RTV forum PL | NewsGroups PL

Ladowanie akumulatora w samochodzie zimą: Czy to bezpieczne na mrozie?

ladowanie akumulatora w samochodzie

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Ladowanie akumulatora w samochodzie zimą: Czy to bezpieczne na mrozie?

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Padre
Guest

Mon Jan 03, 2011 5:22 pm   



Quote:
To prawda, ale 5kW Webasto zrobi to samo w 20 min.
Osobiście najbardziej cenię sobie komfort natychmiastowego ogrzewania po
odpaleniu.

Tylko że jest 10 razy droższe od grzałki.

Co do ciepła w aucie to mam od tej zimy 1,5kW nagrzewnicę również
elektryczną więc równiez nie mam problemu z zimnymi fotelami i lodem na
szybach Smile Przy -15 grzałka włącza się 3 godziny przed odjazdem a
ogrzewanie wnętrza 45minut.

kurdebalans
Guest

Mon Jan 03, 2011 9:14 pm   



Quote:
Hello kurdebalans,

Saturday, January 1, 2011, 3:00:34 PM, you wrote:

[...]


Czyżbyś myślał o Zaporożcu? A on nie miał przypadkiem silnika
chłodzonego powietrzem i stąd właśnie była konieczność ogrzewania
_kabiny_? Tyle, że w Zaporożcu była benzynowa nagrzewnica.


Miałem na myśli sprzęt w wydaniu wojskowym.
Prawie wszystkie pojazdy miały nagrzewnicę płynu chłodzącego.
Nawet te polskie, np STAR 244.
A sprzęt gąsienicowy to już obowiązkowo.

A co do wschodnich wynalazków to zademonstrowano mi tradycyjną spawarkę
transformatorową "wynalezioną" w pewnym "Institucie". Podłączono ją UWAGA!
do wiązki zasilajacej windę w bloku 10 pietrowym. Spawała wszystko i
wszystkim. Od tego momentu mnie olśniło i pojąłem dlaczego winda jeździła
jak chciała i nagle ni z tego ni z owego zwalniała. Potem już z niej nie
korzystałem i latałem pieszo.

Ta wschodnia innowacyjność miała również przełożenie na rózne cuda wstawiane
do samochodu. Nie pisałem o rozwiązaniach fabrycznych.
X.x.

Dariusz K. Ładziak
Guest

Tue Jan 04, 2011 1:39 am   



Użytkownik kogutek napisał:
Quote:
W dniu 2011-01-01 20:30, kogutek pisze:



Jak nieduze pojazdy to pewno motocykle i motorowery. Moskwicze nie mialy

dodatkowych urzązdeń do grzania. Pabieda też nie. Wolga nie miala. Lada nie

miala. Terenowe Gazy tez nie mialy. Za to wszystkie mialy korbę. Nie do

odpalania a do ruszenia wałem przed odpaleniem z rozrusznika. Jedynie zaporozec

mial nagrzewnice na benzynę. Jak jeden na 5 ma coś czego inne nie mają to nie

jest czesto.



tylko że IMHO wszystkie te samochody poza zaporożcem miały silniki

chłodzone cieczą, a jedyny zaporożec powietrzem. Korbę zaporożec też

miał, no i ręczną pompkę paliwa na wszelki wypadek.



--

Pozdr.

Michał





Przeczytaj facet to na co odpisalem. Potem czytaj tyle razy aż zrozumiesz
dlaczego tak a nie inaczej odpisalem. I dopiero potem pisz ile chcesz. Widzialem
na włąsne oczy radzieckiego mikrobusa z podwójnymi szybami. Ale nawet on nie
mial dodatkowej nagrzewnicy najczęściej na olej z dodatkowego zbiornika. Garbus
też mial z tylu silnik chlodzony powietrzem. I nie mial dodatkowego grzania.

Pewien jesteś że garbus nie miał (w razie zgłoszenia takiej potrzeby
przez użytkownika) dodatkowego grzania? Nazwa Eberspächer mówi ci coś?
Ta firma dla VW od zawsze robiła dedykowane nagrzewnice. A Wania Prinz
miał benzynową nagrzewnicę seryjnie.

--
Fatrk

kogutek
Guest

Tue Jan 04, 2011 2:09 am   



Quote:
Użytkownik kogutek napisał:

W dniu 2011-01-01 20:30, kogutek pisze:







Jak nieduze pojazdy to pewno motocykle i motorowery. Moskwicze nie mialy



dodatkowych urzązdeń do grzania. Pabieda też nie. Wolga nie miala. Lada nie



miala. Terenowe Gazy tez nie mialy. Za to wszystkie mialy korbę. Nie do



odpalania a do ruszenia wałem przed odpaleniem z rozrusznika. Jedynie
zaporozec


Quote:


mial nagrzewnice na benzynę. Jak jeden na 5 ma coś czego inne nie mają to nie



jest czesto.







tylko że IMHO wszystkie te samochody poza zaporożcem miały silniki



chłodzone cieczą, a jedyny zaporożec powietrzem. Korbę zaporożec też



miał, no i ręczną pompkę paliwa na wszelki wypadek.







--



Pozdr.



Michał











Przeczytaj facet to na co odpisalem. Potem czytaj tyle razy aż zrozumiesz

dlaczego tak a nie inaczej odpisalem. I dopiero potem pisz ile chcesz. Widzialem

na włąsne oczy radzieckiego mikrobusa z podwójnymi szybami. Ale nawet on nie

mial dodatkowej nagrzewnicy najczęściej na olej z dodatkowego zbiornika. Garbus

też mial z tylu silnik chlodzony powietrzem. I nie mial dodatkowego grzania.



Pewien jesteś że garbus nie miał (w razie zgłoszenia takiej potrzeby

przez użytkownika) dodatkowego grzania? Nazwa Eberspächer mówi ci coś?

Ta firma dla VW od zawsze robiła dedykowane nagrzewnice. A Wania Prinz

miał benzynową nagrzewnicę seryjnie.



--

Fatrk



Za dodatkowa oplatą to w mikrusie by zalozyli silnik od samolotu. Rozumiesz
pojecie czesto i prawie wcale. nosorożec byl wyjątkiem. Wyjątek to nie często.
Garbus miał ogrzewanie cieplym powietrzem pobieranym z ukladu chlodzenia
silnika. Maluch tez tak miał. Trabant był grzany cieplym powietzrem z silnika
dogrzewanym na tłumiku. Do trabanta też była dedykowana nagrzewnica na benzyne.
Ale w zyciu jej na oczy nie widzialem. Nie byla montoana seryjnie.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

kogutek
Guest

Tue Jan 04, 2011 2:13 am   



Quote:
Hello kurdebalans,



Saturday, January 1, 2011, 3:00:34 PM, you wrote:



[...]





Czyżbyś myślał o Zaporożcu? A on nie miał przypadkiem silnika

chłodzonego powietrzem i stąd właśnie była konieczność ogrzewania

_kabiny_? Tyle, że w Zaporożcu była benzynowa nagrzewnica.





Miałem na myśli sprzęt w wydaniu wojskowym.

Prawie wszystkie pojazdy miały nagrzewnicę płynu chłodzącego.

Nawet te polskie, np STAR 244.

A sprzęt gąsienicowy to już obowiązkowo.



A co do wschodnich wynalazków to zademonstrowano mi tradycyjną spawarkę

transformatorową "wynalezioną" w pewnym "Institucie". Podłączono ją UWAGA!

do wiązki zasilajacej windę w bloku 10 pietrowym. Spawała wszystko i

wszystkim. Od tego momentu mnie olśniło i pojąłem dlaczego winda jeździła

jak chciała i nagle ni z tego ni z owego zwalniała. Potem już z niej nie

korzystałem i latałem pieszo.



Ta wschodnia innowacyjność miała również przełożenie na rózne cuda wstawiane

do samochodu. Nie pisałem o rozwiązaniach fabrycznych.

X.x.





To pisz co masz na myśli. Napisaleś "Pojazdy (bo nie tylko samochody) zza
wschodniej granicy, nawet niewielkie, z
benzynowymi silnikami,
często miały jako standard na wyposażeniu nagrzewnicę a to tego osobny
zbiornik na olej. " To jest oczywista bzdura. Mieszanie cięzkiego spzretu
wojskowego nic nie wnosi do dyskusji i jest zwyczajnym trollowaniem.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

kogutek
Guest

Tue Jan 04, 2011 2:30 am   



Quote:




Jasne ze ma. Takie samo jak magnetyzery do paliwa. Wydusić kasę z głupkow. 450

watów nagrzeje przy -25 blok że będzie parzył.



Z całym szacunkiem mylisz się co do zasady, grzałka 400 podnosi

temperaturę głowicy silnika w 3 godziny o 25C a to wystarcza żeby przy

-20 na dworze silnik zapalił błyskawicznie nawet na LPG a parownik nie

zamarzł po pierwszym kilometrze bo ciepła woda pójdzie w jego obieg

natychmiast po odpaleniu silnika. Niewielka naturalna cyrkulacja

powoduje że nagrzewa się praktycznie tylko głowica co wystarcza do

prawidłowego odparowania mieszanki i szybkiego zapłonu i nic nie krąży

przez chłodnicę bo termostat jest cały czas zamknięty.



Dla tego Twoje dywagacje o 100kg żeliwa i reszcie są długie ale bez

sensu. Sam nie używam magnetyzerów i innych głupot ale kiedy 3 lata temu

przeprowadziłem się w miejsce gdzie nie mam garażu zamontowałem grzałkę

w blok i jestem z niej zadowolony, samochód przy -20 odpala jak latem i

szybciej z nawiewów leci dostatecznie ciepłe powietrze żeby nie parowała

szyba.







Żeby przy -20 silnik zapalił jak latem to trzeba mieć
1. pelnosprawny silnik.
2. wyreguloany ospzręt.
3. pełnosprawny akumulator.
4. pełnosprawny rozrusznik.
Jeśli sa spelnione te 4 punkty to silnik odpala od pierwszego zakręcenia. Przy
prawidlowo podlączonej instalacji podgrzewania parownika i przy użyciu
odpowiedniego plynu parownik nie ma prawa zamarznąć przy -20 stopniach. Grzalki
potrzebne są w rzęchach. W pełnosprawnym samochodzie nic nie dają. Efekt
cieplego powietrza na szybę przy -20 nie istnieje. Pompa przez maly obieg i
nagrzewnice przewali kilka litrów podgrzanych maksymalnie o kilka stopni. Przy
mocy nagrzewnicy w granicach kilku kilowatow i wlaczonym wentylatorze
natychmiast wystygnie. Zakladanie grzalek zwyczajnie nie ma sensu. A tak przy
okazji. Od dzisiaj jedzże na plynie skladającym się z ponad 90% glikolu i
niecalych 10% tego co zostalo po spuszczeniu plynu. Jest idealnie. Silnik grzeje
się dwa razy szybciej niż na typowym plynie. Fizyka to fizyka, jej się nie da
oszukać. Jak coś ma dwa razy mniejsze cieplo wlasciwe niż woda to i dwa razy
szybciej sie grzeje.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Michał Baszyński
Guest

Tue Jan 04, 2011 2:25 pm   



W dniu 2011-01-04 02:30, kogutek pisze:

Quote:
Żeby przy -20 silnik zapalił jak latem to trzeba mieć

jak się ma od wielkiego święta -20 stopni to nikt sobie tyłka grzałką
nie będzie zawracał..

Quote:
Zakladanie grzalek zwyczajnie nie ma sensu.

powiedz to tym ze Skandynawii, Svalbardu, Alaski i podobnych miejsc, bo
najwyraźniej są kretynami..

Quote:
Od dzisiaj jedzże na plynie skladającym się z ponad 90% glikolu i
niecalych 10% tego co zostalo po spuszczeniu plynu. Jest idealnie.

poczekaj z tymi zachwytami do późnej wiosny - zobaczymy co będziesz
mówił jak temperatura wzrośnie do +35 stopni i będziesz musiał trochę w
korku postać Smile
EOT

--
Pozdr.
Michał

kogutek
Guest

Wed Jan 05, 2011 2:43 am   



Quote:
W dniu 2011-01-04 02:30, kogutek pisze:



Żeby przy -20 silnik zapalił jak latem to trzeba mieć



jak się ma od wielkiego święta -20 stopni to nikt sobie tyłka grzałką

nie będzie zawracał..



Zakladanie grzalek zwyczajnie nie ma sensu.



powiedz to tym ze Skandynawii, Svalbardu, Alaski i podobnych miejsc, bo

najwyraźniej są kretynami..



Od dzisiaj jedzże na plynie skladającym się z ponad 90% glikolu i

niecalych 10% tego co zostalo po spuszczeniu plynu. Jest idealnie.



poczekaj z tymi zachwytami do późnej wiosny - zobaczymy co będziesz

mówił jak temperatura wzrośnie do +35 stopni i będziesz musiał trochę w

korku postać :-)

EOT



--

Pozdr.

Michał

Idz na forum samochodowe. Caly czas sobie tym glowe zawracaja. Te miejsca co
wymieniles to w okolicach Ustrzyk Dolnych są? Czy może gdzieś indziej. Czy
Polska jest polożonona w okolicach jakiegoś bieguna? Może o czymś nie wiem? I
czego mialbym się spodziewać późną wiosną jak temperatura urośnie do 35 stopni?

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

j.r.
Guest

Wed Jan 05, 2011 8:37 am   



kogutek wrote:

Quote:
Idz na forum samochodowe. Caly czas sobie tym glowe zawracaja. Te
miejsca co wymieniles to w okolicach Ustrzyk Dolnych są? Czy może
gdzieś indziej. Czy Polska jest polożonona w okolicach jakiegoś
bieguna? Może o czymś nie wiem? I czego mialbym się spodziewać późną
wiosną jak temperatura urośnie do 35 stopni?
Witam,

kolega prawdopodobnie delikatnie sugeruje że zastosowanie cieczy o 2 razy
mniejszym cieple właściwym powoduje że ten sam układ co zalany
np. wodą w takich samych warunkach (temperatura zewnętrzna, obroty silnika,
obroty wętylatora chłodnicy itp.) spowoduje ok 2 słabszą wydajność
chłodzenia.

W sprawnym aucie z czystą chłodnicą być może nie będzie problemu, jednak
w starszych autach gdzie chłodzenie w lato w korkach itp. starcza na styk
spowoduje przegrzewanie silnika. Jest duża szansa że nie odczujesz problemu
dopóki nie zaczniesz szarżować w mieście z większym obciążeniem( ostre
ruszanie, chamowanie, postuj na światłach, szczególnie z kompletem
pasażerów i przyczepką) lub na długim podjeździe właśnie w górach.

--
pzdr, j.r.

kogutek
Guest

Wed Jan 05, 2011 2:40 pm   



Quote:
kogutek wrote:



Idz na forum samochodowe. Caly czas sobie tym glowe zawracaja. Te

miejsca co wymieniles to w okolicach Ustrzyk Dolnych są? Czy może

gdzieś indziej. Czy Polska jest polożonona w okolicach jakiegoś

bieguna? Może o czymś nie wiem? I czego mialbym się spodziewać późną

wiosną jak temperatura urośnie do 35 stopni?

Witam,

kolega prawdopodobnie delikatnie sugeruje że zastosowanie cieczy o 2 razy

mniejszym cieple właściwym powoduje że ten sam układ co zalany

np. wodą w takich samych warunkach (temperatura zewnętrzna, obroty silnika,

obroty wętylatora chłodnicy itp.) spowoduje ok 2 słabszą wydajność

chłodzenia.



W sprawnym aucie z czystą chłodnicą być może nie będzie problemu, jednak

w starszych autach gdzie chłodzenie w lato w korkach itp. starcza na styk

spowoduje przegrzewanie silnika. Jest duża szansa że nie odczujesz problemu

dopóki nie zaczniesz szarżować w mieście z większym obciążeniem( ostre

ruszanie, chamowanie, postuj na światłach, szczególnie z kompletem

pasażerów i przyczepką) lub na długim podjeździe właśnie w górach.



--

pzdr, j.r.



Nie interesuje mnie co Twój kolega sugeruje. Zwyczajnie się myli. Czy
przynajmniej sprawdziles wlasciwosci glikolu zanim zacząłeś interpretowac
wypowiedz swojego kolegi? Oczywiście ze nie. A najgorsze bylo by jak byś
sprawdzil wlasciwosci glikolu i potem byś swoją odpowiedz napisal. Swiadczylo by
to że myślenie masz wylączone i jesteś maszynką do przerabiania jedzenia na
kupę. Czysty glikol ma wymarzone wlasciwosci zeby go uzywac jako chlodziwa w
samochodzie. Jedyna wada to zbyt wysoka temperatuta zamarzania dla warunkow
klimatycznych w jakie sa w Polsce. Ale jak ją obniżyć przez dodanie 10% wody to
niewiele się taka mieszanka popsuje a obnizy się temperatura zamarzania.
Porównaj krzywa lepkości glikolu i wody. Przy niskich temperaturach bajecznie
pasuje do ukladu chlodzenia w samochodzie. Wiekszy ciezar wlasciwy powiduje
zwekszenie wydajnosci pompy. Jest jeszcze kilka prostych parametro rozniących
glikol od wody. Ale nie zrozumie ich wplywu na prace ukladu chlodzenia ktoś to
uwaza że ojce lały wode i bylo dobrze.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Padre
Guest

Thu Jan 06, 2011 9:45 pm   



Quote:
Żeby przy -20 silnik zapalił jak latem to trzeba mieć
1. pelnosprawny silnik.
2. wyreguloany ospzręt.
3. pełnosprawny akumulator.
4. pełnosprawny rozrusznik.
Jeśli sa spelnione te 4 punkty to silnik odpala od pierwszego zakręcenia.


Ty jesteś teoretykiem, ja korzystam z grzałki i jestem zadowolony
szczególnie że mam samochód z silnikiem gaźnikowym i LPG 1 generacji.
Moje auto ma 20 lat i jest w pełni sprawne (jeżdżę nim od 16 lat a
wydaje pieniądze na jego serwis bo go lubię i nie zamierzam się pozbywać
tak długo aż wytrzyma silnik) i wolałem wydać 150zł na grzałkę żeby mieć
większy komfort w mroźne dni niż wydać kilka/nascie/dziesiat tysiecy na
zmiane samochodu.

Nigdzie nie twierdziłem że grzałki powinny być w każdym aucie ale możesz
przestać udowadniać na siłę że grzałka nigdy nic nie daje a nawet
przeczy prawom fizyki bo w swoim zacietrzewieniu zaczynasz być śmieszny
Panie Który Zawsze Wie Lepiej.

kogutek
Guest

Thu Jan 06, 2011 9:53 pm   



Quote:
Żeby przy -20 silnik zapalił jak latem to trzeba mieć

1. pelnosprawny silnik.

2. wyreguloany ospzręt.

3. pełnosprawny akumulator.

4. pełnosprawny rozrusznik.

Jeśli sa spelnione te 4 punkty to silnik odpala od pierwszego zakręcenia.





Ty jesteś teoretykiem, ja korzystam z grzałki i jestem zadowolony

szczególnie że mam samochód z silnikiem gaźnikowym i LPG 1 generacji.

Moje auto ma 20 lat i jest w pełni sprawne (jeżdżę nim od 16 lat a

wydaje pieniądze na jego serwis bo go lubię i nie zamierzam się pozbywać

tak długo aż wytrzyma silnik) i wolałem wydać 150zł na grzałkę żeby mieć

większy komfort w mroźne dni niż wydać kilka/nascie/dziesiat tysiecy na

zmiane samochodu.



Nigdzie nie twierdziłem że grzałki powinny być w każdym aucie ale możesz

przestać udowadniać na siłę że grzałka nigdy nic nie daje a nawet

przeczy prawom fizyki bo w swoim zacietrzewieniu zaczynasz być śmieszny

Panie Który Zawsze Wie Lepiej.

Masz rację. Nie będę się z koniem kopał. Grzałka to świetny wynalazek. Cieszę
się ze ją masz. Lepiej Ci?

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Michoo
Guest

Thu Jan 06, 2011 10:11 pm   



W dniu 06.01.2011 21:53, kogutek pisze:
Quote:
przestać udowadniać na siłę że grzałka nigdy nic nie daje a nawet
przeczy prawom fizyki bo w swoim zacietrzewieniu zaczynasz być śmieszny
Panie Który Zawsze Wie Lepiej.

Masz rację. Nie będę się z koniem kopał. Grzałka to świetny wynalazek. Cieszę
się ze ją masz. Lepiej Ci?

Zachowujesz się zupełnie jak ludzie twierdzący, że nie ma sensu kupować

kabli kierunkowych do głośników bo jak oni nie rejestrują różnicy to
nikt jej nie usłyszy mimo tego, że wiele osób po podłączeniu takich
kabli naprawdę słyszy różnicę.

Tutaj też rozmawiamy o odczuciach - komuś po zamontowaniu grzałki
samochód pracuje w jego odczuciu lepiej - to jest fakt obiektywny z
którym nie da się kłócić, mimo to próbujesz...

--
Pozdrawiam
Michoo

Jarosław Sokołowski
Guest

Thu Jan 06, 2011 11:05 pm   



Padre napisał:

Quote:
Żeby przy -20 silnik zapalił jak latem to trzeba mieć
1. pelnosprawny silnik.
2. wyreguloany ospzręt.
3. pełnosprawny akumulator.
4. pełnosprawny rozrusznik.
Jeśli sa spelnione te 4 punkty to silnik odpala od pierwszego zakręcenia.

Ty jesteś teoretykiem, ja korzystam z grzałki i jestem zadowolony
szczególnie że mam samochód z silnikiem gaźnikowym i LPG 1 generacji.
Moje auto ma 20 lat i jest w pełni sprawne (jeżdżę nim od 16 lat a
wydaje pieniądze na jego serwis bo go lubię i nie zamierzam się pozbywać
tak długo aż wytrzyma silnik) i wolałem wydać 150zł na grzałkę żeby mieć
większy komfort w mroźne dni niż wydać kilka/nascie/dziesiat tysiecy na
zmiane samochodu.

Właśnie o to chodzi Szwedom czy innym podbiegunowym mieszkańcom -- silnik
od częstego zapalania na tęgim mrozie bardzo szybko z pełnosprawnego
staje się starym rzęchem. Oni tego doświadczyli, więc w sprzedawanych
tam samochodach grzałki montują już w fabryce. I mimo tego, że taki
samochód prosto z fabryki i tak zapala od pierwszego zakręcenia, ludzie
jednak wolą korzystać z podgrzewania przed uruchomieniem rozrusznika.

Jarek

--
Chciałbym, żeby moje piosenki przetrwały tyle czasu,
ile przeciętne volvo. Czyli około 30 lat.
-- Leonard Cohen

Jarosław Sokołowski
Guest

Thu Jan 06, 2011 11:21 pm   



Pan Michoo napisał:

Quote:
przestać udowadniać na siłę że grzałka nigdy nic nie daje a nawet
przeczy prawom fizyki bo w swoim zacietrzewieniu zaczynasz być śmieszny
Panie Który Zawsze Wie Lepiej.

Masz rację. Nie będę się z koniem kopał. Grzałka to świetny wynalazek.
Cieszę się ze ją masz. Lepiej Ci?

Zachowujesz się zupełnie jak ludzie twierdzący, że nie ma sensu kupować
kabli kierunkowych do głośników bo jak oni nie rejestrują różnicy to
nikt jej nie usłyszy mimo tego, że wiele osób po podłączeniu takich
kabli naprawdę słyszy różnicę.

Jednak nie tak. Zupełnie inaczej.

Quote:
Tutaj też rozmawiamy o odczuciach - komuś po zamontowaniu grzałki
samochód pracuje w jego odczuciu lepiej - to jest fakt obiektywny z
którym nie da się kłócić, mimo to próbujesz...

Inne "fakty obiektywne" też są.

--
Jarek

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Ladowanie akumulatora w samochodzie zimą: Czy to bezpieczne na mrozie?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map