RTV forum PL | NewsGroups PL

[Retro] Interfejs magnetofonu

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - [Retro] Interfejs magnetofonu

Goto page Previous  1, 2, 3 ... 23, 24, 25

J.F.
Guest

Tue Sep 24, 2019 9:44 am   



Użytkownik "Mateusz Viste" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5d890ebe$0$3375$426a74cc@news.free.fr...
On Mon, 23 Sep 2019 16:08:15 +0000, Krzysztof Gajdemski wrote:
Quote:
Jednak sam przyznajesz, że BASIC-em miałeś wcześniej do czynienia,
więc
siłą rzeczy było łatwiej.

Ano, siłą rzeczy - ale nawet gdybym z BASICiem nie miał w ogóle do
czynienia wcześniej, to wierzę że z QBasic poradziłbym sobie równie
dobrze. Pamiętam, jak spędzałem całe noce na losowym wybieraniu
poleceń z
tego wbudowanego manuala, żeby zrozumieć do czego one służą i napisać
kilka mini-programów na ich podstawie... Jak dla mnie - to było
fenomenalne narzędzie dydaktyczne.

IMO - nie tak powinna wygladac edukacja programisty :-)

Quote:
Swoją drogą, naprawdę żadnej literatury, poza instrukcją obsługi od
Atari?

Niestety. Nie to środowisko, nie te znajomości... Ale i tak miałem
wielkie szczęście - jeszcze kilka lat wcześniej nie mieliśmy ani
prądu,
ani bieżącej wody, więc sam fakt że w domu nagle pojawił się prąd,
woda,
wc i komputer to był postęp równie niesamowity co nieoczekiwany.

Ale rozne czasopisma juz byly i kursy programowania zamieszczaly ..

Quote:
Za to kursy w Bajtku lub Młodym Techniku (Roland Wacławek!)
+ analiza posiadanych programów pozwalała na jakieś opanowanie
języka.

Nie wiedziałem wtedy, że takie rzeczy istnieją. Musiałbym w autobus
wsiąść i pojechać do trójmiasta - godzina podróży, więc dałoby się,
ale w
ogóle do głowy mi nie przyszło że w kiosku można takie rzeczy
zwyczajnie
kupić - po prostu zupełny brak świadomości.

To bywalo i w mniejszych miasteczkach, ale mozliwe ze na wies nie
rozsylali ...

Quote:
Ano właśnie - bo ta cała przyszłość powinna była się zatrzymać w
1994
Smile Potem to już tylko degeneracja.

Starzejecie się. Smile Mam sentyment, ale nie chciałbym
technologicznego
powrotu do tamtych czasów. Czasem myślę, że mogłoby się to wszystko
potoczyć znacznie gorzej.

No pewnie, zawsze może być gorzej. O wiele gorzej. Wystarczyłoby, aby
Petrov zareagował inaczej... Albo - z mniej drastycznych opcji - żeby
ustrój upadł 10 lat później, i pewno byłbym dziś traktorzystą.

A ja pewnie emigrantem.
A tak, to juz szczesliwie nie bylo po co emigrowac ...

J.

J.F.
Guest

Tue Sep 24, 2019 11:13 am   



Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:qmar26$gia$1$PiotrGalka@news.chmurka.net...
W dniu 2019-09-23 o 16:31, J.F. pisze:
Quote:
Hm, mam jakies opory w polaczeniu slow "Forth" i "profesjonalista"
:-)

Wypraszam sobie Smile.
Za jedną z rzeczy, którą uważam, że nam się udało bardzo dobrze
(czytaj profesjonalnie) zrobić to było oprogramowanie Picco-GALa.

No to faktycznie profesjonalne :-)

Quote:
W urządzeniu interpreter dociętego do potrzeb Forth-a i zero wiedzy
"co ja faktycznie robię". Dzięki temu nigdy nie było potrzeba żadnych
upgrade'ów oprogramowania urządzeń.
Forth pozwala pisać bardzo kompaktowe programy. W 128 bajtach RAMu
8051 mieścił się stos procesora, program w Forth (przesyłany z PC i
interpretowany) i dwa stosy danych. Program przesyłany nie w formie
tekstowej tylko tak jakby po assemblerze FORTH (polecenia Forth
przetłumaczone na przypisane im bajty).

To jego zaleta, zrodlo jest niejako jednoczesnie assemblerem,
aczkolwiek faktycznie chyba obcieliscie mocno interpreter, bo co z
definiowaniem wlasnych procedur ?

Quote:
To musiałbyć niezy wypas, udawać kolory na monitorze
monochormatycznym. Masz na myśli dotclock ntsc jak Apple czy też
masz duże poczucie humoru?

Chyba jakies 4 stopnie jasnosci ... zawsze cos.

Miałem (coś koło 89) kartę herkules/CGA i monitor (samoróbka)
monochromatyczny. Do projektowania płytek (Racal-Redac) korzystałem z
mniejszej rozdzielczości CGA z mieszaniem opornikami sygnałów RGB.
Rozróżnianie top/bottom było dla mnie ważniejsze od rozdzielczości.

Ale tryb graficzny Herculesa byl wybitnie mono, tzn 1 bit ... wiec
jesli ktos tam mial cos wiecej, to chyba jako rastry.

Teoretycznie to by mozna miec dwa obrazy i wyswietlac na przemian i
uzyskac polowiczna jasnosc - ale tego chyba nikt nie robil ...

Tak czy inaczej - do wielu gier sie moglo nadawac, choc troche ubogie
te gry wtedy byly ...
ale na 8-bitowcach tez niezbyt wesolo z kolorami bylo ..

J.

Krzysztof Gajdemski
Guest

Tue Sep 24, 2019 11:53 am   





J.F.
Guest

Tue Sep 24, 2019 12:00 pm   





Krzysztof Gajdemski
Guest

Tue Sep 24, 2019 1:03 pm   





J.F.
Guest

Tue Sep 24, 2019 1:14 pm   





Piotr Gałka
Guest

Wed Sep 25, 2019 10:24 am   



W dniu 2019-09-24 o 13:13, J.F. pisze:

Quote:
To jego zaleta, zrodlo jest niejako jednoczesnie assemblerem, aczkolwiek
faktycznie chyba obcieliscie mocno interpreter, bo co z definiowaniem
wlasnych procedur ?

Napisaliśmy tylko mały wycinek interpretera. Lista rozkazów musiała być
krótsza od 256. Na przykład sterowanie przebiegiem programu to były
chyba tylko pętle.
P.G.

heby
Guest

Thu Sep 26, 2019 5:14 pm   



On 23/09/2019 16:31, J.F. wrote:
Quote:
Profesjonalistę już zdefiniowałem. nastolatek nawet świetnie
programujący ale nie robiący tego zawodowo może być jak profesjonalistą.
Może być jak profesjonalista.
Czli profesjonalista programujący w Forth na Atari to profesjonalista
czy tylko mu się zdaje?
Hm, mam jakies opory w polaczeniu slow "Forth" i "profesjonalista" Smile

Szukam w czym bardziej profesjonalnie miał się czuć nastolatek w tamty
latach. Czy w tandentnej podróbce CP/M było by profesjonalniej niż w
zabawkowej Amidze z OSem z przyszłości? Może to jednak kwestia garnituru?

Quote:
To musiałbyć niezy wypas, udawać kolory na monitorze
monochormatycznym. Masz na myśli dotclock ntsc jak Apple czy też masz
duże poczucie humoru?
Chyba jakies 4 stopnie jasnosci ... zawsze cos.

No wiadomo, ZX się chowa.

Quote:
Blitter to takie cos do przerzucania prostokatnych regionow ?

Nie. Do przerzucania pamięci z uwglęnieniem ogranizacji pixeli, do
rysowania lini i do wypełnienie obszarów, czyli do typowych operacji w
GUI Amigi. Niektóre cechy blittera są oczywiscie przydatne w grach i GUI
a niektóre tylko do gier.

Quote:
Uzytecznosc chyba taka sobie.

Odwrotnie. Całe GUI Amigi nie miało by sensu jak by CPU miał przerzucać
te pixele. W tamtych czasach taka akceleracja graficzna otwierała drzwi
do nowoczesnego GUI.

Quote:
A 3dfx to juz pelny profesjonalizm ... do gier Smile
No nie, w CAD sie czasem tez przydaje Smile

3dfx? Jakiś CAD używał Glide do renderowania? Jedyne jakie znam używały
OpenGL jeśli w ogóle używały.

Quote:
Tak. Np. kilkunastokanałowy dzwięk stereo sprzetowo.
Co znaczy kilkunastokanalowy ?

To znaczy że masz dwa głosniki, prawy i lewy.

Ale jednoczęsnie masz kilkanaście kanałów audio.

Po co?

No więc sprawa prosta: żeby dało się wygenerować arbitralnie i
asynchronicznie odgłos wybuchu. Podczas pracy w Excelu oczywiście,
innych zastosowań to nie mogło mieć ...

Quote:
Bo w pececie/windows poszli IMO w strone programowego mieszania,

Które się nie sprawdza bo ma zawsze opóźnienie. Im mniejsze tym większa
szansa na dziury w dzwięku. Sytuacja się odwróciła dopiero wtedy kiedy
procdsory stały sie wystarczająco szybkie aby odebrać przerwanie o
pustym buforzem wyganarować nowe próbki i nie być w tym momencie
przerwanymi formatowaniem dyskietki.

Quote:
Tak nawiasem mowiac, to zdaje mi sie, ze OpenGL nie jest najlepszym
rozwiazaniem do gier.
No ale coz - przyjelo sie, trzeba uzywac.

Nie przyjeło się. Przyjął się DX oraz przyjmuje się Vulkan. OpenGL
pojawiał się czasem, ktoś tam engine gry na to napisał, ale to raczej szum.

Quote:
Kolor dobra rzecz, nie tylko do gier. Spectrum akurat kolorki mialo
takie sobie ... choc mozna by rzec, ze lepsze niz CGA Smile

Jestem ciekaw czy Ci wszyscy profesjonaliści od Peceta zadają sobie
sprawę że CGA była odłaczalna do byle telewizora. Jak, rozumiesz,
zabawkowa Amiga!

Quote:
Tym niemniej, mimo slepej sciezki - jak widac tryb mono do gier tez sie
nadawal Smile

Niewątpliwie nadawał się, to taki rodzaj turing complete dla grafiki.
Coś wyświetla -> nadaje się do gier.

Zapytaj jednak nastolatków jak wygladały gry na herculesa, szczególnie w
zestawieniu z byleczym.

Quote:
Pacz Pan, jaka ironia losu. Żeby z tego profesjonalnego Peceta
konsole robić, kto to widział.
Producent robi to na co jest popyt.
W 91 roku był popyt na blittery i scrolling. Suprise.
W ktorym swiatku ?

Wszelakim. Wtedy Amiga, Atari STE miały blittery. Bez tego sensu nie
miało zwiększanie rozdzielczości bo zegary CPU można było wykorzystać do
algorytmiki kiedy DMA kopiowało ekran odrysowujac ikonę.

Quote:
w 91 to VGA juz nie miala problemow ze scrollingiem.

Szczególnie jak się ją przeciskało przez 8 bitową ISE :D

Ależ oczywiscie że miała, myslisz że dlaczego na kartach SVGA pojawiły
się dokładnie te same "scalaki do konsol" co w Amidze? Nagle ktoś
zauważył że przydaje się kopiowanie obszarów czy rysowanie lini
akcelerowane w pamieci grficznej bez udziau magistrali. Ale ponieważ to
już jest Pecet to jest koszerne i swiadczy o profesjonalimie.

Quote:
Domowe pecety pojawialy sie juz wczesniej, i choc gry na nich byly, to
nie bylo to jedyne zajecie.
Tylko ze ja nie pisze o nastolatkach Smile

Nastolatkowie pisali programy częściej na Atari, C4 i Amidze niż
gdziekowleik indziej bo takie mieli. Innych nie było lub były na
poziomie szumu. Rok 91.

Quote:
A wczesniej ... tak chwalicie ten swiat Atari, a kto pisal programy ?

Młodzi ludzie czujący sentyment do tej platformy. W wielu przypadkach
nastolatkowie próbowali swoich sił.

Quote:
Niedawne nastolatki, tylko ze widac nie ograniczaly sie do gier Smile

Bo też czasopismo Tajemnice Atari było przykładem przekroju rynku:
zdecydowana większość tekstu była poświęcona programowaniu, często
ciezkiemu. I sprzedawało się. Na złość ludziom którzy bredzą że w '91
można było zajmować się programowaniem tylko na blaszaku.

Quote:
Moment. Te pięć sekund to czekanie aż program przetworzy dane z tekstem.
Nie, odrysowanie. Rysowanie się GUI było widoczne na wszystkich
Co akurat znaczylo "przetworzy dane z tekstem"

Nie. Jeszcze raz: samo rysowanie liter byo widoczne.

Apple oszukiwał: miał jednobitowy kolor. Amiga na dzieńdobry miała kolor
dwubitowy i tym bardziej blitter by niezbędny.

Quote:
Ja mówie o samym rysowaniu GUI. Było wtedy niezbędne posiadanie
inteligentnego DMA jak blitter w Amidze i Atari ST aby w ogóle było
można mówić o user experience.
Hm - a nie jakiegos wspomagania rysowania literek ?

Blitter potrafił szybko nałożyć jedna grafikę na drugą. Używając całego
zestawu operacji logicznych.

Quote:
Bo DMA nie pomoze, linie i prostokaty procesory rysuja dosc szybko, ale
na ekranie z reguly jest sporo tekstu a jego wyswietlanie juz trwa.
No chyba ze blitter pozwalal tez np literki z jakiegos wzorca fontu
szybko na ekran przeniesc ...

Fonty trzymane są w cache w postaci bitmap i renderowane na ekranie z
tego cache. Tak działał m.in. Amigowy WordWorth.

Quote:
I sorry, ale niektóre programy które widywałem na PC w tamtym okresie,
szczególnie te na CGA, były żenująco powolne, zupełnie jak reszta
rynku, tylko wolniejsze.
Ale ktory rok - 91 ?
To juz nie ma CGA, tylko SVGA, oczywiscie swoje kosztuje i dziecku do
grania tego nikt nie kupi ...

Milion razy ważniejsze jest nie to jaka to karta tylko czy na ISA czy
PCI. Wbrew pozorom udział w rynku kart na ISA był ogromny. Na to
człowieka było stać i to znajdowało się po domach.

Goto page Previous  1, 2, 3 ... 23, 24, 25

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - [Retro] Interfejs magnetofonu

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map