RTV forum PL | NewsGroups PL

Jak osiągnąć sukces w mikroelektronice? Przeżycie z produkcji na małą skalę

Czy da się przeżyć z elektroniki?

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak osiągnąć sukces w mikroelektronice? Przeżycie z produkcji na małą skalę

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

Marek
Guest

Sun Sep 14, 2014 10:18 pm   



On Mon, 15 Sep 2014 00:14:49 +0200, Marek <fake@fakeemail.com> wrote:
Quote:
Ciekawe się teraz zajmuje.

Miało być: ciekawe czym się teraz zajmuje.

--
Marek

Grzegorz Niemirowski
Guest

Mon Sep 15, 2014 5:10 am   



A.L. <alewando@aol.com> napisał(a):
Quote:
Myslalem ze chcesz zalozyc firme...

Ale chodzi nie o firmę w ogóle, tylko o elektroniczną. Dlatego przydałyby
się informacje specyficzne dla rynku elektronicznego, a nie ogólne,
obowiązujące w każdym biznesie.

--
Grzegorz Niemirowski
http://www.grzegorz.net/
OE PowerTool i Outlook Express: http://www.grzegorz.net/oe/
Uptime: 84 days, 16 hours, 25 minutes and 57 seconds

Grzegorz Niemirowski
Guest

Mon Sep 15, 2014 5:17 am   



A.L. <alewando@aol.com> napisał(a):
Quote:
Ale to jest PIERWSZE pytanie jakei musisz sobei zadac. Niealeznei czy
chcesz spzredawac elektronike, buleczki czy krzesla
Ile musze spzredac plytek i ile one musza kosztowac zebym zarobil 3000
na czysto?
Jezlei na jednej plytce zarobisz 10 zlotych, to musisz spzredac ich
prawdopodobnei 400 miesiecznie (nei wiem ile ejst ZUS i podatek). Czy
jest rynek na 400 plytek miesiecznie, miesiac w miesiac, okragly rok?
Wydaje mi sie ze rynek amatorski jest deko mniejszy
A.L.

Wiadomo, że to się musi spinać w Excelu, to jest oczywistość. Chodzi o dane
do tego Excela. Tutaj założyłeś zarabianie niewielkich kwot na dużym (jak na
małą firmę wolumenie). A oryginalne pytanie, jak podejrzewam, jest właśnie o
to, czym się takie niewielkie firmy zajmują, w jakich segmentach rynku
działają. Podejrzewam, że jest odwrotnie, sprzedają kilka sztuk, z zyskiem
kilkuset PLN na jednej.
Ja dobrze rozumiem, że osoby z p.m.e, mające swoje firmy, nie chcą zdradzać
szczegółów swojej działalności. Ale chętnie dowiedziałbym się jak znaleźć
sobie niszę, która nie jest jeszcze zajęta przez Chińczyków i przez większe
firmy krajowe. Jak znaleźć klientów? W przypadku małej firmy będzie pewnie
ona zajmowała się urządzeniami na zamówienie niż oferowała jakiś zestaw
gotowych produktów. Ale trudno napisać w ofercie "robimy wszystko".

--
Grzegorz Niemirowski
http://www.grzegorz.net/
OE PowerTool i Outlook Express: http://www.grzegorz.net/oe/
Uptime: 84 days, 16 hours, 21 minutes and 5 seconds

Guest

Mon Sep 15, 2014 6:23 am   



Użytkownik "Jacek Maciejewski" <jacmac@go2.pl> napisał w wiadomości
news:1hp667do75o0j.1q3p6ofauxbgq$.dlg@40tude.net...
Quote:
Dnia Sun, 14 Sep 2014 20:47:11 +0200, Marek napisał(a):

: czy da się przeżyć u nas z produkcji
elektroniki na taką niewielką skalę?

Nie da się. Był taki ktoś, zdolny facet, kto to robił w lepszych czasach.
Wydawał nawet pismo (Elektronika praktyczna). I po paru latach odpuścił.

Elektronika praktyczna nadal jest wydawana.
Chodziło Ci chyba o "Praktyczny Elektronik".
I chyba był lepszy.

Jacek Maciejewski
Guest

Mon Sep 15, 2014 7:22 am   



Dnia Mon, 15 Sep 2014 00:18:48 +0200, Marek napisał(a):

Quote:
On Mon, 15 Sep 2014 00:14:49 +0200, Marek <fake@fakeemail.com> wrote:
Ciekawe się teraz zajmuje.

Miało być: ciekawe czym się teraz zajmuje.

Pracuje w ADB na etacie.
--
Jacek

Jacek Maciejewski
Guest

Mon Sep 15, 2014 8:57 am   



Dnia Mon, 15 Sep 2014 08:23:41 +0200, konsul41@wp.pl napisał(a):

Quote:
Chodziło Ci chyba o "Praktyczny Elektronik".

Tak, racja Smile
--
Jacek

Mario
Guest

Mon Sep 15, 2014 9:07 am   



W dniu 2014-09-15 10:24, donek999bronek@gmail.com pisze:
Quote:
użytkownik kons...@wp.pl napisał:

Elektronika praktyczna nadal jest wydawana.

Chodzilo Ci chyba o "Praktyczny Elektronik".

I chyba byl lepszy.

Moze i tak. Nie jestem ekonomista, ale zakladam ze prowadzenie
dzialalnosci w czasach kiedy inflacja wynosi 15-70% nie jest fajne.


W takich warunkach to się zarabiało na oscylatorze.Też trochę pachnie
elektroniką :)

--
pozdrawiam
MD

Guest

Mon Sep 15, 2014 10:24 am   



użytkownik kons...@wp.pl napisał:

Quote:
Elektronika praktyczna nadal jest wydawana.

Chodzilo Ci chyba o "Praktyczny Elektronik".

I chyba byl lepszy.

Moze i tak. Nie jestem ekonomista, ale zakladam ze prowadzenie
dzialalnosci w czasach kiedy inflacja wynosi 15-70% nie jest fajne.

ToMasz
Guest

Mon Sep 15, 2014 11:31 am   



Quote:
No i właśnie pytanie do nich: czy da się przeżyć u nas z produkcji
elektroniki na taką niewielką skalę?

to wszystko zależy co będziesz produkował. suszarki - niema szans, inne

przedmioty - zależy. Mam znajomego który jest naprawdę dobry, ale
leniwy. Pracuje 2 godziny dziennie i to pozwala mu na skromne życie.
wiecej mu się poprostu nie chce.
Jeśli opanujesz cofanie licznków w samochodach, immobilajzery,
dorabianie elektroniki do kluczyków - biznes masz stabilny i pewny.
ostatnio proponowałem naprawy wszelkich sterowników za pomocą arduino.
Sterownik pralki - conajmniej 100zł, pieca CO to 500-1000zł. Oczywiście
zaraz ktoś wyskoczy z uprawnieniami, badaniami, ale o ile nie będziesz
rozkręcał ogólnopolskiego biznesu - moim zdaniem da się obejść.
Elektronika to bardzo rozległa dziedzina. jak znajdziesz nisze, miejsce
dla siebie - spoko. jak masz wolne ruchy, zero smykałki do biznesu -
niema szans

ToMasz

Mario
Guest

Mon Sep 15, 2014 11:48 am   



W dniu 2014-09-15 13:31, ToMasz pisze:
Quote:

No i właśnie pytanie do nich: czy da się przeżyć u nas z produkcji
elektroniki na taką niewielką skalę?

to wszystko zależy co będziesz produkował. suszarki - niema szans, inne
przedmioty - zależy. Mam znajomego który jest naprawdę dobry, ale
leniwy. Pracuje 2 godziny dziennie i to pozwala mu na skromne życie.
wiecej mu się poprostu nie chce.
Jeśli opanujesz cofanie licznków w samochodach,

Chemikowi zaproponowałbyś produkcję koki albo materiałów wybuchowych dla
terrorystów?



--
pozdrawiam
MD

Mario
Guest

Mon Sep 15, 2014 12:38 pm   



W dniu 2014-09-15 14:20, szklanynocnik@gmail.com pisze:
Quote:
użytkownik Mario napisał:

Chemikowi zaproponowałbyś produkcję koki albo materiałów wybuchowych dla

terrorystów?


Cofanie jest nielegalne na zachod o odry, u nas nazywamy to "korekta":)


Nie wiem czy u Niemców jest na to odpowiedni przepis, czy po prostu
uważają, że jest to działanie mające na celu wprowadzić w błąd
kupującego co do wartości auta. To że to nie jest u nas traktowane jako
przestępstwo jest moim zdaniem efektem nieudolności organów ścigania.
Sądy zaczną u nas to sądzić dopiero gdy będą miały czarno na białym
napisane, że to jest zagrożone karą. A póki co boją się, bo nie potrafią
samodzielnie oceniać materiałów dowodowych. A w kolejce są inne takie
działania, jak obejście sygnału o wybitej poduszce, niesprawnym systemie
abs, czy rozkodowywanie radia.
Zresztą policja też nie wie jak stosować prawo. Jakiś psychol w sklepie
terroryzował kobietę nożem - przykładając jej go do brzucha i strasząc,
że ją potnie. A policja nie nie przyjęła zawiadomienia o przestępstwie
bo przecież nic jej nie zrobił. Trzeba do kodeksu dopisać artykuł o
przykładaniu noża do brzucha. I drugi o przykładaniu noża do gardła.


--
pozdrawiam
MD

J.F.
Guest

Mon Sep 15, 2014 12:59 pm   



Użytkownik "Mario" napisał w wiadomości
W dniu 2014-09-15 14:20, szklanynocnik@gmail.com pisze:
Quote:
Cofanie jest nielegalne na zachod o odry, u nas nazywamy to
"korekta"Smile
Nie wiem czy u Niemców jest na to odpowiedni przepis, czy po prostu
uważają, że jest to działanie mające na celu wprowadzić w błąd
kupującego co do wartości auta. To że to nie jest u nas traktowane
jako przestępstwo jest moim zdaniem efektem nieudolności organów
ścigania. Sądy zaczną u nas to sądzić dopiero gdy będą miały czarno
na białym napisane, że to jest zagrożone karą.

Mamy demokracje, zerwalismy z komuna, a w tej demokracji napisano ze
ukarac mozna, jesli ustawa przewiduje kare. A nie kiedy policjant ma
ochote ukarac ... czy norme wyrobic.

Owszem, na cofniety licznik znajdzie sie paragraf ogolny, oszustwo jak
kazde inne ... tylko w praktyce to u nas trudne do wykazania kto
zawinil - kupujesz samochod z trzeciej czy piatej reki, to skad
wiadomo kto cofal ?

Quote:
Zresztą policja też nie wie jak stosować prawo. Jakiś psychol w
sklepie terroryzował kobietę nożem - przykładając jej go do brzucha i
strasząc, że ją potnie. A policja nie nie przyjęła zawiadomienia o
przestępstwie bo przecież nic jej nie zrobił. Trzeba do kodeksu
dopisać artykuł o przykładaniu noża do brzucha. I drugi o
przykładaniu noża do gardła.

A kiedy to bylo ? Bo ostatnio to raczej zastrzelili ... i tez
spoleczenstwo oburzone.

Kodeks mial pewien problem z dzwonieniem na drogie numery, ze zmiana
IMEI, z piractwem praw autorskich, z hackerami itp - nowe
technologie, nowe zagrozenia, nowe definicje.

J.

Mario
Guest

Mon Sep 15, 2014 1:29 pm   



W dniu 2014-09-15 14:59, J.F. pisze:
Quote:
Użytkownik "Mario" napisał w wiadomości
W dniu 2014-09-15 14:20, szklanynocnik@gmail.com pisze:
Cofanie jest nielegalne na zachod o odry, u nas nazywamy to "korekta"Smile
Nie wiem czy u Niemców jest na to odpowiedni przepis, czy po prostu
uważają, że jest to działanie mające na celu wprowadzić w błąd
kupującego co do wartości auta. To że to nie jest u nas traktowane
jako przestępstwo jest moim zdaniem efektem nieudolności organów
ścigania. Sądy zaczną u nas to sądzić dopiero gdy będą miały czarno
na białym napisane, że to jest zagrożone karą.

Mamy demokracje, zerwalismy z komuna, a w tej demokracji napisano ze
ukarac mozna, jesli ustawa przewiduje kare. A nie kiedy policjant ma
ochote ukarac ... czy norme wyrobic.

Ale to nie policjant karze. Chodzi o to żeby policjant był w stanie
zinterpretować właściwie zdarzenie pod kątem ewentualnego naruszenia
prawa i wszcząć dochodzenie.

Quote:

Owszem, na cofniety licznik znajdzie sie paragraf ogolny, oszustwo jak
kazde inne ... tylko w praktyce to u nas trudne do wykazania kto zawinil
- kupujesz samochod z trzeciej czy piatej reki, to skad wiadomo kto cofal ?


Oczywiście masz rację. Ale jeśli np. są skargi, że handlarz sprzedaje
auta z cofniętym licznikiem to policja może przeprowadzić działania
operacyjne, które potwierdzą, że handlarz daje auta do elektryka
samochodowego który cofa w nich liczniki. Tylko, że dla policji jest to
za trudne. Lepiej rutynowo przeszukiwać plecaki młodocianym szukając trawki.

Quote:
Zresztą policja też nie wie jak stosować prawo. Jakiś psychol w
sklepie terroryzował kobietę nożem - przykładając jej go do brzucha i
strasząc, że ją potnie. A policja nie nie przyjęła zawiadomienia o
przestępstwie bo przecież nic jej nie zrobił. Trzeba do kodeksu
dopisać artykuł o przykładaniu noża do brzucha. I drugi o przykładaniu
noża do gardła.

A kiedy to bylo ? Bo ostatnio to raczej zastrzelili ... i tez
spoleczenstwo oburzone.

http://www.interia.tv/wideo-ten-noz-mogl-wyladowac-w-brzuchu-kobiety-dla-policji-to-za-m,vId,1523694
Ja nie mówię żeby go zastrzelić, ale dopasować czyn do przepisu. Być
może groźba karalna, albo usiłowanie rozboju z użyciem broni, bo z tego
co pamiętam to on sobie wziął towar w sklepie i nie zapłacił.
A tak to mamy absurd, że jak policjant widzi człowieka z młotkiem to
strzela bo boi się o własne bezpieczeństwo, a oprych grożący nożem nie
jest zdaniem policji żadnym zagrożeniem dla obywateli.


--
pozdrawiam
MD

yabba
Guest

Mon Sep 15, 2014 1:47 pm   



Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:5416e2a0$0$2377$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
Użytkownik "Mario" napisał w wiadomości
W dniu 2014-09-15 14:20, szklanynocnik@gmail.com pisze:

Zresztą policja też nie wie jak stosować prawo. Jakiś psychol w sklepie
terroryzował kobietę nożem - przykładając jej go do brzucha i strasząc, że
ją potnie. A policja nie nie przyjęła zawiadomienia o przestępstwie bo
przecież nic jej nie zrobił. Trzeba do kodeksu dopisać artykuł o
przykładaniu noża do brzucha. I drugi o przykładaniu noża do gardła.

A kiedy to bylo ? Bo ostatnio to raczej zastrzelili ... i tez
spoleczenstwo oburzone.

Kodeks mial pewien problem z dzwonieniem na drogie numery, ze zmiana IMEI,
z piractwem praw autorskich, z hackerami itp - nowe technologie, nowe
zagrozenia, nowe definicje.



W takim razie na jakim poziomie rozwoju jesteśmy, jeśli grożenie nożem jest
zbyt nową technologią dla kodeksu i wymiaru sprawiedliwości?


--
Pozdrawiam,

yabba

Mario
Guest

Mon Sep 15, 2014 1:53 pm   



W dniu 2014-09-15 15:47, yabba pisze:
Quote:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:5416e2a0$0$2377$65785112@news.neostrada.pl...
Użytkownik "Mario" napisał w wiadomości
W dniu 2014-09-15 14:20, szklanynocnik@gmail.com pisze:

Zresztą policja też nie wie jak stosować prawo. Jakiś psychol w
sklepie terroryzował kobietę nożem - przykładając jej go do brzucha i
strasząc, że ją potnie. A policja nie nie przyjęła zawiadomienia o
przestępstwie bo przecież nic jej nie zrobił. Trzeba do kodeksu
dopisać artykuł o przykładaniu noża do brzucha. I drugi o
przykładaniu noża do gardła.

A kiedy to bylo ? Bo ostatnio to raczej zastrzelili ... i tez
spoleczenstwo oburzone.

Kodeks mial pewien problem z dzwonieniem na drogie numery, ze zmiana
IMEI, z piractwem praw autorskich, z hackerami itp - nowe
technologie, nowe zagrozenia, nowe definicje.



W takim razie na jakim poziomie rozwoju jesteśmy, jeśli grożenie nożem
jest zbyt nową technologią dla kodeksu i wymiaru sprawiedliwości?

W takim razie przed epoką żelaza :)


--
pozdrawiam
MD

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak osiągnąć sukces w mikroelektronice? Przeżycie z produkcji na małą skalę

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map