Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5
re
Guest
Sun Dec 28, 2014 9:53 pm
Użytkownik "RadoslawF"
Quote:
No ale ... czy ma prawo.
Na klatkę schodową każdy ma prawo, nawet jeśli tam nie mieszka.
---
A moim zdaniem to część mojego mieszkania :-)
Twoje zdanie jest błędne.
---
Rozważmy to :-)
Ktoś budynek wybudował więc ... jako właściciel może decydować kogo
wpuścić a kogo wywalić z klatki. Załóżmy, że osoba jest mieszkańcem
bloku spółdzielczego, będącym jednocześnie członkiem spółdzielni. Może
więc odmówić zakładowi energetycznemu dostępu dokładnie tak, jak robi to
w mieszkaniu. Oczywiście może nie być właścicielem to wtedy jest
zakładem energetycznym
Ktoś kto zbudował nie musi być właścicielem.
Członek spółdzielni czy mieszkaniec nie musi mieć prawa własności
do mieszkania, prawa własności do klatki schodowej nie ma na pewno.
Klatka stanowi współwłasność do której nie może nikomu zabronić
wstępu.
Inna sprawa ze nie będzie miał takiej technicznej możliwości
no domofonem może otworzyć dowolny mieszkaniec klatki.
---
MZ tkwisz w obłędzie.
Jeśli jako członek spółdzielni jest współwłaścicielem klatki to oczywiście
może zabronić wstępu każdemu kto właścicielem nie jest i to skutecznie
egzekwować nawet jeśli ten ktoś wejdzie podstępem.
re
Guest
Sun Dec 28, 2014 9:54 pm
Użytkownik "Gotfryd Smolik news"
Quote:
Twoje zdanie jest błędne.
---
Rozważmy to :-)
Ktoś budynek wybudował więc ... jako właściciel może decydować kogo
wpuścić
a kogo wywalić z klatki.
Tak na poważnie sądzisz, że właściciel mieszkania może dajmy
na to wywalić lokatora "bo tak"?
Taką właśnie tezę przedstawiłeś - "bo jest właścicielem to może".
---
Jak można zostać lokatorem nie mając zgody właściciela ?
re
Guest
Sun Dec 28, 2014 10:04 pm
Użytkownik "Gotfryd Smolik news"
Quote:
No ale ... czy ma prawo.
Na klatkę schodową każdy ma prawo, nawet jeśli tam nie mieszka.
Ja w sprawie formalnej.
Ochrona miru domowego działa "odwrotnie" - uprawniony posiadacz
może żądać wyjścia niepożądanego intruza.
---
Tu chodzi o ochronę posiadania
NIE działa tak, że "nie można wejść do mieszkania"!
O ile wiem, wejście *również do czyjegoś mieszkania*, ale bez
użycia "siły niszczącej" nie jest zabronione.
Pod tym względem mieszkanie nie różni się od klatki schodowej:
jeśli jest zamknięte "urządzeniem zamykającym", może być zaklejonym
paskiem papieru (choćby przez komornika :>), to próba wejścia
przez sforsowanie zabezpieczenia będzie włamaniem (ledwo wykroczenie),
natomiast jak drzwi nie są zamknięte zamkiem, to wchodzącego można
(legalnie) co najwyżej pozdrowić. Z poleceniem że ma wyjść.
Podobnoż wykorzystywane przez kategorię złodziei "testerów",
łażących po blokach i sprawdzających kto nie zamyka drzwi.
---
Całkiem możliwe.
Natomiast w przypadku "kogoś" na klatce schodowej różnica jest
taka, że *wszyscy* uprawnieni są uprawnieni do współposiadania,
nie można więc "wywalić" czyjegoś gościa (kwalifikując do "gości"
również wszystkich, którzy mają jakikolwiek interes w przyjściu
do innego uprawnionego, włącznie z "bo tak"

)
---
Bajdurzysz. Potencjalny interes nie może godzić w prawo posiadania. Wydaje
mi się, że nawet faktyczny nie daje możliwości korzystania z nieruchomości
przez osoby trzecie. Mogą się spotkać gdzie indziej.
re
Guest
Sun Dec 28, 2014 10:23 pm
Użytkownik "Gotfryd Smolik news"
Quote:
Na klatkę schodową każdy ma prawo, nawet jeśli tam nie mieszka.
---
A moim zdaniem to część mojego mieszkania
1. Do Twojego mieszkania też ma prawo.
Wejść, jeśli drzwi nie są zamknięte (lub został wpuszczony).
Wykaż że nie.
---
No nie, prawa nie ma i narusza mir domowy. Na klatce już raczej miru nie ma,
ale ciągle właściciel może go wywalić.
2. 346 KC, 199KC i podobne.
Nie możesz żądać ochrony "własnego posiadania" wobec innego posiadacza,
który ma gościa.
"
Art. 346.
Roszczenie o ochronę posiadania nie przysługuje w stosunkach pomiędzy
współposiadaczami tej samej rzeczy, jeżeli nie da się ustalić zakresu
współposiadania.
"
Gość nie jest posiadaczem.
"
Art. 199.
Do rozporządzania rzeczą wspólną oraz do innych czynności, które
przekraczają zakres zwykłego zarządu, potrzebna jest zgoda wszystkich
współwłaścicieli. W braku takiej zgody współwłaściciele, których udziały
wynoszą co najmniej połowę, mogą żądać rozstrzygnięcia przez sąd, który
orzeknie mając na względzie cel zamierzonej czynności oraz interesy
wszystkich współwłaścicieli.
"
Dokładnie.
RadoslawF
Guest
Sun Dec 28, 2014 10:35 pm
W dniu 2014-12-28 o 21:53, re pisze:
Quote:
Ktoś budynek wybudował więc ... jako właściciel może decydować kogo
wpuścić a kogo wywalić z klatki. Załóżmy, że osoba jest mieszkańcem
bloku spółdzielczego, będącym jednocześnie członkiem spółdzielni. Może
więc odmówić zakładowi energetycznemu dostępu dokładnie tak, jak robi to
w mieszkaniu. Oczywiście może nie być właścicielem to wtedy jest
zakładem energetycznym :-)
Ktoś kto zbudował nie musi być właścicielem.
Członek spółdzielni czy mieszkaniec nie musi mieć prawa własności
do mieszkania, prawa własności do klatki schodowej nie ma na pewno.
Klatka stanowi współwłasność do której nie może nikomu zabronić
wstępu.
Inna sprawa ze nie będzie miał takiej technicznej możliwości
no domofonem może otworzyć dowolny mieszkaniec klatki.
---
MZ tkwisz w obłędzie.
Ty tkwisz.
Quote:
Jeśli jako członek spółdzielni jest współwłaścicielem klatki to
oczywiście może zabronić wstępu każdemu kto właścicielem nie jest i to
skutecznie egzekwować nawet jeśli ten ktoś wejdzie podstępem.
Każdy członek jest współwłaścicielem ale nie może zabronić nikomu.
Klatka nie jest częścią mieszkania którą można zamknąć i ograniczyć
dostęp, jest częścią wspólną i publiczną co oznacza że wejść tam
może praktycznie każdy z ulicy.
Pozdrawiam
re
Guest
Sun Dec 28, 2014 11:33 pm
Użytkownik "RadoslawF"
Quote:
Ktoś budynek wybudował więc ... jako właściciel może decydować kogo
wpuścić a kogo wywalić z klatki. Załóżmy, że osoba jest mieszkańcem
bloku spółdzielczego, będącym jednocześnie członkiem spółdzielni. Może
więc odmówić zakładowi energetycznemu dostępu dokładnie tak, jak robi to
w mieszkaniu. Oczywiście może nie być właścicielem to wtedy jest
zakładem energetycznym :-)
Ktoś kto zbudował nie musi być właścicielem.
Członek spółdzielni czy mieszkaniec nie musi mieć prawa własności
do mieszkania, prawa własności do klatki schodowej nie ma na pewno.
Klatka stanowi współwłasność do której nie może nikomu zabronić
wstępu.
Inna sprawa ze nie będzie miał takiej technicznej możliwości
no domofonem może otworzyć dowolny mieszkaniec klatki.
---
MZ tkwisz w obłędzie.
Ty tkwisz.
Quote:
Jeśli jako członek spółdzielni jest współwłaścicielem klatki to
oczywiście może zabronić wstępu każdemu kto właścicielem nie jest i to
skutecznie egzekwować nawet jeśli ten ktoś wejdzie podstępem.
Każdy członek jest współwłaścicielem ale nie może zabronić nikomu.
Klatka nie jest częścią mieszkania którą można zamknąć i ograniczyć
dostęp, jest częścią wspólną i publiczną co oznacza że wejść tam
może praktycznie każdy z ulicy.
---
Aha, zapomniałeś zażyć tabletek
PMG
Guest
Mon Dec 29, 2014 12:35 am
W dniu 2014-12-18 o 15:24, Pogromca żab pisze:
Quote:
przecież w takiej sytuacji każdy może wejść do kogoś, podać się za
kontrolę, machnąć jakąś legitymacją i pooglądać np kto co ma w domu do
zwinięcia
dlatego pytam czy jest to jakoś unormowane prawnie
Owszem jest: prawo energetyczne, art 6 oraz Rozporządzenie Ministra
Gospodarki w sprawie przeprowadzania kontroli przez przedsiębiorstwa
energetyczne.
W skrócie: min dwie osoby, legitymacje, upoważnienie, co jest
przedmiotem kontroli oraz protokół pokontrolny
Gotfryd Smolik news
Guest
Mon Dec 29, 2014 5:17 pm
On Sat, 27 Dec 2014, RadoslawF wrote:
Quote:
W dniu 2014-12-27 o 10:07, Gotfryd Smolik news pisze:
[...komuś, wrotkę wycięto...]
Ktoś budynek wybudował więc ... jako właściciel może decydować kogo
wpuścić
a kogo wywalić z klatki.
Tak na poważnie sądzisz, że właściciel mieszkania może dajmy
na to wywalić lokatora "bo tak"?
Taką właśnie tezę przedstawiłeś - "bo jest właścicielem to może".
Nie chodziło mu o wywalenie lokatora tylko o nie wpuszczenie
na klatkę schodową pracownika zakładu energetycznego.
Przecież wykazuję JEDYNIE bzdurność argumentu, że "prawo wywalenia"
wynika z faktu bycia WŁAŚCICIELEM.
Nijak.
pzdr, Gotfryd
Gotfryd Smolik news
Guest
Mon Dec 29, 2014 5:20 pm
On Sun, 28 Dec 2014, re wrote:
Quote:
Użytkownik "Gotfryd Smolik news"
Natomiast w przypadku "kogoś" na klatce schodowej różnica jest
taka, że *wszyscy* uprawnieni są uprawnieni do współposiadania,
nie można więc "wywalić" czyjegoś gościa (kwalifikując do "gości"
również wszystkich, którzy mają jakikolwiek interes w przyjściu
do innego uprawnionego, włącznie z "bo tak"

)
---
Bajdurzysz. Potencjalny interes nie może godzić w prawo posiadania.
Zapomniałeś o małym pikusiu: przedrostku "współ".
Klatka nie jest w idywidualnym użyciu.
Quote:
Wydaje mi
się, że nawet faktyczny nie daje możliwości korzystania z nieruchomości przez
osoby trzecie. Mogą się spotkać gdzie indziej.
Znaczy masz prawo wypraszać gości sąsiadów - "nie wpuszczę, spotkajcie
się gdzie indziej"?
Uprzedzając - ten facio JAKOŚ jak klatkę już się dostał, a o włamaniu
mowy nie było, znaczy KTOŚ go wpuścił jako mniemam.
pzdr, Gotfryd
Miroo
Guest
Tue Dec 30, 2014 3:08 pm
W dniu 2014-12-19 o 22:47, RadoslawF pisze:
Quote:
Standardowo w piwnicy(?) jest jeszcze skrzynka z jednym bezpiecznikiem
na każde mieszkanie, do której energetycy (a w zasadzie każdy) ma dostęp.
Nie bardzo.
Wszystkie mieszkania z licznikiem w środku jakie widziałem miały
też w środku pion czyli w piwnicy można odciąć wszystkich z
tego pionu a nie wybranego delikwenta.
Przy normalnym układzie gdzie pion i licznik jest na klatce
schodowej można delikwenta odciąć na tej klatce, w piwnicy na
dole możesz odciąć już tylko cały pion.
To o czym piszesz to jakiś rzadko spotykany wynalazek.
Takie mam doświadczenia z 2 bloków (rocznik ok. 1980, typu "great
longplay"), w których mieszkałem. Liczniki w mieszkaniu.
Może kiedyś się tak robiło.
Pozdrawiam
re
Guest
Wed Dec 31, 2014 10:48 pm
Użytkownik "Gotfryd Smolik news"
Quote:
Natomiast w przypadku "kogoś" na klatce schodowej różnica jest
taka, że *wszyscy* uprawnieni są uprawnieni do współposiadania,
nie można więc "wywalić" czyjegoś gościa (kwalifikując do "gości"
również wszystkich, którzy mają jakikolwiek interes w przyjściu
do innego uprawnionego, włącznie z "bo tak"

)
---
Bajdurzysz. Potencjalny interes nie może godzić w prawo posiadania.
Zapomniałeś o małym pikusiu: przedrostku "współ".
Klatka nie jest w idywidualnym użyciu.
---
Jest w użyciu właścicieli, więc jak się większość z nich zgodzi to będzie
tak, jak chcą.
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5