Goto page Previous 1, 2, 3, 4
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Wed Dec 02, 2015 8:21 pm
Pan Waldemar napisał:
Quote:
Migotanie w CRT jest jak najbardziej zauważalne, miałem z tym do
czynienia, więc wiem. Dopiero monitor 240Hz zadowolił sekretarkę
szefa. A w 1989 roku takie sprawy były drogie. Czarno-biały zresztą.
Czy nie jest przypadkiem tak, że im wyższa częstotliwość odświeżania,
tym bardziej producent się stara dać luminofor o krótszej poświacie?
No bo przecież klient płaci, drogo płaci, więc powinien móc widzieć
całą dynamikę zmian na ekranie. Przy 240Hz to już chyba żaden fosfor
nie zdąży zgasnąć, więc migotania może nie być. Nigdy nie miałem
monitora 240Hz, ale przy 120Hz zjawisko zauważałem. A przy niższych
było ono dla mnie uciążliwe, czasem nawet bardzo.
--
Jarek
J.F.
Guest
Thu Dec 03, 2015 5:18 pm
Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:565eea65$0$22840$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2015-12-02 o 13:33, J.F. pisze:
Quote:
Zobacz ze na te swietlowki i ledowki tez troche osob narzeka ...
tez
czarny PR producentow zarowek ?
Ja narzekam, a co?
A ciekawi mnie, skad sie to narzekanie bierze i na co tak naprawde
jestes wrazliwy.
Quote:
Ale uważam (wierzę), że to kwestia widma źródła światła. Jedne taśmy
LED
Oko raczej slabo analizuje widmo. Po prostu kolor.
Plus ewentulne roznice miedzy kolorem ktory widac, a tym co mozg
zapamietal ... ale to sie powinno szybko skorygowac.
Quote:
toleruję, a nawet mi się podobają, inne nie za bardzo. I wiem, że
przed
kupnem trzeba po prostu popatrzeć jak świecą - czy mi to odpowiada,
czy
nie?
Ale patrzysz wprost na tasmy, czy na oswietlone nia przedmioty ?
Quote:
Ale to kwestia moich upodobań/czułości na poszczególne składowe czy
jak tam to nazwać. Jednym pasuje to, innym tamto. Taśma świecąca na
maksa (bez żadnej regulacji) wzbudza we mnie jakiś niepokój, a
ściemniana PWM jest obojętna.
No, te nowoczesne LED po prostu jaskrawe sa i "daja, ze az oczy bola".
Ale stare zarowki podobnie. Z tym, ze tasmy to chyba sluza do
oswietlania, a nie gapienia sie.
J.
Dariusz Dorochowicz
Guest
Thu Dec 03, 2015 5:38 pm
W dniu 2015-12-03 o 17:18, J.F. pisze:
Quote:
Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:565eea65$0$22840$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2015-12-02 o 13:33, J.F. pisze:
Zobacz ze na te swietlowki i ledowki tez troche osob narzeka ... tez
czarny PR producentow zarowek ?
Ja narzekam, a co?
A ciekawi mnie, skad sie to narzekanie bierze i na co tak naprawde
jestes wrazliwy.
A też ciekaw jestem. Może nie na tyle, żeby jakoś się do tego przyłożyć,
ale zawsze jakaś zagadka ;)
Quote:
Ale uważam (wierzę), że to kwestia widma źródła światła. Jedne taśmy LED
Oko raczej slabo analizuje widmo. Po prostu kolor.
Plus ewentulne roznice miedzy kolorem ktory widac, a tym co mozg
zapamietal ... ale to sie powinno szybko skorygowac.
Nie wiem. Jest takie pomieszczenie oświetlone taśmami LED i panelami
LED. Jak świecą tylko taśmy to od razu po wejściu odczuwam taki jakiś
niepokój... Długo to tam nie mogę siedzieć jak tak jest. Ale jak się
zapali panele a te taśmy pogasi to jest OK. Jak o tym mówiłem rok temu,
to gadali, że wymyślam, ale teraz patrzę, że ci, co tam siedzą, zapalają
panele, a taśm nie. Może zasilacz daje nie DC, tylko jakiś dziwny
przebieg... Też może być.
Quote:
toleruję, a nawet mi się podobają, inne nie za bardzo. I wiem, że przed
kupnem trzeba po prostu popatrzeć jak świecą - czy mi to odpowiada, czy
nie?
Ale patrzysz wprost na tasmy, czy na oswietlone nia przedmioty ?
Jak patrzę na taśmy to wszystkie mnie wkurzają :)
Quote:
Ale to kwestia moich upodobań/czułości na poszczególne składowe czy
jak tam to nazwać. Jednym pasuje to, innym tamto. Taśma świecąca na
maksa (bez żadnej regulacji) wzbudza we mnie jakiś niepokój, a
ściemniana PWM jest obojętna.
No, te nowoczesne LED po prostu jaskrawe sa i "daja, ze az oczy bola".
Ale stare zarowki podobnie. Z tym, ze tasmy to chyba sluza do
oswietlania, a nie gapienia sie.
No, szczególnie nieosłonięte. Ja mam za mlecznymi osłonami. I tak daje
to kupę światła, ale nie, nie patrzę na nie, bo mi szkoda oczu, póki
jeszcze coś widzę. Te OK świecą w kuchni na blaty... Te nie OK wiszą pod
sufitem... Nie patrzę ani na jedne, ani na drugie.
Pozdrawiam
DD
J.F.
Guest
Fri Dec 04, 2015 12:17 pm
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:slrnn5uh6n.us5.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Pan Waldemar napisał:
Quote:
Migotanie w CRT jest jak najbardziej zauważalne, miałem z tym do
czynienia, więc wiem. Dopiero monitor 240Hz zadowolił sekretarkę
szefa. A w 1989 roku takie sprawy były drogie. Czarno-biały
zresztą.
Czy nie jest przypadkiem tak, że im wyższa częstotliwość odświeżania,
tym bardziej producent się stara dać luminofor o krótszej poświacie?
No bo przecież klient płaci, drogo płaci, więc powinien móc widzieć
całą dynamikę zmian na ekranie.
Niekoniecznie, bo klient powyzej 50Hz i tak nie zauwazy
Do monitorow komputerow zdarzalo im dawac dawniej takie o wydluzonej
poswiacie, ale to zniklo i mysle, ze do tego 240Hz raczej skracali niz
wydluzali.
Quote:
Przy 240Hz to już chyba żaden fosfor
nie zdąży zgasnąć, więc migotania może nie być. Nigdy nie miałem
monitora 240Hz, ale przy 120Hz zjawisko zauważałem.
A w ogole byly 240Hz ? Takich nie pamietam, a w 1989 to i problem z
szybka karta mogl byc.
Quote:
A przy niższych było ono dla mnie uciążliwe, czasem nawet bardzo.
Ja bylem odporny. Wolalem ostre 50Hz, niz lekko rozmyte 60Hz.
J.
JarosĹaw SokoĹowski
Guest
Fri Dec 04, 2015 7:27 pm
Pan J.F. napisał:
Quote:
Migotanie w CRT jest jak najbardziej zauważalne, miałem z tym do
czynienia, więc wiem. Dopiero monitor 240Hz zadowolił sekretarkę
szefa. A w 1989 roku takie sprawy były drogie. Czarno-biały
zresztą.
Czy nie jest przypadkiem tak, że im wyższa częstotliwość odświeżania,
tym bardziej producent się stara dać luminofor o krótszej poświacie?
No bo przecież klient płaci, drogo płaci, więc powinien móc widzieć
całą dynamikę zmian na ekranie.
Niekoniecznie, bo klient powyzej 50Hz i tak nie zauwazy
Zależy od klienta. Bardzo wielu zauważa. Kiedyś myślałem, że wszyscy.
Quote:
Do monitorow komputerow zdarzalo im dawac dawniej takie o wydluzonej
poswiacie,
Nawet sekundowy. Co w swoim czasie nawet miało sens.
Quote:
ale to zniklo i mysle, ze do tego 240Hz raczej skracali niz wydluzali.
Też tak myślę. Wzrost częstotliwości mogli traktować nie jako polepszenie
*odświeżania* dla komfortu patrzenia na literki, tylko rozszerzenie
możliwości przedstawienia ruchu. Kiedyś producenci monitorów LCD licytowali
się parametrem "szybkość reakcji", a w zależności od jakichś milisekund
cana mogła się baaardzo różnić. Ale na tym, to z kolei mnie nigdy nie
zależało. I tu akurat ja sądzę, że klient tego nie zauważy. Chyba mam
rację, bo teraz nikt już się tym parametrem nie chwali.
Quote:
Przy 240Hz to już chyba żaden fosfor nie zdąży zgasnąć, więc migotania
może nie być. Nigdy nie miałem monitora 240Hz, ale przy 120Hz zjawisko
zauważałem.
A w ogole byly 240Hz ? Takich nie pamietam, a w 1989 to i problem z
szybka karta mogl byc.
Gdzieś koło tego roku miałem do czynienia z megawypasionym monitorem
kupionym do obrazowania różnych różności. Ważył sporo ponad sto kilo,
rozmiarami odbiegał od ówczeznych kineskopów. Rozdzielczością też.
Nie wiem jaką miał częstotliwość odchylania pionowego, ale mogła być
spora. Kosztował tyle, co samochód. Karta do nie go też. Była to karta
ISA (innych złącz w PC wtedy nie było), ale to nie miało znaczenia,
bo cały procesor graficzny był na niej.
Quote:
A przy niższych było ono dla mnie uciążliwe, czasem nawet bardzo.
Ja bylem odporny. Wolalem ostre 50Hz, niz lekko rozmyte 60Hz.
No więc ja mam odwrotnie. Na telewizor CRT w ogóle nie mogę patrzeć.
--
Jarek
Dariusz Dorochowicz
Guest
Fri Dec 04, 2015 10:14 pm
W dniu 2015-12-04 o 19:27, Jarosław Sokołowski pisze:
Quote:
Pan J.F. napisał:
Ja bylem odporny. Wolalem ostre 50Hz, niz lekko rozmyte 60Hz.
No więc ja mam odwrotnie. Na telewizor CRT w ogóle nie mogę patrzeć.
A ja wiedziałem, że 17" moniotor musi mieć wzmacniacze 200MHz, a
większość miała 108. I zanim jakiś kupiłem liczyłem czy wzmacniacze
pasują do docelowej rozdzielczości. Na szczęście przy pierwszym takim
monitorze ktoś wpadł na pomysł, żeby po prostu wyświetlić pionowe
kreski: piksel biały - piksel czarny. Na tych słabszych monitorach był
po prostu jeden szary pasek. Na dobrych - to co miało być. A migotanie
to zupełnie inna sprawa... Dziwiłem się ludziom którzy to akceptowali,
ale oni często nawet mieli złe ustawienia obrazu. I narzekali, że "od
komputera" głowa boli.
Pozdrawiam
DD
J.F.
Guest
Sat Dec 05, 2015 8:10 pm
Dnia Fri, 4 Dec 2015 19:27:04 +0100, Jarosław Sokołowski napisał(a):
Quote:
Pan J.F. napisał:
Do monitorow komputerow zdarzalo im dawac dawniej takie o wydluzonej
poswiacie,
Nawet sekundowy. Co w swoim czasie nawet miało sens.
ale to zniklo i mysle, ze do tego 240Hz raczej skracali niz wydluzali.
Też tak myślę. Wzrost częstotliwości mogli traktować nie jako polepszenie
*odświeżania* dla komfortu patrzenia na literki, tylko rozszerzenie
możliwości przedstawienia ruchu. Kiedyś producenci monitorów LCD licytowali
się parametrem "szybkość reakcji", a w zależności od jakichś milisekund
cana mogła się baaardzo różnić.
Ale to dlatego, ze owczesne LCD byly relatywnie wolne i to bylo widac.
Podobnie jak na tych CRC z wydluzona poswiata.
A cena ... byc moze wymagaly innej, drozszej technologii.
Quote:
A w ogole byly 240Hz ? Takich nie pamietam, a w 1989 to i problem z
szybka karta mogl byc.
Gdzieś koło tego roku miałem do czynienia z megawypasionym monitorem
kupionym do obrazowania różnych różności. Ważył sporo ponad sto kilo,
rozmiarami odbiegał od ówczeznych kineskopów. Rozdzielczością też.
Nie wiem jaką miał częstotliwość odchylania pionowego, ale mogła być
spora. Kosztował tyle, co samochód. Karta do nie go też. Była to karta
ISA (innych złącz w PC wtedy nie było), ale to nie miało znaczenia,
bo cały procesor graficzny był na niej.
Ale Waldek o sprzecie dla sekretarki ...
J.
Goto page Previous 1, 2, 3, 4