Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5 Next
MichaĹ Czarkowski
Guest
Fri Mar 04, 2016 2:23 am
Użytkownik bronek.tallar@gmail.com napisał:
Quote:
użytkownik ACMM-033 napisał:
A na serio, nie pytam się "po co", tylko uznaję gościa za pozytywnie
zakręconego, że mu się chciało...

)
Sztuka (drętwa) dla samej sztuki, za 3mln
obejrzeń na YT może koszt się zwróci.
Myślę, że się zwróci.
Tutaj zainwestowano ok. 160000$:
https://www.youtube.com/watch?v=xAQX8W3D6Mg
Jak sądzisz, po co?
MichaĹ Czarkowski
Guest
Fri Mar 04, 2016 2:52 am
Użytkownik Michał Czarkowski napisał:
Quote:
Użytkownik bronek.tallar@gmail.com napisał:
użytkownik ACMM-033 napisał:
A na serio, nie pytam się "po co", tylko uznaję gościa za pozytywnie
zakręconego, że mu się chciało...

)
Sztuka (drętwa) dla samej sztuki, za 3mln
obejrzeń na YT może koszt się zwróci.
Myślę, że się zwróci.
Tutaj zainwestowano ok. 160000$:
https://www.youtube.com/watch?v=xAQX8W3D6Mg
Jak sądzisz, po co?
Chodziło mi o to, że sie zwróci po części pewnie z youtuba.
Chłopak być może zainwestował w siebie, a w niego być może ktoś inny.
Uważam, że to ciekawszy projekt niż zasilacz czy wzmacniacz. :-D
Takich projektów jak ten za ok. 160k$ albo ciekawszych życzę wszystkim
promotorom w Polsce.
Grzegorz Tomczyk
Guest
Fri Mar 04, 2016 11:22 am
W dniu 03.03.2016 o 16:06, J.F. pisze:
Quote:
A tu nie mozna - wiec moze dlatego wymyslili obracanie kasety.
^^^^^^
Głowicy zapewne.
BTW. Mam jeszcze starego dwukieszeniowego "Thompsonica". No i kiedyś nie
rozumiałem, dlaczego autorewers jest tylko w tej odtwarzającej, a
nagrywającej już nie...
--
Pozdrawiam,
Grzegorz Tomczyk
Marek
Guest
Fri Mar 04, 2016 11:25 am
On Fri, 4 Mar 2016 11:22:05 +0100, Grzegorz Tomczyk
<grz.tom@NOSPAM.wp.pl> wrote:
Quote:
Głowicy zapewne.
Nie, kasety. Obejrzyj film.
--
Marek
MichaĹ Czarkowski
Guest
Fri Mar 04, 2016 11:59 am
Użytkownik janusz_k napisał:
Quote:
To było lata temu.
W sumie pamiętam trochę te czasy gdy pojawiły się tanie badziewia
elektroniczne; Pamiętam nawet kilkudziesięciocentymetrowe noże z kompasem
w rękojeści oraz ukrytym w niej kompletem kilku zapałek i draską chyba po
to żeby wypalić sobie ranę zaraz potem jak się zestrzeli śmigłowiec z
łuku.
A tego nie kojarzę.
To luźne nawiązanie do filmów
Adam
Guest
Fri Mar 04, 2016 12:20 pm
W dniu 2016-03-04 o 01:52, ACMM-033 pisze:
Quote:
Użytkownik "Adam" <a.g@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:nba4vj$v7h$1@usenet.news.interia.pl...
W dniu 2016-03-03 o 18:00, ACMM-033 pisze:
Użytkownik "Adam" <a.g@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:nb9j48$q6g$1@usenet.news.interia.pl...
...
A widziałeś organy kościelne od środka?
Zwłaszcza takie, co mają trakturę pneumatyczną i przynajmniej dwa
manuały z kopulacjami (to nie błąd).
A kalikant jaki? "Ręczny", czy silniczek z przekładnią i zbiornikiem
powietrza?
Kalikant "nożny" ;)
No oczywiście, że nożny (choć obiło mi się o uszy machanie ręczne, ale
to chyba w jakimś małym instrumencie), miałem na myśli podział
automat/nie-automat, tylko mi języka we łbie zabrakło.
Grałem kiedyś na nieco uszkodzonych organach.
Jakiś niedojda przeciążył miech, trzeba było mocno skakać. Jak miech
był niedopompowany, to przy każdym stąpnięciu kalikanta dźwięk nieco
odstrajał w górę na niektórych głosach.
Nie dało się normalnie grać - a to był kościół w jakimś rejonie, gdzie
często brakowało prądu i trzeba było kogoś, kto skakał po patyku.
Tak mnie ciekawi, czy nie mogli by się tam ściepnąć na jakiś mały
generatorek, taki, coby prądu stykło dla motorka pompki i kilku
najważniejszych świateł...? Są takie, co nie powinny kosztować fortuny,
a są tak ciche, że uruchomione w pomieszczeniu umożliwiają rozmowę
szeptem wśród przebywających w nim... ja wiem, że spaliny, ten tego, ale
To było ponad 30 lat temu.
Wtedy były agregaty na silnikach M101 czy podobnych.
Pewnie nawet jakby w podziemnej krypcie go odpalić, to i tak
"przekrzykiwał by się" z organami ;)
Quote:
to chyba nie taki problem jakoś go zlokalizować, coby spaliny ulatywały
na zewnątrz? Do tego jakaś mała siłowienka, w postaci akumulatora i
małego inwertera, tak, aby wespół z generatorem na msze/-ę starczyło.
Inwertery wtedy to trochę sci-fi ;)
Quote:
Także pomyślałem, podpowiedz... czy dało by się tam zlokalizować jakiś
zbiornik powietrza, coby elektronika napompowała go przed mszą, a w
trakcie schodziło ze zbiornika, a prąd szedł by na choć kilka świateł i
Organy biorą niemalże kubiki powietrza na sekundę - trzeba by pewnie
postawić silos, który na gabaryty konkurowałby z wieżą kościelną.
Quote:
na głośniki, aby w czasie Mszy nie było tak, że ksiądz powie "Oto
Bara..." i prąd ciach, głosniki bach. Kurde, taki odruch, aby od razu im
pomóc, tak mam... a trudno mi wyczuć tu niezbędne proporcje. Bywa, że
się wygłupię, ale to silniejsze ode mnie.
Ja tam przebywałem tylko przez 2, może 3 lata po ok. 3 tygodnie przez
wakacje. Później kolega mi mówił, w czym był problem: jakieś przyjezdne
rolniki (napływ ponoć gdzieś z ZSRR) odpalały różne wialnie i suszarnie,
szybko przechodząc z gwiazdy na trójkąt. Wywalało bezpieczniki na
słupach, bo "mądrale" wkładali gwoździe do swoich bezpieczników :(
Quote:
Później znalazłem problem: jedna z klap nie trzymała. A przy okazji
jeszcze naprawiłem jedną czy dwie wiatrownice czym uruchomiłem nie
działające głosy.
Piękna sprawa. Można powiedzieć - instrument z duszą. Jak tak czasem
To prawda. Spędziłem w szafie organowej ładnych parę dni. Ale warto było.
Nawet teraz chętnie bym pomógł przy takiej robocie, i to niekoniecznie
za jakąś kasę.
Miałem przyjemność zagrać m.in:
Dębica - Kościół Św. Jadwigi Śląskiej
http://www.organy.art.pl/instrumenty.php?instr_id=901
Bochnia - Bazylika Św. Mikołaja
http://www.organy.art.pl/instrumenty.php?instr_id=686
Sandomierz - Kościół Św. Michała Archanioła
http://www.organy.art.pl/instrumenty.php?instr_id=705
Sandomierz - bazylika katerdralna
http://www.organy.art.pl/instrumenty.php?instr_id=488
I jeszcze wielu innych, od Wybrzeża po góry, już dokładnie nie pamiętam.
Sandomierskie i bocheńskie organy męczyłem też nie w czasie nabożeństwa,
tylko przy pustym kościele - mogłem poćwiczyć choćby słynną toccatę i
fugę g J.S.B. :D
Quote:
przyobserwuję jakąś relację, jak w TV, czy nawet na YT, gdzie pokazują,
że "organy gdzieś-tam-w-Międzygajach-Leśnych" (czy w dowolnym innym
miejscu) przeszły generalny remont i teraz biją w oczy nowoczesnością...
to mi się tak trochę smutno robi, że coś zyskały, bo znów grają, ale i
coś straciły, bo już nie są takie, jak kiedyś, gdy nie było komputerów,
nawet elektroniki, żadnej, kalkulatorów, a potrafiono odpierniczyć
organy, że mózg niektórym stawał, jak słuchali (aby tylko instrument
dobrze wykonany, zestrojony i dobrze "grany").
Szczególnie pięknie na organach brzmi muzyka barokowa... Bajdełej, czy
nadal piszczałki robi się z cyny? I jak się to wiąże z zarazą cynową?
Tyle, że muzyka barokowa jest oryginalnie w innej skali - nie temperowanej.
W kilku kościołach został przywrócony stary strój organowy, z podwójnym
klawiszem H, ale "zwykły" organista ponoć nie potrafi na tym zagrać.
Piszę "ponoć", gdyż takich organów na oczy nie widziałem. Ponadto
uczyłem się grać tylko nieco ponad rok :(
Quote:
Tyle na razie, idę "pokalikować" z psem na spacer, zwykle tak późno
wychodzę, bo mało ludzi jest. Stepera na siłowni nie potrzebuje ten, kto
w kościele kalikuje

Nie było mi dane, choć kiedyś chciałem trochę
"podeptać"... Więc dla zdrowia idę z piesem rasy bezjajnik :)
Piesa u mnie niet.
Chyba nie nadawałbym się do tego

wkurzała by mnie konieczność łażenia
na spacer, gdy można posiedzieć w cieple i poczytać książkę, połazić po
internecie, czy założyć nowy grot do lutownicy ;)
--
Pozdrawiam.
Adam
Grzegorz Tomczyk
Guest
Fri Mar 04, 2016 1:34 pm
W dniu 04.03.2016 o 11:25, Marek pisze:
Quote:
Nie, kasety. Obejrzyj film.
Moja wina - dopiero teraz obejrzałem. :)
--
Pozdrawiam,
Grzegorz Tomczyk
Waldemar
Guest
Fri Mar 04, 2016 3:57 pm
Am 04.03.2016 um 12:20 schrieb Adam:
Quote:
I jeszcze wielu innych, od Wybrzeża po góry, już dokładnie nie pamiętam.
Sandomierskie i bocheńskie organy męczyłem też nie w czasie nabożeństwa,
tylko przy pustym kościele - mogłem poćwiczyć choćby słynną toccatę i
fugę g J.S.B.
Osobiście się na organach nie znam, ale miałem przyjemność słuchania
organów w Kufstein. Największe na świecie organy na świeżym powietrzu.
Jak tam byłem, to organista tłumaczył, jak trudno było je grać przed
przebudową w 1971 roku. Wtedy dobudowano mikrofon i słuchawki dla
organisty. Pult znajduje się w odległości ok 100 metrów od rejestrów.
Opóźnienie ok. 0.3 sekundy. Ale sound niezapomniany. Pracują z
ciśnieniem 10x większym od "normalnych" organów kościelnych, konkretnie
4.6kPa.
Waldek
J.F.
Guest
Fri Mar 04, 2016 4:43 pm
Użytkownik "Waldemar" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:djtm2fFassdU1@mid.uni-berlin.de...
Quote:
Osobiście się na organach nie znam, ale miałem przyjemność słuchania
organów w Kufstein. Największe na świecie organy na świeżym
powietrzu. Jak tam byłem, to organista tłumaczył, jak trudno było je
grać przed przebudową w 1971 roku. Wtedy dobudowano mikrofon i
słuchawki dla organisty. Pult znajduje się w odległości ok 100 metrów
od rejestrów. Opóźnienie ok. 0.3 sekundy. Ale sound niezapomniany.
Pracują z
Taki Beethowen to nie slyszal, a komponowal, organista nie powinien
miec problemu z naciskaniem klawiszy wedle nut
Tylko mu stopery do uszu :-)
To ten instrument ?
https://www.youtube.com/watch?v=6ThXNSWlhLY
Bo jesli od klawiatury do piszczalek tez jest 100m rury zasilajacej
.... to krotki impuls moze sie rozmyc ... chyba ze sznurkami przenosza
....
J.
ACMM-033
Guest
Fri Mar 04, 2016 11:04 pm
Użytkownik "Adam" <a.g@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:nbbr1l$e6k$1@usenet.news.interia.pl...
Quote:
To było ponad 30 lat temu.
Wtedy były agregaty na silnikach M101 czy podobnych.
Pewnie nawet jakby w podziemnej krypcie go odpalić, to i tak
"przekrzykiwał by się" z organami
A, to zmienia postać rzeczy, dodałby "glos burdonowy", czy jakie inne
"ostinato"

)
Ten mój generator widziałem tak ok. hmm... '92, jak z brygadą kablowałem
hmm... jakieś 900 linii Komertela, z centrali do przełącznicy w sasiednim
budynku. 30 kabli po 30 par, każdy po 300 metrów około.
Wówczas jeszcze było to chyba PRX205.
Quote:
to chyba nie taki problem jakoś go zlokalizować, coby spaliny ulatywały
na zewnątrz? Do tego jakaś mała siłowienka, w postaci akumulatora i
małego inwertera, tak, aby wespół z generatorem na msze/-ę starczyło.
Inwertery wtedy to trochę sci-fi
No fakt... Ale, pomarzyć zawsze wolno :)
Quote:
Także pomyślałem, podpowiedz... czy dało by się tam zlokalizować jakiś
zbiornik powietrza, coby elektronika napompowała go przed mszą, a w
trakcie schodziło ze zbiornika, a prąd szedł by na choć kilka świateł i
Organy biorą niemalże kubiki powietrza na sekundę - trzeba by pewnie
postawić silos, który na gabaryty konkurowałby z wieżą kościelną.
No, to rzeczywiście, nawet kompromisowo trzeba by za wiele pogodzić.
Quote:
Ja tam przebywałem tylko przez 2, może 3 lata po ok. 3 tygodnie przez
wakacje. Później kolega mi mówił, w czym był problem: jakieś przyjezdne
rolniki (napływ ponoć gdzieś z ZSRR) odpalały różne wialnie i suszarnie,
szybko przechodząc z gwiazdy na trójkąt. Wywalało bezpieczniki na słupach,
bo "mądrale" wkładali gwoździe do swoich bezpieczników
Jakby się jednemu, drugiemu, trzeciemu zjarało obejście, to może
trójkątowanie zostawili by tramwajowi/autobusowi, na krańcówce. Jest w końcu
przysłowie, że chłopu w każdym razie nie zegarek, tylko wiemy, co...
Quote:
Później znalazłem problem: jedna z klap nie trzymała. A przy okazji
jeszcze naprawiłem jedną czy dwie wiatrownice czym uruchomiłem nie
działające głosy.
Piękna sprawa. Można powiedzieć - instrument z duszą. Jak tak czasem
To prawda. Spędziłem w szafie organowej ładnych parę dni. Ale warto było.
Nawet teraz chętnie bym pomógł przy takiej robocie, i to niekoniecznie za
jakąś kasę.
Tak, jak ja Strowgera jakiegoś pomoc ożywić, czy inną centralę... Raz nawet
był jakiś projekt, że gdzieś chyba odnawiają dla jakiegoś muzeum coś małego,
ale, jakoś nie poszło, nie pamiętam przyczyny, nie doszło do pomocy.
Quote:
Są nagrania na YT, gdzie je słychać trochę.
Quote:
Złapałem Cię w Polkowicach...
https://www.youtube.com/watch?v=3rDXZxqp6Lo
Imię się zgadza, pw i fach też

Tylko miejsce nie...
Quote:
Fragment koncertu, nagrany niestety telefonem, ale jest:
https://www.youtube.com/watch?v=PMj4qjhvf2c
Pewnie zdziwisz się moim odpisom, ale po prostu szukałem nagrań każdych z
tych organów.
....
Quote:
Szczególnie pięknie na organach brzmi muzyka barokowa... Bajdełej, czy
nadal piszczałki robi się z cyny? I jak się to wiąże z zarazą cynową?
Tyle, że muzyka barokowa jest oryginalnie w innej skali - nie
temperowanej.
W kilku kościołach został przywrócony stary strój organowy, z podwójnym
klawiszem H, ale "zwykły" organista ponoć nie potrafi na tym zagrać.
Podwójnym... czy chodzi o jakieś przełączanie?
Nie potrafi - to jednak inna muzyka, przyznam, nie zwróciłem uwagi na tę
różnicę, ale... najlepiej chyba posłuchać.
Marc-Antoine Charpentier, Te Deum, preludium:
https://www.youtube.com/watch?v=9tQqNon55Wg
https://www.youtube.com/watch?v=-ui5_MP3Vws
https://www.youtube.com/watch?v=-cVxzZqTFJw ale tu mi pachnie syntezą,
https://www.youtube.com/watch?v=dnrLvj2udpA A tu juz wiadomo, że synteza.
Ten utwór jest dla mnie, nie wiem czemu, pewnym punkten odniesienia, przy
porównywaniu muzyki barokowej, jej instrumentacji, itd.
Drugi z tej paki, to (Menuet i) Badinerie JSBacha... To zacznę jednak z
innej strony - na fletni Pana (z duzej litery!) ze względu na osobę
panflecisty - jest, powiedzmy, niepełnosprawny i nie każdy da radę obejrzeć,
niech wtedy zamknie oczy i podziwia.
https://www.youtube.com/watch?v=CQgp-w-TXjQ
https://www.youtube.com/watch?v=08EkHnrsXSU
https://www.youtube.com/watch?v=m6qNsdi4nyo TAKIEGO ZESTAWIENIA
SZUKAŁEMMMM... dźwięk nie za dobry niestety...
https://www.youtube.com/watch?v=UjRfHbAluwg Bardzo cicho, ale w prawdziwym
kościele prawdziwe organy...
Wpadła mi kiedyś w ręce płyta CD, bez tytułów (baza CDDB się zaparła) i
wykonawców, było tylko, że muzyka barokowa, trąbka i organy. Przesłuchałem
całą i mnie wciągnęło.
Od tego czasu myślę o jakimś koncercie muzyki barokowej na organach, trąbce,
co tam jeszcze...
Quote:
Piszę "ponoć", gdyż takich organów na oczy nie widziałem. Ponadto uczyłem
się grać tylko nieco ponad rok
Najważniejsze, że coś umiesz! Inaczej przecież nie mógłbys wykonywać dobrze
swojego zawodu!?
Quote:
Tyle na razie, idę "pokalikować" z psem na spacer, zwykle tak późno
wychodzę, bo mało ludzi jest. Stepera na siłowni nie potrzebuje ten, kto
w kościele kalikuje

Nie było mi dane, choć kiedyś chciałem trochę
"podeptać"... Więc dla zdrowia idę z piesem rasy bezjajnik :)
Piesa u mnie niet.
Chyba nie nadawałbym się do tego

wkurzała by mnie konieczność łażenia
Dałbyś radę, spoko. Żebyś wiedział, jak ja narzekam na taką konieczność,
ale, nie wyobrażam sobie w tym przypadku nie mieć na co narzekać :)
Quote:
na spacer, gdy można posiedzieć w cieple i poczytać książkę, połazić po
internecie, czy założyć nowy grot do lutownicy
To kocio byłby dobry. Choć i tak musiałbyś mu jakąś myszkę, muszkę, czy co
tam byś wynalazł, na sznureczku, aby łapał

A i tak zapewne przy pisaniu
posta na p.m.e

wlazłby ci pewnie na klawiaturę, powiedział "miau!" i
ocierałby się z dwojakiego powodu, a) zostawić zapach, b) dać znać, że cię
kocha

I nie miałbyś się siły na niego gniewać chyba, jeśli by ci tego
posta za szybko wysłał

A kocio leżący na kolanach, gdy czytasz książkę
przy ciepłym kominku - bezcenne

Najważniejsze - nie na siłę!
Gorszy byłby problem, że zwierzęta żyją krócej od nas i ciężko się z nmi
rozstawać, gdy przyjdzie ich czas...
Bajdełej, pamiętaj, koty szczekają!! Tak hau hau!
https://www.youtube.com/watch?v=aP3gzee1cps
--
To nie wstyd być biedakiem, ale, żeby to był zaszczyt,
to ja tego też nie powiem!
(C) Tewje do Pana Boga.
Grzegorz Tomczyk
Guest
Sat Mar 05, 2016 12:45 pm
W dniu 04.03.2016 o 23:04, ACMM-033 pisze:
Quote:
Podwójnym... czy chodzi o jakieś przełączanie?
Zapewne chodzi o dawny strój muzyczny, gdzie półton półtonowi nierówny:
http://arspolonica.ocross.net/temperacja-mezotoniczna-stroj-sredniotonowy/
BTW, temat zszedł na tory również mojej pracy zawodowej. :)
https://youtu.be/auugkSc1xJY
--
Pozdrawiam,
Grzegorz Tomczyk
Zenek Kapelinder
Guest
Sat Mar 05, 2016 2:38 pm
Slubow udzielasz?
ACMM-033
Guest
Sat Mar 05, 2016 6:20 pm
Użytkownik "Grzegorz Tomczyk" <grz.tom@NOSPAM.wp.pl> napisał w wiadomości
news:nbegt0$6kv$1@news.vectranet.pl...
Quote:
Ech, mnóstwo danych, już próbowałem się przebijać przez stroje, skale,
różnice między nimi i odpuściłem, bo danych było tyle, że nie dało się naraz
przetworzyć. A to oznacza, nie inaczej, że mnóstwo przede mną czytania,
analizowania, porównywania, co z pewnością zajmie mi masę czasu. I dobrze!
Quote:
No, słyszę, że relacje między półtonami nie odpowiadają obecnym... Najlepiej
było by chyba nażywo odsłuchać, bo w zniekształceniach mnóstwo istotnych
niuansów ulatuje. Cóż, pozostaje rozkoszować sie samą muzyką, a resztę sobie
wyobrazić... Broń boże, nie piję do ciebie! Po prostu, kompresja dźwięku,
zwłaszcza w filmach, potrafi nabroić, do tego mikrofon... Ale ja powiem...
Te całe sprawy z dźwiękiem, skalami, to taka trochę inna postać także mojej
pracy - centrala telefoniczna, gdzie po jakimś czasie dochodziło się do
rozpoznawania po samym dźwięku urządzenia, jak się ono czuje. Czy klik jest
równy klikowi, łoskot łoskotowi, oczywiście, hierarchia ważności jest tu
zupełnie inna, ale i tu są pewne elementy wspólne, których zaniedbanie, może
przynieść feler w działaniu. Zwłaszcza za komuny, z racji wątpliwych
"racjonalizacji" kompletnie nikomu niepotrzebnych, a wrecz nieraz wybitnie
szkodliwych, ale zarzadzanych przez państwo polskie i trzeba było pokornie
to zrobić, wicie rozumicie, obsługa, rzecz mozna tak opowiedzieć, czesto
musiała wykazać sie pewną dozą artyzmu, aby to w ogóle utrzymać. No, wymiana
sprawnych części zagranicznych, na niekiedy niesprawne polskie, zamiast
klimy, jedynie okna do otwierania, co latem stanowiło realny problem,
zwłaszcza w zakurzonym centrum miasta. A w rezultacie groziło albo udarem
cieplnym załodze, albo zasyfieniem styków kurzem w stopniu przekraczającym
znane stwierdzenie, ze póki działa, nie należy kurzu ze styków zbierać. Już
pomijam to, ze nadmierna wilgotność, to błoto i korozja, także na stykach, a
za mała, to rozsychanie i pękanie izolacji. A to grozi wiadomo czym.
Co do filmu, jesteś fotografem? Sugerują mi to inne filmy na twoim
profilu... Ja taki mało domyślny, dopiero jakoś się lepiej poczułem po paru
dniach bycia jak pijany, a nie piję... Czy na organach grasz? (piękna
sztuka, bardzo dostojna)
--
To nie wstyd być biedakiem, ale, żeby to był zaszczyt,
to ja tego też nie powiem!
(C) Tewje do Pana Boga.
RoMan Mandziejewicz
Guest
Sat Mar 05, 2016 8:27 pm
Hello Adam,
Thursday, March 3, 2016, 3:52:57 PM, you wrote:
Quote:
A na serio, nie pytam się "po co", tylko uznaję gościa za pozytywnie
zakręconego, że mu się chciało...

)
Sztuka (drętwa) dla samej sztuki, za 3mln
obejrzeń na YT może koszt się zwróci.
Odpowiadając Markowi
Czemu coś takiego nie powstało już 300 lat temu?
Inne gusta odbiorcy były, strata czasu na zajmowanie
się pierdołami które nie zwrócą się wykonawcy.
Brak możliwości technicznych.
A widziałeś organy kościelne od środka?
Piękny widok...
Quote:
Zwłaszcza takie, co mają trakturę pneumatyczną i przynajmniej dwa
manuały z kopulacjami (to nie błąd).
Traktura pneumatyczna zazwyczaj ukryta pod podestami, żeby przypadkowo
nie uszkodzić.
W Opolu największe organy z trakturą pneumatyczną były w kościele
Piotra i Pawła - 3 manuały + pedał + kopulacje łącznie z
przesuniętymi. Głosy barokowe, 48 według tego, co znajduję. Piękne
brzmienie ale ktoś zdecydował o remoncie i to się nie udało - przez
lata organy były rozbabrane, łącznie z oparciem największych
piszczałek o krawędź chóru, co skończyło się ich pozagniataniem :(
Nie było mnie tam za 20 lat, wiem tylko, że mieli zmienić trakturę na
elektromechaniczną - nie mam pojęcia po czorta :(
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
RoMan Mandziejewicz
Guest
Sat Mar 05, 2016 8:48 pm
Hello Grzegorz,
Saturday, March 5, 2016, 12:45:34 PM, you wrote:
[...]
Quote:
Tempo gubisz :P
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5 Next