Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5 Next
Guest
Sun May 31, 2015 10:31 pm
W dniu sobota, 30 maja 2015 09:13:05 UTC+2 użytkownik Szumek napisał:
Quote:
Witam
Myślę że ta grupa będzie właściwa na te pytanie
jak chcę kupić nowy akumulator do samochodu
o większej pojemności niż montowano w aucie
sprzedawca mówi mi że tak nie można bo będzie niedoładowany itd..
przecież teraz samochody mają spore alternatory
czy to 60 Ah czy 90Ah to alternator i tak go naładuje
a w dieslu zimą większy akumulator to również większy prąd rozruchowy
w jednym aucie mam wstawiony własnie większy i narazie nie widze efektów
ubocznych
a teraz chcę kupić również do drugiego i do motoru też większe i stąd moje
pytanie
czy sprzedawca ma racje ?
pozdrawiam
zmien sprzedawce
jak daleko jedziesz to naladujesz kazdy nawet akumulator o najwiekszej pojemnosci,
pzdr
Zachariasz Dorożyński
Guest
Mon Jun 01, 2015 12:04 am
W dniu niedziela, 31 maja 2015 22:31:54 UTC+2 użytkownik and...@gmail.com napisał:
Quote:
W dniu sobota, 30 maja 2015 09:13:05 UTC+2 użytkownik Szumek napisał:
Witam
Myślę że ta grupa będzie właściwa na te pytanie
jak chcę kupić nowy akumulator do samochodu
o większej pojemności niż montowano w aucie
sprzedawca mówi mi że tak nie można bo będzie niedoładowany itd.
przecież teraz samochody mają spore alternatory
czy to 60 Ah czy 90Ah to alternator i tak go naładuje
a w dieslu zimą większy akumulator to również większy prąd rozruchowy
w jednym aucie mam wstawiony własnie większy i narazie nie widze efektów
ubocznych
a teraz chcę kupić również do drugiego i do motoru też większe i stąd moje
pytanie
czy sprzedawca ma racje ?
pozdrawiam
zmien sprzedawce
jak daleko jedziesz to naladujesz kazdy nawet akumulator o najwiekszej pojemnosci,
pzdr
Musiałby bardzo blisko jeździć żeby nie uzupełniło ładunku po odpaleniu pełnosprawnego silnika. Kilkadziesiąt sekund ładowania po rozruchu wystarcza na uzupełnienie ładunku.
J.F.
Guest
Mon Jun 01, 2015 9:02 am
Użytkownik "PeJot" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:mkbsc0$c7b$1@node1.news.atman.pl...
Quote:
OK, to teraz na marginesie tej dyskusji pytanie: najczęściej w
określonym modelu auta, z określonym silnikiem producent przewiduje
kilka wariantów mocy alternatora i pojemności akumulatora. O ile
manipulowanie mocą alternatora ma związek z ilością prądożernego
wyposażenia samochodu, to po jakie licho kilka pojemności akumulatora
?
Money, money, money.
Jesli do zapalenia silniczka 1.0 wystarczy akumulator 30Ah, to po
cholere wstawiac 60 ?
I wiekszy, i ciezszy, choc podejrzewam ze najbardziej sie liczy ze
drozszy :-)
A potem masz wersje 2.0 Diesel CR i 30Ah nie wystarczy :-)
Tak po prawdzie to nie zalezy od pojemnosci aku tylko od wydajnosci
pradowej, tym niemniej jakos sie przyjelo ze wieksze silniki wymagaja
wiekszych akumulatorow ...
J.
Desoft
Guest
Mon Jun 01, 2015 11:59 am
Użytkownik "Piotr Gałka" <piotr.galka@cutthismicromade.pl> napisał w
wiadomości news:mkbqf0$4ca$1@srv.chmurka.net...
Quote:
Użytkownik "Szumek" <kszumek@interia.pl> napisał w wiadomości
news:556962ff$0$8371$65785112@news.neostrada.pl...
Witam
Myślę że ta grupa będzie właściwa na te pytanie
jak chcę kupić nowy akumulator do samochodu
o większej pojemności niż montowano w aucie
sprzedawca mówi mi że tak nie można bo będzie niedoładowany itd.
przecież teraz samochody mają spore alternatory
czy to 60 Ah czy 90Ah to alternator i tak go naładuje
a w dieslu zimą większy akumulator to również większy prąd rozruchowy
w jednym aucie mam wstawiony własnie większy i narazie nie widze efektów
ubocznych
a teraz chcę kupić również do drugiego i do motoru też większe i stąd
moje pytanie
czy sprzedawca ma racje ?
pozdrawiam
Moim zdaniem sprzedawca nie ma racji.
Wielkość alternatora według mnie nie ma nic do rzeczy w temacie
niedoładuje. Alternator ładuje tyle ile może aż do osiągnięcia konkretnego
napięcia.
Weźmy dwa akumulatory, jeden dwa razy większej pojemności. Startujemy ze
stanu oba rozładowane. Jeśli np. po 6 h jazdy ten mniejszy byłby w pełni
naładowany to gdyby zamiast niego był ten większy to będzie naładowany w
połowie. Ale to oznacza, że w razie co w tej sytuacji mamy do dyspozycji
tyle samo energii. Ale jak będziemy jechać 12h to ten mniejszy już nic
więcej nie zostanie naładowany, a ten większy przyjmie jeszcze drugie
tyle, no i teraz w razie potrzeby mamy dwa razy więcej energii do
wykorzystania.
P.G.
Weź odwrotnie - oba naładowane.
Wtedy dopiero nie widać różnicy.
Ale to tylko w kwesti ładowania.
Przy rozładowaniu już ją schody.
Nieważna jest pojemność akumulatora, tylko prąd zwarcia.
Dlatego akumulatorem z benzyniaka nie odpali diesla - a dwrotnie? szybsze
zużycie rozrusznika
Akumulator podczas rozruchu pracuje jako żródło prądowe.
Kiedyś liczyłem do odpalenia benzyniaka wystarczy energia zawarta w płaskiej
baterii. Tylko to Rwew :-)
--
Desoft
ACMM-033
Guest
Mon Jun 01, 2015 2:19 pm
Użytkownik "PiteR" <email@fauszywy.pl> napisał w wiadomości
news:XnsA4AA6460E1DF9elektronik@localhost.net...
Quote:
przecież teraz samochody mają spore alternatory
czy to 60 Ah czy 90Ah
nie tylko teraz, kiedyś tez miały 90A
Podobnie w Malaczach, OIDP, standardowo było tam 34 Ah, a ludkowie, ze
względu na zbliżone, o ile nie takie same rozmiary, dawali 45 Ah i jakoś nie
słyszałem, żeby się nie doładowywał, po prostu dłużej to trwało.
Quote:
a w dieslu zimą większy akumulator to również większy prąd
rozruchowy w jednym aucie mam wstawiony własnie większy i narazie
nie widze efektów ubocznych
Ja nie dość, że mam większe w swoich samochodach to gdy sa silne mrozy
jeszcze przynoszę z ciepłego domu dodatkowy i nie odłączam go po
odpaleniu.
Kiedyś, mając prądnicę (Syrena 105L, wersja z prądnicą 300W), tak naprawdę,
jeśli tylko zadbałem o to, aby akumulator był naładowany i sprawny, to nawet
po nocy -20, rano odpalał prawie z dotyku. Ale jeśli tylko się to
zaniedbało, to pchanie niemal pewne. Inni memłali i zdychali, a nasz w
najgorszym razie do 3-5 sekund i chodził. A jak był z domu przyniesiony, to
odpalał awet poniżej sekundy. Ale, to dwusuw, gdzie wał silnika dwoma
palcami dało się ruszyć.
Jak nie odłączasz dodatkowego aku, to co z prądami wyrównawczymi? Mogą być
spore...
--
Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
896510439 896126048
(ten ostatni palant, to mnie o 7:47 rano w piątek obudził)
(A ten przedostatni miał dla mnie "dobrą wiadomość", jehowita nawiedzony...)
ACMM-033
Guest
Mon Jun 01, 2015 2:31 pm
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:556c1f9c$0$27519$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
A potem masz wersje 2.0 Diesel CR i 30Ah nie wystarczy
To kiepaśny ten diesel, skoro przez ponad minutę nie odpali...
Teoretycznie 30 Ah, to 30 A przez godzinę. Minuta, to 1/60 godziny, więc
przez minutę 1800A. Załóżmy, ze rozrusznik bierze połowę, 900, a sprawność
też jest 50%, więc mamy na minutę kręcenia. Jak mi nie odpali w minutę, to
raczej sprawa dla mechaniora, czemu nie odpala...
Quote:
Tak po prawdzie to nie zalezy od pojemnosci aku tylko od wydajnosci
Ano, to isttony parametr.
Quote:
pradowej, tym niemniej jakos sie przyjelo ze wieksze silniki wymagaja
wiekszych akumulatorow ...
Pewnie marketingowy bełkot.
W czasach kłopotów z akumulatorami, w swojej byłej Skarpecie miałem syfa o
10 Ah. Z rok się na nim przejeździło i trzeba tylko było mieć świadomość, że
to słabizna. Ale wydajności do odpalania to on miał, spoko. Stawiałbym
raczej na niską oporność wewnętrzną (2 prawo Kirchhoffa się kłania, w
powiązaniu z prawem Ohma), albowiem liczyłem, że do odpalenia silnika
wystarczyło by znacznie poniżej 1Ah ładunku. Rozrusznik w Skarpecie chodził
przeciętnie 5 sekund, z prądem ok. 300A. Zatem, do rozruchu trzeba było
jedynie ok. 0.42Ah. Teoretycznie, można by zebrać 10 paluszków NiCd, gdyby
nie och oporność wewnętrzna, to by poszło, bo ładunku wystarczy.
Może w tym rzecz, że jak silnik większy, to więcej mocy trzeba do jego
odpalenia, a większy aku jest zwykle po prostu wydajniejszy?
--
Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
896510439 896126048
(ten ostatni palant, to mnie o 7:47 rano w piątek obudził)
(A ten przedostatni miał dla mnie "dobrą wiadomość", jehowita nawiedzony...)
J.F.
Guest
Mon Jun 01, 2015 2:31 pm
Użytkownik "ACMM-033" napisał w wiadomości
Użytkownik "PiteR" <email@fauszywy.pl> napisał w wiadomości
Quote:
przecież teraz samochody mają spore alternatory
czy to 60 Ah czy 90Ah
nie tylko teraz, kiedyś tez miały 90A
Podobnie w Malaczach, OIDP, standardowo było tam 34 Ah, a ludkowie,
ze względu na zbliżone, o ile nie takie same rozmiary, dawali 45 Ah i
jakoś nie słyszałem, żeby się nie doładowywał, po prostu dłużej to
trwało.
Przede wszystkim akumulator w samochodzie jest w zasadzie naladowany,
rozladowuje sie troche przy rozruchu, a potem ma uzupelnic ladunek.
I pojemnosc w zasadzie nic tu nie zmienia.
W niektorych przypadkach bilans ladunku moze byc ujemny ... ale to tym
bardziej wiekszy aku na dluzej starczy, moze sie trafi dluzsza trasa,
to sie doladuje.
I dopiero podczepienie jakiegos zestawu akumulatorow z okretu
podwodnego mogloby spowodowac, ze ten malutki alternator nie starcza
na uzupelnienie samowyladowania.
Quote:
Kiedyś, mając prądnicę (Syrena 105L, wersja z prądnicą 300W), tak
naprawdę, jeśli tylko zadbałem o to, aby akumulator był naładowany i
sprawny, to nawet po nocy -20, rano odpalał prawie z dotyku. Ale
jeśli tylko się to zaniedbało, to pchanie niemal pewne. Inni memłali
i zdychali, a nasz w najgorszym razie do 3-5 sekund i chodził. A jak
był z domu przyniesiony, to odpalał awet poniżej sekundy. Ale, to
dwusuw, gdzie wał silnika dwoma palcami dało się ruszyć.
Ba, jak mialem w dacii dobrze wyczuty gaznik, to silnik zapalal w pol
sekundy nawet przy -20.
Zazdrosc na parkingu budzilem.
I wcale nie trzeba akumulatora na noc do domu zanosic - nie martwcie
sie, producenci maja komory klimatyczne i start przy -30 czy -40
testuja.
Co ciekawe - aku byl stary i zuzyty, na smietnik trafil z pojemnoscia
~4Ah (slownie: cztery).
Zapalal znakomicie ... ale swiatel nie wolno bylo zapomniec wylaczyc.
J.
ACMM-033
Guest
Mon Jun 01, 2015 3:47 pm
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:556c6cd1$0$2199$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
Przede wszystkim akumulator w samochodzie jest w zasadzie naladowany,
rozladowuje sie troche przy rozruchu, a potem ma uzupelnic ladunek.
I pojemnosc w zasadzie nic tu nie zmienia.
No, mniej-więcej.
Quote:
I dopiero podczepienie jakiegos zestawu akumulatorow z okretu podwodnego
mogloby spowodowac, ze ten malutki alternator nie starcza na uzupelnienie
samowyladowania.
I trudno orzec, jak wielki musiałby to być zestaw, żeby jego samowyładowanie
było większe, niż możliwości prądnicy.
Quote:
Kiedyś, mając prądnicę (Syrena 105L, wersja z prądnicą 300W), tak
naprawdę, jeśli tylko zadbałem o to, aby akumulator był naładowany i
sprawny, to nawet po nocy -20, rano odpalał prawie z dotyku. Ale jeśli
tylko się to zaniedbało, to pchanie niemal pewne. Inni memłali i zdychali,
a nasz w najgorszym razie do 3-5 sekund i chodził. A jak był z domu
przyniesiony, to odpalał awet poniżej sekundy. Ale, to dwusuw, gdzie wał
silnika dwoma palcami dało się ruszyć.
Ba, jak mialem w dacii dobrze wyczuty gaznik, to silnik zapalal w pol
sekundy nawet przy -20.
No, sam widzisz, wystarczy kilku spraw dopilnować i już jest git.
Quote:
Zazdrosc na parkingu budzilem.
Się wie :)
Quote:
I wcale nie trzeba akumulatora na noc do domu zanosic - nie martwcie sie,
producenci maja komory klimatyczne i start przy -30 czy -40 testuja.
Jedyne, czego trzeba było w sumie dopilnować, aby wypustoszony aku nie
został na noc, albo, aby nic go w nocy nie opróżniło, bo wtedy bywało już
nieciekawie. Ale, jak auto z prądnicą, to porządniejszy pych i już pyrczy
Gorzej z alternatorem, w Ładzie, wypustoszony aku i nichuja nie odpalił,
nawet z dobrym zaciągiem... A tak tylko w okolicach zera miał trudności z
odpalaniem i w najgorszym razie wystarczyło mocniej pchnąć.
Quote:
Co ciekawe - aku byl stary i zuzyty, na smietnik trafil z pojemnoscia ~4Ah
(slownie: cztery).
Zapalal znakomicie ... ale swiatel nie wolno bylo zapomniec wylaczyc.
Zimą to nawet przy pełnosprawnym aku groziło pchanie przy niewyłączonych
światłach... Przypuśćmy, że żarówki, to była H4, policzę dla mniejszej mocy,
60/55W. Powiedzmy, że bierze ona 4.5A, tak dla okrągłego rachunku. Wiec dwie
razem 9A. Przypuśćmy, że aku ma 45Ah i jest pod korek naładowany w chwili
opuszczania pojazdu, oraz zaniedbujemy fakt, że przy niskiej temperaturze
realna pojemność znacznie maleje, że mimo tych -20 ma te 45Ah.
9A światła, to 45/9 5 godzin świecenia. Więc rano już tylko pchanie, jeśli
choć ułamek energii zostanie... i elektrolit nie zamarznie, gdzieś
wynalazłem, że rozładowany aku zamarznie przy -18, a temperatura nad ranem
to raczej jeszcze spadnie. Policzylem dla Twojego starego aku - jakieś 26.5
minuty świecenia...
Policzyłem tylko dla tych 2 żarówek, a one nie są jedyne przy odbiorze
prądu.
Więc w ogóle nie wolno zapomnieć o wyłączeniu świateł...
--
Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
896510439 896126048
(ten ostatni palant, to mnie o 7:47 rano w piątek obudził)
(A ten przedostatni miał dla mnie "dobrą wiadomość", jehowita nawiedzony...)
PiteR
Guest
Mon Jun 01, 2015 6:32 pm
ACMM-033 pisze tak:
Quote:
Jak nie odłączasz dodatkowego aku, to co z prądami wyrównawczymi?
Mogą być spore...
Wiem że płyną

Zamieniam się w słuch.
--
Piter
Let me see your war face.
ACMM-033
Guest
Tue Jun 02, 2015 12:10 am
Użytkownik "PiteR" <email@fauszywy.pl> napisał w wiadomości
news:XnsA4ACD0F27FA71elektronik@localhost.net...
Quote:
ACMM-033 pisze tak:
Jak nie odłączasz dodatkowego aku, to co z prądami wyrównawczymi?
Mogą być spore...
Wiem że płyną

Zamieniam się w słuch.
Ja bym raczej zamienił się w węch
W końcu wyrównanie pójdzie w grzanie.
--
Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
896510439 896126048
(ten ostatni palant, to mnie o 7:47 rano w piątek obudził)
(A ten przedostatni miał dla mnie "dobrą wiadomość", jehowita nawiedzony...)
Zachariasz Dorożyński
Guest
Tue Jun 02, 2015 3:26 am
W dniu wtorek, 2 czerwca 2015 02:10:17 UTC+2 użytkownik ACMM-033 napisał:
Quote:
Użytkownik "PiteR" <email@fauszywy.pl> napisał w wiadomości
news:XnsA4ACD0F27FA71elektronik@localhost.net...
ACMM-033 pisze tak:
Jak nie odłączasz dodatkowego aku, to co z prądami wyrównawczymi?
Mogą być spore...
Wiem że płyną

Zamieniam się w słuch.
Ja bym raczej zamienił się w węch
W końcu wyrównanie pójdzie w grzanie.
--
Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
896510439 896126048
(ten ostatni palant, to mnie o 7:47 rano w piątek obudził)
(A ten przedostatni miał dla mnie "dobrą wiadomość", jehowita nawiedzony...)
Jak ktoś weźmie do połączenia przewód 0,25 to może być ciekawie ale jak to będzie 2,5 to z wyjątkiem tego że z jednego akumulatora ubędzie a w drugim przybędzie nic więcej się nie będzie działo.. Niby prąd popłynie przez kilkanaście sekund duży ale rezystancja przewodu mała i wydzielana moc też będzie nieduża. Na powietrzu przez 2,5 kwadrat można puścić z 50-70A. Z alternatora wychodzi czasami 70-100A przez 5 kwadrat i nic się nie dzieje. Kiedyś musiałem przedłużyć o jakieś dwa metry przewód do spawarki. Nie miałem nic innego jak przedłużacz 3x1,5. Połączyłem równolegle żyły i przy 120A nic się z przewodem nie działo. Ciepły się przewód zrobił ale nic się nie topiło ani nie świeciło. Widać że teoretyk jesteś, na dodatek marny. Bo dobry teoretyk przynajmniej by oszacował czego może się spodziewać.
Adam
Guest
Tue Jun 02, 2015 1:14 pm
W dniu 2015-06-02 o 14:51, Zachariasz Dorożyński pisze:
Quote:
W dniu wtorek, 2 czerwca 2015 13:31:08 UTC+2 użytkownik garus.k...@gmail.com napisał:
W dniu poniedziałek, 1 czerwca 2015 14:03:52 UTC+2 użytkownik Desoft napisał:
Akumulator podczas rozruchu pracuje jako żródło prądowe.
Kiedyś liczyłem do odpalenia benzyniaka wystarczy energia zawarta w płaskiej
baterii. Tylko to Rwew :-)
To trzeba silniczek, rozpedzic kolo zamachowe, a dopiero z tego kola wlasciwy silnik. Cos jak w starych samolotach albo czolgach :)
bajcik
A po co jak akumulatory tanie i dostępne nawet w kioskach ruchu.
A pamiętasz stare ciężarówki, z dwoma rozrusznikami?
1/ "zwykły" elektryczny, rozpędza
2/ mały silnik spalinowy,
który dopiero odpala główny silnik.
Czasem mały spalinowy był benzynowy, a główny - dizel. A niektórzy się
dziwowali, po co dwa baki, w tym jeden malutki.
--
Pozdrawiam.
Adam
Guest
Tue Jun 02, 2015 1:31 pm
W dniu poniedziałek, 1 czerwca 2015 14:03:52 UTC+2 użytkownik Desoft napisał:
Quote:
Akumulator podczas rozruchu pracuje jako żródło prądowe.
Kiedyś liczyłem do odpalenia benzyniaka wystarczy energia zawarta w płaskiej
baterii. Tylko to Rwew
To trzeba silniczek, rozpedzic kolo zamachowe, a dopiero z tego kola wlasciwy silnik. Cos jak w starych samolotach albo czolgach :)
bajcik
Zachariasz Dorożyński
Guest
Tue Jun 02, 2015 2:51 pm
W dniu wtorek, 2 czerwca 2015 13:31:08 UTC+2 użytkownik garus.k...@gmail.com napisał:
Quote:
W dniu poniedziałek, 1 czerwca 2015 14:03:52 UTC+2 użytkownik Desoft napisał:
Akumulator podczas rozruchu pracuje jako żródło prądowe.
Kiedyś liczyłem do odpalenia benzyniaka wystarczy energia zawarta w płaskiej
baterii. Tylko to Rwew :-)
To trzeba silniczek, rozpedzic kolo zamachowe, a dopiero z tego kola wlasciwy silnik. Cos jak w starych samolotach albo czolgach :)
bajcik
A po co jak akumulatory tanie i dostępne nawet w kioskach ruchu.
Zachariasz Dorożyński
Guest
Tue Jun 02, 2015 5:30 pm
W dniu wtorek, 2 czerwca 2015 15:14:28 UTC+2 użytkownik Adam napisał:
Quote:
W dniu 2015-06-02 o 14:51, Zachariasz Dorożyński pisze:
W dniu wtorek, 2 czerwca 2015 13:31:08 UTC+2 użytkownik garus.k...@gmail.com napisał:
W dniu poniedziałek, 1 czerwca 2015 14:03:52 UTC+2 użytkownik Desoft napisał:
Akumulator podczas rozruchu pracuje jako żródło prądowe.
Kiedyś liczyłem do odpalenia benzyniaka wystarczy energia zawarta w płaskiej
baterii. Tylko to Rwew :-)
To trzeba silniczek, rozpedzic kolo zamachowe, a dopiero z tego kola wlasciwy silnik. Cos jak w starych samolotach albo czolgach :)
bajcik
A po co jak akumulatory tanie i dostępne nawet w kioskach ruchu.
A pamiętasz stare ciężarówki, z dwoma rozrusznikami?
1/ "zwykły" elektryczny, rozpędza
2/ mały silnik spalinowy,
który dopiero odpala główny silnik.
Czasem mały spalinowy był benzynowy, a główny - dizel. A niektórzy się
dziwowali, po co dwa baki, w tym jeden malutki.
--
Pozdrawiam.
Adam
Ciężarówek takich nie pamiętam bo chyba nie było. Za to był spychacz Staliniec w którym główny silnik był odpalany małym silnikiem benzynowym a ten benzynowy odpalany był z korby. Przynajmniej ten Stalinic co go widziałem tak miał. Widziałem jeszcze silnik w agregacie prądotwórczym odpalany nabojami podobnymi do takich jak do dubeltówki. Operator instalował naboje i potem walił w spłonki w określonej kolejności młotkiem żeby silnik odpalić. Odpalanie nabojami to lotniczy wynalazek. Niemieckie tygrysy za to miały awaryjne odpalanie ze sprężyny takiej jak w zegarku tylko ciut większej. Korbą nakręcali sprężynę i potem robiło to za rozrusznik. Okrętowe silniki tłokowe za to były i pewno są odpalane sprężonym powietrzem. Za to Mig 18 i 19 ( osiemnasty i dziewiętnasty, a nie mig osiemnaście....) miał podwozie wysuwane siłownikami pneumatycznymi. Na pokładzie miał dwie duże butle ( takie jak do spawania gazowego) ze powietrzem sprężonym do 200 atmosfer. Jak widzisz dużo pamiętam ale takiej ciężarówki jak napisałeś nie pamiętam. Co nie znaczy że takich nie było.
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5 Next