RTV forum PL | NewsGroups PL

Dior: Czy zasłużenie zdobył miano kultowej marki w niemieckich publikacjach?

Czy Diora faktycznie była taka dobra?

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Dior: Czy zasłużenie zdobył miano kultowej marki w niemieckich publikacjach?

Goto page 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

Marek
Guest

Sat Jan 16, 2016 1:42 am   



http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,9935

Cytat:
" Na początku przemian pisano o Diorze w niemieckim piśmie fachowym

Mario
Guest

Sat Jan 16, 2016 2:29 am   



W dniu 2016-01-16 o 01:42, Marek pisze:
[quote]http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,9935

Cytat:
" Na początku przemian pisano o Diorze w niemieckim piśmie fachowym

Pawel \"O'Pajak\"
Guest

Sat Jan 16, 2016 2:34 am   



Powitanko,


Quote:
Faktycznie sprzęt Diory był taki dobry, że wyprzedzał w/w marki?

Co do Diory sie nie wypowiem, bo nie mialem. Mam natomiast Radmora i
smialo moge powiedziec, ze to kawal porzadnego sprzetu. Niezwykle
starannie wykonany. Firma zreszta istnieje i ma sie doskonale. Pisza, ze
nawet serwisuja swoj dawny sprzet audio. Mam tez mala wieze Technicsa i
to koszmarna tandeta: laminat papierowy, klejem mocowane przewody, trafo
parzy. Podlaczam Radmora do perkusji - gra, podlaczam do Technicsa -
kazde uderzenie powoduje zadzialanie jakis ukladow zabezpieczajacych,
wlacza sie wiatrak i tyle, niezaleznie od ustawienia glosnosci.
Natomiast wspomniane przez Ciebie firmy to glownie Japonce. Teraz pewnie
Chiny. Nie wiem jak Grundig. Nie sadze, zeby jakos celowo wykanczali
polska elektronike, ale tez nie zdziwilbym sie, jakby Niemcy tak sobie
zazyczyli.
Kiedys wieza kosztowala iles srednich krajowych, a i tak spod lady sie
zdobywalo takie rzeczy. Szlo to na zachod, gdzie jesli PRL zarobil na
tym 30$, to mial na pensje pracownika.
Teraz mozesz wejsc do sklepu, kupic bulki, mleko, wieze, telewizor i
kasy Ci zostanie. No chyba, ze kupisz duzo mleka;-)
Nie ma dzisiaj racji bytu fabryka, ktora zatrudnia tysiace ludzi. Nie
zarobi na siebie.
Co oczywiscie nie zmienia faktu, ze takie kanalie jak Bielecki, Buzek,
czy Miller co nie mogli ukrasc, to zniszczyli.
Produkowalismy wiele fajnych rzeczy i moglismy miec jakas nasza
specjalnosc. Chocby lampy produkowac dla audiofili. Najbardziej szkoda
ludzi, ktorzy wiedzieli jak sie to robi. Zamiast mamy teraz najwiecej
ekonomistow na 1000 mieszkancow, cala mase urzednikow, specjalistow od
marketingu i hotelarstwa, dziennikarzy. No ale jak pokazuje przyklad
Radmora - da sie jednak przetrwac i wyjsc na prosta. Cen swoich
produktow nie podaja, jak przystalo na polska firme, no ale pewnie kase
robia na wojsku. Mi natomiast przyslali serwisowke swojego amplitunera
calkiem za darmo jak ladnie poprosilem.


Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

Dupek Żołędas
Guest

Sat Jan 16, 2016 2:39 am   



W dniu 16-01-16 o 01:42, Marek pisze:
[quote]http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,9935

Cytat:
" Na początku przemian pisano o Diorze w niemieckim piśmie fachowym

PiteR
Guest

Sat Jan 16, 2016 2:49 am   



racjonalista pisze tak:

Quote:
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,9935


Quote:
Na początku przemian produkująca elektronikę hi-tech Diora nie
musiała gonić technologicznie Zachodu, gdyż była w I lidze.

potem musiałaby i nie dogoniłyby


[quote]Na początku przemian pisano o Diorze w niemieckim piśmie fachowym

Jarosław Sokołowski
Guest

Sat Jan 16, 2016 12:08 pm   



Pan Pawel napisał:

Quote:
Faktycznie sprzęt Diory był taki dobry, że wyprzedzał w/w marki?

Co do Diory sie nie wypowiem, bo nie mialem. Mam natomiast Radmora
i smialo moge powiedziec, ze to kawal porzadnego sprzetu. Niezwykle
starannie wykonany.

Też miałem, a nawet mam jeszcze w swoich zbiorach. Co do tego sprzętu
zawsze miałem mieszane uczucia. Bo z jednej strony solidnie wykonany,
może nawe miejscami zbyt solidnie. A z drugiej sam projekt. Tranzystory
końcówki mocy wzięte z tych, co przeznaczone do zasilaczy. Stereodekoder
na archaicznym układzie scalonym, który szumi jak Niagara, żadne strojenie
nie pomoże. Bi na inny wsadu dewizowego nie było. Nawet śrubki w środku
łatwo poznać, że pochodzą z Państwowych Zakładów Śrub i Wkrętów i jakością
odbiegają od elementów specjalnie wykonanych do tego radia. Można odnieść
wrażenie, że projektanci starali się jak mogli, ale wyszło jak zwykle.

Quote:
Natomiast wspomniane przez Ciebie firmy to glownie Japonce. Teraz pewnie
Chiny. Nie wiem jak Grundig. Nie sadze, zeby jakos celowo wykanczali
polska elektronike, ale tez nie zdziwilbym sie, jakby Niemcy tak sobie
zazyczyli.

Pod koniec lat siedemdziesiątych Grudig sporą część swojej produkcji
ulokował w warszawskich Zakładach Radiowych Kasprzaka. W 1980 roku
iałem tam praktyki, widziałem jak to wygląda. Z Niemiec przychodziły
elementy elektroniczne i plastik na obudowy w workach, kartony na
opakowania z napisem "Grundig" i wydrukowane w różnych językach
(spotkałem nawet partię zamówioną przez Wietnam, może i do Chin coś
szło). Za jedną sztukę dostawaliśmy 6,50-8,50 DM. Sprzęt podobnej
klasy kupowałem kilka lat wcześniej w niemieckim sklepie za około
200 DM. Nie, to nie było tak, że Niemcy celowo chcieli nas wykończyć
(choć nie przekonam tych, co uważają, że każden jeden Niemiec co rano
budzi się z myślą, jak by tu nam zaszkodzić). Zlecali do nas porodukcję
task, jak teraz zleca się do Chin czy Wietnamu. Nie ich wina, że nasz
robotnik pracował za miskę ziemniaków z kwaśnym mlekiem. To nami wtedy
rządiłu wtedy takie kanalie, którym ten układ nie przeszkadzał, a nawet
się podobał.

Quote:
Co oczywiscie nie zmienia faktu, ze takie kanalie jak Bielecki, Buzek,
czy Miller co nie mogli ukrasc, to zniszczyli.

Już na samym początku lat dziewięćdziesiątych zaczynały padać Warszawskie
Zakłady Telewizyjne (teraz ze zdziwieniem przeczytałem, że owicjalnie
istniały jeszcze kilkanaście lat). Też wtedy tłum nawiedzonych skandował,
że widać nie mogli ukraść, więc niszczą. I żeby za wszelką cenę utrzymać,
dopłacać, dopłacać i dopłacać, bo jak się raz zlikwiduje produkcję
telepudeł w kraju, to już na zawsze skazani będziemy na import. A nie
o take Polske walczylim. Kilka lat później Polska stała się największym
producentem telewizorów w Europie.

Teraz będzie jeszcze lepiej. Bo nastąpiła dobra zmiana, rządzący nami
szlachetni i światli ludzie postarali się o zmianę kursów walutowych,
by nasz eksport się opłacił.

Jarek

--
-- Szwejku, Jezus Maria, Himmelherrgott, ja was zastrzelę, bydlę jedno,
ośle, kretynie, gówniarzu jeden! Czy można być takim bałwanem?
-- Posłusznie melduję, panie oberlejtnant, że można.

Jarosław Sokołowski
Guest

Sat Jan 16, 2016 12:12 pm   



Pan Mario napisał:

Quote:
Faktycznie sprzęt Diory był taki dobry, że wyprzedzał w/w marki?

"Podobny wyrok spadł na całą polską elektronikę. Elwro, Elta, Elwa,
Cemi, Telcza, Diora, Fonica, Radmor. Byliśmy jedynym krajem z własną
technologią układów scalonych i półprzewodnikowych, nie bazowaliśny
na Tajwanie Chinach."

Trochę śmieszne to co tu piszą. Własne układy scalone robili i Czesi i
Niemcy z NRD, oczywiście ZSRR i nawet Bułgaria - słynna ze szlifowania
układów i robienia kopii.

Z tym "bazowaniem na Chinach", to też śmieszne bardzo jest. W czasach
największej świetności Diory w Chinach wciąż jeszcze rządził tow. Mao.
W Państwie Środka nie używano samochodów ciężarowych, by każdy Chińczyk
mógł mieć robotę przy pchaniu taczek. Prywatnych samochodów osobowych
nie było wcale. A z produktów eksportowych, to może jakieś miotły ryżowe.

Zaś co do Bułgarii, to słowo "nawet" jest krzywdzące. Tam RWPG postanowiło
lokować zaawansowany przemysł elektroniczny. Mają oni po temu znacznie
lepsze warunki naturalne -- czyste górskie powietrze. Chociaż pewnie
tradycyjna, historycnie uwarunkowana, lojalność Bułgarów wobec Rosji
też nie była bez znaczenia -- lepiej działać ze swoimi, niż elementem
tak niepewnym, jak Polacy. W każdym razie w Bułgarii branżowe szkolnictwo
wyższe było na wysokim poziomie i sporo tam potrafiono. Oczywiście u nas
są tacy, co lepiej pamiętają, że tylko Polak Potrafi (przeczytali na murze
i zapamiętali do dzisiaj).

Jarek

--
Bułgar to też słowianin, choć bardziej od nas czarny,
Żeby mu sprawić przyjemność, jeździmy często do Warny
I każdy jakiś kożuszek przywieźć się stamtąd stara
Żeby się Bułgar nie przegrzał, bo my kochamy Bułgara!!!

Krzysztof Gajdemski
Guest

Sat Jan 16, 2016 12:30 pm   



Jest Sat, 16 Jan 2016 02:34:39 +0100, Pawel "O'Pajak" pisze:
Quote:
Powitanko,


Faktycznie sprzęt Diory był taki dobry, że wyprzedzał w/w marki?
Co do Diory sie nie wypowiem, bo nie mialem. Mam natomiast Radmora i
smialo moge powiedziec, ze to kawal porzadnego sprzetu. Niezwykle
starannie wykonany.

To m.in. dlatego, że stylizowany był na sprzęt wojskowy. Wygląd
zaprojektowany przez najlepszego człowieka z Ośrodka Wzornictwa
Przemysłowego, projektowany i produkowany w zakładach zajmujących się
techniką wojskową.

Produkcja musiała być bardzo kosztowna, wymagająca także wkładu
dewizowego (np. słynne importowane z Japonii wskaźniki). Kwestią czasu
była konieczność obniżenia kosztów produkcji, toteż jakość późniejszych
modeli spadła.

Quote:
Firma zreszta istnieje i ma sie doskonale. Pisza, ze
nawet serwisuja swoj dawny sprzet audio.

Kiedyś (nie wiem jak wygląda to teraz) była to działalność nieoficjalna.
Faktem jest, że nawet obecnie można w tym zakładzie odrestaurować płyty
czołowe odbiornika, gałki etc.

Quote:
Co oczywiscie nie zmienia faktu, ze takie kanalie jak

[ ciach, farmazony ]

Z tym idź na psp.

k.
--
Krzysztof Gajdemski | songo (at) debian.org.pl | KG4751-RIPE
Registered Linux User #133457 | BLUG Registered Member #0005
PGP key at: http://s.debian.org.pl/gpg/gpgkey * ID: 3C38979D
Szanuję was wszystkich, którzy pozostajecie w cieniu - Snerg

Paweł Pawłowicz
Guest

Sat Jan 16, 2016 1:18 pm   



W dniu 2016-01-16 o 12:12, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Pan Mario napisał:

Faktycznie sprzęt Diory był taki dobry, że wyprzedzał w/w marki?

"Podobny wyrok spadł na całą polską elektronikę. Elwro, Elta, Elwa,
Cemi, Telcza, Diora, Fonica, Radmor. Byliśmy jedynym krajem z własną
technologią układów scalonych i półprzewodnikowych, nie bazowaliśny
na Tajwanie Chinach."

Trochę śmieszne to co tu piszą. Własne układy scalone robili i Czesi i
Niemcy z NRD, oczywiście ZSRR i nawet Bułgaria - słynna ze szlifowania
układów i robienia kopii.

Z tym "bazowaniem na Chinach", to też śmieszne bardzo jest. W czasach
największej świetności Diory w Chinach wciąż jeszcze rządził tow. Mao.
W Państwie Środka nie używano samochodów ciężarowych, by każdy Chińczyk
mógł mieć robotę przy pchaniu taczek. Prywatnych samochodów osobowych
nie było wcale. A z produktów eksportowych, to może jakieś miotły ryżowe.

Dorzucę, że w tamtych czasach Japonia pełniła funkcję podobną, jak dziś
Chiny. Można było kupić japońskie podróbki, funkcjonowało powiedzenie
"japońska lipa".
W kwestii Diory: mam wzmacniacz WS504, ma się dobrze, jedyne, co w nim
robiłem to czyszczenie potencjometrów i styków przekaźników
głośnikowych. Teraz gra na Quadralowych Wotanach, jestem bardzo
zadowolony :-)

Pozdrawiam,
P.P.

Jarosław Sokołowski
Guest

Sat Jan 16, 2016 2:19 pm   



Pan Paweł Pawłowicz napisał:

Quote:
Faktycznie sprzęt Diory był taki dobry, że wyprzedzał w/w marki?

"Podobny wyrok spadł na całą polską elektronikę. Elwro, Elta, Elwa,
Cemi, Telcza, Diora, Fonica, Radmor. Byliśmy jedynym krajem z własną
technologią układów scalonych i półprzewodnikowych, nie bazowaliśny
na Tajwanie Chinach."

Trochę śmieszne to co tu piszą. Własne układy scalone robili i Czesi i
Niemcy z NRD, oczywiście ZSRR i nawet Bułgaria - słynna ze szlifowania
układów i robienia kopii.

Z tym "bazowaniem na Chinach", to też śmieszne bardzo jest. W czasach
największej świetności Diory w Chinach wciąż jeszcze rządził tow. Mao.
W Państwie Środka nie używano samochodów ciężarowych, by każdy Chińczyk
mógł mieć robotę przy pchaniu taczek. Prywatnych samochodów osobowych
nie było wcale. A z produktów eksportowych, to może jakieś miotły ryżowe.

Dorzucę, że w tamtych czasach Japonia pełniła funkcję podobną, jak dziś
Chiny. Można było kupić japońskie podróbki, funkcjonowało powiedzenie
"japońska lipa".

Tak to w skrócie wyglądało. Może tylko z tymi podrókami, to nie do końca
tak. Japński naród ma osobliwe upodobania i lubi wymyślać różne dziwadła,
które poza wyspami rzadko znajdują uznanie. Oryginalności w nich wiele.
W każdym razie pierwsze co się przebiło, to "japońskie radyjko". Japońskie
radyjko miało być najmniejsze jak tylko dało się zrobić. Japońskie radyjka
stały się znane w świecie jeszcze w latach sześćdziesiątych. Na początku
lat siedemdziesiątych mój ojciec był na jakimś stypendium w Europie
Zachodniej. Przywiózł więc na zamówienie domowej młodzieży trochę sprzętu
grającego. Japońskiego. To już nie były "japońskie radyjka", tylko coś
trochę poważniejszego. Był dwa razy tańszy od wyrobów lokalnych, tubylcy
niechętnie takie rzeczy kupowali.

Quote:
W kwestii Diory: mam wzmacniacz WS504, ma się dobrze, jedyne, co w nim
robiłem to czyszczenie potencjometrów i styków przekaźników głośnikowych.
Teraz gra na Quadralowych Wotanach, jestem bardzo zadowolony Smile

W przedwojennych radiach potencjometry z węglowym ślizgaczem przeważnie
są wciąż w doskonałym stanie.

Jarek

PS
Na mojej ulicy, chyba jeszcze od czasów schyłkowego Gomułki, a może
wczesnego Gierka, stał samochód marki "Toyota". Stał, nigdy nie jeździł.
Wyglądał jakby nadwozie projektował artysta ludowy praktykujący wcześniej
rzeźbę kozikiem w drewnie lipowym. A wykonał go miejscowy kowal z tego,
co udało się znaleźć w szopie obok kuźni.

--
Lecz radio, jak wiecie, | Pudło to zamienię
Bardzo trzeszczy w lecie... | Na żywe stworzenie."
Stryjek myśli sobie: | Mieszkał chłop przy szosie,
"Ano wiem, co zrobię, | Dał za radio prosię.

Marek
Guest

Sat Jan 16, 2016 2:37 pm   



On Sat, 16 Jan 2016 02:29:55 +0100, Mario <Mario@w.pl> wrote:
Quote:
Diora miała całkiem nieźle brzmiące urządzenia. Jednak to co było w
środku to były albo nasze układy na licencji zachodniej, albo
kupowane
za granicą. Dolina Krzemowa to jednak miejsce gdzie tworzy się
postęp, a
ten na pewno nie tworzył się u nas.

Słuchając wypowiedzi załogi, szczególnie tego pana prezentujące
zachodnie pisma lansujące Diorę miałem wrażenie, że może trochę
ulegli manipulacji "reklamy sponsorowanej". Też nie do końca
wyjaśnili jakie były konkretnie te kryteria oceny "jakości do ceny" w
tych testach, bo może były to testy lowendów... ale mogę się mylić.
W każdym razie dla mnie ten reportaż tak patrząc już z perspektywy
czasu trochę... naiwny jest.

--
Marek

Marek
Guest

Sat Jan 16, 2016 2:48 pm   



On Sat, 16 Jan 2016 12:12:49 +0100, Jarosław
Sokołowski<jaros@lasek.waw.pl> wrote:
Quote:
Z tym "bazowaniem na Chinach", to też śmieszne bardzo jest. W
czasach
największej świetności Diory w Chinach wciąż jeszcze rządził tow.
Mao.
W Państwie Środka nie używano samochodów ciężarowych, by każdy
Chińczyk
mógł mieć robotę przy pchaniu taczek. Prywatnych samochodów
osobowych
nie było wcale. A z produktów eksportowych, to może jakieś miotły
ryżowe.


Ilu by teraz kupowało sprzęt audio(filski) droższy ale "Made in
Poland", gdyby jakimś cudem te marki (czyt. producenci) przetrwały do
dziś, chociaż tak z sentymentu? Obowiązku produkcji półprzewodników
nie ma, niech projektują z tego co jest dostępne.
Ja bym kupił z wielką przyjemnością. I to nie raz i nie jedną rzecz.

--
Marek

Jarosław Sokołowski
Guest

Sat Jan 16, 2016 3:47 pm   



Pan Marek napisał:

Quote:
Z tym "bazowaniem na Chinach", to też śmieszne bardzo jest.
W czasach największej świetności Diory w Chinach wciąż jeszcze
rządził tow. Mao. W Państwie Środka nie używano samochodów
ciężarowych, by każdy Chińczyk mógł mieć robotę przy pchaniu
taczek. Prywatnych samochodów osobowych nie było wcale. A z
produktów eksportowych, to może jakieś miotły ryżowe.

Ilu by teraz kupowało sprzęt audio(filski) droższy ale "Made
in Poland", gdyby jakimś cudem te marki (czyt. producenci)
przetrwały do dziś, chociaż tak z sentymentu? Obowiązku produkcji
półprzewodników nie ma, niech projektują z tego co jest dostępne.
Ja bym kupił z wielką przyjemnością. I to nie raz i nie jedną rzecz.

No właśnie, ilu? Czy więcej na świecie takich, co kupią elektrograjka,
bo ma napisane "Diora", czy takich, co wydadzą górę szmalu z tego powodu,
że był projektowany w oparciu o sześć instytucji, lampy w nim są w
podstawkach ze złotymi stykami, wszystkie kable z czterodziewiątkowej
miedzi, a izolacja ze szlachetnej gutaperki? Bo z tego co wiem, to
w Polsce audiofilski sprzęt jest produkowany. Producentom nie zależy
na rozgłaszaniu miejsca wykonania -- od uniesień patriotycznych bardziej
sobie cenią wpływającą na konto gotówkę.

--
Jarek

Dupek Żołędas
Guest

Sat Jan 16, 2016 3:50 pm   



W dniu 16-01-16 o 12:08, Jarosław Sokołowski pisze:

Quote:
Teraz będzie jeszcze lepiej. Bo nastąpiła dobra zmiana, rządzący nami
szlachetni i światli ludzie postarali się o zmianę kursów walutowych,
by nasz eksport się opłacił.

Jarek

Fakt, że bardziej światłych niż tałażysz Petru wspomagany przez

tałażysza Święcickiego (74lata) i lektora KCPZPR tałażysza Balcerowicza
Leszka to już nie ma w naszej galaktyce.
Kurs walut jak wiadomo jest wolno-rynkowy.
Tym bardziej im więcej wolno tałażyszowi Sorosowi i innym żydowskim
tałażyszom tym jest mniej rynkowy (patrz atak na funta szterlinga).
A poza tym wszyscy zdrowi.

Bulba.

Mario
Guest

Sat Jan 16, 2016 5:22 pm   



W dniu 2016-01-16 o 14:48, Marek pisze:
Quote:
On Sat, 16 Jan 2016 12:12:49 +0100, Jarosław
Sokołowski<jaros@lasek.waw.pl> wrote:
Z tym "bazowaniem na Chinach", to też śmieszne bardzo jest. W
czasach
największej świetności Diory w Chinach wciąż jeszcze rządził tow.
Mao.
W Państwie Środka nie używano samochodów ciężarowych, by każdy
Chińczyk
mógł mieć robotę przy pchaniu taczek. Prywatnych samochodów
osobowych
nie było wcale. A z produktów eksportowych, to może jakieś miotły
ryżowe.

Ilu by teraz kupowało sprzęt audio(filski) droższy ale "Made in
Poland", gdyby jakimś cudem te marki (czyt. producenci) przetrwały do
dziś, chociaż tak z sentymentu? Obowiązku produkcji półprzewodników nie
ma, niech projektują z tego co jest dostępne.
Ja bym kupił z wielką przyjemnością. I to nie raz i nie jedną rzecz.


Może gdyby nie różniłyby się zbytnio funkcjonalnością i parametrami od
produkowanych za granicą. Ale najpierw odpowiedz sobie sam na pytanie:
Jak wyglądałby teraz rodzimy produkt FSO gdyby ta firma przetrwała? I
czy chciałbyś tym jeździć. I mniej więcej tego samego można by się
spodziewać od produktów Diory gdyby przetrwała.

--
pozdrawiam
MD

Goto page 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Dior: Czy zasłużenie zdobył miano kultowej marki w niemieckich publikacjach?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map