RTV forum PL | NewsGroups PL

Jaki przekrój linki w kablach rozruchowych do auta, by były elastyczne i poręczne?

Grubość linki w kablach rozruchowych

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jaki przekrój linki w kablach rozruchowych do auta, by były elastyczne i poręczne?

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

EM
Guest

Mon Dec 20, 2010 4:41 pm   



Quote:
Nawet akumulator żelowy 7Ah podpięty przewodami 1.5mm^2 się sprawdza -
tylko silnik musi być sprawny.


Taaa... szczególnie przy dwulitrowym dizlu i temperaturze otoczenia -5°C.

No właśnie... ja właśnie sprawdzałem świece żarowe, ciągną po 18A każda,

czyli razem jakieś 70A. One grzeją także w czasie kręcenia rozrusznikiem
i chwilę po odpaleniu. Ile ciągnie rozrusznik to sam nie wiem, ale
pewnie dodatkowe 150A.

Pozdr

Robert_J
Guest

Mon Dec 20, 2010 6:19 pm   



Quote:
Pomógł STAR z instalacją 24V.

??????

Robert_J
Guest

Mon Dec 20, 2010 6:22 pm   



Quote:
Jak się ma dwulitrowego diesla, to się dba o porządny
akumulator do
niego a nie "oszczędza".

Dokładnie Smile. Ja bym tę opinię rozszerzył na wszystkie auta
nawet Wink. MZ padnięcie aku z dnia na dzień jest raczej
ewenementem, w 99 % przypadków symptomy kończenia się aku
pojawiają się na długo przed jego zgonem. Spokojnie jest
czas na wymianę, ale jak ktoś żałuje raz na pięć lat 200 czy
300 zł na nowy to potem płacze Wink))
Pozdr.

Robert_J
Guest

Mon Dec 20, 2010 6:26 pm   



Quote:
Jestem przeciwnikiem grubych kabli "rozruchowych" - mały
przekrój
stanowi swego rodzaju zabezpieczenie przed zniszczeniem
sprawnego
akumulatora w razie zwarcia.
Do odpalenia silnika duży przekrój nie jest potrzebny -
łączysz
akumulatory przy _włączonym_ silniku dawcy, czekasz 3
minutki i
odpalasz bez problemu.

Znów się z Tobą zgadzam Smile. Wożę w bagażniku na wszelki
wypadek kabelki o nienachalnym przekroju (max. 6mm2, jedynie
poprawiłem mocowanie krokodylków, lutując je) i parę razy
zdarzyło mi się komuś pomóc. Nigdy nie było problemu z
odpaleniem, jak nie od razu to po kilku minutach ładowania
Smile.

grin
Guest

Mon Dec 20, 2010 7:15 pm   



Użytkownik "Robert_J" <dzidekszcz@onet.pl> napisał w wiadomości
news:ieo36a$2d5$1@news.onet.pl...
Quote:
Pomógł STAR z instalacją 24V.

??????

Ty się śmiej
Błędu nie ma, działanie celowe, sukces.

JK
Guest

Mon Dec 20, 2010 8:00 pm   



W dniu 2010-12-20 16:06, RoMan Mandziejewicz
pisze:
Quote:
Hello JK,

Monday, December 20, 2010, 3:17:25 PM, you wrote:

Użytkownik "michalek"<m.michales@gmail.com> napisał
Jaki przekrój (albo średnicę jak kto woli) polecacie z własnej
praktyki na kable rozruchowe żeby jednak nie zrobić
16mm sie sprawdza, byc moze 10 tez sie sprawdzi.
Nawet akumulator żelowy 7Ah podpięty przewodami 1.5mm^2 się sprawdza -
tylko silnik musi być sprawny.
Taaa... szczególnie przy dwulitrowym dizlu i
temperaturze otoczenia -5°C.

Jak się ma dwulitrowego diesla, to się dba o porządny akumulator do
niego a nie "oszczędza".


Odpowiedź nie na temat.

--
Pozdrawiam
JK

RoMan Mandziejewicz
Guest

Mon Dec 20, 2010 8:16 pm   



Hello JK,

Monday, December 20, 2010, 8:00:34 PM, you wrote:

[...]

Quote:
Taaa... szczególnie przy dwulitrowym dizlu i
temperaturze otoczenia -5°C.
Jak się ma dwulitrowego diesla, to się dba o porządny akumulator do
niego a nie "oszczędza".
Odpowiedź nie na temat.

Poskarż się mamusi.

--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

PiteR
Guest

Mon Dec 20, 2010 8:30 pm   



michalek pisze tak:

Quote:
Jaki przekrój (albo średnicę jak kto woli) polecacie z własnej
praktyki na kable rozruchowe żeby jednak nie zrobić czegoś
masakrycznie sztywnego

Mam takie 2 x 3metry, 16mm2 bo fajnie pasują do krokodylków z kerfura.
Nie lubię jak krokodylki się leją i zderzają ;)

--
Piotr

JK
Guest

Mon Dec 20, 2010 8:32 pm   



W dniu 2010-12-20 20:16, RoMan Mandziejewicz
pisze:
Quote:
Hello JK,

Monday, December 20, 2010, 8:00:34 PM, you wrote:

[...]

Taaa... szczególnie przy dwulitrowym dizlu i
temperaturze otoczenia -5°C.
Jak się ma dwulitrowego diesla, to się dba o porządny akumulator do
niego a nie "oszczędza".
Odpowiedź nie na temat.

Poskarż się mamusi.


Cóż za mocne argumenty chłopczyku ;-]

Ooo... widzę, że wyciąłeś niewygodną treść.
Miałeś praktyki w cenzurze Romku?


--
Pozdrawiam
JK

PiteR
Guest

Mon Dec 20, 2010 8:32 pm   



Tomasz Wójtowicz pisze tak:

Quote:
wkurzają mnie tacy akumulatorowi żebracy, którzy proszą o
odpalenie z grubych kabli - wszyscy oni twierdzą, że "pierwszy raz
im tak się stało", ale jakoś zawsze przy sobie mają grube kable.

do służbowego przecież nie kupię akku za własną krwawicę ;)

--
Piotr

Tomasz Wójtowicz
Guest

Mon Dec 20, 2010 9:28 pm   



W dniu 2010-12-20 16:41, EM pisze:
Quote:
Nawet akumulator żelowy 7Ah podpięty przewodami 1.5mm^2 się sprawdza -
tylko silnik musi być sprawny.


Taaa... szczególnie przy dwulitrowym dizlu i temperaturze otoczenia -5°C.

No właśnie... ja właśnie sprawdzałem świece żarowe, ciągną po 18A każda,
czyli razem jakieś 70A. One grzeją także w czasie kręcenia rozrusznikiem
i chwilę po odpaleniu. Ile ciągnie rozrusznik to sam nie wiem, ale
pewnie dodatkowe 150A.

Zwykle powinno się z kręceniem zaczekać do zgaśnięcia lampki świec żarowych.

Zgadzam się, że przy dieslu nie wolno oszczędzać na akumulatorze. Swoją
drogą, wkurzają mnie tacy akumulatorowi żebracy, którzy proszą o
odpalenie z grubych kabli - wszyscy oni twierdzą, że "pierwszy raz im
tak się stało", ale jakoś zawsze przy sobie mają grube kable. Nie wiem
jak w benzyniakach, ale w dieslu to na wiele miesięcy naprzód są
symptomy zdychającego akumulatora.

JK
Guest

Mon Dec 20, 2010 9:36 pm   



W dniu 2010-12-20 21:28, Tomasz Wójtowicz pisze:
Quote:
W dniu 2010-12-20 16:41, EM pisze:
Nawet akumulator żelowy 7Ah podpięty
przewodami 1.5mm^2 się sprawdza -
tylko silnik musi być sprawny.


Taaa... szczególnie przy dwulitrowym dizlu
i temperaturze otoczenia -5°C.

grube kable. Nie wiem jak w benzyniakach, ale
w dieslu to na wiele miesięcy naprzód są
symptomy zdychającego akumulatora.

Jakie?

--
Pozdrawiam
JK

Tomasz Wójtowicz
Guest

Mon Dec 20, 2010 9:38 pm   



W dniu 2010-12-20 13:33, RoMan Mandziejewicz pisze:
Quote:
Jestem przeciwnikiem grubych kabli "rozruchowych" - mały przekrój
stanowi swego rodzaju zabezpieczenie przed zniszczeniem sprawnego
akumulatora w razie zwarcia.
Do odpalenia silnika duży przekrój nie jest potrzebny - łączysz
akumulatory przy _włączonym_ silniku dawcy, czekasz 3 minutki i
odpalasz bez problemu.

Grube kable są potrzebne do dlugotrwałego "piłowania" silnika a nie
normalnego odpalania. Stan, w którym silnik trzeba dlugo "piłować"
jest stanem awarii i zamiast wozić kable spawalnicze trzeba po prostu
silnik naprawić.


Bo są dwie szkoły:

1. spinamy samochody grubymi kablami i przy wyłączonym silniku samochodu
A, próbujemy odpalić samochód B i natychmiast całą zabawę rozłączamy

2. spinamy samochody cienkimi kablami i przy włączonym silniku A,
ładujemy akumulator w B, potem rozłączamy i samochód B próbuje odpalić sam

Natomiast nigdy, przenigdy, nie należy próbować kręcić rozrusznikiem B,
gdy w A działa alternator, bo ryzykujemy uszkodzenie alternatora. Np.
spali się dioda, klient z samochodu B odjedzie, a A zostanie z
alternatorem do naprawy za kilkaset złotych.

Ja z mojego diesla wielokrotnie odpalałem benzyniaki metodą 1. i dla
dieslowskiego akumulatora to pikuś.

JK
Guest

Mon Dec 20, 2010 9:45 pm   



W dniu 2010-12-20 21:38, Tomasz Wójtowicz pisze:
Quote:
W dniu 2010-12-20 13:33, RoMan Mandziejewicz
pisze:
Jestem przeciwnikiem grubych kabli
"rozruchowych" - mały przekrój
stanowi swego rodzaju zabezpieczenie przed
zniszczeniem sprawnego
akumulatora w razie zwarcia.
Do odpalenia silnika duży przekrój nie jest
potrzebny - łączysz
akumulatory przy _włączonym_ silniku dawcy,
czekasz 3 minutki i
odpalasz bez problemu.

Grube kable są potrzebne do dlugotrwałego
"piłowania" silnika a nie
normalnego odpalania. Stan, w którym silnik
trzeba dlugo "piłować"
jest stanem awarii i zamiast wozić kable
spawalnicze trzeba po prostu
silnik naprawić.


Bo są dwie szkoły:

1. spinamy samochody grubymi kablami i przy
wyłączonym silniku samochodu A, próbujemy
odpalić samochód B i natychmiast całą zabawę
rozłączamy

2. spinamy samochody cienkimi kablami i przy
włączonym silniku A, ładujemy akumulator w B,
potem rozłączamy i samochód B próbuje odpalić sam

Natomiast nigdy, przenigdy, nie należy
próbować kręcić rozrusznikiem B, gdy w A
działa alternator, bo ryzykujemy uszkodzenie
alternatora. Np. spali się dioda, klient z
samochodu B odjedzie, a A zostanie z
alternatorem do naprawy za kilkaset złotych.

Jakieś cuda opowiadasz. A ta dioda to ma się
spalić na skutek czego?
Kolejny (po Romku M) jednonogi teoretyk trójskoku.

--
Pozdrawiam
JK

Tomasz Wójtowicz
Guest

Mon Dec 20, 2010 9:45 pm   



W dniu 2010-12-20 21:36, JK pisze:
Quote:
W dniu 2010-12-20 21:28, Tomasz Wójtowicz pisze:
W dniu 2010-12-20 16:41, EM pisze:
Nawet akumulator żelowy 7Ah podpięty
przewodami 1.5mm^2 się sprawdza -
tylko silnik musi być sprawny.


Taaa... szczególnie przy dwulitrowym dizlu
i temperaturze otoczenia -5°C.

grube kable. Nie wiem jak w benzyniakach, ale
w dieslu to na wiele miesięcy naprzód są
symptomy zdychającego akumulatora.

Jakie?

Przyszła jesień. Musiałem kręcić coraz dłużej, aż kiedyś niemal

wyczerpałem akumulator i mi nie zapalił. Jak podłączyłem do prostownika
w domu, to w godzinę akumulator był naładowany, to już wiedziałem, że
coś nie tak, bo normalnie ładowanie trwało 4-5 godzin, ano strata
pojemności. Potem w styczniu musiałem wymieniać akumulator w stanie
całkowitej zapaści. Żebym miał wtedy takie doświadczenie, to już na
jesieni bym go zmienił, ale jak zaczął po ładowaniu działać, to
myślałem, że jeszcze zimę przetrzyma.

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jaki przekrój linki w kablach rozruchowych do auta, by były elastyczne i poręczne?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map