Goto page Previous 1, 2, 3 ... 13, 14, 15
szczepan bialek
Guest
Sun Dec 29, 2013 9:23 am
Użytkownik "bartekltg" <bartekltg@gmail.com> napisał w wiadomości
news:52bf2143$0$2361$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
W dniu 2013-12-28 19:25, szczepan bialek pisze:
Bo jezeli nie rozni sie od tej Einsteina to po co piszesz jakies
streszczenia.
Są dwie sprawy.
Po pierwsze, jakby wszyscy tak od razu łapali, co tam jest napisane,
to by problemu nie było. No i nie napisano tam wszystkiego.
Einstein pisal po niemiecku. Minkowski tez.
Angielski student ma to przetlumaczone na angielski. Sa tlumaczenia na
polski?
Quote:
I to ostatnie prowadzi nas do drugiej sprawy. Nauka (w sensie
działalność cywilizacji) to proces, nie całowanie po dupie
kilku geniuszy. Dwie wspomniane pracki Einsteina nie stanowią
całej STW. Nie stanowią całego jej zrozumienia.
Samą STW zajmowało się kilkunasty takich geniuszków i wielu
tylko mądrych ludzi, każdy cos dołożył. Zarówno do warstwy formalnej,
jak i do zrozumienia.
Spokojnie moge powiedzieć, że zajmujący się tym _student_ może
mieć obecnie lepsze zrozumienie STW niż Einstein
_w momencie pisania_ tych prac w 1905. Choćby o wkład Minkowskiego
z 1907;)
A jezeli ci co dokladali nie znali ani niemieckiego ani angielskiego to co
ztego wyszlo.
Widzxiales kiedys tlumaczenie wykonane przez niefachowca?
Quote:
Geniusza potrzeba do wymyślenia czegoś nowego. Im bardziej
odległego od wcześniejszych wyobrażeń, tym większego.
Ale powstały twór potrafi być prosty. I taka jest STW.
Tu wersja Einsteina jest arcy prosta. Sztywny eter i pomysl jak wytlumaczyc
wynik MM.
Waszej nikt pojmie.
S*
Quote:
pzdr
bartekltg
Marek
Guest
Sun Dec 29, 2013 10:35 am
On Sun, 29 Dec 2013 02:26:18 +0100, bartekltg <bartekltg@gmail.com>
wrote:
Quote:
Tak. O ile masz słuch absolutny.
Częstotliwość zmieni się sqrt(1/(1-v^2/c^2)) raza.
Ale F zmniejszy czy zwiększy się? Bo w tym przypadku intuicja
przestała mi działać

. Fajnie w artykule na wiki przedstawiają efekt
na tych ruchomych obrazkach, szkoda że nie ma tam tego przypadku z
okręgiem. Ciekawe jest to: if the source is moving at twice the
speed of sound, a musical piece emitted by that source would be heard
in correct time and tune, but backwards.
--
Marek
bartekltg
Guest
Sun Dec 29, 2013 12:37 pm
W dniu 2013-12-29 10:35, Marek pisze:
Quote:
On Sun, 29 Dec 2013 02:26:18 +0100, bartekltg <bartekltg@gmail.com> wrote:
Tak. O ile masz słuch absolutny.
Częstotliwość zmieni się sqrt(1/(1-v^2/c^2)) raza.
Ale F zmniejszy czy zwiększy się? Bo w tym przypadku intuicja przestała
mi działać

.
Częstotliwość spadnie. Dylatacja powoduje, że wszytko
co dzieje się w karetce dzieje się dla nas wolniej, więc
i wolniej głośniczek karetki lata.
Quote:
Fajnie w artykule na wiki przedstawiają efekt na tych
ruchomych obrazkach, szkoda że nie ma tam tego przypadku z okręgiem.
Ciekawe jest to: if the source is moving at twice the speed of sound, a
musical piece emitted by that source would be heard in correct time and
tune, but backwards.
O ile leci w naszym kierunku.
Ale to już czysto klasyczny efekt:)
pzdr
bartekltg
bartekltg
Guest
Sun Dec 29, 2013 12:49 pm
W dniu 2013-12-29 09:23, szczepan bialek pisze:
[quote]U
RoMan Mandziejewicz
Guest
Sun Dec 29, 2013 1:03 pm
Hello bartekltg,
Sunday, December 29, 2013, 12:37:49 PM, you wrote:
Quote:
Tak. O ile masz słuch absolutny.
Częstotliwość zmieni się sqrt(1/(1-v^2/c^2)) raza.
Ale F zmniejszy czy zwiększy się? Bo w tym przypadku intuicja przestała
mi działać

.
Częstotliwość spadnie. Dylatacja powoduje, że wszytko
co dzieje się w karetce dzieje się dla nas wolniej, więc
i wolniej głośniczek karetki lata.
Fajnie w artykule na wiki przedstawiają efekt na tych
ruchomych obrazkach, szkoda że nie ma tam tego przypadku z okręgiem.
Ciekawe jest to: if the source is moving at twice the speed of sound, a
musical piece emitted by that source would be heard in correct time and
tune, but backwards.
O ile leci w naszym kierunku.
Ale to już czysto klasyczny efekt:)
To teraz warto policzyć, czy klasyczny efekt zostanie kiedykolwiek
dogoniony (a może nawet przegoniony) przez dylatację i będziemy mieli
paradoks z odwróceniem efekty przy zbliżaniu się z prędkością bliską
c...
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
bartekltg
Guest
Sun Dec 29, 2013 1:21 pm
W dniu 2013-12-29 13:03, RoMan Mandziejewicz pisze:
Quote:
Hello bartekltg,
Sunday, December 29, 2013, 12:37:49 PM, you wrote:
Tak. O ile masz słuch absolutny.
Częstotliwość zmieni się sqrt(1/(1-v^2/c^2)) raza.
Ale F zmniejszy czy zwiększy się? Bo w tym przypadku intuicja przestała
mi działać

.
Częstotliwość spadnie. Dylatacja powoduje, że wszytko
co dzieje się w karetce dzieje się dla nas wolniej, więc
i wolniej głośniczek karetki lata.
Fajnie w artykule na wiki przedstawiają efekt na tych
ruchomych obrazkach, szkoda że nie ma tam tego przypadku z okręgiem.
Ciekawe jest to: if the source is moving at twice the speed of sound, a
musical piece emitted by that source would be heard in correct time and
tune, but backwards.
O ile leci w naszym kierunku.
Ale to już czysto klasyczny efekt:)
To teraz warto policzyć, czy klasyczny efekt zostanie kiedykolwiek
dogoniony (a może nawet przegoniony) przez dylatację i będziemy mieli
paradoks z odwróceniem efekty przy zbliżaniu się z prędkością bliską
c...
Nie (rzeczywistym nadajnikiem)
Dylatacja dokłada jedynie czynnik 'multiplikatywny'.
Większy lub mniejszy od 1 (zależy, kto się rusza:)
ale zawsze dodatni.
Odwrócenie bierze się z prędkości większej niż
prędkość sygnału.
Nadajnik wysyła sygnał, upływa okres t, sygnał zbliżył
się do mnie o c*t, a nadajnik o v*t. Jeśli v>c to
drugi sygnał jest bliżej mnie niż pierwszy.
I _drugi_ dotrze do mnie _wcześniej_.
Ale w STW nie bardzo potrafimy rozpędzić karetkę
czy atom do prędkości v>c ;-)
Przy zbliżaniu się przez nadajnik do prędkości światła
będziemy mieli częsotliwoś dażąca do nieskończoności.
Tylko łagodniej niż klasycznie
Klasycznie f = f0*c/(c-v)
a w STW f = f0*sqrt[(c+v)/(c-v)]
Wygładziła właśnie dylatacja, bo pędzący obiekt działa
dla nas nieco wolniej.
pzdr
bartekltg
Paweł Pawłowicz
Guest
Sun Dec 29, 2013 3:40 pm
W dniu 2013-12-28 09:01, szczepan bialek pisze:
Quote:
Zaden inzynier nie uzywa calek.
Ja raz użyłem. Było to jakieś 35 lat temu.
Żarówki 12V paliły się jak głupie, a były to paskudnie drogie żarówki z
filtrem IR. Zasilane były jakimś dziwnym przebiegiem ze stabilizatora
oświetlenia (przebieg znałem, był w instrukcji stabilizatora). Jedynym
przyrządem pomiarowym, jaki wtedy miałem, był UM5B mierzący prąd średni,
ale wyskalowany dla prądu skutecznego dla sinusa. Policzyłem sobie prąd
średni i prąd skuteczny przebiegu, z całek
Wyszło, że powinienem nastawić napięcie na 10.7V, aby skuteczne było
12V. I problem zniknął :-)
Pozdrawiam,
Paweł
Dariusz K. Ĺadziak
Guest
Sun Dec 29, 2013 3:57 pm
Użytkownik szczepan bialek napisał:
Quote:
A jezeli ci co dokladali nie znali ani niemieckiego ani angielskiego to co
ztego wyszlo.
Widzxiales kiedys tlumaczenie wykonane przez niefachowca?
Widziałem. DTR napylarki próżniowej Balzersa. Tłumaczył fachowy, jak
najbardziej, tłumacz ze spółdzielni tłumaczy. Dla młodszych - za komuny
takowe coś istniało i instytucje państwowe raczej niechętnie korzystały
z usług tłumaczy prywatnych - rozliczenie w państwowej firmie pieniędzy
wydanych na usługi "prywaciarza" to była droga przez mękę - lepiej było
skorzystać z usług "podmiotu uspołecznionego". W spółdzielni, jak
zaznaczyłem - sami fachowcy, bez magistra filologii stosownej nie było
co próbować się dostać.
I owoż magister germanistyki przełożył z lichtensztajskiego na polski
tekst techniczny. Naćkany żargonowymi określeniami na gęsto. Finał był
taki że ze słownikiem polsko - niemieckim w garści musiałem odszyfrować
o co w tym wszystkim chodzi - bo tłumaczenia ni w ząb nie dawało się
pojąć. Wypisz - wymaluj Google Translate.
--
Darek
Dariusz K. Ĺadziak
Guest
Sun Dec 29, 2013 4:01 pm
Użytkownik bartekltg napisał:
Quote:
Zwłaszcza ostatnie zdanie. "Wprowadzenie eteru okaże się zbędne, bo
obraz tu przedstawiony nie wymaga 'absolutnie stacjonarnej przestrzeni'
o szczególnych właściwościach, ani przypisania wektora prędkości
punktom przestrzeni"
Czyli uczynił to, czego nie uczynili poprzednicy a co (zgodnie z
ówczesnym stanem wiedzy) należało przynajmniej spróbować uczynić... Użył
brzytwy Ockhama - pozbył się bytów niekoniecznych.
--
Darek
szczepan bialek
Guest
Sun Dec 29, 2013 7:04 pm
Użytkownik "Paweł Pawłowicz" <paw-p@wnoz.up.wroc[kropka]pl> napisał w
wiadomości news:52c03455$0$2374$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
W dniu 2013-12-28 09:01, szczepan bialek pisze:
Zaden inzynier nie uzywa calek.
Ja raz użyłem. Było to jakieś 35 lat temu.
Żarówki 12V paliły się jak głupie, a były to paskudnie drogie żarówki z
filtrem IR. Zasilane były jakimś dziwnym przebiegiem ze stabilizatora
oświetlenia (przebieg znałem, był w instrukcji stabilizatora). Jedynym
przyrządem pomiarowym, jaki wtedy miałem, był UM5B mierzący prąd średni,
ale wyskalowany dla prądu skutecznego dla sinusa. Policzyłem sobie prąd
średni i prąd skuteczny przebiegu, z całek
Wyszło, że powinienem nastawić napięcie na 10.7V, aby skuteczne było 12V.
I problem zniknął
Ja tez raz uzylem metod analitycznych ale tez w mieszkaniu.
Uczeni tez nie uzywaja. Przykladem jest Tyndall ktory studiowal matematyke
najwyzsza
ale jak zaczal pracowac z Faradayem to przestal jej uzywac.
Normalni ludzie uzywaja tylko trygonometrii.
Do opisu uzywaja jezyka potocznego a do obliczen metod wykresnych.
S*
szczepan bialek
Guest
Sun Dec 29, 2013 7:41 pm
Użytkownik "bartekltg" <bartekltg@gmail.com> napisał w wiadomości
news:52c00c62$0$2156$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
W dniu 2013-12-29 09:23, szczepan bialek pisze:
Widzxiales kiedys tlumaczenie wykonane przez niefachowca?
Dlatego takimi rzeczami zajmują się fachowcy.
Czyli osoby rozumiejące, co w danej pracy jest napisane.
Czy fachowcem jest ktos kto zupelnie nie zna prac z XIX wieku?
Quote:
Tu wersja Einsteina jest arcy prosta. Sztywny eter i pomysl jak
wytlumaczyc
wynik MM.
Chłopie, dawałeś linka do prac z 1905. _Przeczytaj_ je!
Nie, to o czym tu mówisz to teoria Lorentza. On wyprowadził
transformacje swojego imienia jako 'pozorny' efekt działający
na eter. Jedną z ważniejszych rzeczy, które Einstein zrobił
było przeinterpretowanie tego, że te położenia i czasy to
prawdziwe wielkości, a nie pozorne.
A nie sa to zarty matematyczne jak okreslil to Lord Rutherford?
Te deformacje do zera nie sa tego dowodem?
S*
szczepan bialek
Guest
Sun Dec 29, 2013 7:50 pm
Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak"" <dariusz.ladziak@neostrada.pl> napisał w
wiadomości news:52c03862$0$2375$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
Użytkownik szczepan bialek napisał:
A jezeli ci co dokladali nie znali ani niemieckiego ani angielskiego to
co
ztego wyszlo.
Widzxiales kiedys tlumaczenie wykonane przez niefachowca?
Widziałem. DTR napylarki próżniowej Balzersa. Tłumaczył fachowy, jak
najbardziej, tłumacz ze spółdzielni tłumaczy. Dla młodszych - za komuny
takowe coś istniało i instytucje państwowe raczej niechętnie korzystały z
usług tłumaczy prywatnych - rozliczenie w państwowej firmie pieniędzy
wydanych na usługi "prywaciarza" to była droga przez mękę - lepiej było
skorzystać z usług "podmiotu uspołecznionego". W spółdzielni, jak
zaznaczyłem - sami fachowcy, bez magistra filologii stosownej nie było co
próbować się dostać.
I owoż magister germanistyki przełożył z lichtensztajskiego na polski
tekst techniczny. Naćkany żargonowymi określeniami na gęsto. Finał był
taki że ze słownikiem polsko - niemieckim w garści musiałem odszyfrować o
co w tym wszystkim chodzi - bo tłumaczenia ni w ząb nie dawało się pojąć.
Wypisz - wymaluj Google Translate.
Na polski nikt nie tlumaczyl tekstow naukowo-technicznych podczas zaborow.
Brak slownictwa. Podczas zaborow Polacy zajmowali sie nauka i technika ale
nie nad Wisla.
Teraz nad Wisla walkuje sie STW.
S*
badworm
Guest
Sat Jan 04, 2014 7:04 pm
Dnia Mon, 16 Dec 2013 08:42:35 +0100, J.F. napisał(a):
Quote:
W Fukushimie tez tak mowili, i w Czernobylu i Three Miles Island
W Czarnobylu to ludzie nie wiedzieli w pobliżu czego mieszkają, władza
twierdziła, że radzieckie elektrownie atomowe są bezpieczniejsze niż
samowar i można je postawić nawet na Placu Czerwonym a przy tym
dopuściła się skandalicznych zaniedbań, zarówno w trakcie budowy (dach
bloku reaktora przez oszczędność wykonano z materiału łatwopalnego) jak
i w trakcie późniejszej eksploatacji - w elektrowni nie był zatrudniony
ani jeden fizyk jądrowy. Skutek był taki jakby dać dziecku odbezpieczony
pistolet - to musiało prędzej czy później skończyć się katastrofą.
--
Pozdrawiam Bad Worm badworm[maupa]post{kropek}pl
GG#2400455 ICQ#320399066
Maciek
Guest
Sun Jan 05, 2014 3:29 pm
Użytkownik badworm napisał:
Quote:
Dnia Mon, 16 Dec 2013 08:42:35 +0100, J.F. napisał(a):
W Fukushimie tez tak mowili, i w Czernobylu i Three Miles Island :-)
W Czarnobylu to ludzie nie wiedzieli w pobliżu czego mieszkają, władza
twierdziła, że radzieckie elektrownie atomowe są bezpieczniejsze niż
samowar i można je postawić nawet na Placu Czerwonym a przy tym
dopuściła się skandalicznych zaniedbań, zarówno w trakcie budowy (dach
bloku reaktora przez oszczędność wykonano z materiału łatwopalnego) jak
i w trakcie późniejszej eksploatacji - w elektrowni nie był zatrudniony
ani jeden fizyk jądrowy. Skutek był taki jakby dać dziecku odbezpieczony
pistolet - to musiało prędzej czy później skończyć się katastrofą.
Akurat w pobliżu czego mieszkają, to dobrze wiedzieli, ponieważ
miasteczko Prypeć było zamieszkałe przez pracowników elektrowni, więc ta
wiedza nie była im obca. Zresztą elektrownia ma charakterystyczny wygląd
i przy wjeździe stały tablice informacyjne.
Mogli nie wiedzieć o tym:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Duga
No chyba że pisząc "nie wiedzieli w pobliżu czego mieszkają", miałeś na
myśli niebezpieczeństwo konstrukcji.
O ile dobrze pamiętam artykuł z radzieckiego czasopisma "Sputnik", to
przy budowie, eksploatacji i potem w trakcie eksperymentu popełniono 6
błędów, z których każdy jeden, osobno mógł doprowadzić do katastrofy.
Czarnobyl nie wybuchł w trakcie normalnej pracy, tylko przy
eksperymencie, który był niebezpieczny, przeprowadzony przez
niedoświadczoną obsługę, źle zorganizowany. Producent reaktora nie
poinformował obsługi o ukrytych wadach, kierownik zmiany przekroczył
wszelkie możliwe dopuszczalne ograniczenia, np. nakazał wysunięcie
wszystkich prętów sterujących, wyłączenie urządzeń sygnalizacyjnych. Nie
raczył poinformować obsługi pomp o eksperymecie, nie przydzielił każdemu
konkretnych zadań, nie poinformował jak mają się zachowywać. Kierownik
faktycznie nie miał wykształcenia atomistycznego. Na jakimś Discovery
mignęła mi informacja, że przeszedł kursy korespondencyjne w kierunku
fizykki atomowej ale to mi już trąci zbyt dużym absurdem.
J.F.
Guest
Sun Jan 05, 2014 4:27 pm
Dnia Sun, 05 Jan 2014 15:29:33 +0100, Maciek napisał(a):
Quote:
Użytkownik badworm napisał:
W Czarnobylu to ludzie nie wiedzieli w pobliżu czego mieszkają, władza
twierdziła, że radzieckie elektrownie atomowe są bezpieczniejsze niż
Akurat w pobliżu czego mieszkają, to dobrze wiedzieli, ponieważ
miasteczko Prypeć było zamieszkałe przez pracowników elektrowni, więc ta
wiedza nie była im obca. Zresztą elektrownia ma charakterystyczny wygląd
i przy wjeździe stały tablice informacyjne.
Mogli nie wiedzieć o tym:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Duga
No chyba że pisząc "nie wiedzieli w pobliżu czego mieszkają", miałeś na
myśli niebezpieczeństwo konstrukcji.
Ale pracownicy elektrowni jakies tam pojecie o tym mieli.
Quote:
O ile dobrze pamiętam artykuł z radzieckiego czasopisma "Sputnik", to
przy budowie, eksploatacji i potem w trakcie eksperymentu popełniono 6
błędów, z których każdy jeden, osobno mógł doprowadzić do katastrofy.
Czarnobyl nie wybuchł w trakcie normalnej pracy, tylko przy
eksperymencie, który był niebezpieczny, przeprowadzony przez
niedoświadczoną obsługę, źle zorganizowany.
Z drugiej strony mozna sie juz doczytac ze to nie "niebezpieczny
eksperyment", tylko normalny test niezbedny do eksploatacji.
Ktorego ten reaktor cos dwa razy wczesniej nie przeszedl.
Quote:
Producent reaktora nie
poinformował obsługi o ukrytych wadach, kierownik zmiany przekroczył
wszelkie możliwe dopuszczalne ograniczenia, np. nakazał wysunięcie
wszystkich prętów sterujących, wyłączenie urządzeń sygnalizacyjnych. Nie
Z drugiej strony wiele wskazuje na to ze moglo sie to przydarzyc w
normalnej eksploatacji..
Quote:
raczył poinformować obsługi pomp o eksperymecie, nie przydzielił każdemu
konkretnych zadań, nie poinformował jak mają się zachowywać. Kierownik
faktycznie nie miał wykształcenia atomistycznego. Na jakimś Discovery
mignęła mi informacja, że przeszedł kursy korespondencyjne w kierunku
fizykki atomowej ale to mi już trąci zbyt dużym absurdem.
25 lat nie mial, wiec swiezo po studiach nie byl. A dawniej trudniej o
stosowne wyksztalcenie. Wiec sie doksztalal - korespondencyjnie.
Zreszta patrz - eksperci z calego swiata pare lat analizowali co sie
stalo. A na studiach raczej nie naucza dokladnie obslugi konkretnego
reaktora.
J.
Goto page Previous 1, 2, 3 ... 13, 14, 15