Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 Next
A.L.
Guest
Sun Sep 14, 2014 5:50 pm
On Sun, 14 Sep 2014 10:12:02 -0700 (PDT), stchebel@gmail.com wrote:
Quote:
W dniu niedziela, 14 września 2014 17:53:01 UTC+2 użytkownik A. L. napisał:
No to juz wiemy: masz z matamatyka klopoty. Nie ma elektroniki bez
matematyki
Gówno wiecie towarzyszu. Ja natomiast już wiem, że jak brakuje ci argumentów, to rozpoczynasz atak ad personam. Z takimi przerywam dyskusję.
jak tam twoj termostat?
A.L.
Mario
Guest
Sun Sep 14, 2014 5:55 pm
W dniu 2014-09-14 15:31, Jakub Rakus pisze:
Quote:
On 14.09.2014 15:19, Grzegorz Niemirowski wrote:
Jakub Rakus <szczur01@op.pl> napisał(a):
OK, w takim razie szukaj dalej. Jak znajdziesz jakąkolwiek sensowną
książkę po polsku na temat FPGA to sam ją z chęcią przeczytam, bo
widzisz tak się składa, że od niedawna dość mocno wszedłem w te układy
i jakoś nie wpadło mi jeszcze w ręce nic po polsku co traktowałoby o
czymś nowszym niż układy GAL z lat 80-tych...
Nie zgłębiałem tematu FPGA, ale rozumiem, że gdybym chciał, to nie
powinienem kupować np. tych?
http://wydawnictwo.btc.pl/index.php?ukey=product&productID=42800
http://wydawnictwo.btc.pl/index.php?ukey=product&productID=284
Miałem na myśli "sensowne" książki, to znaczy takie traktujące o całości
zagadnienia. Bo to są kolejne twory ze stajni BTC czyli bierzemy sobie
układ i piszemy 200 stron o mruganiu ledami na nim. Miliony przykładów
możesz za darmo znaleźć w internecie, po co wydawać 50zł na książkę?
Bo jest po polsku. Bo jest opis konkretnej architektury. Bo przykłady są
dość dobrze opisane. Bo w niej nie ma "Od zasrania matematyki" :)
--
pozdrawiam
MD
A.L.
Guest
Sun Sep 14, 2014 5:57 pm
On Sun, 14 Sep 2014 19:17:38 +0200, sundayman
<sundayman@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
No to juz wiemy: masz z matamatyka klopoty. Nie ma elektroniki bez
matematyki
niby ogólnie trochę racji masz. Ale mocno przesadzasz. Mocno.
W specyficznych przypadkach - tak, "aparat teoretyczny" jest niezbędny.
Ale w 90%, nawet dość zaawansowanych tematów , wystarczy umiejętność
kompilacji wiedzy dostępnej dość szeroko - także (a może przede
wszystkim nawet) w internecie.
W 90% wystarczy umiejetnosc lutowania
Quote:
W elektronice pojmowanej jako biznes liczy się efekt - ślęczenie
tygodniami nam teoretycznym wałkowaniem czegoś, co można rozwiązać
praktycznie szybciej jest zwykłą stratą czasu.
Wlasnie tutaj obok, zdolny student pzrez semestr namyslal sie z
profesorem jak zrobic "glebokie spzrezenie zwrotne" do stabilizacji
wzmacniacza o bardzo duzym wzmocnieniu i nieznanym obciazeniu
indukcyjnym, przy szerokich zmianach parametrow tego obcioazenia.
Dosyc potzrebny problem w zastosowaniach pzremyslowych. Byla ciezka
matematyka i specjalizowane programy. Prosze to zrobic "na czuja"
Ja po godzinach i hobbystycznie parcuje z facetem nad wzmacniaczami do
aparatow sluchowych o poprawionych wlasnosciach szumowych. Moja
dzialka to zastosowanei "genetic programming" do optymalizacji
charakterystyk adaptacyjnych filtrow cyfrowych. Prosze to zrobic "na
czuja"
Quote:
Oczywiście - nie mówimy o sytuacjach, w których ślęczenie nad
podręcznikami jest niezbędne. Ale - to są wyjątki. Nawet w przypadku
profesjonalisty - a w przypadku amatora jeszcze rzadsze.
No tak. W wiekszosci wyztarcza kupic kosci, wziac datasheet i poleciac
"na malpe"
A.L.
Zbych
Guest
Sun Sep 14, 2014 5:58 pm
On 14.09.2014 17:26, Pszemol wrote:
Quote:
"Zbych" <zbych@onet.pl> wrote in message
news:54157e1e$0$2366$65785112@news.neostrada.pl...
On 14.09.2014 00:42, Pszemol wrote:
stchebel@gmail.com> wrote in message
news:34af3e37-7bfe-42a2-bce5-350f3b809c9b@googlegroups.com...
Jak nie znasz angielskiego, to zajmij się czymś innym.
I to jest niestety (albo stety?) prawda w elektronice...
Wszystkie datasheety każdego układu będą po angielsku.
Albo coraz częściej tylko po chińsku niestety.
Poważnie?
Wcześniej czy później książka Ci nie wystarczy i będziesz
musiał przebrnąć przez 600 stron datasheeta jakiegoś
scalaka 200-nóżkowego. Bez biegłego angielskiego ani rusz.
Z biegłością bym nie przesadzał.
Bez biegłej znajomości będziesz się męczył i ponosił
duże ryzyko niezrozumienia tego co przeczytałeś.
eeeeee
A.L.
Guest
Sun Sep 14, 2014 6:00 pm
On Sun, 14 Sep 2014 18:25:57 +0200, "J.F."
<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Dnia Sat, 13 Sep 2014 19:14:33 -0500, A.L. napisał(a):
On Sun, 14 Sep 2014 01:25:21 +0200, Jakub Rakus <szczur01@op.pl
Akurat ja to już odszedłem od czytania polskiej literatury naukowej
wydanej później niż w latach 80-tych bo teraz to dno i nabijanie sobie
"punktów" przez wszystkowiedzących profesorków. Książki szczególnie
amerykańskich autorów i łatwiej się czyta, i wszystko można zrozumieć bo
jest normalnie po ludzku WYTŁUMACZONE, a nie jak w naszej "literaturze"
obsrane tysiącem wzorów, żeby tylko pokazać jaki to autor jest "mądry".
Mam opinie odwrotna. To ichnia literatura jest dla kretynow.
Moj amerykanski student wlacnei wrocil z Pragi czeskiej gdzie
studiowal w ramach wymiany. Pzrez semestr. Jedyny pzredmiot jaki
zaliczyl to "Kultura Czech"
Ale co - tylko jeden przedmiot mial, czy mial wiecej, ale tylko jeden
zdolal zdac ?
Czy zaliczyl wiecej, ale amerykanski uniwerek mu nie zaliczyl ? :-)
Mial wiecej pzredmiotow. Zdaje sie ze jeden zaliczyl. mam metne
zeznania
na podstawie umowy o wymianie studentow, amerykanska uczelnia
respektuje zaliczenai zagraniczne
Quote:
Bo wymiana wymiana, ale jak jezyka nie znal, to trudno zeby cos
zrozumial i zaliczyl. No chyba ze wyklady po angielsku byly.
Wyklady po angielsku byly. tak na marginesie, na uczlniech polskich
tak z polowa wykaldow jest po angielsku. Politechnika Warszawska ma
caly program magisterski po angielsku
Quote:
No fakt. Ale nei dlatego ze polskie ksiazki glupie. Dlatego ze ich nei
ma. Miedzy innymi daltego ze nie oplaca sie pisac.
A jednak komus sie oplacalo Horowitza i Hilla przetlumaczyc.
Ja nie mowie o tlumaczeniu. Ja mowie o pisaniu
A.L.
A.L.
Guest
Sun Sep 14, 2014 6:01 pm
On Sun, 14 Sep 2014 19:19:39 +0200, Mario <mariuszd@w.pl> wrote:
Quote:
W dniu 2014-09-14 17:53, A.L. pisze:
On Sun, 14 Sep 2014 03:44:39 -0700 (PDT), stchebel@gmail.com wrote:
W dniu niedziela, 14 września 2014 02:14:33 UTC+2 użytkownik A. L. napisał:
Mam opinie odwrotna. To ichnia literatura jest dla kretynow.
No toś teraz nieźle pojechał po bandzie!! Jak zaczynałem dłubać w DSP, to kupiłem sobie parę książek polskich. Od zasrania matematyki (poniekąd dobrze, bo jest do tego niezbędna), ale sposób notacji taki, aby właśnie pokazać "jaki to ja mądry", w 3 dupy dowodów twierdzeń kompletnie inżynierowi niepotrzebnych, i prawie kompletnie guzik w temacie ich zastosowania. Podejrzewam, że autorzy owych książek też mieliby właśnie z tym dupne problemy. Co innego pozycja Richarda Lyons'a "Understanding Digital Signal Processing". Matematyka pokazana pod kątem praktycznych zastosowań, pokazane "sztuczki&kruczki", pokazane gdzie są niebezpieczeństwa danego modelu i jak ich unikać. Dalej, weźmy VHDL. Jest trochę pozycji polskojęzycznych, jak zaczynałem się uczyć tego to też kupiłem 2 pozycje, coś tam się nauczyłem, ale jak się w końcu wqr***em, to kupiłem w Amazonie "VHDL for designers" Sjoholma i dalej poszło jak trza.
A dowodem na to, że w tematach ścisłych literatura anglojęzyczna jest o stokroć lepsza od polskiej jest chociażby wikipedia. Jak coś potrzebuję, od razu pytam wujka googla po angielsku i nie tracę czasu na pierdoły. Zagadnienie jest omówione wówczas zarówno od strony teoretycznej jak i praktycznych zastosowań.
Przykład tego samego. Weź se porównaj i powiedz co lepsze:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rotacja
http://en.wikipedia.org/wiki/Curl_%28mathematics%29
"zasrania matematyki"
"Od zasrania matematyki (poniekąd dobrze, bo jest do tego niezbędna)"
Bardzo selektywnie cytujesz.
A co powinienem zacytowac?
A.L.
Mario
Guest
Sun Sep 14, 2014 6:17 pm
W dniu 2014-09-14 20:01, A.L. pisze:
Quote:
On Sun, 14 Sep 2014 19:19:39 +0200, Mario <mariuszd@w.pl> wrote:
W dniu 2014-09-14 17:53, A.L. pisze:
On Sun, 14 Sep 2014 03:44:39 -0700 (PDT), stchebel@gmail.com wrote:
W dniu niedziela, 14 września 2014 02:14:33 UTC+2 użytkownik A. L. napisał:
Mam opinie odwrotna. To ichnia literatura jest dla kretynow.
No toś teraz nieźle pojechał po bandzie!! Jak zaczynałem dłubać w DSP, to kupiłem sobie parę książek polskich. Od zasrania matematyki (poniekąd dobrze, bo jest do tego niezbędna), ale sposób notacji taki, aby właśnie pokazać "jaki to ja mądry", w 3 dupy dowodów twierdzeń kompletnie inżynierowi niepotrzebnych, i prawie kompletnie guzik w temacie ich zastosowania. Podejrzewam, że autorzy owych książek też mieliby właśnie z tym dupne problemy. Co innego pozycja Richarda Lyons'a "Understanding Digital Signal Processing". Matematyka pokazana pod kątem praktycznych zastosowań, pokazane "sztuczki&kruczki", pokazane gdzie są niebezpieczeństwa danego modelu i jak ich unikać. Dalej, weźmy VHDL. Jest trochę pozycji polskojęzycznych, jak zaczynałem się uczyć tego to też kupiłem 2 pozycje, coś tam się nauczyłem, ale jak się w końcu wqr***em, to kupiłem w Amazonie "VHDL for designers" Sjoholma i dalej poszło jak trza.
A dowodem na to, że w tematach ścisłych literatura anglojęzyczna jest o stokroć lepsza od polskiej jest chociażby wikipedia. Jak coś potrzebuję, od razu pytam wujka googla po angielsku i nie tracę czasu na pierdoły. Zagadnienie jest omówione wówczas zarówno od strony teoretycznej jak i praktycznych zastosowań.
Przykład tego samego. Weź se porównaj i powiedz co lepsze:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rotacja
http://en.wikipedia.org/wiki/Curl_%28mathematics%29
"zasrania matematyki"
"Od zasrania matematyki (poniekąd dobrze, bo jest do tego niezbędna)"
Bardzo selektywnie cytujesz.
A co powinienem zacytowac?
Nie powinieneś cytować tak, żeby zmieniać znaczenie zdania.
--
pozdrawiam
MD
Marek
Guest
Sun Sep 14, 2014 6:57 pm
On Sun, 14 Sep 2014 12:50:01 -0500, A.L. <alewando@aol.com> wrote:
Quote:
Szkoda. Wiekszosc "wiedzy" w internecie to smieci. Niestety, trzeba
sporo WIEDZY aby owe smieci odfiltrowac
A ja zaczynam się zastanawiać, czy pospolite przekonanie o wiekszości
śmieci w internecie nie staje się już powoli fud'em. Przecież w erze
książkowej (przedinternetowej) wśród wartościowych pozycji były
również bezwartościowe śmieci. Czy wtedy udział liczebny tych
bezwartościowych (informacji) był mniejszy?
--
Marek
Marek
Guest
Sun Sep 14, 2014 7:02 pm
On Sun, 14 Sep 2014 12:57:51 -0500, A.L. <alewando@aol.com> wrote:
Quote:
No tak. W wiekszosci wyztarcza kupic kosci, wziac datasheet i
poleciac
"na malpe"
No ale chyba taki jest cel biznesowy tych produktów (kości):
maksymakuzacja zysków poprzez prostotę ich zastosowania
(skomplikowane rzeczy mogą trudniej się sprzedawać niż robiące to
samo ale prostrze).
--
Marek
RoMan Mandziejewicz
Guest
Sun Sep 14, 2014 7:03 pm
Hello Marek,
Sunday, September 14, 2014, 8:57:32 PM, you wrote:
Quote:
Szkoda. Wiekszosc "wiedzy" w internecie to smieci. Niestety, trzeba
sporo WIEDZY aby owe smieci odfiltrowac
A ja zaczynam się zastanawiać, czy pospolite przekonanie o wiekszości
śmieci w internecie nie staje się już powoli fud'em. Przecież w erze
książkowej (przedinternetowej) wśród wartościowych pozycji były
również bezwartościowe śmieci. Czy wtedy udział liczebny tych
bezwartościowych (informacji) był mniejszy?
W przeszukiwaniu sieci obowiązuje również zasada GIGO. Niewłaściwe
zapytania dają niewłaściwe odpowiedzi. Nie wyobrażam sobie swojej
pracy bez dostępu do informacji w sieci. Do tego stopnia, że chyba
miałbym problem, żeby cokolwiek niebanalnego zaprojektować z pamięci :(
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
janusz_k
Guest
Sun Sep 14, 2014 7:09 pm
W dniu 2014-09-14 19:37, Irokez pisze:
Quote:
W dniu 2014-09-14 17:55, platformowe głupki pisze:
Pszemol! Oferuję 5 PLN na wódkę, jak mi namierzysz niską podstawkę
PLCC32 w farnellu...
Gdzie można kupić pół litra za 5PLN?
Od Ruska na targu, ale bałbym się tego nawet spróbować

--
Pozdr
Janusz_K
Marek
Guest
Sun Sep 14, 2014 7:09 pm
On Sun, 14 Sep 2014 21:03:50 +0200, RoMan Mandziejewicz
<roman@pik-net.pl.invalid> wrote:
Quote:
W przeszukiwaniu sieci obowiązuje również zasada GIGO. Niewłaściwe
zapytania dają niewłaściwe odpowiedzi.
I to jest bardzo słuszna uwaga. Wielokrotnie spotkałem się z tym, że
narzekający na śmieci w sieci tak na prawdę nie umieją szukać.
--
Marek
Guest
Sun Sep 14, 2014 7:12 pm
W dniu niedziela, 14 września 2014 17:53:01 UTC+2 użytkownik A. L. napisał:
Quote:
No to juz wiemy: masz z matamatyka klopoty. Nie ma elektroniki bez
matematyki
Gówno wiecie towarzyszu. Ja natomiast już wiem, że jak brakuje ci argumentów, to rozpoczynasz atak ad personam. Z takimi przerywam dyskusję.
platformowe gĹupki
Guest
Sun Sep 14, 2014 7:18 pm
tak obowiązuje to podział na po/eu-elity i pis-frajerzy...
powiem jeszcze, że na studiach to się na tym bazuje...
platformowe gĹupki
Guest
Sun Sep 14, 2014 7:21 pm
że "umie samodzielnie znajdować potrzebne informacje" i piąteczka za
piąteczką, chuj, że wzory nie na temat, chuj, że jedne nie wynikają z
poprzednich, chuj, że wszystko pokręcone i zamieszane - piąteczka bo
zasłużyli...
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 Next