Goto page Previous 1, 2, 3, 4 Next
Michoo
Guest
Sat Mar 12, 2011 10:30 am
W dniu 12.03.2011 01:43, ąćęłńóśźż pisze:
Quote:
Pamiętam jak fascynowało mnie, że podłączenie kondensatora do lampki w
rowerze ma zapewnić świecenie tejże na krótkim postoju.
No i ni ch...

)
Bo to trzeba było kondensator z pralki wziąć

--
Pozdrawiam
Michoo
ąćęłńóśźż
Guest
Sat Mar 12, 2011 12:05 pm
Żebyś Ty wiedział, ile ja dziecięciem będąc dla "Nowoczesnych zabawek"
urządzeń domowych rozkręciłem na drobne śrubki, ojciec siwiał

)
Pierwsze w moim życiu tranzystory pochodziły ze starannie wyciętych zielonych
kapelusików z nóżkami z płytki radyjka Koliber, narzędziem zbrodni były
odpowiednio wygięte nożyczki do paznokci Mamy

)
I przerabiałem te tranzystory na fototranzystory laubzegą :-)
Ale w sumie żałuję, że dzisiejsze dzieci to komputer i komputer i komputer...
Jakieś niemanualne pokolenia nam rosną.
-----
Quote:
Bo to trzeba było kondensator z pralki wziąć
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
Jacek
Guest
Sat Mar 12, 2011 1:57 pm
Dnia Sat, 12 Mar 2011 10:05:30 +0000 (UTC), ąćęłńóśźż napisał(a):
Quote:
Żebyś Ty wiedział, ile ja dziecięciem będąc dla "Nowoczesnych zabawek"
urządzeń domowych rozkręciłem na drobne śrubki, ojciec siwiał

)
Pierwsze w moim życiu tranzystory pochodziły ze starannie wyciętych zielonych
kapelusików z nóżkami z płytki radyjka Koliber, narzędziem zbrodni były
odpowiednio wygięte nożyczki do paznokci Mamy

)
I przerabiałem te tranzystory na fototranzystory laubzegą :-)
Ale w sumie żałuję, że dzisiejsze dzieci to komputer i komputer i komputer...
Jakieś niemanualne pokolenia nam rosną.
Manualne. Policz ile razy ciales TG-50, a ile to klawiszy nacisnely
dziennie Twoje dzieci, czy tez ile kliknely myszka przez godzine:P
janusz_kk1
Guest
Sat Mar 12, 2011 2:52 pm
Dnia 12-03-2011 o 11:05:30 ąćęłńóśźż <j666@nospam.gazeta.pl> napisał(a):
Quote:
Żebyś Ty wiedział, ile ja dziecięciem będąc dla "Nowoczesnych zabawek"
urządzeń domowych rozkręciłem na drobne śrubki, ojciec siwiał

)
Pierwsze w moim życiu tranzystory pochodziły ze starannie wyciętych
zielonych
kapelusików z nóżkami z płytki radyjka Koliber,
Pamiętam, i jeszcze gdzieś miałem niedawno takie

narzędziem zbrodni były
Quote:
odpowiednio wygięte nożyczki do paznokci Mamy

)
I przerabiałem te tranzystory na fototranzystory laubzegą :-)
Ale w sumie żałuję, że dzisiejsze dzieci to komputer i komputer i
komputer...
Jakieś niemanualne pokolenia nam rosną.
I mało ruchawe, tylko TV albo komp.
Ja całe dzieciństwo prawie przesiedziałem na dworze/polu
majstrując różne rzeczy, a teraz moi synowie tylko w domu siedzą.
--
Pozdr
JanuszK
janusz_kk1
Guest
Sat Mar 12, 2011 2:54 pm
Dnia 11-03-2011 o 21:32:34 Jaroslaw Berezowski <prezydent@gov.pl>
napisał(a):
Quote:
Dnia Fri, 11 Mar 2011 11:01:03 +0100, janusz_kk1 napisał(a):
No ja ją przeczytałem kilka razy, najbardziej mi sie podobał kalkulator
na przekaźnikach może dlatego że o mało go nie zrobiłem, ale
przekaźników miałem za mało.
Ja zrobilem jonizator powietrza
No to pełny szacun

niestety na wsi nie miałem
dostępu do niczego, człowiek mógł tylko pomarzyć..
Quote:
I przetwornice na multiwibratorze do jakies swietlowki wykorzystalem.
No to już wyższa szkoła jazdy

--
Pozdr
JanuszK
4CX250
Guest
Sat Mar 12, 2011 6:44 pm
Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak"" <dariusz.ladziak@neostrada.pl> napisał w
wiadomości news:4d7a9fa1$0$2494$65785112@news.neostrada.pl...
Użytkownik ąćęłńóśźż napisał:
Quote:
Co niby miał? Poysły? Raczej umiejętność przepisywania bez najmniejszego
zastanowienia się tekstów innych autorów. Część z jego opisów ewidentnie
nie przystaje do realiów w których książka powstała, rozwiązania os Sasa do
Lasa. Kolega, piętnastoletni wówczas poszedł kiedyś do redakcji Skrzydlatej
Polski (tam Wojciechowski pracował) żeby gościowi powiedzieć co o jego
"dziele" sądzi. W niektórych opisach przepuszczał takie babole że się to
kupy nie trzymało.
Ja tam jako małolat kleciłem te radyjka i wzmacniacze i działały. Odbiornik
na I program na długie fale zabudowany w mydelniczce grał mi w warsztaciku
jeszcze przez kilka ładnych lat. Pamiętam telefon bezprzewodowy na
fotokomórce. Też działał wyśmienicie.
Marek
4CX250
Guest
Sat Mar 12, 2011 6:51 pm
A ja sobie wtedy panel fotovoltaiczny zrobiłem z płyt z prostowników
selenowych które na pobliskiej poczcie można było dostać wtedy na pęczki gdy
modernizowali poniemiecką centralę. Ileż to ja wtedy tego poniemieckiego
złomu do chałupy przytargałem. Co mi dali to nie odmawiałem. Induktory,
słuchawki ebonitowe z wkładkami same precjoza. A ile radości z rozkręcania
było... śrubek, nakrętek, tulejek na wagę złota co nie miara.
Marek
4CX250
Guest
Sat Mar 12, 2011 6:54 pm
Użytkownik "janusz_kk1" <janusz_kk@o2.pl> napisał w wiadomości
news:op.vr8gthh31cvm6g@lap...
Quote:
Ja całe dzieciństwo prawie przesiedziałem na dworze/polu
majstrując różne rzeczy, a teraz moi synowie tylko w domu siedzą.
Za moich czasów za karę siedziało się w domu a dzisiaj za karę oganiasz
malca od komputera na podwórko.
Kto miał namiot to stawiał, rozciągaliśmy od namiotu do namiotu linię z
krosówki, podłączało się słuchawki i była łączność między bazami.
Marek
Jacek
Guest
Sat Mar 12, 2011 6:59 pm
Dnia Sat, 12 Mar 2011 18:54:59 +0100, 4CX250 napisał(a):
Quote:
Użytkownik "janusz_kk1" <janusz_kk@o2.pl> napisał w wiadomości
news:op.vr8gthh31cvm6g@lap...
Ja całe dzieciństwo prawie przesiedziałem na dworze/polu
majstrując różne rzeczy, a teraz moi synowie tylko w domu siedzą.
Za moich czasów za karę siedziało się w domu a dzisiaj za karę oganiasz
malca od komputera na podwórko.
Kto miał namiot to stawiał, rozciągaliśmy od namiotu do namiotu linię z
krosówki, podłączało się słuchawki i była łączność między bazami.
Marek
Wczeniej byl sznurek i dwie puszeczki po pascie do butow:)
J.F.
Guest
Sat Mar 12, 2011 7:24 pm
On Sat, 12 Mar 2011 18:51:02 +0100, 4CX250 wrote:
Quote:
A ja sobie wtedy panel fotovoltaiczny zrobiłem z płyt z prostowników
selenowych które na pobliskiej poczcie można było dostać wtedy na pęczki gdy
modernizowali poniemiecką centralę.
Ja to kiedys probowalem, mialem tylko male plyki .. i mnie sie nie
udalo. Przynajmniej nie wedle tego przepisu - podgrzac nad kuchenka,
usunac lut szczotka.
J.
J.F.
Guest
Sat Mar 12, 2011 7:26 pm
On Sat, 12 Mar 2011 18:44:35 +0100, 4CX250 wrote:
Quote:
Ja tam jako małolat kleciłem te radyjka i wzmacniacze i działały. Odbiornik
na I program na długie fale zabudowany w mydelniczce grał mi w warsztaciku
jeszcze przez kilka ładnych lat. Pamiętam telefon bezprzewodowy na
fotokomórce. Też działał wyśmienicie.
A ktory zrobiles ? Bo to kolejny ciekawy pomysl .. czy zarowka
przeniesie chocby 300Hz ?
No i na jaka odleglosc to zadziala, jesli dookola pelno latarni na
sodowkach.
J.
Jarosław Sokołowski
Guest
Sat Mar 12, 2011 7:40 pm
Pan janusz_kk1 napisał:
Quote:
Ja zrobilem jonizator powietrza
No to pełny szacun

niestety na wsi nie miałem
dostępu do niczego, człowiek mógł tylko pomarzyć.
Na wsi powietrze jest dobrze zjonizowane.
--
Jarek
4CX250
Guest
Sat Mar 12, 2011 7:44 pm
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:ufenn6564qcu62tf4t3mms81fujlgj8lte@4ax.com...
Quote:
On Sat, 12 Mar 2011 18:51:02 +0100, 4CX250 wrote:
A ja sobie wtedy panel fotovoltaiczny zrobiłem z płyt z prostowników
selenowych które na pobliskiej poczcie można było dostać wtedy na pęczki
gdy
modernizowali poniemiecką centralę.
Ja to kiedys probowalem, mialem tylko male plyki .. i mnie sie nie
udalo. Przynajmniej nie wedle tego przepisu - podgrzac nad kuchenka,
usunac lut szczotka.
Szmatką nie szczotką i należało zrobić to szybko aby selenu nie przegrzać.
Jak już bąble wychodziły to po ptokach,
Marek
4CX250
Guest
Sat Mar 12, 2011 8:01 pm
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:hienn6h913t00udg2tedomed1aufe0q9dm@4ax.com...
Quote:
A ktory zrobiles ? Bo to kolejny ciekawy pomysl .. czy zarowka
przeniesie chocby 300Hz ?
Pamiętam że aby to zadziałało należało dobrać wstępny prąd żarzenia włókna w
celu zmniejszeni abezwładności.
Oczywiście HiFi to to nie było ale działało. Druga moja wersja polegała na
tym że żarówka świeciła stałym
światłem a modulatorem była przerobiona wkładka W68. Do membrany dokleiłem
pionowo kartonik który przesłaniał częściowo promienie żarówki.
Tylko że efekt był taki że głośnik gadał głośniej niż zasięg tego
fototelefonu był. Utarło się nam wtedy powiedzenie. Słyszę cię... tzn widzę.
Quote:
No i na jaka odleglosc to zadziala, jesli dookola pelno latarni na
sodowkach.
E tam.. było gdzie sprawdzać. Po piwnicach się biegało.
Mirek
Guest
Sat Mar 12, 2011 8:03 pm
On 12.03.2011 18:59, Jacek wrote:
Quote:
Wczeniej byl sznurek i dwie puszeczki po pascie do butow:)
A naprawdę fajnie chodziło jak do tego zastosowaliśmy dwa rozwalone
głośniki i drut z cewki

Dodatkowo były jeszcze efekty specjalne
(wiatr albo stukanie w drut). Dziś gdybym pokazał to jakimś dzieciom to
pewnie tylko nagrały by mnie telefonem ;)
Mirek.
Goto page Previous 1, 2, 3, 4 Next