Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5 Next
Jarosław Sokołowski
Guest
Sat Jul 16, 2011 1:14 pm
Pan Mirek napisał:
Quote:
staram się używać terminu "bardziej zoptymalizowane" zamiast "bardziej
optymalne". Ale to jest to samo.
No hmmm... ja tam wolę "bardziej zbliżone do optymalnego"
Ja nie wolę, bo długie i zakręcone, a więc odległe od optymalnego.
Quote:
albo "lepiej zoptymalizowane".
Też to samo. Chyba że będziemy zaprzeczać temu, że "optymalizacja" to
"czynienie optymalnym".
Quote:
"Minimalna wersja zestawu plików", to jest taki obraz
Znowu nazwa i to głu... niezbyt precyzyjna. A nie lepiej byłoby
"minimalny zestaw plików"?
Chyba lepiej.
Quote:
A skoro już mamy kilka wersji takiego zestawu to: "wersja (5.1)
minimalnego zestawu plików"
Może być.
Quote:
Nie. Wersja z 10-cioma plikami nie będzie "minimalniejsza" od wersji z
11-toma, Jeżeli faktycznie ten 11-ty plik nie jest do niczego potrzebny,
to wersja z 10 jest minimalna (lepiej: zawiera minimalną liczbę plików).
Wersja z 11 minimalna nie jest. Kropka,
Raczej przecinek. Po nim trzeba dodać, że kryteria wyboru nie zawsze
muszą być jednoznaczne. Zgodnie z przyjętą definicją też jest minimalna.
Quote:
Z resztą lepiej pasowało by tutaj "minimalistyczna", bo jak zaczniemy
rozmywać takie pojęcia jak minimalny, maksymalny a może i absolutny,
równy, idealny itp, to daleko nie zajdziemy, Zostawmy to poetom,
Słowo "minimalistyczny" rozumiem inaczej. A właściwie rozumiem niezbyt
dokładnie. A tutaj podmiot liryczny robi z tymi plikami bardzo konkretne
rzeczy.
Quote:
Swoją drogą co to za system co nie wie co mu jest potrzebne.
Chyba każdy. To nie jest tak, że systemowi jest coś potrzebne. To
system jest potrzebny do czegoś. Wszelako nie cały, a że składa
się on z kawałków (plików), więc można odrzucić te niepotrzebne.
Quote:
Kiedyś powiedziałem sobie "dość" i napisałem
narzędzie, które optymalizuje proces wyboru.
Optymalizuje proces czy optymalizuje wybór?
Jedno i drugie.
--
Jarek
Przemek
Guest
Sat Jul 16, 2011 2:07 pm
Jarosław Sokołowski nam wczesniej objawił(a), a ja odpowiadam:
Quote:
Jesteś pewien?
Całkowicie.
No to się mylisz.
Quote:
Pole jest orane, a koń ma akurat przerwę na papierosa. Pole jest
zaorane bardziej, niż w chwili poprzedniej przewy. Jak już wieczorem
skończy, to będzie zaorane tak, że już bardziej być nie może.
Optymalizacja, to taka orka. Ale teoria pola często rozmija się
z praktyką -- trudno doczekać się wieczoru.
Pole może być zaorane optymalnie do wysiania jęczmienia, ale nie optymalnie
do wysiania kukurydzy, bo ona wymaga głębszego zakopania ziarna.*
Dla jęczmienia optymalne, płytkie zaoranie nie jest optymalne dla kukurydzy,
ale zaoranie dla kukurydzy nie powoduje bardziej optymalnego dla
jęczmnienia, bo dla jęczmienia to będzie za głęboko.
Optymalność jest zerojedynkowa, albo coś jest optymalne (dla zadanych
warunków) albo nie, i tyle.
Quote:
No właśnie nie może. Albo optymalne, albo bardziej lub mniej.
Bardziej lub mniej, ale *co* bardziej lub mniej?
Cokolwiek, ale nie optymalnie.
Przem
*przykład a nie fakt.
Przemek
Guest
Sat Jul 16, 2011 2:08 pm
Jarosław Sokołowski nam wczesniej objawił(a), a ja odpowiadam:
Quote:
Albo nie wiadomo czy jest, czy nie jest. W nietrywialnych przypadkach
tak jest zawsze.
Jak nie wiadomo, to nie jest.
Quote:
Jak przestaje być optymalne, to przestaje i nowe zaczyna, i to nowe
nie jest optymalniejsze od starego, a właśnie zaczęło być optymalne.
Zaczęło być tak *nazywane*. Tylko tyle.
Mówimy o języku, więc zawsze o nazywaniu.
Przem
Jarosław Sokołowski
Guest
Sat Jul 16, 2011 2:15 pm
Pan Przemek napisał:
Quote:
Poza "optymalizacją" jest jeszcze słowo "zoptymalizowany".
Coś może być zoptymalizowane bardziej lub mniej,
Jesteś pewien?
Całkowicie.
Quote:
Coś może być optymalizowane, ale jak już się proces skończył,
to lepiej być nie może i jest zoptymalizowane.
Pole jest orane, a koń ma akurat przerwę na papierosa. Pole jest
zaorane bardziej, niż w chwili poprzedniej przewy. Jak już wieczorem
skończy, to będzie zaorane tak, że już bardziej być nie może.
Optymalizacja, to taka orka. Ale teoria pola często rozmija się
z praktyką -- trudno doczekać się wieczoru.
Quote:
albo bardziej lub mniej optymalne.
No właśnie nie może. Albo optymalne, albo bardziej lub mniej.
Bardziej lub mniej, ale *co* bardziej lub mniej?
--
Jarek
Jarosław Sokołowski
Guest
Sat Jul 16, 2011 2:17 pm
Pan Przemek napisał:
Quote:
Przy do optymalizacji zakłada się warunki brzegowe i dla danych
warunków coś jest optymalne lub nie.
Albo nie wiadomo czy jest, czy nie jest. W nietrywialnych przypadkach
tak jest zawsze.
Quote:
Jak przestaje być optymalne, to przestaje i nowe zaczyna, i to nowe
nie jest optymalniejsze od starego, a właśnie zaczęło być optymalne.
Zaczęło być tak *nazywane*. Tylko tyle.
--
Jarek
Michał Lankosz
Guest
Sat Jul 16, 2011 2:50 pm
Szanowni grupowicze!
Poruszyliście temat na właściwej grupie, ale załóżcie proszę swój wątek z
odpowiednim tematem.
Dziękuję.
Michał
Jarosław Sokołowski
Guest
Sat Jul 16, 2011 4:57 pm
Pan Przemek napisał:
Quote:
Jesteś pewien?
Całkowicie.
No to się mylisz.
Jestem całkowicie pewien, że się nie mylę.
Quote:
Pole jest orane, a koń ma akurat przerwę na papierosa. Pole jest
zaorane bardziej, niż w chwili poprzedniej przewy. Jak już wieczorem
skończy, to będzie zaorane tak, że już bardziej być nie może.
Optymalizacja, to taka orka. Ale teoria pola często rozmija się
z praktyką -- trudno doczekać się wieczoru.
Pole może być zaorane optymalnie do wysiania jęczmienia, ale nie
optymalnie do wysiania kukurydzy,
Nie chodzi o zaoranie optymalne, tylko o zaoranie w ogóle. Moje pole
może być bardziej zaorane od pola sąsiada za miedzą (bo to leń jest
i pijak, co dwie skiby musi sobie piwko golnąć).
Quote:
Optymalność jest zerojedynkowa, albo coś jest optymalne (dla zadanych
warunków) albo nie, i tyle.
Optymizm też kiedyś taki był. A teraz się go mierzy i wyraża liczbami.
Optymalność jest w trakcie odkwantowania, niektórym trudno się pogodzić
z tym faktem.
Quote:
No właśnie nie może. Albo optymalne, albo bardziej lub mniej.
Bardziej lub mniej, ale *co* bardziej lub mniej?
Cokolwiek, ale nie optymalnie.
-- Panie prezesie, znowu zrobiłem bardziej.
-- Co pan zrobił bardziej, panie inżynierze?
-- No, cokolwiek, ale ważne, że bardziej.
-- A weźże się pan wyrażaj po ludzku!
-- No, zrobiłem... tego, no, bardziej optymalnie to, co pan prezes
poprzednio mówił, że jest nietentego.
Jak brakuje słów, to się wymyśla nowe albo stare bierze do recyklingu.
I nie ma, że "cokolwiek", bo próżni być nie może.
--
Jarek
Mirek
Guest
Sat Jul 16, 2011 5:07 pm
On 16.07.2011 16:57, Jarosław Sokołowski wrote:
Quote:
Jestem całkowicie pewien, że się nie mylę.
Ja tam nie daję sobie nic obciąć ale:
http://pl.wiktionary.org/wiki/optymalny
http://slowniki.gazeta.pl/pl/optimum
http://lpj.pl/pleonazm.htm
Oczywiście nie na zasadzie "miliony much nie mogą się mylić", tylko
uważam, że skoro językowcy mówią, że to niepoprawnie, to tym bardziej my
inżynierowie, technicy nie powinniśmy używać nieprecyzyjnych czy
niepoprawnych określeń, bo i tak jest zbyt dużo nieporozumień.
Mirek.
Lelek@
Guest
Sat Jul 16, 2011 5:20 pm
"Michał Lankosz" <mike2001@tlen.pl> wrote in message
news:ivs8g8$cgk$1@inews.gazeta.pl...
Quote:
Szanowni grupowicze!
Poruszyliście temat na właściwej grupie, ale załóżcie proszę swój wątek z
odpowiednim tematem.
Temat jest ważny. Jeżeli chce korzystać z USB jako coś prymitywnego to nie
ma sensu płacić za ficzery w procku. Swoich sterowników pod wszystkie
systemy nie napiszesz ani nie ceryfikujesz w Microsofcie. Zostaje ci
podszywanie się pod HID albo pod innego producenta. Do czego ten USB ma być?
Od tego zacznijmy.
mk
Guest
Sun Jul 17, 2011 1:19 pm
W dniu 2011-07-16 07:20, Lelek@ pisze:
Quote:
"mk" <mkszym@op.pl> wrote in message news:ivq8qo$s6o$1@news.onet.pl...
Fuj......
Najlepsze? Chyba podług kryteriów pryszczatego konstruktora ;-)
Ale zależy do czego i ma ten atut, że nic nie kosztuje.
Autorzy softwarowego USB dla Atmela otwarcie piszą, że ich rozwiązanie
nie jest rozwiązaniem niezawodnym.
Takie rozwiązanie nie spełnia wymagań jakie stawia specyfikacja USB.
Dla jakiegoś rozwiązania pod strzechą, czemu nie (choć i tu mam
wątpliwości).
IMO zdecydowanie nie nadaje się do rozwiązania produkcyjnego.
Co do ceny, oczywiście że kosztuje... i znajdą się procesory tańsze z
hardwarowym USB.
Quote:
Jak zrobisz
kiedyś kilka tysięcy urządzeń to docenisz walor ceny
Zmień szklaną kulę, bo Ci szwankuje.
pzdr
mk
sundayman
Guest
Sun Jul 17, 2011 1:30 pm
Czyżby elektrodowi moderatorzy się uaktywnili ?
Fascynującą dyskusję tu toczycie.
Tylko szkoda, że to zupełnie nie na temat.
Mnie akurat USB w Xmega interesuje, i przeglądam te wasze strasznie mądre
komentarze
językoznawcze w poszukiwaniu wypowiedzi na temat.
Słusznie już ktoś zwrócił uwagę, żebyście sobie może przenieśli się z tymi
rozważaniami na
inną grupę ?
Paweł Pawłowicz
Guest
Sun Jul 17, 2011 2:53 pm
W dniu 2011-07-15 23:40, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Pan Paweł Pawłowicz napisał:
Doroszewski umarł dość dawno temu.
To mi nie przeszkadza. Poszedłbym nawet dalej: kiedyś oglądałem
Kabaret Starszych Panów i to była klasa. A dzisiejsze kabarety...
Mnie jednak przeszkadza. Trochę żal, że Profesora nie ma wśród nas.
Miał facet klasę.
Oczywiście masz rację. I oczywiście wiesz, że nie o to mi chodziło.
W kwestii zasadniczej: zadzwoniłem do znajomego polonisty, który słowo
"optymalniejszy" określił jako często spotykany błąd. Użył też ładnej
nazwy: pleonazm.
Pozdrawiam,
Paweł
Jarosław Sokołowski
Guest
Sun Jul 17, 2011 5:14 pm
Pan Mirek napisał:
Quote:
Oczywiście nie na zasadzie "miliony much nie mogą się mylić", tylko
uważam, że skoro językowcy mówią, że to niepoprawnie, to tym bardziej
my inżynierowie, technicy nie powinniśmy używać nieprecyzyjnych czy
niepoprawnych określeń, bo i tak jest zbyt dużo nieporozumień.
Dlaczego właściwie profesor od języka ma dobierać słowa inżynierowi
od prądu? Te wszystkie tranzystory, warystory, kompilacje itd. wzięły
się stąd, że ktoś wymyślił coś nowego i nadał temu nazwę. Pro publico
bono. Optymalizacja jako proces osiągania rozwiązań optymalnych jest
słowem dość nowym. Pojawiła się potrzeba istnienia słowa "optymalny".
Wygodnie jest, gdy ten przymiotnik jest stopniowalny ma charakter
"analogowy", a nie binarny. Inaczej staje się mało użyteczny i może
być zastępowany innymi słowami (co zauważył prof. Doroszewski, którego
tu cytowano). Moje bicie piany też bieże się z potrzeby -- aby ośmielić
innych do używania języka w sposób precyzyjny i wygodny, aby przestrzec
przed poddawaniem się dyktatowi poprawnościowemu.
--
Jarek
Jarosław Sokołowski
Guest
Sun Jul 17, 2011 5:45 pm
Pan Paweł Pawłowicz napisał:
Quote:
Doroszewski umarł dość dawno temu.
To mi nie przeszkadza. Poszedłbym nawet dalej: kiedyś oglądałem
Kabaret Starszych Panów i to była klasa. A dzisiejsze kabarety...
Mnie jednak przeszkadza. Trochę żal, że Profesora nie ma wśród nas.
Miał facet klasę.
Oczywiście masz rację. I oczywiście wiesz, że nie o to mi chodziło.
Wiem i wiedziałem, bo się domyśliłem. Ale traktując wszystko literalnie,
to... no właśnie, my tu przecież o precyzji.
Quote:
W kwestii zasadniczej: zadzwoniłem do znajomego polonisty, który
słowo "optymalniejszy" określił jako często spotykany błąd.
Tego się spodziewałem (po poloniście).
Quote:
Użył też ładnej nazwy: pleonazm.
I jego tam na polonistyce nauczyli, że pleonazm, to "rodzaj błędu"?
Tym bardziej żal po Doroszewskim. Nadużywanie pleonazmów może być
odebrane jako błąd. Ale mogą one być też środkiem stylistycznym.
Bywają też tak przyspawane do języka, że nie da się ich uniknąć
(i nie należy tego robić)
--
Jarek
Mirek
Guest
Sun Jul 17, 2011 5:48 pm
On 17.07.2011 17:14, Jarosław Sokołowski wrote:
Quote:
Dlaczego właściwie profesor od języka ma dobierać słowa inżynierowi
od prądu?
Bo inaczej będziemy pisać jak - wybaczcie - Papa Smurpf, jeździć autami
"w dizlu", kupować "autoszyby" a słowo "autokalibracja" będzie znaczyło
regulację samochodów.
Quote:
Pojawiła się potrzeba istnienia słowa "optymalny".
Wygodnie jest, gdy ten przymiotnik jest stopniowalny
Właśnie nie wygodnie, tylko jak wszyscy zaczniemy go stopniować to
straci on swoje znaczenie. Słowo "optymalne" sugeruje, że dane
rozwiązanie jest najlepsze i nas satysfakcjonuje... dopóki nie wymyślimy
określenia "bardziej optymalne"... tylko co znaczy wtedy "optymalne" ?
Jeżeli dla mnie optymalna liczba kanapek na śniadanie wynosi trzy, to mi
nie wciskaj czwartej żeby było "bardziej optymalnie".
OK - najbardziej najoptymalniejsza liczba kanapek na śniadanie wynosi
trzy ;)
Mirek.
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5 Next