Goto page Previous 1, 2, 3, 4 Next
Mirek
Guest
Wed Aug 18, 2010 9:41 pm
J.F. wrote:
Quote:
Bo moze o cos wiecej chodzi niz samo czyszczenie.
To można napisać "utrzymanie w czystości".
Quote:
Podobnie jak zarzadzanie jakoscia.
Do mnie to nie trafia. Nie można zarządzać jakością. Można tak zarządzać
FIRMĄ, LUDŹMI, MASZYNAMI żeby to coś, co produkujemy miało odpowiednią
jakość.
"System zapewnienia jakości" -już lepiej... ale jakiej?? - bo jakość
może być przecież dobra i zła.
Mirek.
J.F.
Guest
Wed Aug 18, 2010 10:09 pm
On Wed, 18 Aug 2010 23:41:31 +0200, Mirek wrote:
Quote:
J.F. wrote:
Bo moze o cos wiecej chodzi niz samo czyszczenie.
To można napisać "utrzymanie w czystości".
Nie nie - zarzadzamy utrzymaniem czystosci :-)
Quote:
Podobnie jak zarzadzanie jakoscia.
Do mnie to nie trafia. Nie można zarządzać jakością. Można tak zarządzać
FIRMĄ, LUDŹMI, MASZYNAMI żeby to coś, co produkujemy miało odpowiednią
jakość.
"System zapewnienia jakości" -już lepiej... ale jakiej?? - bo jakość
może być przecież dobra i zła.
odpowiedniej. Ale system to rzecz, a czynnosc to zarzadzanie :-)
J.
Mirek
Guest
Wed Aug 18, 2010 10:31 pm
J.F. wrote:
Quote:
Nie nie - zarzadzamy utrzymaniem czystosci :-)
No w porządku: zarządzamy tą brygadą co się nazywa "Utrzymanie czystosći"

Chwila - to "zarządzaniem" można (i trzeba) zastąpić każdą czynność?
Chyba kogoś pos... yyy przepraszam: wystąpił problem z zarządzaniem
czystością podczas zarządzania wydalaniem ;)
Mirek.
J.F.
Guest
Wed Aug 18, 2010 11:11 pm
On Thu, 19 Aug 2010 00:31:46 +0200, Mirek wrote:
Quote:
J.F. wrote:
Nie nie - zarzadzamy utrzymaniem czystosci :-)
No w porządku: zarządzamy tą brygadą co się nazywa "Utrzymanie czystosći"
Byc moze wystarczy.
Quote:
Chwila - to "zarządzaniem" można (i trzeba) zastąpić każdą czynność?
Ale kto mowi o zastapieniu ? Mowa o zorganizowaniu systemu utrzymania
czystosci.
Niby wystarczy tylko pomachac miotla, ale trzeba zadecydowac jak
czesto, kto ma to robic, jak kontrolowac, kierownika nad wszystkim
wystawic, zastepce mu przydzielic :-)
J.
Jarosław Sokołowski
Guest
Wed Aug 18, 2010 11:51 pm
Pan Mirek ulżył sobie:
Quote:
Co mnie wkurza:
1. Nieprawidłowe użycie słowa "telemetria" - jako sterowanie kamer
obrotowych
Z takim użyciem się nie spotkałem. Ale istnieje cała masa kretynów, dla
których "telemetria", to "badanie oglądalności programów telewizyjnych".
Takie badania na wybranych królikach doświadczalnych oczywiście robi się
metodami telemetrycznymi -- można więc sobie wyobrazić tok rozumowania
pra-kretyna z pra-agencji badawczej, który po raz pierwszy rozmawiał
z fachowcem, co to miał stworzyć zaplecze techniczne do takich badań.
Zrozumiał z tej rozmowy tyle, ile potrafił.
-- Jarek
PS
Ci sami spece od mediów znają też słowo "radiometria".
Jarosław Sokołowski
Guest
Thu Aug 19, 2010 12:53 am
Pan Mirek wygooglał na szybko:
Quote:
Ha! Tego właśnie diwajsu firmy ATC niedawno użyłem. To jest całkiem typowe
urządzenie telemetryczne, ogólnie przeznaczone do transmisji sygnałów RS-485
i RS-232 drogą radiową (robią też model TCP/IP z portem ethernetowym). Tylko
tu je oferują jako przeznaczone do sterowania kamerami (ale opis jest tak
sformułowany, że akurat nie do końca wiadomo, co przez "telemetrię" rozumieją).
A tak przy okazji, to urządzenie całkiem zmyślne i pożyteczne.
--
Jarek
Artur(m)
Guest
Thu Aug 19, 2010 6:51 am
Użytkownik "Mirek" <i_tak@zaspamowany.adres> napisał w wiadomości
news:i4hk29$af1$1@news.onet.pl...
Quote:
J.F. wrote:
Bo moze o cos wiecej chodzi niz samo czyszczenie.
To można napisać "utrzymanie w czystości".
Podobnie jak zarzadzanie jakoscia.
Do mnie to nie trafia. Nie można zarządzać jakością. Można tak zarządzać
FIRMĄ, LUDŹMI, MASZYNAMI żeby to coś, co produkujemy miało odpowiednią
jakość.
"System zapewnienia jakości" -już lepiej... ale jakiej?? - bo jakość może
być przecież dobra i zła.
Może to coś na wzór tego o czym się czasami na grupach dyskutuje.
Wkłada się elementy, które wytrzymują "okres gwarancji ...i jeden dzień
dłużej:).
To określenie (zarządzanie jakością) pasuje "jak ulał ".
Wiele zjawisk pojawiających się, nie znajduje (odpowiednio szybko)
adekwatnych określeń. Tworzy się ad hoc takie a później "nasza świadomość,
mądrość"
musi nadążyć za "rzeczywistością". Kiedyś było prosto (w kontekście jakości)
.. Gdy pan Kazio zrobił krzywą kosę, lub imadło,
to majster Władek to widział i groził p. Kaziowi palcem. Pomagało albo nie i
p. Kazio wylatywał.
Dziś to się rodzi oddzielna gałąź nauki.
Czyli trochę śmieszno i troszkę straszno:\
Artur(m)
Jawi
Guest
Tue Aug 24, 2010 4:50 pm
W dniu 2010-08-18 23:41, Mirek pisze:
Quote:
"System zapewnienia jakości" -już lepiej... ale jakiej?? - bo jakość
może być przecież dobra i zła.
Jakość ma być stała

Ciągle taka sama, wtedy jest zarządzenie jakością.
Norma ISO 9001 mówi o stałej, kontrolowanej jakości, nie mówi o dobrej
czy złej. Klient nie ma być wprowadzany w błąd.

)
Atlantis
Guest
Wed Aug 25, 2010 6:45 am
W dniu 2010-08-17 09:15, marko1a pisze:
Quote:
Znalazłem dziś w necie przy opisie transceivera nazwę "nadbiornik"
Było coś takiego. Jeden z durnych neologizmów mających zastępować
zapożyczenia z angielskiego. Gdy idzie o słownictwo techniczne/naukowe
to jest to moim zdaniem jedno z najgłupszych posunięć jakie można sobie
wyobrazić. ;)
Na szczęście spotkałem się z tym tylko parę razy, w mało krytycznych
sytuacjach. Pamiętam między innymi, że gdy TV Puls emitował klasycznego
"Star Treka" z ekranu padała czasem nazwa "nadbiornik podprzestrzenny".
Atlantis
Guest
Wed Aug 25, 2010 6:48 am
W dniu 2010-08-17 15:53, Artur Miller pisze:
Quote:
była kiedyś moda na spolszczanie wszystkiego co zagraniczne. powstał
nadbiornik (bo NADaje i odBIERA)
Ten, kto wymyślał to słowo chyba nie miał wyobraźni. To "nad-" jest dość
mylące, od razu kojarzy się z czymś znajdującym się powyżej, tudzież
czymś doskonalszym (jak "nadczłowiek").
Atlantis
Guest
Wed Aug 25, 2010 6:56 am
W dniu 2010-08-18 08:41, William Bonawentura pisze:
Quote:
A kto pamięta jeszcze wdzięczne słówko "kamerowid" jako odpowiedź na
"video camera" ? Funkcjonowało również w zniekształconej formie "kamwid".
Jakiś czas temu w Trójce zastanawiali się jakie nowe, polskie słowo
mogłoby posłużyć za określenie e-maila. U mnie takie eksperymenty zawsze
wywołują zdziwienie. Nie po to stworzono potężne narzędzia umożliwiające
szybką, globalną komunikację, żeby teraz komplikować sobie sprawę
tysiącem różnych określeń w różnych językach. Gdy idzie o naukę i
technikę język musi być zunifikowany. Koniec, kropka! Uczeni i
inżynierowie nie mogą siedzieć w swoim małym grajdołku, ale muszą
trzymać się światowych standardów. Po co im to utrudniać wprowadzaniem
osobnego, narodowego nazewnictwa?
A jakby ktoś nie wiedział, to język polski jest pełen zapożyczeń z
innych języków (np. łaciny). Przychodził do nas jakiś przedmiot lub
zjawisko - przychodził już nazwany. Dlaczego mamy się upierać, że teraz
ma być inaczej?
J.F.
Guest
Wed Aug 25, 2010 8:27 am
On Wed, 25 Aug 2010 08:56:24 +0200, Atlantis wrote:
Quote:
W dniu 2010-08-18 08:41, William Bonawentura pisze:
A kto pamięta jeszcze wdzięczne słówko "kamerowid" jako odpowiedź na
"video camera" ? Funkcjonowało również w zniekształconej formie "kamwid".
Jakiś czas temu w Trójce zastanawiali się jakie nowe, polskie słowo
mogłoby posłużyć za określenie e-maila. U mnie takie eksperymenty zawsze
wywołują zdziwienie. Nie po to stworzono potężne narzędzia umożliwiające
szybką, globalną komunikację, żeby teraz komplikować sobie sprawę
tysiącem różnych określeń w różnych językach. Gdy idzie o naukę i
technikę język musi być zunifikowany. Koniec, kropka! Uczeni i
inżynierowie nie mogą siedzieć w swoim małym grajdołku, ale muszą
trzymać się światowych standardów.
No ale zaraz - to proponujesz zeby przeszli w calosci na
angielski/amerykanski ? (*)
Bo e-mail ... w angielskim tez nie bylo takiego slowa, skrocili
elektroniczna poczte, to bedzie e-poczta czy EP ?
i mamy uzywac wprost, czy w formie lekko spolszczonej, np interfejs ?
Quote:
A jakby ktoś nie wiedział, to język polski jest pełen zapożyczeń z
innych języków (np. łaciny). Przychodził do nas jakiś przedmiot lub
zjawisko - przychodził już nazwany. Dlaczego mamy się upierać, że teraz
ma być inaczej?
I mysmy te nazwe akceptowali albo nie. Nie masz juz srubunkow,
ferszlusow, dichtungu i innych. Masz za to telewizje, monitory,
myszki, komputery, sieci.
Na calym swiecie bylo zreszta podobnie. Czasem blednie. Ot np lica -
grupowicze mam nadzieje wiedza o co chodzi. Po angielsku Litz wire.
A po niemiecku Litze ... to zwykla linka. Z nieizolowanych drutow.
Wiec nie wiem czemu ci sie nadbiornik nie podoba :-)
J.
(*) - na chinski ?
RoMan Mandziejewicz
Guest
Wed Aug 25, 2010 8:43 am
Hello J,
Wednesday, August 25, 2010, 10:27:56 AM, you wrote:
[...]
Quote:
Na calym swiecie bylo zreszta podobnie. Czasem blednie. Ot np lica -
grupowicze mam nadzieje wiedza o co chodzi. Po angielsku Litz wire.
A po niemiecku Litze ... to zwykla linka. Z nieizolowanych drutow.
Nie - linka to linka a lica to zawsze skrętka izolowanych drutów. Czy
po polsku, czy po angielsku:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lica
http://en.wikipedia.org/wiki/Litz_wire
Jedynie Niemcy pomieszali znaczenia i mają Litze i HF-Litze:
http://de.wikipedia.org/wiki/Litze_%28Elektrotechnik%29
Ale Niemcy i Francuzi zawsze coś nakombinują po swojemu, żeby było trudniej.
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Waldemar Krzok
Guest
Wed Aug 25, 2010 8:44 am
Am 25.08.2010 10:27, schrieb J.F.:
Quote:
I mysmy te nazwe akceptowali albo nie. Nie masz juz srubunkow,
ferszlusow, dichtungu i innych. Masz za to telewizje, monitory,
myszki, komputery, sieci.
szlafrok, szyberdach i tapety z fazą (

) za to są
Quote:
Na calym swiecie bylo zreszta podobnie. Czasem blednie. Ot np lica -
grupowicze mam nadzieje wiedza o co chodzi. Po angielsku Litz wire.
A po niemiecku Litze ... to zwykla linka. Z nieizolowanych drutow.
Niekoniecznie. Litze to przewód zrobiony z wiązki drutów. Mogą być
izolowane lub nie.
Waldek
Goto page Previous 1, 2, 3, 4 Next