Goto page Previous 1, 2, 3 Next
Wmak
Guest
Sat Apr 19, 2008 11:00 pm
Jacek Maciejewski <jacmacwytnij@o2.pl> napisał(a):
Quote:
Dnia Sat, 19 Apr 2008 12:24:12 +0200, Paweł Pawłowicz napisał(a):
Problem polega na tym, że ograniczenie do połówki sinusoidy nie jest
równoważne z ograniczeniem mocy do połowy.
A dlaczego?
W istocie moc będzie znacznie większa.
E tam.
Można obliczyć dokładnie dla nominalnych napięć w USA (120V) i u nas (230v)
ale dla uproszczenia przyjmijmy, że u nas jest dwukrotnie wyższe napięcie,
niż tam.
Przy podłączeniu bezpośrednim, zakładając liniowość grzałki, moc rośnie z
kwadratem napięcia a więc czterokrotnie.
Ponieważ z szeregową diodą prąd płynie i moc wydziela się przez połowę
czasu, więc 4:2=2 - wydzieli się moc dokładnie dwukrotnie większa niż w USA
bez diody.
Fizyki nie oszukasz.
Wmak
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
kr
Guest
Sun Apr 20, 2008 3:40 pm
Quote:
Pytanie: czy zastosowanie diody i ograniczenie zasilania tylko do jednej
połówki sinusoidy jest możliwe?
W przypadku jakiejkolwiek awarii porażenie pradem stałym jest bardziej
dotkliwe niż zmiennym
kr
Guest
Sun Apr 20, 2008 3:40 pm
Quote:
Pytanie: czy zastosowanie diody i ograniczenie zasilania tylko do jednej
połówki sinusoidy jest możliwe?
W przypadku jakiejkolwiek awarii porażenie pradem stałym jest bardziej
dotkliwe niż zmiennym
Tomasz Wójtowicz
Guest
Sun Apr 20, 2008 4:29 pm
kr napisał(a):
Quote:
Pytanie: czy zastosowanie diody i ograniczenie zasilania tylko do jednej
połówki sinusoidy jest możliwe?
W przypadku jakiejkolwiek awarii porażenie pradem stałym jest bardziej
dotkliwe niż zmiennym
Tak jakby prąd jednopołówkowy był stały. Buahaha.
Roman
Guest
Sun Apr 20, 2008 4:57 pm
Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" <THERE.IS.STILL@too.much.spam.com> napisał w
wiadomości news:fufnsp$ib3$1@nemesis.news.neostrada.pl...
Quote:
Tak jakby prąd jednopołówkowy był stały. Buahaha.
I nawet silnik prądu stałego na tym nie pójdzie ?
Roman
Tomasz Wójtowicz
Guest
Sun Apr 20, 2008 5:10 pm
Roman
Guest
Sun Apr 20, 2008 10:51 pm
Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" <THERE.IS.STILL@too.much.spam.com> napisał w
wiadomości news:fufq01$m70$1@atlantis.news.neostrada.pl...
Quote:
Jaki silnik prądu stałego?
Taki z magnesem stałym w stojanie.
Roman
Michał Lankosz
Guest
Sun Apr 20, 2008 11:16 pm
Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" <THERE.IS.STILL@too.much.spam.com> napisał w
wiadomości news:fufnsp$ib3$1@nemesis.news.neostrada.pl...
Quote:
kr napisał(a):
Pytanie: czy zastosowanie diody i ograniczenie zasilania tylko do jednej
połówki sinusoidy jest możliwe?
W przypadku jakiejkolwiek awarii porażenie pradem stałym jest bardziej
dotkliwe niż zmiennym
Tak jakby prąd jednopołówkowy był stały. Buahaha.
Do elektrolizy chyba wystarczy...?
Tomasz Wójtowicz
Guest
Mon Apr 21, 2008 12:41 am
Tomasz Wójtowicz
Guest
Mon Apr 21, 2008 12:42 am
Roman napisał(a):
Quote:
Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" <THERE.IS.STILL@too.much.spam.com> napisał w
wiadomości news:fufq01$m70$1@atlantis.news.neostrada.pl...
Jaki silnik prądu stałego?
Taki z magnesem stałym w stojanie.
Przy 3000 obr/min będzie doskonale pracował na prąd przemienny
Guest
Mon Apr 21, 2008 1:31 am
Tomasz Wójtowicz <THERE.IS.STILL@too.much.spam.com> napisał(a):
Quote:
W przypadku jakiejkolwiek awarii porażenie pradem stałym jest bardziej
dotkliwe niż zmiennym
Tak jakby prąd jednopołówkowy był stały. Buahaha.
Nie ma się co śmiać.
Porażenie prądem, nazwijmy go JEDNOKIERUNKOWYM, stałym lub pulsującym jest
bardziej niebezpieczne niż przemiennym o podobnej amplitudzie.
Wmak
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
worlin
Guest
Mon Apr 21, 2008 8:04 am
Tomasz Wójtowicz wrote:
Quote:
Natomiast w prądzie zmiennym jest możliwość uwolnienia, niezależnie od
tego, czy u(t) przechodzi przez zero (prąd przemienny), czy tylko dotyka
zera (prąd jednokierunkowy). Mało tego. W prądzie jednokierunkowym nawet
łatwiej o uwolnienie, bo między jedną a drugą "górką" sinusoidy jest 10
ms stanu beznapięciowego, kiedy można się uwolnić. Przy prądzie
przemiennym jest tylko ułamek z tych 10 ms, kiedy u(t) jest w okolicy
zera.
z czegos ty sie urwal?
nie pisz takich bzdur bo jeszcze ci ktos uwierzy.
takie rzeczy to tylko Chuck Noris portafi, mam wrazenie ze mocno kolega
teoretyzuje i kolegi jeszcze prad nie pier.... :)
W.
RD
Guest
Mon Apr 21, 2008 8:17 am
Tomasz Wójtowicz pisze:
Quote:
Porażenie prądem du/dt = 0 jest niebezpieczne, bo mięśnie się skurczą i
nie ma możliwości samouwolnienia.
Natomiast w prądzie zmiennym jest możliwość uwolnienia, niezależnie od
tego, czy u(t) przechodzi przez zero (prąd przemienny), czy tylko dotyka
zera (prąd jednokierunkowy). Mało tego. W prądzie jednokierunkowym nawet
łatwiej o uwolnienie, bo między jedną a drugą "górką" sinusoidy jest 10
ms stanu beznapięciowego, kiedy można się uwolnić. Przy prądzie
przemiennym jest tylko ułamek z tych 10 ms, kiedy u(t) jest w okolicy zera.
Na tej grupie takie bzdury? :-0
kr
Guest
Mon Apr 21, 2008 8:34 am
Quote:
Nie ma się co śmiać.
Porażenie prądem, nazwijmy go JEDNOKIERUNKOWYM, stałym lub pulsującym
jest bardziej niebezpieczne niż przemiennym o podobnej amplitudzie.
Nie.
Porażenie prądem du/dt = 0 jest niebezpieczne, bo mięśnie się skurczą i
nie ma możliwości samouwolnienia.
Natomiast w prądzie zmiennym jest możliwość uwolnienia, niezależnie od
tego, czy u(t) przechodzi przez zero (prąd przemienny), czy tylko dotyka
zera (prąd jednokierunkowy). Mało tego. W prądzie jednokierunkowym nawet
łatwiej o uwolnienie, bo między jedną a drugą "górką" sinusoidy jest 10 ms
stanu beznapięciowego, kiedy można się uwolnić. Przy prądzie przemiennym
jest tylko ułamek z tych 10 ms, kiedy u(t) jest w okolicy zera.
Proponowałbym nie teoretyzować tylko sprawdzić jak jest naprawdę
Zbyszek
Guest
Mon Apr 21, 2008 11:09 am
Quote:
Nie ma się co śmiać.
Porażenie prądem, nazwijmy go JEDNOKIERUNKOWYM, stałym lub pulsującym
jest bardziej niebezpieczne niż przemiennym o podobnej amplitudzie.
Nie.
Porażenie prądem du/dt = 0 jest niebezpieczne, bo mięśnie się skurczą i
nie ma możliwości samouwolnienia.
Natomiast w prądzie zmiennym jest możliwość uwolnienia, niezależnie od
tego, czy u(t) przechodzi przez zero (prąd przemienny), czy tylko dotyka
zera (prąd jednokierunkowy). Mało tego. W prądzie jednokierunkowym nawet
łatwiej o uwolnienie, bo między jedną a drugą "górką" sinusoidy jest 10 ms
stanu beznapięciowego, kiedy można się uwolnić. Przy prądzie przemiennym
jest tylko ułamek z tych 10 ms, kiedy u(t) jest w okolicy zera.
Proponowałbym nie teoretyzować tylko sprawdzić jak jest naprawdę
Jeszcze dzisiaj spróbuję.
Jak nie opisze jutro dokładnie tego doświadczenia to zapalcie świeczkę :)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy:
http://niusy.onet.pl
Goto page Previous 1, 2, 3 Next