RTV forum PL | NewsGroups PL

Jak wysterować MOSFET na 5V do zasilania dysku USB z TV przy minimalnym spadku napięcia?

Podtrzymanie zasilania na 5V

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak wysterować MOSFET na 5V do zasilania dysku USB z TV przy minimalnym spadku napięcia?

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Piotr Gałka
Guest

Tue Nov 05, 2013 6:55 pm   



Użytkownik "Tmek" <Tmek@dom.ek> napisał w wiadomości
news:l5b9md$c8q$1@speranza.aioe.org...

Quote:
Tylko nie dzialalo bo do symulatora wkleilem odbiornik w postaci modelu
"zarowka beta" ktory jakos sie nie sprawdza i nie dziala.
Po podstawieniu w jej miejsce diody dziala pieknie. Dzieki piekne za
pomoc.

http://img62.imageshack.us/img62/189/k4iv.png


Nie całkiem rozumiem, co tam jest wykreślone na dole.
Dioda jak rozumiem oznacza LED. LED jest bardzo nietypowym odbiornikiem -
upraszczając nie pozwala aby na niej napięcie było wyższe niż np. 2V dla
czerwonej (choć jak się da w nią 10A (w symulacji, w realu nie bardzo) to i
większe napięcie się zrobi).

Jak odbiornik ma pobierać na przykład 1A z napięcia 5V to wstaw w jego
miejsce rezystor 5om - będzie lepiej oddawało faktyczną sytuację niż LED. A
jak odbiornik na początku pobiera wyższy prąd (elektrolity wewnątrz) to
równolegle do rezystora daj elektrolit.

Ja chyba od 1996 do symulacji używam PSPICE'a. To jest wersja ograniczona
(ale te ograniczenia (chyba 50 węzłów) jeszcze mi nie przeszkadzały bo
symuluję tylko małe wątpliwe kawałeczki).
Teraz chyba są dostępne nieograniczone wersje udostępniane przez Lineara,
Texas Instruments. RS Components też chyba jakiś symulator oferuje. Nie wiem
czy to są internetowe, czy programy do pobrania.
Ale jeszcze nigdy się nie zająłem aby im się przyjrzeć - musiałbym
poćwiczyć, sprawdzić czy wszystko, co mi bywa potrzebne jest, wszystkie moje
modele poprzepisywać (może to mały pikuś). Może kiedyś znajdę czas.

Quote:

Porzezbie sobie jeszce sam wersje dla minusa ale nie bede juz zawracac tym
glowy.
Jak strace cierpliwosc to skonczy sie pewnie na przekazniku.

Możesz zawracać pod warunkiem zachowania należytej staranności (nie pisania

jako pewnik rzeczy nieprawdziwych).

Tranzystorem N-MOS można też włączyć zasilanie od strony plusa, ale to sobie
na razie daruj (trzeba wytworzyć napięcie powyżej tych 5V - czyli generator
(jakiś scalak HC + RC) + prostownik (dwie diody i dwa kondensatory) no i
jeszcze jakoś zrealizować to zatrzaskiwanie o które Ci chodzi).
P.G.

For_Example
Guest

Tue Nov 05, 2013 7:18 pm   



"Sebastian Biały" <heby@poczta.onet.pl> wrote in message
news:l5b627$jhc$1@node1.news.atman.pl...
Quote:
On 2013-11-04 23:26, J.F. wrote:
Tak. Moje się zepsuły 2x.
To widac jakies na litere F byly. Francuskie lub wloskie.

Jeden to Lanos, drugi to Laguna. Trafiłeś w połowę tarczy.

Przy wtrysku chyba jeszcze inna sprawa

I bywa że inna pompa, szczegolnie przy CR.

- regulator ustala stale
nadcisnienie wzgledem kolektora.

A niech on sobie tam ustala, tylko po co pompowac w pocie czoła 3x więcej
paliwa niż jest potrzebne?

Czyli dosc zmienne.
Tego sie chyba nie da dobrze zrobic regulujac pompe.

Nie po to chcę regulowac. Ja chce ją np. wyłaczyć jak jest nieuzywana (np.
na gazie) lub zmniejszyć obroty jak jest na wolnych obrotach. I zgadnij
jakie jest nieśmiertelne rozwiązanie montowane przez dowolnego
elektryka-gazownika w berecie z antenką i petem w zębach? A że przez
chwile silnik nie ma zasilania "to sie pan nie przejmuj i przygazuj przy
przełączeniu, bedzie gites, kurna".

grube przez cała długośc samochodu po kilka razy w te i nazad zamiast
dać tranzystor tam gdzie potrzebny. Średniowiecze lub przynajmniej
wczesny Gierek.
Jakie grube - pompa z pol ampera bierze. I jeden kabelek do niej
dochodzi.

Na 3 wiązki które miałem w rękach kabel od pompy dziwnym trafem ma 2x
większy przekrój od pozostalych. Powód nieznany.


Wzgledy bezpieczenstwa... pewnosc zadzialania bezpiecznika w okreslonym
czasie,
W przypadku instalacji DC, istotnym parametrem jest rezystancja petli
zwarcia... z tad duzy przekroj.



Quote:
Nie widziałem też wszystkich modeli wszystkich marek, więc może miałem
pecha.

Elektryka samochodowa to niezwykle tajemnicze zjawisko. Niby w nowych
samochodach pełno CANa, ale grube wiązki kolorowych drutów tak czy inaczej
latają po całej kabinie diabli wiedzą po co, a komputery disgnostyczne
zawierają specializowane programowalne układy scalone o mocy obliczeniowej
komputerow z roku 2000 (np. Clip).


Jarosław Sokołowski
Guest

Tue Nov 05, 2013 7:21 pm   



Pan Adam napisał:

Quote:
Natomiast raz na jakiś czas kupowałem uszczelkę do ekspresu
ciśnieniowego do kawy firmy Krups. Serwis, w którym to kupowałem był (i
chyba jeszcze jest) w Warszawie, bodajże przy Żuławskiego. W podobnym
serwisie w Rzeszowie wystarczyło hasło "uszczelka głpwicy". Natomiast
babie (kto w ogóle zatrudnia baby w takich serwisach?) musiałem
powiedzieć producenta (nie wystarczyło, że zarówno Zelmer jak i Krups
ma te same uszczelki), dodatkowo model i rok produkcji (pomimo, że
wszystkie mają ten sam typ owej uszczelki).

Za komuny czasem udało się kupić ekspres do kawy. Taki stawiany na gazie.
Były w kilku rozmiarach, konstrukcja wszędzie jednaka, wszystkie zdaje
się importowane z Węgier. Szczególnie poszukiwany był jeden typ, ten
do którego pasowały uszczelki ze słoików po ogórkach. O zaopatrzeniu
w oryginalne części nie pomyslano, więc te inne miały długie przestoje
międzyserwisowe.

Jarek

--
Lengyel, magyar, két jó barát, együtt harcol, s issza borát.

RoMan Mandziejewicz
Guest

Tue Nov 05, 2013 8:29 pm   



Hello Adam,

Tuesday, November 5, 2013, 6:43:03 PM, you wrote:

[...]

Quote:
Natomiast raz na jakiś czas kupowałem uszczelkę do ekspresu
ciśnieniowego do kawy firmy Krups. Serwis, w którym to kupowałem był (i
chyba jeszcze jest) w Warszawie, bodajże przy Żuławskiego. W podobnym
serwisie w Rzeszowie wystarczyło hasło "uszczelka głpwicy". Natomiast
babie (kto w ogóle zatrudnia baby w takich serwisach?) musiałem
powiedzieć producenta (nie wystarczyło, że zarówno Zelmer jak i Krups
ma te same uszczelki), dodatkowo model i rok produkcji (pomimo, że
wszystkie mają ten sam typ owej uszczelki). A co ciekawe, baba po
part-numerze (bo później się przygotowałem - tak mi się w naiwności
swojej zdawało) - nie mogła znaleźć, tylko musi: producent, model, rok.
Normalnie: zastrzelić to za mało Wink
A już do pasji mnie doprowadziła, jak chciałem kupić łyżkę do kawy z
tłoczkiem po drugiej stronie, do ubijania kawy. Najpierw próbowała mnie
wciągnąć w dyskusję, że mam łyżkę razem z ekspresem.

Szedł facet ulicą i zobaczył nowy sklep. Myśli sobie - wpadnę.
Wita go miły, usmiechnięty sprzedawca:
- Dzień dobry, w czym możemy panu pomóc, co chciałby pan kupić?
Facet się zastanowił i mówi:
- Rękawiczki.
- To proszę podejść do tamtego działu.
Facet idzie do wskazanego działu i mówi:
- Potrzebuję rękawiczki..
- Zimowe czy letnie?
- Zimowe.
- To proszę przejść do następnego działu.
Facet poszedł:
- Dzień dobry, potrzebuję zimowe rękawiczki.
- Skórzane czy nie?
Skórzane.
- To proszę podejść do działu następnego.
Facet poddenerwowany podchodzi do wskazanego stoiska:
Chcę kupić zimowe, skórzane rękawiczki.
- Z klamerką czy bez?
- Z klamerką.
- Proszę podejść do następnego stoiska.
Facet już wkurzony, ale idzie nic nie mówiąc:
- Potrzebuję rękawiczki, zimowe, skórzane, z klamerką.
- Klamerka na zatrzask czy na rzepy?
- Na rzepy.
- Zapraszam do działu naprzeciwko.
Facet nie wytrzymuje i wrzeszczy:
- Proszę przestać nade mną się znęcać, dajcie mi rękawiczki
i pójdę sobie!
- Proszę pana, proszę nabrać cierpliwości, chcemy panu
sprzedać dokładnie takie rękawiczki, jakich pan potrzebuje.
Facet idzie dalej:
- Proszę o rękawiczki zimowe, skórzane, z klamerką na rzepy.
- A jaki kolor?
Aż tu nagle otwierają się drzwi do sklepu, wchodzi facet z sedesem
swieżo wyrwanym z podłogi, od którego odstają kawałki glazury, niesie go na
wyciągniętych rękach, podchodzi do lady i krzyczy:
- Taki mam k***a sedes, a taką glazurę! Dupę już wam wczoraj pokazałem,
więc sprzedajcie mi już wreszcie jakiś papier toaletowy!


--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

janusz_k
Guest

Tue Nov 05, 2013 8:57 pm   



W dniu 05.11.2013 o 14:42 Piotr Gałka <piotr.galka@cutthismicromade..pl>
pisze:

Quote:

Użytkownik "janusz_k" <Janusz_kk@o2.pl> napisał w wiadomości
news:op.w52t741un0u1o8@moj...
W dniu 04.11.2013 o 15:30 Tmek <Tmek@dom.ek> pisze:

Mosfet jest niskonapieciowy na 5V.

To zły, ty masz na bramce max 3-3.5V w porywach, nie otwarty całkowicie
będzie
się grzał, nie mówiąc już o spadku napięcia na nim.

Może zamiast pisać dyrdymały najpierw znajdź kartę
Po 1 dyrdymały to sam piszesz zobacz jak przewodzi ten

tranzystor przy 3V na odpowiednim wykresie.


katalogową tego
Quote:
MOSFETa, ewentualnie skorzystaj z linku który wczoraj podałem w
pierwszej mojej wypowiedzi w tym wątku.
Po 2 piszesz dyrdymały bo podałeś linka tyrystora.



Quote:
Co Ci się nie podoba w tym mosfecie który on użył ?
Nic, po prostu przy takim sterowaniu nie otworzy go całkowicie. Po drugie

układ robi się pokomplikowany i
wrażliwy na różne czynniki, np zakłócenie spowoduje
że mu się będzie dysk sam załączał.

Quote:
Ma nie być niskonapięciowy ?
Są lepsze.


--

Pozdr
Janusz

Marek Dyjor
Guest

Tue Nov 05, 2013 10:08 pm   



Sebastian Biały wrote:
Quote:
On 2013-11-05 08:09, Marek Dyjor wrote:
bo przekażniki sa tańsze i odporniejsze?

I nie potrafią wyłaczyć świateł z opóźnieniem. Na szczęscie
technologia idzie do przodu i może i takie zrobią, z pamięcią
magnetyczną (na ferrytach Smile.

wiesz jakbyć coś tam kumał to byś wiedział że można dodać diodę i kondesator
i mamy układ opóźnionego zwolnienia.


Prawda jest taka że przekażniki się dość powszechnie stosuje także w
automatyce i sterowaniu.
Choćby dlatego że są odporne na zwarcie w przeciwieństwie do układów
półprzewdnikowych.

Marek Dyjor
Guest

Tue Nov 05, 2013 10:09 pm   



Adam wrote:
Quote:
W dniu 2013-11-04 23:19, Sylwester Łazar pisze:
przekaźnik. Bo tak. U mnie w złomie dmuchawa steruje tranzystor.
Szkoda tylko że liniowo i posiada radiator większy od silnika
dmuchawy ...
A w wirniku miedź, zamiast neodymów i najważniejsze :
szczotki węglowe Sad
Masz rację. Orwell "1984" to dobra średnia.
W Muzeum Techniki w Warszawie stoi Ford T. Piękny.
Niestety stwierdzam, że rozwój samochodów skończył się na tym modelu.
Dalej był tylko lifting Sad
S.


Ford T nie jest tu chyba dobrym przykładem.
Zasilanie gaźnika opadowe - nie można było wjeżdżać pod stromą górkę
przodem, dziwaczne sterowanie skrzynią biegów, gazem i hamulcem dwoma
pedałami, prądnica z "tysiącem" małych cewek, chłodzenie grawitacyjne,
itd, itp.

to tak jak z bakiem w Citrenie Xara... jak jest mało paliwa to pod górkę
potrafi sanąć i po robocie...

J.F.
Guest

Tue Nov 05, 2013 10:24 pm   



Dnia Tue, 05 Nov 2013 17:23:34 +0100, Sebastian Biały napisał(a):
Quote:
On 2013-11-04 23:26, J.F. wrote:
Tak. Moje się zepsuły 2x.
To widac jakies na litere F byly. Francuskie lub wloskie.
Jeden to Lanos, drugi to Laguna. Trafiłeś w połowę tarczy.

No no, ten Lanos to mnie zaskoczyl, Daewoo uwazalem za dosc porzadna
firme.
Na przekazniku w Lagunie pisalo moze Sagem ?


Quote:
Przy wtrysku chyba jeszcze inna sprawa
- regulator ustala stale
nadcisnienie wzgledem kolektora.

A niech on sobie tam ustala, tylko po co pompowac w pocie czoła 3x
więcej paliwa niż jest potrzebne?

Np dlatego ze nie da sie dobrze regulowac cisniena w miejscu odleglym
o pare metrow rurki, i w dodatku przy przeplywie impulsowym
(strzelam).

Zreszta jak regulowac - jakis skomplikowany regulator z czujnikiem
cisnienia wplywajacy na obroty pompy ? To juz lepiej niech pompuje
trzy razy za duzo :-)

Quote:
Nie po to chcę regulowac. Ja chce ją np. wyłaczyć jak jest nieuzywana
(np. na gazie) lub zmniejszyć obroty jak jest na wolnych obrotach. I
zgadnij jakie jest nieśmiertelne rozwiązanie montowane przez dowolnego
elektryka-gazownika w berecie z antenką i petem w zębach?

Przekaznik ? Przekazniki sa dobre i tanie Smile.

Quote:
A że przez
chwile silnik nie ma zasilania "to sie pan nie przejmuj i przygazuj przy
przełączeniu, bedzie gites, kurna".

Jaka chwile ? Na mosfecie bedzie lepiej ?

J.

ACMM-033
Guest

Wed Nov 06, 2013 12:58 am   



Użytkownik "Adam" <a.g@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:l5ban8$8lo$1@usenet.news.interia.pl...
Quote:
Ha! Całe szczęście! Kojarzycie sklep z częściami do AGD przy
Grzybowskiej 5, zaraz koło synagogi? Co się na Próżną przeniósł? Zawsze,

Chyba na Próżną 8a, blisko Marszałkowskiej.

Quote:
Tego sklepu nie znałem.

Też ktoś ze znajomych mi podpowiedział.

Quote:
Natomiast raz na jakiś czas kupowałem uszczelkę do ekspresu
....
swojej zdawało) - nie mogła znaleźć, tylko musi: producent, model, rok.
Normalnie: zastrzelić to za mało Wink

Mnie się zdaje, że baba nie tyle z niewiedzy, choć zapewne też, ale musiała
wykazać swoją wyższość nad tobą. Mam nadzieję, że jej szef w to miejsce
wykazał swoją wyższość nad nią. Gorzej, gdy ona sama swoją szefową była...

Quote:
A już do pasji mnie doprowadziła, jak chciałem kupić łyżkę do kawy z
....
chcę! Jeszcze czekałem później ładnych parę minut, aż baba znajdzie to w
kompie i wystawi fakturę Sad

Z doskoku pewnie była, a komputery gryzą! :P

Quote:
nie przyjadą. Jak Polucja (jako zła część Policji), której 4-5 minut
musiałem tłumaczyć gdzie jest to miejsce:
https://mapy.google.pl/?ll=52.234134,21.076863&spn=0.00391,0.009645&t=h&z=17

Nie lubię tych nowych skrzyżowań. żeby jechać w prawo, trzeba z lewego
pasa.

To skrzyżowanie istnieje od 39 lat...
Ale mniejsza o to. Jak policja ma być sprawna, gdy do takiej pierdoły, jak
napierdalający młotem w jakiś duży metalowy obiekt (a przypominam, była 4
rano) i budząy całą okolicę złomiarze, muszę kobicie 4 minuty tłumaczyć, co
to jest, gdzie to jest, co się dzieje i w którym miejscu. I słyszałem, że
kobita coś-tam palcuje... Hmm... a nie wyszło by jej szybciej, jakby w razie
problemów zapisała sobie na kartce i przepalcowywała to z tej kartki,
zamiast mnie pierdylion razy pytać o to samo?

Quote:
Pomijam spychotechnikę - SM gada dzwoń na policję, policja gada, dzwoń
na SM, qrva, błędne koło...

Pytaj o nazwisko lub numer służbowy odbierającego i notujm albo udawaj
(przez telefon), że notujesz.

Podobno wystarczy numer zgłoszenia wyciągnąć.

Quote:
Już bez zezwolenia można kupić gwintowane. Nawet nie tylko "zwykłe" 4,5
mm, ale nawet 5,5mm. Więcej soli wejdzie Wink

Ja się chyba zdecyduję ochłodzić lufę i nabić ją pokruszonym lodem, szansę
dolecieć ma (poniżej 100m), a jak już zrobi swoje, to stopnieje i nikt nie
znajdzie (to nie mój pomysł!)

Quote:
To chyba powszechne zjawisko, cena coraz szybszego i łatwiejszego
dostępu do informacji...? Sam nie wiem...

Coraz niższy poziom edukacji, wychowanie bezsresowe, itd, itp.

Raczej brak wychowania w ogóle. Niektórzy rozróżniają te dwa pojęcia. Ja też
jestem skłonny... ale wiem o co chodzi, więc nie musisz się poprawiać.
Ja dużo obserwuję, także tutaj. Sporo czasem potrafię wydedukować, pewne
szczątkowe informacje połączyć w całość, nawet po kilku|nastu|dziesięciu
latach... I zgodzę się z tobą - jakość coraz bardziej przechodzi w ilość.
Iloczyn ilości i jakości jest chyba stały... Zmienia się tylko ich wzajemna
proporcja... Także przez 3 lata siedzenia na kasie naobserwowałem się bardzo
dużo... niedaleko pada jabłko od jabłoni... tyle powiem o rodzicach i ich
dzieciach... ale też właścicielach i ich psach...
Najgorsze, że przez tych pustaków, którzy czasem naprawdę potrzebują pomocy,
a "zagłuszają" ich udawacze, miernoty, itd...

--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!

ACMM-033
Guest

Wed Nov 06, 2013 1:13 am   



Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnl7idpb.dbh.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
Za komuny czasem udało się kupić ekspres do kawy. Taki stawiany na gazie.
Były w kilku rozmiarach, konstrukcja wszędzie jednaka, wszystkie zdaje
się importowane z Węgier. Szczególnie poszukiwany był jeden typ, ten

Taki, że na dół lejesz wodę, na sitko z rurką napychasz i ubijasz kawę,
zakręcasz, stawiasz na gaz i po kilku minutach masz świeżutko uparzoną
kawusię?
http://imageshack.us/photo/my-images/261/kawiarka.jpg/
Ja taki mam, rzeczywiście, widywałem w kilku rozmiarach. Chciałem kiedyś
uparzyć tym herbatę, ale skończyło się zadziałaniem zaworka nadciśnieniowego
Smile) Spoko, nie wybuchł, oczyściłem, zaparzyłem herbatę normalnie.
Moja ciotka, za głębokiej komuny, wyjechała na 9 lat do Włoch, przywiozła
taki ekspresik z Włoch, choć nie wykluczam, ze to Madziarzy mogli robić,
może na licencji? Albo odwrotnie, Włosi na licencji węgierskiej...?
Przywiozła też coś, co jest mało znane i nie wiem, czy każdy to kojarzy.
Zamarzyło mi się zobaczyć, jak kawa się górą wylewa, powiedziałem to ciotce,
a ona akurat przywiozła z Włoch takie małe sitko, przypominające wyglądem
zwiniętą w rulon skarpetkę, to się nakładało na wylot i sitko to
zabezpieczało przed pryskaniem kawy wokół. Widoczność otworu była nikła, ale
zawsze to postęp, choć częściowo zaspokoiłem ciekawość :)

Quote:
do którego pasowały uszczelki ze słoików po ogórkach. O zaopatrzeniu

Nie wiem, czy ta guma nie była silikonowa... zdarzyło się parę razy, że
kawiareczka została zapomniana i posmażyła się trochę, a guma nie
ucierpiała. Ta ze słoików chyba by się stopiła...?

Quote:
w oryginalne części nie pomyslano, więc te inne miały długie przestoje
międzyserwisowe.

Wiesz, jak to z komuną... już sam fakt, że naboje do syfonów kupowało się
w... warzywniakach (jakoś nie kojarzę innych miejsc...), nie pamiętam, czy
oddawało się puste naboje... Chyba tak...
Zresztą, nawet komunistyczne filmy to wyśmiewały, w zawoalowany, ale jasny
dla wszystkich sposób...

--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!

ACMM-033
Guest

Wed Nov 06, 2013 2:13 am   



Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl.invalid> napisał w
wiadomości news:1313487716.20131105202925@pik-net.pl.invalid...
Quote:
- Taki mam k***a sedes, a taką glazurę! Dupę już wam wczoraj pokazałem,
więc sprzedajcie mi już wreszcie jakiś papier toaletowy!

Nic dodać, nic ująć, trafnie oddałeś tym dowcipem to, co niby jest dla dobra
klienta robione... Klienci! chcemy waszego dobra! Klienci pochowali swoje
dobra, nie chcąc dać sobie ich zabrać.
Teraz sobie kondony kupimy, dzwonimy do sklepu automatycznego...
Witaj w naszym (a raczej sądząc po dalszym, to naszej...) seksszopie. Aby
kupić kondony, naciśnij jede...PIP, aby kupić kondony bezbarwne, naciśnij
jeden, aby kupić kondony białe, naciśnij dwa, aby kupić kondony czerwone
naciśnij trzy, aby kupić kondony zielone...PIP, aby kupić kondony gładkie,
naciśnij jeden, aby kupić kondony karbowane, naciśnij dwa, aby kupić kondony
we wzorki, naciśnij trzy, aby kupić kondony w kwiatki naciśnij cztery...PIP,
aby kupić kondony bezsmakowe, naciśnij jeden, aby kupić kondony o smaku
truskawkowym, naciśnij dwa, aby kupić kondony o smaku śmietankowym, naciśnij
dwa, aby kupić kondony o smaku cytrynowym, naciśnij trzy...PIP, przypominamy
drogi kliencie,że koszt połaczenia wynosi 4.92PLN z VAT, a czas jest
ograniczony do 10 minut, aby kupić kondony bezzapachowe, naciśnij jeden, aby
kupić kondony o zapachu waniliowym, naciśnij dwa, aby kupić kondony o
zapachu cynamonowym, naciśnij trzy, aby kupić kondony o zapachu różanym,
naciśnij cztery, aby kupić kondony o zapachu korzennym, naciśnij pięć...PIP;
drogi kliencie, kupiłeś kondony zielone, w kwiatki, o smaku cytrynowym i
zapachu korzennym; podaj teraz ile sztuk opakowań kupujesz, od jednego do
dziewięciu...5-PIP; drogi kliencie, kupiłeś 5 paczek kondonów zielonych, w
kwiatki, o smaku cytrynowym i zapachu korzennym. Podaj teraz numer karty
którą będziesz płacić i swoje dane do wysyłki...(tu wpipcza numer karty)
Podaj teraz swoje da... ... Informujemy, że czas połączenia minął,
zamówienie zostało anulowane. Aby złożyć je ponownie, zadzwoń do nas jeszcze
raz... Podobny numer kiedyś Fedorowicz zaprezentował w telewizorni, tylko
kupował chyba kurczaczka wielkanocnego. Wyśmiałem właśnie takie
niby-przychylne, chcące maksymalnie dopasować ofertę do potrzeb klienta
podejście, tylko z pominiętą ergonomią i organizacją tego procesu. Tak, jak
tu rozwaliło połączenie, tak klient pewnie i tak papieru nie kupi, bo
takiego dla tego klienta akurat, odpowiadającego jego potrzebom, to pewnie
mieć nie będą. Zaś klient, to chyba na początku powinien im dupę pokazać,
jeszcze być może zmarszczyć ze dwa razy freda, czy jak kto woli, huknąć
fryca po kasku (ale to już by przesada była... a jeszcze by mu pewnie
właśnie jakieś kondony chcieli dopasować...) i więcej do tego sklepu nie
przyjść.

--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!

Piotr Gałka
Guest

Wed Nov 06, 2013 10:35 am   



Użytkownik "janusz_k" <Janusz_kk@o2.pl> napisał w wiadomości
news:op.w53dqlukn0u1o8@moj...

Quote:
Po 1 dyrdymały to sam piszesz zobacz jak przewodzi ten
tranzystor przy 3V na odpowiednim wykresie.

On nie jest idealny, ale twierdzenie że jest zły jest na tyle dalekie od
prawdy, że nazwałem je dyrdymałami.

Skąd wziąłeś 3V.
W pierwszym poście pytający podał, że spadek na tyrystorze ma 0,6V gdy użył
tylko tyrystora do zasilania dysku.
To się mniej więcej zgadza z danymi tyrystora - spadek typowo 1,23V przy
obciążeniu 5A a tu nie powinno być więcej jak 1A, do tego pomiaru mógł
dokonać gdy dysk był w jakimś power save.
Przy obciążeniu 2k2 zamiast dysku spadek nie może być większy.
Więc na bramce minimum 4V.
Dysk USB nie powinien brać więcej jak 0.5A (taka jest wydajność złącza USB)
lub 1A (niektóre się włącza w dwa gniazdka).
Według wykresów dla (wyraźnie zaniżonego) 3V spadek przy 1A nie powinien
przekroczyć 0,2V (z lewego wykresu), a dla 4V nie powinien przekroczyć 0,06V
(z prawego wykresu).

Quote:
katalogową tego
MOSFETa, ewentualnie skorzystaj z linku który wczoraj podałem w
pierwszej mojej wypowiedzi w tym wątku.
Po 2 piszesz dyrdymały bo podałeś linka tyrystora.

Coś z logiką szwankuje.
To, że podałem też link do tyrystora nie oznacza, że twierdzenie że podałem
link to tranzystora jest fałszywe. To są dwa niezależne zdarzenia i z
prawdziwości/fałszywości jednego nie można wyciągać żadnych wniosków co do
prawdziwości/fałszywości drugiego.

Quote:
Co Ci się nie podoba w tym mosfecie który on użył ?
Nic, po prostu przy takim sterowaniu nie otworzy go całkowicie. Po drugie
układ robi się pokomplikowany i
wrażliwy na różne czynniki, np zakłócenie spowoduje
że mu się będzie dysk sam załączał.

Tego bym się szczerze mówiąc nie obawiał ani w układzie z tyrystorem (po
ewentualnym dodaniu rezystora między bramką a katodą tyrystora) ani w
układzie z tranzystorem, który mu proponuję.
Leakage current tyrystora typowo 0.1mA przy napięciu znamionowym czyli 400V.
Przy 5V będzie znacznie mniej. 0.1mA * 2k2 = 0,22V a będzie znacznie mniej -
do włączenia MOSa jeszcze daleko.
Aby (w moim układzie) pnp sam się włączył musiało by się z powietrza wziąć
140uA (2*(0.7/10k)), a aby MOS się na tyle włączył aby pnp zaskoczył musiało
by się z powietrza wziąć 1mA (2V/2k2) i to na tyle długo aby przeładować
0,5nF (pojemność bramki).

Quote:
Ma nie być niskonapięciowy ?
Są lepsze.

Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma - projektowanie pod
zawartość szuflady to pewnego rodzaju sztuka.
P.G.

Jarosław Sokołowski
Guest

Wed Nov 06, 2013 12:20 pm   



ACMM-033 napisało:

Quote:
Już bez zezwolenia można kupić gwintowane. Nawet nie tylko "zwykłe"
4,5 mm, ale nawet 5,5mm. Więcej soli wejdzie ;)

Ja się chyba zdecyduję ochłodzić lufę i nabić ją pokruszonym lodem,
szansę dolecieć ma (poniżej 100m), a jak już zrobi swoje, to stopnieje
i nikt nie znajdzie (to nie mój pomysł!)

Do piaskowania różnych metalowych klamotów używa się teraz piasku
z zestalownego dwutlenku węgla (suchego lodu). Motywacja jest podobna.
Można wypiaskowac jakąś przekładnię, i ikt nie powie, że się piasek
w tryby sypie.

--
Jarek

ACMM-033
Guest

Wed Nov 06, 2013 12:35 pm   



Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnl7k9gp.nqa.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
ACMM-033 napisało:

Już bez zezwolenia można kupić gwintowane. Nawet nie tylko "zwykłe"
4,5 mm, ale nawet 5,5mm. Więcej soli wejdzie ;)

Ja się chyba zdecyduję ochłodzić lufę i nabić ją pokruszonym lodem,
szansę dolecieć ma (poniżej 100m), a jak już zrobi swoje, to stopnieje
i nikt nie znajdzie (to nie mój pomysł!)

Do piaskowania różnych metalowych klamotów używa się teraz piasku
z zestalownego dwutlenku węgla (suchego lodu). Motywacja jest podobna.
Można wypiaskowac jakąś przekładnię, i ikt nie powie, że się piasek
w tryby sypie.

Ty wiesz, to dobre!
Ciepło sublimacji powinno być na tyle wysokie, aby nie wysublimowało zanim
doleci, a żeby zniknęło, jak "obwiniony" poczuje i się zorientuje, nie
zostawi wilgotnych śladów.
Dla informacji władz - bo na pewno pierdząc w fotel to czytacie, zamiast
działać ku dobru swych obywateli - osobiście nie zamierzam tego robić, ani
nikogo nie namawiam.
Ale jak mnie zmusicie swoją bezczynnością...

--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!

Jarosław Sokołowski
Guest

Wed Nov 06, 2013 12:38 pm   



ACMM-033 napisało:

Quote:
do którego pasowały uszczelki ze słoików po ogórkach. O zaopatrzeniu

Nie wiem, czy ta guma nie była silikonowa... zdarzyło się parę razy,
że kawiareczka została zapomniana i posmażyła się trochę, a guma nie
ucierpiała. Ta ze słoików chyba by się stopiła...?

Wytrzymywała przez jakiś czas. Jeśli nie notowano braków na odcinku
zaopatrzenia w ogórki, to i kawa była. Natomiast nie jestem taki
pewnien co do wytrzymałości oryginału.

Quote:
w oryginalne części nie pomyslano, więc te inne miały długie przestoje
międzyserwisowe.

Wiesz, jak to z komuną... już sam fakt, że naboje do syfonów kupowało
się w... warzywniakach (jakoś nie kojarzę innych miejsc...),

Co w tym dziwnego? Woda sodowa też tam była. Dzisiaj również można coś
do picia kupić w warzywniaku.

Quote:
nie pamiętam, czy oddawało się puste naboje... Chyba tak...

No jasne, że się oddawało. Opakowanie droższe od zawartości. Z gazami
technicznymi przecież też tak jest. Jeszcze była taka waga do ważenia
każdego z nabojów z osobna -- żeby sprawdzić czy gaz nie uszedł.

Quote:
Zresztą, nawet komunistyczne filmy to wyśmiewały, w zawoalowany,
ale jasny dla wszystkich sposób...

Ale z czego się tu śmiać? To akurat dobre było. Ja mam bardzo smaczną
wodę w kranie. Chętnie bym ją sobie czasem nagazował. Ta co się kupuje
w butelkach i wozi setki kilometrów, często jest gorsza. Bez sensu.

Jarek

--
Dwóch ich weszło do sklepu w zapusty
jeden sok pił na kaca z kapusty
A jak wypił to zniknął za progiem
więc na drogę powiedzmy mu: "Z Bogiem"

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak wysterować MOSFET na 5V do zasilania dysku USB z TV przy minimalnym spadku napięcia?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map