Goto page Previous 1, 2, 3 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12 Next
Mario
Guest
Thu Jan 28, 2016 9:19 pm
On 28.01.2016 19:59, tadeuszwajda@hotmail.com wrote:
Quote:
On Thursday, January 28, 2016 at 5:00:00 PM UTC+1, RoMan Mandziejewicz wrote:
Hello Tadeuszwajda,
Thursday, January 28, 2016, 2:11:27 PM, you wrote:
[...]
Ty jesteś tej niewiedzy typowym przykładem. I przykładem osobnika,
który nie dopuszcza do wiadomości tego, ze ktoś inny może mieć
racje. I nadal będziesz pisal, ze 0.3 - 2 V i więcej podczas gdy to
napiecie zawiera się w bardzo malym przedziel około 0.5 V - 0.6 V.
Facet, już się wystarczająco ośmieszyłeś - po co brniesz dalej?
http://www.vishay.com/docs/88755/uf4001.pdf rys. 3 i (błednie
podpisany) 4
http://www.vishay.com/docs/88554/byv26dgp.pdf rys. 4
Facet ja pisałem o zwykłych a może nawet antycznych wrecz diodach prostowniczych. A tymi tu wyjezdzasz z jakimiś superspecjal szybkimi, o których jeno czytales a zapewne w reku nie miałeś.
A nie przyszlo Ci do glowy, ze w tej powlekanej szklem obudowie mogą się znajdować dwie struktury diodowe polaczone szeregowo?
4001 to jest jedna dioda złączowa.
Quote:
Kogo jak kogo ale Ciebie nie podejrzewałem, ze tak zajadle potrafisz walczyc z upowszechnianiem praw fizycznych. Ja jestem takim cwierc elektrykiem i trzycwierciowym fizykiem i wiem, ze kazda struktura typu szpilka, która dotkniesz do odpowiednio spreparowanego krysztalu kwarcu, ma te opisana przeze mnie wlasciwosc. Jeśli ta szpilka dotkniesz krysztalka galeny to uzyskasz diode pozbawiona tej wady. Bo tak Bozia dala i tego nie zmienisz.
Jeżeli dotkniesz igiełką kryształka półprzewodnika to uzyskasz diodę
ostrzową, a konkretnie diodę Shottky. Takie diody też mają silną
zależność napięcia Uf od prądu If. W zakresie od 0.1 Imax do Imax będzie
się zmieniać od 0,3 do 1 V.
Quote:
Skoro jesteś taki do przodu i uważasz, ze się pograzam, to sruuu. Weź z szuflady pare diod i zmierz to napiecie. Chyba nie sprawi Ci to większego kłopotu. I zapodaj wyniki tych pomiarow tu, wszem i wobec.
Ja to mogę zrobić dopiero za miesiąc bo wszelki sprzet pomiarowy marznie mi gdzies w starej chałupie, w której go przed laty zlozylem. Wtedy tez mogę opisac metode pomiaru, która zapewne jest wam doskonale znana tyle, ze prawdopodobnie tego pomiaru nie wszyscy sami potraficie wykonać.
Standardowo Uf powinno się zmierzyć przy prądzie równym 0,1 Imax.
Jednakże ponieważ w opisanym przykładzie prąd może się zmieniać w
szerokim zakresie (głównie z powodu braku rezystora) to musiałbyś
zmierzyć Uf dla prądu od np. 1mA aż do przepalenia jej. Nawet mierząc w
zakresie do Imax otrzymasz zmiany np od 0,4 do 1,1 dkla jakiejś diody
niskonapięciowej sygnałowej (np 4148) co do której mozesz mieć pewność,
że jest pojedyńczą.
--
pozdrawiam
MD
Guest
Thu Jan 28, 2016 10:18 pm
On Thursday, January 28, 2016 at 8:28:08 PM UTC+1, RoMan Mandziejewicz wrote:
Quote:
Hello Jawi,
Thursday, January 28, 2016, 8:09:28 PM, you wrote:
W dniu 2016-01-28 o 19:59, tadeuszwajda@hotmail.com pisze:
Facet ja pisałem o zwykłych a może nawet antycznych wręcz diodach prostowniczych.
Zwykła prostownicza 1N4001 jest zła jako przykład?
Spójrz w dokumentację jaką ma charakterystykę.
http://www.vishay.com/docs/88503/1n4001.pdf rys. 4
Zgoda, przyznaje Ci racje ze wszystkimi przynaleznymi jej honorami.
Ale. Dam Ci prosty przykład innego i jakze często potrzebnego tricku.
Potrzebowałem zasilacz stabilizowany do zasilania jakiejs pierdulki. Za chiny nie moglem nigdzie go kupic. Miałem zasilacz dajacy 5 V. Co bys zrobil?
Ja polutowałem lancuszek skladajacy się z 4 diod. I podlaczylem go do wyjścia zasilacza, przecinając jeden, plusowy przewod kabelka zasilajacego, bo obudowa była nierozbieralna.
Jakie to były diody w sensie napięcia pracy, nie wiedzialem. Ale na pewno nie były to diody wysokonapięciowe, gdyz pochodzily z prostownika innego zasilacza niskonapięciowego.
Nie zdziwilem się wcale, gdy na wtyczce do walkmana uzyskałem potrzebne napiecie około 3 V. Zasilacz pracowal długie lata. Jak to wytłumaczysz?
Pzdr
T. Wajda
ACMM-033
Guest
Thu Jan 28, 2016 10:38 pm
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl.invalid> napisał w
wiadomości news:4964746551$20160128202807@squadack.com...
Quote:
Hello Jawi,
Thursday, January 28, 2016, 8:09:28 PM, you wrote:
W dniu 2016-01-28 o 19:59, tadeuszwajda@hotmail.com pisze:
Facet ja pisałem o zwykłych a może nawet antycznych wręcz diodach
prostowniczych.
Zwykła prostownicza 1N4001 jest zła jako przykład?
Spójrz w dokumentację jaką ma charakterystykę.
http://www.vishay.com/docs/88503/1n4001.pdf rys. 4
Czy mam rację, że prócz tego wszystkiego, kluczowe jest tu słowo "typical"?
--
|>Z
ACMM-033
Guest
Thu Jan 28, 2016 10:43 pm
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl.invalid> napisał w
wiadomości news:4441077228$20160128202626@squadack.com...
Quote:
A nie przyszlo Ci do glowy, ze w tej powlekanej szklem obudowie
mogą się znajdować dwie struktury diodowe polaczone szeregowo?
Ręce opadają.
A ja rozebrałem powielacz od Rubina, tam były 3 elementy, a w każdym grubo
ponad setkę małych diod selenowych, nie wiedziałem o tym
A powiedzcież mi koledzy, cóż to za twór "darlington"? Ktoś mi mówił, że to
aż dwa tranzystory w jednej obudowie...?

) P,NMSP

)
--
--|>|---||---[===]--- i do masy
Jawi
Guest
Thu Jan 28, 2016 10:53 pm
W dniu 2016-01-28 o 22:43, ACMM-033 pisze:
Quote:
A ja rozebrałem powielacz od Rubina, tam były 3 elementy
mogłeś rozebrać jakiegoś GMLa i byłby cały wzmacniacz m.cz.

--
"Lubię pracować, a nawet palę się do roboty. Praca tak mnie urzeka,
że mogę całymi godzinami siedzieć i patrzyć na nią"
ACMM-033
Guest
Thu Jan 28, 2016 11:08 pm
Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" <_dadoro_@wp.com> napisał w wiadomości
news:n8dokg$4us$1@node1.news.atman.pl...
Quote:
Oczywiście, że się tak robi, ale ta dioda jest z reguły zamocowana do
tego samego radiatora co tranzystory mocy! Bo złącza tranzystora
mają podobny współczynnik temperaturowy.
I zdaje mi się, że tym samym, kompensuje się np. dryft temperaturowy
końcówki mocy?
Dokładnie po to tam jest. A jeżeli nie jest (są) zamocowana(e) do
Aha, czyli dobrze pamiętam i kojarzę... Nie mogę sobie przypomnieć gdzie,
ale widziałem, na radiatorach stopnia mocy, przykręcone dodatkowo małe
tranzystorki, czy coś, widziałem tez przyklejane jakąś twardą masę diody,
chyba jedna nawet się odkleiła, nie było wyboru, kropelka i sru z powrotem.
Myślę, że dopóki się zwęglać nie zacznie, to spoina nie powinna zbyt chędnie
puścić?
Quote:
radiatora, to jest to błąd konstrukcyjny. No chyba, że rezystory emiterowe
są tak duże, że nie ma się czego obawiać. Zdaje mi się, że coś
No, jak kiedys grzebiąc we wzmacniaczu "Kleopatra", zrobiłem przypadkowo i
niechcący, jakieś zwarcie, zdaje mi się, że gdzieś w okolicy drivera, to
tranzystor znajdujący się najbliżej zapłonął żywym ogniem, czego nie udało
mi się powtórzyć z innym takim tranzystorem, uszkodzonym rzecz jasna,
włożonym wprost do palnika gazowego. W głośniku niewielki trzask i cichy
brum, jak zerżnęło z zasilacza tyle, ze mu filtracji nie starczyło,
rezystory emiterowe oświetliły mi wnętrze, a tranzystory KD502 nawet się
przez te kilkanaście sekund nie zagrzały.
Quote:
takiego widziałem we wzmacniaczach do M2405, ale pewien nie jestem.
No, ja też bym sobie chętnie przypomniał, kilka razy grzebałem, to dwa razy
na pewno spotkałem "termoelement" na radiatorze (a może raz nawet na samym
scalaku... tranzystorze... końcówki)?
Odpowiem na (nieco podchwytliwą, przyznaję) zagadkę, którą zadałem, że
korzysta się z niedoskonałości złącza w kierunku przewodzenia.
Że stosuje się w telekomunikacji i jaki cel... Odpowiadam więc.
Dwie przeciwrównolegle połączone diody.
Podłączone równolegle do słuchawki telefonu, rzadziej do uzwojenia
transformatora nieco wyżej, niż sama słuchawka, ale cel dokładnie ten sam.
Chodzi o ograniczanie trzasków, na starych liniach, bądź też przy kręceniu
tarcza, często się zdarzało, że ze słuchawki w ucho walił silny trzask (raz
w trakcie "warsztatów" szkolnych jak mi pieprznęło w ucho z aparatu
monterskiego, to pół godziny prawie nic nie słyszałem) - stare aparaty
telefoniczne bardzo często nie miały żadnego tłumika trzasków. W aparatach z
lat 70 był to taki śmieszny stosik selenowy, którego nie należało wzruszać,
gdyż tracił właściwości. Wtedy można było go zastąpić dwiema diodami.
Germanowymi lepiej, ze względu na mniejsze napięcie w kierunku przewodzenia,
kosztem niewielkiego wazrostu zniekształceń, bo jednak to dioda, element
nieliniowy, bez odczuwalnego ściszenia przekazu, uzyskiwało się lepsze
tłumienie trzasków.
Diody tłumiły te trzaski, a niedoskonałość złącza przysługiwała się nam w
taki sposób, że dzięki temu sam dźwięk ze słuchawki, nie był zbytnio
zniekształcany - szczyty sygnału były przycinane miękko (i pozwalało to
nawet na bardzo głośny przekaz), a o dużo większej amplitudzie trzaski już
mocno, dzięki czemu ich amplituda niewiele przekraczała sygnał użyteczny,
czyniąc je znacznie mniej uciążliwymi. No, w telefonach można było dać nawet
najmniejsze diody - nie dość, ze w kierunku przewodzenia i tak, więc
wsteczne nie miało znaczenia, to i prądy rozmówne były tak niewielkie, że
nawet najciensze diody ostrzowe radziły sobie z nimi doskonale.
--
Ge
ACMM-033
Guest
Thu Jan 28, 2016 11:16 pm
Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" <_dadoro_@wp.com> napisał w wiadomości
news:n8dqso$e3k$1@node2.news.atman.pl...
Quote:
A z taką zmiennością w funkcji prądu, to pardon, chyba jednak wykosztuję
sie na dedykowany element, Zenerkę 9V 1A kupiłem nawet nie tak drogo i
spokojny jestem, że tym razem nie przepali się w zasilaczu (powód
nieznany)... Poprzednia to była taka malutka, ledwo widoczna. Zasilacz
działa należycie.
A od czego ta zenerka była? Bo wiesz, akurat tu większa niekoniecznie
W zasilaczu, takim prostym, ze stabilizacją.
Quote:
oznacza, że będzie lepiej. Jeżeli jako źródło odniesienia, to lepiej
sprawdź, czy nie trafiłeś na kolanko
Spoko, tu i tu 9V, zresztą po naprawie zmierzone i było dobrze.
Jakim cudem się przepaliła, nie wiem, gdyż pozostałe elementy zasilacza były
dobre.
Quote:
Akurat LDO bywają upierdliwe z wymaganiami stabilności, chociaż te nowsze
to już są OK. No i prąd możesz z LDO wziąć, ale mu nie podasz. Co
oczywiście tylko określa, co można z tym zrobić, nie że się nie da.
Więc chyba dlatego jednak lepiej wziąć książkę od elektroniki i zobaczyć w
niej, w jakiej sytuacji, jaki układ będzie najlepszy. Jak sobie będę robić
pipczydło do straszenia komarów, to chyba nie będę sie specjalnie pieścić z
niuansami, jednak jakieś urządzenie audio (nie mylić z audiofilią) wyższej
klasy, to już wypadało by się chyba sprężyć? Jak mi ma na stole pobrzęczeć
jakiś audion, to jaka lampa będzie, taką wezmę. Ale porządna
superheterodyna, to jednak postaram się w kibelku poczytać dataszity
odpowiednich do tego celu lamp...
--
Preemfaza z deemfazą, w jednym torze przesyłowym stały...
Dariusz Dorochowicz
Guest
Thu Jan 28, 2016 11:32 pm
W dniu 2016-01-28 o 23:08, ACMM-033 pisze:
Quote:
Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" <_dadoro_@wp.com> napisał w wiadomości
news:n8dokg$4us$1@node1.news.atman.pl...
Oczywiście, że się tak robi, ale ta dioda jest z reguły zamocowana do
tego samego radiatora co tranzystory mocy! Bo złącza tranzystora
mają podobny współczynnik temperaturowy.
I zdaje mi się, że tym samym, kompensuje się np. dryft temperaturowy
końcówki mocy?
Dokładnie po to tam jest. A jeżeli nie jest (są) zamocowana(e) do
Aha, czyli dobrze pamiętam i kojarzę... Nie mogę sobie przypomnieć
gdzie, ale widziałem, na radiatorach stopnia mocy, przykręcone dodatkowo
małe tranzystorki, czy coś, widziałem tez przyklejane jakąś twardą masę
diody, chyba jedna nawet się odkleiła, nie było wyboru, kropelka i sru z
powrotem. Myślę, że dopóki się zwęglać nie zacznie, to spoina nie
powinna zbyt chędnie puścić?
Czasem przykręcone, czasem przyklejone, a jak były w obudowie TO92 to
wciśnięte w otwór fi5. Diody, diody podwójne, potrójne albo tranzystory.
Co do kropelki to nie mam pojęcia. Spróbowałbym odkleić (nie za mocno) -
jak się utrzyma, to nie ma co kombinować, a jak puści no to na klej do
radiatorów. Może lekko bym jeszcze spróbował po jakimś podgrzaniu.
Quote:
radiatora, to jest to błąd konstrukcyjny. No chyba, że rezystory
emiterowe są tak duże, że nie ma się czego obawiać. Zdaje mi się, że coś
No, jak kiedys grzebiąc we wzmacniaczu "Kleopatra", zrobiłem przypadkowo
i niechcący, jakieś zwarcie, zdaje mi się, że gdzieś w okolicy drivera,
to tranzystor znajdujący się najbliżej zapłonął żywym ogniem, czego nie
udało mi się powtórzyć z innym takim tranzystorem, uszkodzonym rzecz
jasna, włożonym wprost do palnika gazowego. W głośniku niewielki trzask
Bo w palniku grzałeś z zewnątrz. To co innego. Na dodatek sama struktura
mogła się nagrzać do sporej temperatury.
Quote:
i cichy brum, jak zerżnęło z zasilacza tyle, ze mu filtracji nie
starczyło, rezystory emiterowe oświetliły mi wnętrze, a tranzystory
KD502 nawet się przez te kilkanaście sekund nie zagrzały.
Od tego są radiatory - mają sporą pojemność.
Quote:
takiego widziałem we wzmacniaczach do M2405, ale pewien nie jestem.
No, ja też bym sobie chętnie przypomniał, kilka razy grzebałem, to dwa
razy na pewno spotkałem "termoelement" na radiatorze (a może raz nawet
na samym scalaku... tranzystorze... końcówki)?
Patrzyłem w serwisówkę - zdaje się że właśnie tak jest - diody na PCB
(blisko jednego z radiatorów) i nic nie wskazuje, żeby były na kabelku.
Quote:
Odpowiem na (nieco podchwytliwą, przyznaję) zagadkę, którą zadałem, że
korzysta się z niedoskonałości złącza w kierunku przewodzenia.
Że stosuje się w telekomunikacji i jaki cel... Odpowiadam więc.
Dwie przeciwrównolegle połączone diody.
No, czyli klasyczny ogranicznik. Hasło "dioda germanowa" dość mocno na
to naprowadza, bo jest bardziej "miękka" niż krzemowa. Tylko nie
wiedziałem gdzie i w jakim celu.
Dzięki za wyjaśnienie :)
Pozdrawiam
DD
Dariusz Dorochowicz
Guest
Thu Jan 28, 2016 11:47 pm
W dniu 2016-01-28 o 23:16, ACMM-033 pisze:
Quote:
Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" <_dadoro_@wp.com> napisał w wiadomości
news:n8dqso$e3k$1@node2.news.atman.pl...
A z taką zmiennością w funkcji prądu, to pardon, chyba jednak wykosztuję
sie na dedykowany element, Zenerkę 9V 1A kupiłem nawet nie tak drogo i
spokojny jestem, że tym razem nie przepali się w zasilaczu (powód
nieznany)... Poprzednia to była taka malutka, ledwo widoczna. Zasilacz
działa należycie.
A od czego ta zenerka była? Bo wiesz, akurat tu większa niekoniecznie
W zasilaczu, takim prostym, ze stabilizacją.
OK, jak zastąpisz amper watem, to powiem, że jest spoko
Bo 9W zenerka (w rękach takiej nie miałem) to ma kolanko przy dosć
sporym prądzie. A 1W czy 0.3W to raczej będą miały blisko.
Quote:
oznacza, że będzie lepiej. Jeżeli jako źródło odniesienia, to lepiej
sprawdź, czy nie trafiłeś na kolanko ;)
Spoko, tu i tu 9V, zresztą po naprawie zmierzone i było dobrze.
Jakim cudem się przepaliła, nie wiem, gdyż pozostałe elementy zasilacza
były dobre.
Nic szczególnego. Może miała słabo przygrzane końcówki, a może akurat w
tym kawałku wafla trafił się pyłek, który po iluś godzinach grzania
doprowadził do uszkodzenia... A może jeszcze coś innego...
Quote:
Akurat LDO bywają upierdliwe z wymaganiami stabilności, chociaż te
nowsze to już są OK. No i prąd możesz z LDO wziąć, ale mu nie podasz.
Co oczywiście tylko określa, co można z tym zrobić, nie że się nie da.
Więc chyba dlatego jednak lepiej wziąć książkę od elektroniki i zobaczyć
w niej, w jakiej sytuacji, jaki układ będzie najlepszy. Jak sobie będę
robić pipczydło do straszenia komarów, to chyba nie będę sie specjalnie
pieścić z niuansami, jednak jakieś urządzenie audio (nie mylić z
audiofilią) wyższej klasy, to już wypadało by się chyba sprężyć? Jak mi
ma na stole pobrzęczeć jakiś audion, to jaka lampa będzie, taką wezmę.
Ale porządna superheterodyna, to jednak postaram się w kibelku poczytać
dataszity odpowiednich do tego celu lamp...
Ba, a którą książkę? Tym bardziej, że niestety zdarzają się w nich różne
kwiatki... Nawet w takich całkem poważnych. Na dodatek czasy się
zmieniają, pojawiają się nowe rozwiązania... Na którymś z egzaminów
(mniej ważne co to było) przewodniczący komisji zadał pytanie o pewne
rozwiązania, ale nie znał najnowszych (wówczas). Członkowie znali, ale
nie chcieli mu podskakiwać... Tym bardziej, że na sumaryczną ocenę
końcową nie miało to wpływu.
Aha, przy audio, to możesz mieć najlepszy schemat, a jak zrobisz błędy
przy projektowaniu płytki albo samej konstrukcji mechanicznej, to i tak
nic tego nie uratuje.
Pozdrawiam
DD
Dariusz Dorochowicz
Guest
Fri Jan 29, 2016 12:02 am
W dniu 2016-01-28 o 21:18, tadeuszwajda@hotmail.com pisze:
Quote:
Potrzebowałem zasilacz stabilizowany do zasilania jakiejs pierdulki. Za chiny nie moglem nigdzie go kupic. Miałem zasilacz dajacy 5 V. Co bys zrobil?
Ja polutowałem lancuszek skladajacy się z 4 diod. I podlaczylem go do wyjścia zasilacza, przecinając jeden, plusowy przewod kabelka zasilajacego, bo obudowa była nierozbieralna.
Jakie to były diody w sensie napięcia pracy, nie wiedzialem. Ale na pewno nie były to diody wysokonapięciowe, gdyz pochodzily z prostownika innego zasilacza niskonapięciowego.
Nie zdziwilem się wcale, gdy na wtyczce do walkmana uzyskałem potrzebne napiecie około 3 V. Zasilacz pracowal długie lata. Jak to wytłumaczysz?
Długo się zastanawiałem, z czym masz tu problem?
Chodzi Ci o to, że nic się nie spaliło?
Po prostu wszystko tu było OK - rolę opornika pełnił walkman.
Pamiętaj, że hasło opornik jest tu tylko hasłem, zamiast niego można dać
coś innego - ważne, żeby diody nie podłączać bezpośrednio do źródła
napięcia.
Sam czasem wykorzystuję diody tak jak opisałeś, no może nie aż 4, w
swoich układach (choć też potrafią sprawić niespodzianki i przy poborze
rzędu mikroamperów dać niespodziewanie niski spadek napięcia).
Z tego, że wziąłeś diody z układu niskonapięciowego, nie oznacza, że nie
były wysokonapięciowe. To tylko kwestia ceny (no, może nie całkiem, ale
jak już zajrzałeś do pdf-a, to się dokładniej przyjrzyj - jest jeden dla
diod od 50 do 1000V, a chakterystyki te same. Ciekawe, nie? A patrząc na
ceny - no cóż. Nie jest niczym szczególnym użycie kilowoltowych diod w
układach, gdzie nie ma więcej niż 5 czy 12V.
Pozdrawiam
DD
sundayman
Guest
Fri Jan 29, 2016 1:20 am
Quote:
świta po/eu?
Ja ci przypominam, że już nie ma PO/EU. Jest PIS/ZSRR/PRL.
Dostosuj się !
Guest
Fri Jan 29, 2016 6:45 am
On Friday, January 29, 2016 at 12:02:25 AM UTC+1, Dariusz Dorochowicz wrote:
Quote:
W dniu 2016-01-28 o 21:18, tadeuszwajda@hotmail.com pisze:
Potrzebowałem zasilacz stabilizowany do zasilania jakiejs pierdulki.. Za chiny nie moglem nigdzie go kupic. Miałem zasilacz dajacy 5 V. Co bys zrobil?
Ja polutowałem lancuszek skladajacy się z 4 diod. I podlaczylem go do wyjścia zasilacza, przecinając jeden, plusowy przewod kabelka zasilajacego, bo obudowa była nierozbieralna.
Jakie to były diody w sensie napięcia pracy, nie wiedzialem. Ale na pewno nie były to diody wysokonapięciowe, gdyz pochodzily z prostownika innego zasilacza niskonapięciowego.
Nie zdziwilem się wcale, gdy na wtyczce do walkmana uzyskałem potrzebne napiecie około 3 V. Zasilacz pracowal długie lata. Jak to wytłumaczysz?
Długo się zastanawiałem, z czym masz tu problem?
Chodzi Ci o to, że nic się nie spaliło?
To nie ja mam problem, lecz chyba Ty i kilku innych, którym wydaje się, ze ja mam problem. Ja chciałem tylko Pytajnikowi zapodać najtańszy i najprostszy sposób uzyskania tego co zamierzal, czyli wskaźnika napięcia zasilającego.
A tu wszyscy, jak na komendę naskakują na mnie, wynalazac sto powodow, ze to nie ma prawa dzialac. I prekrecac moje dane, ze nie 0.5 - 0.6V ino od 0.5 do 1 a nawet 1.7 V.
Quote:
Po prostu wszystko tu było OK - rolę opornika pełnił walkman.
Tu tez wszystko było OK, role opornika pelni opornosc wewnetrzna zsilacza. Nie slyszales o czyms takim? A zresztą napisalem, ze niech się Pytajnik troche natrudzi i pamięta o prawie ohma. Jak ze dwie LEdy spali to za trzecim razem już nie, bo w szereg dolaczy maly rezystor.
Quote:
Pamiętaj, że hasło opornik jest tu tylko hasłem, zamiast niego można dać
coś innego - ważne, żeby diody nie podłączać bezpośrednio do źródła
napięcia.
Nie, opornosc to nie jest haslo ani jakas wirtualna czy nieczysta sila a kysz, tylko realne i towarzyszace zawsze i wszedzie zjawisko fizyczne. Ja zalozylem, ze taki pierdulkowaty zasilacz musi mieć wystarczający opor wewnętrzny, który uniemożliwi spalanie się LED czy tych diod polaczonych w szereg razem z nim. Gdyby Gosciu napisał, ze mu chodzi o pomiar napięcia na akumulatorze samochodowym, ołowiowym, to bym wymyślil cos innego albo tez ze trzy razy napisał coby w szereg wlaczyl opornik o wartości wystarczająco dużej aby nie zrobić sobie kuku.
Quote:
Sam czasem wykorzystuję diody tak jak opisałeś, no może nie aż 4, w
swoich układach (choć też potrafią sprawić niespodzianki i przy poborze
rzędu mikroamperów dać niespodziewanie niski spadek napięcia).
Tak wynika ze studiowania pdf-a. W rzeczywistosci to napiecie przewodzenia jest jakby stala materialowa. I nie wierze, ze nawet dla pikoamperow ta wartosc stanie się "niespodziewanie" niska. Tu chyba troche improwizujesz.
Quote:
Z tego, że wziąłeś diody z układu niskonapięciowego, nie oznacza, że nie
były wysokonapięciowe. To tylko kwestia ceny (no, może nie całkiem, ale
jak już zajrzałeś do pdf-a, to się dokładniej przyjrzyj - jest jeden dla
diod od 50 do 1000V, a chakterystyki te same. Ciekawe, nie? A patrząc na
ceny - no cóż. Nie jest niczym szczególnym użycie kilowoltowych diod w
układach, gdzie nie ma więcej niż 5 czy 12V.
Gosciu napisał, ze ten Uf ma wartości od 0.5 do 1 z hakiem wolta. Ja się z tym nie zgadzam; z moich pomiarow wychodzilo zawsze około pol wolta, gora 0.6 V. Owszem, teoretycznie dla napiec i natezen dochodzących do nieskonczonosci, moze być nawet powyżej wolta. Ale przecie nikt nie stosuje diody amperowej do prostowania pradow o natężeniu 100A bo ona eksploduje.
Podobnie jak ja wiem i napisałem, ze napiecie przewodzenia dla diod germanowych wynosi od 0.2 V do gora 0.4 V to wszyscy na mnie nakrzykneli, ze nie, ze to napiecie może byc nawet rowne 0V. A wg mnie to nie jest zgodne ze stanem faktycznym. Taka diode od bidy można uzyskac tylko na kryształku galeny czyli na bazie ołowiu a nigdy germanu czy krzemu.
Idealna diode można skonstruować tylko jako prozniowa. Ona nie ma tych wad jakie maja diody polprzewodnikowe.
Może wreszcie Ty i Inni pojmiecie osso chodzi.
Pzdr
Tornad
Dariusz Dorochowicz
Guest
Fri Jan 29, 2016 6:56 am
W dniu 2016-01-29 o 06:13, tadeuszwajda@hotmail.com pisze:
Quote:
On Friday, January 29, 2016 at 12:02:25 AM UTC+1, Dariusz Dorochowicz wrote:
W dniu 2016-01-28 o 21:18, tadeuszwajda@hotmail.com pisze:
Potrzebowałem zasilacz stabilizowany do zasilania jakiejs pierdulki. Za chiny nie moglem nigdzie go kupic. Miałem zasilacz dajacy 5 V. Co bys zrobil?
Ja polutowałem lancuszek skladajacy się z 4 diod. I podlaczylem go do wyjścia zasilacza, przecinając jeden, plusowy przewod kabelka zasilajacego, bo obudowa była nierozbieralna.
Jakie to były diody w sensie napięcia pracy, nie wiedzialem. Ale na pewno nie były to diody wysokonapięciowe, gdyz pochodzily z prostownika innego zasilacza niskonapięciowego.
Nie zdziwilem się wcale, gdy na wtyczce do walkmana uzyskałem potrzebne napiecie około 3 V. Zasilacz pracowal długie lata. Jak to wytłumaczysz?
Długo się zastanawiałem, z czym masz tu problem?
Chodzi Ci o to, że nic się nie spaliło?
To nie ja mam problem, lecz chyba Ty i kilku innych, którym wydaje się, ze ja mam problem. Ja chciałem tylko Pytajnikowi zapodać najtańszy i najprostszy sposób uzyskania tego co zamierzal, czyli wskaźnika napięcia zasilającego.
A tu wszyscy, jak na komendę naskakują na mnie, wynalazac sto powodow, ze to nie ma prawa dzialac. I prekrecac moje dane, ze nie 0.5 - 0.6V ino od 0.5 do 1 a nawet 1.7 V.
Ok. Jednak się myliłem. Nie potrafisz zachować się z klasą.
Mimo wszystko pozdrawiam
DD
RoMan Mandziejewicz
Guest
Fri Jan 29, 2016 9:24 am
Hello Dariusz,
Friday, January 29, 2016, 6:56:05 AM, you wrote:
[...]
Quote:
To nie ja mam problem, lecz chyba Ty i kilku innych, którym wydaje
się, ze ja mam problem. Ja chciałem tylko Pytajnikowi zapodać
najtańszy i najprostszy sposób uzyskania tego co zamierzal, czyli
wskaźnika napięcia zasilającego.
A tu wszyscy, jak na komendę naskakują na mnie, wynalazac sto
powodow, ze to nie ma prawa dzialac. I prekrecac moje dane, ze nie
0.5 - 0.6V ino od 0.5 do 1 a nawet 1.7 V.
Ok. Jednak się myliłem. Nie potrafisz zachować się z klasą.
Żadne krzyki i płacze nie przekonają go, że czarne jest czarne...
Quote:
Mimo wszystko pozdrawiam
Masz cierpliwość.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Dariusz Dorochowicz
Guest
Fri Jan 29, 2016 10:23 am
W dniu 2016-01-29 o 09:24, RoMan Mandziejewicz pisze:
Quote:
Hello Dariusz,
Friday, January 29, 2016, 6:56:05 AM, you wrote:
[...]
To nie ja mam problem, lecz chyba Ty i kilku innych, którym wydaje
się, ze ja mam problem. Ja chciałem tylko Pytajnikowi zapodać
najtańszy i najprostszy sposób uzyskania tego co zamierzal, czyli
wskaźnika napięcia zasilającego.
A tu wszyscy, jak na komendę naskakują na mnie, wynalazac sto
powodow, ze to nie ma prawa dzialac. I prekrecac moje dane, ze nie
0.5 - 0.6V ino od 0.5 do 1 a nawet 1.7 V.
Ok. Jednak się myliłem. Nie potrafisz zachować się z klasą.
Żadne krzyki i płacze nie przekonają go, że czarne jest czarne...
Mimo wszystko pozdrawiam
Masz cierpliwość.
Czasem mam. A Ty to nie? Na jakie głupie pytania czasem mi odpowiadasz?
Pozdrawiam
DD
Goto page Previous 1, 2, 3 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12 Next