Goto page 1, 2, 3 Next
Atlantis
Guest
Tue Sep 27, 2016 12:18 pm
Projekt co prawda planowany dopiero na trochę odleglejszą przyszłość,
jednak już teraz chciałbym zebrać trochę informacji.
Z jakiś czas planuję wykonać sterownik automatycznej bramy, który można
by spiąć z domową siecią i sterować nim np. z poziomu smartfona.
Zastanawiam się w jaki sposób doprowadzić dane do sterownika.
Na tym etapie rozważań nie biorę pod uwagę rozwiązań bezprzewodowych i
ze względu na większą niezawodność, zastanawiam się nad przewodowymi.
Najprościej byłoby chyba użyć jakiegoś RS485 albo CAN, ale wtedy będzie
można przesłać tylko niewielką ilość danych. Dla samego sterownika
wystarczy ze sporym zapasem, ale gdybym np. chciał tam zainstalować
jakąś kamerę IP? Podciągnięcie pod skrzynki Ethernetu daje o wiele
większe możliwości.
Tylko w jaki sposób zrobić to bezpiecznie? Światłowód to chyba jednak
spory overkill, szczególnie biorąc pod uwagę koszt instalacji. Czy
przeciągnięcie skrętki ziemią wiąże się z jakimś ryzykiem? Pioruny
raczej nigdy nie uderzały w tym miejscu - teren znajduje się w
zagłębieniu terenu otoczonym wzniesieniami i sporymi drzewami, więc
ewentualne wyładowanie raczej będzie sobie szukało łatwiejszej drogi w
innym miejscu.
Jak wygląda kwestia trwałości kabla Ethernetowego, prowadzonego w ten
sposób?
yabba
Guest
Tue Sep 27, 2016 12:32 pm
Użytkownik "Atlantis" <marekw1986NOSPAM@wp.pl> napisał w wiadomości
news:57ea63ac$0$5163$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
Projekt co prawda planowany dopiero na trochę odleglejszą przyszłość,
jednak już teraz chciałbym zebrać trochę informacji.
Z jakiś czas planuję wykonać sterownik automatycznej bramy, który można
by spiąć z domową siecią i sterować nim np. z poziomu smartfona.
Zastanawiam się w jaki sposób doprowadzić dane do sterownika.
Na tym etapie rozważań nie biorę pod uwagę rozwiązań bezprzewodowych i
ze względu na większą niezawodność, zastanawiam się nad przewodowymi.
Najprościej byłoby chyba użyć jakiegoś RS485 albo CAN, ale wtedy będzie
można przesłać tylko niewielką ilość danych. Dla samego sterownika
wystarczy ze sporym zapasem, ale gdybym np. chciał tam zainstalować
jakąś kamerę IP? Podciągnięcie pod skrzynki Ethernetu daje o wiele
większe możliwości.
Tylko w jaki sposób zrobić to bezpiecznie? Światłowód to chyba jednak
spory overkill, szczególnie biorąc pod uwagę koszt instalacji. Czy
przeciągnięcie skrętki ziemią wiąże się z jakimś ryzykiem? Pioruny
raczej nigdy nie uderzały w tym miejscu - teren znajduje się w
zagłębieniu terenu otoczonym wzniesieniami i sporymi drzewami, więc
ewentualne wyładowanie raczej będzie sobie szukało łatwiejszej drogi w
innym miejscu.
Jak wygląda kwestia trwałości kabla Ethernetowego, prowadzonego w ten
sposób?
Są kable Ethernet ziemne, czasem nawet żelowane. Zakop od razu dwa i w celu
zabezpieczenia przed uszkodzeniem łopatą w przyszłości dobrze byłoby je
schować w peszlu. Ale nie takim najtańszym przezroczystym (po roku się
rozpadnie), ale w szarym lub czarnym. Na końcach kabla możesz zamontować
ograniczniki przepięć dedykowane do Ethernetu - do dostania w sklepach z
CCTV (wymagają uziemienia). Do kompletu możesz dorzucić kabel ziemny 230V do
zasilania napędu bramy. Wtedy przy zakopywaniu kabla połóż nad nim
ostrzegawczą wstęgę foliową (do kupienia w Castoramie i hurtowniach
elektrycznych) na połowie głębokości..
--
Pozdrawiam,
yabba
ToMasz
Guest
Tue Sep 27, 2016 12:53 pm
Quote:
Są kable Ethernet ziemne, czasem nawet żelowane. Zakop od razu dwa i w
celu zabezpieczenia przed uszkodzeniem łopatą w przyszłości dobrze
byłoby je schować w peszlu. Ale nie takim najtańszym przezroczystym (po
roku się rozpadnie), ale w szarym lub czarnym. Na końcach kabla możesz
zamontować ograniczniki przepięć dedykowane do Ethernetu - do dostania w
sklepach z CCTV (wymagają uziemienia). Do kompletu możesz dorzucić kabel
ziemny 230V do zasilania napędu bramy. Wtedy przy zakopywaniu kabla
połóż nad nim ostrzegawczą wstęgę foliową (do kupienia w Castoramie i
hurtowniach elektrycznych) na połowie głębokości..
Puść ten kabel w rurze pex al pex. bęziesz miał wodoodporne, w ekranie
alu i jednym "szlagiem" łopaty takiego pexa nie przetniesz. A rure
możesz nawet z odzysku dostać gratis
ToMasz
PaweĹ PawĹowicz
Guest
Tue Sep 27, 2016 1:47 pm
W dniu 2016-09-27 o 14:53, ToMasz pisze:
Quote:
Są kable Ethernet ziemne, czasem nawet żelowane. Zakop od razu dwa i w
celu zabezpieczenia przed uszkodzeniem łopatą w przyszłości dobrze
byłoby je schować w peszlu. Ale nie takim najtańszym przezroczystym (po
roku się rozpadnie), ale w szarym lub czarnym. Na końcach kabla możesz
zamontować ograniczniki przepięć dedykowane do Ethernetu - do dostania w
sklepach z CCTV (wymagają uziemienia). Do kompletu możesz dorzucić kabel
ziemny 230V do zasilania napędu bramy. Wtedy przy zakopywaniu kabla
połóż nad nim ostrzegawczą wstęgę foliową (do kupienia w Castoramie i
hurtowniach elektrycznych) na połowie głębokości..
Puść ten kabel w rurze pex al pex. bęziesz miał wodoodporne, w ekranie
alu i jednym "szlagiem" łopaty takiego pexa nie przetniesz. A rure
możesz nawet z odzysku dostać gratis
Przy zakopywaniu rury przeciągnij przez nią nylonową linkę, będziesz
mógł przeciągnąć kabel przywiązując go do końca linki. Nie zapomnij przy
tym przywiązać następną linkę, aby w rurze zawsze była nylonowa linka do
przeciągnięcia kolejnego kabla.
P.P.
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Tue Sep 27, 2016 2:55 pm
Atlantis pisze:
Quote:
Pioruny raczej nigdy nie uderzały w tym miejscu - teren znajduje się
w zagłębieniu terenu otoczonym wzniesieniami i sporymi drzewami, więc
ewentualne wyładowanie raczej będzie sobie szukało łatwiejszej drogi
w innym miejscu.
Z pieronami wcale nie jest tak, że muszą walnąć, by zrobić kuku.
Instalacjom w budynkach (i nazewnątrz tak samo), czyli rozległym
w poziomie, bardziej zagrażają wyładowania chmurowe. Czyli też
poziome. Robi się wtedy transformator i między kończmi długiego
kabla indukują się spore napięcia. Coś gdzieś pogrzmiało, a tu
nie wiadomo czemu sieć przestała działać.
Z doziemnymi miałem jedną ciekawą przygodę. Łupnęło coś zdrowo,
aż się dom zatrząsł. Żadnych szkód, poza jednym komputerem, który
stracił łącznośc. Scalak na karcie sieciowej miał odwalony kawał
plastiku. Komputer podłączony był do gniazdka obok, ale długim
przewodem zwiniętym w kłębek. No i taka fajna cewka z tego wyszła.
--
Jarek
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Tue Sep 27, 2016 2:58 pm
Pan Paweł Pawłowicz napisał:
Quote:
Przy zakopywaniu rury przeciągnij przez nią nylonową linkę, będziesz
mógł przeciągnąć kabel przywiązując go do końca linki. Nie zapomnij
przy tym przywiązać następną linkę, aby w rurze zawsze była nylonowa
linka do przeciągnięcia kolejnego kabla.
Rada oczywiście dobra, popieram. Ale w sytuacjach, gdy ktoś o tej
żyłce zapomniał, sprawdza się odkurzacz. Dobrze wsysa kable.
--
Jarek
slawek
Guest
Tue Sep 27, 2016 3:11 pm
On Tue, 27 Sep 2016 14:18:51 +0200, Atlantis <marekw1986NOSPAM@wp.pl>
wrote:
Quote:
Na tym etapie rozważań nie biorę pod uwagę rozwiązań
bezprzewodowych i
A sprawdź sobie (smartfon+appka) jak daleko sięga zasięg Wifi z
twojego routera.
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Tue Sep 27, 2016 7:11 pm
sczygiel@gmail.com napisał:
Quote:
Z doziemnymi miałem jedną ciekawą przygodę. Łupnęło coś zdrowo,
aż się dom zatrząsł. Żadnych szkód, poza jednym komputerem, który
stracił łącznośc. Scalak na karcie sieciowej miał odwalony kawał
plastiku. Komputer podłączony był do gniazdka obok, ale długim
przewodem zwiniętym w kłębek. No i taka fajna cewka z tego wyszła.
Uuuuu dżin uleciał.
To znak że ze scalaka już nic nie będzie.
Bo scalaki są napędzane dżinami.
Tak długo jak dżin jest w środku - scalak działa.
Ale jak uleci to nie ma szans. Nie zadziała juz nigdy.
Wiem to. Widziałem pare razy jak dżin uleciał. I scalak juz potem
nie działał.
Dżin bywał lampie. Aladyna. Nie wiedziałem, że w scalakach też mieszka.
Widocznie się przeprowadził. Może nie miał wyjścia.
--
Jarek
Guest
Tue Sep 27, 2016 8:53 pm
W dniu wtorek, 27 września 2016 16:55:19 UTC+2 użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
Quote:
Atlantis pisze:
Pioruny raczej nigdy nie uderzały w tym miejscu - teren znajduje się
w zagłębieniu terenu otoczonym wzniesieniami i sporymi drzewami, więc
ewentualne wyładowanie raczej będzie sobie szukało łatwiejszej drogi
w innym miejscu.
Z pieronami wcale nie jest tak, że muszą walnąć, by zrobić kuku.
Instalacjom w budynkach (i nazewnątrz tak samo), czyli rozległym
w poziomie, bardziej zagrażają wyładowania chmurowe. Czyli też
poziome. Robi się wtedy transformator i między kończmi długiego
kabla indukują się spore napięcia. Coś gdzieś pogrzmiało, a tu
nie wiadomo czemu sieć przestała działać.
Z doziemnymi miałem jedną ciekawą przygodę. Łupnęło coś zdrowo,
aż się dom zatrząsł. Żadnych szkód, poza jednym komputerem, który
stracił łącznośc. Scalak na karcie sieciowej miał odwalony kawał
plastiku. Komputer podłączony był do gniazdka obok, ale długim
przewodem zwiniętym w kłębek. No i taka fajna cewka z tego wyszła.
Uuuuu dżin uleciał.
To znak że ze scalaka już nic nie będzie.
Bo scalaki są napędzane dżinami.
Tak długo jak dżin jest w środku - scalak działa.
Ale jak uleci to nie ma szans. Nie zadziała juz nigdy.
Wiem to. Widziałem pare razy jak dżin uleciał. I scalak juz potem nie działał.
;)
Adam
Guest
Wed Sep 28, 2016 5:36 am
W dniu 2016-09-27 o 21:11, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
sczygiel@gmail.com napisał:
Z doziemnymi miałem jedną ciekawą przygodę. Łupnęło coś zdrowo,
aż się dom zatrząsł. Żadnych szkód, poza jednym komputerem, który
stracił łącznośc. Scalak na karcie sieciowej miał odwalony kawał
plastiku. Komputer podłączony był do gniazdka obok, ale długim
przewodem zwiniętym w kłębek. No i taka fajna cewka z tego wyszła.
Uuuuu dżin uleciał.
To znak że ze scalaka już nic nie będzie.
Bo scalaki są napędzane dżinami.
Tak długo jak dżin jest w środku - scalak działa.
Ale jak uleci to nie ma szans. Nie zadziała juz nigdy.
Wiem to. Widziałem pare razy jak dżin uleciał. I scalak juz potem
nie działał.
Dżin bywał lampie. Aladyna. Nie wiedziałem, że w scalakach też mieszka.
Widocznie się przeprowadził. Może nie miał wyjścia.
Jakby nie miał wyjścia, to nie miał by możliwości na przeprowadzkę.
Ale chyba są co najmniej dwa rodzaje dżinów: te z przed SDI - czyli
klasyczne, działające na głaskanie, i te nowsze, multimedialne.
Aha, to teraz już wiem, skąd się wzięło "mizianie" smartfonów.
--
Pozdrawiam.
Adam
tomekp
Guest
Wed Sep 28, 2016 6:28 am
Zakop od razu dwa i w
Quote:
celu zabezpieczenia przed uszkodzeniem łopatą w przyszłości dobrze
byłoby je schować w peszlu. Ale nie takim najtańszym przezroczystym (po
roku się rozpadnie), ale w szarym lub czarnym. Na końcach kabla możesz
Kabla ziemnego nie trzeba umieszczac w peszlu. Powiem nawet, ze nie
wolno. Wynika to z prostego faktu, ze w peszlu bedzie zbierac sie woda i
kabel bedzie sobie w niej plywal i szybciej korodowal. Aby zabiezpieczyc
kabel przed przecieciem lopata, stosuje sie niebieska folie w polowie
glebokosci wykopu.
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Wed Sep 28, 2016 6:49 am
Pan Adam napisał:
Quote:
Z doziemnymi miałem jedną ciekawą przygodę. Łupnęło coś zdrowo,
aż się dom zatrząsł. Żadnych szkód, poza jednym komputerem, który
stracił łącznośc. Scalak na karcie sieciowej miał odwalony kawał
plastiku. Komputer podłączony był do gniazdka obok, ale długim
przewodem zwiniętym w kłębek. No i taka fajna cewka z tego wyszła.
Uuuuu dżin uleciał.
To znak że ze scalaka już nic nie będzie.
Bo scalaki są napędzane dżinami.
Tak długo jak dżin jest w środku - scalak działa.
Ale jak uleci to nie ma szans. Nie zadziała juz nigdy.
Wiem to. Widziałem pare razy jak dżin uleciał. I scalak juz potem
nie działał.
Dżin bywał lampie. Aladyna. Nie wiedziałem, że w scalakach też mieszka.
Widocznie się przeprowadził. Może nie miał wyjścia.
Jakby nie miał wyjścia, to nie miał by możliwości na przeprowadzkę.
Mógł skorzystać z ekstraordynaryjnej sytuacji, jak ta opisana wyżej,
kiedy gdzieś dekiel odwalił.
Quote:
Ale chyba są co najmniej dwa rodzaje dżinów: te z przed SDI - czyli
klasyczne, działające na głaskanie, i te nowsze, multimedialne.
Aha, to teraz już wiem, skąd się wzięło "mizianie" smartfonów.
Zdecydowanie występuje jeszcze trzeci rodzaj. Ten najlepiej podchodzi
z tonikiem.
--
Jarek
Guest
Wed Sep 28, 2016 9:42 am
W dniu wtorek, 27 września 2016 14:53:15 UTC+2 użytkownik ToMasz napisał:
Quote:
Są kable Ethernet ziemne, czasem nawet żelowane. Zakop od razu dwa i w
celu zabezpieczenia przed uszkodzeniem łopatą w przyszłości dobrze
byłoby je schować w peszlu. Ale nie takim najtańszym przezroczystym (po
roku się rozpadnie), ale w szarym lub czarnym. Na końcach kabla możesz
zamontować ograniczniki przepięć dedykowane do Ethernetu - do dostania w
sklepach z CCTV (wymagają uziemienia). Do kompletu możesz dorzucić kabel
ziemny 230V do zasilania napędu bramy. Wtedy przy zakopywaniu kabla
połóż nad nim ostrzegawczą wstęgę foliową (do kupienia w Castoramie i
hurtowniach elektrycznych) na połowie głębokości..
Puść ten kabel w rurze pex al pex. bęziesz miał wodoodporne, w ekranie
alu i jednym "szlagiem" łopaty takiego pexa nie przetniesz. A rure
możesz nawet z odzysku dostać gratis
Popieram.
pex-a można puscic w jednym kawałki w efekcie nie będzie zbierać sie w nim woda.
Będzie ekranował przed EM.
W sumie na takie dystanse to IMHO jeden kit czy bezprzewodowo czy po ethernecie.
Różnica tylko taka że jak bezprzewodowo to w wypadku burzy umrze to coś na bramie a jak ethernetem to dodatkowo padnie switch/router.
Choć ja bym spróbował czy tam będzie zasięg wifi.
esp jest tanie i dosyć wygodne w działaniu...
yabba
Guest
Wed Sep 28, 2016 10:03 am
Użytkownik "tomekp" <tomek@ala.ma.kota.pl> napisał w wiadomości
news:nsfnug$vfh$1@node2.news.atman.pl...
Quote:
Zakop od razu dwa i w
celu zabezpieczenia przed uszkodzeniem łopatą w przyszłości dobrze
byłoby je schować w peszlu. Ale nie takim najtańszym przezroczystym (po
roku się rozpadnie), ale w szarym lub czarnym. Na końcach kabla możesz
Kabla ziemnego nie trzeba umieszczac w peszlu. Powiem nawet, ze nie wolno.
Wynika to z prostego faktu, ze w peszlu bedzie zbierac sie woda i kabel
bedzie sobie w niej plywal i szybciej korodowal. Aby zabiezpieczyc kabel
przed przecieciem lopata, stosuje sie niebieska folie w polowie glebokosci
wykopu.
Jak kabel ziemny może korodować od kontaktu z wodą? Musi być przecież
odporny na ciągły kontakt z wilgocią.
--
Pozdrawiam,
yabba
Guest
Wed Sep 28, 2016 12:19 pm
W dniu środa, 28 września 2016 12:01:52 UTC+2 użytkownik yabba napisał:
Quote:
Użytkownik "tomekp" <tomek@ala.ma.kota.pl> napisał w wiadomości
news:nsfnug$vfh$1@node2.news.atman.pl...
Zakop od razu dwa i w
celu zabezpieczenia przed uszkodzeniem łopatą w przyszłości dobrze
byłoby je schować w peszlu. Ale nie takim najtańszym przezroczystym (po
roku się rozpadnie), ale w szarym lub czarnym. Na końcach kabla możesz
Kabla ziemnego nie trzeba umieszczac w peszlu. Powiem nawet, ze nie wolno.
Wynika to z prostego faktu, ze w peszlu bedzie zbierac sie woda i kabel
bedzie sobie w niej plywal i szybciej korodowal. Aby zabiezpieczyc kabel
przed przecieciem lopata, stosuje sie niebieska folie w polowie glebokosci
wykopu.
Jak kabel ziemny może korodować od kontaktu z wodą? Musi być przecież
odporny na ciągły kontakt z wilgocią.
To troche co innego jak jest w ziemi wilgotnej kontra zalany w rurce.
Jak jest w ziemi to woda albo wyschnie albo wsiąknie i przez lato będzie jako tako suchy i nie słony.
Jak woda wejdzie do peszla i co gorsza będzie słona/kwaśna to zostanie tam na amen. I będzie działać na kabel długo..
Do tego każde uszkodzenie jesli zamoczone w wodzie będzie umozliwiać wypełnienie kabla tą wodą.
Jak kabel jest zakopany w ziemi ma szanse ze woda przez to uszkodzenie jednak wypłynie przynajmniej w lato...
Wielka różnica to nie jest ale lepiej albo zadbać aby rura z kablem była niezniszczalna albo mogła być drenowana (otwory od jej spodu) albo jej nie było.
Goto page 1, 2, 3 Next