Goto page 1, 2, 3, 4 Next
J.F.
Guest
Fri Nov 14, 2014 5:48 pm
Jak te lampy w zasadzie dzialaja ?
Niby wszyscy wiedza jak, ale zaczalem analizowac szczegoly
1) trioda ... w jaki sposob siatka reguluje przeplyw elektronow ?
a) elektrony z katody maja mala energie, niewielkie pole elektryczne
moze je zatrzymac, ale ... patrze w parametry lamp sredniej i duzej
mocy
http://www.rcnkonstantynow.pl/test2/index.php?option=com_content&view=article&id=144&Itemid=148
tu napiecie na siatce to jest minus kilkadziesiat czy kilkaset V.
Takiej energii to elektrony z katody nie maja (czy tam prawie zaden
nie ma, bo pewnie jakis rozklad maja z "dlugim" ogonem).
b) siatka w typowej lampie to walec dookola katody. Walec nie kula,
ale zasady prawie te same - ladunek na walcu nie wytwarza pola w jego
srodku.
Wiec elektronow nic nie hamuje ? Czy hamuje ladunek na katodzie,
doprowadzony drugim koncem zrodla napiecia anodowego ?
A jakbym tak naladowal siatke potarta paleczka szklana czy ebonitowa ?
2) pentoda - jak wiadomo siatka trzecia sluzy do spowolnienia
elektronow, zeby nie wybijaly elektronow z anody.
ale zaraz ... wtedy one rozpedzaja sie miedzy siatka trzecia a
anoda. Mocno sie rozpedzaja, i przy uderzeniu w anode maja te sama
energie co i triodzie czy tetrodzie - bo o tym decyduje napiecie
anodowe .
J.
Piotr Wyderski
Guest
Fri Nov 14, 2014 6:10 pm
J.F. wrote:
Quote:
Jak te lampy w zasadzie dzialaja ?
Niby wszyscy wiedza jak, ale zaczalem analizowac szczegoly
Miewam podobnie. :-)
Chcesz więcej dziwności? Trioda płomieniowa:
http://www.sparkbangbuzz.com/flame-amp/flameamp.htm
Lampowy wzmacniacz klasy D(!) :-]
http://webpages.charter.net/dawill/tmoranwms/Elec_Compound2.html
Pozdrawiam, Piotr
RR
Guest
Fri Nov 14, 2014 7:13 pm
W dniu 14.11.2014 o 17:48, J.F. pisze:
Quote:
b) siatka w typowej lampie to walec dookola katody. Walec nie kula, ale
zasady prawie te same - ladunek na walcu nie wytwarza pola w jego srodku.
Wiec elektronow nic nie hamuje ? Czy hamuje ladunek na katodzie,
doprowadzony drugim koncem zrodla napiecia anodowego ?
Walec to katoda. Dokładnie jest to rurka do której wsunięty jest
żarnik (w lampach żarzonych pośrednio).
--
rry
Piotr Gałka
Guest
Fri Nov 14, 2014 8:20 pm
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:54663267$0$2857$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
b) siatka w typowej lampie to walec dookola katody. Walec nie kula, ale
zasady prawie te same - ladunek na walcu nie wytwarza pola w jego srodku.
Wiec elektronow nic nie hamuje ?
Tu mam inne zdanie. Przecież w srodku jest katoda o innym potencjale więc od
katody do siatki jest promieniście pole o pewnym natężeniu i ono hamuje.
Quote:
Czy hamuje ladunek na katodzie, doprowadzony drugim koncem zrodla napiecia
anodowego ?
Nie rozumiem toku. Dlaczego mówisz o ładunkach, a nie potencjałach ?
Quote:
2) pentoda - jak wiadomo siatka trzecia sluzy do spowolnienia elektronow,
zeby nie wybijaly elektronow z anody.
Powyżej triody to nie mam pojęcia do czego kolejne siatki.
P.G.
J.F.
Guest
Fri Nov 14, 2014 9:46 pm
Dnia Fri, 14 Nov 2014 20:20:53 +0100, Piotr Gałka napisał(a):
Quote:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
b) siatka w typowej lampie to walec dookola katody. Walec nie kula, ale
zasady prawie te same - ladunek na walcu nie wytwarza pola w jego srodku.
Wiec elektronow nic nie hamuje ?
Tu mam inne zdanie. Przecież w srodku jest katoda o innym potencjale więc od
katody do siatki jest promieniście pole o pewnym natężeniu i ono hamuje.
Czy hamuje ladunek na katodzie, doprowadzony drugim koncem zrodla napiecia
anodowego ?
Nie rozumiem toku. Dlaczego mówisz o ładunkach, a nie potencjałach ?
Bo potencjaly biora sie z ladunkow.
Elektron zreszta nie wie co to jest potencjal, on sie rusza tam, gdzie
go pole ciagnie. A pole znow sie bierze z ladunkow.
A w tym przypadku z ladunkow na katodzie.
A na niej wszystko plynie, wiec ladunek sie moze szybko zmienic.
Quote:
Powyżej triody to nie mam pojęcia do czego kolejne siatki.
Tetrode rozumiem ... stop, rozumialem.
M.in ekranuje siatke pierwsza od anody. Czy jak to inni wola nazwac -
zmiejsza pojemnosc siatka1-anoda. W efekcie duze zmiany napiecia
anodowego nie wymagaja przeplywu pradu siatkowego - czy jak kto woli,
nie ma efektu Millera.
Ale ... siatka przeciez tez jest w srodku walca anody.
Tylko cos mi swita ... przeciez kondensator koncentryczny tez jest.
Czyzby walec nie mial tej wlasciwosci co kula ?
J.
bartekltg
Guest
Fri Nov 14, 2014 10:52 pm
On 14.11.2014 21:46, J.F. wrote:
Quote:
Dnia Fri, 14 Nov 2014 20:20:53 +0100, Piotr Gałka napisał(a):
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
b) siatka w typowej lampie to walec dookola katody. Walec nie kula, ale
zasady prawie te same - ladunek na walcu nie wytwarza pola w jego srodku.
Wiec elektronow nic nie hamuje ?
Tu mam inne zdanie. Przecież w srodku jest katoda o innym potencjale więc od
katody do siatki jest promieniście pole o pewnym natężeniu i ono hamuje.
Czy hamuje ladunek na katodzie, doprowadzony drugim koncem zrodla napiecia
anodowego ?
Nie rozumiem toku. Dlaczego mówisz o ładunkach, a nie potencjałach ?
Bo potencjaly biora sie z ladunkow.
Elektron zreszta nie wie co to jest potencjal, on sie rusza tam, gdzie
go pole ciagnie.
A pole to -gradient potencjału.
Quote:
A pole znow sie bierze z ladunkow.
Na powierzchni eletrody masz zadany potencjal,
nie ładunek. Jaki tam będzie ładunek zależy od otoczenia.
NIby to samo, przecież ładunke to laplasjan potencjału
(też pewnie z minusem), a jadnak jakby wygodniej;-)
pzdr
bartekltg
Zachariasz Dorożyński
Guest
Fri Nov 14, 2014 11:13 pm
W dniu piątek, 14 listopada 2014 18:11:01 UTC+1 użytkownik Piotr Wyderski napisał:
Quote:
J.F. wrote:
Jak te lampy w zasadzie dzialaja ?
Niby wszyscy wiedza jak, ale zaczalem analizowac szczegoly
Miewam podobnie. :-)
Chcesz więcej dziwności? Trioda płomieniowa:
http://www.sparkbangbuzz.com/flame-amp/flameamp.htm
Lampowy wzmacniacz klasy D(!) :-]
http://webpages.charter.net/dawill/tmoranwms/Elec_Compound2.html
Pozdrawiam, Piotr
Taka trioda płomieniowa musi być wybitnie odporna na impuls elektromagnetyczny.
Marek
Guest
Fri Nov 14, 2014 11:56 pm
On Fri, 14 Nov 2014 17:48:38 +0100, "J.F."
<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Jak te lampy w zasadzie dzialaja ?
Niby wszyscy wiedza jak, ale zaczalem analizowac szczegoly
Polecam świetny film na ten temat:
http://www.youtube.com/watch?v=2eDb8ojvreo
--
Marek
Guest
Sat Nov 15, 2014 3:52 am
W dniu piątek, 14 listopada 2014 22:52:49 UTC+1 użytkownik bartekltg napisał:
Quote:
NIby to samo, przecież ładunke to laplasjan potencjału
(też pewnie z minusem), a jadnak jakby wygodniej;-)
Blisko.. Nie ładunek, a gęstość objętościowa ładunku (jeszcze do tego dochodzi przenikalność dielektryczna w próżni i względna. Ale to chyba oczywiste)
To duża różnica(nie ładunek, a jego gęstość objętościowa)!! I dlatego właśnie lampucery elektronowe działają.
R. Maxwella znasz, matematykę znasz zapewne lepiej niż ja, ale też dam sę z tym radę. Byle nie o tej porze. Tak z "czapy" to wystarczy zastanowić się ino nad fizyczną interpretacją prawa Gaussa. GĘSTOŚĆ ładunku, a nie ładunek. To jest podstawą działanie lampucerów elektronowych.
I właśnie po to termokatody trza było nieźle podjarać. Z fizycznego punktu wizenia w zasadzie byle czym. Z inżynierskiego punktu widzenia, ino prądem.
A co do siaty w triodzie, no to zaś różnica potencjałów (gradient), rozpędzenie nośników (elektrony), trochę z tego będzie upływu pomiędzy termokatodą, a siatą.
Do tego należy jeszcze dołożyć odpowiedznią różnicę potencjałów pomiędzy anodą i katodą. To wszystko jest do policzenia, i to musi działać. No bo wszak kiedyś powszechnie działało, a na koncertach działa do dzisiaj.
bartekltg
Guest
Sat Nov 15, 2014 4:05 am
On 15.11.2014 02:52, stchebel@gmail.com wrote:
Quote:
W dniu piątek, 14 listopada 2014 22:52:49 UTC+1 użytkownik bartekltg
napisał:
NIby to samo, przecież ładunke to laplasjan potencjału (też pewnie
z minusem), a jadnak jakby wygodniej;-)
Blisko.. Nie ładunek, a gęstość objętościowa ładunku (jeszcze do
tego dochodzi przenikalność dielektryczna w próżni i względna. Ale to
chyba oczywiste)
Też myślę, że wszyscy zrozumieli o co chodziło.
BTW, dla uproszczenia myśli się o ładunku w przewodniku
jako o ładunku powierzchniowym (to _bardzo_ dobre przybliżenie)
Też da się laplasjanem, tylko ciężej;-)
Quote:
To duża różnica(nie ładunek, a jego gęstość objętościowa)!! I dlatego
właśnie lampucery elektronowe działają.
Eee, o ile z doprecyzowaniem się zgadzam, to żadne urządzenie nie
działa dlatego, że użyjemy do jego opisu takiego a nie innego języka ;-)
Quote:
R. Maxwella znasz, matematykę znasz zapewne lepiej niż ja, ale też
dam sę z tym radę. Byle nie o tej porze. Tak z "czapy" to wystarczy
zastanowić się ino nad fizyczną interpretacją prawa Gaussa. GĘSTOŚĆ
ładunku, a nie ładunek. To jest podstawą działanie lampucerów
elektronowych.
Strasznie się czepiasz tego skrótu myślowego.
BTW, rzeczywiście późno, bo nadal nie wiem, co to te lampucery.
Stare pudernice na prąd? Eee;-)
Quote:
I właśnie po to termokatody trza było nieźle podjarać. Z fizycznego
punktu wizenia w zasadzie byle czym. Z inżynierskiego punktu
widzenia, ino prądem.
Trzeba podgrzać, bo wtedy termoemisja następuje.
Quote:
A co do siaty w triodzie, no to zaś różnica potencjałów (gradient),
rozpędzenie nośników (elektrony), trochę z tego będzie upływu
pomiędzy termokatodą, a siatą.
Do tego należy jeszcze dołożyć odpowiedznią różnicę potencjałów
pomiędzy anodą i katodą. To wszystko jest do policzenia, i to musi
działać. No bo wszak kiedyś powszechnie działało, a na koncertach
działa do dzisiaj.
Ojtam lampa próżniowa. Kiedyś bawiłem się... tyratronem;-)
Co prawda nie w jego oryginalnym zastosowaniu, ale całkiem
ono sprytne.
pzdr
bartekltg
A.L.
Guest
Sat Nov 15, 2014 5:28 am
On Fri, 14 Nov 2014 17:48:38 +0100, "J.F."
<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Jak te lampy w zasadzie dzialaja ?
Niby wszyscy wiedza jak, ale zaczalem analizowac szczegoly
1) trioda ... w jaki sposob siatka reguluje przeplyw elektronow ?
a) elektrony z katody maja mala energie, niewielkie pole elektryczne
moze je zatrzymac, ale ... patrze w parametry lamp sredniej i duzej
mocy
http://www.rcnkonstantynow.pl/test2/index.php?option=com_content&view=article&id=144&Itemid=148
tu napiecie na siatce to jest minus kilkadziesiat czy kilkaset V.
Takiej energii to elektrony z katody nie maja (czy tam prawie zaden
nie ma, bo pewnie jakis rozklad maja z "dlugim" ogonem).
b) siatka w typowej lampie to walec dookola katody. Walec nie kula,
ale zasady prawie te same - ladunek na walcu nie wytwarza pola w jego
srodku.
Wiec elektronow nic nie hamuje ? Czy hamuje ladunek na katodzie,
doprowadzony drugim koncem zrodla napiecia anodowego ?
A jakbym tak naladowal siatke potarta paleczka szklana czy ebonitowa ?
2) pentoda - jak wiadomo siatka trzecia sluzy do spowolnienia
elektronow, zeby nie wybijaly elektronow z anody.
ale zaraz ... wtedy one rozpedzaja sie miedzy siatka trzecia a
anoda. Mocno sie rozpedzaja, i przy uderzeniu w anode maja te sama
energie co i triodzie czy tetrodzie - bo o tym decyduje napiecie
anodowe .
Naprawde pytasz, czy se jaja robisz?.... Zobacz tutaj
http://www.tubebooks.org/
A.L.
J.F.
Guest
Sat Nov 15, 2014 9:01 am
Dnia Fri, 14 Nov 2014 22:52:48 +0100, bartekltg napisał(a):
Quote:
On 14.11.2014 21:46, J.F. wrote:
A pole znow sie bierze z ladunkow.
Na powierzchni eletrody masz zadany potencjal,
nie ładunek. Jaki tam będzie ładunek zależy od otoczenia.
NIby to samo, przecież ładunke to laplasjan potencjału
(też pewnie z minusem), a jadnak jakby wygodniej;-)
I tu wracamy do kuli.
Ladunek rozmieszczony (rownomiernie) na powierzchni sfery nie generuje
pola w jej wnetrzu. Gdyby w srodku sfery umiescic rozgrzana katode, to
zadne naladowanie zewnetrznej sfery nie zatrzyma przeplywu elektronow.
(patrz tez generator van der Graffa).
Walec ma IMO podobna wlasciwosc ... i chyba znalazlem swoj blad -
doprowadzenie katody. Ono musi wchodzic z wnetrza na zewnatrz i jest
poddane dzialaniu pola na zewnatrz walca siatki, przez co wplywa na
ladunek na katodowy. Gdyby siatka byla sfera, to tez by dzialalo, bo
gdzies przepust trzeba zrobic.
J.
J.F.
Guest
Sat Nov 15, 2014 9:15 am
Dnia Fri, 14 Nov 2014 22:28:14 -0600, A.L. napisał(a):
Quote:
On Fri, 14 Nov 2014 17:48:38 +0100, "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Naprawde pytasz, czy se jaja robisz?.... Zobacz tutaj
http://www.tubebooks.org/
Ale tu sa ksiazki ... inzynierskie. Jak to uzyc, a nie jak to dziala.
Ciekawa jest Basic Theory and Applications of Electron Tubes, mimo ze
to ksiazka dla kaprali, ale tam pokazuja plaski model, ktory nie
tlumaczy moich watpliwosci.
Electron-Tube Circuits, Samuel Seely, 1950, 530 pages
Another college-level textbook on vacuum tubes.
Tu o budowie triody jest jedna strona i tez nie tlumaczy.
J.
J.F.
Guest
Sat Nov 15, 2014 9:27 am
Dnia Fri, 14 Nov 2014 23:56:08 +0100, Marek napisał(a):
Quote:
On Fri, 14 Nov 2014 17:48:38 +0100, "J.F."
Jak te lampy w zasadzie dzialaja ?
Niby wszyscy wiedza jak, ale zaczalem analizowac szczegoly
Polecam świetny film na ten temat:
http://www.youtube.com/watch?v=2eDb8ojvreo
Ale tu jest to samo - katoda, siatka, anoda w jednej linii i wszystko
sie ladnie tlumaczy.
Tymczasem siatka jest z obu stron katody i zadnego pola w srodku nie
wytwarza.
No i te triody mocy ... czemu -100V na siatce nie blokuje
pradu katody ? Przeciez te elektrony nie maja takiej energii, zeby
taka bariere pokonac.
Tu jest natomiast swietne tlumaczenie jak dziala generator van de
Graffa - nie jest to takie proste, jak sie po jednej lekcji wydaje
https://www.youtube.com/watch?v=EsZQS2GOMQE
J.
Jacek Maciejewski
Guest
Sat Nov 15, 2014 9:40 am
Dnia Sat, 15 Nov 2014 09:27:38 +0100, J.F. napisał(a):
Quote:
Tymczasem siatka jest z obu stron katody i zadnego pola w srodku nie
wytwarza.
Ale pieprzysz. Jeśli masz dwie elektrody o różnym potencjale, będziesz miał
między nimi niezerowe pole elektrostatyczne. Co, jak myślisz, jest między
okładkami naładowanego kondensatora? Tylko plastyk?
--
Jacek
Goto page 1, 2, 3, 4 Next