RTV forum PL | NewsGroups PL

Nowa płyta CD z muzyką z programu SONDA - tylko 500 egzemplarzy, winyl w limitowanej edycji!

SONDA - (Kurek,Kamiński) - muzyka z prgramu na płytach CD

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Nowa płyta CD z muzyką z programu SONDA - tylko 500 egzemplarzy, winyl w limitowanej edycji!

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Jarosław Sokołowski
Guest

Sun Dec 01, 2013 2:59 am   



ACMM-033 napisało:

Quote:
zeby ogladac TV, a dzisiaj masz rygorystyczny zakaz emitowania
jakichkolwiek programow edukacyjnych, czy naukowych w TVP. Jak sie cos

Ech... pamietam jeszcze lekcje języków obcych. Jeszcze nawet te w starszych
wersjach, nowe też, niemiecki (chyba dwie wersje), angielski (na pewno dwie
wersje), francuski, rosyjski, chyba pojawił się włoski przez rok, albo dwa,
ale tu nie pamiętam, może jeszcze jakiś... dawno to było, pamiętacie lekcje
fizyki z Karolem Hercmanem, gdzie rzeczywiście było widać, było pokazane,
jak zachodzą zjawiska fizyczne i co z tego wynika? Chemia nie pamiętam z kim
była, ale czasem pokazywano, jak się barwi papierek lakmusowy, czy anilina w
zasadach, a nawet, jak się spalają jedne substancje w obecności innych, na
co trzeba uważać, inne przedmioty też miały swoje miejsce.

Sam żem się kazał, pacholęciem będąc, we wczesynych klasach podstawowej
szkoły, budzić, by w telewizorze "Koral" oglądać programy z fizyki czy
chemii dla klasy VII czy VIII (lekcje miałem zwykle na drugą zmianę, ku
mojej, śpiocha, radości). Ale Panowie, czy Wy aby nie przesadzacie?
Dzisiaj miejsce takich rzeczy jest na jutubie, czy innym asynchronicznym
medium. Ładowanie tego ludziom na siłę przez telewizornie nie ma żadnego
sensu. Że co niby, ludzie będą wszyscy pod jeden sztrychulec o danej
godzinie oglądać barwienie papierka lakmusowego? Szkoły będą plan lekcji
do programu telewizyjnego dostosowywać?

--
Jarek

Jarosław Sokołowski
Guest

Sun Dec 01, 2013 3:18 am   



Pan A.L tak na marginesie - proponuje:

Quote:
a) Udac sie do Muzeum Techniki w Warszawie i zobaczyc porazajacy
upadek tej instytucji

Ale zdaje się Centrum Kopernika fajne. Nie wiem, nie byłem, ale tak mówią.

Quote:
b) Udac sie do jakiejkolwiek ksiegarni w Warszawie i zapytac o polke z
ksiazkami naukowymi - matematyka i fizyke na przykald. O ile sie uda
znalezc ksiegarnie, bo wiekszosc zostala zamknieta. Proponuje zaczac
od keisgarni "naukowej" Im. Boleslawa Prusa napzreciw Uniwersytetu.
Ksizaek na temat fizyki i matematyki tam nie uswiadczysz, natomiast od
horyzontu po horyzont, od podlogi do sufitu - gigantyczny dzial RELIGIA

Akurat ze dwa tygodnie temu stałem pod tą księgarnią czekając na kogoś.
Co innego mnie uderzyło. Kiedyś okna wystawowe były naćkane książkami.
Na zakładkę, jedna za drugą, żeby tylko tytuł i autora dało się przeczytać.
Teraz w jednym oknie były może ze trzy tytuły, każda z książek w kilku
czy kilkunastu egzemplarzach, ustawione w jakąś "artystyczną instalację".
Bo promocja taka. Z książek zrobiły się czasopisma. Księgarze też tak to
traktują -- co się nie sprzeda w ileś tygodni, idzie na przemiał.

--
Jarek

A.L.
Guest

Sun Dec 01, 2013 4:44 am   



On Sun, 1 Dec 2013 00:19:19 +0100, "J.F."
<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

Quote:
Dnia Sat, 30 Nov 2013 16:36:56 -0600, A.L. napisał(a):
Pzrepraszam, ale jak kupowac w Internecie, to ja doskonale wiem.
JEdnak ksiazka to nei majtki. O wielu ksiazkach bym nei wiedzial gdyby
nei wizyta w ksiegarni. Skad mlody czlowiek ma sie czyms
zainteresowac, na przykald elektronika? Budzi sie rano, i mysli sobie
"ja sie zainteresuje elektronika" po czym leci na internet kupowac
ksiazki?

A nie ? Cos go musi pchnac, i do ksiegarni, i do wlasciwego dzialu.


Jak go nic nie pcha do ksiegarni, to i Amazon nie pomoze

Quote:
Poza tym, ogladajac ksizke moge uniknac pomylek. Okladka czasem mowi
co innego niz zawartosc. Jak kupuje w Amazonie to kupuje koat w worku.
Owszem, moge odeslac, ale kosztuje mnie to pieniadze i czas.

Przeciez na internecie mozna nie tylko okladke pokazac.


A co? Spis tersci? Albo 3 przypadkowo wyslane strony?

Quote:
Ksieranie internetowe sa dobre jak sie WIE co sie chce kupic. Ale nie
pomoga jak sie NIE WIE.

Ale wybor wiekszy i przeszukiwanie latwiejsze.

Zamykanie ksiegarni odbije sie na rozwoju Polski. Wystarczy poczekac.
Zamykanie ksiegarni to majprostszy i najmniej kosztowny krok w
kierunku ukretyniania spoleczenstwa. A zarzem - najbardziej skuteczny

A w USA internet i Amazon nie spodowal upadku ksiegarni ?

Zadiwiajaco, nie. Ksiegarnie maja sie dobzre, zarowno wielki B&N jak i
calkiem male, prywatne ksiegarnie. Najwiekszym popytem wsrod tych
prywatnych ciesza sie ksiegarnie spzredajace ksiazki uzywane

Quote:

P.D> Tak na marginesie - ilosc ijakosc ksiazek naukowych wydawanych w
Polsce jest zalosna

Hm, ja moge o elektronice i informatyce .. zanim sie ksiazke napisze,
to sie nauka i technika rozwija. I co pisac w drugim wydaniu ?


Dawniej jakos sie pisalo. I wydawalo

Quote:
PDF od producenta sie czyta. Albo dobre strony www.


JA dziekuje. Wole ksiazki

A.L.

A.L.
Guest

Sun Dec 01, 2013 4:53 am   



On 01 Dec 2013 00:16:55 GMT, Jaros?aw Soko?owski <jaros@lasek.waw.pl>
wrote:

Quote:
Pan A.L napisał:

A to tak bezpiecznie wybierać się gdzieś pod Detroit?

Pod Detroit meiszkalem pare lat. W Detroit downtown pracowalem
pare lat. I nic mi sie nei stalo.

W Dearborn, gdzie Ford, tez pracowalem

To jakiś czas temu było. Tam się dopiero niedawno coś pozmieniało,
za to dość radykalnie. Ale nie byłem, nie widziałem, dlatego pytam.

Kolega był trzy lata temu na jakimś kongresie w Kalifornii. Akurat wtedy
łupnął ten islandzki wulkan, więc odwołane loty. Próbował zrobić sobie
jakąś rezerwację do Polski ogrężną drogą, biorąc pyły od południowej
flanki. Rozmawiał z panią z rezerwacji biletów, która mu mówi, że jest
połączenie, ale z noclegiem w Detroit. "-- No to dawaj pani, ale już".
"-- Ale to Detroit". "-- ???" "-- De-tro-it, mówię wyraźnie, pan się
zastanowi". Tak sobie mniej więcej rozmawiali. I w końcu chyba znalazł
się inny lot, więc opowieści z Detroit już nie wysłuchałem.

Jarek

Przesada. W Detroit, na lotnisku, eleganckim i calkiem gigantycznym,
polozonym daleko od miasta, sa cos ze 3 luksusowe hotele. Wcale do
miasta nie tzreba jechac

Aczkolwiek wyprowadzilem sie z Detroit jakis czas temu, mam tam kupe
znajomych mieszkajacychw satelitarnych miastach, majacych domy,
parcujacaych itede. Nei zglaszali zadnych problemow.

Inna rzecz, ze do Detroit mnie nie ciagnie

A.L.

Luke
Guest

Sun Dec 01, 2013 8:51 am   



Dnia 2013-11-30 23:36, Użytkownik A.L. napisał:

Quote:
Pzrepraszam, ale jak kupowac w Internecie, to ja doskonale wiem.
JEdnak ksiazka to nei majtki. O wielu ksiazkach bym nei wiedzial gdyby
nei wizyta w ksiegarni.

Zgadzam się z tym, ale ja o wielu książkach dowiaduję się również z
sieci. Są newslettery wydawnictw, automatyczne rekomendacje, podpowiedzi
"klienci kupili również" i tak dalej.

Quote:
Skad mlody czlowiek ma sie czyms
zainteresowac, na przykald elektronika? Budzi sie rano, i mysli sobie
"ja sie zainteresuje elektronika" po czym leci na internet kupowac
ksiazki?

Hmmm... wieloma rzeczami właśnie tak się zainteresowałem. I nie należę
do pokolenia dzieci neostrady, dobrze pamiętam PRL i księgarnie z tamtej
epoki.

A sklepy elektroniczne? Co z tego, że w moim mieście są dwa dobrze
zaopatrzone, gdy zakup reklamówki części wychodzi w nich *dwukrotnie*
drożej niż w dowolnym sklepie online z uwzględnieniem kuriera? Znajomi
kupują tam rzeczy potrzebne "na dzisiaj", to co może zaczekać, zamawia
się online.

Quote:
Poza tym, ogladajac ksizke moge uniknac pomylek. Okladka czasem mowi
co innego niz zawartosc. Jak kupuje w Amazonie to kupuje koat w worku.
Owszem, moge odeslac, ale kosztuje mnie to pieniadze i czas.

Kupiłem kilkadziesiąt książek na amazonie (może to mało, ale jak na
polskiego klienta całkiem nieźle) i tylko kilka z nich nie miało
możliwości podglądu spisu treści i początkowych stron. Wiem, nie
wszystkie mają, ale większość tak.

Quote:
Ksieranie internetowe sa dobre jak sie WIE co sie chce kupic. Ale nie
pomoga jak sie NIE WIE.

Tu się zgadzam.

Quote:
Zamykanie ksiegarni to majprostszy i najmniej kosztowny krok w
kierunku ukretyniania spoleczenstwa. A zarzem - najbardziej skuteczny

W zasadzie to nie jacyś "oni" zamykają te księgarnie, to po prostu rynek
wymusza nieopłacalność ich istnienia. Zatem problem jest odwrotny.
Księgarnie zamykają się, bo ludzie nie kupują książek. Nie dość, że
społeczeństwo nie czyta, to jeszcze sporo czytaczy ma mentalność
"chomikuj.pl".

Albo przychodzą do księgarni, jak do czytelni (czyli nie generują
dochodu). Najlepiej widać to w empikach - w niektórych są specjalne
kanapy dla osób, które przychodzą czytać bez kupowania Smile Chociaż może z
drugiej strony lepiej czytać w księgarni bez kupowania, niż nie czytać
wcale.

Quote:
P.D> Tak na marginesie - ilosc ijakosc ksiazek naukowych wydawanych w
Polsce jest zalosna

W pełni się pod tym podpisuję, zarówno jako czytelni, jak i zaangażowany
niegdyś z drugiej strony. Kilka lat temu usiłowałem bezskutecznie
namawiać wydawnictwa na wydanie książki z dosyć modnej dziedziny,
dalekiej od elektroniki. I w tej dziedzinie potencjalny autor
człowiekiem z ulicy nie był. Skończyło się na biadoleniu "a kto to kupi".

Pozdrowienia

L.

Pawel O'Pajak
Guest

Sun Dec 01, 2013 10:55 am   



Powitanko,

Quote:
Ładowanie tego ludziom na siłę przez telewizornie nie ma żadnego
sensu.

Ma sens taki, ze daje pewna rownowage dla odurniajacych programow. Nie
wszyscy jednak gustuja w kabaretach, przy ktorych czlowiek sie
zastanawia z czego ci ludzie sie smieja, ze spiewania z gwiazdami na
lodzie i teleturniejow "Jak mial na imie Adam Mickiewicz". Zeby ludzie
szukali czegos na YT, to musza wiedziec, czego szukac. Niechby to bylo
tak prymitywne jak Discovery, ale zeby bylo cokolwiek. Pojawilo sie
niedawno "Jak to dziala" w TVP Info, super prowadzone przez Radka
Brzozke, na prawde fajny program, ale ciiiicho, bo jeszcze zdejma.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

Bo t manager
Guest

Sun Dec 01, 2013 11:13 am   



ACMM-033 wrote:

[ciach]
Quote:
Poczytałbym, ale niestety, choć to pouczająca lektura, to mi niezbyt
wchodzi, żałuję...
Ale spróbuję kiedyś, obiecuję. Myślę, że i do Folwarku zwierzęcego też
dało by się tu i ówdzie nawiązać...
Proponuję obejrzeć film, jest niezły, potem "Brasil", a na koniec

"mechaniczną pomarańczę".
[ciach]
--
Pozdrawiam
Bo(o)t manager

J.F.
Guest

Sun Dec 01, 2013 12:37 pm   



Dnia Sat, 30 Nov 2013 21:44:13 -0600, A.L. napisał(a):
Quote:
On Sun, 1 Dec 2013 00:19:19 +0100, "J.F."
Dnia Sat, 30 Nov 2013 16:36:56 -0600, A.L. napisał(a):
Poza tym, ogladajac ksizke moge uniknac pomylek. Okladka czasem mowi
co innego niz zawartosc. Jak kupuje w Amazonie to kupuje koat w worku.
Owszem, moge odeslac, ale kosztuje mnie to pieniadze i czas.

Przeciez na internecie mozna nie tylko okladke pokazac.

A co? Spis tersci?
chocby.
Albo 3 przypadkowo wyslane strony?

Google pokazuje wiecej.

Quote:
A w USA internet i Amazon nie spodowal upadku ksiegarni ?

Zadiwiajaco, nie. Ksiegarnie maja sie dobzre, zarowno wielki B&N jak i
calkiem male, prywatne ksiegarnie. Najwiekszym popytem wsrod tych
prywatnych ciesza sie ksiegarnie spzredajace ksiazki uzywane

Ciekawe.
Z jednej strony - internet swietne miejsce do sprzedazy uzywanych.
Z drugiej - aby sie sprzedawaly uzywane, musza sie sprzedawac nowe :-)

Kolezanka sobie chwalila amerykanskie ksiegarnie.
Wygodne fotele, kawa - wiele ksiazek przeczytala, zadnej nie kupujac.
Ale z tego trudno wyzyc ... no chyba ze z kawy zyja :-)

Quote:
P.D> Tak na marginesie - ilosc ijakosc ksiazek naukowych wydawanych w
Polsce jest zalosna
Hm, ja moge o elektronice i informatyce .. zanim sie ksiazke napisze,
to sie nauka i technika rozwija. I co pisac w drugim wydaniu ?

Dawniej jakos sie pisalo. I wydawalo

Dawniej nie bylo takiego szalonego postepu.
Ktory chyba zreszta juz przyhamowal - moze i czas na ksiazki.

Quote:
PDF od producenta sie czyta. Albo dobre strony www.

JA dziekuje. Wole ksiazki

Hm ... kup ksiazke i zaprojektuj np falownik do silnika.
A potem zmontuj go i sprawdz. I doprowadz do dzialania.


J.

jakson
Guest

Sun Dec 01, 2013 1:32 pm   



Quote:
Inna rzecz, ze do Detroit mnie nie ciagnie

Wiele lat temu gdzies wyczytalem, ze Detroit jest jednym
z najbardziej "wyludnionych" miast w USA i ze ten proces
caly czas postepuje.
Chyba nie chodzilo o przestepczosc tylko brak pracy,
upadki wielkich zakladow pracy, itd.
(Chociaz to pierwsze posrednio wynika z drugiego).

Gdzie jest cholerny Robocop? Wink

Jarosław Sokołowski
Guest

Sun Dec 01, 2013 1:35 pm   



Pan Pawel O'Pajak napisał:

Quote:
Ładowanie tego ludziom na siłę przez telewizornie nie ma żadnego sensu.

Ma sens taki, ze daje pewna rownowage dla odurniajacych programow. Nie
wszyscy jednak gustuja w kabaretach, przy ktorych czlowiek sie
zastanawia z czego ci ludzie sie smieja, ze spiewania z gwiazdami na
lodzie i teleturniejow "Jak mial na imie Adam Mickiewicz". Zeby ludzie
szukali czegos na YT, to musza wiedziec, czego szukac. Niechby to bylo
tak prymitywne jak Discovery, ale zeby bylo cokolwiek. Pojawilo sie
niedawno "Jak to dziala" w TVP Info, super prowadzone przez Radka
Brzozke, na prawde fajny program, ale ciiiicho, bo jeszcze zdejma.

Aha, czyli dla poprawienia statystyk należy ładować. Zdaje się, że
radia mają jakieś takie regulacje (nie wiem dokładnie gdzie, może w
koncesji jest to wyminione), że pewien procent muzyki ma być z Polski.
Więc nadaje się to w jednym bloku, na przykład od drugiej do piątej
w nocy. Ale nawet gdyby to w telewizji jakoś sprytnie przemieszać,
to i tak skutek będzie żaden. Bo ludzie gustujący w kabaretach, gdy
tylko zaczną pokazywać program o barwieniu się papierka lakmusowego
(tak, kontekst dotyczył programów dla szkół -- ciekawe, czy celowo
wycięty), przełączą się na kanał z teleturniejem. Ci, co łakną obrazu
równi pochyłej, dynamometrów i ruchomych bloczków, w ogóle się swego
nie doczekają. Bo przecież nie śledzą tygodniowego programu, nie
zapisują sobie godzin, kiedy będzie poglądowy wykład o reakcji kwasu
siarkowego z metalami -- tak, jak to kiedyś bywało.

Telewizja jako "medium społecznościowe" i narzędzie wychowania skończyła
się dawno temu. Wtedy, gdy zamiast jednego czy dwóćh programów pojawiła
się ich cała masa. Jak był wieczorem film, to wszyscy go oglądali
(na równoległym kanale szło akurat coś z życiorysu przywódcy jednego
z bratnich krajów). I następnego dnia był murowany temat do rozmów
towarzyskich. A gdy dali raz na kwartał Kabaret (Starszych Panów), to
też widownia pełna. We wsi Głucha Dolna chłopu podobało się to dlatego,
"że ci panowie dla siebie tacy grzeczni" -- więc oglądał i się cieszył.
Nie musiał z tego więcej rozumieć. I myślę, że oglądał z pożytkiem dla
siebie.

Tamtą telewizję lubiłem i oglądałem czasem. Tej nie lubię i nie oglądam
wcale. A nade wszystko nie mam zapędów, by ją zmieniać albo wykorzystywać
do ulepszania rodzaju ludzkiego.

Jarek

PS
Wpisałem sobie w YT tego Brózkę. Trafiłem na odcinek "jak dział mikroskop
sił atomowych". Dowiedziałem się, że ma głowicę, dźwignię (dwukrotnie
cieńszą od włosa), laser, lustro i skaner (ale inny niż mam w domu).
"I teraz już wiem, jak działa mikroskop sił atomowych -- i przyznam,
że choć nazwa skomplikowana, to zasada działania jest bardzo prosta".

203 wyświetleń. No, nie przebił się. Pewnie dlatego, że ludzie nie
wiedzieli czego na YT szukać.

--
Tak działa prosta elektryczna mechaniczna stukawka-pukawka. Tak działa
kapacytron wiśniowy. Tak działa pimbdziałula dyfuzyjna. Tak działa
elektrokapuściocha. Tak działa koziówka stalowa. Tak działa agrafka
i inne okropnie złożone wynalazki. A jak działa jamniczek?

Mirek
Guest

Sun Dec 01, 2013 1:56 pm   



On 01.12.2013 13:35, Jarosław Sokołowski wrote:

Quote:
203 wyświetleń. No, nie przebił się. Pewnie dlatego, że ludzie nie
wiedzieli czego na YT szukać.


Słabo, słabiutko pokazane - "Sonda" oczywiście wykorzystywała gotowe
materiały i nie ma co porównywać, ale taki mikroskop można pokazać
znacznie ciekawiej i zainteresować tym dużo większą publiczność.
Musi być klimat, muzyka, jakaś ciekawa opowieść, no i oczywiście piękna
wizualizacja jak to wszystko działa.

--
Mirek.

J.F.
Guest

Sun Dec 01, 2013 2:32 pm   



Dnia Sun, 01 Dec 2013 13:56:33 +0100, Mirek napisał(a):
Quote:
On 01.12.2013 13:35, Jarosław Sokołowski wrote:
203 wyświetleń. No, nie przebił się. Pewnie dlatego, że ludzie nie
wiedzieli czego na YT szukać.

Słabo, słabiutko pokazane - "Sonda" oczywiście wykorzystywała gotowe
materiały i nie ma co porównywać, ale taki mikroskop można pokazać
znacznie ciekawiej i zainteresować tym dużo większą publiczność.
Musi być klimat, muzyka, jakaś ciekawa opowieść, no i oczywiście piękna
wizualizacja jak to wszystko działa.

Taa, Sonda "Olej"
http://www.youtube.com/watch?v=PHZVmyjm9v0
http://www.youtube.com/watch?v=IGB4r7foIlM
http://www.youtube.com/watch?v=PHJx2hqkp2s

Wszystko gra, buczy, wibruje, dobrana scenografia, za mlodu ogladalo
sie z nabozenstwem.

Ale dowiedziliscie sie czegos o oleju ? Poza tym ze to "tak
skomplikowany produkt, ze nie wam maluczkim o tym myslec" ?


J.

P.S. Kolejny populizator nauki
http://www.youtube.com/watch?v=TsRHdG7DYw4
Nawet ciekawie mu to wyszlo.


No i mona ulubiona seria - trzeba popatrzec po filmach autora, ma
wiecej pieknych uczennic Smile
http://www.youtube.com/watch?v=AdIl5GF4jeA

Jarosław Sokołowski
Guest

Sun Dec 01, 2013 3:34 pm   



Pan J.F. napisał:

Quote:
203 wyświetleń. No, nie przebił się. Pewnie dlatego, że ludzie nie
wiedzieli czego na YT szukać.

Słabo, słabiutko pokazane - "Sonda" oczywiście wykorzystywała gotowe
materiały i nie ma co porównywać, ale taki mikroskop można pokazać
znacznie ciekawiej i zainteresować tym dużo większą publiczność.
Musi być klimat, muzyka, jakaś ciekawa opowieść, no i oczywiście piękna
wizualizacja jak to wszystko działa.

Taa, Sonda "Olej"
http://www.youtube.com/watch?v=PHZVmyjm9v0
http://www.youtube.com/watch?v=IGB4r7foIlM
http://www.youtube.com/watch?v=PHJx2hqkp2s

Wszystko gra, buczy, wibruje, dobrana scenografia, za mlodu ogladalo
sie z nabozenstwem.

Widz oglądał chętnie nie dlatago, że mu wyjaśniali co dzieje się pod
maską jego trabanta (gaźnik wiecznie zapchany -- on to przecież dobrze
wie). Tam mu pokazywali, jak pracuje wtrysk i rozrząd w toyocie.
Do dziś więc pamięta, że mógł oglądać rzeczy niebywałe, normalnie
nieosiągalne. A nie co konkretnie widział.

Quote:
Ale dowiedziliscie sie czegos o oleju ? Poza tym ze to "tak
skomplikowany produkt, ze nie wam maluczkim o tym myslec" ?

Choćby tego, jak się bada parametry oleju. O cząsteczakach oleju też
coś rzekli, w sam raz by to sobie wyobrazić. Tak samo o dodatkach.

Quote:
P.S. Kolejny populizator nauki
http://www.youtube.com/watch?v=TsRHdG7DYw4
Nawet ciekawie mu to wyszlo.

Gdzieś po dziesiątej sekundzie wyłączyłem. Więc muszę wierzyć na słowo.

Quote:
No i mona ulubiona seria - trzeba popatrzec po filmach autora, ma
wiecej pieknych uczennic Smile
http://www.youtube.com/watch?v=AdIl5GF4jeA

Tak to własnie mniej więcej wyglądało w tych programach dla szkół.
Dobre na YT, ale czy w TV?

Jarek

--
Lotos -- olej ludzi ambitnych

J.F.
Guest

Sun Dec 01, 2013 3:38 pm   



Dnia 01 Dec 2013 12:35:59 GMT, Jarosław Sokołowski napisał(a):
Quote:
Aha, czyli dla poprawienia statystyk należy ładować. Zdaje się, że
radia mają jakieś takie regulacje (nie wiem dokładnie gdzie, może w
koncesji jest to wyminione), że pewien procent muzyki ma być z Polski.
Więc nadaje się to w jednym bloku, na przykład od drugiej do piątej
w nocy.

Hm, ale przeciez polska muzyka tez ma zwolennikow.
Jakas bardzo sprofilowana stacja, nadajaca czarny rap czy co ?


Ale u nas nawet reklama musi byc po polsku
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,14875166,Reklama_Cisowianki_z_Monica_Bellucci_narusza_ustawe.html


Quote:
Ale nawet gdyby to w telewizji jakoś sprytnie przemieszać,
to i tak skutek będzie żaden. Bo ludzie gustujący w kabaretach, gdy
tylko zaczną pokazywać program o barwieniu się papierka lakmusowego
(tak, kontekst dotyczył programów dla szkół -- ciekawe, czy celowo
wycięty), przełączą się na kanał z teleturniejem. Ci, co łakną obrazu
równi pochyłej, dynamometrów i ruchomych bloczków, w ogóle się swego
nie doczekają. Bo przecież nie śledzą tygodniowego programu, nie
zapisują sobie godzin, kiedy będzie poglądowy wykład o reakcji kwasu
siarkowego z metalami -- tak, jak to kiedyś bywało.

Ale przeciez jakos sledza godziny ich ulubionego serialu Smile
Tylko musi byc to jakos cyklicznie. Ale przeciez jest Kwant.

A przeciez czasy sie zmieniaja - mamy coraz wiekej kanalow naziemnych,
satelity, kablowki, internet, youtube.

Discovery jakos zyje.

Quote:
Wpisałem sobie w YT tego Brózkę. Trafiłem na odcinek "jak dział mikroskop
sił atomowych". Dowiedziałem się, że ma głowicę, dźwignię [...]
203 wyświetleń. No, nie przebił się. Pewnie dlatego, że ludzie nie
wiedzieli czego na YT szukać.

Reklama, wszedzie ta cholerna komercyjna reklama, ktora zabija
telewizje :-)

J.

ACMM-033
Guest

Sun Dec 01, 2013 3:55 pm   



Użytkownik "Pawel O'Pajak" <opajak1@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:l7f122$n96$1@news.task.gda.pl...
Quote:
Powitanko,

Ładowanie tego ludziom na siłę przez telewizornie nie ma żadnego
sensu.

Ma sens taki, ze daje pewna rownowage dla odurniajacych programow. Nie
wszyscy jednak gustuja w kabaretach, przy ktorych czlowiek sie zastanawia
z czego ci ludzie sie smieja, ze spiewania z gwiazdami na lodzie i
teleturniejow "Jak mial na imie Adam Mickiewicz". Zeby ludzie szukali
czegos na YT, to musza wiedziec, czego szukac. Niechby to bylo tak
prymitywne jak Discovery, ale zeby bylo cokolwiek. Pojawilo sie

Ano, D. to też dla tłumoków jest, ale masz rację, przynajmniej o czymś
mówią, a nie sieją branzel, jak Warsaw Whore... pardon, Shore. Oglądam D
niekiedy, i tak wiem, że 90% istotnych rzeczy nie powiedzą. Ale może
chociaż nie skłamią. MTV kiedyś chciałem oglądać... ale po zobaczeniu
kawałków kilku pozycji, jakoś mi się odechciało.

Quote:
niedawno "Jak to dziala" w TVP Info, super prowadzone przez Radka Brzozke,
na prawde fajny program, ale ciiiicho, bo jeszcze zdejma.

Naprawdę ćśśś, bo już zakusy były. Na początku, że Radek nastał z nadania w
teczce, jak przyszła nowa ekipa, a jak się sprawdził, to pewnie innej
przeszkadzać będzie. I zrobią jak z dobranocką, za mało miejsca mieli do
nadawania reklam, to zdjęli. Teleranek zdjęli po tylu latach, robiąc
najpierw z niego kicz okraszany produkcjami typu "Hana Montana", a potem w
ogóle go zdejmując. Ale dobranocki, to jeszcze tam Smerfy czasem się
prześlizgiwały, cóż, dzieciaki MTV i Warsaw Whore obejrzą, nie będą się
nudzić Razz
Ja pamiętam jeszcze programy, Zwierzyniec, w którym niedawno zmarły
M.Sumiński opowiadał o zwierzętach w formie dla dzieci daleko bardziej
przyswajalnej, niż Mądre Poważne Filmy Popularno-Naukowe, Ekran z
bratkiem... tu już nie pamietam zbytnio, Latający Holender, pod koniec też
się zepsuł nieco, Sobótka, jak wprowadzono wolne soboty, te się ostały, a
Sobótkę szybko dość zdjęto, jakiś czas potem na bardzo krótko w soboty
emitowano program "Kukułka", który średnio mi się podobał. Wielu tytułów już
nie pamiętam, ale tego i owego dowiedzieć się można było, przede wszystkim,
tam jeszcze istotne były tzw. Wartości, ustąp miejsca starszej pani, pomóż
staruszce przejść przez jezdnię (tyle, że większość staruszek z tym radziła
sobie całkiem dobrze sama), pomóż babci zebrać opał na zimę, Niewidzialna
ręka... Byc może moje zainteresowanie krótkofalarstwem wzięło się właśnie z
programu w TV (chyba w ramach Teleferii - byłem u Babci w Szczecinku), gdzie
harcerze z Kokotka, albo tam jadący, już nie pamiętam dokładnie, mieli na
"trzy-i-pół" pracować pod znakiem (to pamiętam jak dziś) SP5ZCA, usiłowałem
ich złapać na starej ruskiej radioli, mającej ten kawałek pasma, ale jeszcze
nie miałem pojęcia, co to jest BFO, konieczne do odbioru CW i SSB... A co
dzisiaj jest? Gówno i sieczka. Wartości są w upadku. Ech... Kończę...

--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Nowa płyta CD z muzyką z programu SONDA - tylko 500 egzemplarzy, winyl w limitowanej edycji!

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map