Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5 Next
Jarosław Sokołowski
Guest
Thu Sep 01, 2011 5:48 pm
Pan Mario napisał:
Quote:
Niestety standard E27 jest nie do ruszenia. Żaden system oparty na
innych gniazdach nie ma szans na opanowanie rynku. Da się sprzedać
masowo tylko to co da się wkręcić w E27.
E-tam. Gniazda na halogeny 12V się przyjęły. Samo napięcie też.
Ale to margines.
Jak się popatrzy na półkę w sklepie, to ten margines może być tak ze 25%.
Quote:
Świetlówki też były marginesem dopóki nie wymyślono sposobu na wkręcenie
jej w gniazdo E.
Świetlówki, to w ogóle granda. Jak wymyślono te z gniazdem E27 (pierwszą
kupiłem ze 20 lat temu), to jeszcze długo były marginesem. Przestały być
dopiero po zamachu na żarówki.
Quote:
W oświetleniu domowym przyjmuje się to co da się wkręcić w istniejące
gniazda. Właścicieli zniechęca perspektywa wymiany wszystkich opraw.
W oświetleniu domowym przyjmuje się to, co jakiś przeżarty korupcją
bałwan zapisał w swoim edykcie.
Quote:
Poza tym halogeny z reflektorkami bardziej pasują do wmontowania w sufit
łazienki, podświetlenie szafek w kuchni itp. Nie bardzo nadają się do na
oświetlenie "główne" no chyba, że w wystroju "modernistycznym" opartym
na dużej ilości punktowych źródeł.
To samo mocowanie jest w 12-woltowych żarówkach bez reflektorów.
Quote:
Niezbyt dużo znajdziesz żyrandoli, plafonów i kinkietów na halogeny G4.
Halogeny są niekoszerne. Może to dlatego.
Quote:
Może teraz halogeny wkręcane mają szanse zastąpić na krótki czas zwykłe
żarówki przez to że są wkręcane
U mnie w dużej mierze zastąpiły, jeszcze przed dyrektywą jarzeniową.
Mam nadzieję, że ten stan utrzyma się dłużej.
Quote:
Ale nie wierzę w wypromowanie nowego standardu na potrzeby podboju
przez LEDy rynku oświetlenia domowego.
Dlaczego ma być inaczej niż z halogenami? Prosi się też o ustandaryzowany
zasilacz, tak jak transformator 12V dla halogenów.
Quote:
W dodatku musiałaby zaistnieć powszechna zgoda co do standardu wśród
producentów.
Przy halogenach byli zgodni.
--
Jarek
Jarosław Sokołowski
Guest
Thu Sep 01, 2011 5:49 pm
Pan Mario napisał:
Quote:
Da się sprzedać masowo tylko to co da się wkręcić w E27.
Całe Maroko i kawał Hiszpanii jedzie na oprawkach bagnetowych.
Być może taka specyfika lokalnego rynku. Ale pewnie mają tak od dawna?
W Anglii też przecież ta sama specyfika. Do nas przeflancowana tylko
z reflektorowymi halogenami 220/230/240V.
--
Jarek
J.F.
Guest
Thu Sep 01, 2011 6:07 pm
Dnia Thu, 1 Sep 2011 03:55:33 -0700 (PDT), shg napisał(a):
Quote:
On Sep 1, 11:58 am, "J.F" <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:
Tym niemniej sa swietlowki z wyraznymi pikami, a sa i takie z widmem
dosc ciaglym.
Co ma odbicie w CRI.
Są? Poka palcem albo linkiem.
Albo nie pokazuj, sam znalazłem
http://www.true-light.eu/ENG/True-Light.php
Nie trzeba takich egzotycznych szukac.
Nawet "zwykle" biurowe philipsy maja bardziej ciagle widmo niz kompaktowe
nonamy.
P.S. Czy naprawde to "cieple swiatlo 3000K" jest takie przyjemne ?
Chetnie bym sobie przetestowal cos prawdziwie bialego .. ale takich nie ma.
Tzn w sklepach nie ma, wszyscy lubia zoltawe ?
J.
Mario
Guest
Thu Sep 01, 2011 6:25 pm
W dniu 2011-09-01 17:49, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Pan Mario napisał:
Da się sprzedać masowo tylko to co da się wkręcić w E27.
Całe Maroko i kawał Hiszpanii jedzie na oprawkach bagnetowych.
Być może taka specyfika lokalnego rynku. Ale pewnie mają tak od dawna?
W Anglii też przecież ta sama specyfika. Do nas przeflancowana tylko
z reflektorowymi halogenami 220/230/240V.
Nawet najgorszy standard jest trudny do ruszenia. Zwłaszcza jeśli jest
atakowany przez wiele konkurujących ze sobą rozwiązań.
--
Pozdrawiam
MD
Michał Lankosz
Guest
Thu Sep 01, 2011 8:51 pm
Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:j3nhl5$755$1@news.onet.pl...
Quote:
Trzeba by się zastanowić. Z jednej strony raz na 15 lat żyrandol można i
zmienić. Z drugiej jednak może się przytrafić coś złego - przepięcie, ten
egzemplarz padł po 3 latach, w sklepie nie ma już takich samych żyrandoli, a
z przywiązania chcemy zostawić, lub odwrotnie - żyrandol prawie nowy, ale
już nie pasuje do wnętrza. Poza tym na pewno będą coraz lepsze ledówki, to
te stare można przełożyć (niekoniecznie przekręcić) do garażu/piwnicy/przed
dom.
Michał
Jarosław Sokołowski
Guest
Thu Sep 01, 2011 10:21 pm
Pan Mario napisał:
Quote:
Da się sprzedać masowo tylko to co da się wkręcić w E27.
Całe Maroko i kawał Hiszpanii jedzie na oprawkach bagnetowych.
Być może taka specyfika lokalnego rynku. Ale pewnie mają tak od dawna?
W Anglii też przecież ta sama specyfika. Do nas przeflancowana tylko
z reflektorowymi halogenami 220/230/240V.
Nawet najgorszy standard jest trudny do ruszenia.
Zły ruszyć latwiej niż dobry, ale nie ma rzeczy nie do pokonania. Akurat
z oprawkami bagnetowymi jest tak, że przy zwykłych żarówkach niezbyt
dużej mocy są rozwiązaniem o tyle gorszym, że bardziej skomplikowanym,
a przez to droższym. Gwint za to zupełnie nie nadaje się do takich lamp,
więc technika halogenowa została przyniesiona do nas i do reszty świata
na brytyjskich bagnetach.
Quote:
Zwłaszcza jeśli jest atakowany przez wiele konkurujących ze sobą rozwiązań.
Skoro mafia oświetleniowa jest tak dobrze zorganizowana, że udało jej się
zgodnie przepchnąć dyrektywę zakazjującą żarówek, to sądzę, że i z tym
sobie poradzi.
--
Jarek
AlexY
Guest
Fri Sep 02, 2011 9:34 am
Użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał:
Quote:
Hello Tmek,
Thursday, September 1, 2011, 1:56:50 PM, you wrote:
Nie odróżniasz słów "bynajmniej" i "przynajmniej", a różnicę w
barwie światła widzisz?
Nie wierzę!
No widzisz. Widze ta roznice a ze Ty nie, to nie oznacza, ze taka
jest norma.
Nie jest normą pisanie "bynajmniej" zamiast "przynajmniej".
Na szczecie nie jest to elektroda.
Na szczęście - tutaj mogę w każdej chwili sPLONKować i mieć z głowy.
Na Elektrodzie nie było mechanizmu ignorowania wątków założonych przez
lamerów, którzy pisać po polsku nie potrafią i mają problem z
rozumieniem dość podstawowych pojęć.
Czy to jest grupa polonistyczna czy jak? Dopóki post jest czytelny nie
ma podstaw do czepialstwa. Nie każdy elektronik ma magistra polonistyki.
--
AlexY
http://nadzieja.pl/inne/spam.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html
RoMan Mandziejewicz
Guest
Fri Sep 02, 2011 10:03 am
Hello AlexY,
Friday, September 2, 2011, 11:34:30 AM, you wrote:
Quote:
Nie odróżniasz słów "bynajmniej" i "przynajmniej", a różnicę w
barwie światła widzisz?
Nie wierzę!
No widzisz. Widze ta roznice a ze Ty nie, to nie oznacza, ze taka
jest norma.
Nie jest normą pisanie "bynajmniej" zamiast "przynajmniej".
Na szczecie nie jest to elektroda.
Na szczęście - tutaj mogę w każdej chwili sPLONKować i mieć z głowy.
Na Elektrodzie nie było mechanizmu ignorowania wątków założonych przez
lamerów, którzy pisać po polsku nie potrafią i mają problem z
rozumieniem dość podstawowych pojęć.
Czy to jest grupa polonistyczna czy jak? Dopóki post jest czytelny nie
ma podstaw do czepialstwa. Nie każdy elektronik ma magistra polonistyki.
Do rozróżnienia "bynajmniej" od "przynajmniej" potrzeba magistra
polonistyki? Ja stary jestem ale pamiętam, że tego mnie nauczono
jeszcze w podstawówce.
Jak rozumiesz zdanie "To widac, bynajmniej ja widze."? Bo dla mnnie
jest ono napisane nie dość, że nie po polsku, to jeszcze w sposób, z
którego nie da się zrozumieć, co tak naprawdę autor miał na myśli.
A może Ty też z tych co nie odróżniają tych dwóch słów?
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
AlexY
Guest
Fri Sep 02, 2011 10:59 am
Użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał:
Quote:
Hello AlexY,
Friday, September 2, 2011, 11:34:30 AM, you wrote:
Nie odróżniasz słów "bynajmniej" i "przynajmniej", a różnicę w
barwie światła widzisz?
Nie wierzę!
No widzisz. Widze ta roznice a ze Ty nie, to nie oznacza, ze taka
jest norma.
Nie jest normą pisanie "bynajmniej" zamiast "przynajmniej".
Na szczecie nie jest to elektroda.
Na szczęście - tutaj mogę w każdej chwili sPLONKować i mieć z głowy.
Na Elektrodzie nie było mechanizmu ignorowania wątków założonych przez
lamerów, którzy pisać po polsku nie potrafią i mają problem z
rozumieniem dość podstawowych pojęć.
Czy to jest grupa polonistyczna czy jak? Dopóki post jest czytelny nie
ma podstaw do czepialstwa. Nie każdy elektronik ma magistra polonistyki.
Do rozróżnienia "bynajmniej" od "przynajmniej" potrzeba magistra
polonistyki? Ja stary jestem ale pamiętam, że tego mnie nauczono
jeszcze w podstawówce.
Jak rozumiesz zdanie "To widac, bynajmniej ja widze."? Bo dla mnnie
jest ono napisane nie dość, że nie po polsku, to jeszcze w sposób, z
którego nie da się zrozumieć, co tak naprawdę autor miał na myśli.
A może Ty też z tych co nie odróżniają tych dwóch słów?
Rozumiem kontekst, uruchamia mi się coś w rodzaju filtra korekcyjnego, a
jeśli na jego wyjściu dane są nadal niejasne to dopytam o szczegóły (o
ile jest to sprawa aż taka istotna). Bez obrażania, chyba że w odwecie.
W temacie w ramach raportu: od jakiegoś roku mam "ledówki" w łazience,
3x~2W po 21 ledów zamiast 30W halogenów, światła znacznie mniej ale w
łazience wystarczająco, kupowałem po jakieś 7zł/sztuka, obudowy
hermetyczne, zewnętrznie identyczne z halogenami, jak dotąd działają
bezawaryjnie i oby tak dalej.
--
AlexY
http://nadzieja.pl/inne/spam.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html
Maciek
Guest
Sat Sep 03, 2011 12:09 am
Użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
Quote:
Skoro mafia oświetleniowa jest tak dobrze zorganizowana, że udało jej się
zgodnie przepchnąć dyrektywę zakazjującą żarówek, to sądzę, że i z tym
sobie poradzi.
Coś mi dziś mignęło na kioskowym tabloidzie (wywieszona gazeta), że
świetlówki kompaktowe mają podrożeć, bo produkcja podrożała

. Nawet
nie pamiętam w którym - Fakt, SE, czy Wyborcza. Nie wczytywałem się, bo
raczej omijam tego typu literaturę ale jeżeli to prawda, to chyba raczej
w związku ze wzrostem popytu. Kasują żarówki, to można golić rynek z
kasy. W końcu łapówki muszą się zwrócić.
Maciek
Jarosław Sokołowski
Guest
Sat Sep 03, 2011 2:52 am
Pan Maciek napisał:
Quote:
Skoro mafia oświetleniowa jest tak dobrze zorganizowana, że udało
jej się zgodnie przepchnąć dyrektywę zakazjującą żarówek, to sądzę,
że i z tym sobie poradzi.
Coś mi dziś mignęło na kioskowym tabloidzie (wywieszona gazeta), że
świetlówki kompaktowe mają podrożeć, bo produkcja podrożała

. Nawet
nie pamiętam w którym - Fakt, SE, czy Wyborcza. Nie wczytywałem się, bo
raczej omijam tego typu literaturę ale jeżeli to prawda, to chyba raczej
w związku ze wzrostem popytu. Kasują żarówki, to można golić rynek z
kasy. W końcu łapówki muszą się zwrócić.
Tak mniej więcej działa rynek. Halogeny "głównego szeregu", czyli te
dwunastowoltowe z reflektorem, kosztowały na początku po jakieś dwie
dychy. One są fajne, ludzie chętnie kupują, tym więcej im tańsze. Więc
każdy Chińczyk wziął się za ich produkcję i cena spadła do kilku złotych.
Później pojawiły się halogeny 230V z gwintem E27. Kosztowały kilka razy
więcej od zwykłych żarówek. Kupowali je ci, którzy uznali, że werto.
Na przykład ja. Ale ja mam jakiś rodzaj ekoświra i lubię fajne nowe
rzeczy. Z tym że takich jak ja jest niewielu, obrót był niewielki,
a cena wyznaczona kosztami produkcji i presją rzeczonego świra. Jak
tylko zakazano zwykłych żarówek, to cena halogenowych (tych E27)
skoczyła dwa razy albo i lepiej. Bo to już była sytuacja przymusowa,
nie ma wyboru, poza świrami kupują też normalni.
Ze świetlówkami może być podobnie. Trzeba pamiętać o tym, że ustawodawca
włożył wiele wysiłku w to, by przekonać ciemny lud, że nowe źródła
światła *muszą* być droższe (bo *powinny* być trwalsze i lepsze).
Jarek
PS
Za cara było tak, że jak urzędnik wziął łapówkę i sprawy nie szałatwił,
to honor nakazywał mu pieniądze zwrócić. W tym przypadku o czymś takim
nie może być mowy, jeszcze się premia należy.
--
Podwładny powinien przed obliczem przełożonego mieć wygląd lichy
i durnowaty, tak by swoim pojmowaniem sprawy nie peszyć przełożonego.
[Ukaz cara Rosji, Piotra I z 2 grudnia 1708 roku]
Verox
Guest
Sun Sep 04, 2011 11:38 am
On Fri, 02 Sep 2011 11:59:06 +0100, AlexY napisał:
Quote:
W temacie w ramach raportu: od jakiegoś roku mam "ledówki" w łazience,
3x~2W po 21 ledów zamiast 30W halogenów, światła znacznie mniej ale w
łazience wystarczająco, kupowałem po jakieś 7zł/sztuka, obudowy
hermetyczne, zewnętrznie identyczne z halogenami, jak dotąd działają
bezawaryjnie i oby tak dalej.
A jak żona robi make-up to nie wygląda po wyjściu pomarańcowo-czerwona

?
--
#begin 755 signature.exe
[tomek <at> sikornik <dot> net] vy 73! de SP9UOB
Proud to be 100 percent microsoft free. op. Tomek
AlexY
Guest
Sun Sep 04, 2011 12:41 pm
Użytkownik Verox napisał:
Quote:
On Fri, 02 Sep 2011 11:59:06 +0100, AlexY napisał:
W temacie w ramach raportu: od jakiegoś roku mam "ledówki" w łazience,
3x~2W po 21 ledów zamiast 30W halogenów, światła znacznie mniej ale w
łazience wystarczająco, kupowałem po jakieś 7zł/sztuka, obudowy
hermetyczne, zewnętrznie identyczne z halogenami, jak dotąd działają
bezawaryjnie i oby tak dalej.
A jak żona robi make-up to nie wygląda po wyjściu pomarańcowo-czerwona

?
Nie używa łazienki w tym celu, brytyjskie standardy są w tym temacie
klaustrofobiczne
Światło jest zimne, temperatura barwowa na oko 4500'K, testowałem
jeszcze takie same "ledówki" w wersji "żarówkowej" barwy ale bardziej mi
to podchodziło pod świeczki, zarówno kolorem jak i ilością światła.
--
AlexY
http://nadzieja.pl/inne/spam.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html
Padre
Guest
Sun Sep 04, 2011 10:54 pm
Quote:
P.S. Czy naprawde to "cieple swiatlo 3000K" jest takie przyjemne ?
Chetnie bym sobie przetestowal cos prawdziwie bialego .. ale takich nie ma.
Tzn w sklepach nie ma, wszyscy lubia zoltawe ?
Dawniej (10lat temu) miałem w mieszkaniu kilka świetlówek, tradycyjnych
rur 36W ale kupowałem wyłącznie Philipsa TLD82/cośtam w katalogu
Philipsa były one dedykowane do sklepów z odzieżą i nawet w dużej
hurtowni były tylko na zamówienie bo kosztowały kilkukrotnie więcej,
miały niższą sprawność, światło wydawało się dość żółte ale odwzorowanie
kolorów było rewelacyjne, jak przy żarówce halogenowej. Niestety po
kilku latach były już tylko TLD82 bez /cośtam i już nie było tak
rewelacyjnie. Jak oglądałem katalog to podawano już tylko temperaturę
barwową, jakby znikły świetlówki z dedykowaną charakterystyka widmową, a
dawniej były nawet specjalne do gablot z mięsem:)
Padre
Guest
Sun Sep 04, 2011 10:58 pm
Quote:
PS
Za cara było tak, że jak urzędnik wziął łapówkę i sprawy nie szałatwił,
to honor nakazywał mu pieniądze zwrócić. W tym przypadku o czymś takim
nie może być mowy, jeszcze się premia należy.
Dawnymi czasy w naszej okolicy ksiądz brał w łapę za załatwienie
przyjęcia na studia, był znany z uczciwości, jak nie załatwił zwracał co
do grosza, dopiero po kilku latach ludzie załapali że on nawet palcem
nie kiwnął żeby cokolwiek komukolwiek załatwić.
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5 Next