RTV forum PL | NewsGroups PL

Nowa płyta CD z muzyką z programu SONDA - tylko 500 egzemplarzy, winyl w limitowanej edycji!

SONDA - (Kurek,Kamiński) - muzyka z prgramu na płytach CD

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Nowa płyta CD z muzyką z programu SONDA - tylko 500 egzemplarzy, winyl w limitowanej edycji!

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Jarosław Sokołowski
Guest

Sat Nov 30, 2013 11:20 pm   



Pan Maciek napisał:

Quote:
To znaczy czy gdzieś się nie wydaje?

Nie, to znaczy "czy jest takie miejsce, gdzie wladzuchna takimi czy
innymi sposobami nie stara sie zapewnic sobie dozywotniego ciepelka".

Nie ma. I nie jest to *samo w sobie* niczym złym. Ja bym w każdym razie
nie miał nic przeciwko temu, by życie przeżyć w nieciekawych czasach,
wciąż pod jedną władzuchną.

Quote:
Specjalnie pytam A.L., ktory siedzi w Stanach. A tam, przynjamniej
teoretycznie, wladza jest na muszce obywateli. Doslownie i w przesnosni.

A to przepraszam, że się odzywam bez pytania. Ale skoro już, to dołożę
swoją cegiełką. Mam odwrotne przeświadczenie. Tam z władzą jest podobnie
jak z Fordem T -- może on być w takim kolorze jaki się chce, pod warunkiem,
że chce się czasrny. W Europie w czasie istnienia USA ludy swoje władze
zmieniały dość często. Ze skutkiem lepszym bądź gorszym. Dla siebie i dla
otoczenia. Bliższego lub dalszego. I zapał ku temu wciąż nie stygnie, tu
i tam się odzywa z mniejszą lub większą siłą.

Jarek

--
Grudi mi dere pogani zrak,
ma neću da na plućima,
dobijem rak,
zato ja dišem vazduh a ne zrak!

A.L.
Guest

Sat Nov 30, 2013 11:27 pm   



On Sat, 30 Nov 2013 22:10:16 +0100, Maciek <docktor@poczta.onet.pl>
wrote:

Quote:
Dnia 30 Nov 2013 20:37:13 GMT, Jarosław Sokołowski napisał(a):

To znaczy czy gdzieś się nie wydaje?

Nie, to znaczy "czy jest takie miejsce, gdzie wladzuchna takimi czy innymi
sposobami nie stara sie zapewnic sobie dozywotniego ciepelka".

Specjalnie pytam A.L., ktory siedzi w Stanach. A tam, przynjamniej
teoretycznie, wladza jest na muszce obywateli. Doslownie i w przesnosni.

Praktycznie tez. Poza tym, ciepelko nie jes tdozywotnie. Dosyc czesto
zdarzaja sie wybory i czasem one odwracaja tak zwany "krajobarz" do
gory nogami. Co nei znaczy ze nei ma pzrekretow i anomalii

A.L.

A.L.
Guest

Sat Nov 30, 2013 11:31 pm   



On 30 Nov 2013 22:20:18 GMT, Jaros?aw Soko?owski <jaros@lasek.waw.pl>
wrote:

Quote:
Pan Maciek napisał:

To znaczy czy gdzieś się nie wydaje?

Nie, to znaczy "czy jest takie miejsce, gdzie wladzuchna takimi czy
innymi sposobami nie stara sie zapewnic sobie dozywotniego ciepelka".

Nie ma. I nie jest to *samo w sobie* niczym złym. Ja bym w każdym razie
nie miał nic przeciwko temu, by życie przeżyć w nieciekawych czasach,
wciąż pod jedną władzuchną.

Specjalnie pytam A.L., ktory siedzi w Stanach. A tam, przynjamniej
teoretycznie, wladza jest na muszce obywateli. Doslownie i w przesnosni.

A to przepraszam, że się odzywam bez pytania. Ale skoro już, to dołożę
swoją cegiełką. Mam odwrotne przeświadczenie. Tam z władzą jest podobnie
jak z Fordem T -- może on być w takim kolorze jaki się chce, pod warunkiem,
że chce się czasrny.

A co to ma do tego? To nie byl "Zamordyzm Forda". To byla przyczyna
techniczna.

Ford jako pierwszy wprowazil produkcje tasmowa, dzieki czemu proces
skladania samochodow zostal sktocony z 12 godin do poltorej godziny.
Wymagalo to szybkiego lakierowania. Wtedy nie bylo farb nitro. Jedyna
farba ktora schla szybko to byla "czern japonska". Inne kolory schly
po kilkanascie dni. Wiec nie bylo wyboru.

Mzoan sie o tym dowiedziec w Muzeum Forda w Dearborn pod Detroit

A.L.

A.L.
Guest

Sat Nov 30, 2013 11:36 pm   



On Sat, 30 Nov 2013 22:50:56 +0100, Luke <luke@luke.net> wrote:

Quote:
Dnia 2013-11-30 20:11, Użytkownik A.L. napisał:

ksiazkami naukowymi - matematyka i fizyke na przykald. O ile sie uda
znalezc ksiegarnie, bo wiekszosc zostala zamknieta.

http://ksiegarnia.pwn.pl/ - dział matematyka, fizyka. To samo WNT i parę
innych. Wysyłkowo wychodzi taniej i szybciej, niż szukać po
księgarniach. Ciągle widzę coś nowego, co bym kupił, zastanawiam się
wręcz odwrotnie, czy mogę w tym miesiącu tyle wydać. Więc nie mówmy, że
nic nie ma.


Pzrepraszam, ale jak kupowac w Internecie, to ja doskonale wiem.
JEdnak ksiazka to nei majtki. O wielu ksiazkach bym nei wiedzial gdyby
nei wizyta w ksiegarni. Skad mlody czlowiek ma sie czyms
zainteresowac, na przykald elektronika? Budzi sie rano, i mysli sobie
"ja sie zainteresuje elektronika" po czym leci na internet kupowac
ksiazki?

Poza tym, ogladajac ksizke moge uniknac pomylek. Okladka czasem mowi
co innego niz zawartosc. Jak kupuje w Amazonie to kupuje koat w worku.
Owszem, moge odeslac, ale kosztuje mnie to pieniadze i czas.

Ksieranie internetowe sa dobre jak sie WIE co sie chce kupic. Ale nie
pomoga jak sie NIE WIE.

Zamykanie ksiegarni odbije sie na rozwoju Polski. Wystarczy poczekac.
Zamykanie ksiegarni to majprostszy i najmniej kosztowny krok w
kierunku ukretyniania spoleczenstwa. A zarzem - najbardziej skuteczny

A.L.

P.D> Tak na marginesie - ilosc ijakosc ksiazek naukowych wydawanych w
Polsce jest zalosna

Maciek
Guest

Sat Nov 30, 2013 11:48 pm   



Dnia 30 Nov 2013 22:20:18 GMT, Jarosław Sokołowski napisał(a):

(...)

Nie masz wrazenia, ze sam sobie przeczysz? Cchcialbys bez zmian i
nieciekawie, ale tam zle, bo czas czas to samo, a tu dobrze, do jest
dynamika? Czegos nie zalapalem.

A mnie sie marzy wladza, ktora mi sie nie wtraca w zycie i sie mnie boi.

Poki co, w Europie przeszlismy od monarchii i feudalizmu do
pseudodemokracji i socjalizmu. Strach pomyslec, co bedzie dalej, bo pewnie
"aksamitny totalitaryzm". Polska sie ostanie jako jedyna, bo u nas jak
zwykle nie do konca sie uda, a poza tym Polak bedzie kombinowal, jak by tu
obejsc wszystkie przepisy. I wolnosc znowu bedziemy mieli w kuchni o
trzeciej nad ranem.



--
Maciek

Od kolijevke, pa do groba,
za ispiranje mozga je doba

J.F.
Guest

Sun Dec 01, 2013 12:19 am   



Dnia Sat, 30 Nov 2013 16:36:56 -0600, A.L. napisał(a):
Quote:
Pzrepraszam, ale jak kupowac w Internecie, to ja doskonale wiem.
JEdnak ksiazka to nei majtki. O wielu ksiazkach bym nei wiedzial gdyby
nei wizyta w ksiegarni. Skad mlody czlowiek ma sie czyms
zainteresowac, na przykald elektronika? Budzi sie rano, i mysli sobie
"ja sie zainteresuje elektronika" po czym leci na internet kupowac
ksiazki?

A nie ? Cos go musi pchnac, i do ksiegarni, i do wlasciwego dzialu.

Quote:
Poza tym, ogladajac ksizke moge uniknac pomylek. Okladka czasem mowi
co innego niz zawartosc. Jak kupuje w Amazonie to kupuje koat w worku.
Owszem, moge odeslac, ale kosztuje mnie to pieniadze i czas.

Przeciez na internecie mozna nie tylko okladke pokazac.

Quote:
Ksieranie internetowe sa dobre jak sie WIE co sie chce kupic. Ale nie
pomoga jak sie NIE WIE.

Ale wybor wiekszy i przeszukiwanie latwiejsze.

Quote:
Zamykanie ksiegarni odbije sie na rozwoju Polski. Wystarczy poczekac.
Zamykanie ksiegarni to majprostszy i najmniej kosztowny krok w
kierunku ukretyniania spoleczenstwa. A zarzem - najbardziej skuteczny

A w USA internet i Amazon nie spodowal upadku ksiegarni ?

Quote:
P.D> Tak na marginesie - ilosc ijakosc ksiazek naukowych wydawanych w
Polsce jest zalosna

Hm, ja moge o elektronice i informatyce .. zanim sie ksiazke napisze,
to sie nauka i technika rozwija. I co pisac w drugim wydaniu ?

PDF od producenta sie czyta. Albo dobre strony www.

J.

Jarosław Sokołowski
Guest

Sun Dec 01, 2013 12:49 am   



Pan Maciek napisał:

Quote:
Nie masz wrazenia, ze sam sobie przeczysz?

Ależ oczywiście, że mam! Chciałbym być taki mądry, żeby wszystko wiedzieć
od razu. No ale tak dobrze, to nie ma. Więc chwalę sobie choć to, że mam
krytyczne spojrzenie i potrafię to dostrzec.

Quote:
Cchcialbys bez zmian i nieciekawie, ale tam zle, bo czas czas to samo,
a tu dobrze, do jest dynamika? Czegos nie zalapalem.

A może "załapałem zbyt wiele"? Gdzie ja mówię, że tam źle a tu dobrze
(albo odwrotnie)?

Quote:
A mnie sie marzy wladza, ktora mi sie nie wtraca w zycie i sie mnie boi.

Też niedobrze. Jak ma być powodowana strachem, to rządzić dobrze nie
będzie. A jak ma nie rządzić, to po co w ogóle ona? Zresztą po części
już mamy spełnienie tych marzeń -- władza tak boi się społeczeństwa,
dostania słupkiem sondażowym po głowie, że to ją paraliżuje, więc nie
robi nic.

Quote:
Poki co, w Europie przeszlismy od monarchii i feudalizmu do
pseudodemokracji i socjalizmu.

My żeśmy tę demokrację w Europie mieli już dawno. U Greków. A może ona
była pseudo, kto by się tam wyznał? Dawno to było i najstarsi górale nie
pamiętają. Zasię Belgowie zrobili sobie monarchię niecałe dwa wieki temu,
krótko po tym, jak pobliscy Frankowie postanowili swojemu monarsze
oberżnąć głowę i nigdy więcej do takich rzeczy nie wracać (do monarchii,
bo obcinniu głów oddawali się z upodobaniem jeszcze przez jakiś czas).
Hiszpanie króla sobie posadzili na tronie dopiero co, wcześniej mieli
tam co innego (to znaczy przerwę mieli, przynajmniej tak to chcą tam
niektórzy pamiętać). A Jugosławianie (tak, byli kiedyś tacy w Europie)
zrobili sobie w XX wieku królestwo od zera (wcześniej na wszelki wypadek
odstrzeliwując cesarza in spe). Więc daleko nie jest tak, że w Europie
wszędy jest tak samo, a sprawy toczą się w tym samym kierunku.

Quote:
Strach pomyslec, co bedzie dalej, bo pewnie "aksamitny totalitaryzm".
Polska sie ostanie jako jedyna, bo u nas jak zwykle nie do konca sie
uda, a poza tym Polak bedzie kombinowal, jak by tu obejsc wszystkie
przepisy. I wolnosc znowu bedziemy mieli w kuchni o trzeciej nad ranem.

No więc ja sobie czasem myślę, lecz strachu przemożnego nie czuję.
Daleki jestem od stwierdzenia, że wszystko jest fajne. Co do Polski,
to wiele rzeczy jest całkiem do chrzanu. Głównie tych, co skopiowane.
Zawsze ersatz, to erszatz, wiadomo. Ale wiele spraw ma się tu wciąż
lepiej niż gdzie indziej (ta trzecia nad ranem też pozwala mieć jakieś
nadzieje).

Jarek

--
Niby Grecy nazwali to "dialektykom". Tyz piknie. Dialektyke mozes uwidzieć
gołym okiem, kie Jasiek, Władek i Józek sóm jest przynapici. Kie sie Jasiek
przynapije, to go gorzałka ciągnie w dół. Kie sie Władek przynapije, to go
gorzałka ciągnie na bok. A Józka zaś gorzałka ciągnie do zadku. Kie sie
najdóm syćka pijani, to sie poobłapiajom i trzymajóm wroz. Tak se idóm.
I choć kozdy z osobna ni moze sie na nogach utrzymać, to razem się trzymajom.
Idom śpiewajęcy sobie samym na sprzycność. I to się nazywo "pojednaniem
w sprzycności". Jędrek z Pyzówki to wywiódł jako tyn Heraklit.

Jarosław Sokołowski
Guest

Sun Dec 01, 2013 12:53 am   



Pan A.L napisał:

Quote:
Specjalnie pytam A.L., ktory siedzi w Stanach. A tam, przynjamniej
teoretycznie, wladza jest na muszce obywateli. Doslownie i w przesnosni.

A to przepraszam, że się odzywam bez pytania. Ale skoro już, to dołożę
swoją cegiełką. Mam odwrotne przeświadczenie. Tam z władzą jest podobnie
jak z Fordem T -- może on być w takim kolorze jaki się chce, pod warunkiem,
że chce się czasrny.

A co to ma do tego? To nie byl "Zamordyzm Forda". To byla przyczyna
techniczna.

Ja nie twierdzę, że władze USA mają coś wspólnego z zamordyzmem Forda, że
jedno wynika z drugiego, albo że przyczyny są wspólne. Mógłbym to równie
dobrze porównać do wyboru w "restauracji" McDonald's (mam ochotę na sznycel
wiedeński albo na schabowego z kapustą). Lub do wyboru fasonu ubrania
w wojsku.

Quote:
Ford jako pierwszy wprowazil produkcje tasmowa, dzieki czemu proces
skladania samochodow zostal sktocony z 12 godin do poltorej godziny.
Wymagalo to szybkiego lakierowania. Wtedy nie bylo farb nitro. Jedyna
farba ktora schla szybko to byla "czern japonska". Inne kolory schly
po kilkanascie dni. Wiec nie bylo wyboru.

No to uznajmy, że władza w USA też jest taka jaka jest z przyczyn
technicznych. Ja przynajmniej nie spodziewam się, żeby poza czernią
japońską mogło tam pojawić się coś innego.

Quote:
Mzoan sie o tym dowiedziec w Muzeum Forda w Dearborn pod Detroit

A to tak bezpiecznie wybierać się gdzieś pod Detroit?

--
Jarek

A.L.
Guest

Sun Dec 01, 2013 1:00 am   



On 30 Nov 2013 23:53:27 GMT, Jaros?aw Soko?owski <jaros@lasek.waw.pl>
wrote:

Quote:

A to tak bezpiecznie wybierać się gdzieś pod Detroit?

Pod Detroit meiszkalem pare lat. W Detroit downtown pracowalem pare
lat. I nic mi sie nei stalo.

W Dearborn, gdzie Ford, tez pracowalem

A.L.

Jarosław Sokołowski
Guest

Sun Dec 01, 2013 1:16 am   



Pan A.L napisał:

Quote:
A to tak bezpiecznie wybierać się gdzieś pod Detroit?

Pod Detroit meiszkalem pare lat. W Detroit downtown pracowalem
pare lat. I nic mi sie nei stalo.

W Dearborn, gdzie Ford, tez pracowalem

To jakiś czas temu było. Tam się dopiero niedawno coś pozmieniało,
za to dość radykalnie. Ale nie byłem, nie widziałem, dlatego pytam.

Kolega był trzy lata temu na jakimś kongresie w Kalifornii. Akurat wtedy
łupnął ten islandzki wulkan, więc odwołane loty. Próbował zrobić sobie
jakąś rezerwację do Polski ogrężną drogą, biorąc pyły od południowej
flanki. Rozmawiał z panią z rezerwacji biletów, która mu mówi, że jest
połączenie, ale z noclegiem w Detroit. "-- No to dawaj pani, ale już".
"-- Ale to Detroit". "-- ???" "-- De-tro-it, mówię wyraźnie, pan się
zastanowi". Tak sobie mniej więcej rozmawiali. I w końcu chyba znalazł
się inny lot, więc opowieści z Detroit już nie wysłuchałem.

Jarek

--
Raz który lecę z Moskwy do Odessy
I znowu, psiakrew, odwołują lot,
Wynika to ze słów jej wysokości stewardessy
Majestatycznej jak Aerofłot.

Jarosław Sokołowski
Guest

Sun Dec 01, 2013 1:19 am   



Pan J.F. napisał:

Quote:
Pzrepraszam, ale jak kupowac w Internecie, to ja doskonale wiem.
JEdnak ksiazka to nei majtki. O wielu ksiazkach bym nei wiedzial
gdyby nei wizyta w ksiegarni. Skad mlody czlowiek ma sie czyms
zainteresowac, na przykald elektronika? Budzi sie rano, i mysli sobie
"ja sie zainteresuje elektronika" po czym leci na internet kupowac
ksiazki?

A nie ? Cos go musi pchnac, i do ksiegarni, i do wlasciwego dzialu.

Pamiętam, że mnie w wieku szkolnym do księgarni pchało właśnie COŚ.
Takie niezbyt zdefiniowane. Potrafiłem godzinami siedzieć na przykład
we "Wzorcówce" w PKiN, od czasu do czsu przechodząc od działu do działu.

Quote:
P.D> Tak na marginesie - ilosc ijakosc ksiazek naukowych wydawanych
w Polsce jest zalosna

Hm, ja moge o elektronice i informatyce ..

Przecież to jakieś, za przeproszeniem, gówniane pieniądze! Komu by się
chciało? (To znaczy widać komu się chce -- wystarczy iść do księgarni
i obejrzeć strony tytułowe.)

--
Jarek

ACMM-033
Guest

Sun Dec 01, 2013 2:16 am   



Użytkownik "Pawel O'Pajak" <opajak1@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:l7dadj$emq$1@news.task.gda.pl...
Quote:
zeby ogladac TV, a dzisiaj masz rygorystyczny zakaz emitowania
jakichkolwiek programow edukacyjnych, czy naukowych w TVP. Jak sie cos

Ech... pamietam jeszcze lekcje języków obcych. Jeszcze nawet te w starszych
wersjach, nowe też, niemiecki (chyba dwie wersje), angielski (na pewno dwie
wersje), francuski, rosyjski, chyba pojawił się włoski przez rok, albo dwa,
ale tu nie pamiętam, może jeszcze jakiś... dawno to było, pamiętacie lekcje
fizyki z Karolem Hercmanem, gdzie rzeczywiście było widać, było pokazane,
jak zachodzą zjawiska fizyczne i co z tego wynika? Chemia nie pamiętam z kim
była, ale czasem pokazywano, jak się barwi papierek lakmusowy, czy anilina w
zasadach, a nawet, jak się spalają jedne substancje w obecności innych, na
co trzeba uważać, inne przedmioty też miały swoje miejsce.

Quote:
uda przemycic, to szybko znika z anteny. Wiadomosci skladaja sie z relacji
z pola walki PO-PiS, sportu i ew. od czasu do czasu jakis temat

Mam czasem wrażenie, że media to podsycają, że np. jak załapią, że "peło",
czy "pisdy" (1) mają przegrać, to trochę czarnego obrazu i już, sterujemy.
Dąży się do zgłupienia i ogłupienia społeczeństwa, ciemnotą chyba jednak
łatwiej sterować, ktoś bogaty w wiedzę zaraz zgadnie, ze go w wała robią, a
ciemny chłop wszystko kupi.

Quote:
w stylu o s.p. Madzi z Sosnowca.

Na sam dźwięk jej nazwiska (znaczy się tej, no, K.W.) mam chęć zwrócić
dopiero co zjedzony obiad. Życzę jej tego samego, co zrobiła tej biednej
istotce.
A dziecku nawet ekhm... ostygnąć porządnie nie dadzą. Fakt do dziś pisze o
tym, co zaszło 10.04.2010...

Quote:
Jak na ironie jeden z ostatnich odcinkow Sondy byl o bezpieczenstwie ruchu
drogowego (bariery energochlonne itp), a teraz w moim misteczku na
konczacych sie pasach ruchu masz betonowe bariery. Nawet k' nie chca
skorzystac z rozwiazan znanych z lat 70.

Bo to przebrzmiałe, passe (bueee, ohydne słowo), przestarzałe, niemodne,
itd. A to przecież podstawa. Ale dziś modne jest nie znać podstaw, tylko
babrac się od razu z materiałem docelowym (i często z tego różnie wychodzi).
A ja najpierw podstawy i jak się babram gdzieś wyżej, to wiem i rozumiem,
jak to działa.
Zresztą, co ja gadam, dziś to są modne rzeczy, jak Warsaw Whore... tfu,
Shore, rzyyygg... To jest chyba ogólna tendencja... Spadam, spać mi się
chce... przepraszam, że moje posty są mokre od wody.

--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!

ACMM-033
Guest

Sun Dec 01, 2013 2:25 am   



Użytkownik "A.L." <alewando@aol.com> napisał w wiadomości
news:hndk991ncr0os3d6p9rfc9412m8qs22qd3@4ax.com...
Quote:
Swieta prawda. Hodowla kretynow wydaje sie byc oficjalnym zadaniem
wladz Polski, neizaleznie od tego jaka partia polityczna jest przy
wladzy.

Dawnośmy się tak, panie Andrzej, tak nie zgadzali.

Quote:
Proponuje poczytac Orewlla 1984, ale skupic sie nie na inwigilacji, bo

Poczytałbym, ale niestety, choć to pouczająca lektura, to mi niezbyt
wchodzi, żałuję...
Ale spróbuję kiedyś, obiecuję. Myślę, że i do Folwarku zwierzęcego też dało
by się tu i ówdzie nawiązać...

Quote:

P.S> Tak na marginesie - proponuje:

a) Udac sie do Muzeum Techniki w Warszawie i zobaczyc porazajacy
upadek tej instytucji

Nie musisz mówić, i bez opisu, czy zaglądania wiem... wystarczyło, że mi
parę razy znajomi to i owo "zeznali", także o kłopotach, o których gadały
media. Wolę tego nawet nie rozdrapywać, bo mnie samego rozwali, na czynniki
pierwsze.

Quote:
horyzontu po horyzont, od podlogi do sufitu - gigantyczny dzial
RELIGIA

Matematyzuje się to chyba, zamiast Boga mieć w sercu, służyć mu m.in. przez
czynienie dobra, itd, itp., to - wybacz Najwyższy, ale nie mam trafniejszego
porównania - obciąga mu się lachę i branzluje Jego Imieniem. Zwłaszcza
pewien wielebny z Piernikowa, Żwirki i Wigury 80, 87100... Uchowaj Panie
Boże, takiej pobożności, jak jeden z naszych poetów pisał... Skutki? Podobną
mentalnie sprawę Iran już przerobił zaczynając od obalenia szacha i długo
się z tego nie wyrwie. Czekać, kiedy u nas.

--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!

Dariusz K. Ładziak
Guest

Sun Dec 01, 2013 2:39 am   



Użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
Quote:
Nie mam też tęsknot
za zmianą metody podcierania tyłka (chociaż z drugiej strony, sprzedaż
bidetów wzrasta).

Tam zaraz bidetów - kaczuszką, młoda i puchatą... Ale z pewnościa nie kotem!

--
Darek

Jarosław Sokołowski
Guest

Sun Dec 01, 2013 2:44 am   



Pan Dariusz K. Ładziak napisał:

Quote:
Nie mam też tęsknot za zmianą metody podcierania tyłka (chociaż z drugiej
strony, sprzedaż bidetów wzrasta).

Tam zaraz bidetów - kaczuszką, młoda i puchatą... Ale z pewnościa nie kotem!

Albo zającem.

Jarek

--
Raz ordynarny niedźwiedź kucnąwszy na łące
W dość niewybredny sposób podtarł się zającem.
Zając się potem żonie chwalił po obiedzie:
-- Wiesz stara, nawiązałem współpracę z niedźwiedziem!

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Nowa płyta CD z muzyką z programu SONDA - tylko 500 egzemplarzy, winyl w limitowanej edycji!

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map