Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 Next
Marek S
Guest
Mon May 01, 2017 6:15 pm
W dniu 2017-05-01 o 20:07, Maciek pisze:
Quote:
Próbowałem metody chemicznej, nie wrócę już do niej. Uważam, że kiepsko
się lutuje do warstwy naniesionej w ten sposób. No i ogólnie mam zdanie,
że nie ma co porównywać pasty i chemii, niebo a ziemia, także podpisuje
się pod tym o czym pisał Sebastian.
No to zapisuję się do Waszego klubu

Zamówiłem właśnie na A.. taką
pastę.
--
Pozdrawiam,
Marek
Maciek
Guest
Mon May 01, 2017 6:20 pm
Quote:
No to zapisuję się do Waszego klubu

Zamówiłem właśnie na A.. taką
pastę.
Będzie Pan zadowolony
Marek
Guest
Mon May 01, 2017 9:01 pm
On Mon, 1 May 2017 19:34:35 +0200, kriters <kritersi@o2.pl> wrote:
Quote:
Do tego wysyłka, ustalenie szczegółów, nieprzewidziane
okoliczności?
DUŻO ZA DŁUGO. Takie czekanie kompletnie zabija
entuzjazm.
Czy ja wiem... te zabawy w chemika bez jakiś rezultatow to nie
zabijają entuzjazmu?
Kwestia terminu to kwestia organizacji sobie pracy. Ja wcześniej
przygotowuje projekt płytki. Po kilku dniach projektowania i
weryfikowania wysylam projekt do płytkarni. Jeśli płyttka wykonana
zgodnie z " design rules" piytkarni, to jedyny z nią kontakt później
to wysłanie przelewu. Czas oczekiwania na płytkę działa relaksująco,
odpoczywa się od projektu lub można w tym czasie np. opracować soft.
--
Marek
Marek
Guest
Mon May 01, 2017 9:06 pm
On Mon, 1 May 2017 19:25:38 +0200, Sebastian
Biały<heby@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Ktore rownie chetnie znikaja przy uzyciu wlasciwej techniki
lutowania.
Poprawianie błędów czasami zajmuje więcej czasu niż podstawowa
czynnosc, więc po co narażać się na ewentualne poprawki?
Nawet o samo lutowanie nie chodzi. W warunkach amatorskich taka goła
płytka jest bardziej narażona na przypadkowe zwarcia.
--
Marek
Sebastian BiaĹy
Guest
Mon May 01, 2017 9:44 pm
On 5/1/2017 11:06 PM, Marek wrote:
Quote:
Ktore rownie chetnie znikaja przy uzyciu wlasciwej techniki
lutowania.
Poprawianie błędów czasami zajmuje więcej czasu niż podstawowa czynnosc,
więc po co narażać się na ewentualne poprawki?
Nawet o samo lutowanie nie chodzi. W warunkach amatorskich taka goła
płytka jest bardziej narażona na przypadkowe zwarcia.
Nie-goła płytka to znowu kilka godzin zabawy z chemią. IMHO mój czas
jest cenniejszy. Jesli potrzebuję maskę, idę do płytkarni. Zazwyczaj nie
potrzebuje do prototypowania. Klu tego wątku to pytanie po co cobić to w
domu. Jeśli więc ktoś może poświęcić 5 minut na usunięcie zwarć zamiast
poświęcić 5 godzin na zrobienie krzywej soldermaski to wybór wydaje sie
oczywisty.
AlexY
Guest
Mon May 01, 2017 9:45 pm
Sebastian Biały pisze:
Quote:
On 5/1/2017 7:53 PM, AlexY wrote:
Ale liczę że masz jakieś odpowiedzi.
Na jakim etapie w elektronice jesteś? Mrugasz ledami w arduino czy co?
Bez wnikania w aspekty techniczne - gdyby solder maska była zbędna to
księgowi w firmach produkcyjnych już dawno by z niej zrezygnowali.
Masz księgowych podczas produkcji soldermaski w domu? Wow.
Potrafię uczyć się od tych co zęby na danym temacie zjedli, oszczędza
się sporo kasy i nerwów.
--
AlexY
http://faq.enter.net.pl/simple-polish.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html
Sebastian BiaĹy
Guest
Mon May 01, 2017 9:52 pm
On 5/1/2017 11:45 PM, AlexY wrote:
Quote:
Masz księgowych podczas produkcji soldermaski w domu? Wow.
Potrafię uczyć się od tych co zęby na danym temacie zjedli, oszczędza
się sporo kasy i nerwów.
Podsumujmy:
a) istnieją jakieś niewypowiedziane i oczywiste dla wszystkich
killer-zalety robienia solder maski w domowych waunkach do pracy amatorskiej
b) dodatkowo robienie solder maski w domu zasadniczo oszczędza czas i
nerwy w jakiś magiczny sposób
c) jest to na tyle proste że ktoś kto tego nie pojmuje nie wart jest
nawet zadania pytania
d) i wogle
No ok, skoro nie chcesz podzielić się jakie to niewątpliwe zalety
przewyższają problem wykonania takiej maski to trudno. Zakładam że czas
na naukę od bezzebnych radioamatorów którzy od lat 60tych robią
soldermaski podpierając się twórczością Sękowskiego i zawartością
magazynów CEZAS.
No CHYBA że mówisz o soldermasce z płytkarni. Ale to nie ten wątek.
AlexY
Guest
Mon May 01, 2017 10:47 pm
Sebastian Biały pisze:
Quote:
On 5/1/2017 11:45 PM, AlexY wrote:
Masz księgowych podczas produkcji soldermaski w domu? Wow.
Potrafię uczyć się od tych co zęby na danym temacie zjedli, oszczędza
się sporo kasy i nerwów.
Podsumujmy:
Widzę że nie czytasz ze zrozumieniem. Napisałem "Bez wnikania w aspekty
techniczne", zwyczajnie nie widzę sensu dyskusji na temat "po co to
jest" bo każdy elektronik na pewnym etapie już wie i nie neguje, a potem
sam decyduje czy to co struga jej wymaga czy nie, skoro tego nie wiesz
to jak już napisałem "nie mam więcej pytań".
Twoich wypunktowanych argumentów nie będę podważał, nie ściągniesz mnie
do tego poziomu.
--
AlexY
http://faq.enter.net.pl/simple-polish.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html
V.L.Pinkley
Guest
Tue May 02, 2017 12:09 am
użytkownik Marek S napisał:
Quote:
Gdy zapaćkam płytkę farbą to nie widać
ścieżek. Jak więc zsynchronizować położenie maski?
http://interflux.home.pl/wwwpages/products/shipley/laminar-dm-1.html
Albo inne cuda typu "Dynamask". Farba z ibeja opisana jako UV jest do innej metody, no ale tego chińczyk już nie napisał.
PaweĹ PawĹowicz
Guest
Tue May 02, 2017 10:05 am
W dniu 2017-05-01 o 20:07, Maciek pisze:
Quote:
Wydawało mi się to wszystko niewarte zachodu.
Mnie w tym sito odrzucało i babranie się z farbą. No ale suma summarum
przy dopracowaniu technologii metoda prosta, no ale czy w ogóle
potrzebny jest ten etap

. Mniejsza z tym.
Trochę nie na temat ale bardzo ciekawe :-)
...miałem przeczucie, że Cię zaciekawi, pamiętając Twoje wcześniejsze
posty ;-)
Cynowanie wychodzi mi dobrze
metodą chemiczną. Może nie tyle, że dobrze, co ładnie. Płytka błyszczy
się. Ale jeśli miałbym oceniać wpływ takiego cynowania na łatwość
lutowania, to jest żaden. Tyle, że zabezpiecza PCB przed utlenianiem,
choć szybciej i lepiej jest zastosować lakier PVB.
Próbowałem metody chemicznej, nie wrócę już do niej. Uważam, że kiepsko
się lutuje do warstwy naniesionej w ten sposób. No i ogólnie mam zdanie,
że nie ma co porównywać pasty i chemii, niebo a ziemia, także podpisuje
się pod tym o czym pisał Sebastian.
Nieco offtopicznie: jakiego topnika używacie, że macie problemy z
lutowaniem?
P.P.
Janusz
Guest
Tue May 02, 2017 11:42 am
W dniu 2017-05-02 o 00:47, AlexY pisze:
Quote:
Sebastian Biały pisze:
On 5/1/2017 11:45 PM, AlexY wrote:
Masz księgowych podczas produkcji soldermaski w domu? Wow.
Potrafię uczyć się od tych co zęby na danym temacie zjedli, oszczędza
się sporo kasy i nerwów.
Podsumujmy:
Widzę że nie czytasz ze zrozumieniem. Napisałem "Bez wnikania w aspekty
techniczne", zwyczajnie nie widzę sensu dyskusji na temat "po co to
jest" bo każdy elektronik na pewnym etapie już wie i nie neguje, a potem
sam decyduje czy to co struga jej wymaga czy nie, skoro tego nie wiesz
to jak już napisałem "nie mam więcej pytań".
Twoich wypunktowanych argumentów nie będę podważał, nie ściągniesz mnie
do tego poziomu.
Ale te aspekty techniczne są bardzo ważne, w domu się nie uzyska soldermaski
o fabrycznej jakości, jest zbyt mało odporna na temp, więc Sebastian ma
w sumie rację, po co tracić czas i nerwy na coś co i tak nie spełnia
swojej roli.
--
Pozdr
Janusz
PaweĹ PawĹowicz
Guest
Tue May 02, 2017 12:21 pm
W dniu 2017-05-01 o 19:33, Sebastian Biały pisze:
[...]
Quote:
Uzywam pasty do lutowania rur miedzianych Bisan. Pokrywa sie plytke
pezlem i dmucha goracym. Po minucie plytkia wielkosci arduino pocynowana
perfekcyjnie. Jaki wplyw? Zasadniczy. Nie da sie lutowac gestych
scalakow metodą "preciagania kropli cyny po nogach" jesli wczesniej nie
pocynuje. Nie wazne jaki topnik, po prostu nie działa dobrze. Po
pocynowaniu Bisanem - bez problemu lutuja sie TQFP bez mostkow, a jesli
jakis mostek zrobie to odessanie go jest trywialne.
Jak wygląda tak cynowana płytka po trzech czy pięciu latach? Topniki
oparte o chlorek cynku, jeśli są niskiej jakości, powodują paskudną
korozję lutowia. Dla rur to bez znaczenia, dla PCB już nie. Na domiar
złego, nie masz żadnej gwarancji, że inna partia pasty do rur, albo
pasta innego producenta, ma odpowiednią jakość.
P.P.
kriters
Guest
Tue May 02, 2017 3:29 pm
On 2017-05-01 23:01, Marek wrote:
Quote:
On Mon, 1 May 2017 19:34:35 +0200, kriters <kritersi@o2.pl> wrote:
Do tego wysyłka, ustalenie szczegółów, nieprzewidziane
okoliczności?
DUŻO ZA DŁUGO. Takie czekanie kompletnie zabija
entuzjazm.
Czy ja wiem... te zabawy w chemika bez jakiś rezultatow to nie
zabijają entuzjazmu?
Bez rezultatów oczywiście też. Ale jak już się wymyśli jakaś metodę to
wtedy nie trzeba
płacić 100 zł za byle płyteczkę i nie trzeba za każdym razem czekać
minimum 10 dni.
Quote:
Kwestia terminu to kwestia organizacji sobie pracy. Ja wcześniej
przygotowuje projekt płytki. Po kilku dniach projektowania i
weryfikowania wysylam projekt do płytkarni. Jeśli płyttka wykonana
zgodnie z " design rules" piytkarni, to jedyny z nią kontakt później
to wysłanie przelewu. Czas oczekiwania na płytkę działa relaksująco,
odpoczywa się od projektu lub można w tym czasie np. opracować soft.
Ja zamawiam płytki kiedy wersji 'na pająka' nie da się już ogarnąć. W
tej sytuacji nie ma opcji żeby cokolwiek rozwijać w międzyczasie. I
potem płytki
przychodzą a ja mam zaczęte już dwa inne projekty i do tamtego to nawet
nie chce mi się wracać. Ale to oczywiście kwestia indywidualna. Jednym
czekanie nie przeszkadza a inni wolą jednak poświęcić te kilka godzin i
mieć płytkę gorszą ale za to szybciej.
Co innego gdy potrzeba na przykład metalizacji. Ostatnio zamawiałem
kilka płytek w
http://www.fabrykapcb.pl/. Cena jak za takie prawie domowe
wykonanie dosyć wysoka (ale do przeżycia), natomiast 3 tygodnie czekania
to coś strasznego. A potem płytki przychodzą i się okazuje, że
otwory po metalizacji wyszły mniejsze niż mi się wydawało...
Maciek
Guest
Tue May 02, 2017 4:06 pm
Quote:
Nieco offtopicznie: jakiego topnika używacie, że macie problemy z
lutowaniem?
Gniazda, złącza itp. bezołowiowy cynel już z topnikiem.
Cała elektronika, właściwie robię tylko SMD - leci na Wartonie
Microprint, Jelly Flux + HOT.
Flux chemię rozpuszcza robiąc z niej pasztet. Dodatkowo końcowe mycie
płytki rozpuszczalnikiem potrafi przebić do miedzi lub ją zmatowić.
Sebastian BiaĹy
Guest
Tue May 02, 2017 5:22 pm
On 5/2/2017 2:21 PM, Paweł Pawłowicz wrote:
Quote:
Jak wygląda tak cynowana płytka po trzech czy pięciu latach?
Mam taką mającą około 5 lat. Nie ma żadnego efektu utleniania, zmiany
barwy czy czegokolwiek. Wyglad tak samo jak w dniu cynowania. Niedawno
musialem cośtam dolutować, cyna łapie tak samo jak na nowej.
Quote:
złego, nie masz żadnej gwarancji, że inna partia pasty do rur, albo
pasta innego producenta, ma odpowiednią jakość.
Nie mam gwarancji. Mam zamiast tego to samo opakowanie od 5 lat ...
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 Next