Goto page 1, 2, 3, 4, 5 Next
Krzy_Ś
Guest
Sun Apr 22, 2007 10:47 am
Witam wszystkich!!
Proszę o pomoc w wyborze kamerki cyfrowej na potrzeby amatorskiego filmowania.
Biorę pod uwagę dwa podobne modele dwóch firm Sony i JVC. Oba mają dyski
twarde 30GB i w sumie podobne parametry.
Pierwszy to: Sony DCR - SR32E
http://www.e-cyfrowe.pl/kamery/sony-dcr-sr32e-kamera-cyfrowa-p-5224.html
Drugi: JVC GZ-MG135EZ
http://www.e-cyfrowe.pl/kamery/jvc-gz-mg135-everio-kamera-cyfrowa-p-5380.html
Którą wybrać, która będzie mniej zawodna i z której mogę być bardziej
zadowolony? Pomóżcie. Z góry wielkie dzięki.
Krzysiek.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy:
http://niusy.onet.pl
Rylen
Guest
Sun Apr 22, 2007 11:41 am
Krzy_Ś napisał(a):
Quote:
prawdopodobne ze po 20 latach nic nie bedziesz mialz materialu dzis
nagranego.. Bo jak zgrasz
material na DVD lub inny nosnik to tyle nie wytrzyma. (oczywiscie
ze firmy produkujace zapewniaja nawet 100lat)
Dysk w kamerze po 2 latach najprawdopodobnie ci padnie (przewaznie jak
sie skonczy gwarancja)O koszty naprawy lepiej nie pytaj. Ja mam aparat
fograficzny SONY 3letni a za droba naprawe zaplacilem 450zl(obiektyw
nie wysuwal sie do konca) Tylko kamera na kasety mini DV!Tasma spokojnie
wytrzyma do 100lat. Jest grupa na ktorej zajmuja sie kamerami i tam
zobacz: alt.pl.rec.videokamery
Rylen
VSS
Guest
Sun Apr 22, 2007 4:35 pm
Rylen wrote:
Quote:
Zdecydowanie odradzam ci kupno kamery z twardym dyskiem.Bardzo
prawdopodobne ze po 20 latach nic nie bedziesz mialz materialu dzis
nagranego..
A kto będzie trzymał film 20 lat na HDD w kamerze ??
Bo jak zgrasz
Quote:
material na DVD lub inny nosnik to tyle nie wytrzyma. (oczywiscie
ze firmy produkujace zapewniaja nawet 100lat)
A przy kamerze z HDD nie można zgrac na DVD ?
Quote:
Dysk w kamerze po 2 latach najprawdopodobnie ci padnie (przewaznie jak
sie skonczy gwarancja)
to za 2 lata kupi sobie takie HDD za 100PLN
Quote:
O koszty naprawy lepiej nie pytaj. Ja mam aparat
fograficzny SONY 3letni a za droba naprawe zaplacilem 450zl(obiektyw
nie wysuwal sie do konca)
Mylisz pojecia, kamera to nie aparat foto.
Tylko kamera na kasety mini DV!Tasma
Quote:
spokojnie wytrzyma do 100lat.
fantasta
--
VSS
http://vss.pl http://sp3yee.org
Rylen
Guest
Sun Apr 22, 2007 6:16 pm
VSS napisał(a):
Quote:
Rylen wrote:
Zdecydowanie odradzam ci kupno kamery z twardym dyskiem.Bardzo
prawdopodobne ze po 20 latach nic nie bedziesz mialz materialu dzis
nagranego..
A kto będzie trzymał film 20 lat na HDD w kamerze ??
Nie pomyslalem ze wyczytasz ze sugerowalem " przetrzymanie materialu
na dysku przez 20lat"
Quote:
Bo jak zgrasz
material na DVD lub inny nosnik to tyle nie wytrzyma. (oczywiscie
ze firmy produkujace zapewniaja nawet 100lat)
A przy kamerze z HDD nie można zgrac na DVD ?
Oczywiscie ze mozna i tak sie robi, Ale jaka jest trwalosc CD ? a tym
bardziej DVD ?. Jeszcze "fabrycznie wypalone" to wytrzymuja nieco
dluzej a te co nagrywamy na sprzecie za 150zl to nie wytrzymaja 10 lat.
Poza tym bardzo czesto zdarza mi sie ze ktos z rodziny lub znajomych
chce przegrac jakis stary fragment (bez montazu) i wiem ze jak wezme
tasme z przed 20 lat (a duzo takich mam) to mnie nie zawiedzie.
Quote:
Dysk w kamerze po 2 latach najprawdopodobnie ci padnie (przewaznie jak
sie skonczy gwarancja)
to za 2 lata kupi sobie takie HDD za 100PLN
za 100zl to raczej bedzie badziewna kamera.
O koszty naprawy lepiej nie pytaj. Ja mam aparat
fograficzny SONY 3letni a za droba naprawe zaplacilem 450zl(obiektyw
nie wysuwal sie do konca)
Mylisz pojecia, kamera to nie aparat foto.
Oczywiscie i naprawa kamery wiecej kosztuje.
Tylko kamera na kasety mini DV!Tasma
spokojnie wytrzyma do 100lat.
fantasta
Sa nagrania z lat 50tych robione na tasmach (byly wtedy takie typ "C"
i "CR"i do dzisiaj bezproblemowo mozna na nich odtwarzac, pomimo
ze nagrania byly analogowe.W latach osiemdziesiatych
w Rozglosniach byly przegrywane miedzy innymi sluchowiska,reportaze na
nowsze tasmy. Ale nikt sie nie odwazyl przegrywac to na CD lub DVD
no chyba ze do tymczasowego uzytku.
Rylen
ps: z twoich wypowiedzi wynika ze plyty CD i DVD maja duza trwalosc,
z czym sie absolutnie nie zgadzam.
>
Slawomir Sidor
Guest
Sun Apr 22, 2007 7:49 pm
Quote:
Oczywiscie ze mozna i tak sie robi, Ale jaka jest trwalosc CD ?
No jaka?
Quote:
dluzej a te co nagrywamy na sprzecie za 150zl to nie wytrzymaja 10 lat.
A to ciekawe. Masz coś na poparcie?
Quote:
chce przegrac jakis stary fragment (bez montazu) i wiem ze jak wezme
tasme z przed 20 lat (a duzo takich mam) to mnie nie zawiedzie.
Masz 20 letnie taśmy miniDV?
To jeszcze powiedz co z nich odczytujesz.
Quote:
to za 2 lata kupi sobie takie HDD za 100PLN
za 100zl to raczej bedzie badziewna kamera.
No a czytać umiesz?
Quote:
Sa nagrania z lat 50tych robione na tasmach (byly wtedy takie typ "C"
i "CR"i do dzisiaj bezproblemowo mozna na nich odtwarzac, pomimo
ze nagrania byly analogowe.W latach osiemdziesiatych
w Rozglosniach byly przegrywane miedzy innymi sluchowiska,reportaze na
nowsze tasmy. Ale nikt sie nie odwazyl przegrywac to na CD lub DVD
no chyba ze do tymczasowego uzytku.
He he ... w jakim filmie to widziałeś?
Quote:
ps: z twoich wypowiedzi wynika ze plyty CD i DVD maja duza trwalosc,
z czym sie absolutnie nie zgadzam.
Ależ możesz wierzyć w co chcesz. Nikt nie będzie miał ci tego za złe.
--
Slawomir Sidor N 51 58.1385 E020 09.1966
Marek Lewandowski
Guest
Sun Apr 22, 2007 8:06 pm
On Apr 22, 11:47 am, "Krzy_Ś" <krzysle...@op.pl> wrote:
Quote:
Witam wszystkich!!
Proszę o pomoc w wyborze kamerki cyfrowej na potrzeby amatorskiego filmowania.
Biorę pod uwagę dwa podobne modele dwóch firm Sony i JVC. Oba mają dyski
twarde 30GB i w sumie podobne parametry.
Jak chcesz dostać kurwicy przy montażu, ewentualnie już w momencie,
gdy z zapchanym dyskiem w pół urlopu będziesz szukał scen, które można
wywalić, to kupuj coś z hdd.
Jak masz ochotę wygodnie i szybko móc materiał zmontować, tudzież móc
dokupić kasetę w dowolnym miejscu globu, gdzie prąd dociera - kup coś
na miniDV i nie grzesz więcej.
jedna tasiemka 90 minut ma więcej pojemności, niż ten cały dysk, a DV
(MJPEG) jest znacznie mniej stratny od MPEGa (za to żre 25Mbps, ale od
tego są taśmy)...
--
Marek Lewandowski
ICQ#/GG#: ask per mail. mail: locust[X]poczta/onet/pl
my gallery:
http://www.pbase.com/mareklew
my kind-of-a-blog:
http://lockaphoto.stufftoread.com
Tomasz Finke
Guest
Mon Apr 23, 2007 12:09 am
Marek Lewandowski wrote:
Quote:
Jak chcesz dostać kurwicy przy montażu, ewentualnie już w momencie,
gdy z zapchanym dyskiem w pół urlopu będziesz szukał scen, które można
wywalić, to kupuj coś z hdd.
No właśnie, a niektórzy dostają k*icy na samą myśl o montażu. Ja mam
od dawna kamerę na taśmę (D

, ale następna na pewno będzie z dyskiem.
Nie mam czasu na zabawę w wielodzinne zrzucanie materiału z kamery,
a montaż zwyczajnie mnie nudzi, zmontowałem kiedyś parę filmików i nigdy
później już ich nie oglądałem, bo znam je klatka po klatce. Dlatego
następna kamera będzie na dysk, montaż zrobi się samoczynnie podczas
nagrywania przy użyciu przycisku pauza, a ewentualne dłużyzny przewinie
się przy oglądaniu pliku, bo wszystko i tak ląduje na dysku domowego
serwera. Wartościowe materiały zgrywam na kilka płyt DVD, a docelowo
zamierzam je przechowywać na osobnym HDD kopiując je co kilka lat na
dostępne aktualnie w handlu napędy.
T.
A. Grodecki
Guest
Mon Apr 23, 2007 2:02 am
Tomasz Finke napisał(a):
Quote:
No właśnie, a niektórzy dostają k*icy na samą myśl o montażu. Ja mam
od dawna kamerę na taśmę (D

, ale następna na pewno będzie z dyskiem.
Nie mam czasu na zabawę w wielodzinne zrzucanie materiału z kamery,
a montaż zwyczajnie mnie nudzi, zmontowałem kiedyś parę filmików i nigdy
później już ich nie oglądałem, bo znam je klatka po klatce. Dlatego
następna kamera będzie na dysk, montaż zrobi się samoczynnie podczas
nagrywania przy użyciu przycisku pauza, a ewentualne dłużyzny przewinie
się przy oglądaniu pliku
A czym Ci taśmy zawiniły? Przecież też można uzywać przycisku start-stop
podczas nagrywania... Ja tam nie mam z tym problemu. Prawie nie ingeruję
w to co już nakręciłem. CZASAMI coś wycinam, ale już po przegraniu filmu
na dysk nagrywarki a przed wypaleniem płyt. Bo wypalam ten sam materiał
dla siebie i zainteresowanej rodziny, i nie na najtańszych płytach. Może
za 10 lat to nie zginie...
Co do wielogodzinnego zgrywania, też nie widzę problemu. Podłaczam
kabel, naciskam start i wychodzę. Sygnał idzie przez DV więc nie nagrywa
się po skończeniu taśmy.
Następna kamera jaką kupię będzie na pamięć półprzewodnikową. Ale
porządna z solidną optyką i dobrym dźwiękiem, nie zabawka jak te Sanyo,
nie mówiąc już o no-name. Na pewno nie kupie na dysk twardy albo na
płytki DVD. To dla gadżeciarzy, którzy podniecają się sprzętem a używają
go przez co najwyżej w sumie kilkanaście godzin przez kilka lat. Kiedy
sprzęt był drogi, jego użycie wymagało pewnego wysiłku, a efekt
znacznego nakładu pracy, fotografią i filmowaniem zajmowali się
pasjonaci. Myśleli co robią, czytali literaturę, podziwiali dokoniania
najlepszych. Teraz niby aparat i niby kamera jest w co drugim telefonie
i wszyscy filmują i robią zdjęcia. Zeby chociaż zachowywali efekty dla
siebie...

Jak widzę latem całe stada urlopowiczów, pstrykających
komórkami i idiotkami z lampą i 20-krotnym zoomem cyfrowym 'standardowy'
widok zachodu słońca nad morzem, to ogarnia mnie coś na kształt
mieszaniny śmiechu z żalem. Ech, starzeję się :)
--
Pozdrawiam,
A. Grodecki
"Wszystkie zwierzęta sa równe.
Ale te, które mają futerko w trzykolorowe pasy, są równiejsze."
Marek Lewandowski
Guest
Mon Apr 23, 2007 9:23 am
Tomasz Finke wrote:
Quote:
Jak chcesz dostać kurwicy przy montażu, ewentualnie już w momencie,
gdy z zapchanym dyskiem w pół urlopu będziesz szukał scen, które można
wywalić, to kupuj coś z hdd.
pozwoliłem sobie nieco pociąć cytat, żeby nie powtarzać się przy
odpowiadaniu.
Quote:
No właśnie, a niektórzy dostają k*icy na samą myśl o montażu. Ja mam
od dawna kamerę na taśmę (D

, ale następna na pewno będzie z dyskiem.
[...]
Dlatego
następna kamera będzie na dysk, montaż zrobi się samoczynnie podczas
nagrywania przy użyciu przycisku pauza, a ewentualne dłużyzny przewinie
się przy oglądaniu pliku, bo wszystko i tak ląduje na dysku domowego
serwera.
A jaka tu różnica względem taśmy?
Dysk też się nie przegrywa w 10 sekund.
Wycięcie czegokolwiek ze strumienia MPEG jest za to zdecydowanie
bardziej upierdliwe.
Quote:
Nie mam czasu na zabawę w wielodzinne zrzucanie materiału z kamery,
a montaż zwyczajnie mnie nudzi, zmontowałem kiedyś parę filmików i nigdy
później już ich nie oglądałem, bo znam je klatka po klatce.
A niezmontowane dłużyzny oglądasz nagle częściej?
Poza tym - montaż niekoniecznie oznacza godziny przed kompem i cięcie
do klatki itp., zwyczajne powyrzucanie dłużyzn z materiału w MPEG trwa
znacznie dłużej i jest znacznie bardziej wkurzające, niż z mjpeg. O
jakości nie wspomnę.
--
Marek Lewandowski
ICQ#/GG#: ask per mail. mail: locust[X]poczta/onet/pl
my gallery:
http://www.pbase.com/mareklew
my kind-of-a-blog:
http://lockaphoto.stufftoread.com
Tomasz Finke
Guest
Mon Apr 23, 2007 11:40 am
A. Grodecki wrote:
Quote:
A czym Ci taśmy zawiniły? Przecież też można uzywać przycisku start-stop
podczas nagrywania... Ja tam nie mam z tym problemu. Prawie nie ingeruję
Nie pasują mi do koncepcji dematerializacji domowych nagrań

Lubię
mieć ze sobą na notebooku wszystkie zdjęcia i filmy z ostatnich
~5 lat, a na domowym serwerze chciałbym mieć docelowo także wszystkie
domowe CD i DVD plus materiały zgromadzone z innych źródeł. Taśmy
trzeba starannie opisywać, przewijać, wkładać i wyjmować z pudełek,
można je odtwarzać tylko z kamery, brr... Jakość obrazu DV na
telewizorze jest rzeczywiście najlepsza, ale telewizor to już tylko
jeden z wielu terminali domowego systemu rozrywkowego i coraz rzadziej
go używam.
Quote:
Co do wielogodzinnego zgrywania, też nie widzę problemu. Podłaczam
kabel, naciskam start i wychodzę. Sygnał idzie przez DV więc nie nagrywa
się po skończeniu taśmy.
Też tak robię, ale wolałbym obejrzeć sobie skompresowane ujęcia
bezpośrednio na dysku/karcie pamięci kamery i przekopiować tylko
interesujące, a resztę wyrzucić.
Quote:
Następna kamera jaką kupię będzie na pamięć półprzewodnikową. Ale
porządna z solidną optyką i dobrym dźwiękiem, nie zabawka jak te Sanyo,
nie mówiąc już o no-name. Na pewno nie kupie na dysk twardy albo na
płytki DVD. To dla gadżeciarzy, którzy podniecają się sprzętem a używają
go przez co najwyżej w sumie kilkanaście godzin przez kilka lat. Kiedy
OK, może być na pamięć flash NAND, podobno za 5 lat mechaniczne dyski
będzie można spotkać już tylko w komisach

Niech ma ze 128 GB
pamięci, porządny jasny obiektyw ze stabilizacją optyczną, matrycę
~7 mpix (do robienia zdjęć), niech wytrzymuje 16 godzin na jednym
akumulatorze i mieści się w objętości typowego aparatu cyfrowego.
Dzięki temu można będzie zabierać na urlop o jedno urządzenie
i zasilacz mniej.
Quote:
siebie...

Jak widzę latem całe stada urlopowiczów, pstrykających
komórkami i idiotkami z lampą i 20-krotnym zoomem cyfrowym 'standardowy'
widok zachodu słońca nad morzem, to ogarnia mnie coś na kształt
mieszaniny śmiechu z żalem. Ech, starzeję się
Każdy kiedyś musi sfotografować zachód słońca po raz pierwszy :)
T.
Tomasz Finke
Guest
Mon Apr 23, 2007 11:45 am
Marek Lewandowski wrote:
Quote:
A jaka tu różnica względem taśmy?
Dysk też się nie przegrywa w 10 sekund.
Zakładam, że na dysku materiał będzie już skompresowany, dodatkowo
dostęp do poszczególnych ujęć będzie błyskawiczny bez konieczności
przewijania taśmy.
Quote:
Wycięcie czegokolwiek ze strumienia MPEG jest za to zdecydowanie
bardziej upierdliwe.
Jak już pisałem, nagrywam filmy tylko w celach dokumentacyjnych.
Reżyserowanie czegokolwiek, wycinanie, dodawanie ślicznych przejść
3D między scenami mnie nie interesuje.
Quote:
A niezmontowane dłużyzny oglądasz nagle częściej?
Poza tym - montaż niekoniecznie oznacza godziny przed kompem i cięcie
do klatki itp., zwyczajne powyrzucanie dłużyzn z materiału w MPEG trwa
znacznie dłużej i jest znacznie bardziej wkurzające, niż z mjpeg. O
jakości nie wspomnę.
Nauczyłem się unikać dłużyzn już na etapie kręcenia. Zresztą moje
zapotrzebowanie na nagrywanie filmów spadło wielokrotnie przez
ostatnie 5 lat. Kiedyś kręciłem godzinę filmu na miesiąc, a
przez cały ubiegły rok nakręciłem może ze 30 minut, moje dzieci już
podrosły, a do kilkudziesięciosekundowych ujęć ad hoc pod ręką mam
zwykle tylko aparat. Jakość nagrań, owszem, jest niższa, ale w czasach
YouTube IMHO ważniejsza jest wygoda i szybki dostęp do nagrań
z dowolnego miejsca.
T.
Marek Lewandowski
Guest
Mon Apr 23, 2007 12:01 pm
On Apr 23, 12:45 pm, Tomasz Finke <t...@ict.pwr.wroc.pl> wrote:
Quote:
Wycięcie czegokolwiek ze strumienia MPEG jest za to zdecydowanie
bardziej upierdliwe.
Jak już pisałem, nagrywam filmy tylko w celach dokumentacyjnych.
Reżyserowanie czegokolwiek, wycinanie, dodawanie ślicznych przejść
3D między scenami mnie nie interesuje.
Reżyserka odbywa się przed kamerą. Dodawanie ,,ślicznych przejść'' nie
wpada w kategorię wycięcie czegoś. Postrzegasz montaż z punktu
widzenia pstrykacza ,,upiększającego'' materiał na pececie, podczas
gdy montaż oznacza właśnie to: montaż. Zestawienie scen we właściwej
kolejności, pominięcie scen nieudanych i niepasujących do tematu.
Zrobienie tego na mpegu zajmuje więcej czasu i przekleństw.
Quote:
A niezmontowane dłużyzny oglądasz nagle częściej?
Poza tym - montaż niekoniecznie oznacza godziny przed kompem i cięcie
do klatki itp., zwyczajne powyrzucanie dłużyzn z materiału w MPEG trwa
znacznie dłużej i jest znacznie bardziej wkurzające, niż z mjpeg. O
jakości nie wspomnę.
Nauczyłem się unikać dłużyzn już na etapie kręcenia. Zresztą moje
zapotrzebowanie na nagrywanie filmów spadło wielokrotnie przez
ostatnie 5 lat. Kiedyś kręciłem godzinę filmu na miesiąc, a
przez cały ubiegły rok nakręciłem może ze 30 minut, moje dzieci już
więc jakim cudem masz wielogodzinne zrzucanie taśmy w programie? Żadna
kamera nie zrzuca strumienia wolniej, niż go nagrywa, więc masz max.
30 minut na zrzucenie aktualnego materiału.
Gadanina wygląda na próbę uzasadnienia gadżeciarstwa w postaci kamery
z dyskiem.
--
Marek Lewandowski
ICQ#/GG#: ask per mail. mail: locust[X]poczta/onet/pl
my gallery:
http://www.pbase.com/mareklew
my kind-of-a-blog:
http://lockaphoto.stufftoread.com
Guest
Mon Apr 23, 2007 12:10 pm
"A. Grodecki" napisał(a):
Quote:
Jak widzę latem całe stada urlopowiczów, pstrykających
komórkami i idiotkami z lampą i 20-krotnym zoomem cyfrowym 'standardowy'
widok zachodu słońca nad morzem, to ogarnia mnie coś na kształt
mieszaniny śmiechu z żalem.
Ty się śmiejesz, a firmy z tego żyją.
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
Tomasz Finke
Guest
Mon Apr 23, 2007 12:24 pm
Marek Lewandowski wrote:
Quote:
Reżyserka odbywa się przed kamerą. Dodawanie ,,ślicznych przejść'' nie
wpada w kategorię wycięcie czegoś. Postrzegasz montaż z punktu
widzenia pstrykacza ,,upiększającego'' materiał na pececie, podczas
gdy montaż oznacza właśnie to: montaż. Zestawienie scen we właściwej
kolejności, pominięcie scen nieudanych i niepasujących do tematu.
Dla mnie kolejność scen jest właściwa od samego początku:
chronologiczna.
Quote:
Zrobienie tego na mpegu zajmuje więcej czasu i przekleństw.
Możliwe, ale ja mam taką koncepcję: każda scena trafia do osobnego
pliku .mpg, poszczególne ujęcia oglądam sobie w kamerze, niepotrzebne
kasuję, resztę kopiuję do katalogu na dysku serwera, gdzie nikt tego nie
montuje, tylko zapuszcza się na tym katalogu playera na pececie albo
sieciowy odtwarzacz KISS-a podpięty do tv i gotowe, sceny są odtwarzane
w kolejności wynikającej z posortowania nazw plików.
Mogę tam ewentualnie dorzucić plik tekstowy z paroma zdaniami opisu.
Quote:
więc jakim cudem masz wielogodzinne zrzucanie taśmy w programie? Żadna
kamera nie zrzuca strumienia wolniej, niż go nagrywa, więc masz max.
30 minut na zrzucenie aktualnego materiału.
Ale mam jeszcze trochę tych taśm z dawnych lat... nigdy nie przepadałem
za zgrywaniem :-)
Quote:
Gadanina wygląda na próbę uzasadnienia gadżeciarstwa w postaci kamery
z dyskiem.
Kamera z dyskiem byłaby właśnie próbą ograniczenia gadżeciarstwa,
chciałbym mieć jedno w miarę przyzwoite urządzenie do rejestracji
zdjęć i filmów _w postaci plików_ na potrzeby domowe, a nie
połączenie streamera z lornetką plus osobny aparat do zdjęć :)
Abstrahuję tu od możliwości oferowanych przez rzeczywiste urządzenia
dostępne w tej chwili na rynku. Myślę, że jeszcze pomęczę się z moim
streamerem przez rok i poczekam na większe dyski, lepsze kodeki
i matryce.
T.
A. Grodecki
Guest
Mon Apr 23, 2007 1:11 pm
PeJot@o2.pl napisał(a):
Quote:
Jak widzę latem całe stada urlopowiczów, pstrykających
komórkami i idiotkami z lampą i 20-krotnym zoomem cyfrowym 'standardowy'
widok zachodu słońca nad morzem, to ogarnia mnie coś na kształt
mieszaniny śmiechu z żalem.
Ty się śmiejesz, a firmy z tego żyją.
Wiem że firmy żyją z dostarczania "łatwej" technologii pod strzechy
(dosłownie). Ale co mnie obchodzi jak i z czego żyją chińskie firmy?
Niech sobie technika trafia pod strzechy. Szkoda tylko ze wraz z tym
procesem następuje degradacja jakosci wszystkiego. Nawet lepszej klasy
sprzęt jest coraz gorszy i nastawiony na serwis po 3 latach.
Kupujesz NOWY sprzęt w sklepie, wchodzisz na stronę producenta żeby coś
do niego pobrać, a po modelu ani śladu, bo już jest nowszy. Wsparcie
techniczne w teorii... Nie działa? To kup pan następny...
--
Pozdrawiam,
A. Grodecki
"Wszystkie zwierzęta sa równe.
Ale te, które mają futerko w trzykolorowe pasy, są równiejsze."
Goto page 1, 2, 3, 4, 5 Next