Goto page Previous 1, 2, 3
nenik
Guest
Sat Mar 17, 2007 2:05 am
tabelki podaja ze stop cyna-olow jest twardszy i odporniejszy na udary
niz sama cyna i to nie bynajmniej o 2% tak ze jak telefon spadnie na ziemie to
bga predzej odpadnie w leadfree
............chyba ze tabelki klamia
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy:
http://niusy.onet.pl
Artur(m)
Guest
Mon Mar 19, 2007 11:50 am
Użytkownik "nuclear" <nuclear2001@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:eteovj$4jo$1@news.onet.pl...
Quote:
Zajmuję się "swoimi" zespołami, z przewagą "szatanistów", więc
piece gitarowe nie wytrzymują. Ostatnio jakby częściej. Myślałem, że
to może mój ołowiowy stop lutowniczy? Może jakieś zimne lutowania?
Szukam teraz innego wyjścia. Może to wina podróbek TDA7294?
Bo kto to widział żeby taki wzmacniacz kosztował 9 pln-ów!?
bo kto to widzial piec gitarowy na scalaku ;)
Ja:)
Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma :(
A poważnie, to są wzmacniacze na próby.
"Box"-y są naprawdę wytrzymałe, ale
"tłuką" je 22 kapele (codziennie przez 6-8godz).
Do nagrywania i koncerty są dwa Engle
8-0.
Artur(m)
Marcin Szczepaniak
Guest
Sat Mar 24, 2007 6:41 pm
Dnia 14.03.2007 Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> napisał/a:
Quote:
O ile wiem niedawno jakiś czas temu zaczęły obowiązywać ekologiczne
przepisy ograniczające użycie metali ciężkich, w związku z którymi
wszystkie firmy zmieniały technologię montażu elementów tak żeby nie
używać cyny.
Teraz pytanie - kogo to dotyczy i czy w ogóle jeszcze wolno lutować
klasycznymi metodami (cyna i lutownica), czy może należy to robić jakoś
inaczej?
Chodzi mi o to, czy wolno nadal wytwarzać i sprzedawać układy
elektroniczne lutowane cyną? Rzecz miała by wykonać jedna firma i
sprzedać innej firmie. Chodzi o zbudowanie jednego egzemplarza urządzenia.
ROHS to poroniony pomysl i jestem jego zagorzalym przeciwnikiem.
90% problemow zwiazanych z montazem jakichs ukladow (z reguly za duza temp.) u
mnie w pracy wynika wlasnie z tego ze musi byc ROHS..
Goto page Previous 1, 2, 3