RTV forum PL | NewsGroups PL

Nowa bateria w laptopie Sony Vaio padła po 3 miesiącach nieużywania. Normalne?

aku w latopach nieużywanych

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Nowa bateria w laptopie Sony Vaio padła po 3 miesiącach nieużywania. Normalne?

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9, 10, 11  Next

io
Guest

Thu Aug 31, 2023 7:34 pm   



W dniu 30.08.2023 o 22:51, Arnold Ziffel pisze:
Quote:
io <io@op.pl.invalid> wrote:

Monitorowałbym aku :-)

Ale które? W nowym samochodzie?


W każdym :-)

Się śmieję, bo kiedyś dyskutowaliśmy na "samochodach" o tym, jak to aku
po kilku tygodniach zastawałem rozładowany, więc zrobiłem moduł
raportujący na ESP8266, to jeszcze szybciej się kończył. No ale nie
pracowałem nad tym by energię oszczędzać tylko by raportować stan aku co
nadal uważam za sensowniejsze od szukania 20mA. A w ogóle to chodziło o
medium transmisyjne do tego.

ptoki (ptoki)
Guest

Fri Sep 01, 2023 3:54 am   





io
Guest

Fri Sep 01, 2023 5:56 pm   





ptoki (ptoki)
Guest

Fri Sep 01, 2023 9:45 pm   





io
Guest

Fri Sep 01, 2023 10:03 pm   





Arnold Ziffel
Guest

Mon Sep 04, 2023 1:07 pm   



io <io@op.pl.invalid> wrote:

Quote:
No i jak się włączy awaryjne to niech migają do rozładowania, ale jak się
nie włączy, to po cholerę to ciągnie prąd? Jedyny odbiornik, który miałby
prawo ciągnąć jakiś miliamper lub pół, to odbiornik do centralnego zamka
i alarm. Podtrzymanie zegarka powinno ciągnąć mikroampery. Wszystko inne,
podtrzymanie radia, podtrzymanie ustawień w ECU, to błędy projektowe.

A jakie to ma znaczenie w praktyce?

Takie, że jak długo nie jeździsz samochodem, to akumulator się rozładowuje
i zasiarczania (nie lubię określenia "zasiarczenie", bo jest niepoprawne;
poprawne jest "zasiarczanienie"). Taki akumulator odłączony spokojnie rok
może stać albo dłużej, bo nic go nie rozładowuje.

W końcowym etapie życia akumulatora w poprzednim samochodzie już po
tygodniu padał trupem i nie mógł odpalić. A miał ze 3 lata, tylko był
mało jeżdżony.

Efekt jest taki, że albo jeździsz, albo musisz kombinować, odłączać, itd.
Szczególnie jak masz kilka pojazdów i jeździsz głównie jednym.

--
Mis, zajączek, wilk i lis grają w karty. Lis oszukuje. Po pewnym czasie
niedźwiedź wstaje i mówi :
- Ktoś tu oszukuje! Nie będę pokazywał palcem, ale jak strzelę w ten
rudy pysk...

Arnold Ziffel
Guest

Mon Sep 04, 2023 1:08 pm   



io <io@op.pl.invalid> wrote:

Quote:
Się śmieję, bo kiedyś dyskutowaliśmy na "samochodach" o tym, jak to aku
po kilku tygodniach zastawałem rozładowany, więc zrobiłem moduł
raportujący na ESP8266, to jeszcze szybciej się kończył. No ale nie
pracowałem nad tym by energię oszczędzać tylko by raportować stan aku co
nadal uważam za sensowniejsze od szukania 20mA.

Czemu uważasz monitorowanie rozładowywanego akumulatora za sensowniejsze
od zapobiegnięcia rozładowywaniu?

--
Na egzaminie z logiki profesor slucha studenta i slucha.W koncu, po
jakiejs chwili kladzie się na podlodze.
- Wie pan, co ja robie ? - pyta studenta.
- Nie.
- Znizam się do panskiego poziomu.

Jarosław Sokołowski
Guest

Mon Sep 04, 2023 1:32 pm   



Pan Arnold Ziffel napisał:

Quote:
W końcowym etapie życia akumulatora w poprzednim samochodzie już po
tygodniu padał trupem i nie mógł odpalić. A miał ze 3 lata, tylko był
mało jeżdżony.

Tak samo było w moich poprzednich akumulatorach. Ten przedostatni
wymieniłem od razu przy pierwszym objawie niedomagania, bo wiedziałem,
że mam na to mniej więcej tydzień. Kilka dni temu wymieniałem znowu.
Tym razem było tak, że nie dało się zaobserwować żadnych objawów
starości. Przyjechałem do pracy, wjechałem do garażu, wyłączyłem
silnik. Pół minuty póżniej chciałem jeszcze podjechać 20 cm do ściany
-- przekręcam kluczyk, a ten zrobił pół obrotu i zdechł. Miał 4-5 lat,
jeżdżony codziennie.

Quote:
Efekt jest taki, że albo jeździsz, albo musisz kombinować, odłączać,
itd. Szczególnie jak masz kilka pojazdów i jeździsz głównie jednym.

Jak widać, to może być już nieaktualne.

--
Jarek

a a
Guest

Mon Sep 04, 2023 2:17 pm   



On Monday, 4 September 2023 at 13:32:07 UTC+2, Jarosław Sokołowski wrote:
Quote:
Pan Arnold Ziffel napisał:
W końcowym etapie życia akumulatora w poprzednim samochodzie już po
tygodniu padał trupem i nie mógł odpalić. A miał ze 3 lata, tylko był
mało jeżdżony.
Tak samo było w moich poprzednich akumulatorach. Ten przedostatni
wymieniłem od razu przy pierwszym objawie niedomagania, bo wiedziałem,
że mam na to mniej więcej tydzień. Kilka dni temu wymieniałem znowu.
Tym razem było tak, że nie dało się zaobserwować żadnych objawów
starości. Przyjechałem do pracy, wjechałem do garażu, wyłączyłem
silnik. Pół minuty póżniej chciałem jeszcze podjechać 20 cm do ściany
-- przekręcam kluczyk, a ten zrobił pół obrotu i zdechł. Miał 4-5 lat,
jeżdżony codziennie.
Efekt jest taki, że albo jeździsz, albo musisz kombinować, odłączać,
itd. Szczególnie jak masz kilka pojazdów i jeździsz głównie jednym.
Jak widać, to może być już nieaktualne.

--
Jarek


W Hameryce probl;em z aku samochodowymi rozwiązano następująco.,
\

Wszyscy kupują najtanszy akumulator, bo i tak one pochodzą od jednego producenta, niezależnie od naklejek.

Przed upływem 3-letniej gwaranc ji, kierowcy przynoszą akumulator do reklamacji i dostają nowy za frico i tak co 3 lata wymiana na nowy
i problem został rozwiązany, bo sprzedawca niczego nie sprawdza
i dostaje sztukę i wydaje sztukę, tyle , że nowy.

io
Guest

Mon Sep 04, 2023 2:30 pm   



W dniu 04.09.2023 o 13:07, Arnold Ziffel pisze:
Quote:
io <io@op.pl.invalid> wrote:

No i jak się włączy awaryjne to niech migają do rozładowania, ale jak się
nie włączy, to po cholerę to ciągnie prąd? Jedyny odbiornik, który miałby
prawo ciągnąć jakiś miliamper lub pół, to odbiornik do centralnego zamka
i alarm. Podtrzymanie zegarka powinno ciągnąć mikroampery. Wszystko inne,
podtrzymanie radia, podtrzymanie ustawień w ECU, to błędy projektowe.

A jakie to ma znaczenie w praktyce?

Takie, że jak długo nie jeździsz samochodem, to akumulator się rozładowuje
i zasiarczania (nie lubię określenia "zasiarczenie", bo jest niepoprawne;
poprawne jest "zasiarczanienie"). Taki akumulator odłączony spokojnie rok
może stać albo dłużej, bo nic go nie rozładowuje.

A nie wiem czy aż tyle, jakieś samorozładowanie jednak jest.

Quote:

W końcowym etapie życia akumulatora w poprzednim samochodzie już po
tygodniu padał trupem i nie mógł odpalić. A miał ze 3 lata, tylko był
mało jeżdżony.

Czyli ze 3 lata działał. Do tego ... jak się chce mało jeździć to się
dobiera aku by był mniej wrażliwy na głębokie rozładowanie.

Quote:

Efekt jest taki, że albo jeździsz, albo musisz kombinować, odłączać, itd.
Szczególnie jak masz kilka pojazdów i jeździsz głównie jednym.


No dobra, ja to dobrze rozumiem bo właśnie z tej okazji chciałem
monitorować, ale to jest mój czy twój problem a nie przeciętnego
użytkownika.

io
Guest

Mon Sep 04, 2023 2:41 pm   



W dniu 04.09.2023 o 13:08, Arnold Ziffel pisze:
Quote:
io <io@op.pl.invalid> wrote:

Się śmieję, bo kiedyś dyskutowaliśmy na "samochodach" o tym, jak to aku
po kilku tygodniach zastawałem rozładowany, więc zrobiłem moduł
raportujący na ESP8266, to jeszcze szybciej się kończył. No ale nie
pracowałem nad tym by energię oszczędzać tylko by raportować stan aku co
nadal uważam za sensowniejsze od szukania 20mA.

Czemu uważasz monitorowanie rozładowywanego akumulatora za sensowniejsze
od zapobiegnięcia rozładowywaniu?


Nie sensowniejsze ale dające możliwość obserwacji i podjęcia adekwatnych
działań. Akumulatory kończą się zasadniczo z innych powodów niż
pobieranie z nich 20mA.

J.F
Guest

Mon Sep 04, 2023 2:41 pm   



On Mon, 4 Sep 2023 13:32:05 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
Quote:
Pan Arnold Ziffel napisał:
W końcowym etapie życia akumulatora w poprzednim samochodzie już po
tygodniu padał trupem i nie mógł odpalić. A miał ze 3 lata, tylko był
mało jeżdżony.

Tak samo było w moich poprzednich akumulatorach. Ten przedostatni
wymieniłem od razu przy pierwszym objawie niedomagania, bo wiedziałem,
że mam na to mniej więcej tydzień. Kilka dni temu wymieniałem znowu.
Tym razem było tak, że nie dało się zaobserwować żadnych objawów
starości. Przyjechałem do pracy, wjechałem do garażu, wyłączyłem
silnik. Pół minuty póżniej chciałem jeszcze podjechać 20 cm do ściany
-- przekręcam kluczyk, a ten zrobił pół obrotu i zdechł. Miał 4-5 lat,
jeżdżony codziennie.

Takie efekty miałem w maluchu ... i problem lezał w brudnych klemach.
Tylko maluch mial z tym problemy ... no nie, raz widziałem u
znajomego. Tez fiat ale jakis nowszy.

Ostatnie auto musialbym odszukac posta, ale było jakos tak:
-aku codziennie jezdzony, bez problemow, tez już ladnych kilka lat.
-raz zastałem rozładowany ... byc moze w aucie była jakas tajna opcja,
typu wiatrak na parkingu.
- gdzies rok po tym rozladowaniu czuje, ze auto słabiej kręci
rozrusznikiem. Napiecie ładowania w miare normalne, czyli niskie w tym
modelu, ponizej 14V, ale to "norma".
rozrusznik, albo akumulator.

-i tak to chyba z miesiąc czy dłuzej trwało, az pewnego razu nie
zakręcil. Napiecia jeszcze były sensowne, jak na rozładowany aku.

-podlączylem pod prostownik ... i dopiero po paru godzinach sie
objawiła zwarta cela.

Co tam sie działo wczesniej - ciekaw jestem.

Inne przypadki - żelowe w UPS. Przestały podtrzymywać serwer.
Kilkanascie W jeszcze daje, komputera juz nie uciągnie.

to tak bardziej z ciekawosci - podlączam zarówke samochodową - świeci.
Spadek napiecia dosc spory, ale swieci.
podłączam dwie żarowki - błysło i zgasło.
Napiecie jeszcze normalne, ale wydajność prądowa - mA.

Co sie w srodku stało? Chyba któres z połączen się urwało ..


J.

Jarosław Sokołowski
Guest

Mon Sep 04, 2023 3:03 pm   



Pan J.F napisał:

Quote:
W końcowym etapie życia akumulatora w poprzednim samochodzie już po
tygodniu padał trupem i nie mógł odpalić. A miał ze 3 lata, tylko był
mało jeżdżony.

Tak samo było w moich poprzednich akumulatorach. Ten przedostatni
wymieniłem od razu przy pierwszym objawie niedomagania, bo wiedziałem,
że mam na to mniej więcej tydzień. Kilka dni temu wymieniałem znowu.
Tym razem było tak, że nie dało się zaobserwować żadnych objawów
starości. Przyjechałem do pracy, wjechałem do garażu, wyłączyłem
silnik. Pół minuty póżniej chciałem jeszcze podjechać 20 cm do ściany
-- przekręcam kluczyk, a ten zrobił pół obrotu i zdechł. Miał 4-5 lat,
jeżdżony codziennie.

Takie efekty miałem w maluchu ... i problem lezał w brudnych klemach.

Tu nie leżał.

Quote:
Co sie w srodku stało? Chyba któres z połączen się urwało ..

Pewnie tak, ale w to nie wnikam. Stary akumulator trzeba oddać przy
zakupie nowego. Kolega mi pomógł w tej operacji (przywiózł akumulator
z zaprzyjaźnionego sklepu, który mógł poczekać na dostarczenie starego;
potem się okazało, że sklep z akumulatorami mam 30 metrów od garażu).

--
Jarek

a a
Guest

Mon Sep 04, 2023 3:09 pm   



On Monday, 4 September 2023 at 14:41:14 UTC+2, J.F wrote:
Quote:
On Mon, 4 Sep 2023 13:32:05 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
Pan Arnold Ziffel napisał:
W końcowym etapie życia akumulatora w poprzednim samochodzie już po
tygodniu padał trupem i nie mógł odpalić. A miał ze 3 lata, tylko był
mało jeżdżony.

Tak samo było w moich poprzednich akumulatorach. Ten przedostatni
wymieniłem od razu przy pierwszym objawie niedomagania, bo wiedziałem,
że mam na to mniej więcej tydzień. Kilka dni temu wymieniałem znowu.
Tym razem było tak, że nie dało się zaobserwować żadnych objawów
starości. Przyjechałem do pracy, wjechałem do garażu, wyłączyłem
silnik. Pół minuty póżniej chciałem jeszcze podjechać 20 cm do ściany
-- przekręcam kluczyk, a ten zrobił pół obrotu i zdechł. Miał 4-5 lat,
jeżdżony codziennie.
Takie efekty miałem w maluchu ... i problem lezał w brudnych klemach.
Tylko maluch mial z tym problemy ... no nie, raz widziałem u
znajomego. Tez fiat ale jakis nowszy.

Ostatnie auto musialbym odszukac posta, ale było jakos tak:
-aku codziennie jezdzony, bez problemow, tez już ladnych kilka lat.
-raz zastałem rozładowany ... byc moze w aucie była jakas tajna opcja,
typu wiatrak na parkingu.
- gdzies rok po tym rozladowaniu czuje, ze auto słabiej kręci
rozrusznikiem. Napiecie ładowania w miare normalne, czyli niskie w tym
modelu, ponizej 14V, ale to "norma".
rozrusznik, albo akumulator.

-i tak to chyba z miesiąc czy dłuzej trwało, az pewnego razu nie
zakręcil. Napiecia jeszcze były sensowne, jak na rozładowany aku.

-podlączylem pod prostownik ... i dopiero po paru godzinach sie
objawiła zwarta cela.

Co tam sie działo wczesniej - ciekaw jestem.

Inne przypadki - żelowe w UPS. Przestały podtrzymywać serwer.
Kilkanascie W jeszcze daje, komputera juz nie uciągnie.

to tak bardziej z ciekawosci - podlączam zarówke samochodową - świeci.
Spadek napiecia dosc spory, ale swieci.
podłączam dwie żarowki - błysło i zgasło.
Napiecie jeszcze normalne, ale wydajność prądowa - mA.

Co sie w srodku stało? Chyba któres z połączen się urwało ..


J.


---Inne przypadki - żelowe w UPS. Przestały podtrzymywać serwer.
Kilkanascie W jeszcze daje, komputera juz nie uciągnie.


Połowa UPS-ów jest wadliwie zaprojektowana i przegrzewa akumulatory
czego efektem są wysuszone, padnięte żelówki bez kwasu.

One trzymają napięcie, ale nie dają prądu i miliony żelówek wymienia się w wadliwych UPS-ach co 3 lata i na hasiok,
bo się nie nadają do regeneracji, a nikt nie będzie otwierał i wlewał soku z cytryny, jak opisano w internecie

sirapacz
Guest

Mon Sep 04, 2023 3:42 pm   



W dniu 2023-08-23 o 20:34, PiteR pisze:
Quote:
Czy uznajecie za normalne, że nowy akku który poleżał z laptopem trzy
miesiące nadaje się do wyrzucenia?

jak zostawiles calkowicie rozladowany (np. wisiał sobie an wstrzymaniu

aż do wypicia baterii) i w tym stanie leżał kwaetał to całkiem normalne.

Goto page Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9, 10, 11  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Nowa bateria w laptopie Sony Vaio padła po 3 miesiącach nieużywania. Normalne?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map