RTV forum PL | NewsGroups PL

Jak miniaturyzować projekty z użyciem obudów MLF i elementów SMD w lutowaniu?

Montaż elementów w obudowach MLF

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak miniaturyzować projekty z użyciem obudów MLF i elementów SMD w lutowaniu?

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

RoMan Mandziejewicz
Guest

Sun Jan 26, 2014 9:38 pm   



Hello badworm,

Sunday, January 26, 2014, 7:35:13 PM, you wrote:

Quote:
Tu chodziło o dłuższe wygrzewanie. Ale nie znajdę już tej ulotki.
Tego szukasz: http://transport.prohost.pl/kolejowy/pliki/jedec.jpg ?
Taką ulotkę dostałem kiedyś w opakowaniu z samplami z Analog Devices.

Trafiony, zatopiony! :)

--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Atlantis
Guest

Sun Jan 26, 2014 10:28 pm   



W dniu 2014-01-26 21:38, RoMan Mandziejewicz pisze:

Quote:
Trafiony, zatopiony! Smile

Sprawa wygląda chyba trochę inaczej, niż mogłoby to wynikać z tej dyskusji:

http://anysilicon.com/msl-and-popcorn-effect/

Wygląda na to, że nie chodzi tutaj o jakiś z góry termin przydatności
układu, ale o okres czasu po wyjęciu go z hermetycznego opakowania.
Po drugie nie ma tu mowy o widowiskowym rozsadzeniu scalaka, ale o
możliwości wystąpienia mikroskopijnych pęknięć.

Guest

Sun Jan 26, 2014 10:36 pm   



użytkownik Sebastian Biały napisał:

Quote:
Widze ze zdjęcia że masz badziewną (nową) drukarkę. Staruszek HP LJ2200

nic nie psuje. Ale jesli nie mozesz zmienić to prosty fix: zawieś kartkę

w oparach acetonu na 10 minut. Toner pęcznieje i nie bedzie żadnych

dziur, duże powierzchnie będa perfekcyjne, male ściezki wyjdą tak samo.

To nie moje:) Dalem tylko pierwszy lepszy przyklad z googla.

Guest

Sun Jan 26, 2014 11:13 pm   



użytkownik Atlantis napisał:

Quote:
Zastanawiam się, czy przypadkiem nie jest to jakiś rodzaj

elektronicznego folkloru. Dosyć często zdarza się, że jakiś problem

techniczny urasta do cechy ..........


To sie zwyczajnie nazywa lutownosc, wszystko zalezy od koncowego pokrycia, jak blacharka w samochodzie 30 lat temu i obecnie.

Guest

Sun Jan 26, 2014 11:21 pm   



użytkownik Marek napisał:

Quote:
A taki folklor to powszechne zjawisko. To tak jak wszyscy hobbyści

namiętnie stosują kwarce. Ja nie stosje i nigdy (w skali

kilkudziesieciu układów działajacych u mnie w domu, w samochodzie

moim, małżonki i moich znajomych) nie miałem problemów.

Rezonatory ceramiczne jak sprawdzilem na szybko, maja gwarantowana temp. pracy -20 stopni.

RoMan Mandziejewicz
Guest

Mon Jan 27, 2014 12:14 am   



Hello Atlantis,

Sunday, January 26, 2014, 10:28:35 PM, you wrote:

Quote:
Trafiony, zatopiony! Smile
Sprawa wygląda chyba trochę inaczej, niż mogłoby to wynikać z tej dyskusji:
http://anysilicon.com/msl-and-popcorn-effect/
Wygląda na to, że nie chodzi tutaj o jakiś z góry termin przydatności
układu, ale o okres czasu po wyjęciu go z hermetycznego opakowania.
Po drugie nie ma tu mowy o widowiskowym rozsadzeniu scalaka, ale o
możliwości wystąpienia mikroskopijnych pęknięć.

Bez znaczenia - chodziło o konieczność długotrwałego wygrzewania,
która mnie strasznie zaskoczyła.

--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Marek
Guest

Mon Jan 27, 2014 12:45 am   



On Sun, 26 Jan 2014 13:21:35 -0800 (PST), szklanynocnik@gmail.com
wrote:
Quote:
Rezonatory ceramiczne jak sprawdzilem na szybko, maja gwarantowana
temp. pr=
acy -20 stopni.

No i? Ja nie używam żadnych rezonatorów.

--
Marek

Atlantis
Guest

Mon Jan 27, 2014 9:23 am   



W dniu 2014-01-27 00:14, RoMan Mandziejewicz pisze:

Quote:
Bez znaczenia - chodziło o konieczność długotrwałego wygrzewania,
która mnie strasznie zaskoczyła.

Ciągle jednak nie wiemy jaka jest faktyczna skala tego zjawiska w
warunkach amatorskich, jeśli układ poleży trochę po wyjęciu z pudełka a
potem zostanie potraktowany gorącym powietrzem.
Wielu przemysłowych standardów nie da się zachować w amatorskich
warunkach. Najlepszym przykładem może być kwestia ESD. Mało który
amator zakłada na rękę uziemioną opaskę antystatyczną. Co najwyżej
dotyka się jakiegoś uziemionego przedmiotu, żeby odprowadzić ładunki.
Pomimo tego półprzewodniki nie padają masowo, chociaż niektórzy lutują
delikatne układy zwykłą transformatorówką.

Może z tym gromadzeniem wody w obudowie jest podobnie? Nie należy
traktować tego jako coś, co stanie się z całą pewnością jeśli układ
poleży, ale raczej zjawisko, którego prawdopodobieństwo wzrasta. W
warunkach przemysłowych to ma znaczenie, bo choćby prawdopodobieństwo
wzrosło o promil, to z taśmy zjedzie całkiem spora liczba wadliwych
urządzeń. Tracisz na kosztach kontroli jakości i serwisowania. Więc dla
świętego spokoju lepiej wygrzać partię części.
A w warunkach amatorskich? Istnieje minimalnie większe ryzyko, że scalak
nie zadziała po wlutowaniu - trzeba będzie przez chwilę poszukać
przyczyny i kupić jeszcze jedną część.

badworm
Guest

Mon Jan 27, 2014 8:06 pm   



Dnia Mon, 27 Jan 2014 09:23:38 +0100, Atlantis napisał(a):

Quote:
A w warunkach amatorskich? Istnieje minimalnie większe ryzyko, że scalak
nie zadziała po wlutowaniu - trzeba będzie przez chwilę poszukać
przyczyny i kupić jeszcze jedną część.

Do tego należy pamiętać o odmiennym procesie lutowania - co innego gdy
grzeje się hotair'em generalnie tylko wyprowadzenia a co innego, gdy
całą płytkę w piecu.
--
Pozdrawiam Bad Worm badworm[maupa]post{kropek}pl
GG#2400455 ICQ#320399066

Atlantis
Guest

Tue Jan 28, 2014 6:25 pm   



W dniu 2014-01-27 20:06, badworm pisze:

Quote:
Do tego należy pamiętać o odmiennym procesie lutowania - co innego gdy
grzeje się hotair'em generalnie tylko wyprowadzenia

Tylko, gdy mówimy o płytce w obudowie takiej jak TQFP albo LQFP. Do
montażu tej pierwszej nie trzeba zresztą wcale gorącego powietrza. Kto
wie, może tą drugą też dałoby się przylutować grotówką, ja nigdy nie
próbowałem.

Natomiast w przypadku MLF/QFN hotair jest już niezbędny. Grzane brzegów
nieraz nie wystarczy, bo przecież trzeba porządnie rozgrzać całość, żeby
pole masy pod spodem chwyciło. Zresztą przy tak małej obudowie trudno o
precyzyjną dystrybucję ciepła.

Adam Jurkiewicz
Guest

Wed Jan 29, 2014 12:10 pm   



On 2014-01-28 18:25, Atlantis wrote:

Quote:
Natomiast w przypadku MLF/QFN hotair jest już niezbędny. Grzane
brzegów nieraz nie wystarczy, bo przecież trzeba porządnie rozgrzać
całość, żeby pole masy pod spodem chwyciło. Zresztą przy tak małej
obudowie trudno o precyzyjną dystrybucję ciepła.

Nigdy nie wpadłem na pomysł, że lutowanie QFN może sprawiać tyle
problemów - lutuję te układy zwykłą grotówką. Jedyne co trzeba
zrobić to przygotować wcześniej PCB do tej operacji.

Wystarczy podpiąć w bibliotece pod taki element nieco zmodyfikowany
footprint, który będzie miał minimalnie dłuższe pady (na zewnątrz)
oraz dodatkowo dodany (centralnie) pad THT o średnicy ~50mil. W ten
sposób Exposed-Pad lutuje się przez "dziurkę" od dołu, a pozostałe
piny bez problemu standardowo grotem.

Po uruchomieniu prototypu jeśli potrzebne są klisze produkcyjne to
wystarczy podmienić oryginalną podstawkę z biblioteki i "zanitować"
ten pad przelotkami (w zależności od potrzeb).

Dodatkową zaletą tego rozwiązania jest prostota demontażu. Wystarczy
ponownie przygrzać grotem otwór od dołu i po chwili układ "odpada" od
płytki (nie potrzeba do tego celu Hot Air'a).


Pozdrawiam,
--
Adam Jurkiewicz
www: http://www.protronik.pl/

sundayman
Guest

Thu Jan 30, 2014 3:44 pm   



Quote:
A taki folklor to powszechne zjawisko. To tak jak wszyscy hobbyści
namiętnie stosują kwarce. Ja nie stosje i nigdy (w skali kilkudziesieciu
układów działajacych u mnie w domu, w samochodzie moim, małżonki i moich
znajomych) nie miałem problemów. Czy w +30 czy teraz przy -15 nikt mi
nie zgłasza, że są jakieś problemy w tych układach w samochodach. Układy
są różne, z różnymi magistralami: po usarcie, poprzez usb a na CAN
kończywszy. W skali produkcji seryjnej dla świętego spokoju kwarc można
dać, choć słowo "świętego" znowu z folklorem się kojarzy Wink

tak, tak...
Dopiero co musiałem na chybcika przerabiać 20 szt. sterownika, który ma
pracować w warunkach polowych. I okazało się na testach, że przy minus
20 st. atmega8, która ma kwarc - przestaje się dogadywać z atmegą8 bez
kwarcu (oczywiście oba MCU w jednym urządzeniu) - połączenie obu via RS.

Marek
Guest

Thu Jan 30, 2014 10:07 pm   



On Thu, 30 Jan 2014 15:44:03 +0100, sundayman
<sundayman@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
tak, tak...
Dopiero co musiałem na chybcika przerabiać 20 szt. sterownika,
który ma
pracować w warunkach polowych. I okazało się na testach, że przy
minus


ake co, to że atmega nie trzyma wew. rc na mrozie, to inne mcu też
tak muszą? :)

--
Marek

sundayman
Guest

Fri Jan 31, 2014 10:41 pm   



Quote:
ake co, to że atmega nie trzyma wew. rc na mrozie, to inne mcu też tak
muszą? Smile

Przypuszczam, że nie trzyma na RC nie dlatego, że to Atmega, tylko z
powodów ogólnych - stabilność takich generatorów w funkcji temperatury.

Marek
Guest

Sat Feb 01, 2014 10:37 am   



On Fri, 31 Jan 2014 22:41:47 +0100, sundayman
<sundayman@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Przypuszczam, że nie trzyma na RC nie dlatego, że to Atmega, tylko
z
powodów ogólnych - stabilność takich generatorów w funkcji
temperatury.


No zgadzam się, ale to jest nadal generalizacja "wszystkie rc nie
trzymają", dlatego podałem przykład układu, który trzyma stabilność w
najcześciej używanym zakresie temp. (-40+80) na poziomie
zadowalającym dla uarta, a nawet usb (+-0.25) .

--
Marek

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak miniaturyzować projekty z użyciem obudów MLF i elementów SMD w lutowaniu?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map