Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5 Next
Dariusz Dorochowicz
Guest
Tue Dec 20, 2016 3:33 pm
W dniu 2016-12-20 o 10:32, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Pan Dariusz Dorochowicz napisał:
Zupełnie mię z głowy wyleciała ta tarcza z otworkami! Choć sam taki
patefon miałem. Zdaje mi się, że to nawet nie zależało od drogości
i taniości -- starszy i droższy miałem (chyba) bez tarczy, a nowszy
i tańszy z. Ale mogę źle pamiętać.
Do wkładek Mf dawali lepszy układ. A że stablilizował w miarę
przyzwoicie (w końcu tam zwykłe PR-ki siedziały i grzejąca się zenerka
więc szału nie było) to można było stroboskop uruchomić. Coś słyszałem
że były jakieś partie gramofonów z wkładką Uf, stabilizacją i
stroboskopem, ale równie dobrze mogła to być legenda. Ja na oczy tego
nie widziałem ani nawet na schematach.
Uf to te krystaliczne? Do mnie ta legenda nie dotarła. Za to zdaje mi
się, że bywało odwrotnie, to znaczy wkładka magnetyczna i porządne
ramię, ale bez tarczy otworkowej. Z tym że im dłużej o tym myślę, tym
badziej zaczynam podejrzewać, że to tylko moje złudzenia.
Na żadnym ze schematów czegoś takiego nie widziałem, tyle, że to nie
znaczy że nie mogło być. Ale nie sądzę. Jak już to swego czasu pojawiły
się wzmacniacze do wkładek krystalicznych o małej impedancji i z
korekcją - podobno dawało to całkiem niezłe rezultaty. Nie wiem czy
trafiły do jakiegokolwiek sprzętu "fabrycznego" w Polsce. Ja uważałem (i
teraz też tak myślę) że szkoda płyty na wkładkę krystaliczną.
Quote:
No, ja jeszcze wymieniłem ramię (trzeba było nowy otwór wiercić bo za
długie było) i wrzuciłem wzmacniacz korekcyjny do środka. Jak sobie
pomyślę jakie rzeczy się kiedyś robiło...
Też to samo zrobiłem! Skądeś wytrzasłem porządne ramię, a miałem
jakiś taki sobie średni kręciołek, więc dołożyłem.
Teraz to nawet trudno komuś wytłumaczyć po co takie zabawy się robiło :)
No, żeby dało się złuchać. Dzisiaj wiele rzeczy trudno wytłumaczyć. Jak
choćby to, że gdy trzeba było skopiować na taśmy dziesięć pożyczonych
na krótko płyt, to oznaczało to całodniową sesję didżejską. Bo trudno
młodym uwierzyć, że osiem godzin muzyki to osiem godzin kopiowania
w 'real time', a nie przerzucenie jednego pliku przez pendrajwa.
O, żeby tak było. Czasem trzeba było powtarzać całkiem spore fragmenty
bo coś po drodze zadziałało nie tak. No i najpierw trzeba było zgrubnie
ocenić poziom sygnału - żeby nie za cicho i nie za głośno było.
Ale też jest coś w tych starych rozwiązaniach - jak ładnych parę lat
temu kupiłem z demobilu M9015 - przez jakąś godzinę dzieciaki się
wpatrywały w latające wskazówki. A już jak był wskaźnik na LEDach to
tylko machnęły ręką. Mnie to się bardziej podobał niebieskozielony z
Radmora i Elizabeth.
Pozdrawiam
DD
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Tue Dec 20, 2016 4:14 pm
Pan Dariusz Dorochowicz napisał:
Quote:
Uf to te krystaliczne? Do mnie ta legenda nie dotarła. Za to zdaje mi
się, że bywało odwrotnie, to znaczy wkładka magnetyczna i porządne
ramię, ale bez tarczy otworkowej. Z tym że im dłużej o tym myślę, tym
badziej zaczynam podejrzewać, że to tylko moje złudzenia.
Na żadnym ze schematów czegoś takiego nie widziałem, tyle, że to nie
znaczy że nie mogło być. Ale nie sądzę. Jak już to swego czasu pojawiły
się wzmacniacze do wkładek krystalicznych o małej impedancji i z
korekcją - podobno dawało to całkiem niezłe rezultaty. Nie wiem czy
trafiły do jakiegokolwiek sprzętu "fabrycznego" w Polsce. Ja uważałem
(i teraz też tak myślę) że szkoda płyty na wkładkę krystaliczną.
No właśnie 6 G nacisku, to co innego niż 1 G.
Quote:
Teraz to nawet trudno komuś wytłumaczyć po co takie zabawy się robiło :)
No, żeby dało się złuchać. Dzisiaj wiele rzeczy trudno wytłumaczyć. Jak
choćby to, że gdy trzeba było skopiować na taśmy dziesięć pożyczonych
na krótko płyt, to oznaczało to całodniową sesję didżejską. Bo trudno
młodym uwierzyć, że osiem godzin muzyki to osiem godzin kopiowania
w 'real time', a nie przerzucenie jednego pliku przez pendrajwa.
O, żeby tak było. Czasem trzeba było powtarzać całkiem spore fragmenty
bo coś po drodze zadziałało nie tak. No i najpierw trzeba było zgrubnie
ocenić poziom sygnału - żeby nie za cicho i nie za głośno było.
Ale też jest coś w tych starych rozwiązaniach - jak ładnych parę lat
temu kupiłem z demobilu M9015 - przez jakąś godzinę dzieciaki się
wpatrywały w latające wskazówki. A już jak był wskaźnik na LEDach to
tylko machnęły ręką. Mnie to się bardziej podobał niebieskozielony z
Radmora i Elizabeth.
Ja w ramach tych starych rozwiązań używałem między innymi magnetofonu
NAGRA. Mistrz Kudelski był znajomym moich znajomych -- przez nich ten
sprzęt trafił do mnie. W każdym razie operację dostrajania nagrania
przy użyciu wbudowanego generatora 1, 6,5 i 10 kHz miałem opanowaną.
Tam był jakiś taki okrągły wskażnik przykręcony na cztery śrubki, coś
jak w prostowniku do ładowania akumulatorów do traktora konstrukcji
POM Wypędy.
--
Jarek
PaweĹ PawĹowicz
Guest
Tue Dec 20, 2016 4:16 pm
W dniu 2016-12-20 o 15:33, Dariusz Dorochowicz pisze:
[...]
Quote:
Na żadnym ze schematów czegoś takiego nie widziałem, tyle, że to nie
znaczy że nie mogło być. Ale nie sądzę. Jak już to swego czasu pojawiły
się wzmacniacze do wkładek krystalicznych o małej impedancji i z
korekcją - podobno dawało to całkiem niezłe rezultaty. Nie wiem czy
trafiły do jakiegokolwiek sprzętu "fabrycznego" w Polsce.
Elizabeth stereo. Z tyłu był przełącznik magnetyczna-krystaliczna.
Wzmacniacz do krystalicznej miał niską impedancję i korekcję.
P.P.
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Tue Dec 20, 2016 4:18 pm
Pan Paweł Pawłowicz napisał:
Quote:
Na żadnym ze schematów czegoś takiego nie widziałem, tyle, że to nie
znaczy że nie mogło być. Ale nie sądzę. Jak już to swego czasu pojawiły
się wzmacniacze do wkładek krystalicznych o małej impedancji i z
korekcją - podobno dawało to całkiem niezłe rezultaty. Nie wiem czy
trafiły do jakiegokolwiek sprzętu "fabrycznego" w Polsce.
Elizabeth stereo. Z tyłu był przełącznik magnetyczna-krystaliczna.
Wzmacniacz do krystalicznej miał niską impedancję i korekcję.
Radmor tyż ma. Ale korekcja, to przy magnetycznej potrzebna.
--
Jarek
PaweĹ PawĹowicz
Guest
Tue Dec 20, 2016 4:28 pm
W dniu 2016-12-20 o 16:18, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Pan Paweł Pawłowicz napisał:
Na żadnym ze schematów czegoś takiego nie widziałem, tyle, że to nie
znaczy że nie mogło być. Ale nie sądzę. Jak już to swego czasu pojawiły
się wzmacniacze do wkładek krystalicznych o małej impedancji i z
korekcją - podobno dawało to całkiem niezłe rezultaty. Nie wiem czy
trafiły do jakiegokolwiek sprzętu "fabrycznego" w Polsce.
Elizabeth stereo. Z tyłu był przełącznik magnetyczna-krystaliczna.
Wzmacniacz do krystalicznej miał niską impedancję i korekcję.
Radmor tyż ma. Ale korekcja, to przy magnetycznej potrzebna.
Mogło mi się coś pozajączkować, dawno to było. Ale wydaje mi się, ze
przy niskoimpedancyjnym wzmacniaczu do wkładki krystalicznej też była
korekcja podnosząca basy.
P.P.
J.F.
Guest
Tue Dec 20, 2016 4:50 pm
Użytkownik "Paweł Pawłowicz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:58594e36$0$15206$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2016-12-20 o 16:18, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Na żadnym ze schematów czegoś takiego nie widziałem, tyle, że to
nie
znaczy że nie mogło być. Ale nie sądzę. Jak już to swego czasu
pojawiły
się wzmacniacze do wkładek krystalicznych o małej impedancji i z
korekcją - podobno dawało to całkiem niezłe rezultaty. Nie wiem
czy
trafiły do jakiegokolwiek sprzętu "fabrycznego" w Polsce.
Elizabeth stereo. Z tyłu był przełącznik magnetyczna-krystaliczna.
Wzmacniacz do krystalicznej miał niską impedancję i korekcję.
Radmor tyż ma. Ale korekcja, to przy magnetycznej potrzebna.
Mogło mi się coś pozajączkować, dawno to było. Ale wydaje mi się, ze
przy niskoimpedancyjnym wzmacniaczu do wkładki krystalicznej też była
korekcja podnosząca basy.
Musi byc korekcja - wszak krzysztalek wiecznie pradu dostarczal nie
bedzie.
Tylko skleroza mi podpowiada dwie wersje:
a) to byl zwykly przelacznik przedwzmacniacza - przy wkladce
magnetycznej niezbedny, przy krystalicznej omijany,
b) w pewnym momencie pojawil sie pomysl, ze jak sie wkladke
krystaliczna obciazy odpowiednio niska impedencja, to sie zachowuje
jak magnetyczna.
i mozna uzyc tego przedwzmacniacza od wkladki magnetycznej.
Wystarczy tylko to obciazenie na wejscie podlaczyc.
I ponoc wkladka krystaliczna tak obciazona lepiej grala niz przy
klasycznym podlaczeniu.
J.
Kamil
Guest
Tue Dec 20, 2016 4:55 pm
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał:
Quote:
Kim jesteś, żeby w ten sposób odzywać się do innych?
Biorę z Ciebie przykład. Nie zauważyłes?
Pozdrawiam
Dariusz Dorochowicz
Guest
Tue Dec 20, 2016 5:00 pm
W dniu 2016-12-20 o 16:18, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Pan Paweł Pawłowicz napisał:
Na żadnym ze schematów czegoś takiego nie widziałem, tyle, że to nie
znaczy że nie mogło być. Ale nie sądzę. Jak już to swego czasu pojawiły
się wzmacniacze do wkładek krystalicznych o małej impedancji i z
korekcją - podobno dawało to całkiem niezłe rezultaty. Nie wiem czy
trafiły do jakiegokolwiek sprzętu "fabrycznego" w Polsce.
Elizabeth stereo. Z tyłu był przełącznik magnetyczna-krystaliczna.
Wzmacniacz do krystalicznej miał niską impedancję i korekcję.
Radmor tyż ma. Ale korekcja, to przy magnetycznej potrzebna.
Przy niskoimpedancyjnym do krystalicznej też, tylko o trochę innej
charakterystyce. Wejście nie jest 1-2M tylko ok 47k i zdaje się jakaś
nieduża pojemność. Swego czasu Feszczuk o tym pisał.
Pozdrawiam
DD
Dariusz Dorochowicz
Guest
Tue Dec 20, 2016 5:26 pm
W dniu 2016-12-20 o 16:18, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Pan Paweł Pawłowicz napisał:
Na żadnym ze schematów czegoś takiego nie widziałem, tyle, że to nie
znaczy że nie mogło być. Ale nie sądzę. Jak już to swego czasu pojawiły
się wzmacniacze do wkładek krystalicznych o małej impedancji i z
korekcją - podobno dawało to całkiem niezłe rezultaty. Nie wiem czy
trafiły do jakiegokolwiek sprzętu "fabrycznego" w Polsce.
Elizabeth stereo. Z tyłu był przełącznik magnetyczna-krystaliczna.
Wzmacniacz do krystalicznej miał niską impedancję i korekcję.
Nieprawdą jest jakoby

Ani wejście dla krystalicznej nie ma niskiej
impedancji, ani korekcji. Jedyny element który można by było o to
podejrzewać to malutki kondensator, ale jego rola jest inna.
Przynajmniej na to wskazuje schemat z ftp ze Słupska.
Quote:
Radmor tyż ma. Ale korekcja, to przy magnetycznej potrzebna.
A Radmor faktycznie tak ma.
Pozdrawiam
DD
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Tue Dec 20, 2016 6:06 pm
Pan J.F. napisał:
Quote:
Radmor tyż ma. Ale korekcja, to przy magnetycznej potrzebna.
Mogło mi się coś pozajączkować, dawno to było. Ale wydaje mi się, ze
przy niskoimpedancyjnym wzmacniaczu do wkładki krystalicznej też była
korekcja podnosząca basy.
Musi byc korekcja - wszak krzysztalek wiecznie pradu dostarczal nie
bedzie.
Tylko skleroza mi podpowiada dwie wersje:
a) to byl zwykly przelacznik przedwzmacniacza - przy wkladce
magnetycznej niezbedny, przy krystalicznej omijany,
b) w pewnym momencie pojawil sie pomysl, ze jak sie wkladke
krystaliczna obciazy odpowiednio niska impedencja, to sie zachowuje
jak magnetyczna.
i mozna uzyc tego przedwzmacniacza od wkladki magnetycznej.
Wystarczy tylko to obciazenie na wejscie podlaczyc.
I ponoc wkladka krystaliczna tak obciazona lepiej grala niz przy
klasycznym podlaczeniu.
Opcja druga. Dla wkładki krystalicznej wejście zwierane opornikiem 2,7k
oraz szeregoo połączonym kondensatorem 47nF i opornikiem 820 omów.
--
Jarek
PaweĹ PawĹowicz
Guest
Tue Dec 20, 2016 6:44 pm
W dniu 2016-12-20 o 17:26, Dariusz Dorochowicz pisze:
Quote:
W dniu 2016-12-20 o 16:18, Jarosław Sokołowski pisze:
Pan Paweł Pawłowicz napisał:
Na żadnym ze schematów czegoś takiego nie widziałem, tyle, że to nie
znaczy że nie mogło być. Ale nie sądzę. Jak już to swego czasu pojawiły
się wzmacniacze do wkładek krystalicznych o małej impedancji i z
korekcją - podobno dawało to całkiem niezłe rezultaty. Nie wiem czy
trafiły do jakiegokolwiek sprzętu "fabrycznego" w Polsce.
Elizabeth stereo. Z tyłu był przełącznik magnetyczna-krystaliczna.
Wzmacniacz do krystalicznej miał niską impedancję i korekcję.
Nieprawdą jest jakoby

Ani wejście dla krystalicznej nie ma niskiej
impedancji, ani korekcji. Jedyny element który można by było o to
podejrzewać to malutki kondensator, ale jego rola jest inna.
Przynajmniej na to wskazuje schemat z ftp ze Słupska.
Nie będę się upierał. Kojarzy mi się, że z tyłu przy gniazdku wejściowym
była malutka płyteczka ze wzmacniaczem korekcyjnym według koncepcji
podanej przez J.F. i Jarka, z przełącznikiem, ale to było dawno temu...
Na praktyce robotniczej przed studiami robiłem za Jasia Podajcegłę przy
budowie komina w Diorze. Sukces budowlany był nader mizerny, nie będę
więc kontynuował tego tematu. Poznałem tam gościa o ksywce "Gierek", od
niego kupiłem tą Elizabetkę. Zaklinał się, że to super-hiper egzemplarz
tylko na eksport. Nie przywiązywałem do tego wagi, tak mówili wszyscy
"nieoficjalni" sprzedawcy, ale może rzeczywiście były różne wersje.
Pozdrawiam,
P.P.
J.F.
Guest
Tue Dec 20, 2016 7:37 pm
Użytkownik "Paweł Pawłowicz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:58596df9$0$15201$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2016-12-20 o 17:26, Dariusz Dorochowicz pisze:
Quote:
Elizabeth stereo. Z tyłu był przełącznik
magnetyczna-krystaliczna.
Wzmacniacz do krystalicznej miał niską impedancję i korekcję.
Nieprawdą jest jakoby

Ani wejście dla krystalicznej nie ma
niskiej
impedancji, ani korekcji. Jedyny element który można by było o to
podejrzewać to malutki kondensator, ale jego rola jest inna.
Przynajmniej na to wskazuje schemat z ftp ze Słupska.
Nie będę się upierał.
Tzn wejscie dla krystalicznej ma miec wysoka impedancje (1Mohm) i w
zasadzie nic wiecej.
Poziom sygnalu jest przyzwoity (ulamek V), ch-ka czestotliwosciowa w
miare plaska - czyli "zwykle wejscie wzmacniacza" to zalatwia.
Gdzies znacznie pozniej pojawila sie odmienna koncepcja wykorzystania,
kompatybilna z wkladka magnetyczna.
Quote:
Kojarzy mi się, że z tyłu przy gniazdku wejściowym była malutka
płyteczka ze wzmacniaczem korekcyjnym według koncepcji podanej przez
J.F. i Jarka, z przełącznikiem, ale to było dawno temu...
Troche mi pamiec wraca ... kojarze jakies projekty w Radioelektroniku
jak dolozyc stosowny przedwzmacniacz do Radmora, raczej do jakis
wczesnych modeli.
Ale inne linki sugeruja ze jednak mialy przedwzmaczniacz ... moze ta
dokladka to byla do Amatora a nie do Radmora ?
A potem sie sytuacja odwrocila - porzadny wzmacniacz HiFi mial od razu
wejscie na wkladke magnetyczna.
A Ci, ktorzy jeszcze sobie nie kupili nowego gramofonu, mieli problem
gdzie podlaczyc stary krystaliczny.
Stad i przelaczniki ... albo alternatywne koncepcje.
Quote:
Poznałem tam gościa o ksywce "Gierek", od niego kupiłem tą
Elizabetkę. Zaklinał się, że to super-hiper egzemplarz tylko na
eksport. Nie przywiązywałem do tego wagi, tak mówili wszyscy
"nieoficjalni" sprzedawcy, ale może rzeczywiście były różne wersje.
Ale to chyba jakos tak wlasnie bylo - sredniej klasy sprzet, bardziej
na eksport, ale jednak troche stary i niekoniecznie rewelacyjny w
latach 80-tych.
Choc z drugiej strony zaczelo sie tez oszczedzanie w Unitrze
Troche modeli bylo
http://unitraklub.pl/node/285
w schematach pewnie by znalazl odpowiedz, ale nie chce mi sie
rejestrowac.
Tu jest fragment
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1492306.html
nie wiem ktora wersja, ale faktycznie - jakby przelaczana czulosc
przedwzmacniacza.
A tu ta druga koncepcja - obciazenie wkladki krystalicznej
http://sebastiansobotka.blogspot.com/2012/09/gramofon-bernard-gs-431-radmor-5102.html
A potem jeszcze zachodni przemysl dolozyl trzeci rodzaj - wkladki z
ruchoma cewka (MC), ale na to juz chyba krajowy przemysl nie zdazyl
zareagowac.
J.
Dariusz Dorochowicz
Guest
Tue Dec 20, 2016 9:24 pm
W dniu 2016-12-20 o 19:37, J.F. pisze:
Quote:
Użytkownik "Paweł Pawłowicz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:58596df9$0$15201$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2016-12-20 o 17:26, Dariusz Dorochowicz pisze:
Elizabeth stereo. Z tyłu był przełącznik magnetyczna-krystaliczna.
Wzmacniacz do krystalicznej miał niską impedancję i korekcję.
Nieprawdą jest jakoby

Ani wejście dla krystalicznej nie ma niskiej
impedancji, ani korekcji. Jedyny element który można by było o to
podejrzewać to malutki kondensator, ale jego rola jest inna.
Przynajmniej na to wskazuje schemat z ftp ze Słupska.
Nie będę się upierał.
Tzn wejscie dla krystalicznej ma miec wysoka impedancje (1Mohm) i w
zasadzie nic wiecej.
Poziom sygnalu jest przyzwoity (ulamek V), ch-ka czestotliwosciowa w
miare plaska - czyli "zwykle wejscie wzmacniacza" to zalatwia.
Byle wysokoomowe.
Quote:
Gdzies znacznie pozniej pojawila sie odmienna koncepcja wykorzystania,
kompatybilna z wkladka magnetyczna.
Z tą kompatybilnością to tak niespecjalnie. Poziom sygnału i
chatrakterystyka jednak inne.
Quote:
Kojarzy mi się, że z tyłu przy gniazdku wejściowym była malutka
płyteczka ze wzmacniaczem korekcyjnym według koncepcji podanej przez
J.F. i Jarka, z przełącznikiem, ale to było dawno temu...
Płytka i przełacznik tak, ale przełącznik dodawał szeregowy rezystor 1M
i wyłaczał korekcję przedwzmacniacza. Jakby nie liczyć 1M to nie jest
wejście niskoimpedancyjne.
Quote:
Troche mi pamiec wraca ... kojarze jakies projekty w Radioelektroniku
jak dolozyc stosowny przedwzmacniacz do Radmora, raczej do jakis
wczesnych modeli.
Ale inne linki sugeruja ze jednak mialy przedwzmaczniacz ... moze ta
dokladka to byla do Amatora a nie do Radmora ?
Radmor miał osobną płytkę wzmacniacza korekcyjnego, schemat sam niżej
przywołujesz. Amator natomiast miał wejście tylko do krystalicznego we
wszystkich wersjach, przynajmniej tych, które widziałem.
Quote:
A potem sie sytuacja odwrocila - porzadny wzmacniacz HiFi mial od razu
wejscie na wkladke magnetyczna.
A Ci, ktorzy jeszcze sobie nie kupili nowego gramofonu, mieli problem
gdzie podlaczyc stary krystaliczny.
Stad i przelaczniki ... albo alternatywne koncepcje.
Najprostsza była taka, że było osobne wejście na jeden i na drugi
gramofon, tylko że rzadko kto miał dwa różne.
Quote:
Poznałem tam gościa o ksywce "Gierek", od niego kupiłem tą Elizabetkę.
Zaklinał się, że to super-hiper egzemplarz tylko na eksport. Nie
przywiązywałem do tego wagi, tak mówili wszyscy "nieoficjalni"
sprzedawcy, ale może rzeczywiście były różne wersje.
Ale to chyba jakos tak wlasnie bylo - sredniej klasy sprzet, bardziej na
eksport, ale jednak troche stary i niekoniecznie rewelacyjny w latach
80-tych.
Choc z drugiej strony zaczelo sie tez oszczedzanie w Unitrze
Troche modeli bylo
http://unitraklub.pl/node/285
w schematach pewnie by znalazl odpowiedz, ale nie chce mi sie rejestrowac.
Tu jest fragment
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1492306.html
nie wiem ktora wersja, ale faktycznie - jakby przelaczana czulosc
przedwzmacniacza.
I równocześnie 1M szerwgowo do wejścia. To jest Elizabeth HiFi.
Elizabeth III miała tylko wejście krystaliczne na zwykłym wtórniku z
bootstrapem. I co ciekawe 2M szeregowo do tego.
Quote:
A to Radmor.
Quote:
A potem jeszcze zachodni przemysl dolozyl trzeci rodzaj - wkladki z
ruchoma cewka (MC), ale na to juz chyba krajowy przemysl nie zdazyl
zareagowac.
No jakoś tak było. Tam zdaje się sygnał był jeszcze słabszy. Ale co tam
się ruszało a co nie?
Pozdrawiam
DD
Bo(o)t Manager
Guest
Tue Dec 20, 2016 9:32 pm
[ciach]
Quote:
Na żadnym ze schematów czegoś takiego nie widziałem, tyle, że to nie
znaczy że nie mogło być. Ale nie sądzę. Jak już to swego czasu pojawiły
się wzmacniacze do wkładek krystalicznych o małej impedancji i z
korekcją - podobno dawało to całkiem niezłe rezultaty. Nie wiem czy
trafiły do jakiegokolwiek sprzętu "fabrycznego" w Polsce. Ja uważałem (i
teraz też tak myślę) że szkoda płyty na wkładkę krystaliczną.
Pisząc krystaliczną, maż na myśli piezoelektryczną? Bo jeśli tak to to
straszne drapaki płyt były.
--
Pozdrawiam
Bo(o)t manager
Dariusz Dorochowicz
Guest
Tue Dec 20, 2016 10:01 pm
W dniu 2016-12-20 o 21:32, Bo(o)t Manager pisze:
Quote:
[ciach]
Na żadnym ze schematów czegoś takiego nie widziałem, tyle, że to nie
znaczy że nie mogło być. Ale nie sądzę. Jak już to swego czasu pojawiły
się wzmacniacze do wkładek krystalicznych o małej impedancji i z
korekcją - podobno dawało to całkiem niezłe rezultaty. Nie wiem czy
trafiły do jakiegokolwiek sprzętu "fabrycznego" w Polsce. Ja uważałem (i
teraz też tak myślę) że szkoda płyty na wkładkę krystaliczną.
Pisząc krystaliczną, maż na myśli piezoelektryczną? Bo jeśli tak to to
straszne drapaki płyt były.
Ano, 5G zobowiązuje.
Pozdrawiam
DD
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5 Next