William
Guest
Tue Sep 19, 2006 5:48 am
Quote:
Jak to u nas jest to wiem, ale ja zrozumialem ze na pierwotnym uzwojeniu
hamerykanckiego transformatora jest 120V, a na wtornym 2x120V i tu nie
bardzo rozumiem po co?
Nie, na pierwotnym jest chyba > 1000V, na kazdym domu albo slupie kolo domu
transformator i dalej 2 x 120V. W ten sposób przesyl jest tanszy a napiecie
w domu bezpieczniejsze. Europa wybrala system bez transforamtorów u
odbiorcy.
nadir
Guest
Tue Sep 19, 2006 5:59 am
Quote:
Ich sie nie dodaje, tylko 'lapie' po koncach.
Narysuj se sinusa, narysuj se odwroconego sinusa
i policz jaka jest _odleglosc_ danego punktu na
pierwszym wykresie od analogicznego na drugim.
OK, zakumalem.
Waldemar
Guest
Tue Sep 19, 2006 7:49 pm
J.F. schrieb:
Quote:
On Mon, 18 Sep 2006 22:09:39 +0200, nadir wrote:
Jak ma dzialac jakiekolwiek urzadzenie podlaczone do tych skrajnych faz
skoro napiecia zniosa sie nawzajem przy przesunieciu o 180 stopni.
Jakie jest napiecie na uzwojeniu pierwotnym takiego transformatora skoro
na wtornym uzyskujemy 2x120V?
Jak to dziala, moze mi ktos to wytlumaczyc?
Tak samo jak u nas, gdybysmy mieli 1 faze i ziemie podlaczyc nie pod
jedna faze a pod odczep na trafie.
Jaki w ogole sens ma stosowanie tego typu udziwnien?
Chcialo sie miec niskie napiecie a teraz trzeba za grube przewody
no i tak jest teraz w samochodach. Co prawda są próby przechodzenia na
48V, ale jakoś jeszcze niezbyt intensywne.
Waldek
przatowiak
Guest
Wed Sep 20, 2006 2:40 am
nadir wrote:
Quote:
Jak ma dzialac jakiekolwiek urzadzenie podlaczone do tych skrajnych faz
skoro napiecia zniosa sie nawzajem przy przesunieciu o 180 stopni.
Jakie jest napiecie na uzwojeniu pierwotnym takiego transformatora skoro
na wtornym uzyskujemy 2x120V?
Jaki w ogole sens ma stosowanie tego typu udziwnien?
Jak to dziala, moze mi ktos to wytlumaczyc?
ano sens ma taki ze wymyslil to pan edison i w sumie niejest to takie
zle.w linku ponizej jest to opisane;
http://www.answers.com/topic/split-phase
Guest
Wed Sep 20, 2006 6:05 am
Quote:
Sądzę, że kluczowe dla sprawy może być znaczenie tego przewodu. Jeśli pełni
on rolę PEN i faktycznie urządzenie może pobierać różny prąd z różnych faz,
a obciążenie może być wpięte między każdą z faz a wspomniany przewód PEN, to
zasilanie to już będzie dwufazowe. Natomiast jeśli przewód ten traktowany
jest jako przewód PE (tylko ochronny, prąd normalnie nim nie płynie) i
WSZYSTKIE URZĄDZENIA MUSZĄ być konstruowane tak, że obciążenie jest wpięte
JEDYNIE między te dwie fazy i nie jest podłączone do przewodu PE, to wówczas
właściwie mamy jedną fazę - nie możemy osobno skorzystać z fazy pierwszej i
drugiej, bo wymagałoby to przepływu prądu przez kabel ochronny, co jest
niedopuszczalne. Trochę to jest "nienaturalne" myślenie, zwłaszcza w
polskich warunkach - mamy zawsze fazę i przewód neutralny, faza kopie,
neutralny nie... a tam dwa przewody kopią, to wydawać by się mogło, że
jednak dwie fazy


...
I to jest moim zdaniem sedno sprawy. Ostatecznie o tym, czy układ ma charakter
jedno - czy wielofazowy decyduje sposób włączenia odbiornika. Jeśli zastępczy
obwód obciążenia sprowadza się do impedancji włączonej pomiędzy dwie "fazy",
to układ ma charakter jednofazowy. Jeśli są to dwie impedancje włączone
pomiędzy "fazy" a ów przewód PEN, to mamy układ dwufazowy.
Pozdr
Jarek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy:
http://niusy.onet.pl