Jak wygląda rynek pracy dla elektroników w Polsce? Płatności, firmy i wypalenie zawodowe

Tue Oct 16, 2012 1:24 pm   

Cześć,

Zacząłem się ostatnio zastanawiać nad tym, jak wygląda praca w elektronice
w Polsce. Czym się zajmujecie - serwis, tworzenie nowych urządzeń? Jakie to
są firmy - małe, kilkuosobowe, może wielkie korporacje, a może jednoosobowe
działalności? Co leży w Waszych obowiązkach? Da się z tego przeżyć na jakimś
przyzwoitym poziomie? Macie stałe umowy o pracę lub kontrakty na działalność,
czy raczej płacone od projektu? I najważniejsze - nie czujecie się wypaleni
zawodowo po paru latach w zawodzie?

Nie chodzi mi o najniższy szczebel (lutowanie, praca odtwórcza), bardziej
myślę o projektowaniu lub pozycji typu team leader, ale chętnie posłucham
wszystkich opinii.

Pytam, bo zarabiam na życie programowaniem, ale nie ukrywam że zawsze
bardziej kręciła mnie elektronika (trochę kasy na elektronice zarobiłem,
ale jednak stała praca na etat to programowanie).

A może najwięcej jest tu nie profesjonalistów, a hobbystów?

Pozdr.

--
Gof
http://www.chmurka.net/

Tue Oct 16, 2012 1:24 pm   

Hello Adam,

Tuesday, October 16, 2012, 1:24:25 PM, you wrote:


Zadałeś mnóstwo pytań o rzeczy, którymi chwalenie sie nie jest
widziane mile przez pracodawców :(

[...]

--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Tue Oct 16, 2012 1:24 pm   

Hello Adam,

Tuesday, October 16, 2012, 1:37:35 PM, you wrote:


Jestem uważany za grupowego chama ale pewnych słów publicznie nie chcę
używać...

--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Tue Oct 16, 2012 1:24 pm   

Użytkownik "Adam Wysocki" <gof@somewhere.invalid> napisał w wiadomości
news:gof.pme.1350386665@news.chmurka.net...

Dobrze, że nie dyrektor generalny.
Jakie masz doświadczenie w projektowaniu?
Od tego czy wiesz jak poprawdzić druk aby zachować przyjętą impedancję albo
zrobić mikropaskowy układ dopasowania, filtru.
Od tego czy wiesz jak poprowadzić magistrale aby zachować jej integralność.
Od tego czy widzisz, że ukłąd będzie promieniował zakłócenia bo ma
popierniczony layout przez projektanta druku.
Od tego czy interesują Cię zjawiska w masie, zasilaniu i sygnale przy np. 2
GHz.
Choćby nawet od ABC mixed-signal czyli umiejętności podziału masy
cyfrowej/analogowej.
Będzie zależało czy zarobisz 1500 czy 15000, czy będziesz wypalony
wpatrywaniem się w niezrozumiałe, i zfrustrowany w labie EMC czy będziesz
generował ciekawe projekty, oraz jaki będzie Twój układ z pracodawcą,
współpracownikiem, pracownikiem.
Ja nie narzekam , żyję z serwisu bo lubie i przydatne w społeczeństwie
, projektuje bo to ciekawe.

--
Pozdrawiam,
Łukasz

Tue Oct 16, 2012 1:24 pm   

Hello Adam,

Tuesday, October 16, 2012, 1:52:38 PM, you wrote:


Właśnie napisałem ogólnie...

--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Tue Oct 16, 2012 1:24 pm   

Am 16.10.2012 13:52, schrieb Adam Wysocki:

Przecież napisał ogólnie, że oględnie mówiąc, sytuacja jest chujowa.

Waldek

--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.

Tue Oct 16, 2012 1:24 pm   

Użytkownik "Waldemar Krzok" <waldemar@zedat.fu-berlin.de> napisał w
wiadomości news:ae51utFubc3U4@mid.uni-berlin.de...

Trzeba myśleć pozytywnie! Pewnie, że jest chujowa ale jak zaczniemy narzekać
albo prowadzić masowe wykopki po cmentarzach to nic dobrego dalej z tego
dalej nie wyjdzie.

--
Pozdrawiam,
Łukasz

Tue Oct 16, 2012 1:24 pm   

W dniu 2012-10-16 13:24, Adam Wysocki pisze:


Podejmując się pracy w serwisie średniej (jak na polskie warunki
firmie), musisz liczyć się z tym, że będziesz zajmował się "wszystkim",
nawet będąc liderem, kierownikiem. Przyjmowanie, pakowanie i wysyłanie
przesyłek ze sprzętem, prowadzenie ewidencji, tworzenie zamówień na
części zamienne (a te czasami potrafią "dochodzić" wiele tygodni),
łagodzenie napięcia klient-firma. Za to głównie będziesz odpowiadał, a
te czynności potrafią zająć przynajmniej 1/3 dniówki, czasem połowę.
Znajomość teorii rzadko się przydaje - większość serwisantów odnosi duże
sukcesy bez tej wiedzy.

--
rry

Tue Oct 16, 2012 1:24 pm   

Powiem tak filozoficznie ;
łatwo nie jest, ale można sobie dać radę.Jak się ma łeb na karku.
I to zarówno w sensie wiedzy jak i "zarządzania".

Wszystko zależy nie tyle od branży, ile od pracownika albo właściciela
firmy. Bywa tak, że przez jakiś czas roboty nie ma, a bywa tak, że się
robi 5 rzeczy na raz, i w domu bywa parę godzin na drzemkę :)

Niestety niezbędne jest zaangażowanie, i ciężka praca - niekoniecznie
fizycznie ciężka
Jak ktoś wie co robi, i robi co wie - a jest to coś, co innym jest
potrzebne - głodować nie trzeba.

A jeśli ktoś ma naprawdę poukładane w główce, nie boi się wyzwań, ma
jakąś wizję - to są bardzo przyjemne perspektywy. Mówi się, że trzeba
czasem trochę szczęścia - ale imho to jest raczej efekt wytężonej pracy,
nastawionej na długofalowe efekty.

Tue Oct 16, 2012 1:37 pm   

RoMan Mandziejewicz <roman@pik-net.pl.invalid> wrote:


Dlatego każdy odpowie tak, jak może odpowiedzieć. Ogólniki też wchodzą
w grę, chcę się zorientować w sytuacji.

--
Gof
http://www.chmurka.net/

Tue Oct 16, 2012 1:48 pm   

Jeżeli chodzi o tego typu dyskusje, to temat jest ciężki na grupie.
Przeważają tutaj pesymiści-nic się nie opłaca.
Zresztą sam jestem ciekaw czy ktoś odpowie i co odpowie/opowie.
Zresztą popatrz post wcześniej ...

Elektronika to ciężki temat. Ale nie jest też tak źle.
Jeżeli chodzi o działalność to rywalizuje tutaj się z ludkami np. z
elektrody,
którzy nie mają zarejstrowanej działalności i mogą za projekt schodzić
z cenami
do minimum - psują rynek.
Najlepiej na początek mieć podłapane jakieś stałe zlecenia i tak się
trzymać i
rozkręcać interes.
Zresztą, grupę tę czyta kilku gości, którzy mają doświadczenie w
dużych firmach i
ciekaw jestem czy oni będą chcieli się wypowiedzieć.
Ale wydaje mi się że temat to morze i zapewne tyle zdań ile ludzi.

pytajacy

Tue Oct 16, 2012 1:52 pm   

RoMan Mandziejewicz <roman@pik-net.pl.invalid> wrote:


Nie rozumiem. Jak ktoś będzie chciał napisać, czym się zajmuje, to napisze,
jak nie chce lub nie może, to nie napisze, albo napisze ogólnie.

--
Gof
http://www.chmurka.net/

Tue Oct 16, 2012 1:55 pm   

Praca, jak praca.
Nie ma sensu pracować dla kogoś.
Otwórz dziłalność na żonę, która ma umowę o pracę.
Nazwij firmę "Centrum Serwisowe Laptopów" i zaczniesz zarabiać na,
zaczynając od czyszczenie lapków, Poprzez wymianęczegokolwiek, kończywszy
na kulkowaniu czegokolwiek.
To taki mój 'biznesplan'.

Tue Oct 16, 2012 2:39 pm   

Waldemar Krzok <waldemar@zedat.fu-berlin.de> wrote:


Ok, inaczej zrozumiałem tamtego posta.

--
Gof
http://www.chmurka.net/

Tue Oct 16, 2012 2:55 pm   

to opisuje zjawisko znane jako "Nasi kontra Wasi"... jednego chuja już
poznałeś...