RTV forum PL | NewsGroups PL

Transkodowanie MPEG2 do MPEG4 H.264 na serwerze IBM xSeries x345 - czy to możliwe?

Transkodowanie MPEG2 do MPEG4 H.264 AVC w czasie rzeczywisty

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Transkodowanie MPEG2 do MPEG4 H.264 na serwerze IBM xSeries x345 - czy to możliwe?

Goto page Previous  1, 2, 3, 4  Next

PAndy
Guest

Tue Nov 27, 2007 9:24 am   



"A. Grodecki" <brak@adresu.com> wrote in message
news:fif3dv$ofd$1@nemesis.news.tpi.pl...

Quote:
Zauważ, że w np analogowej korekcji koloru opóźnienie jest tylko takie
jakie wnoszą filtry, czyli żadne.
W przypadku DV już jest to opóźnienie jednaj ramki. I już W CZASIE
RZECZYWISTYM nie da się porównać sygnału wchodzącego z wychodzącym, bo
są czasowo przesunięte o co najmniej długośc jednej pełnej ramki ale
tak naprawdę tylko konstruktor wie o ile.

to nie tak, opoznienie rowne/ponizej jednej ramki jest takie samo jak
opoznienie 120ns - nie ma to zadnej roznicy - 1/fps to najmniejszy
rozroznialny przedzial czasu.
Teraz mylnie zakladasz ze enkoder potrzebuje wiecej niz jedna ramke na
proces enkodowania - sa dostepne enkodery ktore moga nie wprowadzac
zadnego opoznienia (czas przetwarzania1/fps) tylko ze z punktu widzenia
studia cyfrowego to i tak nie ma sensu bo w studio stosuje sie dosc
intensywnie bufory, korektory podstawy czasu itd. Wynika stad ze jesli
chcesz porownac to co widzi kamera i to co zaobserwujesz ty to czasy
opoznienia moga byc nawet kilkusekundowe.
Co wazniejsze w przecietnym studio TV stosujacym nadajacycm transmisje w
formacie cyfrowym enkodery sterowane sa informacja zwrotna z
multipleksera - sa kanly dla kotrych wazna jest jakosc i moga te kanaly
wplywac na stopien kompresji pozostalych kanalow - multiplekser musi
wyprodukowac strumien bitowy ktory nie przekroczy w zadnym wypadku
poejmnosci informacyjnej modulatora cyfrowego. Stad niektore
multipleksery nie tylko wysylaja informacje zwrotna do enkoderow ale
same potrafia operowac na np skladni MPEG'a, moga dokonac rekwantyzacji
sygnalu w locie (w tym procesie operuje sie bezposrednio na danych i
nie ma potrzeby dekodowania/enkodowania sygnalu wizyjnego), moga usunac
kolejne klatki ustwiajac flage powtarzania ostatniej ramki (to brutalna
metoda stosowana w krytycznych sytuacjach).
Ogolnie wszystkie enkodery hardware sa enkderami czasu rzeczywistego,
tylko od ustawien operatora zalezy latency takiego enkodera, w praktyce
DVB zaklada ze klatka I nie jest rzadziej niz co 500ms (dla MPEG-2)
czyli dlugosc GOP wynosi 12 obrazow.

PAndy
Guest

Tue Nov 27, 2007 9:26 am   



"Przemysław Szeremiota" <przemeksWYWALTO@TOTEZicpnet.pl> wrote in
message news:fif636$2krm$1@opal.icpnet.pl...

Quote:
Masz rację, w przetwarzaniu cyfrowym real-time w sensie "brak
opóźnienia" z definicji nie istnieje.

i nie inaczej jest w przetwarzaniu analogowym - kawalek drutu wprowadzi
opoznienie a tym bardziej pozostale elementy - predkosc swiatla jest
skonczona

A. Grodecki
Guest

Tue Nov 27, 2007 11:09 am   



PAndy napisał(a):

Quote:
i nie inaczej jest w przetwarzaniu analogowym - kawalek drutu wprowadzi
opoznienie a tym bardziej pozostale elementy - predkosc swiatla jest
skonczona

Dochodzimy do tego, że czas jest względny Smile Czyli nie tędy droga.
Definicja, że system czasu rzeczywistego to taki, który przetwarza dane
na bieżąco podoba mi się. Ale już uzupełnienie, że "jest w stanie"
przetwarzać na bieżąco, czyli niekoniecznie przetwarza, już raczej nie
ma nic wspólnego z systemem czasu rzeczywistego.
Podobnie stwierdzenie, że opóźnienie między wejściowym i wyjściowym
sygnałem może być dowolne. Myślę, że czas przetwarzania w systemie czasu
rzeczywistego musi być powiązany z prędkością procesu lub przynajmniej
percepcji obiektu, inaczej pojęcie traci sens. Kilkugodzinne opóźnienie
w transkodowaniu sygnału video nijak się ma do systemu czau
rzeczywistego, nawet jeśli jest robione na bieżąco(?!)

Myślę też, że pojęcia s.c.r. nie ma co mieszać z fizycznymi
ograniczeniami czasu propagacji sygnału elektrycznego w materiałach.
Oscyloskop cyfrowy Tektronixa, który gubi ważny sygnał, bo procesor nie
wyrabia się z ciągłą akwizycją próbek nie jest urządzeniem czasu
rzeczywistego z powodu opóźnień w wejściowym układzie próbkującym.

--

Pozdrawiam,

A. Grodecki

"Wszystkie zwierzęta sa równe.
Ale te, które mają futerko w trzykolorowe pasy, są równiejsze."

A. Grodecki
Guest

Tue Nov 27, 2007 11:14 am   



Waldemar napisał(a):

Quote:
to, co ty wypisujesz to prawda trzeciego rodzaju, czyli gówno prawda.

Dziękuję za podsumowanie :)

Quote:
Systemy real time, czyli czasu rzeczywistego muszą mieć deterministyczne
maksymalne opóźnienie, które musi być dodatkowo adekwatne do zadania.
Opóźnienie może wynosić ułamek femtosekundy, albo kilka lat. Warunkiem
koniecznym systemu czasu rzeczywistego jest to, że pasmo przetwarzania
jest niewęższe od pasma sygnału dochodzącego.

Taką 'słuszną' definicję wyczytałeś. A co w przypadku, gdy pasmo jest
niewęższe ale są przerwy w przetwarzaniu? W efekcie dane giną albo
wydłuża się odstęp wejście-wyjście?

Zauważ też, że wcale
Quote:
opóźnienie nie musi być stałe. Zależy to od zadania.

A może byc stale rosnące ale nie dłuższe niż 100 lat?

--

Pozdrawiam,

A. Grodecki

"Wszystkie zwierzęta sa równe.
Ale te, które mają futerko w trzykolorowe pasy, są równiejsze."

PAndy
Guest

Tue Nov 27, 2007 11:15 am   



"A. Grodecki" <brak@adresu.com> wrote in message
news:figqcb$iop$1@atlantis.news.tpi.pl...

Quote:
Dochodzimy do tego, że czas jest względny Smile Czyli nie tędy droga.
Definicja, że system czasu rzeczywistego to taki, który przetwarza
dane na bieżąco podoba mi się. Ale już uzupełnienie, że "jest w
stanie" przetwarzać na bieżąco, czyli niekoniecznie przetwarza, już
raczej nie ma nic wspólnego z systemem czasu rzeczywistego.
Podobnie stwierdzenie, że opóźnienie między wejściowym i wyjściowym
sygnałem może być dowolne. Myślę, że czas przetwarzania w systemie
czasu rzeczywistego musi być powiązany z prędkością procesu lub
przynajmniej percepcji obiektu, inaczej pojęcie traci sens.
Kilkugodzinne opóźnienie w transkodowaniu sygnału video nijak się ma
do systemu czau rzeczywistego, nawet jeśli jest robione na bieżąco(?!)

wprowadza sie dlatego pojecie latency (polski termin zwloka ale nie
jestem pewien) - nie ma kilkugodzinnego opoznienia - tym rozni sie
wlasnie system online od offline ze tej zwloki nie ma

Quote:
Myślę też, że pojęcia s.c.r. nie ma co mieszać z fizycznymi
ograniczeniami czasu propagacji sygnału elektrycznego w materiałach.
Oscyloskop cyfrowy Tektronixa, który gubi ważny sygnał, bo procesor
nie wyrabia się z ciągłą akwizycją próbek nie jest urządzeniem czasu
rzeczywistego z powodu opóźnień w wejściowym układzie próbkującym.

hm... karkolomne prownanie - oscyloskop vs enkoder h.264

A. Grodecki
Guest

Tue Nov 27, 2007 11:30 am   



PAndy napisał(a):

Quote:
wprowadza sie dlatego pojecie latency (polski termin zwloka ale nie
jestem pewien) - nie ma kilkugodzinnego opoznienia - tym rozni sie
wlasnie system online od offline ze tej zwloki nie ma

No właśnie. Ale to przeczy pewnym wcześniejszym opiniom :)

Quote:
Myślę też, że pojęcia s.c.r. nie ma co mieszać z fizycznymi
ograniczeniami czasu propagacji sygnału elektrycznego w materiałach.
Oscyloskop cyfrowy Tektronixa, który gubi ważny sygnał, bo procesor
nie wyrabia się z ciągłą akwizycją próbek nie jest urządzeniem czasu
rzeczywistego z powodu opóźnień w wejściowym układzie próbkującym.


hm... karkolomne prownanie - oscyloskop vs enkoder h.264

To nie było porównanie tylko odrębny przykład.
A karkołomne - może z powodu użycia słów "Tektronix" i "nie jest" w
jednym zdaniu ;)

Muszę pogrzebać w różnych definicjach systemu czasu rzeczywistego, może
znajdę jakąś satysfakcjonującą w naszym rodzimym języku ;)

--

Pozdrawiam,

A. Grodecki

"Wszystkie zwierzęta sa równe.
Ale te, które mają futerko w trzykolorowe pasy, są równiejsze."

PAndy
Guest

Tue Nov 27, 2007 12:09 pm   



"A. Grodecki" <brak@adresu.com> wrote in message
news:figrsq$mgs$1@nemesis.news.tpi.pl...


Quote:
No właśnie. Ale to przeczy pewnym wcześniejszym opiniom Smile

Dlaczego? opoznienie wieksze niz jeden fps tak naprawde pjawia sie gdy
korzystam z ramek typu B, jesli korzystasz z ramek I i P nie ma zadnego
problemu

Quote:
To nie było porównanie tylko odrębny przykład.
A karkołomne - może z powodu użycia słów "Tektronix" i "nie jest" w
jednym zdaniu Wink


haha, Agilent tez robi porzadne oscyloskopy a niektore produkty
Tektronixa... no coz przemilcze tak support jak ich jakosc (bo musialbym
naduzywac slow powszechnie uwazanych za wulgarne)

Quote:
Muszę pogrzebać w różnych definicjach systemu czasu rzeczywistego,
może znajdę jakąś satysfakcjonującą w naszym rodzimym języku Wink

http://en.wikipedia.org/wiki/Real_time
http://en.wikipedia.org/wiki/Real-time_operating_system

(w naszym rodzimym jezyku)

A. Grodecki
Guest

Tue Nov 27, 2007 12:53 pm   



PAndy napisał(a):

Quote:
http://en.wikipedia.org/wiki/Real_time
http://en.wikipedia.org/wiki/Real-time_operating_system

Miałem na myśli poważne publikacje, a nie jakies wypociny przypadkowych
internautów.
Obydwa linki zawierają teksty do bani. Cóż... wikipedia - i wszystko
jasne :)

--

Pozdrawiam,

A. Grodecki

"Wszystkie zwierzęta sa równe.
Ale te, które mają futerko w trzykolorowe pasy, są równiejsze."

A. Grodecki
Guest

Tue Nov 27, 2007 1:54 pm   



Za to bardzo wartościową stronę znalazłem tu:
http://www.aresluna.org/attached/terminology/informatyka/8010

--

Pozdrawiam,

A. Grodecki

"Wszystkie zwierzęta sa równe.
Ale te, które mają futerko w trzykolorowe pasy, są równiejsze."

Waldemar Krzok
Guest

Tue Nov 27, 2007 3:06 pm   



A. Grodecki schrieb:
Quote:
Waldemar napisał(a):

to, co ty wypisujesz to prawda trzeciego rodzaju, czyli gówno prawda.

Dziękuję za podsumowanie :)

Systemy real time, czyli czasu rzeczywistego muszą mieć
deterministyczne maksymalne opóźnienie, które musi być dodatkowo
adekwatne do zadania. Opóźnienie może wynosić ułamek femtosekundy,
albo kilka lat. Warunkiem koniecznym systemu czasu rzeczywistego jest
to, że pasmo przetwarzania jest niewęższe od pasma sygnału dochodzącego.

Taką 'słuszną' definicję wyczytałeś. A co w przypadku, gdy pasmo jest
niewęższe ale są przerwy w przetwarzaniu? W efekcie dane giną albo
wydłuża się odstęp wejście-wyjście?

przerwa w przetwarzaniu to opóźnienie nieskończone, czyli niezgodne z
podaną definicją.

Quote:
Zauważ też, że wcale
opóźnienie nie musi być stałe. Zależy to od zadania.

A może byc stale rosnące ale nie dłuższe niż 100 lat?

Przeczytaj dokładnie moją definicję. A właściwie nie moją, tylko mojego
profesora od systemów czasu rzeczywistego. Maksymalne opóźnienie musi
być zdeterminowane i musi być adekwatne do zadania. Może być stale
rosnące asymptotycznie do 100 lat, jak tu imputujesz, o ile opóźnienie
100 lat jest dla ciebie dozwolone. Praktycznie po paru miliardach lat
zmian nie będzie.
Przykładem systemu czasu rzeczywistego ze zmiennym opóźnieniem
sięgającym maksymalnie kilku dni to np. rozliczenie zarobków pracownika
akordowego. Tu masz dodatkową kontrolę prawidłowości przetwarzania
(robotnik przyjdzie z pyskiem, słusznie zresztą). Transakcje giełdowe:
opóźnienia w granicach sekund są dopuszczalne, parę dni już nie.
Sterowanie samolotem: milisekundy, po paru sekundach masz problemy z
ukryciem zwłok. I tak dalej. Zauważ, że absolutnie synchronicznych
systemów nie ma i być nie może. Nawet jak zrobisz coś na wspólnym
zegarze to i tak będziesz miał zmienny odstęp we-wy, nawet jak są to
femtosekundy. Coponiektórym może to przeszkadzać.

Waldek

Andrzej Kamieniecki
Guest

Tue Nov 27, 2007 4:12 pm   



A. Grodecki napisał(a):
[ciap]
Oscyloskop cyfrowy Tektronixa, który gubi ważny sygnał, bo procesor nie
wyrabia się z ciągłą akwizycją próbek nie jest urządzeniem czasu
rzeczywistego z powodu opóźnień w wejściowym układzie próbkującym.
(...)
Quote:
To nie było porównanie tylko odrębny przykład.
A karkołomne - może z powodu użycia słów "Tektronix" i "nie jest" w
jednym zdaniu Wink



A niby czemu nie jest? Tek definiuje najpierw pojęcie cyfrowego
oscyloskopu czasu rzeczywistego i potem tak nazywa przyrząd który to
spełnia. Procesor nie musi tu mieć cokolwiek do rzeczy. Woltomierz
cyfrowy który rejestruje sygnał w postaci kilku próbek na sekundę
pracuje w czasie rzeczywistym według Ciebie? A oko ludzkie?
Oscyloskop czasu rzeczywistego to taki który wszystkie próbki potrzebne
do zbudowania przebiegu pobiera w jednym wyzwoleniu dla każdej dostępnej
podstawy czasu.

W nowym oscyloskopie, nie wiem jak go nazwać bo on chyba jeszcze nie ma
jakiejś konkretnej nazwy, akwizycja odbywa się bez udziału procesora.
Pamięć akwizycji to matryca liczników rewersyjnych. Tak jak w analogowym
plamka sunęła po ekranie tak w tej matrycy wybiera się licznik. W
poziomie wyborem steruje podstawa czasu przemiatając od lewej do prawej.
W pionie wyjście przetwornika A/C kodem '1 z n'. Wartość sygnału w
chwili gdy wybrana jest konkretna kolumna określa pozycję pionową
wybieranego licznika. Wybrany licznik zwiększa wartość o 1. Matryca ta
ma przy okazji wymiar ekranu i stanowi od razu pamięć obrazu. Stan
licznika odzwierciedla intensywność świecenia danego 'pixela'. Okresowa
dekrementacja liczników zapewnia analogię do poświaty w lampie
oscyloskopowe. W prototypie rejestrowali bodaj do 10 milionów przebiegów
na sekundę. Procesor tu obsługuje klawiaturę. Czy taki oscyloskop
Tektronixa jest według Ciebie przyrządem czasu rzeczywistego?


Andrzej Kamieniecki

A. Grodecki
Guest

Tue Nov 27, 2007 4:20 pm   



No właśnie. Zawsze po mniej lub bardziej nieudolnej definicji następuje
szereg przykładów.
Na co to jest dowód? Co to za definicja, która musi sie podpierać
przykłądami, żeby uzyskać pełnię mocy?
ŻADNA definicja!

U Ciebie jeszcze lepiej - pojawia się wmieszane pojęcie ZEGARA i SYSTEMU
co sugeruje jakiś układ taktowany a najprawdopodobniej mikroprogramowany....

Dlatego najbardziej podoba mi się jak to zagadnienie zostało ujęte na
wspomnianej stronie:
http://www.aresluna.org/attached/terminology/informatyka/8010

--

Pozdrawiam,

A. Grodecki

"Wszystkie zwierzęta sa równe.
Ale te, które mają futerko w trzykolorowe pasy, są równiejsze."

A. Grodecki
Guest

Tue Nov 27, 2007 4:42 pm   



Andrzej Kamieniecki napisał(a):

Ha, ha! Czekałem!!!
;)

Quote:
A niby czemu nie jest? Tek definiuje najpierw pojęcie cyfrowego
oscyloskopu czasu rzeczywistego i potem tak nazywa przyrząd który to
spełnia. Procesor nie musi tu mieć cokolwiek do rzeczy.

Zgadzam się

Woltomierz
Quote:
cyfrowy który rejestruje sygnał w postaci kilku próbek na sekundę
pracuje w czasie rzeczywistym według Ciebie?

Kilku całek na sekundę.

A oko ludzkie?

Zależy u kogo Wink Niekórzy widzą białe myszki. Z dzieciństwa? ;)

Quote:
Oscyloskop czasu rzeczywistego to taki który wszystkie próbki potrzebne
do zbudowania przebiegu pobiera w jednym wyzwoleniu dla każdej dostępnej
podstawy czasu.

Nie mam tu zastrzeżań. Ale przyznasz, że "dostępne podstawy czasu" gubią
często cenne informacje występujące pomiędzy. Bo to pomiędzy (zużyte na
przeliczenie i wyświetlenie tego co już BYŁO) jest nieporównanie dłuższe
niż czas powrotu plamki w poczciwym analogowcu.

Quote:
W nowym oscyloskopie, nie wiem jak go nazwać bo on chyba jeszcze nie ma
jakiejś konkretnej nazwy, akwizycja odbywa się bez udziału procesora.
Pamięć akwizycji to matryca liczników rewersyjnych. Tak jak w analogowym
plamka sunęła po ekranie tak w tej matrycy wybiera się licznik. W
poziomie wyborem steruje podstawa czasu przemiatając od lewej do prawej.
W pionie wyjście przetwornika A/C kodem '1 z n'. Wartość sygnału w
chwili gdy wybrana jest konkretna kolumna określa pozycję pionową
wybieranego licznika. Wybrany licznik zwiększa wartość o 1. Matryca ta
ma przy okazji wymiar ekranu i stanowi od razu pamięć obrazu. Stan
licznika odzwierciedla intensywność świecenia danego 'pixela'. Okresowa
dekrementacja liczników zapewnia analogię do poświaty w lampie
oscyloskopowe. W prototypie rejestrowali bodaj do 10 milionów przebiegów
na sekundę. Procesor tu obsługuje klawiaturę. Czy taki oscyloskop
Tektronixa jest według Ciebie przyrządem czasu rzeczywistego?

Jak najbardziej. Nawet do TDS210 czepiam się tylko dla zasady ;)

Z Twojego opisu wynika powrót do techniki analogowej, co mnie cieszy Smile
Zastanawiam się tylko co sie stanie, gdy ktoś będzie chciał skorzystać z
"cyfrowości" tego oscyloskopu i coś policzyć w przebiegu. Domyślam się,
że aby nie stracić osiągniętych zalet, rejestry przebiegu muszą być
dwustronnego dostępu, np fifo.

--

Pozdrawiam,

A. Grodecki

"Wszystkie zwierzęta sa równe.
Ale te, które mają futerko w trzykolorowe pasy, są równiejsze."

Andrzej Kamieniecki
Guest

Tue Nov 27, 2007 5:14 pm   



A. Grodecki napisał(a):
Quote:

Ha, ha! Czekałem!!!
Wink

jakoś nie mogłem się powstrzymać i jak ta ćma do lampy :-)

Quote:

Kilku całek na sekundę.

ano tak.

Quote:

Jak najbardziej. Nawet do TDS210 czepiam się tylko dla zasady ;)


a, no to inna rozmowa :-)

Quote:
Z Twojego opisu wynika powrót do techniki analogowej, co mnie cieszy Smile
Zastanawiam się tylko co sie stanie, gdy ktoś będzie chciał skorzystać z
"cyfrowości" tego oscyloskopu i coś policzyć w przebiegu. Domyślam się,
że aby nie stracić osiągniętych zalet, rejestry przebiegu muszą być
dwustronnego dostępu, np fifo.

To trochę podobne do DPO ale tam było bardziej "na około". W DPX

waveformdatabase ma wymiar chyba 200x500x2^64, czyli coć na ten wzór.
Tylko że próbki zanim do tej "base" trafią to przerabiane są
konwencjonalnie.
Sam jestem ciekaw co z tej konstrukcji wyniknie, czy jakiś
specjalistyczny przyrząd czy szczególny tryb pracy, bo z zaletami
długiego rekordu to się raczej pożenić nie da.

Andrzej Kamieniecki

Michał Baszyński
Guest

Tue Nov 27, 2007 5:30 pm   



Dnia 2007-11-27 12:09, Użytkownik PAndy napisał :

Quote:
haha, Agilent tez robi porzadne oscyloskopy a niektore produkty
Tektronixa... no coz przemilcze tak support jak ich jakosc (bo musialbym
naduzywac slow powszechnie uwazanych za wulgarne)

obawiam się, że to samo można powiedzieć i o Agilencie. Niestety właśnie
niedawno przerabiałem temat..

Pozdr.
Michał

Goto page Previous  1, 2, 3, 4  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Transkodowanie MPEG2 do MPEG4 H.264 na serwerze IBM xSeries x345 - czy to możliwe?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map