RTV forum PL | NewsGroups PL

Referat o komparatorach z histerezą kluczowe informacje i zastosowania

komparatory z histerezą (bardzo pilne)

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Referat o komparatorach z histerezą kluczowe informacje i zastosowania

Goto page Previous  1, 2, 3, 4  Next

A.Grodecki
Guest

Tue Apr 04, 2006 5:19 pm   



Władysław Skoczylas napisał(a):

Quote:
Tietze - Schenk (w mojej na stronie 165 - Wyd II całkowicie zmienione i
porawione, 1987r) rozdział 8.5.2 zaczyna się od słów: "Przerzutnik Schmitta
jest
komparatorem..." i dalej opisuje precyzyjny przerzutnik Schmitta na 555. Smile
Ale tutaj to samo przejęzyczenie co ja popełniłem wcześniej: nazewnictwo.

Zdecydowanie, tłumacz lub autor dał ciała na całej linii. Ale nie takie
błędy bywają w książkach, i to zatwierdzonych przez MEN...

Quote:
Na neonówkę też mogę przystać (pomijam problem z wyjściem, bo to światło,
ale połączenia światłowodowe to technologia przyszłości).

Prominowanie widzialne czy nie, jaka różnica. Sygnałem wyjściowym w tym
wypadku jest nie światło a napięcia na zaciskach neonówki (mówimy o
klasycznym układzie polaryzacji neonówki ze zwykłym rezystorem szeregowym.

--

Pozdrawiam,

A. Grodecki

"Wszystkie zwierzęta sa równe.
Ale te, które mają futerko w trzykolorowe pasy, są równiejsze."

A.Grodecki
Guest

Tue Apr 04, 2006 5:49 pm   



Władysław Skoczylas napisał(a):

Quote:
To musimy ustalić czy rozmawiamy czysto teoretycznie i dysponujemy
wzmacniaczem operacyjnym o ku=nieskończoność i 0V szumu,
czy praktycznie gdzie napięcie 1,5000000 = 1,5000001

Tu nie chodzi od początku o precyzję pomiaru. Jest to sprawa techniczna,
wtórna i jest tylko kwestią warsztatu. Jeden potrafi zmierzyć z 6
cyfrową precyzją i będzie narzekał że słabo a drugi z trzycyfrową i
będzie się cieszył że ma dokładnie.
Chodzi o precyzję wypowiedzi, która jest bezwzględna. Jeśli zacytować
dowcip z kręgów trepowskich, że "w warunkach bojowych liczba PI może
nawet przekroczyć 3.5" to w żaden sposób nie można na takie stwierdzenie
przystać, chyba że ktoś jest "rozumny inaczej"

....
Quote:
I dlatego neonówka jest komparatorem, chociaż ma dokładość 10V.

Jedyna prawda jaką można powiedzieć o neonówce jest taka, że jest to
element nieliniowy typu S. Wszystko inne będzie uproszczeniem lub
przypadkiem szczególnym albo bzdurą wynikającą z nieznajomości tematu.

....
Quote:
Teoretycznie tak, bo zawsze można dodać jeszcze jedną pozycję.
Ale praktycznie: przetwarzanie cyfrowe jest dokładniejsze od analogowego.
W cyfrówce jest to tylko kwestia ilości bramek, przerzutników.
W analogówce potrzebne odpowiednie technologie do elimanacji szumu i dryftu.
Reasumując zero cyfrowe jest bliższe prawdy niż analogowe.

Najpierw trzeba mieć CO przetwarzać. I na tym punkcie niczym na
zbrojonej ścianie rozbijają się pseudoinżynierowie, którzy opanowali
Visual Studio albo ARM-a i na tym koniec edukacji. Potem przychodzi
jakaś wielkość fizyczna, do której nie ma wystarczająco dobrego gotowego
"czujnika cyfrowego" i płacz ino pozostaje :)

....
Quote:
Masz rację nie to samo. Ale w praktyce zaokrąglamy i mówimy, że to jest
równe.

I wychodzi jak w wojsku, Pi = 3.5, czemu nie ;)

Tak czy owak komparatora scalonego, który miałby na wyjściu stan "="
nikt jeszcze nie produkuje...

--

Pozdrawiam,

A. Grodecki

"Wszystkie zwierzęta sa równe.
Ale te, które mają futerko w trzykolorowe pasy, są równiejsze."

Władysław Skoczylas
Guest

Tue Apr 04, 2006 6:08 pm   



Użytkownik "A.Grodecki" <ag.usun_to@modeltronik.com> napisał w wiadomości
news:e0u93d$bpv$1@atlantis.news.tpi.pl...

Quote:
Na neonówkę też mogę przystać (pomijam problem z wyjściem, bo to
światło,
ale połączenia światłowodowe to technologia przyszłości).

Prominowanie widzialne czy nie, jaka różnica. Sygnałem wyjściowym w tym
wypadku jest nie światło a napięcia na zaciskach neonówki (mówimy o
klasycznym układzie polaryzacji neonówki ze zwykłym rezystorem szeregowym.

Tak nie do końca, bo nie wiemy kiedy komparator "przerzucił wyjście"
Światło jest najbliżej ideału. Z tym, że neonówka musi być zaciemniona
(światło powoduje jej wyzwalanie)
Można mierzyć też prąd (jak zaproponował J.F.)

--
Władysław
http://217.96.144.226/desoft

Władysław Skoczylas
Guest

Tue Apr 04, 2006 6:13 pm   



Quote:
Tak czy owak komparatora scalonego, który miałby na wyjściu stan "="
nikt jeszcze nie produkuje...

Nikt takiego nie potrzebuje, ale chyba kiedyś były potrzebne.
Mam na myśli analogowe maszyny liczące.
Hmmm... nie mam pod ręką schematu ENIACa Smile (on już był chyba cyfrowy)

--
Władysław
http://217.96.144.226/desoft

A.Grodecki
Guest

Tue Apr 04, 2006 9:31 pm   



Władysław Skoczylas napisał(a):

Quote:
Tak nie do końca, bo nie wiemy kiedy komparator "przerzucił wyjście"
Światło jest najbliżej ideału. Z tym, że neonówka musi być zaciemniona
(światło powoduje jej wyzwalanie)
Można mierzyć też prąd (jak zaproponował J.F.)

Dajmy już spokój z tą neonówką. Czytają grupę też ludzie, którzy mogą
niechcący to przeczytać i uwierzyć, że neonówka albo przerzutnik
SchmiTTa są komparatorami. A przecież ciemnoty krzewić nie chcemy? Wink
Dość jej wokół.

--

Pozdrawiam,

A. Grodecki

"Wszystkie zwierzęta sa równe.
Ale te, które mają futerko w trzykolorowe pasy, są równiejsze."

A.Grodecki
Guest

Tue Apr 04, 2006 9:34 pm   



Władysław Skoczylas napisał(a):
Quote:
Tak czy owak komparatora scalonego, który miałby na wyjściu stan "="
nikt jeszcze nie produkuje...


Nikt takiego nie potrzebuje, ale chyba kiedyś były potrzebne.

Zapewniam Cię, że bardzo by się przydał. Choćby do konstrukcji takich
właśnie wielocyfrowych woltomierzy. Bo niestety, nie jest jak mówisz, że
wystarszy nawalić przerzutników, połączyć je i ew napisac program i gotowe.

--

Pozdrawiam,

A. Grodecki

"Wszystkie zwierzęta sa równe.
Ale te, które mają futerko w trzykolorowe pasy, są równiejsze."

Guest

Wed Apr 05, 2006 11:56 pm   



A.Grodecki wrote:
Quote:
Najpierw trzeba mieć CO przetwarzać. I na tym punkcie niczym na
zbrojonej ścianie rozbijają się pseudoinżynierowie, którzy opanowali
Visual Studio albo ARM-a i na tym koniec edukacji. Potem przychodzi
jakaś wielkość fizyczna, do której nie ma wystarczająco dobrego gotowego
"czujnika cyfrowego" i płacz ino pozostaje Smile

A ci, ktorzy potrafia zaprojektowac analogowke, zwykle nie potrafia
programowac (rozumiem, ze wymienione umiejetnosci do programowania sie
odnosily, co oczywiscie nie jest tozsame, lecz jednak nierozerwalne).
Kolega pewnie by chcial "po polsku", jeden do wszystkiego, lacznie z
myciem kibli Neutral.

Guest

Thu Apr 06, 2006 12:06 am   



A.Grodecki wrote:
Quote:
Wszystkie komparatory są z histerezą.

Bzdura i proba (skuteczna) wywolania dyskusji o niczym przez kogos, kto
lubi (jak widac) takie dyskusje. Skoro juz tak bardzo chcesz wnikac w
teorie, to komparator (idea) jest jedynie czyms (taką ideą Wink), co
porownuje (dwa) napiecia i daje informacje o tym, ktore z (dwoch)
napiec jest wyzsze/nizsze. Zadna histereza nie jest tej idei potrzebna
do istnienia.

A.Grodecki
Guest

Thu Apr 06, 2006 9:59 pm   



arkadiusz.antoniak@wp.pl napisał(a):

Quote:
Wszystkie komparatory są z histerezą.

Bzdura i proba (skuteczna) wywolania dyskusji o niczym przez kogos, kto
lubi (jak widac) takie dyskusje. Skoro juz tak bardzo chcesz wnikac w
teorie, to komparator (idea) jest jedynie czyms (taką ideą Wink), co
porownuje (dwa) napiecia i daje informacje o tym, ktore z (dwoch)
napiec jest wyzsze/nizsze. Zadna histereza nie jest tej idei potrzebna
do istnienia.

Pełna zgoda.
Tyle że na samym początku, zanim zeszło na ideę, pytający sposobem
sformułowania pytania sugerował (moim zdaniem) że chodzi o analogowe
komparatory wielkości elektrycznej; dodatkowo pytając o histerezę
sugerował że chodzi nie o ideę a o praktykę.
Tak więc jeśli ostatecznie spłyciliśmy zagadnienie komparacji do
porównywania sygnałów analogowych i jeszcze dodatkowo napięć, to żeby ta
operacja była skuteczna, histereza musi być wprowadzona, czy to przez
producenta, czy to przez użytkowanika tzw "komparatora scalonego". Jeśli
sie tego nie zrobi, komparator jest tylko marnym wzmacniaczem
operacyjnym, tyle że szybkim.
I nie twierdzę, i nigdzie nie stwierdziłem, że w modelu idealnego
komparatora potrzebna jest histereza.

--

Pozdrawiam,

A. Grodecki

"Wszystkie zwierzęta sa równe.
Ale te, które mają futerko w trzykolorowe pasy, są równiejsze."

A.Grodecki
Guest

Thu Apr 06, 2006 10:08 pm   



arkadiusz.antoniak@wp.pl napisał(a):

Quote:
A ci, ktorzy potrafia zaprojektowac analogowke, zwykle nie potrafia
programowac (rozumiem, ze wymienione umiejetnosci do programowania sie
odnosily, co oczywiscie nie jest tozsame, lecz jednak nierozerwalne).
Kolega pewnie by chcial "po polsku", jeden do wszystkiego, lacznie z
myciem kibli Neutral.

Bez mycia kibli, ale do wszystkiego jeden. Co nie znaczy że ma musieć
wszystko robić. Ale ma umieć wszystko robić, przynajmniej trochę, bo bez
tego nie zrobi swojego okrojonego kawałka dobrze.
I to wcalenie jest po polsku, tylko WBREW POZOROM do tego się właśnie
dąży. Tak mnie uczono na studiach, kiedy jeszcze byli tam ludzie, którzy
znali się na wielu rzeczach poza komputerami.
Tyle że praktyka (umiejętności ludzi) mocno odbiegają od możliwości
realizacji tych dążeń. A ten kto o czyms nie ma pojęcia, zawsze będzie
twierdził że mu to nie nie jest do nieczego potrzebne. I nie da się go
przekonać - zmienić zdanie może tylko sam, kiedy się czegoś nowego
nauczy i sam przed sobą przyzna rację, że jest to tu i ówdzie pomocne.

--

Pozdrawiam,

A. Grodecki

"Wszystkie zwierzęta sa równe.
Ale te, które mają futerko w trzykolorowe pasy, są równiejsze."

Guest

Thu Apr 06, 2006 10:46 pm   



A.Grodecki wrote:
Quote:
Bez mycia kibli, ale do wszystkiego jeden. Co nie znaczy że ma musieć
wszystko robić. Ale ma umieć wszystko robić, przynajmniej trochę, bo bez
tego nie zrobi swojego okrojonego kawałka dobrze.

Tu zgoda, ale trzeba MADRZE to wywazyc. Bo jak nie, to efektem sa
bzdurne ogloszenia, w ktorych wymaga sie 500% (ilosciowo, nie
jakosciowo!!) tego, co jest naprawde potrzebne w danej pracy.
Znamienne jest to, ze rozne firemki rzadaja 1000000 wypunktowanych
umiejetnosci, a konkretne firmy - kilku, ale porzadnie.

A.Grodecki
Guest

Fri Apr 07, 2006 12:15 am   



arkadiusz.antoniak@wp.pl napisał(a):

Quote:
Tu zgoda, ale trzeba MADRZE to wywazyc. Bo jak nie, to efektem sa
bzdurne ogloszenia, w ktorych wymaga sie 500% (ilosciowo, nie
jakosciowo!!) tego, co jest naprawde potrzebne w danej pracy.
Znamienne jest to, ze rozne firemki rzadaja 1000000 wypunktowanych
umiejetnosci, a konkretne firmy - kilku, ale porzadnie.

W sumie to bez znaczenia, bo ze zwględu co i jak się napisze i tak
zagłaszają się ludzie, z których 90% nie ma nic do zaoferowania i liczy
na cud chyba.
Ale to prawda - poznać firmę (a przynajmniej potencjalnego szefa) po
ogłoszeniu jego:) Głupota zwala czasem z nóg. A że lepiej z mądrym
zgubić niż z głupim znaleźć, takie ogłoszenia chyba należy ignorować.
Ale też wiadomo, że małe firemki potrzebują pracowników wszechstronnych,
bo nie stać ich na stado. I prawda jest też taka, że dobry inzynier
poradzi sobie prawie ze wszystkim, nie tylko dokładnie w swojej
specjalności.

--

Pozdrawiam,

A. Grodecki

"Wszystkie zwierzęta sa równe.
Ale te, które mają futerko w trzykolorowe pasy, są równiejsze."

Guest

Fri Apr 07, 2006 1:38 pm   



A.Grodecki wrote:
Quote:
I prawda jest też taka, że dobry inzynier
poradzi sobie prawie ze wszystkim, nie tylko dokładnie w swojej
specjalności.

Dobry inzynier znajdzie prace w firmie, ktora bedzie na niego stac, i
nic go nie bedzie obchodzic, kto jest potrzebny w firmie Krzak & Spolka
Szemrana

Guest

Fri Apr 07, 2006 2:21 pm   



A.Grodecki wrote:
Quote:
A co mają zrobić ci inżynierowie, którzy sa wolnymi strzelcami albo mają
własne mini czy mikrofirmy? Np po to, żeby zarabiać więcej niż oferuje
firma "którą na takiego inżyniera stać", jak piszesz? Przecież MUSZĄ
miec szeroki zakres wiedzy i umiejętność, żeby funkcjonować.

Musza, ale przeciez wszystkiego i tak umiec nie beda. Mozliwosci
ludzkie sa ograniczone, i odpowiednio duza (wymagana) znajomosc "w
glab" czesto nie pozwala, na b. duza znajomosc "wszerz". Nie jestesmy
przeciez maszynami. Jednak zgadzam sie, ze wiedzy nigdy za duzo (no,
moze granica jest perspektywa wakacji w psychiatryku, z nadmiaru wiedzy
Wink ).

A.Grodecki
Guest

Fri Apr 07, 2006 2:26 pm   



arkadiusz.antoniak@wp.pl napisał(a):

Quote:
I prawda jest też taka, że dobry inzynier
poradzi sobie prawie ze wszystkim, nie tylko dokładnie w swojej
specjalności.

Dobry inzynier znajdzie prace w firmie, ktora bedzie na niego stac, i
nic go nie bedzie obchodzic, kto jest potrzebny w firmie Krzak & Spolka
Szemrana

A co mają zrobić ci inżynierowie, którzy sa wolnymi strzelcami albo mają
własne mini czy mikrofirmy? Np po to, żeby zarabiać więcej niż oferuje
firma "którą na takiego inżyniera stać", jak piszesz? Przecież MUSZĄ
miec szeroki zakres wiedzy i umiejętność, żeby funkcjonować.

--

Pozdrawiam,

A. Grodecki

"Wszystkie zwierzęta sa równe.
Ale te, które mają futerko w trzykolorowe pasy, są równiejsze."

Goto page Previous  1, 2, 3, 4  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Referat o komparatorach z histerezą kluczowe informacje i zastosowania

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map