Goto page 1, 2, 3 Next
Guest
Mon Dec 09, 2013 12:42 pm
Witam,
Potrzebuję zrobić 2-stronne PCB w warunkach domowych. 2-stronnego nigdy amatorsko nie robiłem i kompletnie nie mam w tym doświadczenia. Jeżeli ktoś z Was rzeźbił takie coś w warunkach domowych, to chętnie wysłucham wskazówek, coby jak najmniej sp...lić. Aha, jeszcze jedno. Są jakieś paskudztwa chemiczne w płynie do cynowania PCB. Podajcie jakieś namiary, gdzie to się kupuje.
Pozdrawiam
DJ
Guest
Mon Dec 09, 2013 12:42 pm
On 2013-12-09 11:42:37 +0100, stchebel@gmail.com said:
Quote:
Witam,
Potrzebuję zrobić 2-stronne PCB w warunkach domowych. 2-stronnego nigdy
amatorsko nie robiłem i kompletnie nie mam w tym doświadczenia.
Jeśli masz doświadczenie w warunkach domowych z 1-stronnymi, to
2-stronne też się uda.
Istotne kwestie:
- spasować obie strony przed naświetlaniem czy termotransferem. Można
spasować klisze/wydruki skleić razem i w kieszonkę wsunąć PCB
- jeśli wydruk był z drukarki laserowej, sprawdzić na samych wydrukach
czy pasują do siebie,
- jeśli nie ma metalizacji otworów/nitów, to czasem musisz lutować obie
strony pada przy elementach THT, co nie zawsze jest trywialne, np.
podstawki DIP czy podobne elementy gdzie nie podejdziesz lutownicą od
góry, albo lutujesz wtedy "na długich nożkach"
- przelotki też lutować, np. kynarem
- unikać, o ile się da, przelotek pod IC SMD, bo odstają od płytki, i
jest kłopot z przylutowaniem scalaka
.... pewnie jeszcze coś było, ale nie przychodzi mi w tej chwili do
głowy. Może poszukaj na archiwum grupy, było o tym niejednokrotnie.
--
DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
Grzegorz Kurczyk
Guest
Mon Dec 09, 2013 12:42 pm
W dniu 09.12.2013 11:42, stchebel@gmail.com pisze:
Quote:
Witam,
Potrzebuję zrobić 2-stronne PCB w warunkach domowych. 2-stronnego nigdy amatorsko nie robiłem i kompletnie nie mam w tym doświadczenia. Jeżeli ktoś z Was rzeźbił takie coś w warunkach domowych, to chętnie wysłucham wskazówek, coby jak najmniej sp...lić. Aha, jeszcze jedno. Są jakieś paskudztwa chemiczne w płynie do cynowania PCB. Podajcie jakieś namiary, gdzie to się kupuje.
Pozdrawiam
Dwustronne (oczywiście bez metalizacji otworów) z powodzeniem robiłem
termotransferem. Drukujesz obie strony na papierze kredowym i składasz
je tonerem do siebie. Patrząc pod światło zgrywasz otwory. Taśmą
sklejałem kartki tak aby zrobić z nich coś na kształt koperty trochę
większej od płyki laminatu. Laminat do koperty i prasujemy laminatorem.
Reszta tradycyjnie.
Pozdrawiam
Grzegorz
pytajacy
Guest
Mon Dec 09, 2013 1:08 pm
W dniu poniedziałek, 9 grudnia 2013 11:42:37 UTC+1 użytkownik stch...@gmail.com napisał:
Quote:
Witam,
Potrzebuję zrobić 2-stronne PCB w warunkach domowych. 2-stronnego nigdy amatorsko nie robiłem i kompletnie nie mam w tym doświadczenia. Jeżeli ktoś z Was rzeźbił takie coś w warunkach domowych, to chętnie wysłucham wskazówek, coby jak najmniej sp...lić. Aha, jeszcze jedno. Są jakieś paskudztwa chemiczne w płynie do cynowania PCB. Podajcie jakieś namiary, gdzie to się kupuje.
Pozdrawiam
Ja dawno temu dwustronne robiłem za pomocą Positiv20 i naświetlarki własnej produkcji. Wydruk kliszy robiłem w naświetlarni. Teraz to nie bawiłbym się
w ręczne nanoszenie Positiv20 tylko kupił już z nałożoną warstwą światłoczułą.
Są takie płytki w TME.
A może ktoś najprostszą metodą żelazkową robi płytki dwustronne?
Co do cynowania:
http://www.tme.eu/pl/details/seno-3211/materialy-do-produkcji-plytek-drukow/#
Ma tylko jedną wadę, że z biegiem czasu (tygodnie/miesiące) po rozpuszczeniu w wodzie traci swoje własności. Z 10 lat temu cynowałem jedną płytkę przy pomocy tego wynalazku i do dzisiaj cyna trzyma się znakomicie.
pytający
Guest
Mon Dec 09, 2013 1:20 pm
W dniu poniedziałek, 9 grudnia 2013 12:14:14 UTC+1 użytkownik Grzegorz Kurczyk napisał:
Quote:
W dniu 09.12.2013 11:42, stchebel@gmail.com pisze:
Witam,
Potrzebuj� zrobi� 2-stronne PCB w warunkach domowych. 2-stronnego nigdy amatorsko nie robi�em i kompletnie nie mam w tym do�wiadczenia. Je�eli kto� z Was rze�bi� takie co� w warunkach domowych, to ch�tnie wys�ucham wskaz�wek, coby jak najmniej sp...li�. Aha, jeszcze jedno. S� jakie� paskudztwa chemiczne w p�ynie do cynowania PCB. Podajcie jakie� namiary, gdzie to si� kupuje.
Pozdrawiam
Dwustronne (oczywi�cie bez metalizacji otwor�w) z powodzeniem robi�em
termotransferem. Drukujesz obie strony na papierze kredowym i sk�adasz
je tonerem do siebie. Patrz�c pod �wiat�o zgrywasz otwory. Ta�m�
skleja�em kartki tak aby zrobi� z nich co� na kszta�t koperty troch�
wi�kszej od p�yki laminatu. Laminat do koperty i prasujemy laminatorem.
Reszta tradycyjnie.
========
Tak właśnie myślałem. Mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie.
zbisa
Guest
Mon Dec 09, 2013 2:50 pm
Tak właśnie myślałem. Mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie.
wyjdzie Stasiu, wyjdzie...
z tym sklejaniem "kopertki" to jak najbardziej - ale sklejam tylko dwa
dłuższe boki, kawałkami zwykłej taśmy lepiącej, dołu nie sklejam - papier
lepiej ułoży się przy przepuszczaniu przez laminator - warto też w obszarze
poza płytka zrobić sobie ze cztery "celowniki" do składania - zwykle rysuję
cienką kreską krzyzyki - łatwiej ucelować właściciwe ustawienie stron, ze
względu na grubość papieru (używam półkredowego) celowanie "na punkty
lutownicze" gorzej mi wychodzi... stary jestem to i ślepawy..
Płytki wiercę od strony elementów - ładniej to wyglada po zmontowaniu. Nie
przechodze na druga stronę nóżkami elementów - obok robię dodatkowe punkty
lutownicze dla "przelotek", aby ułatwić sobie lutowanie "przelotek" punkty
te mają kształt sześcioboku - od razu widać które to są, do "przelotek"
uzywam cienkiej srebrzonki,
A do cynowania używam od dawna tańszego wynalazku - potrzebne będą:
1) pasta CYNEL-1 (używam najtańszej, tej w pudełku jak do pasty do butów
2) taśma rozlutowująca - kilka centymetrów
3) stary zużyty grot do lutownicy - im grubszy tym lepszy, spiłowany tak,
aby przynajmniej z jednej strony był płaski - używam grotu do Wellera z
oznaczeniem "7"
patrz:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a7481abfc9fa3c28.html.
Zakładam grot do lutownicy płaską stroną do dołu, taśme rozlutowujacą
rozciagam palcami tak aby była szeroka (na ok. 8 mm), składam ją "na trzy"
(patrz:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/77afefb0c98ec561.html) i
"nasuwam" na grot lutownicy, okręcam grot z tasma cienką srebrzonką i
kształtuje elegancki "pedzelek" (patrz:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a4e02f362e8c8678.html).
Płytke do pocynowania (owierconą) z grubsza czyszczę zużytym papierem
ściernym (takim prawie gładkim i bez przesady z ta czystościa, miedzi szkoda
a pasta ma swoje zrobić), układam na starym czasopiśmie (bo wszystko w
okolicy ma szanse sie upaprać) i nie żałując pasty (tania jest, a co...)
obficie smaruje całą płytke (palcem...

. Jak mam do pocynowania wiecej
płytek to smaruję wszystkie od razu. Właczam lutownicę i rozgrzewajacą sie
tasiemkę - pędzelek tytłam w kalafonii - w odpowiednim momencie nakładam
odrobine cyny (uzywam LC60 0,7mm) - nie należy dopuścić do przegrzania się
(poczernienia) taśmy, cyne nakładamy na taśme ostrożnie, ot tyle tylko, aby
siateczkę pocynować - jak damy za dużo cyny to ścieżki będa zbyt grubo
pokryte i bedzie paskudnie... no i przystępuje do cynowania, nawet za bardzo
nie śmierdzi, dymu z pasty nie ma, cyny na pędzelek dokładam w miarę
potrzeby. Cynowanie zaczynam od któregoś z rogów płytki i w miare
rozgrzewania sie płytki przesuwam pedzelek spokojnymi ruchami "malując"
miedź cyną. Powierzchnia ma byc ładna, gładziutka - jak robi się porowata to
za szybko przesuwany jest pędzelek...
Problem może być przy większych powierzchniach np. rozlewiskach masy - tez
sie da zrobić, ale troszkę wprawy trzeba zanabyć, ciepło za szybko jest
odbierane i cyna próbuje troszke kaszę robić, a jak za długo przytrzymać to
odparzyć sie może... ja staram się przy projektowaniu rozlewiska robić "w
kratkę" (ścieżki 3-4mm) z małymi oczkami - to się cynuje bardzo wytwornie.
Ogólnie - nie zaczynałbym nauki od płytek docelowych - najlepiej najpierw
troszke pocwiczyć na jakimś odrzucie...
A po pocynowaniu całości płytek mamy je mocno upaprane w paście, która
pewnie już zdążyła zastygnąć. Na początku jak ten cieć malinowy zmywałem
pastę różnego rodzaju rozpuszczalnikami, dopóki nie wpadłem na pomysł, że
wystarczy trochę mydła w płynie, szczoreczka i goraca woda - smaruję mydłem
w płynie (zwykłe w kostce też pewnie sie nada) płytki, na chwilke odkładam i
szoruję je małą szczoteczką pod mocno ciepłą wodą do błysku, szczoteczka
ułatwia usunięcie pasty z otworów i krawędzi płytek.
mam nadzieję, że jakos to opisałem - jak by co to pytania proszę... :-)
--
serdeczności! zbisa
lubię:
http://wroclaw.fotopolska.eu - Wrocław na fotografii
chochlik_drukarski
Guest
Mon Dec 09, 2013 2:57 pm
Użytkownik "zbisa" <zbisaSPAM_FUJ@zr.ita.pwr.wroc.pl> napisał w wiadomości
news:52a5c9bd$0$2169$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
A do cynowania używam od dawna tańszego wynalazku - potrzebne będą:
1) pasta CYNEL-1 (używam najtańszej, tej w pudełku jak do pasty do butów
{długi opis}
Straszne !
Ja kupiłem kiedyś paste do lutowania rur miedzianych. Smaruje, podgrzewam
opalarką lub na żelazku, myje. Przeważnie wychodzi równa i genialnie
lutująca
się warstwa. Czasami jednak nie wychodzi to tak jak powinno i kilka płytek
już musiałem wyrzucić (płytka mocno przegrzana lub po prostu zbyt dużo cyny
co mocno utrudniło wiercenie otworów).
Ta cyna nakładana chemicznie PODOBNO lutuje się średnio dobrze.
DJ
Guest
Mon Dec 09, 2013 3:07 pm
On 2013-12-09 14:57:30 +0100, "chochlik_drukarski"
<chochlik_drukarski@wp.pl> said:
Quote:
Ja kupiłem kiedyś paste do lutowania rur miedzianych. Smaruje, podgrzewam
opalarką lub na żelazku, myje.
Tu jest ważne żeby to _dokładnie_ umyć. Topnik zawarty w takiej paście
jest korozyjny, i doskonale przewodzi prąd, co może być przyczyną
późniejszych niespodzianek.
--
DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
zbisa
Guest
Mon Dec 09, 2013 3:13 pm
Użytkownik "chochlik_drukarski" <chochlik_drukarski@wp.pl> napisał w
wiadomości news:l84i8i$g1$1@dont-email.me...
Quote:
Użytkownik "zbisa" <zbisaSPAM_FUJ@zr.ita.pwr.wroc.pl> napisał w wiadomości
news:52a5c9bd$0$2169$65785112@news.neostrada.pl...
A do cynowania używam od dawna tańszego wynalazku - potrzebne będą:
1) pasta CYNEL-1 (używam najtańszej, tej w pudełku jak do pasty do butów
{długi opis}
Straszne !
co Cię tak wystraszyło - robi sie szybciej niz opisuje, materiały są zawsze
pod ręką, koszt naprawdę żaden...
a opis długi, bo grupę czytuja nie tylko zawodowcy

ale tez całkiem
poczatkujacy... a diabełek zawsze siedzi w szczegółach...
Quote:
Ja kupiłem kiedyś paste do lutowania rur miedzianych. Smaruje, podgrzewam
opalarką lub na żelazku, myje. Przeważnie wychodzi równa i genialnie
lutująca
się warstwa. Czasami jednak nie wychodzi to tak jak powinno i kilka płytek
już musiałem wyrzucić (płytka mocno przegrzana lub po prostu zbyt dużo
cyny
co mocno utrudniło wiercenie otworów).
próbowałem, nie spodobało mi się , nie stosuję...
Quote:
Ta cyna nakładana chemicznie PODOBNO lutuje się średnio dobrze.
warstwa cyny jest cieniutka, lutowało mi sie nieciekawie...
--
serdeczności! zbisa
lubię:
http://wroclaw.fotopolska.eu - Wrocław na fotografii
chochlik_drukarski
Guest
Mon Dec 09, 2013 3:28 pm
Użytkownik "zbisa" <zbisaSPAM_FUJ@zr.ita.pwr.wroc.pl> napisał w wiadomości
news:52a5cf2f$0$2149$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
Użytkownik "chochlik_drukarski" <chochlik_drukarski@wp.pl> napisał w
wiadomości news:l84i8i$g1$1@dont-email.me...
Użytkownik "zbisa" <zbisaSPAM_FUJ@zr.ita.pwr.wroc.pl> napisał w
wiadomości news:52a5c9bd$0$2169$65785112@news.neostrada.pl...
A do cynowania używam od dawna tańszego wynalazku - potrzebne będą:
1) pasta CYNEL-1 (używam najtańszej, tej w pudełku jak do pasty do butów
{długi opis}
Straszne !
co Cię tak wystraszyło - robi sie szybciej niz opisuje,
Niemożliwe.
Quote:
Ja kupiłem kiedyś paste do lutowania rur miedzianych. Smaruje, podgrzewam
opalarką lub na żelazku, myje. Przeważnie wychodzi równa i genialnie
lutująca
się warstwa. Czasami jednak nie wychodzi to tak jak powinno i kilka
płytek
już musiałem wyrzucić (płytka mocno przegrzana lub po prostu zbyt dużo
cyny
co mocno utrudniło wiercenie otworów).
próbowałem, nie spodobało mi się , nie stosuję...
Może są lepsze metody ale na razie głowa mnie boli od samego czytania
o nich. W każdym razie ja moją metodę stosuje i polecam. Zresztą takie
wstępne cynowanie to genialny pomysł niezależnie od metody. To sie
lutuje po prostu rewelacyjnie.
Quote:
Ta cyna nakładana chemicznie PODOBNO lutuje się średnio dobrze.
warstwa cyny jest cieniutka, lutowało mi sie nieciekawie...
I pomyśleć, że chciałem to kiedyś kupić. Bez sensu.
Guest
Mon Dec 09, 2013 7:21 pm
W dniu poniedziałek, 9 grudnia 2013 14:50:30 UTC+1 użytkownik zbisa napisał:
Quote:
Tak w�a�nie my�la�em. Mam nadziej�, �e co� z tego wyjdzie.
wyjdzie Stasiu, wyjdzie...
z tym sklejaniem "kopertki" to jak najbardziej - ale sklejam tylko dwa
d�u�sze boki, kawa�kami zwyk�ej ta�my lepi�cej, do�u nie sklejam - papier
lepiej u�o�y si� przy przepuszczaniu przez laminator - warto te� w obszarze
poza p�ytka zrobi� sobie ze cztery "celowniki" do sk�adania - zwykle rysuj�
cienk� kresk� krzyzyki - �atwiej ucelowa� w�a�ciciwe ustawienie stron, ze
wzgl�du na grubo�� papieru (u�ywam p�kredowego) celowanie "na punkty
lutownicze" gorzej mi wychodzi... stary jestem to i �lepawy.. :-)
P�ytki wierc� od strony element�w - �adniej to wyglada po zmontowaniu. Nie
przechodze na druga stron� n�kami element�w - obok robi� dodatkowe punkty
lutownicze dla "przelotek", aby u�atwi� sobie lutowanie "przelotek" punkty
te maj� kszta�t sze�cioboku - od razu wida� kt�re to s�, do "przelotek"
uzywam cienkiej srebrzonki,
A do cynowania u�ywam od dawna ta�szego wynalazku - potrzebne b�d�:
1) pasta CYNEL-1 (u�ywam najta�szej, tej w pude�ku jak do pasty do but�w :-)
2) ta�ma rozlutowuj�ca - kilka centymetr�w
3) stary zu�yty grot do lutownicy - im grubszy tym lepszy, spi�owany tak,
aby przynajmniej z jednej strony by� p�aski - u�ywam grotu do Wellera z
oznaczeniem "7"
patrz:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a7481abfc9fa3c28.html.
Zak�adam grot do lutownicy p�ask� stron� do do�u, ta�me rozlutowujac�
rozciagam palcami tak aby by�a szeroka (na ok. 8 mm), sk�adam j� "na trzy"
(patrz:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/77afefb0c98ec561.html) i
"nasuwam" na grot lutownicy, okr�cam grot z tasma cienk� srebrzonk� i
kszta�tuje elegancki "pedzelek" (patrz:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a4e02f362e8c8678.html).
P�ytke do pocynowania (owiercon�) z grubsza czyszcz� zu�ytym papierem
�ciernym (takim prawie g�adkim i bez przesady z ta czysto�cia, miedzi szkoda
a pasta ma swoje zrobi�), uk�adam na starym czasopi�mie (bo wszystko w
okolicy ma szanse sie upapra�) i nie �a�uj�c pasty (tania jest, a co...)
obficie smaruje ca�� p�ytke (palcem...

. Jak mam do pocynowania wiecej
p�ytek to smaruj� wszystkie od razu. W�aczam lutownic� i rozgrzewajac� sie
tasiemk� - p�dzelek tyt�am w kalafonii - w odpowiednim momencie nak�adam
odrobine cyny (uzywam LC60 0,7mm) - nie nale�y dopu�ci� do przegrzania si�
(poczernienia) ta�my, cyne nak�adamy na ta�me ostro�nie, ot tyle tylko, aby
siateczk� pocynowa� - jak damy za du�o cyny to �cie�ki b�da zbyt grubo
pokryte i bedzie paskudnie... no i przyst�puje do cynowania, nawet za bardzo
nie �mierdzi, dymu z pasty nie ma, cyny na p�dzelek dok�adam w miar�
potrzeby. Cynowanie zaczynam od kt�rego� z rog�w p�ytki i w miare
rozgrzewania sie p�ytki przesuwam pedzelek spokojnymi ruchami "maluj�c"
mied� cyn�. Powierzchnia ma byc �adna, g�adziutka - jak robi si� porowata to
za szybko przesuwany jest p�dzelek...
Problem mo�e by� przy wi�kszych powierzchniach np.. rozlewiskach masy - tez
sie da zrobi�, ale troszk� wprawy trzeba zanaby�, ciep�o za szybko jest
odbierane i cyna pr�buje troszke kasz� robi�, a jak za d�ugo przytrzyma� to
odparzy� sie mo�e... ja staram si� przy projektowaniu rozlewiska robi� "w
kratk�" (�cie�ki 3-4mm) z ma�ymi oczkami - to si� cynuje bardzo wytwornie.
Og�lnie - nie zaczyna�bym nauki od p�ytek docelowych - najlepiej najpierw
troszke pocwiczyďż˝ na jakimďż˝ odrzucie...
A po pocynowaniu ca�o�ci p�ytek mamy je mocno upaprane w pa�cie, kt�ra
pewnie ju� zd��y�a zastygn��. Na pocz�tku jak ten cie� malinowy zmywa�em
past� r�nego rodzaju rozpuszczalnikami, dop�ki nie wpad�em na pomys�, �e
wystarczy troch� myd�a w p�ynie, szczoreczka i goraca woda - smaruj� myd�em
w p�ynie (zwyk�e w kostce te� pewnie sie nada) p�ytki, na chwilke odk�adam i
szoruj� je ma�� szczoteczk� pod mocno ciep�� wod� do b�ysku, szczoteczka
u�atwia usuni�cie pasty z otwor�w i kraw�dzi p�ytek.
mam nadziej�, �e jakos to opisa�em - jak by co to pytania prosz�... :-)
--
serdeczno�ci! zbisa
lubiďż˝:
http://wroclaw.fotopolska.eu - Wroc�aw na fotografii
Serdeczne dzięki za wyczerpujące wskazówki. Jeszcze tak ze 2-3 dni zejdzie mi przy projekcie. Jest trochę gimnastyki, bo raczej chcę uniknąć przelotek. Jeszcze raz dziękuję za wskazówki, na pewno skorzystam.
pzdr
Mario
Guest
Mon Dec 09, 2013 7:55 pm
W dniu 2013-12-09 12:07, DJ pisze:
Quote:
On 2013-12-09 11:42:37 +0100, stchebel@gmail.com said:
Witam,
Potrzebuję zrobić 2-stronne PCB w warunkach domowych. 2-stronnego
nigdy amatorsko nie robiłem i kompletnie nie mam w tym doświadczenia.
Jeśli masz doświadczenie w warunkach domowych z 1-stronnymi, to
2-stronne też się uda.
Istotne kwestie:
- spasować obie strony przed naświetlaniem czy termotransferem. Można
spasować klisze/wydruki skleić razem i w kieszonkę wsunąć PCB
- jeśli wydruk był z drukarki laserowej, sprawdzić na samych wydrukach
czy pasują do siebie,
- jeśli nie ma metalizacji otworów/nitów, to czasem musisz lutować obie
strony pada przy elementach THT, co nie zawsze jest trywialne, np.
podstawki DIP czy podobne elementy gdzie nie podejdziesz lutownicą od
góry
Podstawki DIP daje się precyzyjne. Można do takiej podejść od boku pod
warunkiem, że kolejna nie jest zbyt blisko.
--
pozdrawiam
MD
Sebastian Biały
Guest
Mon Dec 09, 2013 8:27 pm
On 2013-12-09 11:42, stchebel@gmail.com wrote:
Quote:
Są jakieś paskudztwa chemiczne w płynie do cynowania PCB.
No własnie to sa paskudztwa. Mam inną metodę dającą te sam efekt:
Kupisze w Castoramie Bisan. To pasta lutownicza *z* cyną do spawania rur
miedzianych. Smarujesz tym plytkę równą warstwą i dmuchasz gorącym z
opararki/hotair. Wychodzi jak na taką metodę znakomicie. I smierdzi jak
zwykły topnik, więc łba nie urywa.
Przy odrobinie wprawy (w zasadzie bradziej braku przesady) wartwa cyny
jest tak cienka że widać wszystkie niedoskonałości miedzi pod nią.
sundayman
Guest
Mon Dec 09, 2013 8:42 pm
Quote:
Kupisze w Castoramie Bisan. To pasta lutownicza *z* cyną do spawania rur
miedzianych. Smarujesz tym plytkę równą warstwą i dmuchasz gorącym z
opararki/hotair. Wychodzi jak na taką metodę znakomicie. I smierdzi jak
zwykły topnik, więc łba nie urywa.
chyba bym musiał oszaleć, żeby coś takiego robić... Pod SMD zwłaszcza.
Preparatem z TME (SENO 3211) cynuje się BARDZO dobrze.
Kiedyś próbowałem wytanić i kupiłem na Allegro - syf kompletny.
Ten SENO szybko działa, powłoka lutowalna bezproblemowo, wygląda
profesjonalnie - choć nieco matowa jest.
Jedyna wada - cena. Ale albo rybka albo twarożek... Tanio i dobrze się
tu nie da.
Mario
Guest
Mon Dec 09, 2013 9:46 pm
W dniu 2013-12-09 20:42, sundayman pisze:
Quote:
Kupisze w Castoramie Bisan. To pasta lutownicza *z* cyną do spawania rur
miedzianych. Smarujesz tym plytkę równą warstwą i dmuchasz gorącym z
opararki/hotair. Wychodzi jak na taką metodę znakomicie. I smierdzi jak
zwykły topnik, więc łba nie urywa.
chyba bym musiał oszaleć, żeby coś takiego robić... Pod SMD zwłaszcza.
Preparatem z TME (SENO 3211) cynuje się BARDZO dobrze.
Kiedyś próbowałem wytanić i kupiłem na Allegro - syf kompletny.
Ten SENO szybko działa, powłoka lutowalna bezproblemowo, wygląda
profesjonalnie - choć nieco matowa jest.
Jedyna wada - cena. Ale albo rybka albo twarożek... Tanio i dobrze się
tu nie da.
A ja z kolei nie rozumiem czemu łączyć chałupniczą metodę z
profesjonalnymi drogimi preparatami. Tak jak pisałeś albo tanio albo
dobrze. Chce miec tanio to robię na positiv czy transferem, do tego
cynowanie grotem lub pastę do rur.
Chcę mieć dobre płytki zamawiam prototyp na drukowane.pl
i za 100 - 150 zł mam 2-4 szt (w zależności od rozmiaru). No trzeba
poczekać 10 lub 5 dni ale mam metalizację otworów, soldermaskę i nawet 1
warstwę opisu. Zaleta jest taka, że nie muszę kombinować gdzie dać
przelotki żeby się dały polutować i nie przeszkadzały układom z niskim
zawieszeniem
Z reguły prototyp robię pod kątem przyszłej produkcji więc robienie
specyficznej topologii pod wykonanie chałupnicze prototypu, było dla
mnie trochę bez sensu.
--
pozdrawiam
MD
Goto page 1, 2, 3 Next