RTV forum PL | NewsGroups PL

Napowietrzanie roztworu przy trawieniu p³ytek - regeneracja czy tylko przep³yw?

Trawienie p³ytek - jaki sens ma napowietrzanie?

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Napowietrzanie roztworu przy trawieniu p³ytek - regeneracja czy tylko przep³yw?

Goto page Previous  1, 2, 3  Next

Paweł Pawłowicz
Guest

Tue Nov 24, 2015 9:51 pm   



W dniu 2015-11-24 o 22:18, J.F. pisze:
Quote:
U¿ytkownik napisa³ w wiadomo¶ci grup
dyskusyjnych:9b9bdeac-7f1c-4c0c-98e9-d7401c551983@googlegroups.com...
W temacie trawienia takie spostrzezenia: gdzies doczytalem (forum
modelarskie czy inne wytrawiajace male elementy z miedzi), ze dodatek
kwasu cytrynowego pomaga trawieniu w chlorku. Zamiast tworzyc sie
nierozpuszczalne chlorki miedzi, sa cytryniany - ktore sie
rozpuszczaja i nie tworza osadow spowalniajacych trawienie.
Probowalem i faktycznie chyba szybciej trawi. Kwasu cytrynowego
dodalem sporo, mialem wrazenie ze sie rozrtwor sie zrobil "gesty" .
Moze sie komus przyda taka modyfikacja.

Hm, na ile ja pamietam chemie, to jesli z jonow w roztworze moze powstac
jakis nierozpuszczalny zwiazek ... to powstaje i sie wytraca.

Je¶li w roztworze s± jony...
Ale je¶li zostan± skompleksowane, to stê¿enie wolnych jonów mo¿e byæ na
tyle niskie, ¿e osad nie wytr±ci siê.
Z drugiej strony trudno rozpuszczalne osady powstaj±ce przy trawieniu
chlorkiem ¿elaza pozwalaj± na bardzo precyzyjn± regulacjê szybko¶ci
trawienia. Ale to nie jest zabawa dla amatora dosypuj±cego odczynniki na
oko ;-)

P.P.

(c)RaSz
Guest

Tue Nov 24, 2015 9:55 pm   



U¿ytkownik <marcin.tomasz.bawolski@gmail.com> napisa³ w
: news:9b9bdeac-7f1c-4c0c-98e9-d7401c551983@googlegroups.com ...
: (...)
: dodatek kwasu cytrynowego pomaga trawieniu w chlorku.
: (...)
: Moze sie komus przyda taka modyfikacja.
:



Temat nie do koñca prawid³owy, ale z g³upia frant zapytam:

Gdzie w Warszawie, jako¶ tak na Dolnym Mokotowie (najlepiej) znale¼æ ¼róde³ko
ró¿nych elektro/tech/nicznych dupereli? Bo mi jako¶ z pola widzenia poznika³y
sklepy, które by³y onegdaj, a gdy o te drobiazgi pytam w niektórych sklepach
obecnych, to sprzedawcy wyba³uszaj± ga³y: "¿e jak? A co to takiego?!"

A potrzebujê:

- pasty lutowniczej, roztworu chlorku cyny w HCl, wtyczek bananowych, tudzie¿
pó³garstka oporniczków i kondensatorów.



--
Jestem racjonalist±, i to na wiêcej, ni¿ sto procent. Dlatego, gdy widzê ¶lady
kopyt, którym towarzyszy natrêtny zapach siarki - wzywam fachowca: egzorcystê!

J.F.
Guest

Tue Nov 24, 2015 10:18 pm   



U¿ytkownik napisa³ w wiadomo¶ci grup
dyskusyjnych:9b9bdeac-7f1c-4c0c-98e9-d7401c551983@googlegroups.com...
Quote:
W temacie trawienia takie spostrzezenia: gdzies doczytalem (forum
modelarskie czy inne wytrawiajace male elementy z miedzi), ze dodatek
kwasu cytrynowego pomaga trawieniu w chlorku. Zamiast tworzyc sie
nierozpuszczalne chlorki miedzi, sa cytryniany - ktore sie
rozpuszczaja i nie tworza osadow spowalniajacych trawienie.
Probowalem i faktycznie chyba szybciej trawi. Kwasu cytrynowego
dodalem sporo, mialem wrazenie ze sie rozrtwor sie zrobil "gesty" .
Moze sie komus przyda taka modyfikacja.

Hm, na ile ja pamietam chemie, to jesli z jonow w roztworze moze
powstac jakis nierozpuszczalny zwiazek ... to powstaje i sie wytraca.

Aczkolwiek przy pewnej rozpuszczalnosci i duzych stezaniach jednego
reagenta moze sie rownowaga przesunac w lepsza strone.

J.

Jarek P.
Guest

Wed Nov 25, 2015 6:45 am   



W dniu wtorek, 24 listopada 2015 21:54:53 UTC+1 u¿ytkownik (c)RaSz napisa³:

Quote:
Temat nie do koñca prawid³owy, ale z g³upia frant zapytam:

Gdzie w Warszawie, jako¶ tak na Dolnym Mokotowie (najlepiej) znale¼æ ¼róde³ko
ró¿nych elektro/tech/nicznych dupereli?


Firma/sklep "Lispol", maj± sklep na Al. Niepodleg³o¶ci, jako¶ tak na wysoko¶ci metra Rac³awicka. Tylko, ¿e w sklepie ot tak po prostu jst g³ónie asortyment do o¶wietlenia LED, potê¿n± ofertê natomiast maj± jako sklep internetowy i wtedy mo¿na z odbiorem osobistym w sklepie.

(c)RaSz
Guest

Fri Nov 27, 2015 1:00 am   



U¿ytkownik "Pawe³ Paw³owicz" <paw-p@wnoz.up.wroc [kropka] pl> napisa³ w
news:5654da82$0$22828$65785112@news.neostrada.pl...
:
: W dniu 2015-11-24 o 21:55, (c)RaSz pisze:
: [...]
: >
: > A potrzebujê:
: >
: > - pasty lutowniczej, roztworu chlorku cyny w HCl, wtyczek bananowych,
: > tudzie¿ pó³garstka oporniczków i kondensatorów.
:
: A ja z g³upia frant zapytam: do czego Ci roztwór chlorku cyny?
:



Czy¿by¶my siê wdali w wymijaj±ce pytania, i podchwytliwe odpowiedzi? ;)

Co¶ czujê przez skórê, ¿e znasz odpowied¼, ale wiesz, ¿e jest... b³êdna? No ale
odpowiem z pe³n± powag±:

- ró¿ne gatunki stali, czy te¿ ¿elaza (bo ono rzadko jest czyste, s± w nim
zazwyczaj domieszki, które nie zawsze znalaz³y siê tam celowo) nie za bardzo
"³api±" rozgrzan± cynê, nawet przy u¿yciu pasty lutowniczej. Nie pomaga te¿ ich
odt³uczenie jakim¶-tam rozpuszczalnikiem. Ale gdy taki ¿elazn± powierzchniê
potraktowaæ rozcieñczonym roztworem HCl, z dodatkiem chlorku cyny, to jony cyny
z roztworu zostaj± zredukowane przez ¿elazo, i ju¿ w postaci metalicznej
osadzaj± siê na powierzchni, któr± teraz p³ynna cyna z lutownicy doskonale
pokryje szczeln± warstewk±.

Sposobu tego nauczy³ mnie kolega z podwórka, który te¿ mi t³umaczy³ z której
strony najlepiej chwytaæ lutownicê, i podobne arkana ;)

My¶la³em, ¿e jest to powszechnie w¶ród elektroników znany "ma³pi chwyt"?

Dodam jeszcze, ¿e tak traktowaæ mo¿na ¿elazo, czy jego niektóre stopy, ale np.
ju¿ w przypadku miedzi, która siê zd±¿y³a pokryæ szczelnym nalotem - trzeba u¿yæ
niezbyt stê¿onego kwasu azotowego. W obu przypadkach roztwór aktywny sp³ukujemy
przed lutowaniem - wod±...



--

Moje motto na dzi¶:
Gdy robi± z ciebie balona
- nie... uno¶ siê!



8=Sad)

Paweł Pawłowicz
Guest

Fri Nov 27, 2015 10:31 am   



W dniu 2015-11-27 o 01:00, (c)RaSz pisze:
Quote:
U¿ytkownik "Pawe³ Paw³owicz" <paw-p@wnoz.up.wroc [kropka] pl> napisa³ w
news:5654da82$0$22828$65785112@news.neostrada.pl...
:
: W dniu 2015-11-24 o 21:55, (c)RaSz pisze:
: [...]
:
: > A potrzebujê:
:
: > - pasty lutowniczej, roztworu chlorku cyny w HCl, wtyczek bananowych,
: > tudzie¿ pó³garstka oporniczków i kondensatorów.
:
: A ja z g³upia frant zapytam: do czego Ci roztwór chlorku cyny?

Czy¿by¶my siê wdali w wymijaj±ce pytania, i podchwytliwe odpowiedzi? Wink

Smile
Trafiony, zatopiony.

Quote:
Co¶ czujê przez skórê, ¿e znasz odpowied¼, ale wiesz, ¿e jest... b³êdna? No ale
odpowiem z pe³n± powag±:

- ró¿ne gatunki stali, czy te¿ ¿elaza (bo ono rzadko jest czyste, s± w nim
zazwyczaj domieszki, które nie zawsze znalaz³y siê tam celowo) nie za bardzo
"³api±" rozgrzan± cynê, nawet przy u¿yciu pasty lutowniczej. Nie pomaga te¿ ich
odt³uczenie jakim¶-tam rozpuszczalnikiem. Ale gdy taki ¿elazn± powierzchniê
potraktowaæ rozcieñczonym roztworem HCl, z dodatkiem chlorku cyny, to jony cyny
z roztworu zostaj± zredukowane przez ¿elazo, i ju¿ w postaci metalicznej
osadzaj± siê na powierzchni, któr± teraz p³ynna cyna z lutownicy doskonale
pokryje szczeln± warstewk±.

Sposobu tego nauczy³ mnie kolega z podwórka, który te¿ mi t³umaczy³ z której
strony najlepiej chwytaæ lutownicê, i podobne arkana ;)

My¶la³em, ¿e jest to powszechnie w¶ród elektroników znany "ma³pi chwyt"?

Dodam jeszcze, ¿e tak traktowaæ mo¿na ¿elazo, czy jego niektóre stopy, ale np.
ju¿ w przypadku miedzi, która siê zd±¿y³a pokryæ szczelnym nalotem - trzeba u¿yæ
niezbyt stê¿onego kwasu azotowego. W obu przypadkach roztwór aktywny sp³ukujemy
przed lutowaniem - wod±...

A dla hardkorowców: do stê¿onego HNO3 i natychmiast do wody. Tak, aby
kontakt kwasu z miedzi± trwa³ oko³o sekundy.

P.P.

(c)RaSz
Guest

Fri Nov 27, 2015 3:00 pm   



U¿ytkownik "Pawe³ Paw³owicz" <paw-p@wnoz.up.wroc [kropka] pl> napisa³ w
news:565822de$0$22826$65785112@news.neostrada.pl ...
:
: W dniu 2015-11-27 o 01:00, (c)RaSz pisze:
: >
: > (...)
: > :
: > gdy taki ¿elazn± powierzchniê
: > potraktowaæ rozcieñczonym roztworem HCl, z dodatkiem chlorku cyny,
: > to jony cyny
: > z roztworu zostaj± zredukowane przez ¿elazo, i ju¿ w postaci metalicznej
: > osadzaj± siê na powierzchni, któr± teraz p³ynna cyna z lutownicy doskonale
: > pokryje szczeln± warstewk±.
: > (...)
: >
: > Dodam jeszcze, ¿e tak traktowaæ mo¿na ¿elazo, czy jego niektóre stopy, ale
: > np.
: > ju¿ w przypadku miedzi, która siê zd±¿y³a pokryæ szczelnym nalotem - trzeba
: > u¿yæ
: > niezbyt stê¿onego kwasu azotowego. W obu przypadkach roztwór aktywny
: > sp³ukujemy
: > przed lutowaniem - wod±...
:
:
: A dla hardkorowców: do stê¿onego HNO3 i natychmiast do wody. Tak, aby
: kontakt kwasu z miedzi± trwa³ oko³o sekundy.
:


No te¿ zadzia³a, nawet chyba nieco lepiej, ale... Ale zachodzi tu wa¿na kwestia
bezpieczeñstwa u¿ytkownika: gdy operuje siê stê¿onym kwasem, w dodatku tak
reaktywnym jak azotowy, to ewentualny jego kontakt ze skór±, czy te¿ (nie daj
Bo¿e) z okiem - mo¿e byæ tragiczny w skutkach. Rozcieñczony kwas zd±¿ymy wymyæ
nawet spod powieki, zanim zd±¿y poczyniæ dramatyczne szkody, a stê¿ony - ju¿
niekoniecznie.
A to mi przypomnia³o, dlaczego o tym roztworze chlorku cyny w HCl (+ du¿o H2O)
pisa³em: mia³em nadziejê na "gotowca", i to wygodnego w u¿yciu. Niewielka
buteleczka, z pêdzelkiem do nanoszenia (jak w lakierze do paznokci), o ju¿
dobranym, akuratnym stê¿eniu. I dlatego liczy³em raczej na sklep
elektro/tech/niczny, a nie chemiczny. No bo w tym drugim to odczynniki takie jak
HCl, czy HNO3 - to w co najmniej litrowych butlach, do tego: raczej za mocno
stê¿one. To co ja zrobiê z reszt±, niepotrzebnym nadmiarem odczynnika? No có¿,
mo¿na te¿ kupiæ porcjê do¶æ niewielk±, tzw. "fixanal":

https://pl.wikipedia.org/wiki/Fiksanal - te¿ jakie¶-tam rozwi±zanie kwestii
"nadmiaru". Ale takie ampu³ki, ze ¶ci¶le odmierzon± porcj± takiego, czy innego
odczynnika, s± do¶æ drogie: a to ze wzglêdu na ow± ilo¶æ wymierzan± ¶ci¶lej ni¿
w aptece, za¶ do tego ich jako¶æ musi byæ CzDA, co kosztuje baaardzo s³ono. A do
lutowania w zupe³no¶ci wystarczy wszak taki o czysto¶ci "Techniczny", a nawet
przemys³owy...


--


Socjali¶ci, jak wiadomo, swój program kieruj± do tych, którzy czuj± siê
pokrzywdzeni, i wyzyskiwani. Kiedy wiêc socjali¶ci s± u w³adzy - tak
troskliwie dbaj± o swój elektorat, ¿e i pokrzywdzonych,
i wyzyskiwanych... przybywa!

kilokitu
Guest

Fri Nov 27, 2015 7:22 pm   



Du¿o tutaj naczyta³em siê w ostatnich postach o chlorku cyny...
A ja i wielu moich znajomych do lutowania stali u¿ywa chlorku cynku.
Ten "topnik" pozwala lutowaæ stale nierdzewne, wysokostopowe. Nawet ¿yletkê i ig³ê lekarsk± mo¿na przy jego pomocy pobieliæ, a przy odrobinie wprawy nawet aluminium. Bardzo ³adnie przy jego pomocy lutuj± siê te¿ koñcówki ogniw kadmowo-niklowych, wodorkowych. Chlorek cynku mo¿na sobie samemu "wyprodukowaæ".
Dodam jeszcze tylko... bo tego nauczyli mnie w technikum... ¿e czêsto wymieniane tutaj ¿elazo jest raczej nazw± zwyczajow± i w technice nie wystêpuje. ¯elazo to nazwa pierwiastka... a ka¿dy nawet minimalny dodatek do niego powoduje, ¿e to ju¿ jest stal a nie ¿elazo. Nawet "¿elazo armco" o minimalnej zawarto¶ci dodatków ju¿ nazywa siê stal± niestopow±.

(c)RaSz
Guest

Fri Nov 27, 2015 10:25 pm   



U¿ytkownik "kilokitu" napisa³ w
news:e84b47cd-d2d0-4f7a-8194-703f89b0af11@googlegroups.com ...
:
: Du¿o tutaj naczyta³em siê w ostatnich postach o chlorku cyny...
:


Du¿o? Trzy takie posty, to ju¿... "du¿o"?! ;)


:
: A ja i wielu moich znajomych do lutowania stali u¿ywa chlorku CYNKU.
: Ten "topnik" pozwala lutowaæ stale nierdzewne, wysokostopowe.
: Nawet ¿yletkê i ig³ê lekarsk± mo¿na przy jego pomocy pobieliæ,
: a przy odrobinie wprawy nawet aluminium.
: (...)
: Dodam jeszcze tylko... bo tego nauczyli mnie w technikum... ¿e czêsto
: wymieniane tutaj ¿elazo jest raczej nazw± zwyczajow± i w technice
: nie wystêpuje. ¯elazo to nazwa pierwiastka...
:


Ale¿ jasne, ¿e u¿y³em tego jako "nazwy zwyczajowej" w³a¶nie, bowiem
napisa³em w wiadomo¶ci
news:56579d1a$0$690$65785112@news.neostrada.pl :
Quote:
:
: - ró¿ne gatunki stali, czy te¿ ¿elaza (bo ono rzadko jest czyste,
: s± wnim zazwyczaj domieszki, które
: nie zawsze znalaz³y siê tam celowo)
:


- ale widaæ muszê doprecyzowaæ: Je¶li mówi³em o "ró¿nych *gatunkach* ¿elaza",
to przecie¿ jasne, ¿e nie o pierwiastek chemiczny idzie, wszak te nie maj±
¿adnych-tam swych "odmian gatunkowych" (innych, ni¿ izotopy). A ujêta w nawiasy
fraza o domieszkach - powinna chyba wystarczyæ do zrozumienia "w czym rzecz"?
Dodatkowo wspomniana nie-celowo¶æ silnie informuje o tym, ¿e dany materia³ nie
ma jakiej¶ "handlowej nazwy w³asnej" dlatego, ¿e nie zosta³ "wymy¶lony i
wyprodukowany" intencjonalnie, i z tego te¿ powodu - nikt go nie "ochrzci³". No
i niemal wszyscy nazywaj± go "¿elazem", bo tego pierwiastka jest tam "a¿" 90%.
Chocia¿ dla chemików to *tylko* 90%, i bêd± nalegaæ (bezskutecznie) aby
pamiêtali o tym równie¿ inni (którym to zwisa. Oczywi¶cie dopóki nie oka¿e siê,
¿e owo "¿elazo" pêka, bo za du¿o w nim ¶mieci).


:
: a ka¿dy nawet minimalny dodatek do niego powoduje, ¿e to ju¿ jest stal
: a nie ¿elazo. Nawet "¿elazo armco" o minimalnej zawarto¶ci dodatków
: ju¿ nazywa siê stal± niestopow±.
:


No widzisz: nie "ka¿dy" dodatek, a ju¿ na pewne nie dla *wszystkich*. Bo z kolei
dla niektórych fachowców stal± jest *tylko* stop ¿elaza z dodatkiem ró¿nych
(raczej niewielkich) sk³adników uszlachetniaj±cych, ale *przede wszystkim*:
wêgla! - i to w jakiej¶ ilo¶ci "nie mniejszej ni¿..."!

Ale szczególnie istotne s± (w tej tu dyskusji) "mi±chaniny" ¿elaza ze
sk³adnikami, których nikt do nich *nie dodawa³*, a jednak w nim s±! Bo zawiera³a
je ruda, surowiec z którego hutnicy wytopili dany materia³. I mo¿e w nim byæ
æwieræ tablicy Mendelejewa, a jednak sprzedawane bêdzie jako "wyrób ¿elazny". Bo
jako¶ ¿aden z tych "nieumy¶lnych" sk³adników nie zas³uguje na wiêksz± uwagê.


Takie s± po prostu ró¿nice pomiêdzy terminologiami:
a) fachowców z wybranej dziedziny
b) fachowców z dziedziny ca³kiem innej (sic!)
c) handlowców
d) absolutnie nie-fachowych nabywców / u¿ytkowników


Tu mi siê przypomina termin, jakiego g³êboko wykszta³ceni uczeni, konkretnie
astronomowie - u¿ywaj± na okre¶lenie wszystkich (zusamen do kupy) pierwiastków
*ciê¿szych od helu*. Mówi± na nie... metale! I takim to terminem okre¶laj± ca³±
pozosta³± tablicê Mendelejewa: i te pierwiastki, które chemicy te¿ nazywaj±
metalicznymi, ale te¿ gazy, w tym szlachetne, halogeny, tudzie¿ ciecze. Pal
licho, rtêæ te¿ ciek³a, a jednak to metal, ale chyba tym, co dla chemików jest
ju¿ przyczyn± najostrzejszego napadu bólu zêbów, to fakt, ¿e ich astro-koledzy
wrzucaj± te¿ do tego worka pierwiastki nastêpuj±ce: C, P, S, Se, okre¶lane (od
stuleci, czyli wieki *przed* opracowaniem przez astrofizyków teorii
nukleosyntezy) okre¶lane w chemii jako... niemetale! Tak tedy i w¶ród
wysokokwalifikowanej, profesorskiej braci "ka¿dy sobie termin skrobie"...


PS.: W³a¶nie doczyta³em to, czym powy¿ej komentowany tekst u¿ytkownika
"kilokitu" skwitowa³ Zenek Kapelinder:

Quote:
Nie madruj sie bo nie urosniesz.


Ha! Pewnie i mnie to czeka... ;)



--

Moje motto na dzi¶:

Gdy robi± z ciebie balona
- nie... uno¶ siê!

Zenek Kapelinder
Guest

Fri Nov 27, 2015 10:43 pm   



Nie madruj sie bo nie urosniesz.

kilokitu
Guest

Sat Nov 28, 2015 6:49 pm   



W dniu pi±tek, 27 listopada 2015 21:43:47 UTC+1 u¿ytkownik Zenek Kapelinder napisa³:
Quote:
Nie madruj sie bo nie urosniesz.

Masz racjê ¿e nie urosnê... nie rosnê ju¿ od ponad czterdziestu lat!
Napisz mi proszê co ja takiego napisa³em, ¿e zakwalifikowa³e¶ mnie do "m±druj±cych"?

Robert Wańkowski
Guest

Sat Nov 28, 2015 8:28 pm   



W dniu 2015-11-27 o 22:25, (c)RaSz pisze:
Quote:
nie maj±
¿adnych-tam swych "odmian gatunkowych" (innych, ni¿ izotopy)
S± jeszcze odmiany alotropowe.


Robert

J.F.
Guest

Sun Nov 29, 2015 9:14 am   



Dnia Fri, 27 Nov 2015 22:25:35 +0100, (c)RaSz napisa³(a):
Quote:
- ale widaæ muszê doprecyzowaæ: Je¶li mówi³em o "ró¿nych *gatunkach* ¿elaza",
to przecie¿ jasne, ¿e nie o pierwiastek chemiczny idzie, wszak te nie maj±
¿adnych-tam swych "odmian gatunkowych" (innych, ni¿ izotopy). A ujêta w nawiasy
fraza o domieszkach - powinna chyba wystarczyæ do zrozumienia "w czym rzecz"?
Dodatkowo wspomniana nie-celowo¶æ silnie informuje o tym, ¿e dany materia³ nie
ma jakiej¶ "handlowej nazwy w³asnej" dlatego, ¿e nie zosta³ "wymy¶lony i
wyprodukowany" intencjonalnie, i z tego te¿ powodu - nikt go nie "ochrzci³". No
i niemal wszyscy nazywaj± go "¿elazem", bo tego pierwiastka jest tam "a¿" 90%.
Chocia¿ dla chemików to *tylko* 90%, i bêd± nalegaæ (bezskutecznie) aby
pamiêtali o tym równie¿ inni (którym to zwisa. Oczywi¶cie dopóki nie oka¿e siê,
¿e owo "¿elazo" pêka, bo za du¿o w nim ¶mieci).

Akurat w przypadku stali te 10%, a czesto nawet 0.3% jest bardzo
istotne, i peknac moze, bo ich zabraklo.

Quote:
Ale szczególnie istotne s± (w tej tu dyskusji) "mi±chaniny" ¿elaza ze
sk³adnikami, których nikt do nich *nie dodawa³*, a jednak w nim s±! Bo zawiera³a
je ruda, surowiec z którego hutnicy wytopili dany materia³. I mo¿e w nim byæ
æwieræ tablicy Mendelejewa, a jednak sprzedawane bêdzie jako "wyrób ¿elazny".

Owszem, ale wegiel jednak zostal dodany, a to jeden z istotniejszych
skladnikow :-)

Quote:
Tu mi siê przypomina termin, jakiego g³êboko wykszta³ceni uczeni, konkretnie
astronomowie - u¿ywaj± na okre¶lenie wszystkich (zusamen do kupy) pierwiastków
*ciê¿szych od helu*. Mówi± na nie... metale! I takim to terminem okre¶laj± ca³±
pozosta³± tablicê Mendelejewa: i te pierwiastki, które chemicy te¿ nazywaj±
metalicznymi, ale te¿ gazy, w tym szlachetne, halogeny, tudzie¿ ciecze.

Zdaje sie ze w odpowiednich warunkach wodor przejawia wlasnosci
metaliczne - ale dla fizykow, nie dla astrofizykow :-)

J.

J.F.
Guest

Sun Nov 29, 2015 9:18 am   



Dnia Sat, 28 Nov 2015 20:28:23 +0100, Robert Wañkowski napisa³(a):
Quote:
W dniu 2015-11-27 o 22:25, (c)RaSz pisze:
nie maj±
¿adnych-tam swych "odmian gatunkowych" (innych, ni¿ izotopy)
S± jeszcze odmiany alotropowe.

I nie tylko - miedz elektrolityczna to chyba nie to samo co z pieca.

P.S. Macie swoje zelazo
http://www.seoteka.pl/a291.php/3

J.

(c)RaSz
Guest

Sun Nov 29, 2015 8:26 pm   



U¿ytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisa³ w
news:r9e97qefqhl4$.16n8pqvpcoj7n$.dlg@40tude.net ...
:
: Dnia Fri, 27 Nov 2015 22:25:35 +0100, (c)RaSz napisa³(a):
: > - ale widaæ muszê doprecyzowaæ: (...)
: >

:
: Akurat w przypadku stali te 10%, a czesto nawet 0.3% jest bardzo
: istotne, i peknac moze, bo ich zabraklo.
:

Ej¿e, piszesz wbrew *kontekstowi* mojej wypowiedzi! Pisa³em o materiale,
potocznie nazywanym "¿elazem", bo: zawieraj±cym "a¿" 90% tego pierwiastka - i
podkre¶la³em, ¿e *celowo* nie wprowadzano tam ¯ADNYCH dodatków. Ani
nie-istotnych, ani jakich¶ ulepszaj±cych... No ale mo¿e z rozpêdu nieopatrznie
przypi±³e¶ swoj± wypowied¼ do tego fragmentu mojej, do którego jednak po prostu
"ma³o pasowa³a"?


: > Ale szczególnie istotne s± (w tej tu dyskusji) "mi±chaniny" ¿elaza ze
: > sk³adnikami, których nikt do nich *nie dodawa³*, a jednak w nim s±! Bo
: > zawiera³a
: > je ruda, surowiec z którego hutnicy wytopili dany materia³. I mo¿e w nim byæ
: > æwieræ tablicy Mendelejewa, a jednak sprzedawane bêdzie jako "wyrób
: > ¿elazny".
:
: Owszem, ale wegiel jednak zostal dodany, a to jeden z istotniejszych
: skladnikow Smile
:

Je¶li znów z rospêdu nie "spud³owa³e¶" co do *miejsca* (a wiêc i kontekstu)
mojej wypowiedzi, ze sw± uwag±, to i tak wychodzi, ¿e czyta³e¶ ma³o uwa¿nie. Bo
gdy mówiæ bêdziemy o produkcie finalnym, okre¶lanym jako ¿elazo (czyli: nie
stal), to istotna jest technologia uzyskiwania go z rudy.

Tu dygresja: pomiñmy wysi³ek z³omiarzy. Tytu³em "dlaczego pomiñmy": bo mi ciê¿ko
podpadli! Z rodzinnego grobowca zerwali przepiêkn±, przedwojenn± p³askorze¼bê Z.
Dunajewskiego, baaardzo warto¶ciow±! A uzyskany br±z sprzedali pewnie za jakie¶
dwa browary !! )
Technologia wytopu *¿elaza* (nie-stali, i nie-¿eliwa!) z rudy przewiduje
wprawdzie dodawanie tam wêgla (Ale, na Mendelejewa! Nie-pierwiastkowego!
najczê¶ciej w postaci koksu), jednak pó¼niej wt³acza siê do pieca powietrze, i
praktycznie *ca³y* wêgiel - wydmuchany g³ównie jako CO2, opuszcza piec (tak±,
czy inn± drog±). Te niewielkie ilo¶ci wêgla, które w ¿elazie pozostaj±, mo¿emy
chyba uznaæ za "nieszkodliwy" (no owszem: nawet dogodny) naddatek? Co¶ jakby
"po¿yteczny produkt uboczny"... Fakt, materia³ ("¿elazo" - czyli termin
*potoczny*) jest dziêki temu lepsze, bo wytrzymalsze. Ale i twardsze, a czasem
potrzebne jest w³a¶nie miêkkie! A takie produkuje siê tak, aby wêgla nie mia³o
(na ile siê da) wcale. Tak wiêc wêgiel nie jest w "¿elazie" obowi±zkowy...



: > Tu mi siê przypomina termin, jakiego g³êboko wykszta³ceni uczeni, konkretnie
: > astronomowie - u¿ywaj± na okre¶lenie wszystkich (zusamen do kupy)
: > pierwiastków
: > *ciê¿szych od helu*. Mówi± na nie... metale! I takim to terminem okre¶laj±
: > ca³±
: > pozosta³± tablicê Mendelejewa: i te pierwiastki, które chemicy te¿ nazywaj±
: > metalicznymi, ale te¿ gazy, w tym szlachetne, halogeny, tudzie¿ ciecze.
:
: Zdaje sie ze w odpowiednich warunkach wodor przejawia wlasnosci
: metaliczne - ale dla fizykow, nie dla astrofizykow Smile
:

Choæ mo¿na siê upieraæ, ¿e wodór otwiera *grupê* (uwaga! To termin *¶cis³y -
techniczny*. Patrz https://pl.wikipedia.org/wiki/Grupa_uk%C5%82adu_okresowego )
grupê metali (Li, Na, K, Rb, Cs, Fr), ale jedyne co go z nimi ³±czy, to fakt, i¿
podobnie jak one - ma jeden elektron na najwy¿szej orbicie. Pomimo to chemicy
okre¶laj± go jako *niemetal*, i choæ laboratoryjnie mo¿e to byæ zmienione, to
nigdzie na Ziemi nie wystêpuje on w naturze - w stanie metalicznym. Bowiem
wymaga to temperatury bliskiej bezwzglêdnego zera, oraz ci¶nienia
przekraczaj±cego (co najmniej!) 2 800 atmosfer! Ale przy wiêkszym ci¶nieniu
temperatura nie musi byæ ju¿ tak niska, i spekuluje siê, ¿e wodór metaliczny
*mo¿e* wystêpowaæ np. na Jowiszu. Jednak to ci±gle "kred± w kominie pisane"...


--

No to takie motto na dzi¶:

Ju¿ lepiej dopu¶ciæ nadmierne wakaty
- ni¿ niewspó³miernie na-mno¿yæ cytaty:
Gdy jest ich zbyt du¿o, nikt tego nie czyta
Tnij akuratnie!
- lub cytuj Tacyta...

Goto page Previous  1, 2, 3  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Napowietrzanie roztworu przy trawieniu p³ytek - regeneracja czy tylko przep³yw?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map