RTV forum PL | NewsGroups PL

Lutowanie w świetle nowych przepisów o metale ciężkie co można, a co nie?

Czy wolno lutować?

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Lutowanie w świetle nowych przepisów o metale ciężkie co można, a co nie?

Goto page Previous  1, 2, 3  Next

Tomasz Wójtowicz
Guest

Wed Mar 14, 2007 10:52 pm   



Peper napisał(a):
Quote:
Czyli nie wykluczone, że w przyszłości założę melinę w której będę pod
osłona nocy sprzedawał zdesperowanym elektronikom działkę Sn60:)
Pukać 3 razy. Hasło: Żyrafy wchodzą do szafy... Razz

Heh, przypomina mi to punkt handlowy w znanej miejscowości pod Nowym
Sączem, gdzie w podobny sposób kupuje się śliwowicę (C2H5OH 70%)
lokalnej produkcji Smile

Dariusz K. Ladziak
Guest

Thu Mar 15, 2007 12:05 am   



On Wed, 14 Mar 2007 22:11:22 +0100, Peper <Piotr@no.net> wrote:

Quote:

Prywatnie to nic, poza tym ze byc moze wkrotce nie kupisz w kraju=20
nic cynowo-olowiowego - ani "cyny", ani elementow, ba, moze nawet
lutownicy zimniejszej nie.

Zajmuj=EA sie witra=BFownictwem i jak do tej pory nic nie wskazuje, =BFe =
by ze=20
sprzeda=BFy na terenie UE mia=B3 znikn=B1=E6 o=B3=F3w czy spoiwo cynowo-o=
=B3owiowe Smile

Ale jakie witraze - rozumiem ze Tffany? Bo przy klasycznych lutowanie
bezolowiowe to lekkie przegiecie by bylo - lutowac bezolowiowo ramki
wykonane z czystego olowiu...

I inny problem - czy te dwa procenty miedzi chronia przed zaraza
cynowa???

--
Darek

Peper
Guest

Thu Mar 15, 2007 1:58 am   



Quote:
Ale jakie witraze - rozumiem ze Tffany? Bo przy klasycznych lutowanie
bezolowiowe to lekkie przegiecie by bylo - lutowac bezolowiowo ramki
wykonane z czystego olowiu...

I inny problem - czy te dwa procenty miedzi chronia przed zaraza
cynowa???


Bezołowiowo lutuję tylko biżuterię, ołów i Tiffany oczywiście SnPb Smile
Czy miedź chroni przed zarazą nie mam pojęcia, używam SnCu bo łatwo ja
kupić i mam gwarancję że nie zawiera innych toksycznych metali skoro
jest dopuszczona do lutowania instalacji wodnych. SnPb brudzi ubrania i
może wstrętnie uczulić kontaktowo ale większość biżuterii robionej ze
szkła jaka widziałem w sklepach lutowana jest zwykłym lutem ołowiowym,
mało tego, lut czerniony jest patyną na bazie selenu zanurzeniowo bo tak
jest szybciej i pozostawiona jest sypiąca się warstwa związków selenu.
Ja jeżeli patynuje cynę na biżuterii to wyłącznie wcierając patynę
ręcznie a potem myję i pokrywam lut woskiem.

tp.net.pl
Guest

Thu Mar 15, 2007 8:32 am   



Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> napisał w wiadomości
news:et8of8$6ul$1@news.task.gda.pl...
Quote:
O ile wiem niedawno jakiś czas temu zaczęły obowiązywać ekologiczne
przepisy ograniczające użycie metali ciężkich, w związku z którymi
wszystkie firmy zmieniały technologię montażu elementów tak żeby nie używać
cyny.

To za daleka interpretacja - mozna lutowac cyna, tylko nie moze byc za duzo
olowiu ("cyna bezolowiowa").
Quote:

Teraz pytanie - kogo to dotyczy i czy w ogóle jeszcze wolno lutować
klasycznymi metodami (cyna i lutownica), czy może należy to robić jakoś
inaczej?

Nadal uzywa sie klasycznych metod-czyli np. lutowie + topnik+lutownica.

Quote:

Chodzi mi o to, czy wolno nadal wytwarzać i sprzedawać układy
elektroniczne lutowane cyną? Rzecz miała by wykonać jedna firma i sprzedać
innej firmie. Chodzi o zbudowanie jednego egzemplarza urządzenia.

Jezeli mowa o prototypie, to mozna obejsc przepisy i zrobic urzadzenie
lutujac je na "zywklej cynie" (olowiowej).

Ustawa ROHS jasno mowi ze dotyczy ona handlu na terenie Unii Europejskiej,
jesli wiec chcesz sprzedawac urzadzenia legalnie musza byc lutowane nowa
cyna bezolowiowa.

Buke

Artur(m)
Guest

Thu Mar 15, 2007 8:40 am   



Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> napisał w wiadomości
news:et8of8$6ul$1@news.task.gda.pl...

Quote:

Chodzi mi o to, czy wolno nadal wytwarzać i sprzedawać układy
elektroniczne lutowane cyną? Rzecz miała by wykonać jedna firma i
sprzedać innej firmie. Chodzi o zbudowanie jednego egzemplarza urządzenia.

Dołącze do pytania w drugą stronę.
Czy lutowanie el. do lutowania bezołowiowego,
cyną z ołowiem powoduje zmniejszenie trwałosci
lutowania?

Artur(m)
ps. Nie doczytałem do tej pory.

J.F.
Guest

Thu Mar 15, 2007 9:00 am   



On Thu, 15 Mar 2007 08:41:55 +0100, Artur(m) wrote:
Quote:
Dołącze do pytania w drugą stronę.
Czy lutowanie el. do lutowania bezołowiowego,
cyną z ołowiem powoduje zmniejszenie trwałosci
lutowania?

Ano tak mowia ze mieszac nie wolno.

Uwaga na grot lutownicy - tam sie moga resztki olowiu gromadzic.

J.

J.F.
Guest

Thu Mar 15, 2007 9:11 am   



On Wed, 14 Mar 2007 16:08:08 +0100, BartekK wrote:
Quote:
Plytki w ktore wsadzisz elementy musza byc rohs-zgodne (tzn np nie
cynowane zwykla cyna tylko ta bezolowiowa)

A propos - starsze/obecne plytki sa cynowane olowiowo ?

Bo [elektro]chemicznie to chyba byloby trudne osadzic
wastwe cyny i olowiu jednoczesnie ?

J.

Michał Baszyński
Guest

Thu Mar 15, 2007 9:51 am   



Dnia 2007-03-15 09:00, Użytkownik J.F. napisał :
Quote:
On Thu, 15 Mar 2007 08:41:55 +0100, Artur(m) wrote:
Dołącze do pytania w drugą stronę.
Czy lutowanie el. do lutowania bezołowiowego,
cyną z ołowiem powoduje zmniejszenie trwałosci
lutowania?

Ano tak mowia ze mieszac nie wolno.

IMHO mylisz się.
Tzn. pod względem niezawodności nawet zyskasz lutując elementy
bezołowiowe lutem z ołowiem. Podawałem zresztą kiedyś link do noty
aplikacyjnej Analoga, tam były dane z ich badań. AN-772? Czy jakoś tak..

Michał

Waldemar
Guest

Thu Mar 15, 2007 10:39 am   



Michał K. schrieb:
Quote:

Musisz kupic material lutowniczy rohs-zgodny ("cyne bezolowiowa")
Stacja moze byc zwykla, tylko musisz podniesc jej temperature do
odpowiedniej dla zakupionego materialu (czyli z +30stC)
Plytki w ktore wsadzisz elementy musza byc rohs-zgodne (tzn np nie
cynowane zwykla cyna tylko ta bezolowiowa)
Elementy ktore wlutowujesz musza byc rohs-zgodne (bo np nozki musza
miec pocynowane cyna rohs-zgodna, a nie zwykla olowiowa)

Czyli podobnie jak z koszernością u Żydów Smile Ktoś "mądry" musiał nad tym
długo myśleć. W sieci w sklepach są oznaczenia ROHS, szkoda tylko,że
widziałem jakieś max 10% towaru z tym oznaczeniem.

koszerność u Żydów miała podkładkę w higienie, więc jest to trochę
inaczej. Jak te "przepisy" były wcielone w życie nie było lodówek i
konserwantów, wieprzowina szybciej się psuje i najłatwiej chronić naród
po prostu zabraniając jej spożywania.
Z ROHS jest "trochę" inaczej.

Waldek

Mariusz Dybiec
Guest

Thu Mar 15, 2007 10:41 am   



Waldemar napisał(a):
Quote:
Michał K. schrieb:

Musisz kupic material lutowniczy rohs-zgodny ("cyne bezolowiowa")
Stacja moze byc zwykla, tylko musisz podniesc jej temperature do
odpowiedniej dla zakupionego materialu (czyli z +30stC)
Plytki w ktore wsadzisz elementy musza byc rohs-zgodne (tzn np nie
cynowane zwykla cyna tylko ta bezolowiowa)
Elementy ktore wlutowujesz musza byc rohs-zgodne (bo np nozki musza
miec pocynowane cyna rohs-zgodna, a nie zwykla olowiowa)

Czyli podobnie jak z koszernością u Żydów Smile Ktoś "mądry" musiał nad tym
długo myśleć. W sieci w sklepach są oznaczenia ROHS, szkoda tylko,że
widziałem jakieś max 10% towaru z tym oznaczeniem.

koszerność u Żydów miała podkładkę w higienie, więc jest to trochę
inaczej. Jak te "przepisy" były wcielone w życie nie było lodówek i
konserwantów, wieprzowina szybciej się psuje i najłatwiej chronić naród
po prostu zabraniając jej spożywania.
Z ROHS jest "trochę" inaczej.

Dziękujemy za wykład, ale sądzę że przedpiscy chodziło po prostu o
"zarażanie" całości niekoszernością przez jeden element.

--
Pozdrawiam
MD

RoMan Mandziejewicz
Guest

Thu Mar 15, 2007 10:53 am   



Hello Waldemar,

Thursday, March 15, 2007, 10:39:26 AM, you wrote:

[...]

Quote:
koszerność u Żydów miała podkładkę w higienie, więc jest to trochę
inaczej. Jak te "przepisy" były wcielone w życie nie było lodówek i
konserwantów, wieprzowina szybciej się psuje i najłatwiej chronić naród
po prostu zabraniając jej spożywania.

Raczej chodziło o pasożyty - bez badania mikroskopowego zakażenia
włośnicą nie wykryjesz.

Quote:
Z ROHS jest "trochę" inaczej.

Gorzej...

--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl

Tomasz Grodnicki
Guest

Thu Mar 15, 2007 11:06 am   



Uzytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisal w wiadomosci
news:bqvhv21nku8aa2j7ojetoocmjecmnlf7hu@4ax.com
Quote:
A propos - starsze/obecne plytki sa cynowane olowiowo ?

Bo [elektro]chemicznie to chyba byloby trudne osadzic
wastwe cyny i olowiu jednoczesnie ?


Zazwyczaj jest to HAL (lub HASL) - Hot Air (Solder) Leveling. Polega na
zanurzeniu plytki w roztopionym lutowiu i usunieciu nadmiaru przez
gorace powietrze pod duzym cisnieniem. Uzywa sie równiez okreslenia Hot
Air Knife.

Obecnie przy produkcji plytek mozna zamówic "HAL bezolowiowy".

--
Tomek

Gregor
Guest

Thu Mar 15, 2007 8:15 pm   



Michał Baszyński napisal:

Quote:
Ano tak mowia ze mieszac nie wolno.

IMHO mylisz się.
Tzn. pod względem niezawodności nawet zyskasz lutując elementy
bezołowiowe lutem z ołowiem. Podawałem zresztą kiedyś link do noty
aplikacyjnej Analoga, tam były dane z ich badań. AN-772? Czy jakoś tak..

Ale odwrotnie już niekoniecznie. Ponoć kilkuprocentowe "skażenie" lutu bezołowiowego
ołowiem powoduje że materiał przestaje być jednorodny i jakość lutowania się pogarsza.
Do poczytania http://tinyurl.com/2tkq56 (wynik googlania za "Lead contamination in
lead-free"). Z drugiej strony - ponoć niema co panikować, zastosowania gdzie
odporność na wibracje ma duże znaczenie i tak mają dyspense na lut ołowiowy Smile
GRG
--
Tutaj sygnatura Grzegorza Domagały - jeśli chcesz wysłać do niego wiadomość
pisz pod adres grg12@chello.at i nie zapomnij dodać
"kielbaska dla cerbera" w treści albo Cerber zeżre twój list...

Artur(m)
Guest

Fri Mar 16, 2007 8:24 am   



Użytkownik "Michał Baszyński" <mbaszyns@ga.ze.ta.pl> napisał w wiadomości
news:etb1e2$ihf$1@inews.gazeta.pl...
Quote:
Dnia 2007-03-15 09:00, Użytkownik J.F. napisał :
On Thu, 15 Mar 2007 08:41:55 +0100, Artur(m) wrote:
Dołącze do pytania w drugą stronę.
Czy lutowanie el. do lutowania bezołowiowego,
cyną z ołowiem powoduje zmniejszenie trwałosci
lutowania?

Ano tak mowia ze mieszac nie wolno.

IMHO mylisz się.
Tzn. pod względem niezawodności nawet zyskasz lutując elementy
bezołowiowe lutem z ołowiem. Podawałem zresztą kiedyś link do noty
aplikacyjnej Analoga, tam były dane z ich badań. AN-772? Czy jakoś tak..

Dzięki za pocieszenie:)
Zajmuję się "swoimi" zespołami, z przewagą "szatanistów", więc
piece gitarowe nie wytrzymują. Ostatnio jakby częściej. Myślałem, że
to może mój ołowiowy stop lutowniczy? Może jakieś zimne lutowania?
Szukam teraz innego wyjścia. Może to wina podróbek TDA7294?
Bo kto to widział żeby taki wzmacniacz kosztował 9 pln-ów!?

Pozdrawiam
Artur(m)

nuclear
Guest

Fri Mar 16, 2007 7:51 pm   



Quote:
Zajmuję się "swoimi" zespołami, z przewagą "szatanistów", więc
piece gitarowe nie wytrzymują. Ostatnio jakby częściej. Myślałem, że
to może mój ołowiowy stop lutowniczy? Może jakieś zimne lutowania?
Szukam teraz innego wyjścia. Może to wina podróbek TDA7294?
Bo kto to widział żeby taki wzmacniacz kosztował 9 pln-ów!?

bo kto to widzial piec gitarowy na scalaku Wink


Goto page Previous  1, 2, 3  Next

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Lutowanie w świetle nowych przepisów o metale ciężkie co można, a co nie?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map