Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6
Trybun
Guest
Thu Apr 03, 2025 7:45 am
W dniu 01.04.2025 o 17:23, Janusz pisze:
Quote:
W dniu 23.03.2025 o 08:18, Trybun pisze:
W dniu 19.03.2025 o 15:10, Janusz pisze:
W dniu 14.03.2025 o 11:12, Trybun pisze:
Najprawdopodobniej kiepską. Ma 8 pozycji grzania, z tym że 2
pierwsze (200/500) wyglądają na atrapy bo nie wykazują żadnych
oznak swojego działania poza tym że wentylator chodzi, tak samo
dwie ostatnie 1800/2000, woda przy takim nastawieniu gotuje się z
intensywnością równa nastawieniu na 1000. A jedyny namacalny dowód
na jakąkolwiek regulacje ma pozycja 800 tutaj grzanie jest z
przerwami coś około 10 sekund grzania i 3-4 sekundy postoju. Nie ma
absolutnie mowy aby dało się ustawić gotowanie na minimalne ciągłe
pyrkotanie.
U mnie wentylator tak szumi że w kuchni trzeba mocno podnosić głos,
gdy na dodatek będzie włączony czajnik elektryczny to warunki
akustyczne przypominają te z kuźni HCP.
To napisz jaką to masz żeby wiedzieć czego nie kupować :)
Esperanza, teraz Ty z kolei napisz co należy kupować, czyli coś co
hałasuje w dopuszczalny sposób i pracuje płynnie na nastawach
minimalnych.
Nie mam, mam gazową i się zastanawiałem nad kupnem indukcji ale chyba
dam sobie spokój tym bardziej że jak poczytałem to dość delikatne są,
w końcu to tylko szkło.
Nie, wcale nie są delikatne. W użytku już ponad rok i na płytce nie
widać nawet ryski. Wygląda jak wyciągnięta z opakowania po zakupie.
Jeżeli komuś nie przeszkadza hałas czy nierównomierna praca to kuchenka
warta zakupu.
Trybun
Guest
Thu Apr 03, 2025 7:45 am
W dniu 01.04.2025 o 23:17, Grzexs pisze:
Quote:
Normalne to by było gdyby kuchenka równo utrzymywała zadaną jej
temperaturę grzania. To falowanie napięciem być może konieczne w
indukcji, ale jak dla mnie takie zachowanie nie stawia tej
technologii na czele.
Za takie pieniądze Wiele się wybacza.
Że niby tanio względem alternatywy??
A co jest tą alternatywą?
A choćby tradycyjna elektryczna.
Trybun
Guest
Thu Apr 03, 2025 7:45 am
W dniu 01.04.2025 o 12:48, io pisze:
Quote:
W dniu 1.04.2025 o 08:55, Trybun pisze:
W dniu 30.03.2025 o 11:03, io pisze:
Za sprzęt odpowiada producent, sprzedawca jest tylko pośrednikiem.
Mam wieszać sprzedawce a zasrańca wytwarzającego niezdatne do
normalnego użytku buble odznaczać medalami?
Wieszaj tego, kto Ciebie oszukał. Może ani bezpośredniego sprzedawcę
ani producenta a np dystrybutora.
Wolałbym tego co mnie pozbawia możliwości kupowania nadal porządnych
i sprawdzonych wyrobów a wymusza kupowanie niezdatnych do niczego bubli.
I kto w/g Ciebie tego pozbawia?
Dobre pytanie, kto za tym stoi?? Ogólne pojecie kapitalisty któremu
produkcja trwałych i dobrych rzeczy zwyczajnie się nie opłaca, bo
kapitalista jest w tym mechanizmie tylko jednym z trybów, choć ogólnie
rzecz biorąc najważniejszym..
Quote:
Kuchenki elektryczne są od zarania dziejów, było to dla
potrzebującego przydatne urządzenie, tymczasem "rozwój"
technologii zrobił z nich praktycznie bezużytecznego bubla.
Oczywiście uogólniam, bo być może są jakieś sprawne nowe
kuchenki. Ale ja po sprawdzeniu paru sztuk różnych producentów
nie mam już nadziei na to. Tym bardziej że nikt na grupie nie
podał namiarów na takie sprawne.
Mnie się wydaje, że słabe grzanie jest po to, by nie było powodu
by urząd mógł zarzucić, że są niebezpieczne i zmusić do wycofania.
Jakieś nowe technologie są względnie bezpieczniejsze i miałeś
tutaj różne sugestie, które pewnie tylko zignorowałeś.
Nie mam pojęcia jakimi motywami się kierują autorzy nowych
technologii, ale nie jest to na pewno działanie mające na celu
dobro klienta. W moim odczuciu chodzi o ograniczanie do absolutnego
minimum kosztów produkcji, a klient wychodzi na tym jak zabłocki.
Nie da się nie zauważyć że od upadku "bloku wschodniego" z każdym
kolejnym dniem parszywieje ten świat coraz bardziej.
Takie prymitywne kuchenki, jakie Ci nie pasują może były w PRL, a
może trzeba było za nimi w kolejce stać, ale lepszych już nie było.
Pieprzysz jak rasowy propagandzista.. tylko po co? Co wy macie za cel
że na okrągło o tylko occie w sklepach?
No bo tak było. Teraz możesz sobie kupić porządną kuchenkę tyle, że
nie tego typu, którą kupowałeś w PRLu. Napisali Ci to przecież!
Pamiętasz PRL z autopsji czy z biuletynów antyperelowskiej propagandy, i
coś Ci nakazuje bezmyślnie powielać te jej chorobliwe głupoty? Bo ja
pamiętam i wiem że nie tylko ocet był w sklepach a za kuchenkami nikt
nie stawał w kolejki.
To poproszę namiary na te porządne kuchenki, nie oczekuję cudów
techniki, wystarczy jakość tych które można było dostać w PRLu.
Janusz
Guest
Sat Apr 05, 2025 6:40 pm
W dniu 30.03.2025 o 09:04, Trybun pisze:
Quote:
W dniu 27.03.2025 o 18:12, Mirek pisze:
On 27.03.2025 08:31, Trybun wrote:
Głośny szum i trzaski. W miarę nagrzewania odgłosy cichną, ale to
wcale nie oznacza że robi się cicho.. Z tego co się orientuje to te
hałasy biorą się z płytek grzewczych które zastąpiły tradycyjne grzałki.
Nie ma znaczenia. Pisałem o głośnym czajniku - miał akurat grzałkę w
postaci rurki. Ktoś tu pisał o kamieniu - też nie, mam wyjątkowo mało
kamienia w wodzie i wystarczy zagotować z kwaskiem raz na pół roku i
jest czyściutki. Miałem jakiś Mulinex czy coś - taki w kształcie
dzioba - nie szumiał jak tamten, ale dosyć głośny. Potem miałem
szklany z grzałką w dnie - raczej cichy. Teraz mam Bosch-a - cichutki
ale nie lubię go, bo bardzo słabo widać ile wody jest.
Skoro tak mówisz.. Nigdy wcześniej nie było w domu czajników
elektrycznych. Dopiero spalenie kilku sztuk które gwizdały jak Barciś w
serialu Zmiennicy wymusiły konieczność rozejrzenia się za czymś innym.
Padło na elektryczny "bezprzewodowy", pierwszy kupiony sprawował się
nawet dobrze, jednak na dzień dzisiejszy okazuje że królują tylko
wyjce.. Chyba tymi nowymi technologiami ktoś chce wykończyć fizycznie i
psychicznie ludzkość.
Bosch to kiedyś była Firma, można było w ciemno polecać, teraz to tylko
zwykły partacz, który na dostatek się ceni wykorzystując dawną renomę.
Ja mam szklany z płytą grzejną i też szumi mocno w zasadzie od początku
grzania.
Kamień to nie jest bo mam odkamieniacz i wodę czystą zresztą nawet mała
ilość od rzazu jest widoczna na płycie grzejnej bo matowieje, a mam
czystą lśniącą i szumi że aż go na górze w domu słychać :(
--
Janusz
Janusz
Guest
Sat Apr 05, 2025 6:44 pm
W dniu 3.04.2025 o 08:23, Trybun pisze:
Quote:
W dniu 01.04.2025 o 17:23, Janusz pisze:
W dniu 23.03.2025 o 08:18, Trybun pisze:
W dniu 19.03.2025 o 15:10, Janusz pisze:
W dniu 14.03.2025 o 11:12, Trybun pisze:
Najprawdopodobniej kiepską. Ma 8 pozycji grzania, z tym że 2
pierwsze (200/500) wyglądają na atrapy bo nie wykazują żadnych
oznak swojego działania poza tym że wentylator chodzi, tak samo
dwie ostatnie 1800/2000, woda przy takim nastawieniu gotuje się z
intensywnością równa nastawieniu na 1000. A jedyny namacalny dowód
na jakąkolwiek regulacje ma pozycja 800 tutaj grzanie jest z
przerwami coś około 10 sekund grzania i 3-4 sekundy postoju. Nie ma
absolutnie mowy aby dało się ustawić gotowanie na minimalne ciągłe
pyrkotanie.
U mnie wentylator tak szumi że w kuchni trzeba mocno podnosić głos,
gdy na dodatek będzie włączony czajnik elektryczny to warunki
akustyczne przypominają te z kuźni HCP.
To napisz jaką to masz żeby wiedzieć czego nie kupować :)
Esperanza, teraz Ty z kolei napisz co należy kupować, czyli coś co
hałasuje w dopuszczalny sposób i pracuje płynnie na nastawach
minimalnych.
Nie mam, mam gazową i się zastanawiałem nad kupnem indukcji ale chyba
dam sobie spokój tym bardziej że jak poczytałem to dość delikatne są,
w końcu to tylko szkło.
Nie, wcale nie są delikatne. W użytku już ponad rok i na płytce nie
widać nawet ryski. Wygląda jak wyciągnięta z opakowania po zakupie.
Jeżeli komuś nie przeszkadza hałas czy nierównomierna praca to kuchenka
warta zakupu.
No to sobie daruję.
--
Janusz
Trybun
Guest
Sun Apr 06, 2025 8:41 am
W dniu 05.04.2025 o 18:40, Janusz pisze:
Quote:
W dniu 30.03.2025 o 09:04, Trybun pisze:
W dniu 27.03.2025 o 18:12, Mirek pisze:
On 27.03.2025 08:31, Trybun wrote:
Głośny szum i trzaski. W miarę nagrzewania odgłosy cichną, ale to
wcale nie oznacza że robi się cicho.. Z tego co się orientuje to
te hałasy biorą się z płytek grzewczych które zastąpiły tradycyjne
grzałki.
Nie ma znaczenia. Pisałem o głośnym czajniku - miał akurat grzałkę w
postaci rurki. Ktoś tu pisał o kamieniu - też nie, mam wyjątkowo
mało kamienia w wodzie i wystarczy zagotować z kwaskiem raz na pół
roku i jest czyściutki. Miałem jakiś Mulinex czy coś - taki w
kształcie dzioba - nie szumiał jak tamten, ale dosyć głośny. Potem
miałem szklany z grzałką w dnie - raczej cichy. Teraz mam Bosch-a -
cichutki ale nie lubię go, bo bardzo słabo widać ile wody jest.
Skoro tak mówisz.. Nigdy wcześniej nie było w domu czajników
elektrycznych. Dopiero spalenie kilku sztuk które gwizdały jak Barciś
w serialu Zmiennicy wymusiły konieczność rozejrzenia się za czymś
innym. Padło na elektryczny "bezprzewodowy", pierwszy kupiony
sprawował się nawet dobrze, jednak na dzień dzisiejszy okazuje że
królują tylko wyjce.. Chyba tymi nowymi technologiami ktoś chce
wykończyć fizycznie i psychicznie ludzkość.
Bosch to kiedyś była Firma, można było w ciemno polecać, teraz to
tylko zwykły partacz, który na dostatek się ceni wykorzystując dawną
renomę.
Ja mam szklany z płytą grzejną i też szumi mocno w zasadzie od
początku grzania.
Kamień to nie jest bo mam odkamieniacz i wodę czystą zresztą nawet
mała ilość od rzazu jest widoczna na płycie grzejnej bo matowieje, a
mam czystą lśniącą i szumi że aż go na górze w domu słychać :(
Szum to jedno, ale są jeszcze trzaski. Czajnik wygląda jakby był
uszkodzony. Chciałem nawet reklamować, jednak po zasięgnięciu języka u
kilku posiadaczy takich współczesnych cudów techniki dałem sobie z tym
spokój, bo widać że to norma.
Janusz
Guest
Sun Apr 13, 2025 9:15 am
W dniu 6.04.2025 o 08:41, Trybun pisze:
Quote:
Ja mam szklany z płytą grzejną i też szumi mocno w zasadzie od
początku grzania.
Kamień to nie jest bo mam odkamieniacz i wodę czystą zresztą nawet
mała ilość od rzazu jest widoczna na płycie grzejnej bo matowieje, a
mam czystą lśniącą i szumi że aż go na górze w domu słychać
Szum to jedno, ale są jeszcze trzaski. Czajnik wygląda jakby był
uszkodzony. Chciałem nawet reklamować, jednak po zasięgnięciu języka u
kilku posiadaczy takich współczesnych cudów techniki dałem sobie z tym
spokój, bo widać że to norma.
Trzaski to będzie wynik nagrzewania sie spirali która się rozszerza a
jest zbyt ciasno zamocowana i tam trzeszczy, miałem takie kiedyś
grzejniki, masakra jak się rozgrzewały, nazywały się radiator, rurka
miedziana z zaciśniętymi pionowymi lamelkami alu. grzały dobrze bo
tworzyły komin konwekcyjny ale strzelały ostro.
--
Janusz
Janusz
Guest
Sun Apr 13, 2025 9:17 am
W dniu 6.04.2025 o 08:42, Trybun pisze:
Quote:
Nie, wcale nie są delikatne. W użytku już ponad rok i na płytce nie
widać nawet ryski. Wygląda jak wyciągnięta z opakowania po zakupie.
Jeżeli komuś nie przeszkadza hałas czy nierównomierna praca to
kuchenka warta zakupu.
No to sobie daruję.
Jest jeszcze jeden poważny minus. Naczynie musi być idealnie dobrane bo
inaczej zbyt wysoka temperatura kuchenki zaraz po włączeniu może
zniekształcić dno. Kilka garów w domu poszło na śmietnik bo się dna
rozwarstwiły.
A widzisz, cenna informacja, nigdzie o tym nie słyszałem/czytałem.
--
Janusz
KrzysiekSX
Guest
Mon Apr 14, 2025 9:05 am
W dniu 2025.04.03 o 08:29, Trybun pisze:
Quote:
W dniu 01.04.2025 o 12:48, io pisze:
W dniu 1.04.2025 o 08:55, Trybun pisze:
W dniu 30.03.2025 o 11:03, io pisze:
Za sprzęt odpowiada producent, sprzedawca jest tylko pośrednikiem. Mam
wieszać sprzedawce a zasrańca wytwarzającego niezdatne do normalnego użytku
buble odznaczać medalami?
Wieszaj tego, kto Ciebie oszukał. Może ani bezpośredniego sprzedawcę ani
producenta a np dystrybutora.
Wolałbym tego co mnie pozbawia możliwości kupowania nadal porządnych i
sprawdzonych wyrobów a wymusza kupowanie niezdatnych do niczego bubli.
I kto w/g Ciebie tego pozbawia?
Dobre pytanie, kto za tym stoi?? Ogólne pojecie kapitalisty któremu produkcja
trwałych i dobrych rzeczy zwyczajnie się nie opłaca, bo kapitalista jest w tym
mechanizmie tylko jednym z trybów, choć ogólnie rzecz biorąc najważniejszym..
Kuchenki elektryczne są od zarania dziejów, było to dla potrzebującego
przydatne urządzenie, tymczasem "rozwój" technologii zrobił z nich
praktycznie bezużytecznego bubla. Oczywiście uogólniam, bo być może są
jakieś sprawne nowe kuchenki. Ale ja po sprawdzeniu paru sztuk różnych
producentów nie mam już nadziei na to. Tym bardziej że nikt na grupie nie
podał namiarów na takie sprawne.
Mnie się wydaje, że słabe grzanie jest po to, by nie było powodu by urząd
mógł zarzucić, że są niebezpieczne i zmusić do wycofania. Jakieś nowe
technologie są względnie bezpieczniejsze i miałeś tutaj różne sugestie,
które pewnie tylko zignorowałeś.
Nie mam pojęcia jakimi motywami się kierują autorzy nowych technologii, ale
nie jest to na pewno działanie mające na celu dobro klienta. W moim
odczuciu chodzi o ograniczanie do absolutnego minimum kosztów produkcji, a
klient wychodzi na tym jak zabłocki. Nie da się nie zauważyć że od upadku
"bloku wschodniego" z każdym kolejnym dniem parszywieje ten świat coraz
bardziej.
Takie prymitywne kuchenki, jakie Ci nie pasują może były w PRL, a może
trzeba było za nimi w kolejce stać, ale lepszych już nie było.
Pieprzysz jak rasowy propagandzista.. tylko po co? Co wy macie za cel że na
okrągło o tylko occie w sklepach?
No bo tak było. Teraz możesz sobie kupić porządną kuchenkę tyle, że nie tego
typu, którą kupowałeś w PRLu. Napisali Ci to przecież!
Pamiętasz PRL z autopsji czy z biuletynów antyperelowskiej propagandy, i coś Ci
nakazuje bezmyślnie powielać te jej chorobliwe głupoty? Bo ja pamiętam i wiem że
nie tylko ocet był w sklepach a za kuchenkami nikt nie stawał w kolejki.
To poproszę namiary na te porządne kuchenki, nie oczekuję cudów techniki,
wystarczy jakość tych które można było dostać w PRLu.
Różne fajne rzeczy do uzytku w domu/gospodarstwie, których w PL nie widziałem od
nastu lat sa normlanie dostępne w prawie każdej miejscowości w Grecji. Np. duże
garnki (typ do gotowania prania), plastikowe słomki do napojów, kuchenki gazowe
3 plnikowe (palniki maja płomień wielopoziomowy, świetna rzecz, chętnie bym miał
takie cos w domu, a ten trzeci to taki mini palnik do tygielka z kawą), szklane
balony na wino o dowolnym litrażu, silnik 2/3fazowy z pompa do wody itp. Więc
kuchenki elektryczne pewnie też są, choć nie rzuciły mi sie w oczy, więc możesz
sobie przywiżć jako pamiątkę z wakacji
pozdrawiam KS
Trybun
Guest
Fri Apr 18, 2025 10:17 am
W dniu 13.04.2025 o 09:15, Janusz pisze:
Quote:
W dniu 6.04.2025 o 08:41, Trybun pisze:
Ja mam szklany z płytą grzejną i też szumi mocno w zasadzie od
początku grzania.
Kamień to nie jest bo mam odkamieniacz i wodę czystą zresztą nawet
mała ilość od rzazu jest widoczna na płycie grzejnej bo matowieje, a
mam czystą lśniącą i szumi że aż go na górze w domu słychać
Szum to jedno, ale są jeszcze trzaski. Czajnik wygląda jakby był
uszkodzony. Chciałem nawet reklamować, jednak po zasięgnięciu języka
u kilku posiadaczy takich współczesnych cudów techniki dałem sobie z
tym spokój, bo widać że to norma.
Trzaski to będzie wynik nagrzewania sie spirali która się rozszerza a
jest zbyt ciasno zamocowana i tam trzeszczy, miałem takie kiedyś
grzejniki, masakra jak się rozgrzewały, nazywały się radiator, rurka
miedziana z zaciśniętymi pionowymi lamelkami alu. grzały dobrze bo
tworzyły komin konwekcyjny ale strzelały ostro.
Prawie na 100% efekt nagrzewania bo z czasem trzaski cichną. Ale to nic
nie zmienia w opinii że technologia idzie w złą stronę.. Ogólnie w
samochodach coraz ciszej a w kuchni coraz głośniej.
Trybun
Guest
Fri Apr 18, 2025 10:25 am
W dniu 14.04.2025 o 09:05, KrzysiekSX pisze:
Quote:
W dniu 2025.04.03 o 08:29, Trybun pisze:
W dniu 01.04.2025 o 12:48, io pisze:
W dniu 1.04.2025 o 08:55, Trybun pisze:
W dniu 30.03.2025 o 11:03, io pisze:
Za sprzęt odpowiada producent, sprzedawca jest tylko
pośrednikiem. Mam wieszać sprzedawce a zasrańca wytwarzającego
niezdatne do normalnego użytku buble odznaczać medalami?
Wieszaj tego, kto Ciebie oszukał. Może ani bezpośredniego
sprzedawcę ani producenta a np dystrybutora.
Wolałbym tego co mnie pozbawia możliwości kupowania nadal
porządnych i sprawdzonych wyrobów a wymusza kupowanie niezdatnych
do niczego bubli.
I kto w/g Ciebie tego pozbawia?
Dobre pytanie, kto za tym stoi?? Ogólne pojecie kapitalisty któremu
produkcja trwałych i dobrych rzeczy zwyczajnie się nie opłaca, bo
kapitalista jest w tym mechanizmie tylko jednym z trybów, choć
ogólnie rzecz biorąc najważniejszym..
Kuchenki elektryczne są od zarania dziejów, było to dla
potrzebującego przydatne urządzenie, tymczasem "rozwój"
technologii zrobił z nich praktycznie bezużytecznego bubla.
Oczywiście uogólniam, bo być może są jakieś sprawne nowe
kuchenki. Ale ja po sprawdzeniu paru sztuk różnych producentów
nie mam już nadziei na to. Tym bardziej że nikt na grupie nie
podał namiarów na takie sprawne.
Mnie się wydaje, że słabe grzanie jest po to, by nie było powodu
by urząd mógł zarzucić, że są niebezpieczne i zmusić do
wycofania. Jakieś nowe technologie są względnie bezpieczniejsze
i miałeś tutaj różne sugestie, które pewnie tylko zignorowałeś.
Nie mam pojęcia jakimi motywami się kierują autorzy nowych
technologii, ale nie jest to na pewno działanie mające na celu
dobro klienta. W moim odczuciu chodzi o ograniczanie do
absolutnego minimum kosztów produkcji, a klient wychodzi na tym
jak zabłocki. Nie da się nie zauważyć że od upadku "bloku
wschodniego" z każdym kolejnym dniem parszywieje ten świat coraz
bardziej.
Takie prymitywne kuchenki, jakie Ci nie pasują może były w PRL, a
może trzeba było za nimi w kolejce stać, ale lepszych już nie było.
Pieprzysz jak rasowy propagandzista.. tylko po co? Co wy macie za
cel że na okrągło o tylko occie w sklepach?
No bo tak było. Teraz możesz sobie kupić porządną kuchenkę tyle, że
nie tego typu, którą kupowałeś w PRLu. Napisali Ci to przecież!
Pamiętasz PRL z autopsji czy z biuletynów antyperelowskiej
propagandy, i coś Ci nakazuje bezmyślnie powielać te jej chorobliwe
głupoty? Bo ja pamiętam i wiem że nie tylko ocet był w sklepach a za
kuchenkami nikt nie stawał w kolejki.
To poproszę namiary na te porządne kuchenki, nie oczekuję cudów
techniki, wystarczy jakość tych które można było dostać w PRLu.
Różne fajne rzeczy do uzytku w domu/gospodarstwie, których w PL nie
widziałem od nastu lat sa normlanie dostępne w prawie każdej
miejscowości w Grecji. Np. duże garnki (typ do gotowania prania),
plastikowe słomki do napojów, kuchenki gazowe 3 plnikowe (palniki maja
płomień wielopoziomowy, świetna rzecz, chętnie bym miał takie cos w
domu, a ten trzeci to taki mini palnik do tygielka z kawą), szklane
balony na wino o dowolnym litrażu, silnik 2/3fazowy z pompa do wody
itp. Więc kuchenki elektryczne pewnie też są, choć nie rzuciły mi sie
w oczy, więc możesz sobie przywiżć jako pamiątkę z wakacji
pozdrawiam KS
Żeby zmienić coś w greckiej kulturze i stylu życia to chyba trzeba by
elektrowstrząsów Pomyśle o tym jak tam będę, albo zlecę komuś kupno,
dzięki.
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6