RTV forum PL | NewsGroups PL

Polski procesor ATSD z Warszawy nowy hit tech na CeBIT 2023!

Nowy polski procesor

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Polski procesor ATSD z Warszawy nowy hit tech na CeBIT 2023!

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 17, 18, 19  Next

DJ
Guest

Thu Mar 07, 2013 2:55 pm   



On 2013-03-07 14:30:52 +0100, sundayman <sundayman@poczta.onet.pl> said:

Quote:

Producenci widzą powód - sprzedawać większe pamięci, większe HDD, proce
z szyną danych 64bit, w końcu musi być jakieś uzasadnienie dla "rozwoju".

No trochę chyba przesadzacie...
W końcu, jest chyba pewna różnica w tym, że mając atari generowałem
sobie kreski, które miały być grafiką 3D (przy dużej dozie wyobraźni),
a dziś na moim PC domowym mogę sobie w 10 minut wyrenderować
fotorealistyczny obrazek czegoś, co mam pokazać klientowi.

Nie przesadzamy.
Producenci w następnej wersji owego programu który używasz do
"renderowania obrazka czegoś", podniosą wymagania o 4GB RAMu i kolejne
6 rdzeni procesora. I obecny jurny PC podzieli los Atari.
A następną wersję programu będziesz musiał mieć, gdyż
klienci/kontrahenci przyślą Ci pliki utworzone z nowszej wersji,
oczywiście nieodczytywanej przez wersję starszą (Twoją.)

To się nazywa rozwój i po(d)stęp.

--
DJ

PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu

sundayman
Guest

Thu Mar 07, 2013 4:05 pm   



Quote:
Nie przesadzamy.
Producenci w następnej wersji owego programu który używasz do
"renderowania obrazka czegoś", podniosą wymagania o 4GB RAMu i kolejne 6
rdzeni procesora. I obecny jurny PC podzieli los Atari.
A następną wersję programu będziesz musiał mieć, gdyż
klienci/kontrahenci przyślą Ci pliki utworzone z nowszej wersji,
oczywiście nieodczytywanej przez wersję starszą (Twoją.)

To nadal przesada.
Oczywiście - wraz z możliwościami, rosną programy i ich wymagania.
Czasem absurdalnie. Jednak na szczęście nie zawsze tak jest.
Zależy to też od rozsądku programistów w końcu.

Ale co by nie mówić, na nowszym komputerze render trwa krócej, a nie
dłużej i ostatecznie to właśnie jest finalnym kryterium.

Czyli oczywiście jest coś w tym "popędzaniu" , czasem niepotrzebnie.
Sam nieraz rzucam brzydkimi wyrazami, kiedy komputer z fęfnastoma
rdzeniami, pierdzilonem ramu itp zachowuje się jakby to był celeron 800.

No, ale to jednakowoż nie jest zasada, poza tym - w tym konkretnym
przypadku trzeba patrzeć też przez pryzmat OS-a (a jako wielbiciel nie
windowsowych systemów uważam, że 80% winy za brzydkie wyrazy przez
ekranem PC ponosi microsoft...).

DJ
Guest

Thu Mar 07, 2013 4:34 pm   



On 2013-03-07 16:05:02 +0100, sundayman <sundayman@poczta.onet.pl> said:

Quote:
Nie przesadzamy.
Producenci w następnej wersji owego programu który używasz do
"renderowania obrazka czegoś", podniosą wymagania o 4GB RAMu i kolejne 6
rdzeni procesora. I obecny jurny PC podzieli los Atari.
A następną wersję programu będziesz musiał mieć, gdyż
klienci/kontrahenci przyślą Ci pliki utworzone z nowszej wersji,
oczywiście nieodczytywanej przez wersję starszą (Twoją.)

To nadal przesada.

Nie, to nie przesada, to samo życie.
Mam kilku znajomych z branży DTP, gdzie muszą niemal co sezon wymieniać
soft od Adobe na nowsze wersje, z jedynego powodu - kontrahenci pchają
im pliki w "nowszej" wersji. I to jest być albo nie być. Albo kupisz
nowy pakiet, albo nie możesz współpracować z danym domem
wydawniczym/agencją, itp. bo zwyczajnie nie otworzysz od nich plików.

Quote:
Oczywiście - wraz z możliwościami, rosną programy i ich wymagania.
Czasem absurdalnie.

Czasem rosną nawet wbrew możliwościom. Dodaje się jakieś bajery, bzdety
(reklamuje się jako super-duper must-have), a rozmiar na dysku +40%,
konsumpcja pamięci +30%, prędkość -20%, wzrost użyteczności ~5%
Jako bonus marketingowy - zerwanie kompatybilności wstecz. Czyli
intensyfikacja sprzedaży.

Quote:
Zależy to też od rozsądku programistów w końcu.

Ten rozsądek jest oparty często na "szybciej, szybciej, wydać,
sprzedać". Nieważne że kolejny release jest rozpasaną kobyłą. W hw
requirements wpisze się co trzeba i już. Niech se user kupi nowy hw,
przecież jest na rynku.

Quote:
Czyli oczywiście jest coś w tym "popędzaniu" , czasem niepotrzebnie.

Największym błędem takiego zbędnego popędzania "postępu" jest to że
wcześniej uderzymy o fizyczną, technologiczną jego granicę. Szybciej
się skończy zapas rozwojowy, który mógł starczyć jeszcze na lata, gdyby
go _nieco_ bardziej szanować.

Quote:
No, ale to jednakowoż nie jest zasada, poza tym - w tym konkretnym
przypadku trzeba patrzeć też przez pryzmat OS-a (a jako wielbiciel nie
windowsowych systemów uważam, że 80% winy za brzydkie wyrazy przez
ekranem PC ponosi microsoft...).

True, true :)

--
DJ

PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu

Jarosław Sokołowski
Guest

Thu Mar 07, 2013 5:00 pm   



Pan DJ napisał:

Quote:
Mam kilku znajomych z branży DTP, gdzie muszą niemal co sezon wymieniać
soft od Adobe na nowsze wersje, z jedynego powodu - kontrahenci pchają
im pliki w "nowszej" wersji.

Teraz doszedł drugi powód. Adobe właśnie przestało sprzedawać
uaktualnienia z pominięciem numeru wersji. Czyli żeby kupić
upgrade pakietu do wersji N, trzeba mieć wersję N-1.

--
Jarek

J.F
Guest

Thu Mar 07, 2013 5:12 pm   



Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w
Quote:
Mam kilku znajomych z branży DTP, gdzie muszą niemal co sezon
wymieniać
soft od Adobe na nowsze wersje, z jedynego powodu - kontrahenci
pchają
im pliki w "nowszej" wersji.

Teraz doszedł drugi powód. Adobe właśnie przestało sprzedawać
uaktualnienia z pominięciem numeru wersji. Czyli żeby kupić
upgrade pakietu do wersji N, trzeba mieć wersję N-1.

Podobnie madra jest automapa - wykupiona subskrypcja na nowe mapy
dziala przez rok ... od dnia zakonczenia poprzedniej subskrypcji..

Teraz co prawda jest dopisek:
"Jeśli jednak po zakupie subskrypcji lub upgrade subskrypcja byłaby
krótsza niż 1 miesiąc zostaje ona automatycznie przedłużona na 1
miesiąc od daty zakupu."

No coz ... kazdy orze jak moze i jak mu klienci pozwola :-)

J.

Grzegorz Niemirowski
Guest

Thu Mar 07, 2013 5:19 pm   



Marek Borowski <marek@a.borowski.com> napisał(a):
Quote:
No wiec jakbys byl kiedys czlonkiem demosceny to bys zrozumial, ze moga
byc inne powody.

Rozumiałem je jeszcze zanim zobaczyłem pierwsze demo. Ale to, że je
rozumiem, nie oznacza, że uważam za słuszne stosowanie ich zawsze i
wszędzie. Z resztą sam fakt, że przywołałeś scenę świadczy o tym, że te
powody są czymś niszowym (niezależnie od tego czy to dobrze czy źle).

Quote:
Ale co to ma za znaczenie ? Jak juz pisalem w tym watku pojecie "ma sens"
nie jest zwiazane z ekonomia czy czasem pisania programu czy wysilkiem w
to wlozonym. Oceniamy absolutnie. Czyli szybszy i mniejszy z o tej samej
ilosci bledow jest lepszy, niezaleznie czy jego wywtorzenie zajelo 10lat i
kosztowalo 10 mld $ czy nie.

Jest lepszy, tylko często po prostu nie ma to znaczenia.

--
Grzegorz Niemirowski
http://www.grzegorz.net/
OE PowerTool i Outlook Express: http://www.grzegorz.net/oe/
Uptime: 20 days, 6 hours, 53 minutes and 31 seconds

Jarosław Sokołowski
Guest

Thu Mar 07, 2013 5:32 pm   



Pan J.F napisał:

Quote:
Mam kilku znajomych z branży DTP, gdzie muszą niemal co sezon
wymieniać soft od Adobe na nowsze wersje, z jedynego powodu -
kontrahenci pchają im pliki w "nowszej" wersji.

Teraz doszedł drugi powód. Adobe właśnie przestało sprzedawać
uaktualnienia z pominięciem numeru wersji. Czyli żeby kupić
upgrade pakietu do wersji N, trzeba mieć wersję N-1.

Podobnie madra jest automapa - wykupiona subskrypcja na nowe mapy
dziala przez rok ... od dnia zakonczenia poprzedniej subskrypcji..

Przy antywirusach też się z czymś podobnym spotkałem. Tyle że do tego
można łatwo dorobić ideologię -- płaci się za ciągłe domalowywanie
dróg (albo wirusów), które powstały w okresie obowiązywania abonamentu.
Adobe sprzedaje po prostu nowe programy, których instalator domaga się
licencji na poprzednią wersję.

Quote:
Teraz co prawda jest dopisek:
"Jeśli jednak po zakupie subskrypcji lub upgrade subskrypcja byłaby
krótsza niż 1 miesiąc zostaje ona automatycznie przedłużona na 1
miesiąc od daty zakupu."

No coz ... kazdy orze jak moze i jak mu klienci pozwola Smile

Mapamap sprzedaje w pakiecie cztery kolejne wersje kwartalne.
Pojedyncze też można z osobna, zwłaszcza że wciąż ogłaszają
jakąś promocję. Chyba mają lepszy pług.

--
Jarek

Cezary Grądys
Guest

Thu Mar 07, 2013 6:02 pm   



W dniu 06.03.2013 22:34, Grzegorz Niemirowski pisze:

Quote:
Na miarę czego? Komputera z 4 GB RAMu? Co za różnica ile zajmie hello
world? Może powiesz, że są mikrokontrolery z 1 kB RAMu albo mniej. Tak,
dlatego pytam co to za miara. Ale teraz tych kostek jest mnóstwo, są
tanie i nie ma sensu walczyć o każdy bajt.


To jest jednocześnie prawda i nieprawda. Jak policzysz w taki sposób, że
program mógłby zająć 30% tej pamięci co zajmuje, to mógłbyś mieć 3 razy
mniejszy RAM i 3 razy mniejszy dysk. Pomijam tu dane, na których nie
zawsze można oszczędzić.
W każdym razie na mnie do tej pory robi wrażenie program szachowy
uruchomiony na komputerze 8 bitowym Atari z pamięcią 64 kB. Oprócz gry,
jakiej takiej grafiki miał jeszcze opcję ustawiania pozycji i
rozwiązywania zadań.

--
Cezary Grądys
czarekgr@wa.onet.pl

Jarosław Sokołowski
Guest

Thu Mar 07, 2013 6:26 pm   



Pan Cezary Grądys napisał:

Quote:
W każdym razie na mnie do tej pory robi wrażenie program szachowy
uruchomiony na komputerze 8 bitowym Atari z pamięcią 64 kB.

Pamiętam jak pierwszy raz przerżnąłem z komputerem w szachy. Był
to ZX-81 z pamięcią rozszerzoną do 16kB. W tym momencie musiałem
zrewidować swoje poglądy na wiele rzeczy. A kilka lat wcześniej
toczyłem spory, czy i kiedy komputer będzie mógł ogarnąć partię
szachową. Nie pamiętam po której stronie sporu byłem, ale to nie
jest najistotniejsze.

Jarek

--
Na protesty me nieczuły,
rzekł: "Zmieniamy gry reguły,
bo nie wytrzymują one życia prób,
od tej pory nie ma skuchy --
na twój ruch -- trzy moje ruchy
i za każdy zbity pionek bierzesz w dziób!"

Anerys
Guest

Thu Mar 07, 2013 7:57 pm   



Użytkownik "Marek" <fake@fakeemail.com> napisał w wiadomości
news:almarsoft.2805698842876737210@news.neostrada.pl...
....
Quote:
Szczytem optymalizacji byłoby gdyby treść do wyświetlenia byłaby
jednocześnie kodem wykonywalnym wykonującym wyświetlenie samego siebie.
Rozmiar kodu=rozmiar tekstu do wyświetlenia Wink.

Przy starszych kompach była namiastka tego. Użytkownicy Commodore zapewne
pamiętają słynne
1680 SYS2049
w pierwszej linii programu. Nadmienić należy, że własnie, pod adresem 2049
rozpoczyna się pamięć dla programów użytkownika w BASICu. Za programem
umieszczano (nie zawsze - jeśli program był cały w BASICu) obszar kodu
maszynowego, także lądowały tam zmienne. Traf chciał, że taka konstrukcja
linii jest jednocześnie króciutkim programem maszynowym, stanowiącym
właściwy skok do adresu 2061 OIDP. W starszych komputerach, jeśli np. trzeba
było przeprowadzić obliczenia, które dużo zajmowały, i/lub obraz nie był w
danym momencie potrzebny, etc. wrzucano procedury maszynowe i/lub dane w
obszar pamięci ekranu i w trakcie obliczeń/dekompresji/etc użytkownik
obserwował miganie znaczków, szlaczków i innych takich.
http://www.youtube.com/watch?v=Ull3ovUIcvw - 3:12 na dole krzaczki, a u góry
migający znaczek - ekran jest właśnie tak wykorzystany. Są bardziej
widowiskowe "obrazki", ale nie bardzo dają się znaleźć. Są, jakbym
przysiadł, to bym znalazł.

--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.

Anerys
Guest

Thu Mar 07, 2013 8:27 pm   



Użytkownik "DJ" <johnny12-WYTNIJTO-@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:kh9lmb$k9l$1@news.dialog.net.pl...
Quote:
On 2013-03-07 00:33:05 +0100, "Anerys" <spam.nie.jest@spoko.pl> said:

Choćby w czasach, w których to robiłem, że taka różnica była istotna. A
jeśli program spokojnie może byc mały, to nie widzę powodów, aby był
duży.

Producenci widzą powód - sprzedawać większe pamięci, większe HDD, proce z
szyną danych 64bit, w końcu musi być jakieś uzasadnienie dla "rozwoju".

Ależ ja nie zgłaszam przeciwwskazań, by rosły pojemności pamięci, dysków
twardych, ich szybkości, moce procka, szerokość szyny adresowej/danych.
Tylko serdecznie wolałbym to przeznaczyć dla danych, które miałbym obrobić,
żeby np. film w większej rozdzielczości, lepiej skompresowane audio, duże
ilości danych w ogóle, miały gdzie się pomieścić, jak zostać obrobione... A
nie dla procedur to robiących. Inaczej robi się sztuka dla sztuki. Oglądałem
kiedyś reportaż, gdzieś z... nie pamiętam, miejsce mniej-więcej jak z wojaży
Cejrowskiego pośród ludów Ameryki Południowej. Ale jego mieszkańcy zarabili
potężne pieniądze. Ale nie na luksusy życia codziennego - tak to żyli w
miarę skromnie - tylko na... swój pogrzeb, aby był z rozmachem. Tylko na to.
Tak widzę pęd ku potężnieniu nowych systemów. Ja wolę jednak zarobić, by móc
lepiej żyć. Puknąć w kalendarz mogę i w sosnową jesionkę na komunalnym parku
sztywnych, czwóreczka, czy piąteczka (rozmiar), jak mawiał Celestyn
Konfiteor, przedsiębiorca pogrzebowy z wiechowskiego Cafe pod Minogą.

--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.

Anerys
Guest

Thu Mar 07, 2013 8:32 pm   



Użytkownik "sundayman" <sundayman@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:kha4v5$dbi$1@news.task.gda.pl...
Quote:

Producenci widzą powód - sprzedawać większe pamięci, większe HDD, proce
z szyną danych 64bit, w końcu musi być jakieś uzasadnienie dla "rozwoju".

No trochę chyba przesadzacie...
W końcu, jest chyba pewna różnica w tym, że mając atari generowałem sobie
kreski, które miały być grafiką 3D (przy dużej dozie wyobraźni),
a dziś na moim PC domowym mogę sobie w 10 minut wyrenderować
fotorealistyczny obrazek czegoś, co mam pokazać klientowi.

Ależ właśnie w tym nie ma nic złego! Że dzięki szybszym i pojemniejszym
komponentom możesz łatwiej i szybciej to zrobić. Ale zdobyte pola niech
posłużą danym, a nie procedurom je macającym (przynajmniej nie więcej, niż
naprawdę potrzebują), a nie - nowszy sprzęt, to sru, bajtów nie liczymy,
program obkurczający obrazki niebawem będzie mieć 500 MB, co, bajtów nie
liczymy, bo miejsce jest... (a to, że obrazek, to 5 MB, to już mniej
ważne...)

Quote:

No przecież to wynika z tych "64 bitów" i paru innych rzeczy.

Nie widzę niczego złego w rozwoju. Ale niech z niego skorzysta to, co
powinno.

Quote:

Zgadzam się natomiast z tym, że np. pakowanie do telefonu wszystkiego poza
telefonem, to rzeczywiście jest jakieś skrzywienie...

Ja tam z telefonu po prostu dzwonię... Mam do dziś Eryka R320s.

--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.

Anerys
Guest

Thu Mar 07, 2013 8:38 pm   



Użytkownik "sundayman" <sundayman@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:khaafm$q0m$1@news.task.gda.pl...
Quote:
Ale co by nie mówić, na nowszym komputerze render trwa krócej, a nie
dłużej i ostatecznie to właśnie jest finalnym kryterium.

Owszem, tak jest. Ale jakby to dobrze obwąchać, to krócej... ale czy
rzeczywiście o tyle krócej, ile relatywnie wzrosła moc sprzętu?
Uważam, że jeśli moc maszyny wzrosła o 20%, to także o 20% wzrosnąć powinna
szybkość renderu. A jestem niemal pewien, że wzrosła o 10, góóra 15... Czyli
te 5 procent to strata na mocy potrzebnej nowemu programowi... Zrozumiem
jeszcze, jeśli za faktem, że program objętościowo jest większy o 50%,
pójdzie to, ze jego moc przetwarzania wzrośnie o te 10-20%, dzięki czemu,
upraszczając, na szybszej o 20% maszynie mamy render szybszy o 30-40%...

--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.

Anerys
Guest

Thu Mar 07, 2013 8:41 pm   



Użytkownik "DJ" <johnny12-WYTNIJTO-@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:kh9lol$k9l$2@news.dialog.net.pl...
Quote:
On 2013-03-07 00:48:24 +0100, "Anerys" <spam.nie.jest@spoko.pl> said:

Hmm... nie wiem, w czym był pisany Norton Commander, ale na XT 4.77/8
startował poniżej sekundy. GW-Basic (ok. 60kB) startował natychmiast. A z
dyskietki przez czas potrzebny do odczytania kodu programu.
Dzisiaj... mam maszynę 3 GHz dwurdzeniową, Total Commander startuje
dłużej...

Ten postęp nazywa się windoza... To taki wielowątkowy stwór przygotowany
do drapania się po wszystkim, jednocześnie. ;P

Więc i po psicie i cyckach... tylko ja ich nie mam, a program się po nich
drapie... A to zajmuje pamięć...

--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.

Anerys
Guest

Thu Mar 07, 2013 8:49 pm   



Użytkownik "Marek Borowski" <marek@a.borowski.com> napisał w wiadomości
news:kh9p7j$ilo$1@news.task.gda.pl...
Quote:
Na miarę czego? Komputera z 4 GB RAMu? Co za różnica ile zajmie hello
world?
To nie tylko chodzi o hello word, to jest generalna koncepcja pisania
programow - skladania ich z jak najbardziej uniwersalnych (a przed to
duzych) klockow. W wielu przypadkach roznica jest glownie metalna. Ale

A taka uniwersalność to ogromne zagrożenie - wystarczy umieć się włamać do
jednego takiego uniwersalnego klocka, aby "cały świat stał przed nami
otworem".

Quote:
jak juz to ktos swietnie zauwazyl nieco dziwne jest iz program o tej miej
wiecej tej samej fukcjonalnosci co program z przed 30 lat na 1000x
szybszym komputerze dziala tak samo albo i wolniej. A miejsca na dysku
zajmuje 1000x wiecej.

Lubiłem sobie przeklepywać z czasopisemka programy asemblerowe, miałem
zreszta asembler na miejscu, linker także (rok '91, komp w pracy, do obsługi
centralki przywoławczej Unipage). Program głęboko blokujący zapis na dysku
po skompilowaniu miał... zgadujcie... brawo - zgadł pan! 14 bajtów!!!
(czternaście bajtów). Dziś taki program miałby... nie próbuję nawet
zgadywać. Oczywiście, blokada była łatwo zdejmowalna ponownym wywołaniem
programu.

--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 17, 18, 19  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Polski procesor ATSD z Warszawy nowy hit tech na CeBIT 2023!

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map