Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5 Next
Jarosław Sokołowski
Guest
Wed Jan 11, 2012 3:51 am
Padre napisał:
Quote:
Kupiłem kiedyś lutownicę w Lidlu. Wyglądała porządnie, a groty
miała te z tych bardziej twardych. Wszystko by było fajnie, ale
ten grot po jakichś trzydziestu sekundach od włączenia rozgrzewa
się do czerwoności!
Ja też ją kupiłem i jestem zadowolony, tylko używam jej tam gdzie
do jednego lutu musiałbym nagrzewać swoją 200W grzałkową albo do
wylutowania dużego elementu mocno odbierającego ciepło. Oryginalny
grot jest jak nowy po 2 latach,
Taka zielona z napisem "PARKSIDE"? Mi sczerniał od razu od gorąca.
Żaden lut się tego nie trzyma. Mój nie jest jak nowy, tylko po prostu
nowy. Nigdy niczego tym nie zlutowałem, od razu wrzuciłem do szafy.
Dzisiaj sobie przypomniałem przy okazji wątku lutowniczego.
--
Jarek
Jarosław Sokołowski
Guest
Wed Jan 11, 2012 3:53 am
Pan J.F. napisał:
Quote:
Ale zadnej takiej zeby od raczki do konca grota bylo krotko :-(
A nie lepiej wypić, żeby ręce się nie trzęsły?
Przy tych dzisiejszych scalakach ? Tam na trzezwo trudno sie nozek doliczyc
Nie mówię żeby aż tyle, by nóżek było widać dwa razy więcej.
--
Jarek
Waldek
Guest
Wed Jan 11, 2012 8:28 am
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnjgpqem.5jh.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
Trzeba wstawic ST202 i stabilizator temperatury :-)
I broń Boże przekaźnik!
a moze rozlacznik z komora gasikowa ;P
EOT
Artur M. Piwko
Guest
Wed Jan 11, 2012 8:36 am
In the darkest hour on Tue, 10 Jan 2012 20:39:44 +0000 (UTC),
Jarosław Sokołowski <jaros@lasek.waw.pl> screamed:
Quote:
Kupiłem kiedyś lutownicę w Lidlu. Wyglądała porządnie, a groty
miała te z tych bardziej twardych. Wszystko by było fajnie, ale
ten grot po jakichś trzydziestu sekundach od włączenia rozgrzewa
się do czerwoności! Już myślałem, że mi sprzedali przyrząd do
wypalania ludowych wzorków w drewnie, ale nie, dołaczona do tego
była cyna i pasta lutownicza. I żeby nie było -- nie ma napisu
"Made in China", tylko jakieś GmbH się podpisało. O co chodzi?
Musi była to lutownica indukcyjna z nawiniętym 0,5 zwoja drutem.
--
[ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:222B ]
[ 08:35:50 user up 13044 days, 20:30, 1 user, load average: 0.86, 0.10, 0.99 ]
I plan on living forever. So far, so good.
L501 aneryS
Guest
Wed Jan 11, 2012 9:58 am
Użytkownik " nenik" <nenik@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:jeia7s$lk9$1@inews.gazeta.pl...
Quote:
I jeszcze aby lut sie trzymał...

(mnie się nie udało, próbowałem)
spinacze sa chromowane i nie lapie, tak samo jak groty (do lutownic
oporowych)
w czesci gdzie cyna nie powinna zwilzac grota, ktos kto ma oporowa wie ze
cyna
podejdzie do pewnego momentu
No, potrafi to być upierdliwe, jak się cyny nabiera, a ona sobie sprint
olimpijski urządza :)
Quote:
cyna nie lubi sie z chromem, utlenionym glinem, stala naweglana a lubi
nikiel,
miedz,srebro, zelazo
Mieź i srebro kojarzę, niklu nie, a żelazo... hmm... nawet gwoździe żelazne
próbowałem... a może one jednak stalowe, no fakt...?
Quote:
dlatego idealny grot do lut. oporowej to kombinacja miedzi,niklu,chromu i
zelaza
a calosc wykonana jako warstwy a nie stop, dlatego dobrze bedzie jak
pojawia
OK.
Quote:
sie odpowiedniki takich grotow dla lutownic transformatorowych ale
wykonane
tak aby nie bylo mozliwosci wygiecia samego czubka bo kazda szczelina w
warstwie zelaza szybko degraduje rdzen z miedzi czyli najzwyklej go
rozpuszcza
Acha, wilgoć, sole, ogniwa lokalne, takie tam? Oraz niejednolita rezystancja
takiego połamanego cuda...? Przyznam, nie rozkminiałem takiego układu
jeszcze, mam lutówki z mosiężnym grotem i tylko narzekam nieco, że są ciut
za gorące, czyżby juz pod RoHS?
Ja mimo wszystko, najbardziej lubię lutować czysto miedzianym grotem, zwykłą
lutownicą, trafo używam raczej do szybkich spraw, a do dłuższych zabaw
zawsze zwykłej, choćby z tego powodu, że ciągłe włączanie/wyłączanie nie
strzela QRM-ami wokół. Wystarczy, że robi to pralka, w "cuowny" sposób
wzbudzając dzwonek do drzwi (własnego wykonania zresztą)

, chyba będę
musiał mu coś zbocznikować, by nie piskał, gdy grzałka się przełącza... Czy
jaka cholera, nie złapałem jeszcze na gorącym uczynku

(skleroza,
zapominam czuwać) :)
Dzięki za rozjaśnienie sprawy!
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
J.F.
Guest
Wed Jan 11, 2012 10:12 am
Dnia Wed, 11 Jan 2012 08:28:16 +0100, Waldek napisał(a):
Quote:
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
Trzeba wstawic ST202 i stabilizator temperatury
I broń Boże przekaźnik!
a moze rozlacznik z komora gasikowa ;P
Nie smiejcie sie, bo mozna by wstawic i pomijajac trudnosci z wlaczaniem w
zerze - sprawdzic co te SSR warte.
Na razie melduje dwie wiertarki w ktorych juz nie ma regulacji predkosci i
mysle ze to z powodu sklejenia triaka :-)
J.
L501 aneryS
Guest
Wed Jan 11, 2012 10:31 am
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:prcehqriyb1v$.nzjnv40maf3b$.dlg@40tude.net...
Quote:
Na razie melduje dwie wiertarki w ktorych juz nie ma regulacji predkosci i
mysle ze to z powodu sklejenia triaka
Już boję się myśleć, co się stanie w razie przebicia przekaźnika :)
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
Jacek DomaĹski
Guest
Thu Jan 12, 2012 5:54 pm
W dniu 10.01.2012 22:57, BartekK pisze:
Quote:
W dniu 2012-01-10 01:30, Wojciech_B pisze:
Użytkownik "Fantom" <szczukot@skasujto.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:jefdve$k1h$1@inews.gazeta.pl...
Jakie groty sa lepsze dla zwyklych lutownic transformatorowych ?
Miedziane CU czy srebrzone AG ?
Fantom
Dawno,dawno temu kupiłem groty z blachy miedzianej.Była to blacha o
grubości ok 0.5-1.0 mm a konkretnie pasek tej blachy o szerokości ok.2
mm rozcięty w połowie tak, że rozcięcie kończyło się ok.1 mm przed
końcem paska tworząc ramiona grota.Taki grot,wprost nie do wiary,
wytrzymywał około miesiaca intensywnego lutowania,a prawie rok
rzadszego.Kupowałem to w blistrach po 3 rozmiary grubości blach i po
kilka sztuk kazdego rozmiaru.Do dzisiaj mam jeszcze kilka sztuk pomimo
upływu co najmniej 25 lat.Aha,nieprzecieta końcówka takiego grota była
lekko spęczniona.
Potwierdzam, bardzo dobrze się tym pracowało, a jedyne uszkodzenie które
następowało - to upalenie któregoś z "drutów" tuż przy tym zgrubieniu.
Ale gdzie teraz takie coś dostać?
Witam,
To się robi tak: Kupuje się kawałek drutu miedzianego o srednicy 3mm,
odcina kawałek dlugości 5-6cm lub dluzszy w zaleznosci od potrzeb, a
nastepnie bierze piłkę włosową z brzeszczotem jubilerskim 3/0 i rozcina
drut wzdłóż na dwa ramiona (po rozcięciu i rozgięciu grot bedzie miał
kształt litery Y), tak aby po rozgięciu miały odpowiednią długość aby
wejsć w nacięcia w lutownicy (pod srubki). Końce te, które mają wejsc
w nacięcia trzeba jeszcze dodatkowo oszlifować (bo mają przekrój
połokragły), tak żeby weszły bez problemu.
Drugi koniec drutu obszlifowujemy na kształt grotu lutowniczego - w
"śrubokręcik" lub inny żadany kształt.
W ten sposób osiagamy dwa cele - po pierwsze grot nie upala się, jako że
ten fragment który się nagrzewa (owe ramiona) nie mają kontaktu z cyna,
wiec sie w niej nie rozpuszczaja, a druga rzecz - kształt grotu to nie
dwa obłe druciki, na ktorych nie trzyma sie cyna, a normalny kształt
grotu - taki jak w lutownicy oporowej.
Jedyna awaria jaka mi się zdarzyła, to urwanie mechaniczne -
tranformatorówkę czesto wrzuca się do walizki, gdzies przenosi, rzuca -
grot się wykrzywia, więc go prostujemy...Po ilustam razach nastąpi
mechaniczne urwanie jednego z ramion.
No i nastepuje powolne rozpuszczanie grota w cynie, ale zanim sie
rozpusci caly (jakies 1,5-2cm), to sporo czasu uplynie :-)
Pozdrawiam
--
Jado
From New ARM user:
"I've seen example startup scripts and linker files and I have no idea
what does what!"
Mirek
Guest
Fri Jan 13, 2012 8:16 pm
On 12.01.2012 17:54, Jacek Domański wrote:
Quote:
To się robi tak:
[...]
Coś to za ładnie brzmi - jakieś zdjęcia poproszę.
Mirek.
Padre
Guest
Fri Jan 13, 2012 10:31 pm
Quote:
Taka zielona z napisem "PARKSIDE"? Mi sczerniał od razu od gorąca.
Żaden lut się tego nie trzyma. Mój nie jest jak nowy, tylko po prostu
nowy. Nigdy niczego tym nie zlutowałem, od razu wrzuciłem do szafy.
Dzisiaj sobie przypomniałem przy okazji wątku lutowniczego.
Taka właśnie, jako że zajmuje się w 5% elektroniką a w 95%
witrażownictwem więc mam pod ręką dość agresywne płyny lutownicze, jak
grot rzeczonego parkside'a miejscami straci powinowactwo do lutu to
zanurzam go na gorąco w płynie lutowniczym potem szoruję gęstą szczotką
mosiężną, na koniec używam pasty lutowniczej lub kalafonii i cyny plus
grzanie z wyczuciem aż lut pokryje ładnie grot. Potem jest długo idealny
aż do następnego przypadkowego rozgrzania do czerwoności.
Jarosław Sokołowski
Guest
Sat Jan 14, 2012 12:38 am
Padre napisał:
Quote:
Taka zielona z napisem "PARKSIDE"? Mi sczerniał od razu od gorąca.
Żaden lut się tego nie trzyma. Mój nie jest jak nowy, tylko po prostu
nowy. Nigdy niczego tym nie zlutowałem, od razu wrzuciłem do szafy.
Dzisiaj sobie przypomniałem przy okazji wątku lutowniczego.
Taka właśnie, jako że zajmuje się w 5% elektroniką a w 95%
witrażownictwem więc mam pod ręką dość agresywne płyny lutownicze,
Ale taką transformatorówką, to chya można zrobić najwyżej jakiś
mini witraż w wersji SMD.
Quote:
jak grot rzeczonego parkside'a miejscami straci powinowactwo do lutu to
zanurzam go na gorąco w płynie lutowniczym potem szoruję gęstą szczotką
mosiężną, na koniec używam pasty lutowniczej lub kalafonii i cyny plus
grzanie z wyczuciem aż lut pokryje ładnie grot. Potem jest długo idealny
aż do następnego przypadkowego rozgrzania do czerwoności.
To dobre dla jakiegoś cowboya -- trzeba perfekcyjnie panować nad ruchami
palca na spuście.
Jarek
--
Sczerniał, schudł, ale jakoś dziwnie wyszlachetniał.
Padre
Guest
Sat Jan 14, 2012 3:45 am
Quote:
Taka właśnie, jako że zajmuje się w 5% elektroniką a w 95%
witrażownictwem więc mam pod ręką dość agresywne płyny lutownicze,
Ale taką transformatorówką, to chya można zrobić najwyżej jakiś
mini witraż w wersji SMD.
Toteż używam jej w tych 5% :)
Chociaż do witraży używam zazwyczaj 100W grzałki, czasem podłączam chyba
z 50 letnią grzałkę 200W z grotem grubości 15mm ale tylko ze względu na
jej masę i co za tym idzie bezwładność cieplną. Przydaje się to głównie
gdy lutuję ołów stopem cyny, różnica temperatur topnienia jest tak mała,
że między eleganckim rozpłynięciem spoiny a wypłynięciem wszystkiego pod
spód mija sekunda czy dwie. Kombinowałem ze stabilizacją temperatury ale
to wszystko nic nie daje, trzeba było czasu żeby nabrać wprawy.
Jarosław Sokołowski
Guest
Sat Jan 14, 2012 2:46 pm
Padre napisał:
Quote:
Taka właśnie, jako że zajmuje się w 5% elektroniką a w 95%
witrażownictwem więc mam pod ręką dość agresywne płyny lutownicze,
Ale taką transformatorówką, to chya można zrobić najwyżej jakiś
mini witraż w wersji SMD.
Toteż używam jej w tych 5% :)
Chociaż do witraży używam zazwyczaj 100W grzałki, czasem podłączam chyba
z 50 letnią grzałkę 200W z grotem grubości 15mm ale tylko ze względu na
jej masę i co za tym idzie bezwładność cieplną. Przydaje się to głównie
gdy lutuję ołów stopem cyny, różnica temperatur topnienia jest tak mała,
że między eleganckim rozpłynięciem spoiny a wypłynięciem wszystkiego pod
spód mija sekunda czy dwie. Kombinowałem ze stabilizacją temperatury ale
to wszystko nic nie daje, trzeba było czasu żeby nabrać wprawy.
Jak to dobrze, że chociaż witraży RoHS nie dotyczy.
--
Jarek
leku
Guest
Sat Jan 14, 2012 2:53 pm
Użytkownik "Fantom" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:jefdve$k1h$1@inews.gazeta.pl...
Jakie groty sa lepsze dla zwyklych lutownic transformatorowych ? Miedziane
CU czy srebrzone AG ?
Fantom
Drut krzemobrązowy fi 1,5 lub 2 mm. Ma przewodność Cu i sztywność Fe.
Takie były stosowane dawno temu na liniach napowietrznych
telekomunikacyjnych.
Ale to zamierzchła przeszłość a większość trafiła poprzez złodziei do hut :)
pozdrawiam
leku
Paweł Pawłowicz
Guest
Sat Jan 14, 2012 3:10 pm
W dniu 2012-01-12 17:54, Jacek Domański pisze:
Quote:
Witam,
To się robi tak: Kupuje się kawałek drutu miedzianego o srednicy 3mm,
odcina kawałek dlugości 5-6cm lub dluzszy w zaleznosci od potrzeb, a
nastepnie bierze piłkę włosową z brzeszczotem jubilerskim 3/0 i rozcina
drut wzdłuż na dwa ramiona (po rozcięciu i rozgięciu grot bedzie miał
kształt litery Y), tak aby po rozgięciu miały odpowiednią długość aby
wejsć w nacięcia w lutownicy (pod srubki). Końce te, które mają wejsc w
nacięcia trzeba jeszcze dodatkowo oszlifować (bo mają przekrój
połokragły), tak żeby weszły bez problemu.
Drugi koniec drutu obszlifowujemy na kształt grotu lutowniczego - w
"śrubokręcik" lub inny żadany kształt.
Sprawdziłem Twoją metodę. Dodałem jeden etap: rozklepanie drutu do
płaskownika 1.5x3.5. Drut 2.7mm, 4cm (5cm to zdecydowanie za dużo, ale
łatwiej uciąć, niż dosztukować
Na pierwszy rzut oka lutuje się fajnie, ale chyba nie warto się bawić,
zwykły drut 1.5mm2 sprawuje się zupełnie dobrze.
Pozdrawiam,
Paweł
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5 Next