Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 14, 15, 16 Next
Mario
Guest
Fri Sep 01, 2017 12:13 am
W dniu 31.08.2017 o 16:52, sundayman pisze:
Quote:
Dozor techniczny jako instytucja jest dluzej niz zyjesz. Mozesz
przyjac ze przepisy o jakie masz pretensje sa od zawsze.
Być może istnieje dłużej. Ale nie o to chodzi.
Dla mnie argument "bo takie są przepisy" to w ogóle nie jest argument.
Co to są "przepisy" ? To są sformalizowane i wymuszane siłowo metody
postępowania, wymyślone przez jednego osobnika, który uważa że dla
drugiego tak będzie lepiej. Czasem to jest lepiej - a czasem nie jest.
Bo niestety te "przepisy" nie są pisane przez radę mędrców tylko przez
urzędasów, polityków i czasem różnego rodzaju lobbystów.
Oczywiście - z jednej strony rozumiem "socjalistyczny postęp", który ma
na celu zabezpieczenie biednego robotnika przed tym, żeby mu winda
uxebała łeb. Ale z drugiej strony - uważam, że następuje przegięcie
pały i próba kontrolowania i nadzorowania wszystkiego, zawsze i za
wszelką cenę.
Wcale nie wszystkiego. Jest lista urządzeń dozorowych. Ktoś kiedyś
zanalizował ryzyko i wpisał jakieś grupy urządzeń na tę listę. I jest to
w miarę sensowne. Jeśli sobie kupisz suwnicę to będziesz miał urządzenie
dozorowe. Jeśli natomiast wygrodzisz część hali, zamontujesz bramki i
kurtyny, aby nikt tam nie wszedł i zakupisz to samo urządzenie ale w
wersji automatycznej do już będzie automat i nie będzie dozorowy. Bo nie
ma zagrożenia dla ludzi. Zatrudniasz ludzi to musisz spełniać wszystkie
wymogi dotyczące bezpieczeństwa. Włącznie z szerokością przejść,
sprzętem przeciwpożarowym, wentylacją, a także dodatkowo liczbą kibli
męskich i damskich oraz tak samo szatni dla obu płci. Możesz to uznać za
zniewolenie, ale przy braku takich przepisów mogłoby łatwo dochodzić do
tego ze pracownicy musieliby w obawie przed zwolnieniem godzić się na
prace w warunkach szkodliwych, niebezpiecznych, czy po prostu nie
spełniających podstawowych standardów cywilizacyjnych. Czyli
dochodziłoby do zniewolenia innych osób przez ciebie.
--
pozdrawiam
MD
Mario
Guest
Fri Sep 01, 2017 12:24 am
W dniu 31.08.2017 o 23:07, sundayman pisze:
Quote:
Indie, dzisiaj się tam zawalił 6 piętrowy blok mieszkalny,
akurat to nie ma nic wspólnego z udt ale u nas by podobnie było gdyby
ludzie sami budowali wg własnego widzimisię, z windami czy zbiornikami
Ok. Ale ja (mimo całego swojego libertynizmu) nie mówię, żeby WSZYSTKO
było WSZYSTKIM wolno.
O ile budowa budynku publicznego albo fabryki powinna podlegać
określonym wymogom, to już wymogi wobec domu, który sobie stawiam na
własnej ziemi powinny być minimalne. W końcu to mnie spadnie na łeb.
Ale zacząłeś od firmy, a teraz piszesz o domu na własnej ziemi.
Quote:
Ale - nawet jeżeli przyjąć, że określone dziedziny powinny być bardziej
restrykcyjnie nadzorowane, no to przecież kurwa jego mać chodzi o to, że
obecnie następuje przegięcie pały w kierunki zamordyzmu i totalnego
nadzoru mafii państwowej nad wszystkim co się da.
Słyszałem dopiero co o tym, że autostrady będą miały zbierać dane z
systemów odczytujących numery samochodów - czyli kto, gdzie i kiedy jedzie.
Oczywiście znowu "dla naszego dobra", żeby "przestępcom utrudnić życie".
No przecież to już wszystko razem osiąga poziom Orwella.
Ale mieszasz porządki. Co innego firma, która jest jednak bliższa
instytucji publicznej, a co innego wolności osobiste konkretnych
fizycznych osób jadących samochodem. Wspierasz ten swój pierwszy dość
chybiony atak całkiem innym argumentem ze sfery wolności osobistych.
--
pozdrawiam
MD
Mario
Guest
Fri Sep 01, 2017 12:36 am
W dniu 31.08.2017 o 19:22, Marek pisze:
Quote:
On Thu, 31 Aug 2017 16:52:22 +0200, sundayman <sundayman@poczta.onet.pl
wrote:
Być może istnieje dłużej. Ale nie o to chodzi.
Dla mnie argument "bo takie są przepisy" to w ogóle nie jest argument.
Całkowicie się z tym zgadzam, podobnie jest na pl.soc.prawo: ktoś
porusza jakiś problem prawny to jakiś cwaniak od razu odpowiada
zadowolony z siebie "bo takie są przepisy" i uważa że tym stwierdzeniem
dyskusję można zakończyć. A ja twierdzę, że tym stwierdzeniem CO
NAJWYŻEJ taką dyskusję można rozpocząć ale nie kończyć.
Nasze prawo/przypisy przypomniałlja zabawę dzieci w kraju-piaskownicy.
Rozważania w necie (przez amatorów w dziedzinie BHP) problemu czy
zbiornik ciśnieniowy jest faktycznie niebezpieczny i powinien być
kontrolowany na mocy przepisów, tym bardziej przypominają zabawę w
piaskownicy.
Quote:
Wymyślają sami sobie i im się wydaje, że koło wymyślili. Po co wymyślać?
Wystarczy podpatrzeć jak to się robi w innych krajach a nie wymyślać.
Obawiam się ze wiele tych przepisów jest zbliżonych do podobnych w
innych krajach. Na zbiorniki ciśnieniowe jest kilka dyrektyw jak
2015/29/UE, czy 2014/69/UE które ujednolicają wymogi na te urządzenia
zarówno w kwestii ich certyfikacji jak i zasad kontroli przez i po
oddaniem do eksploatacji w tym kontroli okresowych.
--
pozdrawiam
MD
Mario
Guest
Fri Sep 01, 2017 12:37 am
W dniu 01.09.2017 o 01:59, Mario pisze:
Quote:
W dniu 31.08.2017 o 16:35, J.F. pisze:
Użytkownik "sundayman" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:oo9612$kgi$1@node1.news.atman.pl...
"Jeśli wykorzystujesz w swojej firmie urządzenia techniczne takie,
jak np. kotły parowe, wózki widłowe, suwnice albo windy, pamiętaj o
ich zarejestrowaniu, aby uzyskać zgodę na użytkowanie. Urządzenia te
podlegać okresowym badaniom technicznym. "
No żesz kurwa mać. A do użytkowania elektrycznego kibla nie ma
specjalnego urzędu ?? Przecież jak się w takim kiblu zepsuje dysza do
mycia dupy, to może komuś stać się krzywda ! Dupę mu ciśnienie
rozerwie - i co ??
No ale takie przepisy. Pewne urzadzenia/klasy urzadzen podlegaja
obowiazkowemu DT, inne nie.
Czy np. w takim USA jak se kupię wózek widłowy to też muszę zaraz
karmić urzędasów ? Z ciekawości pytam - ztcw USA to też kraj
policyjny, więc nie byłoby to dziwne.
Ale inny.
Tam, jak sie ten wozek uszkodzi i szkode zrobi, to zaplacisz tyle, ze
juz bedziesz wiedzial, ze w przyszlosci trzeba speca na przeglady
wzywac, o ile na drugi zarobisz.
A gdy to jest gówniana firma, która nie ma wystaczających pieniędzy żeby
pokryć ewentualne straty. Wydaje mi się że trochę mitologizujemy USA.
Wydaje nam się ze nie dotknęła ich europejska (bolszewicka) zaraza
normowania wszystkiego, i u nich zamiast tego jest wystarczające
zabezpieczenie w postaci groźby wielkich odszkodowań.
Specjalistą od USA nie jestem ale w filmach często jest eksploatowany
wątek okresowych kontroli wszystkich instalacji (nawet wodociągowej)
przez certyfikowanych serwisantów.
Miałem na myśli kontrole w domach prywatnych.
Tak wiec wszechobecne kontrole. A
Quote:
kwestia norm. W USA tak samo są normy zbliżone do ROHS czy normy emisji
spalin.
--
pozdrawiam
MD
Mario
Guest
Fri Sep 01, 2017 12:41 am
W dniu 31.08.2017 o 17:42, Piotr Gałka pisze:
Quote:
W dniu 2017-08-31 o 16:21, sundayman pisze:
Jak tak się zastanawiam czasem, to żyjemy w jakimś obozie a nie w
czasach wolności.
Przesadzasz.
Moi rodzice mieli własny kajak składany. Na jego dziobie dyndała mała
mosiężna blaszka - to była rejestracja bo wtedy każdy kajak musiał być
zarejestrowany.
Pierwszy magnetofon chyba ZK120 widziałem u mojego wujka, który mógł go
kupić bo wystarał się o pozwolenie.
Jest lepiej niż było
P.G.
Szwagierka chciała kupić maszynę do pisania z myślą o napisaniu
własnoręcznie swojej pracy magisterskiej. Musiała starać się o
pozwolenie na milicji i dopiero z tym pozwoleniem poszła do sklepu i na
jego podstawie przyjęli zamówienie.
--
pozdrawiam
MD
Mario
Guest
Fri Sep 01, 2017 12:44 am
W dniu 31.08.2017 o 18:01, J.F. pisze:
Quote:
Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:oo9aot$74g$1$PiotrGalka@news.chmurka.net...
W dniu 2017-08-31 o 16:21, sundayman pisze:
Jak tak się zastanawiam czasem, to żyjemy w jakimś obozie a nie w
czasach wolności.
Przesadzasz.
Moi rodzice mieli własny kajak składany. Na jego dziobie dyndała mała
mosiężna blaszka - to była rejestracja bo wtedy każdy kajak musiał być
zarejestrowany.
Pierwszy magnetofon chyba ZK120 widziałem u mojego wujka, który mógł
go kupić bo wystarał się o pozwolenie.
Jest lepiej niż było :)
Rejestracja rowerow byla przed wojna. Rejestracja zapalniczek tez.
To była opłata stemplowa za zapalniczki. W praktyce płaciłeś kare (lub
podatek) za to, że uniezależniasz się od monopolu zapałczanego. Monopole
w II RP to był bardzo kretyński pomysł powodujący zatrzymanie rozwoju
gospodarczego.
--
pozdrawiam
MD
Mario
Guest
Fri Sep 01, 2017 12:58 am
W dniu 31.08.2017 o 18:56, J.F. pisze:
Quote:
Użytkownik "JaNus" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:59a8393a$0$15195$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2017-08-31 o 18:01, J.F. pisze:
Rejestracja rowerow byla przed wojna. Rejestracja zapalniczek tez.
Jeśli kogoś dziwi, i zachodzi w głowę czemu ta "Rejestracja
zapalniczek", to spieszę uświadomić, że socjaliści spod znaku Sanacji
wprowadzili Państwowy Monopol Zapałczany, dla dobra "ukochanej ojczyzny"
ma się rozumieć. Zaś tych, którzy musieli z tego powodu dzielić zapałkę
na 4 - zwyczajnie mieli w dupie! (i tak dobrze, iż nie było zakazu
robienia takich oszczędności!)
Nazwijmy rzecz po imieniu - nalozyli na spoleczenstwo podatek za
posrednictwem zapałek.
Gdyby tylko to, to byłby drobiazg. Monopole działały w wielu
dziedzinach. Firmy które przystąpiły do monopolu płaciły państwu daninę,
a w zamian za to były chronione przed regułami konkurencji. W tym
czasie za oceanem wprowadzano ustawy antytrustowe aby zapewnić
prawidłowe działanie mechanizmów konkurencyjnych w gospodarce. Nasze
rozwiązanie nie było chyba najlepsze. W latach 30 PKB prawie stanął w
miejscu.
--
pozdrawiam
MD
Zenek Kapelinder
Guest
Fri Sep 01, 2017 2:47 am
A nie mozesz przeprowadzic sie i zamieszkac w dorzeczu Amazonki? Raptem kasy bys potrzebowal na bilet lotniczy w jedna strone.
sundayman
Guest
Fri Sep 01, 2017 4:01 am
Quote:
Wspierasz ten swój pierwszy dość
chybiony atak całkiem innym argumentem ze sfery wolności osobistych.
Nie wiem czy chybiony - ale właśnie tak, dla mnie to wszystko razem
właśnie należy do sfery wolności osobistych.Ja w firmie nie jestem inną
osobą niż w domu.
Bo powiedzmy, w przypadku osobowości prawnych, jak jakieś spółki itp. to
już co innego. Ale mikroprzedsiębiorca, czyli taki mały żuczek powinien
podlegać imo jednak nieco innym (swobodniejszym) regułom.
Tak sobie sądzę. Zaczyna się od tego, że nie mogę sobie jeździć wózkiem
widłowym, a kończy na tym, że jak znajdę w mojej ziemi garnek ze złotem
to muszę oddać.
No mnie się to układa w pewną całość, określającą jak dalece jesteśmy
ograniczani w podstawowych wolnościach.
Czy chłop 18 wieczny musiał z kimś dyskutować techniczne zagadnienia
swojej chałupy ? Albo BHP używania baby w zaprzęgu ?
I czy jakość współczesnego życia na pewno jest tak świetna, żeby dać
sobie te podstawowe wolności odebrać ?
No nam wątpliwości.
J.F.
Guest
Fri Sep 01, 2017 6:47 am
Użytkownik "Mario" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ooab47$r5t$1@dont-email.me...
W dniu 31.08.2017 o 18:56, J.F. pisze:
Quote:
Użytkownik "JaNus" napisał w wiadomości grup
Jeśli kogoś dziwi, i zachodzi w głowę czemu ta "Rejestracja
zapalniczek", to spieszę uświadomić, że socjaliści spod znaku
Sanacji
wprowadzili Państwowy Monopol Zapałczany, dla dobra "ukochanej
ojczyzny"
Nazwijmy rzecz po imieniu - nalozyli na spoleczenstwo podatek za
posrednictwem zapałek.
Gdyby tylko to, to byłby drobiazg. Monopole działały w wielu
dziedzinach. Firmy które przystąpiły do monopolu płaciły państwu
daninę, a w zamian za to były chronione przed regułami konkurencji.
W tym czasie za oceanem wprowadzano ustawy antytrustowe aby zapewnić
prawidłowe działanie mechanizmów konkurencyjnych w gospodarce. Nasze
rozwiązanie nie było chyba najlepsze. W latach 30 PKB prawie stanął w
miejscu.
W latach 30-tych PKB stanal/spadl na calym swiecie. Skutek kryzysu
finansowego, podobnie jak w 2008. Czyli skutek naturalnej cechy
kapitalizmu
Dopiero przyszedl Hitler i sobie poradzil - oczywiscie tylko w
Niemczech.
Tylko ze PMZ wprowadzono w 1925, wiec przed tym kryzysem.
A troche ciekawostek
https://ciekawostkihistoryczne.pl/2012/10/14/wyzysk-pelna-geba-monopole-skarbowe-w-miedzywojennej-polsce/
J.
J.F.
Guest
Fri Sep 01, 2017 6:49 am
Użytkownik "Mario" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ooaa8p$p8v$1@dont-email.me...
W dniu 31.08.2017 o 18:01, J.F. pisze:
Quote:
Rejestracja rowerow byla przed wojna. Rejestracja zapalniczek tez.
To była opłata stemplowa za zapalniczki. W praktyce płaciłeś kare
(lub podatek) za to, że uniezależniasz się od monopolu zapałczanego.
Monopole w II RP to był bardzo kretyński pomysł powodujący
zatrzymanie rozwoju gospodarczego.
No, mysle ze rozwoj gospodarczy tytulem zapalek i zapalniczek bylby
znikomy.
J.
J.F.
Guest
Fri Sep 01, 2017 6:51 am
Użytkownik "Mario" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ooaa33$otj$1@dont-email.me...
Quote:
Szwagierka chciała kupić maszynę do pisania z myślą o napisaniu
własnoręcznie swojej pracy magisterskiej. Musiała starać się o
pozwolenie na milicji i dopiero z tym pozwoleniem poszła do sklepu i
na jego podstawie przyjęli zamówienie.
A w ktorym roku ?
W latach 80-tych to w pewnym stopniu zrozumiale, ale w 70-tych to
chyba normalnie w sklepie mozna bylo kupic .. jak dowiezli.
J.
J.F.
Guest
Fri Sep 01, 2017 6:53 am
Użytkownik "Mario" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ooa9p9$o7v$1@dont-email.me...
Quote:
Rozważania w necie (przez amatorów w dziedzinie BHP) problemu czy
zbiornik ciśnieniowy jest faktycznie niebezpieczny i powinien być
kontrolowany na mocy przepisów, tym bardziej przypominają zabawę w
piaskownicy.
Te przepisy na swiecie wprowadzono po wielu eksplozjach ... kotlow
parowych.
J.
robot
Guest
Fri Sep 01, 2017 7:09 am
W dniu 2017-08-31 o 16:52, sundayman pisze:
Quote:
Dla mnie argument "bo takie są przepisy" to w ogóle nie jest argument.
Właśnie zamierzałem napisać to samo.
A jak społeczeństwo jest wytresowane.
Nieważne jaki przepis wymyślą, społeczeństwo to przyjmie bez zastrzeżeń.
W końcu panie przecie to przepisy som!
Marek
Guest
Fri Sep 01, 2017 7:22 am
On Fri, 1 Sep 2017 02:36:01 +0200, Mario <Mario@w.pl> wrote:
Quote:
Rozważania w necie (przez amatorów w dziedzinie BHP) problemu czy
zbiornik ciśnieniowy jest faktycznie niebezpieczny i powinien być
kontrolowany na mocy przepisów, tym bardziej przypominają zabawę w
piaskownicy.
Nie zauważyłem, żeby ktoś tutaj stawiał oceny czy coś jest bezpieczne
czy nie, tylko czy stosowanie nadmiernej regulacji wszystkiego ma
sens.
Wymyślanie prawa przez idiotow (lub jego interpretacja przez tych
samych) jest jak najbardziej dziecinadą w piaskownicy, przykłady są
codziennie i jak widać nie dotyczą tylko zbiorników ciśnieniowych:
https://niebezpiecznik.pl/post/uzycie-skradzionej-karty-zblizeniowej-to-kradziez-z-wlamaniem-tak-uznal-sad-najwyzszy/
Quote:
Obawiam się ze wiele tych przepisów jest zbliżonych do podobnych w
innych krajach. Na zbiorniki ciśnieniowe jest kilka dyrektyw jak
2015/29/UE, czy 2014/69/UE które ujednolicają wymogi na te
urządzenia
zarówno w kwestii ich certyfikacji jak i zasad kontroli przez i po
oddaniem do eksploatacji w tym kontroli okresowych.
Miałem na myśli normalne kraje a nie Eurokołchoz.
--
Marek
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 14, 15, 16 Next