RTV forum PL | NewsGroups PL

Jak uruchomić lokalny serwer na VirtualBoxie do testów z urządzeniami GPRS?

NTG ale może...

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak uruchomić lokalny serwer na VirtualBoxie do testów z urządzeniami GPRS?

Goto page Previous  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11  Next

Bytomir Kwasigroch
Guest

Fri Jun 16, 2017 2:01 am   



użytkownik el_es napisał:

Quote:
regulator chyba napiecia... resetowal uklad jak dostal impuls swiatla
(UV) bo mial polprzezroczysta obudowe... od spodu (zatopiony chyba byl w
akrylu pomalowanym na czarno, ale nie wszedzie)

Takiej bajki nie kupię. Prędzej chwycę impuls EM od palinka który
wywoła impuls na ścieżce RPi co spowoduje reset. I zdjęcie makro
coby odległość była realna. Poza tym w takiej lampie błyskowej
jest trafo gdzie napięcie wynosi 5-10kV.

Do tego regulator w akrylu i lutowanie w 240*C?

Ktoś sobie teorię dorobił do zjawiska którego nie umiał wyjaśnić.

Guest

Fri Jun 16, 2017 9:03 am   



W dniu piątek, 16 czerwca 2017 02:01:18 UTC+2 użytkownik Bytomir Kwasigroch napisał:
Quote:
użytkownik el_es napisał:

regulator chyba napiecia... resetowal uklad jak dostal impuls swiatla
(UV) bo mial polprzezroczysta obudowe... od spodu (zatopiony chyba byl w
akrylu pomalowanym na czarno, ale nie wszedzie)

Takiej bajki nie kupię. Prędzej chwycę impuls EM od palinka który
wywoła impuls na ścieżce RPi co spowoduje reset. I zdjęcie makro
coby odległość była realna. Poza tym w takiej lampie błyskowej
jest trafo gdzie napięcie wynosi 5-10kV.

Do tego regulator w akrylu i lutowanie w 240*C?

Ktoś sobie teorię dorobił do zjawiska którego nie umiał wyjaśnić.

Nie musisz kupować bajki. Kup maline i zrob jej zdjęcie. Zwiśnie.

Sprawa jest udokumentowana i zbadana.

Zbych
Guest

Fri Jun 16, 2017 9:17 am   



W dniu 16.06.2017 o 02:01, Bytomir Kwasigroch pisze:
Quote:
użytkownik el_es napisał:

regulator chyba napiecia... resetowal uklad jak dostal impuls swiatla
(UV) bo mial polprzezroczysta obudowe... od spodu (zatopiony chyba byl w
akrylu pomalowanym na czarno, ale nie wszedzie)

Takiej bajki nie kupię. Prędzej chwycę impuls EM od palinka który
wywoła impuls na ścieżce RPi co spowoduje reset. I zdjęcie makro
coby odległość była realna. Poza tym w takiej lampie błyskowej
jest trafo gdzie napięcie wynosi 5-10kV.

Do tego regulator w akrylu i lutowanie w 240*C?

Ktoś sobie teorię dorobił do zjawiska którego nie umiał wyjaśnić.

Masz niewierny Tomaszu:
https://www.raspberrypi.org/blog/xenon-death-flash-a-free-physics-lesson/

Bytomir Kwasigroch
Guest

Fri Jun 16, 2017 11:19 am   



użytkownik sczy...@gmail.com napisał:

Quote:
Nie musisz kupować bajki. Kup maline i zrob jej zdjęcie. Zwiśnie.

Sprawa jest udokumentowana i zbadana.

Ok masz racje, trochę namieszałeś z tym akrylem.
To nie akryl tylko krzem, ICek bga z kulkami od spodu.
Sam krzem jest nieprzeźroczysty, ale struktura jest od spodu
do tego nieosłonięta i padające światło zakłóca pracę U16.
http://www.primrosebank.net/computers/rpi/Raspberry_Pi_2_Model_B_v1.1_top.jpg
Z lewej strony napisu HDMI.

J.F.
Guest

Fri Jun 16, 2017 11:25 am   



Dnia Wed, 14 Jun 2017 13:06:06 -0700 (PDT), sczygiel@gmail.com
Quote:
W dniu środa, 14 czerwca 2017 18:50:59 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Użytkownik sczygiel napisał w wiadomości
Właśnie tam cyrk polegał na tym ze linux musi miec nieco softu w ram
choć za wiele z niego nie korzysta.
Załaduje biblioteke ale 95% jej binarów nie uruchomi bo np. nie
trzeba żadnego connectivity sieciowego.
Załadowac trzeba ale sie nie korzysta. To lezy i sie kurzy w swapie.

A nie ma jakiegos mechanizmu, ze moze wyrzucic, a w razie potrzeby
zaladuje na nowo z pliku biblioteki ?

Raczej nie. Biblioteka jest ladowana w calosci. Po to sie robi je w kawalkach aby nie ładować wszystkich.

Ale mnie o co innego chodzi. Ladujemy biblioteke z pliku do RAM.
Potem nam Ram brakuje, to sobie wyrzucimy pare stron na dysk, zeby w
razie potrzeby zaladowac z powrotem.

Po co zapisywac na dysk, skoro te dane juz na dysku sa, w pliku, z
ktorego zaladowalismy ?

Czy linux tak robi z bibliotekami, to nie moge sie doczytac.

J.

Bytomir Kwasigroch
Guest

Fri Jun 16, 2017 11:28 am   



użytkownik Zbych napisał:

Quote:


Dzieki, widziałem na YT jak laserem świeci po układach.
Ktoś zauważył dopiero w 5 tej wersji i poprawili już w 6 tej.
Na tyle sprzedanych egzemplarzy:) Ale i w v. 6 tej jeszcze jeden taki układ pozostał w projekcie.

J.F.
Guest

Fri Jun 16, 2017 12:32 pm   



Dnia Fri, 16 Jun 2017 04:37:03 -0700 (PDT), sczygiel@gmail.com
Quote:
W dniu piątek, 16 czerwca 2017 13:25:41 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Ale mnie o co innego chodzi. Ladujemy biblioteke z pliku do RAM.
Potem nam Ram brakuje, to sobie wyrzucimy pare stron na dysk, zeby w
razie potrzeby zaladowac z powrotem.

Po co zapisywac na dysk, skoro te dane juz na dysku sa, w pliku, z
ktorego zaladowalismy ?

Czy linux tak robi z bibliotekami, to nie moge sie doczytac.

Standardowo tak nie robi.
Idea byla by fajna ale "rozdzielczosć" zarządzania takimi danymi jest na poziomie biblioteki

Chodzi mi po glowie, ze tak sie robilo z programami, tzn z ich
segmentem kodu.
W koncuco to za roznica zapisac ze strona pamieci jest w pliku swap
pod offsetem X ... albo w innym pliku pod offsetem X..

Quote:
No i dziś to raczej niepotrzebne. Nawet zegarki maja pewnie więcej
niż 64MB ram. (do sprawdzenia, z tanich nie udało mi sie w
specyfikacjach nic znaleźć)...
Biblioteki raczej nie są strasznie opasłe i nikomu sie nie che dłubać.

Ale jak juz mamy taki mechanizm, to czemu nie zastosowac i do plikow
bibliotek ?
Tylko biblioteka przy zaladowaniu moze wymagac troche pracy (relokacje
np) i to moze utrudniac/pozbawiac sensu.

Quote:
Ale może jak niebawem mikrokontrolery zgrubną bardziej (armowe już
sie kwalifikują) i hobbysci zaczna uzywac częsciej linuxa zamiast
samemu pisać to takie cos sie pojawi?

To akurat bylo z mysla o powaznych procesorach, z MMU i pamiecia
wirtualna. No ale skoro jest swap to chyba i VM jest ?

J.

Guest

Fri Jun 16, 2017 1:37 pm   



W dniu piątek, 16 czerwca 2017 13:25:41 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Quote:
Dnia Wed, 14 Jun 2017 13:06:06 -0700 (PDT), sczygiel@gmail.com
W dniu środa, 14 czerwca 2017 18:50:59 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Użytkownik sczygiel napisał w wiadomości
Właśnie tam cyrk polegał na tym ze linux musi miec nieco softu w ram
choć za wiele z niego nie korzysta.
Załaduje biblioteke ale 95% jej binarów nie uruchomi bo np. nie
trzeba żadnego connectivity sieciowego.
Załadowac trzeba ale sie nie korzysta. To lezy i sie kurzy w swapie.

A nie ma jakiegos mechanizmu, ze moze wyrzucic, a w razie potrzeby
zaladuje na nowo z pliku biblioteki ?

Raczej nie. Biblioteka jest ladowana w calosci. Po to sie robi je w kawalkach aby nie ładować wszystkich.

Ale mnie o co innego chodzi. Ladujemy biblioteke z pliku do RAM.
Potem nam Ram brakuje, to sobie wyrzucimy pare stron na dysk, zeby w
razie potrzeby zaladowac z powrotem.

Po co zapisywac na dysk, skoro te dane juz na dysku sa, w pliku, z
ktorego zaladowalismy ?

Czy linux tak robi z bibliotekami, to nie moge sie doczytac.


Standardowo tak nie robi.

Idea byla by fajna ale "rozdzielczosć" zarządzania takimi danymi jest na poziomie biblioteki.

No i dziś to raczej niepotrzebne. Nawet zegarki maja pewnie więcej niż 64MB ram. (do sprawdzenia, z tanich nie udało mi sie w specyfikacjach nic znaleźć)...

Biblioteki raczej nie są strasznie opasłe i nikomu sie nie che dłubać.

Ale może jak niebawem mikrokontrolery zgrubną bardziej (armowe już sie kwalifikują) i hobbysci zaczna uzywac częsciej linuxa zamiast samemu pisać to takie cos sie pojawi?

J.F.
Guest

Fri Jun 16, 2017 1:46 pm   



Dnia Fri, 16 Jun 2017 05:42:55 -0700 (PDT), sczygiel@gmail.com
Quote:
W dniu piątek, 16 czerwca 2017 14:31:47 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Ale mnie o co innego chodzi. Ladujemy biblioteke z pliku do RAM.
Potem nam Ram brakuje, to sobie wyrzucimy pare stron na dysk, zeby w
razie potrzeby zaladowac z powrotem.

Po co zapisywac na dysk, skoro te dane juz na dysku sa, w pliku, z
ktorego zaladowalismy ?

Czy linux tak robi z bibliotekami, to nie moge sie doczytac.

Standardowo tak nie robi.
Idea byla by fajna ale "rozdzielczosć" zarządzania takimi danymi jest na poziomie biblioteki

Chodzi mi po glowie, ze tak sie robilo z programami, tzn z ich
segmentem kodu.
W koncuco to za roznica zapisac ze strona pamieci jest w pliku swap
pod offsetem X ... albo w innym pliku pod offsetem X..

To chyba watek w temacie com vs exe.
com musialy byc ladowane w calosci.
exe od jakiejs wersji mogl byc ladowany czesciowo do pamieci.
Ale nie wiem czy czesciowo oznacza ze reszte se musi załadowac sam jak mu trzeba. Bo tam w exe-ku resource byly.

A to nie wiem, ale w systemach z VM nie ma potrzeby, aby calosc
ladowac do pamieci od razu. Rownie dobrze moze byc 1 strona.

W unixach jeszcze ciekawiej, bo ludzie z zalozenia uzywaja czesto tych
samych programow, to moga wykorzystywac kod juz wczesniej zaladowany
przez inny proces.

Quote:
Tak czy siak swapa jest na tyle ze taka akcja jak opisalem to nawet
dzis dziala. Ale niestety jak trzeba przemiatac duzo danych do i z
swapa to i tak sie sypie. To w kontekscie tej terrarii.

Ano, cudow nie ma, mnie tylko chodzi o sensownosc zakladania swapa w
systemach na SSD/Flash. Jesli pomoglo ... to czy aby na pewno na
bilbioteki zabraklo miejsca.

J.

Guest

Fri Jun 16, 2017 2:42 pm   



W dniu piątek, 16 czerwca 2017 14:31:47 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Quote:
Dnia Fri, 16 Jun 2017 04:37:03 -0700 (PDT), sczygiel@gmail.com
W dniu piątek, 16 czerwca 2017 13:25:41 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Ale mnie o co innego chodzi. Ladujemy biblioteke z pliku do RAM.
Potem nam Ram brakuje, to sobie wyrzucimy pare stron na dysk, zeby w
razie potrzeby zaladowac z powrotem.

Po co zapisywac na dysk, skoro te dane juz na dysku sa, w pliku, z
ktorego zaladowalismy ?

Czy linux tak robi z bibliotekami, to nie moge sie doczytac.

Standardowo tak nie robi.
Idea byla by fajna ale "rozdzielczosć" zarządzania takimi danymi jest na poziomie biblioteki

Chodzi mi po glowie, ze tak sie robilo z programami, tzn z ich
segmentem kodu.
W koncuco to za roznica zapisac ze strona pamieci jest w pliku swap
pod offsetem X ... albo w innym pliku pod offsetem X..

To chyba watek w temacie com vs exe.

com musialy byc ladowane w calosci.
exe od jakiejs wersji mogl byc ladowany czesciowo do pamieci.
Ale nie wiem czy czesciowo oznacza ze reszte se musi załadowac sam jak mu trzeba. Bo tam w exe-ku resource byly.
Ale zeby sie wypowiedziec to na tyle nie grzebałem

Tak czy siak swapa jest na tyle ze taka akcja jak opisalem to nawet dzis dziala. Ale niestety jak trzeba przemiatac duzo danych do i z swapa to i tak sie sypie. To w kontekscie tej terrarii.

A tu nie wiem czy przypadkiem program nie moze se zazyczyc aby pamiec nie byla swapowana.

Marek
Guest

Fri Jun 16, 2017 4:45 pm   



On Fri, 16 Jun 2017 13:25:58 +0200, "J.F."
<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Po co zapisywac na dysk, skoro te dane juz na dysku sa, w pliku, z
ktorego zaladowalismy ?
Czy linux tak robi z bibliotekami, to nie moge sie doczytac.

Nie rozumiem kontekstu pytania. Biblioteki .so używają mmap. Text
jest mapowany w przestrzeń (wirtualną) pamięci każdego procesu, który
wymaga kodu danej biblioteki. W ten sposób oszczędza się ram
(wykonywalny), mimo że jest kilka procesow, każdemu się wydaje, że
ładuje konieczny fragment kodu biblioteki w swoją przestrzeń adresową
ale de facto kernel ta prywatną przestrzeń mapuje w jeden adres
fizyczny, gdzie zaladowano bibliotekę.

--
Marek

J.F.
Guest

Fri Jun 16, 2017 5:41 pm   



Dnia Fri, 16 Jun 2017 18:45:24 +0200, Marek napisał(a):
Quote:
On Fri, 16 Jun 2017 13:25:58"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Po co zapisywac na dysk, skoro te dane juz na dysku sa, w pliku, z
ktorego zaladowalismy ?
Czy linux tak robi z bibliotekami, to nie moge sie doczytac.

Nie rozumiem kontekstu pytania. Biblioteki .so używają mmap. Text
jest mapowany w przestrzeń (wirtualną) pamięci każdego procesu, który
wymaga kodu danej biblioteki. W ten sposób oszczędza się ram
(wykonywalny), mimo że jest kilka procesow, każdemu się wydaje, że
ładuje konieczny fragment kodu biblioteki w swoją przestrzeń adresową
ale de facto kernel ta prywatną przestrzeń mapuje w jeden adres
fizyczny, gdzie zaladowano bibliotekę.

No to kontekst jest taki, ze jesli ktos uwaza, ze plik swap pozwola mu
uwolnic RAM, bo nieuzywane biblioteki system zrzuci na dysk,
ten IMO sie myli, bo system nigdy ich do swapa nie zrzuci, bo po co,
skoro juz sa w pliku na dysku ?
Tylko wywalic z pamieci rzeczywistej (tzn uzyc strone do innego celu,
moze wyzerowac), w razie potrzeby sie zaladuje ponownie z pliku.

I swap w tym przypadku nic nie daje.

Tylko znow spytam o relokacje - jesli da sie napisac biblioteke tak,
ze nie trzeba zmieniac zadnego adresu w programie, to swietnie.
Gorzej jak procesor na to nie pozwala, i przy zaladowaniu pod
konkretny adres trzeba zmienic adresy w kodzie.
To wtedy mmap nie wystarczy.

http://eli.thegreenplace.net/2011/08/25/load-time-relocation-of-shared-libraries

J.

J.F.
Guest

Fri Jun 16, 2017 6:42 pm   



Dnia Fri, 16 Jun 2017 11:24:23 -0700 (PDT), sczygiel@gmail.com
Quote:
W dniu piątek, 16 czerwca 2017 19:41:18 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Dnia Fri, 16 Jun 2017 18:45:24 +0200, Marek napisał(a):
On Fri, 16 Jun 2017 13:25:58"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Po co zapisywac na dysk, skoro te dane juz na dysku sa, w pliku, z
ktorego zaladowalismy ?
Czy linux tak robi z bibliotekami, to nie moge sie doczytac.

Nie rozumiem kontekstu pytania. Biblioteki .so używają mmap.

No to kontekst jest taki, ze jesli ktos uwaza, ze plik swap pozwola mu
uwolnic RAM, bo nieuzywane biblioteki system zrzuci na dysk,
ten IMO sie myli, bo system nigdy ich do swapa nie zrzuci, bo po co,
skoro juz sa w pliku na dysku ?

Czy zakładasz ze ten kod nigdy wykonany nie był?

Nie, tego nie zakladam

Quote:
Bo w zaurusie scenariusz byl taki ze on sie bootował, zuzywal prawie
caly ram, potem po wlaczeniu swapa ten swap sie zapelnial pi*oko w
polowie (jakies 32MB) a pamieci na bufory/free bylo podobnie (okolo
32MB).

Tylko wywalic z pamieci rzeczywistej (tzn uzyc strone do innego celu,
moze wyzerowac), w razie potrzeby sie zaladuje ponownie z pliku.
Tylko po co?
Skoro ten kod byl wykorzystywany albo raz po stacie albo na tyle okazjonalnie ze nie bylo to uciazliwe dla karty?

No to tym lepiej - nie trzeba bedzie ladowac ponownie.

Chodzi mi tylko o to, ze jesli to jest kod (text w terminologii
unixowej) programu czy biblioteki, to nie trzeba do z pamieci na dysk
do pliku swap zapisywac, bo on juz na dysku jest - tylko w innym
pliku.
Jak Marek pisze, ze biblioteki sa przez mmap mapowane, to tym
bardziej.

Wiec skoro dane nie sa pliku swap zapisywane, to plik niepotrzebny :-)

Quote:
I swap w tym przypadku nic nie daje.

W zaurusue dawało/daje (nie korzystałem od paru lat, ale w szufladzie leży...)

Byc moze tam bylo cos inaczej.
Albo to inne dane zajmowaly pamiec, i one musialy byc w swapie.

Quote:
Tylko znow spytam o relokacje - jesli da sie napisac biblioteke tak,
ze nie trzeba zmieniac zadnego adresu w programie, to swietnie.
Gorzej jak procesor na to nie pozwala, i przy zaladowaniu pod
konkretny adres trzeba zmienic adresy w kodzie.
To wtedy mmap nie wystarczy.
http://eli.thegreenplace.net/2011/08/25/load-time-relocation-of-shared-libraries

Przedpiścy chodziło o to ze biblioteki są mapowane i praktycznie
mając 10 programów i kazdy korzysta z biblioteki 1MB tak naprawde

A mnie chodzi o to, ze kod moze zawierac pewne adresy, ktore przy
zaladowaniu pliku pamieci musza byc ustawione odpowiednio.
I juz prosty mmap odpada, a moj pomysl jest niemozliwy, lub sie bardzo
komplikuje.

Quote:
mamy zajęte 1MB realnie plus jakieś dodatkowe kilobajty/megabajty
na dodatkowe dane w rodzaju miejsca roboczego biblioteki

Tego biblioteki nie powinny miec, ewentualnie alokowane w ramach
procesu uzytkownika.

J.

J.F.
Guest

Fri Jun 16, 2017 6:59 pm   



Dnia Fri, 16 Jun 2017 11:27:13 -0700 (PDT), sczygiel@gmail.com
Quote:
W dniu piątek, 16 czerwca 2017 18:46:06 UTC+2 użytkownik Marek napisał:
On Fri, 16 Jun 2017 13:25:58 +0200, "J.F."
Nie rozumiem kontekstu pytania. Biblioteki .so używają mmap.

Jarosławowo chodzi o to ze jesli biblioteka zawiera 100 funkcji i 20
z nich jest wykorzystywane często, 20 jednokrotnie przy bootowaniu
systemu a 60 nie wykorzystywane wcale to fajnie bylo by aby te
pierwsze 20 bylo w ram, drugie 20 w swap a te 60 aby siedziało na
dysku.

Nie, mnie chodzi o to, ze nie trzeba drugich 20 zapisywac do swap,
skoro one sa dostepne w pliku, jak te 60.

Quote:
Albo jeszcze lepiej jakby te drugie 20 też mogło być wykasowane z
ram.

Co system uzywajacy pamiec wirtualna zrobi, jak stwierdzi, ze juz
dawno nie byly uzywane.
Tylko proponuje nie zapisywac ich wtedy do swapa ... bo po co, w razie
potrzeby mozna z oryginalnego pliku pociagnac.


Chyba widze sposob na sprawdzenie - uruchomic program korzystajacy z
biblioteki gdzies na karcie lub na osobnej partycji ...i odmontowac
ja. Pozwoli system odmontowac, czy powie, ze uzywana ?
A w razie odlaczenia na sile ... scrashuje program szybko ?

J.

Marek
Guest

Fri Jun 16, 2017 7:41 pm   



On Fri, 16 Jun 2017 19:41:34 +0200, "J.F."
<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
No to kontekst jest taki, ze jesli ktos uwaza, ze plik swap pozwola
mu
uwolnic RAM, bo nieuzywane biblioteki system zrzuci na dysk,
ten IMO sie myli, bo system nigdy ich do swapa nie zrzuci, bo po co,
skoro juz sa w pliku na dysku ?

Zależy jak biblioteki były zbudowane. Po drugie swapowane są strony a
nie całe "biblioteki". Czy strona jest swapowalna decyduje o tym
kilka czynników.
Biblioteki skompilowane bez -fPIC mogą być swapowane bo nie są

Goto page Previous  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak uruchomić lokalny serwer na VirtualBoxie do testów z urządzeniami GPRS?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map