RTV forum PL | NewsGroups PL

Przepisy dotyczące instalacji 2 kW elektrowni wiatrowej i 500 W paneli solarnych na dachu?

Elektrownia wiatrowa/solarna

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Przepisy dotyczące instalacji 2 kW elektrowni wiatrowej i 500 W paneli solarnych na dachu?

Goto page Previous  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 9, 10, 11  Next

games
Guest

Tue Sep 08, 2009 10:18 am   



Pierdolisz jak potluczony Wiatraki stoja na polach i nikomu to nie
przeszkadza wyjzyj ze swojej zapyzialej dziury na swita jak wyglada butraku.

Marek Lewandowski
Guest

Tue Sep 08, 2009 10:40 am   



On Sep 8, 8:50 am, "T.M.F." <t...@nospam.mp.pl> wrote:
Quote:
eurokolchoz zarzadzil, ze ilestam energii ma byc ze
zrodel odnawialnych i basta. Oplacalne to jest dzieki doplata [...]

doplatom. Nie doplatA. Jezyk polski ma rowniez poprawne koncowki -om.

Oczywiscie, ze najtansze jest pogonienie elektrowni paliwem kopalnym.
Tylko tak sie sklada, ze ni cholery ropa nie chce sie dac znalezc w
Europie (a przynajmniej nie w wystarczajacych ilosciach), wegiel
paskudzi i tez go nie ma w nieskonczonosc, wiec sie szuka
*niezaleznosci*. Tu nie chodzi o *taniej* tylko o *inaczej*. Zeby nie
musiec zebow w sciane, jak Rosja znowu gaz zakreci, a arabscy
szejkowie zapragna nowego tuzina Maserati dla kazdego pucybuta.

Jak jestes producentem produktu X, ktory ma krytyczna srubke Y
produkowana tylko przez producenta Z, to tez szukasz niezaleznego
producenta do tej srubki, nawet za 2x wyzsza cene, a jak znajdziesz,
to pilunjesz, zeby nie zdechl i kupujesz od niego czesc srubek. Bo jak
producent Z sobie zazyczy 500% wyzszej ceny, albo przestanie
produkowac, to bez tej srubki lezysz i kwiczysz. Jak masz gospodarke
zalezna od pradu, to szukasz mozliwej dywersyfikacji jego produkcji -
zaleznosc od jednego zrodla, zwlaszcza poza krajem, jest na dluga mete
zgubna. Ropa sie konczy. Niech jej starczy na jeszcze 100 lat. Akurat
czas zaczac z nowymi metodami pozyskiwania energii, zeby za 100 lat
miec cos w garsci, a nie dopiero pierwsze 100 wiatrakow i 800W solara
na dachu stodoly soltysa.

Tak, to jest NIEOPLACALNE, bo na razie JEST alternatywa, ale to musi
stac sie oplacalne ZANIM ta alternatywa przestanie byc alternatywa.

Marek

JanuszR
Guest

Tue Sep 08, 2009 10:49 am   



Quote:
Nie robię sobie jaj, po prostu mam 800W paneli i zastanawiam się, co z nimi
zrobić. Wg Ciebie mam je wyrzucić?
Pozdrawiam,

Fajnie, że masz. Panel używany żyje ok 3 lat. Czy warto na ten okres
bawić się z przerabianiem bojlera?

Januszr

Marek Lewandowski
Guest

Tue Sep 08, 2009 11:40 am   



On Sep 8, 11:09 am, MoonWolf <moonw...@polbox.com> wrote:

Quote:
Tak, to jest NIEOPLACALNE, bo na razie JEST alternatywa, ale to musi
stac sie oplacalne ZANIM ta alternatywa przestanie byc alternatywa.

Krótko: energia jądrowa.

Jest juz opanowana i sa z nia problemy - nie ma pomyslu na utylizacje
odpadow, a skladowanie coraz czesciej szwankuje. Paliwa do obecnie
istniejacych elektrowni tez nie ma w nieograniczonych ilosciach.
Fajnie sie sprawdzaja w obszarach o duzej gestosci zapotrzebowania na
energie, ale juz przy rzadszym zasiedleniu wymagaja duzych nakladow na
siec rozsylu. Wreszcie elektrownie jadrowe sa w przypadku dzialan
wojennych (wzglednie terrorystycznych) bardzo latwym i wybitnie
strategicznym celem (udupia kawal kraju jednym nalotem), zwlaszcza, ze
najczesciej stoja niedaleko od silnie uprzemyslowionych, a co za tym
idzie - waznych obszarow. Wreszcie nie jest to technologia, ktora
mozna zainstalowac w dowolnym kraju bez ryzyka dla wlasnej dupy.

Poza tym nikt nie zakazal badan nad fizyka jadrowa, ostatnio zdaje sie
ze nowy kobylasty akcelerator wybudowano do badan tej dziedziny. Nie
zmniejsza to potrzeby znalezienia alternatyw i od tej technologii.

Marek

RoMan Mandziejewicz
Guest

Tue Sep 08, 2009 12:27 pm   



Hello Marek,

Tuesday, September 8, 2009, 10:57:53 AM, you wrote:

Quote:
eurokolchoz zarzadzil, ze ilestam energii ma byc ze
zrodel odnawialnych i basta. Oplacalne to jest dzieki doplata [...]
doplatom. Nie doplatA. Jezyk polski ma rowniez poprawne koncowki -om.

I ma również polskie znaki diakrytyczne...

[..]

--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack Smile

Jarosław Sokołowski
Guest

Tue Sep 08, 2009 1:40 pm   



Pan T.M.F. napisał:

Quote:
To już trochę inna sprawa. O wiatrakach można mówić różnie, również źle.
Ale jednak taki jeden duży kręciołek, to ma 2MW mocy. A 2MW, to jakieś
700zł na godzinę, licząc po "domowych" cenach. Albo 17 tysięcy złotych
na dobę. Jeszcze inaczej -- pół miliona miesięcznie albo sześć milionów
rocznie. To jest zdrowa kasa, oczywiście gdy wieje. W tym przypadku
nie biednemu w oczy, tak jak zawsze. Taki wiatrak, to chociaż może mieć
sens ekonomiczny. A te niebieskie krzemowe płatki na dachu?

Jednak tez nie jest tak rozowo. Moc nominalna to on osiaga tylko
czasami. Zwykle wieje za slabo, albo za mocno.

To akurat bzdura. Jest na świecie mnóstwo takich miejsc, gdzie zwykle
wieje w sam raz, a tylko z rzadka za słabo lub za mocno.

Quote:
A sam taki wiatrak tez kosztuje, kosztuje teren na ktorym stoi -
przeciez gmina ma konkretne straty wynikajace z tego, ze ktos tam
nie postawi domu, nie bedzie mial pola, albo fabryki. Sens istnienia
tych wiatrakow jest taki sam jak innych dziwolagow - eurokolchoz
zarzadzil, ze ilestam energii ma byc ze zrodel odnawialnych i basta.

Tak tak, wszystko co złe, to przez "eurokołchoz" i jego zarządzenia.
Świat nie jest taki prosty, by dało się wytypować jednego winnego
wszystkich nieszczęść. Wiatraki współczesnej konstrukcji budowano
wcześniej na przykład w USA i żaden dyrektor kołchozu nie musiał tego
zarządzać. A znane były w Europie wiele wieków temu, bez wiatraków
trudno wyobrazić sobie choćby osuszenie holenderskich polderów. Zawsze
też był jakiś Donkichot, który życie poświęcił walce z wiatrakami.

Quote:
Oplacalne to jest dzieki doplata - a pieniadze na doplaty biora sie
- no walasnie, taka zagadka.

Z pożyczki od naszych wnuków, którzy być może będą musieli radzić sobie
bez węgla i ropy?

--
Jarek

Jarosław Sokołowski
Guest

Tue Sep 08, 2009 1:40 pm   



Pan Marek Lewandowski napisał:

Quote:
Krótko: energia jądrowa.

Jest juz opanowana i sa z nia problemy - nie ma pomyslu na utylizacje
odpadow, a skladowanie coraz czesciej szwankuje. Paliwa do obecnie
istniejacych elektrowni tez nie ma w nieograniczonych ilosciach.
Fajnie sie sprawdzaja w obszarach o duzej gestosci zapotrzebowania na
energie, ale juz przy rzadszym zasiedleniu wymagaja duzych nakladow na
siec rozsylu.

Ale nie tylko. Są też małe "osiedlowe" reaktory. Pierwszy zdaje się
już pracuje na Alasce, podobne budują Japończycy. Taki reaktor zasila
niewielkie maiasteczko, zakopany jest kilkanaście metrów pod ziemią,
ma paliwa na kilkadziesiąt lat i nie wymaga obsługi. W całej tej
różnorodności, to też jest fajna sprawa.

--
Jarek

Jarosław Sokołowski
Guest

Tue Sep 08, 2009 1:40 pm   



Pan Marek Lewandowski napisał:

Quote:
Taki przykominowy kręciołek, to w ogóle trochę mało jak na grzanie.

Ale mogloby wystarczyc do pompowania ciepla z gruntu.

Inne rozwiązania należy w ogóle skreślić. To znaczy jeśli już decydujemy
się pozyskiwać energię z takich wolnych źródeł, to należy robić to jak
najwydajniej się tylko da.

Quote:
Trudno mi to oszacowac, nie mialem nigdy do czynienia z taka pozioma
turbinka...

Turbina jest spoko i wporzo (lepiej na nią mówić "pionowa", bo tak
ustawionaj jest oś), sprawność ma bardzo dobrą. Moce można osiągać
też spore, tak jak we wspomnianych rosyjskich ustrojstwach. Ale to
zależy od wielkości, a przy kominie miejsca niewiele.

Quote:
w sumie jakby tak lopatki uksztaltowac odpowiednio, to mogloby
robic jeszcze za turbine wodna przy ulewnych deszczach Razz

Nie wiem na ile precyzyjnie opisałem kształt powierzchni, ale on już
jest najbardziej odpowiedni z odpowiednich. Kręci się gdy wiatr wieje
z każdej strony świata, ale również mógłby pracować gdyby wiatr wiał
z góry lub z dołu. Poza tym taki sam kształt można stosować do tak
zwanych nurtowych elektrowni wodnych. Mocuje się takiego zanurzonego
w wodzie kręcioła na pływakach od roweru wodnego lub podobnych,
kotwiczy do brzegu, i już można nawet z niezbyt głębokiej leniwie
płynącej rzeczki mieć prąd do żarówki czy do czego kto potrzebuje.
Na takie coś nie potrzeba nawet żadnych zezwoleń, tak jak w przypadku
spiętrzeń.

--
Jarek

T.M.F.
Guest

Tue Sep 08, 2009 2:34 pm   



Quote:
Jednak tez nie jest tak rozowo. Moc nominalna to on osiaga tylko
czasami. Zwykle wieje za slabo, albo za mocno.

To akurat bzdura. Jest na świecie mnóstwo takich miejsc, gdzie zwykle
wieje w sam raz, a tylko z rzadka za słabo lub za mocno.

Zapewne jest, ale w Polsce juz nie tak wiele. Ostatnio przejezdzalem S3
ze Swinoujscia do Szczecina, po drodze ferma wiatrakow doskonale psujaca
krajobraz. Poza tym ile bysmy tych wiatrakow nie postawili to i tak nie
zaspokoi potrzeb energetycznych nawet w marginalnym stopniu.

Quote:
A sam taki wiatrak tez kosztuje, kosztuje teren na ktorym stoi -
przeciez gmina ma konkretne straty wynikajace z tego, ze ktos tam
nie postawi domu, nie bedzie mial pola, albo fabryki. Sens istnienia
tych wiatrakow jest taki sam jak innych dziwolagow - eurokolchoz
zarzadzil, ze ilestam energii ma byc ze zrodel odnawialnych i basta.

Tak tak, wszystko co złe, to przez "eurokołchoz" i jego zarządzenia.

Wybacz, ale wprowadzanie czegos co jest nieekonomiczne i w zaden sposob
nieuzasadnione jest po prostu glupie. Zblizamy sie w ten sposob do
gospodarki nakazowej, a to ze znanymi skutkami niedawno bylo cwiczone w
Polsce.

Quote:
zarządzać. A znane były w Europie wiele wieków temu, bez wiatraków
trudno wyobrazić sobie choćby osuszenie holenderskich polderów. Zawsze
też był jakiś Donkichot, który życie poświęcił walce z wiatrakami.

Owszem, ale kiedys po prostu nie bylo innego wyboru, 200 lat temu
elektrycznosc jakos nie byla rozpowszechniona. Dzisiaj pompowalbys wode
z piwnicy za pomocy pompy napedzanej wiatrakiem, czy raczej kupilbys
elektryczna? Czy do Stanow wolisz leciec samolotem, czy moze jakies 3
miesiace zaglowcem, a moze wrecz zbudujesz sobie contiki? To co kiedys
sie sprawdzalo niekoniecznie ma racje bytu dzisiaj.

Quote:
Oplacalne to jest dzieki doplata - a pieniadze na doplaty biora sie
- no walasnie, taka zagadka.

Z pożyczki od naszych wnuków, którzy być może będą musieli radzić sobie
bez węgla i ropy?

Bardziej prawdopodobne, ze beda musieli sobie radzic z olbrzymim
zadluzeniem spowodowanym przez kretynskie decyzje. Smialo moge
obstawiac, ze zanim zabraknie ropy, gazu i wegla (na co pewnie mamy duzo
czasu, bo wraz ze wzrostem cen np. ropy oplaca sie eksploatowac zloza,
ktorych eksploatacja byla nieoplacalna), ludzie opanuja np. enetrgetyke
termojadrowa, czy co tam jeszcze wtedy bedzie.


--
Inteligentny dom - http://idom.wizzard.one.pl
http://idom.sourceforge.net/
Teraz takze forum dyskusyjne
Zobacz, wyslij uwagi, dolacz do projektu.

T.M.F.
Guest

Tue Sep 08, 2009 2:37 pm   



Quote:
Oczywiscie, ze najtansze jest pogonienie elektrowni paliwem kopalnym.
Tylko tak sie sklada, ze ni cholery ropa nie chce sie dac znalezc w
Europie (a przynajmniej nie w wystarczajacych ilosciach), wegiel
paskudzi i tez go nie ma w nieskonczonosc, wiec sie szuka
*niezaleznosci*. Tu nie chodzi o *taniej* tylko o *inaczej*. Zeby nie
musiec zebow w sciane, jak Rosja znowu gaz zakreci, a arabscy
szejkowie zapragna nowego tuzina Maserati dla kazdego pucybuta.

Zapasy wegla Polska ma spore. Paskudzi - ok, dlatego wymysla sie lepsze
technologie jego spalania i potem oczyszczania dymow. Uniezaleznienie
sie? Jak najbardziej ma to sens. Tylko a) wegla mamy tyle, ze nie musimy
sie uniezalezniac, b) takim prawdziwym uniezaleznieniem jest energetyka
jadrowa, a nie kosztowne zabawy z wiatrakami.




--
Inteligentny dom - http://idom.wizzard.one.pl
http://idom.sourceforge.net/
Teraz takze forum dyskusyjne
Zobacz, wyslij uwagi, dolacz do projektu.

T.M.F.
Guest

Tue Sep 08, 2009 2:44 pm   



Quote:
Jest juz opanowana i sa z nia problemy - nie ma pomyslu na utylizacje
odpadow, a skladowanie coraz czesciej szwankuje. Paliwa do obecnie
istniejacych elektrowni tez nie ma w nieograniczonych ilosciach.

Bajki opowiadasz. Technologie bezpiecznego skladowania odpadow istnieja
od dawna. Problem lezy w tym, ze elektrownia jadrowa rocznie produkuje
marginalne ilosci odpadow - nie oplaca sie ich wywozic do miejsc
permamentnego skladowania, wiec skladuje sie je tymczasowo na miejscu.
Dopiero kiedy ich ilosc jest odpowiednia przesyla sie je do miejsc
ostatecznego skladowania - problem w tym, ze elektrownia jadrowa
wyprodukuje sensowna ekonomicznie ilosc odpadow dopiero po wielu latach
dzialania. Poczytaj sobie specjalistyczna prase na ten temat, zamiast
powtarzac bajki.
Zreszta juz kiedys pisalem, ale sie powtorze. Gdyby cala energie jaka
srednio zuzywa czlowiek w ciagu calego zycia uzyskac z energetyki
jadrowej to powstalaby taka ilosc odpadow radioaktywnych, ze po ich
witryfikacji we szkle zmiescilyby sie w dloni. To dobrze pokazuje jak
marginalny jest problem odpadow.

--
Inteligentny dom - http://idom.wizzard.one.pl
http://idom.sourceforge.net/
Teraz takze forum dyskusyjne
Zobacz, wyslij uwagi, dolacz do projektu.

Zbych
Guest

Tue Sep 08, 2009 3:29 pm   



T.M.F. pisze:

Quote:
takim prawdziwym uniezaleznieniem jest energetyka
jadrowa,

Taaa, zwłaszcza jeśli paliwo do niej będziemy kupować od żabojadów, albo
ruskich.

Jarosław Sokołowski
Guest

Tue Sep 08, 2009 3:40 pm   



Pan T.M.F. napisał:

Quote:
To akurat bzdura. Jest na świecie mnóstwo takich miejsc, gdzie zwykle
wieje w sam raz, a tylko z rzadka za słabo lub za mocno.

Zapewne jest, ale w Polsce juz nie tak wiele. Ostatnio przejezdzalem
S3 ze Swinoujscia do Szczecina, po drodze ferma wiatrakow doskonale
psujaca krajobraz.

Nie twierdzę, że są śliczne i nie psują krajobrazu. Ale myśmy przeciież
o czym innym.

Quote:
Poza tym ile bysmy tych wiatrakow nie postawili to i tak nie
zaspokoi potrzeb energetycznych nawet w marginalnym stopniu.

Ta teza też jest bzdurą. 2MW to duża moc, wystarczająca na zasilanie
osiedla. Na tyle, ile wiatr tam wieje. A wiatraków nie buduje się tam,
gdzie wieje "w marginalnym stopniu". One nawet w Polsce mogą być
opłacalne, a co tu dopiero mówić na przykład o południowym wybrzeżu Azji.

Quote:
Tak tak, wszystko co złe, to przez "eurokołchoz" i jego zarządzenia.

Wybacz, ale wprowadzanie czegos co jest nieekonomiczne i w zaden
sposob nieuzasadnione jest po prostu glupie.

Wybaczam. Ale chyba nie jestem w stanie dodać niczego więcej ponad
to, co wcześniej napisał p.Marek. Skrajną głupotą jest uprawianie
"ekonomii chwili" i brak zainteresowania analizą tego, co może się
zdarzyć w przyszłości.

Quote:
Zblizamy sie w ten sposob do gospodarki nakazowej, a to ze znanymi
skutkami niedawno bylo cwiczone w Polsce.

Akurat świetnie ją pamiętam. Wiele udało się posprzątać, ale najgorsze
to, co ludziom w głowach zostało. A jeszcze gorzej jak zaczynają
bredzić coś o kołchozach, choć sami nie wiedza o co chodzi.

Quote:
zarządzać. A znane były w Europie wiele wieków temu, bez wiatraków
trudno wyobrazić sobie choćby osuszenie holenderskich polderów. Zawsze
też był jakiś Donkichot, który życie poświęcił walce z wiatrakami.

Owszem, ale kiedys po prostu nie bylo innego wyboru, 200 lat temu
elektrycznosc jakos nie byla rozpowszechniona. Dzisiaj pompowalbys wode
z piwnicy za pomocy pompy napedzanej wiatrakiem, czy raczej kupilbys
elektryczna? Czy do Stanow wolisz leciec samolotem, czy moze jakies 3
miesiace zaglowcem, a moze wrecz zbudujesz sobie contiki? To co kiedys
sie sprawdzalo niekoniecznie ma racje bytu dzisiaj.

To chyba jasne, że wolałbym żaglowcem. Nie trzy miesiące, a trzy tygodnie
albo i mniej. Niedawno jakimś złym zrządzenim losu taka poróż mnie
ominęła i do dziś tego nie moge przeboleć. Jeszcze bym mógł trzy dni
sterowcem. To chyba najlepszy czas podróży, by nie zmagać się z jetlagiem.

Co z tego, skoro dzisiaj najtaniej samolotem i z reguły nie ma innego
wyjścia? To samo z tymi wszystkimi pompami i pompkami -- lepiej bym się
czuł, gdyby napędzane były światłem, wiaterm, siłą woli albo jeszcze
czym innym. Tylko, że jestem realistą, wiem, że nie zawsze się da. Ale
gdy się da...

Quote:
Oplacalne to jest dzieki doplata - a pieniadze na doplaty biora
sie - no walasnie, taka zagadka.

Z pożyczki od naszych wnuków, którzy być może będą musieli radzić
sobie bez węgla i ropy?

Bardziej prawdopodobne, ze beda musieli sobie radzic z olbrzymim
zadluzeniem spowodowanym przez kretynskie decyzje.

Naprawdę wierzy Pan w takie brednie, jak "olbrzymie zadłużenie" całego
pokolenia ludzkości? Komu będą winni kasę? Raczej będą przeklinać
dziadków, czyli nas, żeśmy w kretyński sposób za bezcen wyprzedali
srebra rodowe, które im też się należały.

--
Jarek

Marek Lewandowski
Guest

Tue Sep 08, 2009 3:40 pm   



On Sep 8, 1:45 pm, Jarosław Sokołowski <ja...@lasek.waw.pl> wrote:

Quote:
Ale nie tylko. Są też małe "osiedlowe" reaktory. Pierwszy zdaje się
już pracuje na Alasce, podobne budują Japończycy. Taki reaktor zasila
niewielkie maiasteczko, zakopany jest kilkanaście metrów pod ziemią,
ma paliwa na kilkadziesiąt lat i nie wymaga obsługi. W całej tej
różnorodności, to też jest fajna sprawa.

mozna gdzies o tym poczytac?
Bo to, co znam, mniejszego, niz elektrownia, to generatory
termoelektryczne, ale to duzo za male moce na zasilanie miasteczka.
Pogania sie z tego latarnie morskie na Syberii i Alasce, gdzie zimno,
swiatla malo a pradu trzeba bez czlowieka.

--
Marek Lewandowski
ICQ#/GG#: ask per mail. mail: locust[X]poczta/onet/pl
my gallery: http://www.pbase.com/mareklew
my kind-of-a-blog: http://lockaphoto.stufftoread.com

Marek Lewandowski
Guest

Tue Sep 08, 2009 3:40 pm   



On Sep 8, 3:44 pm, "T.M.F." <t...@nospam.mp.pl> wrote:

Quote:
Bajki opowiadasz. Technologie bezpiecznego skladowania odpadow istnieja
od dawna.

Co nie zmienia faktu, ze Niemcy maja w tej chwili problemy z jednym ze
skladowisk odpadow radioaktywnych bo niby technologia jest, ale jej
implementacja jakos (w skadinad bogatym kraju) szwankuje.
Ale ja sie nie mam zamiaru klocic czy technologia jadrowa dziala czy
nie - napisalem, ze technologia jest opanowana, uwazam, ze jak przy
kazdej technologii ma swoje zady i walety i nie jest panaceum na
wszystko, oraz, ze uwazam, ze potrzebna jest alternatywa do niej. Nie
napisalem nigdzie, zeby z energetyki jadrowej NIE korzystac, tylko ze
zaleznosc od JEDNEGO zrodla energii jest niezdrowa.

Spojrz na transport: bez ropy stoi. Czy uwazasz, ze pieniadze pakowane
w rozwoj alternatywnych metod napedu (elektrycznego w domysle) sa bez
sensu, bo mamy w koncu (nadal tania) rope?

--
Marek Lewandowski
ICQ#/GG#: ask per mail. mail: locust[X]poczta/onet/pl
my gallery: http://www.pbase.com/mareklew
my kind-of-a-blog: http://lockaphoto.stufftoread.com

Goto page Previous  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 9, 10, 11  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Przepisy dotyczące instalacji 2 kW elektrowni wiatrowej i 500 W paneli solarnych na dachu?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map