RTV forum PL | NewsGroups PL

Jak uruchomić lokalny serwer na VirtualBoxie do testów z urządzeniami GPRS?

NTG ale może...

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak uruchomić lokalny serwer na VirtualBoxie do testów z urządzeniami GPRS?

Goto page Previous  1, 2, 3 ... 7, 8, 9, 10, 11  Next

J.F.
Guest

Wed Jun 14, 2017 3:54 pm   



Użytkownik sczygiel napisał w wiadomości
W dniu środa, 14 czerwca 2017 16:28:31 UTC+2 użytkownik Adam Wysocki
napisał:
Quote:
Moje doświadczenie z brakiem swapa jest takie, że jeśli nie ma
mniej
więcej >= 768MB RAMu, to zawsze prędzej czy później wejdzie OOM
Killer.
Chociaż oczywiście zależy co się robi, mówię "średnio", przy
przeciętnym
używaniu.

Ze swapem jest o tyle ciekawie ze moze umozliwic wogole dzialanie
systemu Smile
Mialem kiedys urządzenie bazujące na linuxie.
No i tam ramu bylo 64MB. Jak system wstal to dobre 40-50MB bylo
zjedzone.
I bez swapa dzialanie bylo w kratke i relatywnie powolne. No bo ani
na bufory/cache miejsca nie bylo ani programy nie rozwijały skrzydeł
bo nie było jak.

Starczylo zrobic w pliku na karcie swapa, podłaczyć i dosyć szybko to
co niepotrzebne było wymiatane na karte.
I tam sie kisiło bo w praktyce nie było wykorzystywane.
System dostawał kopa i calosc dzialala sprawnie mimo ze ten swap nie
byl tak naprawde zbytnio przemiatany.

I jak karta to zniosla ?

Bo swap na karcie to IMO taki sobie pomysl, ani ona zywotna, ani
szybka w zapisie.

Pamiec dla programow musi byc, ale co system moze odczytac z karty ...
to chyba nie warto swapa zapisywac, zeby pamiec na bufory zwolnic.

J.

Adam Wysocki
Guest

Wed Jun 14, 2017 4:28 pm   



Cezar <cezar91@beztlen.pl.invalid> wrote:

Quote:
Ale nie odczuwam tego w ogóle mimo, że jest tam apache, postfix, bind,
mysql, opendkim, 2x openvpn z 9 klientami (4 po tcp, 5 po udp), inn (on
najwięcej żre, ale też najintensywniej pracuje), vsftpd, socks proxy
(przez ssh -D) i różne inne drobiazgi...

Przewaznie nie potrzebujesz ale przewaznie przychodzi taki moment ze
będziesz.

Wiem... ja lub aplikacja.

Quote:
Ostatnio na Digitalocean OOM Killer zaczął mi zabijać procesy bo
zabrakło 512MB ... ale tam nie uzywam Swapa

W sumie dopóki swap jest szybki i jest go wystarczająco dużo, to nie ma
dramatu, chociaż oczywiście swap jest (powinien być) tylko awaryjny.

Moje doświadczenie z brakiem swapa jest takie, że jeśli nie ma mniej
więcej >= 768MB RAMu, to zawsze prędzej czy później wejdzie OOM Killer.
Chociaż oczywiście zależy co się robi, mówię "średnio", przy przeciętnym
używaniu.

Quote:
Nie wiem jak inne ale moje IP są czyste. Obsluguję poczte dla
kilkudziesięciu domen i nigdy nie miałem problemów.
Do poczty uzywam serwerów dedykowanych, ktore moza tam mieć za 20-kilka
euro/mc

20 euro w porównaniu do $4 to sporo :)

--
[ Email: a@b a=grp b=chmurka.net ]
[ Web: http://www.chmurka.net/ ]

Guest

Wed Jun 14, 2017 4:34 pm   



W dniu środa, 14 czerwca 2017 16:28:31 UTC+2 użytkownik Adam Wysocki napisał:

Quote:

Ostatnio na Digitalocean OOM Killer zaczął mi zabijać procesy bo
zabrakło 512MB ... ale tam nie uzywam Swapa

W sumie dopóki swap jest szybki i jest go wystarczająco dużo, to nie ma
dramatu, chociaż oczywiście swap jest (powinien być) tylko awaryjny.

Moje doświadczenie z brakiem swapa jest takie, że jeśli nie ma mniej
więcej >= 768MB RAMu, to zawsze prędzej czy później wejdzie OOM Killer.
Chociaż oczywiście zależy co się robi, mówię "średnio", przy przeciętnym
używaniu.


Ze swapem jest o tyle ciekawie ze moze umozliwic wogole dzialanie systemu Smile
Mialem kiedys urządzenie bazujące na linuxie.
No i tam ramu bylo 64MB. Jak system wstal to dobre 40-50MB bylo zjedzone.
I bez swapa dzialanie bylo w kratke i relatywnie powolne. No bo ani na bufory/cache miejsca nie bylo ani programy nie rozwijały skrzydeł bo nie było jak.

Starczylo zrobic w pliku na karcie swapa, podłaczyć i dosyć szybko to co niepotrzebne było wymiatane na karte. I tam sie kisiło bo w praktyce nie było wykorzystywane. System dostawał kopa i calosc dzialala sprawnie mimo ze ten swap nie byl tak naprawde zbytnio przemiatany.

Ale to wyjątkowy przypadek jest.

Zazwyczaj jak mi ramu zabraknie jak w terrarie pod linuxem gram (3GB ram zjedzone na code/data) i swap sie zacznie wykorzystywać to zazwyczaj nawet do konsoli tekstowej nie zdążę przełączyć i trzeba dać shutdown z guzika (4sekundy) bo linux wogole nie reaguje na nowe bodźce tylko wesoło próbuje terrariowy universe animować...

Guest

Wed Jun 14, 2017 4:44 pm   



W dniu środa, 14 czerwca 2017 16:28:31 UTC+2 użytkownik Adam Wysocki napisał:

Quote:
Moje doświadczenie z brakiem swapa jest takie, że jeśli nie ma mniej
więcej >= 768MB RAMu, to zawsze prędzej czy później wejdzie OOM Killer.
Chociaż oczywiście zależy co się robi, mówię "średnio", przy przeciętnym
używaniu.


Ah Smile mialem maline z 256MB ram i chyba tylko 219MB było do uzycia przez system.
Na malinie było:
openvpn, apache (SVN, wordpress, nagios), transmission, ssh, samba, mierzenie temperatur (ds1820) - pliki rrd byly w ramdysku (28MB) i były zrzucane na dysk okresowo, mysql (32MB zjadał) i swapu za bardzo nie bylo potrzeba :)

Teraz mam 512MB i pIII i z tego luksusu wrzucilem sobie zabbixa zamiast nagiosa Smile
I jakos to dziala...

J.F.
Guest

Wed Jun 14, 2017 4:50 pm   



Użytkownik sczygiel napisał w wiadomości
W dniu środa, 14 czerwca 2017 17:54:19 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Quote:
Bo swap na karcie to IMO taki sobie pomysl, ani ona zywotna, ani
szybka w zapisie.

Właśnie tam cyrk polegał na tym ze linux musi miec nieco softu w ram
choć za wiele z niego nie korzysta.
Załaduje biblioteke ale 95% jej binarów nie uruchomi bo np. nie
trzeba żadnego connectivity sieciowego.
Załadowac trzeba ale sie nie korzysta. To lezy i sie kurzy w swapie.

A nie ma jakiegos mechanizmu, ze moze wyrzucic, a w razie potrzeby
zaladuje na nowo z pliku biblioteki ?

Quote:
Pamiec dla programow musi byc, ale co system moze odczytac z karty
...
to chyba nie warto swapa zapisywac, zeby pamiec na bufory zwolnic.

Tam sie taki cyrk udawał i miał sens. Ale w ogólności to taki
specyficzny przypadek. Smile

J.

sundayman
Guest

Wed Jun 14, 2017 4:52 pm   



Quote:
Jakaś kuśwa metafizyka. No w życiu tak pechowego miejsca nie widziałem.
Serio.

Miałem tak w jednym projekcie. Działo się wszystko, co mogło pójść źle
albo się zepsuć. Aż bałem się pisać kod, żeby ręki nie złamać.

Już to opowiadałem, ale powtórzę;

Dawno dawno temu, w latach 90-tych instalowałem domofony w jednym z 10
piętrowych bloków. Jak wiadomo, nie jest to kosmiczna technologia.
Po rozprowadzeniu przewodów instalujemy "słuchaweczki".
W jednym z mieszkań sobie stoję, przykręcam druciki w unifonie -
właścicielka tak patrz patrzy i mówi ;

- eee... nie będzie działać i tak.
- no co pani ? Dlaczego ma nie działać ? Będzie działać jak złoto !

Myślę sobie - jakim że to cudem, by miało nie działać ? Instalacja
sprawdzona, do przykręcenia 5 kabelków na krzyż...

- a bo to wie pan, u mnie nic nie chce działać...

Myślę sobie - wariatka niegroźna...

- Słowo harcerza - będzie działać. Pani się nie martwi :)

No i co powiecie ?
Po uruchomieniu całości oczywiście jedno mieszkanie nie działa.
Zgadnijcie które ?

Padnięta diodka w unifonie.
No niestety - mam to sprawdzone na 100%, że są osobnicy tego typu.
Zresztą, to nie jedyny przypadek taki. Miałem kiedyś szefa, który jak
wchodził do studia, w którym mieliśmy sporo komputerów, urządzenia różne
skomputeryzowane itp. - to z miejsca zaczynało coś szwankować.

Ot, taki rodzaj biopola mają Smile

sundayman
Guest

Wed Jun 14, 2017 4:59 pm   



Quote:
Zastanów się czy ekonomicznie nie wyjdzie lepiej vps (nie mam pojęcia
jaka teraz jest różnica w cenie między neostradą a dsl-em ale jak byłem
w temacie to dsl kosztował >100zł).

VPS to ja chcę i tak - bo nie mam zamiaru potem stawiać własnego serwera
roboczego. No co mi ten problem ?

Niestrada to jakieś 60 zł chyba, a DLS coś koło 100 (czekam na info od
Orange, które mam za ścianą Smile.
Czyli wychodzi w sumie niewielka różnica - a mając DSL mogę sobie potem
bezproblemowo przejść na światłowód, gdyby dociągnęli (a ponoć jest taka
szansa).

Teraz mam słabe łącze, więc może w ramach poprawienia ogólnego by warto
- jak mi podadzą cenę konkretną, to pomyślę. No i dlatego na razie
czekam z decyzją.


Quote:
Najtańszy VPS jaki znalazłem kosztuje ~15zł/m-c brutto (w OVH). 2GB RAM,
10GB HDD, 1 core 2,4GHz CPU ale Tobie powinno wystarczyć.

Mam w tej firmie dedyka i sobie chwalę.

No i właśnie tak docelowo zrobię. Przy moim planowanym ruchu, to tam i
pół rdzenia by wystarczyło Smile

Guest

Wed Jun 14, 2017 6:26 pm   



W dniu środa, 14 czerwca 2017 17:54:19 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Quote:
Użytkownik sczygiel napisał w wiadomości
W dniu środa, 14 czerwca 2017 16:28:31 UTC+2 użytkownik Adam Wysocki
napisał:
Moje doświadczenie z brakiem swapa jest takie, że jeśli nie ma
mniej
więcej >= 768MB RAMu, to zawsze prędzej czy później wejdzie OOM
Killer.
Chociaż oczywiście zależy co się robi, mówię "średnio", przy
przeciętnym
używaniu.

Ze swapem jest o tyle ciekawie ze moze umozliwic wogole dzialanie
systemu Smile
Mialem kiedys urządzenie bazujące na linuxie.
No i tam ramu bylo 64MB. Jak system wstal to dobre 40-50MB bylo
zjedzone.
I bez swapa dzialanie bylo w kratke i relatywnie powolne. No bo ani
na bufory/cache miejsca nie bylo ani programy nie rozwijały skrzydeł
bo nie było jak.

Starczylo zrobic w pliku na karcie swapa, podłaczyć i dosyć szybko to
co niepotrzebne było wymiatane na karte.
I tam sie kisiło bo w praktyce nie było wykorzystywane.
System dostawał kopa i calosc dzialala sprawnie mimo ze ten swap nie
byl tak naprawde zbytnio przemiatany.

I jak karta to zniosla ?


Do dziś działa.
Ale to był zaurus, taki notatnik wielozadaniowy. Odpowiednik pocketpc z wczesnych lat 2000.

Quote:
Bo swap na karcie to IMO taki sobie pomysl, ani ona zywotna, ani
szybka w zapisie.


Właśnie tam cyrk polegał na tym ze linux musi miec nieco softu w ram choć za wiele z niego nie korzysta. Załaduje biblioteke ale 95% jej binarów nie uruchomi bo np. nie trzeba żadnego connectivity sieciowego. Załadowac trzeba ale sie nie korzysta. To lezy i sie kurzy w swapie.

Quote:
Pamiec dla programow musi byc, ale co system moze odczytac z karty ...
to chyba nie warto swapa zapisywac, zeby pamiec na bufory zwolnic.



Tam sie taki cyrk udawał i miał sens. Ale w ogólności to taki specyficzny przypadek. Smile

el_es
Guest

Wed Jun 14, 2017 7:02 pm   



On 14-Jun-17 17:52, sundayman wrote:
Quote:

Jakaś kuśwa metafizyka. No w życiu tak pechowego miejsca nie widziałem.
Serio.



Ot, taki rodzaj biopola mają :)


o, to ja znam jednego takiego, co lutuje co popadnie, na metalowej ramce
przymocowanej do blatu ze sklejki, (nie uziemionej), rozkreca rozne
rzeczy, sklada z powrotem, jeszcze nigdy (odkad go znam) nic nie stracil
na ESD... a kiedys mowil ze dotykal sie do fazy (fakt ze przez mase na
triacu) i nic mu sie nie stalo. Choc w to ostatnie to mu nie wierze.

Mowi, ze myslenie pozytywne pomaga (mniej sie czlowiek poci, mniej
swedzi, mniej sie drapie, to i ESD nie ma) ale kto go tam wie ...

(najbardziej to go wk.. jak cos zainstaluje a potem go wolaja bo nie
dziala. a jak on jest na miejscu, to nie ma zadnego problemu...)

-L.

Guest

Wed Jun 14, 2017 10:06 pm   



W dniu środa, 14 czerwca 2017 18:50:59 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Quote:
Użytkownik sczygiel napisał w wiadomości
W dniu środa, 14 czerwca 2017 17:54:19 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Bo swap na karcie to IMO taki sobie pomysl, ani ona zywotna, ani
szybka w zapisie.

Właśnie tam cyrk polegał na tym ze linux musi miec nieco softu w ram
choć za wiele z niego nie korzysta.
Załaduje biblioteke ale 95% jej binarów nie uruchomi bo np. nie
trzeba żadnego connectivity sieciowego.
Załadowac trzeba ale sie nie korzysta. To lezy i sie kurzy w swapie.

A nie ma jakiegos mechanizmu, ze moze wyrzucic, a w razie potrzeby
zaladuje na nowo z pliku biblioteki ?


Raczej nie. Biblioteka jest ladowana w calosci. Po to sie robi je w kawalkach aby nie ładować wszystkich.
Ale tak czy siak jak binarka jest uruchamiana to chyba wszystkie biblioteki sa ladowane a potem sie kisza.

No, wyjatek jest w javie bo tam wczytywane mogą byc pojedyncze klasy/metody.

Ale na zaurusie to działało i gdybym sam tego nie zrobił to bym nie uwierzył Smile

sundayman
Guest

Thu Jun 15, 2017 12:59 am   



Quote:
(najbardziej to go wk.. jak cos zainstaluje a potem go wolaja bo nie
dziala. a jak on jest na miejscu, to nie ma zadnego problemu...)

No to ja mam podobnie. Swego czasu pracowałem w serwisie audio.
Ile to razy mi przynosili - działa.
Zabrali - nie działa :)

Niektórzy ludzie po prostu nie powinni się zbliżać do urządzeń
technicznych o komplikacji większej niż młotek.

Adam Wysocki
Guest

Thu Jun 15, 2017 2:39 am   



J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

Quote:
A nie ma jakiegos mechanizmu, ze moze wyrzucic, a w razie potrzeby
zaladuje na nowo z pliku biblioteki ?

Pod DOSem były nakładki... :)

Są różne mechanizmy zarządzania pamięcią. Najbliższy temu, o czym mówisz,
jest dlopen. Otwierasz bibliotekę przez dlopen, pobierasz symbol przez
dlsym, używasz, a potem zwalniasz bibliotekę przez dlclose, tylko program
musi być specjalnie napisany w ten sposób, żeby korzystał z tych funkcji.
Decyzja o tym, kiedy wymieść bibliotekę z pamięci, nie jest podejmowana
przez system (który wie, ile ma pamięci), tylko przez program (który wie,
kiedy używa biblioteki).

Jeśli program jest po prostu zlinkowany z bibliotekami dzielonymi, to przy
jego starcie i tak musi się odbyć relokacja, żeby wszystkie biblioteki
dostały swoje adresy w pamięci procesu. Nie wiem nic o mechanizmie, który
miałby zwalniać część pamięci kodu i na nowo relokować (co najwyżej
właśnie swap, czyli wywalanie części pamięci do pliku i podstawianie, jak
przyjdzie page fault, bo nie można odwołać się do strony, której nie ma).

W ogólności mechanizm mapowania plików w pamięci (mmap) jest.

--
[ Email: a@b a=grp b=chmurka.net ]
[ Web: http://www.chmurka.net/ ]

Adam Wysocki
Guest

Thu Jun 15, 2017 2:41 am   



Cezar <cezar91@beztlen.pl.invalid> wrote:

Quote:
20 euro w porównaniu do $4 to sporo :)

Za luksus nie współdzielenia zasobów trzeba "słono" płacić.

A, nie doczytałem że to dedyk. Dedyka też miałem, ale > 200zł/mc nijak mi
się nie kalkulowało. Ten mój VPS na siebie nie zarabia, tylko ułatwia mi
życie :)

--
[ Email: a@b a=grp b=chmurka.net ]
[ Web: http://www.chmurka.net/ ]

Guest

Thu Jun 15, 2017 2:31 pm   



W dniu czwartek, 15 czerwca 2017 02:59:40 UTC+2 użytkownik sundayman napisał:
Quote:
(najbardziej to go wk.. jak cos zainstaluje a potem go wolaja bo nie
dziala. a jak on jest na miejscu, to nie ma zadnego problemu...)

No to ja mam podobnie. Swego czasu pracowałem w serwisie audio.
Ile to razy mi przynosili - działa.
Zabrali - nie działa :)

Niektórzy ludzie po prostu nie powinni się zbliżać do urządzeń
technicznych o komplikacji większej niż młotek.

Ktoś tu na grupie kiedys pisał że miał w naprawie radio..
Zrobil, przetestował, działało.
Odał włascicielowi albo tylko zmamontowął obudowe i nie działa.
Rozebrał, działa.

Po jakims czasie wyszło że diode w szklanej obudowie miał i jak na stole pod lampą pracowała to radio działało. Jak było zamkniete to juz nie :)

OIDP diode wsadził przypadkiem taka bo innej nie miał :)

Jak ta osoba to czyta to pozdrawiam, masa moich znajomych Twoja historie zna Smile

el_es
Guest

Thu Jun 15, 2017 11:08 pm   



On 15-Jun-17 13:31, sczygiel@gmail.com wrote:
Quote:
W dniu czwartek, 15 czerwca 2017 02:59:40 UTC+2 użytkownik sundayman napisał:
(najbardziej to go wk.. jak cos zainstaluje a potem go wolaja bo nie
dziala. a jak on jest na miejscu, to nie ma zadnego problemu...)

No to ja mam podobnie. Swego czasu pracowałem w serwisie audio.
Ile to razy mi przynosili - działa.
Zabrali - nie działa :)

Niektórzy ludzie po prostu nie powinni się zbliżać do urządzeń
technicznych o komplikacji większej niż młotek.

Ktoś tu na grupie kiedys pisał że miał w naprawie radio.
Zrobil, przetestował, działało.
Odał włascicielowi albo tylko zmamontowął obudowe i nie działa.
Rozebrał, działa.

Po jakims czasie wyszło że diode w szklanej obudowie miał i jak na stole pod lampą pracowała to radio działało. Jak było zamkniete to juz nie :)

OIDP diode wsadził przypadkiem taka bo innej nie miał :)

Jak ta osoba to czyta to pozdrawiam, masa moich znajomych Twoja historie zna :)

Byl taki przypadek z Raspberry PI slynny,


regulator chyba napiecia... resetowal uklad jak dostal impuls swiatla
(UV) bo mial polprzezroczysta obudowe... od spodu (zatopiony chyba byl w
akrylu pomalowanym na czarno, ale nie wszedzie)

Wiec dzialal stabilnie, do czasu az ktos mu zdjecie, z flashem, zrobil...

Pare lat temu wstecz bylo.

-L.

Goto page Previous  1, 2, 3 ... 7, 8, 9, 10, 11  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak uruchomić lokalny serwer na VirtualBoxie do testów z urządzeniami GPRS?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map