RTV forum PL | NewsGroups PL

Doświadczenia z dużymi pojemnościami akumulatorów - warto je mieć na mrozy?

duże pojemności

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Doświadczenia z dużymi pojemnościami akumulatorów - warto je mieć na mrozy?

Goto page Previous  1, 2, 3, 4  Next

AlexY
Guest

Mon Feb 24, 2014 7:38 pm   



Użytkownik "Dariusz K. Ładziak" napisał:
Quote:
Użytkownik bartekltg napisał:
[..]
Pojemność mniejsza, a upływ zapewne większy.
łączymy tylko szeregowo, by dobić do napiecia.
Nota katalogowa podaje 5mA (po trzech dniach, wcześniej
większe;)). 3000F, 2.7V na ogniwo.
http://www.wolframalpha.com/input/?i=3000Farad*2.7V%2F5mA
To daje 18 dni. Do pełnego rozładowania, użytkowo pewnie
z 10dni. Słabo.

I jednocześnie nota (między wierszami) zabrania łączenia szeregowego
kondensatorów o ile nie zastosuje się układu wyrównywania napięć - a ten
raczej zwiększy kilkukrotnie upływ całości...

Tak samo jak pakiety litowe czy niklowe.

Quote:
Drugie rozwiązanie - nie wyrównywać tylko ograniczyć napięcie na ogniwie
tak żeby mimo różnic parametrów na żadnym z ogniw stosu nie wystąpiło
napięcie nadmierne. Jak nie kijem go - to pałką...

Suparcapy wielowarstwowe nie są jeszcze dostępne masowo? One nie
potrzebują żadnego wyrównywania.

--
AlexY
http://faq.enter.net.pl/simple-polish.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html

badworm
Guest

Mon Feb 24, 2014 9:25 pm   



Dnia Sun, 23 Feb 2014 15:34:32 +0100, Pawel O'Pajak napisał(a):

Quote:
No to przy masie prawie pol kg ma pojemnosc mniejsza niz akumulatorek
AA. Jest sie czym podniecac? OK, pradem chwilowym moze zaimponowac,
well, jak ktos robi zgrzewarke... Pytanie tylko ile takich udarow ten
kondziolek wytrzyma. 5mA prad uplywu, niejednemu prockowi to wystarczy
do zwawego dzialania, a tu idzie jak do ZUSu.

6000A to już całkiem niezła zgrzewarka:
http://www.kolen.pl/dane/pliki/tws.pdf To urządzenie operuje takimi
prądami jako normalnymi wielkościami roboczymi. Zgodnie ze schematem i
jak wynika z rysunku w programie sterującym to wykorzystywane są 3 grupy
kondensatorów połączone szeregowo. Ich pojemność pewnie dałoby się
obliczyć znając przebieg prądu wyjściowego i napięcia na kondensatorach
- początkowe i końcowe.
--
Pozdrawiam Bad Worm badworm[maupa]post{kropek}pl
GG#2400455 ICQ#320399066

Pszemol
Guest

Tue Feb 25, 2014 1:45 am   



"AlexY" <alexy@irc.pl> wrote in message
news:leg39g$26m$1@speranza.aioe.org...
Quote:
A obiecują że ma starczyć?
Elektrolity na płycie głównej Twojego peceta na ile starczyły?

Wedle parametrów katalogowych powinny, w samochodzie dojone będą tylko
przy rozruchu, więc jeśli to nie jest jakiś pojazd z automatycznym
start-stop to masz powiedzmy 10 rozruchów dziennie gdzie żaden z nich nie
wydoi całego kondziołka. Aku kwasowy ma niby tylko 300 cykli i starczy na
kilka lat, ile pożyje kondensator o wytrzymałości liczonej w setkach
tysięcy cykli?

Aku kwasowy ma tych cykli 300 ale czy to są cykle rozruchowe,
czyli dla w-pełni naładowanego kilkusekundowe płytkie rozładowanie czy
cykli głębokiego rozładowania/naładowania jakie np. ma aku w wiertarce?

AlexY
Guest

Tue Feb 25, 2014 7:56 pm   



Użytkownik Pszemol napisał:
Quote:
"AlexY" <alexy@irc.pl> wrote in message
news:leg39g$26m$1@speranza.aioe.org...
A obiecują że ma starczyć?
Elektrolity na płycie głównej Twojego peceta na ile starczyły?

Wedle parametrów katalogowych powinny, w samochodzie dojone będą tylko
przy rozruchu, więc jeśli to nie jest jakiś pojazd z automatycznym
start-stop to masz powiedzmy 10 rozruchów dziennie gdzie żaden z nich
nie wydoi całego kondziołka. Aku kwasowy ma niby tylko 300 cykli i
starczy na kilka lat, ile pożyje kondensator o wytrzymałości liczonej
w setkach tysięcy cykli?

Aku kwasowy ma tych cykli 300 ale czy to są cykle rozruchowe,
czyli dla w-pełni naładowanego kilkusekundowe płytkie rozładowanie czy
cykli głębokiego rozładowania/naładowania jakie np. ma aku w wiertarce?

Przypuszczam że zasada ta sama, w końcu do zera nie mogą być dojone bo
to aku rozruchowe a nie głębokiego rozładowania, jeśli starczą np na 5
lat (optymistyczne założenie) to wychodzi mi że dziennie wykonuje 0.16
cyklu. Opcja z supercapami podoba mi się szczególnie ze względu na
odporność na rozładowanie do zera, aku ołowiowy poszedłby na złom.

--
AlexY
http://faq.enter.net.pl/simple-polish.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html

Adam
Guest

Wed Feb 26, 2014 3:58 pm   



W dniu 2014-02-25 19:56, AlexY pisze:
Quote:
Użytkownik Pszemol napisał:
"AlexY" <alexy@irc.pl> wrote in message
news:leg39g$26m$1@speranza.aioe.org...
A obiecują że ma starczyć?
Elektrolity na płycie głównej Twojego peceta na ile starczyły?

Wedle parametrów katalogowych powinny, w samochodzie dojone będą tylko
przy rozruchu, więc jeśli to nie jest jakiś pojazd z automatycznym
start-stop to masz powiedzmy 10 rozruchów dziennie gdzie żaden z nich
nie wydoi całego kondziołka. Aku kwasowy ma niby tylko 300 cykli i
starczy na kilka lat, ile pożyje kondensator o wytrzymałości liczonej
w setkach tysięcy cykli?

Aku kwasowy ma tych cykli 300 ale czy to są cykle rozruchowe,
czyli dla w-pełni naładowanego kilkusekundowe płytkie rozładowanie czy
cykli głębokiego rozładowania/naładowania jakie np. ma aku w wiertarce?

Przypuszczam że zasada ta sama, w końcu do zera nie mogą być dojone bo
to aku rozruchowe a nie głębokiego rozładowania, jeśli starczą np na 5
lat (optymistyczne założenie) to wychodzi mi że dziennie wykonuje 0.16
cyklu. Opcja z supercapami podoba mi się szczególnie ze względu na
odporność na rozładowanie do zera, aku ołowiowy poszedłby na złom.


Skąd wziąłeś te 300 cykli?

Pytam, gdyż dziwi mnie, dlaczego stare akumulatory żyły po wiele lat.
Czasami, zamiast droższych "nieśmiertelnych" zasadowych były używane
kwasowe w instalacjach oświetlenia awaryjnego - np. w kinach. Żyły (te
kwasówki) co najmniej po kilkanaście lat. Sam grałem w kinie, które
miało akumulatory już ponad 20 lat i jeszcze trzymały.

Stare przepisy (nie pamiętam, międzywojenne lub powojenne) nakazywały
zostawianie samochodów oświetlonych na całą noc. Tak samochody stały,
zaś w ówczesnych katalogach i informatorach pisali, że akumulator żyje
15 lat.


--
Pozdrawiam.

Adam

Marek
Guest

Wed Feb 26, 2014 4:20 pm   



On Wed, 26 Feb 2014 15:58:33 +0100, Adam <a.g@poczta.onet.pl> wrote:
Quote:
Stare przepisy (nie pamiętam, międzywojenne lub powojenne)
nakazywały
zostawianie samochodów oświetlonych na całą noc.

Nie rozumiem, czym oświetlonych - lampą uliczną?

--
Marek

RoMan Mandziejewicz
Guest

Wed Feb 26, 2014 4:21 pm   



Hello Marek,

Wednesday, February 26, 2014, 4:20:24 PM, you wrote:

Quote:
Stare przepisy (nie pamiętam, międzywojenne lub powojenne)
nakazywały zostawianie samochodów oświetlonych na całą noc.

Nie rozumiem, czym oświetlonych - lampą uliczną?

Światłami pozycyjnymi.


--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Guest

Wed Feb 26, 2014 5:25 pm   



W dniu środa, 26 lutego 2014 15:58:33 UTC+1 użytkownik Adam napisał:
Quote:
W dniu 2014-02-25 19:56, AlexY pisze:

Użytkownik Pszemol napisał:

"AlexY" <alexy@irc.pl> wrote in message

news:leg39g$26m$1@speranza.aioe.org...

A obiecują że ma starczyć?

Elektrolity na płycie głównej Twojego peceta na ile starczyły?



Wedle parametrów katalogowych powinny, w samochodzie dojone będą tylko

przy rozruchu, więc jeśli to nie jest jakiś pojazd z automatycznym

start-stop to masz powiedzmy 10 rozruchów dziennie gdzie żaden z nich

nie wydoi całego kondziołka. Aku kwasowy ma niby tylko 300 cykli i

starczy na kilka lat, ile pożyje kondensator o wytrzymałości liczonej

w setkach tysięcy cykli?



Aku kwasowy ma tych cykli 300 ale czy to są cykle rozruchowe,

czyli dla w-pełni naładowanego kilkusekundowe płytkie rozładowanie czy

cykli głębokiego rozładowania/naładowania jakie np. ma aku w wiertarce?



Przypuszczam że zasada ta sama, w końcu do zera nie mogą być dojone bo

to aku rozruchowe a nie głębokiego rozładowania, jeśli starczą np na 5

lat (optymistyczne założenie) to wychodzi mi że dziennie wykonuje 0.16

cyklu. Opcja z supercapami podoba mi się szczególnie ze względu na

odporność na rozładowanie do zera, aku ołowiowy poszedłby na złom.





Skąd wziąłeś te 300 cykli?



Pytam, gdyż dziwi mnie, dlaczego stare akumulatory żyły po wiele lat.

Czasami, zamiast droższych "nieśmiertelnych" zasadowych były używane

kwasowe w instalacjach oświetlenia awaryjnego - np. w kinach. Żyły (te

kwasówki) co najmniej po kilkanaście lat. Sam grałem w kinie, które

miało akumulatory już ponad 20 lat i jeszcze trzymały.



Stare przepisy (nie pamiętam, międzywojenne lub powojenne) nakazywały

zostawianie samochodów oświetlonych na całą noc. Tak samochody stały,

zaś w ówczesnych katalogach i informatorach pisali, że akumulator żyje

15 lat.





--

Pozdrawiam.



Adam

nazywa się akumulator ołowiowy kwasowy a jest tego kilka rodzajów. Jedne są odporne na przeładowanie, inne na głębokie rozładowanie, jeszcze inne przeznaczone do poboru w krótkim czasie bardzo dużych prądów w jeszcze innych kosztem ograniczenia w poborze prądu daje się uzyskać dużą żywotność. Jak moja pamięć sięga akumulatory samochodowe sprzed czterdziestu lat były bardzo kiepskiej jakości. Trzy lata rzadko który wytrzymywał. Widziałeś w przeciągu ostatnich dwudziestu lat zakład regenerujący i naprawiający akumulatory samochodowe. Ja nie. A trzydzieści lat temu było takich zakładów w Łodzi kilka jeśli nie kilkanaście. Obowiązek pozostawiania oświetlenia pozycyjnego jest tak jak kiedyś i dziś. Odnosi się do miejsc nie oświetlonych w żaden inny sposób. W celu oszczędzenia akumulatora w wielu samochodach były montowane fabrycznie włączniki świateł pozycyjnych pozwalające włączyć światła pozycyjne po konkretnej stronie samochodu.

AlexY
Guest

Wed Feb 26, 2014 8:34 pm   



Użytkownik Adam napisał:
[..]
Quote:

Skąd wziąłeś te 300 cykli?

http://elportal.pl/pdf/k01/81_60.pdf
rysunek 6
[..]

--
AlexY
http://faq.enter.net.pl/simple-polish.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html

janusz_k
Guest

Wed Feb 26, 2014 10:45 pm   



W dniu 26.02.2014 o 15:58 Adam <a.g@poczta.onet.pl> pisze:

Quote:
W dniu 2014-02-25 19:56, AlexY pisze:
Użytkownik Pszemol napisał:
"AlexY" <alexy@irc.pl> wrote in message
news:leg39g$26m$1@speranza.aioe.org...
A obiecują że ma starczyć?
Elektrolity na płycie głównej Twojego peceta na ile starczyły?

Wedle parametrów katalogowych powinny, w samochodzie dojone będą tylko
przy rozruchu, więc jeśli to nie jest jakiś pojazd z automatycznym
start-stop to masz powiedzmy 10 rozruchów dziennie gdzie żaden z nich
nie wydoi całego kondziołka. Aku kwasowy ma niby tylko 300 cykli i
starczy na kilka lat, ile pożyje kondensator o wytrzymałości liczonej
w setkach tysięcy cykli?

Aku kwasowy ma tych cykli 300 ale czy to są cykle rozruchowe,
czyli dla w-pełni naładowanego kilkusekundowe płytkie rozładowanie czy
cykli głębokiego rozładowania/naładowania jakie np. ma aku w wiertarce?

Przypuszczam że zasada ta sama, w końcu do zera nie mogą być dojone bo
to aku rozruchowe a nie głębokiego rozładowania, jeśli starczą np na 5
lat (optymistyczne założenie) to wychodzi mi że dziennie wykonuje 0.16
cyklu. Opcja z supercapami podoba mi się szczególnie ze względu na
odporność na rozładowanie do zera, aku ołowiowy poszedłby na złom.


Skąd wziąłeś te 300 cykli?
Podają niektórzy producenci.


Quote:

Pytam, gdyż dziwi mnie, dlaczego stare akumulatory żyły po wiele lat.
Czasami, zamiast droższych "nieśmiertelnych" zasadowych były używane
kwasowe w instalacjach oświetlenia awaryjnego - np. w kinach. Żyły (te
kwasówki) co najmniej po kilkanaście lat. Sam grałem w kinie, które
miało akumulatory już ponad 20 lat i jeszcze trzymały.
Ale zauważ jakie one miały warunki pracy, komfortowe, aku szkodzą min:

wstrząsy, głębokie rozładowanie i gwałtowny pobór prądu, te twoje tych
"atrakcji" nie miały dlatego wytrzymywały tak długo.


--

Pozdr
Janusz

Mario
Guest

Thu Feb 27, 2014 4:07 pm   



W dniu 2014-02-26 15:58, Adam pisze:
Quote:
W dniu 2014-02-25 19:56, AlexY pisze:
Użytkownik Pszemol napisał:
"AlexY" <alexy@irc.pl> wrote in message
news:leg39g$26m$1@speranza.aioe.org...
A obiecują że ma starczyć?
Elektrolity na płycie głównej Twojego peceta na ile starczyły?

Wedle parametrów katalogowych powinny, w samochodzie dojone będą tylko
przy rozruchu, więc jeśli to nie jest jakiś pojazd z automatycznym
start-stop to masz powiedzmy 10 rozruchów dziennie gdzie żaden z nich
nie wydoi całego kondziołka. Aku kwasowy ma niby tylko 300 cykli i
starczy na kilka lat, ile pożyje kondensator o wytrzymałości liczonej
w setkach tysięcy cykli?

Aku kwasowy ma tych cykli 300 ale czy to są cykle rozruchowe,
czyli dla w-pełni naładowanego kilkusekundowe płytkie rozładowanie czy
cykli głębokiego rozładowania/naładowania jakie np. ma aku w wiertarce?

Przypuszczam że zasada ta sama, w końcu do zera nie mogą być dojone bo
to aku rozruchowe a nie głębokiego rozładowania, jeśli starczą np na 5
lat (optymistyczne założenie) to wychodzi mi że dziennie wykonuje 0.16
cyklu. Opcja z supercapami podoba mi się szczególnie ze względu na
odporność na rozładowanie do zera, aku ołowiowy poszedłby na złom.


Skąd wziąłeś te 300 cykli?

Pytam, gdyż dziwi mnie, dlaczego stare akumulatory żyły po wiele lat.
Czasami, zamiast droższych "nieśmiertelnych" zasadowych były używane
kwasowe w instalacjach oświetlenia awaryjnego - np. w kinach. Żyły (te
kwasówki) co najmniej po kilkanaście lat. Sam grałem w kinie, które
miało akumulatory już ponad 20 lat i jeszcze trzymały.

Stare przepisy (nie pamiętam, międzywojenne lub powojenne) nakazywały
zostawianie samochodów oświetlonych na całą noc. Tak samochody stały,
zaś w ówczesnych katalogach i informatorach pisali, że akumulator żyje
15 lat.

Akumulatory do zastosowań przemysłowych (jak np WING) mają gwarantowany
czas życia 12 lat. Pod warunkiem, że są prawidłowo eksploatowane i w
odpowiedniej temperaturze. Gdy zwiększysz temperaturę z 22 C do 50 C to
jego gwarantowany czas życia spada do 18 miesięcy.



--
pozdrawiam
MD

Adam Wysocki
Guest

Thu Feb 27, 2014 4:25 pm   



BartekK <sibi@drut.org> wrote:

Quote:
Pytanie jeszcze, jaki silnik. Bo do odpalenia sprawnego benzynowego albo
niewielkiego diesla (typu 1.6) - bez problemu dawałem radę z aku
"upsowego" 17Ah

Mój 16-letni benzyniak 1.6 odpalał nawet w największe mrozy po weekendzie
stania na dworze. 4-letni aku. Więc nie wiem skąd te problemy. Jak dba się
o akumulator (sprawny alternator, czyste klemy), to nie ma problemów. Latem
samochód głównie stał (w sezonie śmigam na moto), był odpalany jedynie raz
na tydzień-dwa, żeby przepalić silnik i podładować aku. Nigdy nie musiałem
podłączać go pod prostownik ani palić na pych.

Fakt że pewnie z Dieslami, gdzie są świece żarowe i większa kompresja, jest
inaczej.

--
"zanim nastala era internetu, kazdy wiejski glupek siedzial w swojej wiosce"
http://www.chmurka.net/

Pszemol
Guest

Mon Mar 03, 2014 2:03 pm   



"Adam Wysocki" <gof@somewhere.invalid> wrote in message
news:gof.pme.1393511117@news.chmurka.net...
Quote:
BartekK <sibi@drut.org> wrote:

Pytanie jeszcze, jaki silnik. Bo do odpalenia sprawnego benzynowego albo
niewielkiego diesla (typu 1.6) - bez problemu dawałem radę z aku
"upsowego" 17Ah

Mój 16-letni benzyniak 1.6 odpalał nawet w największe mrozy po weekendzie
stania na dworze. 4-letni aku. Więc nie wiem skąd te problemy. Jak dba się
o akumulator (sprawny alternator, czyste klemy), to nie ma problemów.
Latem
samochód głównie stał (w sezonie śmigam na moto), był odpalany jedynie raz
na tydzień-dwa, żeby przepalić silnik i podładować aku. Nigdy nie musiałem
podłączać go pod prostownik ani palić na pych.

Czyli jeśli Twoje auto było eksploatowane tylko 3 z 12 miesięcy w roku to
ten
Twój 4 letni akumulator miał prawo się zachowywać jak prawie nowy roczniak
Smile

ACMM-033
Guest

Mon Mar 03, 2014 5:15 pm   



Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości
news:lf1ui2$5mt$1@dont-email.me...
Quote:
Czyli jeśli Twoje auto było eksploatowane tylko 3 z 12 miesięcy w roku to
ten
Twój 4 letni akumulator miał prawo się zachowywać jak prawie nowy roczniak
Smile

Za dawnych lat gdzieś przeczytałem o gościu, który nasz polski Centry
akumulator, tylko nie pamiętam, czy gorszy OIMW Piastów, czy lepszy Poznań,
używał 9 lat i nie narzekał na niego (a były to czasy jeszcze
komunistyczne). I dalej by używał, ale aku miał kaprys wypsnąć się panu z
rąk, przyglebiając i rozbijając się. Może to jest kwestia dbania o
podzespół, może to chwyt psychologiczny - jak kupimy polski aku, to
traktujemy go byle jak, "bo to gówno" więc i tak padnie, a jak kupimy
zagramaniczny, to ojoj, to jest super, dbamy i chuchamy (1), by nic mu się
nie stało...? Mnie zimą przy -20, skarpeta odpalała w 2-3 sekundy (pod
warunkiem sprawnego zapłonu i układu paliwowego), a inne ledwie memłały i
często kończyło się to zgonem... Pół biedy, gdy w obwodzie była prądnica, to
się upchało, ale jak alternator, to zapomnij...
Ale ja pierdolca miałem i starałem się dbać o auto, o elektrykę... W miarę
możliwości i umiejętności...
Może to w tym rzecz? Smile)

--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!

Piotr Gałka
Guest

Mon Mar 03, 2014 6:48 pm   



Użytkownik "ACMM-033" <valhalla@interia.pl> napisał w wiadomości
news:lf29sm$jpg$1@node2.news.atman.pl...
Quote:

Mnie zimą przy -20, skarpeta odpalała w 2-3 sekundy (pod warunkiem
sprawnego zapłonu i układu paliwowego), a inne ledwie memłały i często
kończyło się to zgonem...

Teściowi zrobiłem zapłon tyrystorowy do skarpety - zagwarantowanie stałej
energii iskry mimo spadku napięcia akumulatora w czasie rozruchu znakomicie
ułatwiało zapłon.

Quote:
Pół biedy, gdy w obwodzie była prądnica, to się upchało, ale jak
alternator, to zapomnij...

Tego nie rozumiem.
P.G.

Goto page Previous  1, 2, 3, 4  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Doświadczenia z dużymi pojemnościami akumulatorów - warto je mieć na mrozy?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map