Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5 Next
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Thu Jan 12, 2017 2:44 pm
Pan Adam Wysocki napisał:
Quote:
Żywotność aku to dla mnie drugorzędna kwestia. Mam stary akumulator
(został mi po wymianie na nowy, ale ma jeszcze sporo
30 zl warty - chyba, ze oddales jeszcze starszy, albo kaucji nie
doliczyli.
Nie oddawałem, stwierdziłem że za 30 zł sobie go zostawię, miał być do
UPS-a, ale na razie stoi przed domem podłączony na stałe do podtrzymania.
On był dziwny. Odpalał bez problemu, ale raz miałem sytuację, że robiłem
coś przy samochodzie, radio grało i po ok. 40 minutach takiego grania
zaczęło padać. Próbuję odpalić samochód - trup. Mierzę - nie pamiętam ile
wyszło, ale mało, rozładował się. Naładowałem i nie było więcej problemów,
ale nie chciałem ryzykować, więc kupiłem nowy.
Nie dziwny, tylko normalny współczesny. Teraz tak jest, że zdychają nagle.
Nie warto trzymać takch, co to już zaczynają padać, bo za chwilę padną
całkowicie.
Quote:
Albo jakis piecyk na gaz z butli ... niestety - troche strach.
No właśnie, bezpieczeństwo przede wszystkim - taki piecyk w zamkniętej
przestrzeni to proszenie się o śmierć (tlenek węgla). Poza tym piecyki
są duże, a samochód mały...
Tak sobie teraz pomyślałem, że w roli webasto sprawdzić sie może agregat
prądotwórczy. One tanie są teraz. Taki kilowatowy oddaje sam z siebie
dwa kilowaty ciepła, a prądem można zasilić farelkę. To raczej dla tych,
co jeżdżą dostawczakiem z budą, ala zawszeć pomysł to pomysł.
--
Jarek
Adam Wysocki
Guest
Thu Jan 12, 2017 2:46 pm
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Jakiego rzędu wielkości prąd można ciągnąć z akumulatora samochodowego
przez dłuższy czas (kilkanaście minut lub do momentu, gdy napięcie za
bardzo spadnie i aku będzie uznany za rozładowany) bez ryzyka pożaru,
wybuchu lub innych fajerwerków?
Duzo.
Tylko im wiecej pociagniesz, to na krocej starczy.
100A to na pare minut starczy, 4A to stosownie do pojemnosci, 20A to
mniej niz do pojemnosci.
100A by wystarczyło... teoretycznie przy 50Ah powinno starczyć na 30
minut.
Quote:
Żywotność aku to dla mnie drugorzędna kwestia. Mam stary akumulator
(został mi po wymianie na nowy, ale ma jeszcze sporo
30 zl warty - chyba, ze oddales jeszcze starszy, albo kaucji nie
doliczyli.
Nie oddawałem, stwierdziłem że za 30 zł sobie go zostawię, miał być do
UPS-a, ale na razie stoi przed domem podłączony na stałe do podtrzymania.
On był dziwny. Odpalał bez problemu, ale raz miałem sytuację, że robiłem
coś przy samochodzie, radio grało i po ok. 40 minutach takiego grania
zaczęło padać. Próbuję odpalić samochód - trup. Mierzę - nie pamiętam ile
wyszło, ale mało, rozładował się. Naładowałem i nie było więcej problemów,
ale nie chciałem ryzykować, więc kupiłem nowy.
Quote:
pojemności) i chcę zrobić sobie tanim kosztem ogrzewanie postojowe, żeby
nie wsiadać co rano do wyziębionego samochodu i nie musieć go skrobać.
Hm ... chyba nie tedy droga.
No właśnie rozważam możliwości :)
Quote:
Myślałem nad wrzuceniem go do samochodu i po określonej godzinie (lub po
odebraniu SMSa) włączana byłaby farelka, która wysysałaby akumulator do
ale to taka 200W farelka ... slabo grzeje.
Zerknij w posta niżej - kupiłem taką 300W i nie grzeje prawie w ogóle :(
Quote:
A im dluzej grzeje, tym wiecej ciepla ucieka, wszak samochod kiepsko
izolowany.
Też racja.
Quote:
Niby ten 1kW jest do osiagniecia ...
1kW pewnie byłby OK. Jeśli tylko można tyle pociągnąć z akumulatora bez
ryzyka wybuchu lub pożaru (o kable się nie martwię, zrobię to porządnie).
Zastanawiam się też, jak włączać tą nagrzewnicę, przy 1kW to prawie 90A.
Chyba tylko przekaźnik od rozrusznika by się do tego nadawał.
W sensie, przełączniki na taki prąd pewnie znajdę, ale mi chodzi o
sterowanie automatyczne - RTC i o określonej godzinie włączenie, a przy
określonym napięciu wyłączenie. Przy okazji miło byłoby, gdyby się te
styki w pewnym momencie nie skleiły lub nie wypaliły i nie zaczęły się
przez to grzać :)
Quote:
Ogrzewana elektrycznie przednia szyba to jest to - w kilka minut sa
efekty, a moc raczej nieduza.
Ale w samochodzie nadal zimno

Szyba to w sumie mały problem, odmrażacz
(taki do psikania) daje radę.
Quote:
bezpiecznej dla niego wartości i potem akumulator powoli ładowałby się
podczas jazdy (pewnie też z jakimś ograniczeniem prądu).
I tu kolejny problem - czy sie zdazy naladowac ?
Jak odleglosc niewielka, to i czas ladowania maly.
Odległość niewielka, ale korki większe... trochę w tym ruchu spędzam.
Jadąc do pracy może mniej, ale wracać potrafię i 40 minut.
Ładować mogę i prądem pod domem, a z drugiej strony jak mam ciągnąć prąd
do samochodu, to równie dobrze mogę farelkę na 230V postawić :)
Z trzeciej strony pod firmą nie mam możliwości pociągnięcia prądu, a nie
zawsze jest miejsce w garażu podziemnym i trzeba stawać na zewnątrz, więc
farelka na 230V przydawałaby się tylko w domu.
Widziałem też grzałki na 230V, podłączane do układu chłodzenia. Dałoby się
taką założyć i zrobić obejście wentylatora, żeby podłączenie pompki od
razu włączało nawiew w samochodzie, ale raz że mógłbym jej użyć tylko pod
domem a dwa, że taka pompka jednak zużyje więcej prądu niż samo grzanie
powietrza, bo musi nagrzać jeszcze wodę i blok silnika, a z tym silnik
sam sobie dobrze radzi.
Quote:
Wiem że LiPo nadawałyby się do tego lepiej, ale jak miałbym wydawać kasę
na LiPo, to już wolę kupić Webasto (na benzynę)... to ma być tanie (ale
nie kosztem bezpieczeństwa).
Albo jakis piecyk na gaz z butli ... niestety - troche strach.
No właśnie, bezpieczeństwo przede wszystkim - taki piecyk w zamkniętej
przestrzeni to proszenie się o śmierć (tlenek węgla). Poza tym piecyki
są duże, a samochód mały...
--
http://www.chmurka.net/
Adam Wysocki
Guest
Thu Jan 12, 2017 2:48 pm
badworm <nospam@post.pl> wrote:
Quote:
A do tego zimą na krótkich dystansach (szczególnie po mieście)
akumulator i tak potrafi mieć ujemny bilans energetyczny. Mało okazji do
ładowania, niskie temperatury a do tego duża ilość odbiorów: światła,
dmuchawa, ogrzewanie tylnej szyby, wycieraczki, spryskiwacze i bajery w
nieco lepszych samochodach niż mój czyli podgrzewane siedzenia, lusterka
i takie tam
U mnie alternator daje radę, nie widziałem żeby napięcie spadało. Latem z
kolei włącza się wentylator chłodnicy, który też swoje ciągnie :)
--
http://www.chmurka.net/
Zenek Kapelinder
Guest
Thu Jan 12, 2017 3:34 pm
Z 500 zlotych kosztuje na allegro nagrzewnica opalana paliwem z baku. Grzeje wode. Standardowo podlaczana jest pod maly obieg czyli glowice i nagrzewnice. Moce maja takie nagrzewnice liczone w kilowatach. Mniejszej niz 5kW na allegro nie widzialem. I mniej wiecej taka moc jest potrzebna zeby w samochodzie przy mrozie bylo bardzo cieplo. Pomysl ze starym akumulatorem jest tak glupi ze tylko troll moglby zalozyc temat o wykorzystaniu go do grzania. Ogolnie szacun za wkrecenie elyty grupy.
J.F.
Guest
Thu Jan 12, 2017 3:57 pm
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości
Pan Adam Wysocki napisał:
Quote:
Nie oddawałem, stwierdziłem że za 30 zł sobie go zostawię, miał być
do
UPS-a, ale na razie stoi przed domem podłączony na stałe do
podtrzymania.
On był dziwny. Odpalał bez problemu, ale raz miałem sytuację, że
robiłem
coś przy samochodzie, radio grało i po ok. 40 minutach takiego
grania
zaczęło padać. Próbuję odpalić samochód - trup. Mierzę - nie
pamiętam ile
wyszło, ale mało, rozładował się. Naładowałem i nie było więcej
problemów,
ale nie chciałem ryzykować, więc kupiłem nowy.
Nie dziwny, tylko normalny współczesny. Teraz tak jest, że zdychają
nagle.
Ale nie w taki sposob.
Ostatnie mi padly na zwarcie jednej celi - i juz ladowanie nie
pomoglo.
A ten wyglada na normalnie zuzyty ..
Quote:
Nie warto trzymać takch, co to już zaczynają padać, bo za chwilę
padną
całkowicie.
Albo jakis piecyk na gaz z butli ... niestety - troche strach.
No właśnie, bezpieczeństwo przede wszystkim - taki piecyk w
zamkniętej
przestrzeni to proszenie się o śmierć (tlenek węgla). Poza tym
piecyki
są duże, a samochód mały...
Ja bym sie tam pozaru bardziej bal niz tego tlenku wegla ... ale warto
o nim pamietac..
Quote:
Tak sobie teraz pomyślałem, że w roli webasto sprawdzić sie może
agregat
prądotwórczy. One tanie są teraz. Taki kilowatowy oddaje sam z siebie
dwa kilowaty ciepła, a prądem można zasilić farelkę. To raczej dla
tych,
co jeżdżą dostawczakiem z budą, ala zawszeć pomysł to pomysł.
Cos w tym jest, ale:
-duze i nieporeczne, wiec jak piszesz - w dostawczaku,
-niewielka zywotnosc ... ciekawe ile wytrzyma.
-wady pozostaja - czad, pozar, i inne zniszczenia.
J.
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Thu Jan 12, 2017 4:18 pm
Pan Adam Wysocki napisał:
Quote:
Tak. Spalonych samochodów wprawdzie nie widziałem, ale caly ten
zaporożec, to była toporna konstrukcja.
Nawet nazwa jest toporna
Nazwa kozacka -- akurat do niej nic nie mam. A sama bryka, to jakaś
taka do NSU podobna.
Quote:
Ja praktykuje na własnej działce pod własnym domem, tu nawet samochodu
nie zamykam. Jeśli kto chce "problem zimy" rozwiązać kompleksowo, to nie
od rzeczy jest zamontowanie farelki na przykład pod fotelem, a do tego
złącza gdzieś w bagażniku, z możliwością wyprowadzenia kabla. Od razu z
włącznikiem czasowym.
Też jakiś pomysł... tylko wychodząc wieczorem z samochodu na mróz
ostatnie, na co mam ochotę, to pamiętać o podłączeniu kabla i na pewno
będę o tym zapominał

ale jak eksperyment pokaże, że na akumulator
nie ma co liczyć, to chyba nie będzie wyboru.
Gdy się pomyśli o rannym szronie i mrozie, wtedy pamięć wraca. W końcu
na Alasce takie kable standardem. To znaczy gniazda w samochodzie są
standardem, bo kable są przy słupkach na parkingach. Wszędzie.
--
Jarek
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Thu Jan 12, 2017 4:26 pm
Pan J.F. napisał:
Quote:
On był dziwny. Odpalał bez problemu, ale raz miałem sytuację,
że robiłem coś przy samochodzie, radio grało i po ok. 40 minutach
takiego grania zaczęło padać. Próbuję odpalić samochód - trup.
Mierzę - nie pamiętam ile wyszło, ale mało, rozładował się.
Naładowałem i nie było więcej problemów, ale nie chciałem
ryzykować, więc kupiłem nowy.
Nie dziwny, tylko normalny współczesny. Teraz tak jest, że zdychają
nagle.
Ale nie w taki sposob.
Ostatnie mi padly na zwarcie jednej celi - i juz ladowanie nie
pomoglo.
A ten wyglada na normalnie zuzyty ..
Toć mówię, że z nim wszystko normalnie.
Quote:
Tak sobie teraz pomyślałem, że w roli webasto sprawdzić sie może
agregat prądotwórczy. One tanie są teraz. Taki kilowatowy oddaje
sam z siebie dwa kilowaty ciepła, a prądem można zasilić farelkę.
To raczej dla tych, co jeżdżą dostawczakiem z budą, ala zawszeć
pomysł to pomysł.
Cos w tym jest, ale:
-duze i nieporeczne, wiec jak piszesz - w dostawczaku,
-niewielka zywotnosc ... ciekawe ile wytrzyma.
-wady pozostaja - czad, pozar, i inne zniszczenia.
Żywotność wystarczy, to się na krótko odpala, a zima nie trwa wiecznie.
Wielkie też nie jest, chociaż te małe niestety trzeba ciągnąć za sznurek,
więc to nie do końca to samo, co webasto. Odprowadzić spaliny z rury łatwo,
pozostałych nieszczęść się nie spodziewam.
Jarek
--
I z dziecinną radością pociągnął za sznurek,
By stary Dąbrowskiego posłyszeć mazurek.
HF5BS
Guest
Thu Jan 12, 2017 4:38 pm
Użytkownik "Adam Wysocki" <gof@somewhere.invalid> napisał w wiadomości
news:1eTd6agcuIqvqNv8%gof@news.chmurka.net...
Quote:
Czyli można zrobić nawet zwarcie (zakładając że mamy kable, które się nie
spalą) i go nie rozsadzi?
Zniszczysz płyty - wywali masę czynną i pokiereszuje, zewrze się i pójdzie
lawinowo. Lepiej nie sprawdzać.
Quote:
Przy 14.4V chyba nie ma możliwości przeładowania nawet jakby płynęły setki
amper?
Ale po naładowaniu rozkład na tlen i wodór. W nieskończoność nie da się tak
trzymać. Zresztą, aku zaczyna gazować, zanim ładowanie dobiegnie końca.
--
....Ja biorę na siebie schody, znajdę je skubane i skopię im poręcz
tak, że nie będą wiedziały, którędy na górę. (C) Osioł ze Shreka.
J.F.
Guest
Thu Jan 12, 2017 4:39 pm
Użytkownik "Adam Wysocki" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:1lTd6aqktIqvqNv8%gof@news.chmurka.net...
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
100A by wystarczyło... teoretycznie przy 50Ah powinno starczyć na
30
minut.
Teoria w tym miejscu zawodzi, tzn przechodzi na wyzszy poziom -
przy
duzych pradach jest znacznie krocej.
I ta różnica w energii jest potem (jak akumulator wystygnie) nie do
odzyskania?
Sobie przypomialem nazwisko
https://en.wikipedia.org/wiki/Peukert's_law
http://www.smartgauge.co.uk/peukert_chg.html
Gdzies czytalem wyjasnienie, ze powodem jest wytworzenie warstwy
siarczanu na powierzchni ziaren masy czynnej, ktora to warstwa
mechanicznie izoluje glebsze warstwy przed kontaktem z elektrolitem.
Przy mniejszym pradzie reakcje zachodza "w calej masie" bardziej
rownomiernie.
A w tym momencie:
-ladowanie bedzie krotsze, wiec o stracie energii nie ma mowy (ale
byla na rezystancji wewnetrznej),
-byc moze malym pradem sie uda dalej rozladowac (ale glebokie
rozladowywanie rozruchowego jest szkodliwe),
-byc moze pozostawiony w spokoju sie troche przeorganizuje, tzn ten
siarczan sie w jednym miejscu pojawi a w innym zniknie, i mozliwy do
pobrania prad bedzie rosl.
Quote:
On był dziwny. Odpalał bez problemu, ale raz miałem sytuację, że
robiłem
coś przy samochodzie, radio grało i po ok. 40 minutach takiego
grania
zaczęło padać. Próbuję odpalić samochód - trup. Mierzę - nie
pamiętam
ile wyszło, ale mało, rozładował się. Naładowałem i nie było więcej
problemów, ale nie chciałem ryzykować, więc kupiłem nowy.
Normalne - zuzyl sie, i prad rozruchowy jeszcze ma, a pojemnosci
juz
nie. Trzeba bylo oddac, bo nie jest warty 30 zl.
Hmm, nie wiedziałem że tak to działa.
Ostatnio coraz rzadziej - jedna z cel sie raczej zwiera, a "piec
dobrych" dziala rownie dobrze jak w 3 w traktorze :-)
Quote:
Lutownicy 30W też lepiej nie dotykać

nie chodzi o temperaturę
tylko o
energię. Przepływ powietrza bardzo skutecznie chłodził tę 300W
farelkę,
podejrzewam że jakby założyć żarówce 100W odpowiedni radiator i
wiatrak,
to też dałoby się ją łatwo utrzymywać tylko lekko ciepłą.
Oczywiscie, tak to dziala ... ale zarowka nie jest tak mala jak
lutownica :-)
Z ciekawostek - "zarowka" LED, wielkosc mniej wiecej taka jak zwyklej
zarowki, moc znikoma 5-10W, a obudowa goraca niemal jak w zwyklej
zarowce :-(
J.
HF5BS
Guest
Thu Jan 12, 2017 4:42 pm
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:587777e9$0$15210$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
Użytkownik "Adam Wysocki" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:1eTd6agcuIqvqNv8%gof@news.chmurka.net...
ToMasz <Nieczytam@orange.pl> wrote:
Jakiego rzędu wielkości prąd można ciągnąć z akumulatora samochodowego
duży, długo. aż nie padnie
Czyli można zrobić nawet zwarcie (zakładając że mamy kable, które się nie
spalą) i go nie rozsadzi?
Raczej nie ... bo zacznie sie najpierw topic i gotowac
Zniszczy płyty, wywali masę czynną. A jeszcze przy dużym prądzie zajdzie
proces, który roboczo, bo nie znam oficjalnej nazwy, nazywam
"antygazowaniem" - wystarczy zajrzeć do cel takiego aku - lekko gazuje.
Jak się płyty pogną, to może zajść zwarcie, a wtedy za nic nie ręczę - nie
da się już tego kontrolować.
Quote:
Ale czy nie sa mozliwe jakies reakcje wydzielajace wodor i tlen, to glowy
nie dam.
Widziałem gaz w aku dającym duży prąd, więc zapewne tak. Choć było go mniej,
niż przy ładowaniu.
Quote:
przy 14.4V nie poplyna setki A. Chyba ze akumulator jak z okretu
podwodnego.
No chyba, ze akumulator mocno wyladowany ... ale wtedy sie laduje i wodoru
nie wydziela.
Wycyckany do zera najpewniej najpierw będzie stanowił przerwę w obwodzie. Z
czasem załapie i prąd popłynie. I może być duży, ale setek rzeczywiście
raczej nie będzie.
Quote:
A jak sie troche podladuje, to prad spadnie, nawet ponizej 1A.
Ale 14.4V juz wodor wydziela.
Już wcześniej zaczyna.
--
....Ja biorę na siebie schody, znajdę je skubane i skopię im poręcz
tak, że nie będą wiedziały, którędy na górę. (C) Osioł ze Shreka.
Adam Wysocki
Guest
Thu Jan 12, 2017 4:45 pm
Waldemar <waldemar@zedat.fu-berlin.de> wrote:
Quote:
Jak ze starym nie wyjdzie, to kupię nowy... zawsze to mniej pieniędzy, niż
Webasto.
Nie wiem, ile nagrzejesz. Przyjmując pełny, dobry akumulator naładowany
do 100% i wycyckanie go do zera masz <0.7kWh, czyli 15 minut farelki.
Praktycznie, by akumulator przeżył <5 minut. Samochodu tym nie nagrzejesz.
Skąd taka różnica (15 vs 5)?
Tak naprawdę żeby mieć jakiś konkret, trzebaby wrzucić do samochodu
termometr z rejestracją pomiarów (nawet sklecić coś prostego na AVR i
DS18B20, ewentualnie zwykły termometr i kamerka), farelkę 1kW z 230V,
zrobić z tego wykres i będzie można oszacować, ile kWh będzie potrzeba
przy jakiej temperaturze otoczenia (czyli też początkowej), żeby nagrzać
samochód chociażby do 5 stopni (bo to chyba moje minimum komfortu, o 10
stopniach nie marzę)... da się to zrobić i chyba w wolnej chwili to
zrobię, żeby w ogóle wiedzieć, czy akumulator ma choćby minimalną szansę
cokolwiek dać, czy to zupełnie nie ta skala.
Quote:
Palnik brał benzynę z baku?
Tak. A czasem tak skutecznie ogrzewał, że sąsiednie samochody też się
spaliły

(2x własnoocznie widziałem).
Skuteczny

Czemu, coś się rozszczelniło i benzyna zaczęła się palić poza
miejscem przeznaczonym?
--
http://www.chmurka.net/
J.F.
Guest
Thu Jan 12, 2017 4:47 pm
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:slrno7f818.q5t.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Pan J.F. napisał:
Quote:
On był dziwny. Odpalał bez problemu, ale raz miałem sytuację,
że robiłem coś przy samochodzie, radio grało i po ok. 40 minutach
takiego grania zaczęło padać. Próbuję odpalić samochód - trup.
Mierzę - nie pamiętam ile wyszło, ale mało, rozładował się.
Naładowałem i nie było więcej problemów, ale nie chciałem
ryzykować, więc kupiłem nowy.
Nie dziwny, tylko normalny współczesny. Teraz tak jest, że
zdychają
nagle.
Ale nie w taki sposob.
Ostatnie mi padly na zwarcie jednej celi - i juz ladowanie nie
pomoglo.
A ten wyglada na normalnie zuzyty ..
Toć mówię, że z nim wszystko normalnie.
Ale wspolczesnie to wlasnie juz nie jest normalnosc :-(
No i takie zuzycie nie powoduje "zdychaja nagle".
Quote:
Tak sobie teraz pomyślałem, że w roli webasto sprawdzić sie może
agregat prądotwórczy. One tanie są teraz. Taki kilowatowy oddaje
sam z siebie dwa kilowaty ciepła, a prądem można zasilić farelkę.
To raczej dla tych, co jeżdżą dostawczakiem z budą, ala zawszeć
pomysł to pomysł.
Cos w tym jest, ale:
-duze i nieporeczne, wiec jak piszesz - w dostawczaku,
-niewielka zywotnosc ... ciekawe ile wytrzyma.
-wady pozostaja - czad, pozar, i inne zniszczenia.
Żywotność wystarczy, to się na krótko odpala, a zima nie trwa
wiecznie.
No ale to chyba musi z kilkanascie minut pochodzic ... choc w sumie -
2kW farelka + 4kW z silnika to juz sporo.
Quote:
Wielkie też nie jest, chociaż te małe niestety trzeba ciągnąć za
sznurek,
No wlasnie, pojsc, odpalic, wrocic do ciepelka ?
Ale sa tez gustowne piecyki na nafte lub butle gazu ...
J.
Adam Wysocki
Guest
Thu Jan 12, 2017 5:00 pm
Jarosław Sokołowski <jaros@lasek.waw.pl> wrote:
Quote:
Jak ze starym nie wyjdzie, to kupię nowy... zawsze to mniej pieniędzy,
niż Webasto.
Z nowym też słabo to widzę (kalkulacje w wiadomości obok). Już prędzej
używane webasto, jeśli ma być taniej.
Zrobię w wolnej chwili ten obiecany w wiadomości obok pomiar z farelką
i zobaczę.
Quote:
Palnik brał benzynę z baku?
Tak. Spalonych samochodów wprawdzie nie widziałem, ale caly ten
zaporożec, to była toporna konstrukcja.
Nawet nazwa jest toporna :)
Quote:
Długo musisz czekać, aż się nagrzeje?
To idzie błyskawicznie. Kupiłem w markecie farelkę 2 kW za trzy dychy.
Jak z 2kW idzie błyskawicznie, to z 1kW też powinno pójść... a 1kW, jak
było ustalone, wyciągnę przez parę minut z akumulatora ;)
Quote:
Też o tym myślałem. Druga opcja (mniej eko) to pójść do samochodu,
odpalić go, zamknąć z pilota, wrócić do domu i niech się grzeje...
Również niezgodna z przepisami -- nie wolno zostawiać samochodu
z uruchomionym silnikiem.
To swoją drogą.
Quote:
Ja praktykuje na własnej działce pod własnym domem, tu nawet samochodu
nie zamykam. Jeśli kto chce "problem zimy" rozwiązać kompleksowo, to nie
od rzeczy jest zamontowanie farelki na przykład pod fotelem, a do tego
złącza gdzieś w bagażniku, z możliwością wyprowadzenia kabla. Od razu z
włącznikiem czasowym.
Też jakiś pomysł... tylko wychodząc wieczorem z samochodu na mróz
ostatnie, na co mam ochotę, to pamiętać o podłączeniu kabla i na pewno
będę o tym zapominał

ale jak eksperyment pokaże, że na akumulator
nie ma co liczyć, to chyba nie będzie wyboru.
--
http://www.chmurka.net/
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Thu Jan 12, 2017 5:03 pm
Pan J.F. napisał:
Quote:
Ale sa tez gustowne piecyki na nafte lub butle gazu ...
To wszystko jest dla cieniasów. Prawdziwi twardziele robią tak:
https://youtu.be/NdCfZQsZEHQ
--
Jarek
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Thu Jan 12, 2017 5:03 pm
Pan Adam Wysocki napisał:
Quote:
Tak. Spalonych samochodów wprawdzie nie widziałem, ale caly ten
zaporożec, to była toporna konstrukcja.
Nawet nazwa jest toporna :)
Nazwa kozacka -- akurat do niej nic nie mam.
Mi się kojarzy z nosorożcem

Ale wiem skąd się wzięła.
Znajomy miał ten wynalazek w latach siedemdziesiątych.
Nazywany był wodolotem.
Quote:
Też jakiś pomysł... tylko wychodząc wieczorem z samochodu na mróz
ostatnie, na co mam ochotę, to pamiętać o podłączeniu kabla i na pewno
będę o tym zapominał

ale jak eksperyment pokaże, że na akumulator
nie ma co liczyć, to chyba nie będzie wyboru.
Gdy się pomyśli o rannym szronie i mrozie, wtedy pamięć wraca. W końcu
na Alasce takie kable standardem. To znaczy gniazda w samochodzie są
standardem, bo kable są przy słupkach na parkingach. Wszędzie.
Kto za to płaci?
Należy się jak psu zupa. Podłącza się na przykład przed wejściem do
sklepu czy urzędu.
Quote:
I gdzie oni te gniazda mają - w bagażniku czy na zewnątrz?
Ja myślałem raczej nad zamontowaniem na zewnątrz, pod zderzakiem
z tyłu, żeby nie przytrzaskiwać kabla za każdym razem.
https://www.kaltire.com/the-benefits-of-using-a-block-heater/
To akurat Kanada. Może przesadziłem z tym amerykańskim standardem,
bo jak guglam, to różne wynalazki wyskakują. Ale podobnie też jest
w Szwecji za kołem polarnym. Volvo ma w niektórych wykonaniach
fabryczne porządne gniazdo. Ja jestem bardziej ciepłolubny, w takie
miejsca raczej nie jeżdżę.
--
Jarek
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5 Next