Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 Next
Jarosław Sokołowski
Guest
Fri Apr 06, 2012 7:46 pm
Pan Waldemar Krzok napisał:
Quote:
Zainteresowany?
Opracowujemy szczegóły?
Sytuacja nie jest tak do końca beznadziejna. Gdyby zakład miał
jednak dojść do skutku, to mam wyjątkową okazję -- możliwość
zakupu Nowatorskiego Audiofilskiego Zmieniacza Kabli. Cena
doprawdy śmieszna -- 695 tysięcy euro. Kupić warto, bo przyda
się nie tylko do testów. Zalety urządzenia doceni każdy audiofil,
który nie mogąc się zdecydować, kupił sobie dwa najlepsze zestawy
kabli.
Moje urządzenie będzie lepsze, ale szczegóły ujawnię dopiero po
wypełnieniu wniosku patentowego ;)
Kabinę bezechową (albo raczej dostęp do takowej) jeszcze mam.
O ile jest zainteresowanie.
Takie głośne badania nie mogą przejść bez echa.
--
Jarek
Jarosław Sokołowski
Guest
Fri Apr 06, 2012 7:47 pm
Pan Waldemar Krzok napisał:
Quote:
Ty się zając śmiej... Nie tylko w lampach ale również w stykach,
zwłaszcza takich podatnych jak w przekaźnikach zjawisko mikrofonowania
jest zauważalne - czyli styki przekaźnika (nawet złocone złotem
indowanym) będą zmieniały rezystancje przejścia pod wpływem drgań
mechanicznych.
Styki rtęciowe są lepsze.
Ale w płynnej rtęci dźwięk się robi jakiś taki bełkotliwy.
--
Jarek
Jarosław Sokołowski
Guest
Fri Apr 06, 2012 7:48 pm
Pan Dariusz K. Ładziak napisał:
Quote:
Można nagrywać wszystko co się chce czymkolwiek bo czego by nie
można było? Jedynie z perkusją może być problem z powodu wysokiego
SPL (w nie dedykowanym sprzęcie) - choć i tu różnie bywa.
Parę warstw starych skarpetek znacznie poprawia sprawę...
Tylko nie mogą być zbyt stare, bo się łamią.
--
Jarek
Tmek
Guest
Fri Apr 06, 2012 8:35 pm
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnjnufbg.trr.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
Quote:
sundayman napisał:
W którym miejscu głoszę herezje?
Psujesz rynek, wstydz sie.
Tmek
Michoo
Guest
Fri Apr 06, 2012 8:36 pm
On 06.04.2012 20:08, sundayman wrote:
Quote:
pozostałych w istotnej statystycznie liczbie przypadków będę w
najbliższym czasie miał duży kredyt do spłaty, jeżeli się nie uda to
podreperujecie mój budżet.
A jak przegrasz ? To będziesz miał jeszcze większe problemy...
No bez przesady, _problemów_ na razie jeszcze nie mam. Jak przegram to
będę miał bardzo pouczającą lekcję a pożyczkę po kawałku spłacę.
Quote:
Zastanów się dobrze.
Zastanowiłem się. Propozycja aktualna.
--
Pozdrawiam
Michał 'Michoo' Madziar
Jarosław Sokołowski
Guest
Fri Apr 06, 2012 9:01 pm
sundayman napisał:
Quote:
znaczy potrafisz odroznic na ucho kable za wpizduuu kasy
i druciany wieszak czy tez ci sie wydaje?
To nie jest kwestia kasy. Słusznie ktoś napisał, że kabel może
wpływać na brzmienie.
Ale to niekoniecznie oznacza, że koszmarnie drogi kabel będzie
super brzmiał.
Ale po jaką cholerę w ogóle używa się kabli, skoro one są tak
kłopotliwe i potrafią tyle napsuć w brzmieniu dźwięku? To pytanie
zadaję nie po raz pierwszy, ale zawsze dostawałem jakąś pokrętną
lub wymijającą odpowiedź.
Skoro uznajemy, że "dwa połączenia o zerowej impedancji", to nie
jest wystarczająco dobry schemat zastępczy modelujący realny kabel,
to zróbmy go tak krótkim, żeby tak było. Czyli ustawmy dwie części
rozpołowionego wzmacniacza mocy tuż przy głośnikach, a tam doprowadźmy
sygnał małej mocy, albo wręcz cyfrowy (jeśli ktoś jest z tej szkoły,
ktora uznaje, że cyfrowy sygnał może mieć wystarczająco ciepły dół
i miękką górę). Taki kabel sygnałowy nie wymaga już wielu kilogramów
miedzi beztlenowej chłodzonej po wytopie ranną rosą, więc powinien
być tańszy przynajmniej o kilkadziesiąt tysięcy.
W którym miejscu głoszę herezje?
--
Jarek
Jarosław Sokołowski
Guest
Fri Apr 06, 2012 9:05 pm
Pan PeJot napisał:
Quote:
Te wszystkie brednie o złoconych kablach, wtykach i jedwabnych
oplotach są dla debili z grubym portfelem i drewnianym uchem.
Śmiać się można do woli. A tymczasem producenci hajendu na tych
bredniach generują kasę.
Ale my się wcale nie śmiejemy z producentów. Przed czymś takim, broń
mnie Panie Boże! Ja do producentów mam szacunek za umiejętność
radzenia sobie na tym trudnym rynku, jakim jest produkcja elektroniki.
--
Jarek
Michoo
Guest
Fri Apr 06, 2012 9:50 pm
On 06.04.2012 22:58, Jarosław Sokołowski wrote:
Quote:
Pan Michoo napisał:
pozostałych w istotnej statystycznie liczbie przypadków będę
w najbliższym czasie miał duży kredyt do spłaty, jeżeli się
nie uda to podreperujecie mój budżet.
A jak przegrasz ? To będziesz miał jeszcze większe problemy...
No bez przesady, _problemów_ na razie jeszcze nie mam. Jak przegram
to będę miał bardzo pouczającą lekcję a pożyczkę po kawałku spłacę.
Zastanów się dobrze.
Zastanowiłem się. Propozycja aktualna.
Znam niezawodny sposób, jak ten zakład wygrać (będąc po drugiej stronie).
Hm? Uchylisz rąbka tajemnicy?
(Przy czym weź pod uwagę, że szczegóły zakładu trzeba jeszcze ustalić...
Np. zapewnić pomiar kabli, żeby się nie okazało, że kabel testowy ma
rzeczywiście "minimalny opór" a nie zauważalnie popsutą charakterystykę.)
--
Pozdrawiam
Michoo
Jarosław Sokołowski
Guest
Fri Apr 06, 2012 10:58 pm
Pan Michoo napisał:
Quote:
pozostałych w istotnej statystycznie liczbie przypadków będę
w najbliższym czasie miał duży kredyt do spłaty, jeżeli się
nie uda to podreperujecie mój budżet.
A jak przegrasz ? To będziesz miał jeszcze większe problemy...
No bez przesady, _problemów_ na razie jeszcze nie mam. Jak przegram
to będę miał bardzo pouczającą lekcję a pożyczkę po kawałku spłacę.
Zastanów się dobrze.
Zastanowiłem się. Propozycja aktualna.
Znam niezawodny sposób, jak ten zakład wygrać (będąc po drugiej stronie).
--
Jarek
Wmak
Guest
Fri Apr 06, 2012 11:11 pm
Jarosław Sokołowski <jaros@lasek.waw.pl> napisał(a):
Quote:
Kabinę bezechową (albo raczej dostęp do takowej) jeszcze mam.
O ile jest zainteresowanie.
Takie głośne badania nie mogą przejść bez echa.
Dawno temu badałem głośniki w domowych warunkach.
Kolumna głośnikowa na progu drzwi otwartych do ogrodu a przed nią
mikrofon - wprawdzie nie B&K ale dobry pojemnościowy z
charakterystyką zdjętą w komorze na PW.
Mocy dawałem koło 1 wata, momentami więcej.
Po kilku dniach usłyszałem echo od sąsiadów, nawet z dalszej okolicy "co to
było za wycie i piski?"
Nie namierzyli mnie dzięki drzewom i żywopłotowi od strony ulicy.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
Wmak
Guest
Fri Apr 06, 2012 11:12 pm
Jarosław Sokołowski <jaros@lasek.waw.pl> napisał(a):
Quote:
Kabinę bezechową (albo raczej dostęp do takowej) jeszcze mam.
O ile jest zainteresowanie.
Takie głośne badania nie mogą przejść bez echa.
Dawno temu badałem głośniki w domowych warunkach.
Kolumna głośnikowa na progu drzwi otwartych do ogrodu a przed nią
mikrofon - wprawdzie nie B&K ale dobry pojemnościowy z
charakterystyką zdjętą w komorze na PW.
Mocy dawałem koło 1 wata, momentami więcej.
Po kilku dniach usłyszałem echo od sąsiadów, nawet z dalszej okolicy "co to
było za wycie i piski?"
Nie namierzyli mnie dzięki drzewom i żywopłotowi od strony ulicy.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
Anerys
Guest
Fri Apr 06, 2012 11:50 pm
Użytkownik "Paweł Pawłowicz" <paw-p@wnoz.up.wroc[kropka]pl> napisał w
wiadomości news:4f7f46e2$0$1208$65785112@news.neostrada.pl...
Quote:
W dniu 2012-04-06 18:00, "Dariusz K. Ładziak" pisze:
[...]
A, i miedź przewodowa po iluś cyklach gięcia utwardza się zgniotem,
staje bardziej podatna na pęknięcia - w efekcie w kablu rośnie ilość
drucików przerwanych przewodzących przez kontakt z innymi drucikami
skrętki, rośnie podatność na wpływ drgań mechanicznych - nie składu
miedzi bym się obawiał a bogatej historii kabla.
To może samoregenerujące kable w postaci wężyka wypełnionego rtęcią?
Raczej sodu

(nie pamiętam, czy rtęć jest dia, czy paramagnetykiem, a nie
chce mi się do ściągawki zagladać) Dla kompensacji diamegnetyzmu miedzi
paramagnetyzmem sodu właśnie, aby zminimalizować zniekształcenia nieliniowe
wywołane wpywem wytworzonego pola magnetycznego, na chwilową przewodność
przewodnika nie będącego obojętnym magnetycznie, czyli o przenikalności
wzglednej równej dokładnie jedności

I koniecznie w szczelnej izolacji,
coby nam sód nie ubył z powodu kontaktów z wilgocią i przez to, aby nie ubył
innych rzeczy z otoczenia

)
Dobra, teraz idę kimać, pewnie mi się przyśni rewelacyjna konstrukcja kabla,
gdzie kosztem tysięcy dolarów za centymetr

) zyskam aż 0.01% różnicy na
korzyść - zmniejszenia zniekształceń wprowadzanych przez materiał kabla

))
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
Anerys
Guest
Sat Apr 07, 2012 12:01 am
Użytkownik "sundayman" <sundayman@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:jlnbaq$smb$1@inews.gazeta.pl...
Quote:
znaczy potrafisz odroznic na ucho kable za wpizduuu kasy
i druciany wieszak czy tez ci sie wydaje?
To nie jest kwestia kasy. Słusznie ktoś napisał, że kabel może wpływać na
brzmienie.
Ale to niekoniecznie oznacza, że koszmarnie drogi kabel będzie super
brzmiał.
W rzeczy samej.
Quote:
A co do odróżnienia - zamiast zadawać takie pytania, to weź ten wieszak,
przejdź się z nim do jakiejś porządnej firmy
sprzedającej sprzęt, i poproś o przesłuchanie jakiegoś porządnego (nie
najdroższego kabla).
Jeśli nie jesteś przygłuch to masz szansę sam to usłyszeć.
Jak kabel jest do dupy, to nie inaczej, z pewnością usłyszę to.
Ewentualnie, gdy impedancja obciążenia jest na tyle mała, że każdy niuans w
miliomach reaktancji dla danej częstotliwości, wywoła zwyczajnie, z prawa
Ohma, wyraźne różnice w amplitudzie danej składowej m.cz, co przełoży się na
moc odtworzoną, a reszta poleci na grzanie kabla. I złącz, które rezystancję
mają jak najbardziej skończoną, zależną także od tego, jak mocno trzyma
złącze... Więc tu miliomy złącza, tu miliomy reaktancji kabla z powodu
niezerowej jego indukcyjności...
Więc ja bym tu najpierw zrobił conajmniej podwójną ślepą próbę. I wyrzucił
głośniki, które zdaje mi się, już w książce Janusza Justata określono, jako
wprowadzające kilkuprocentowe zniekształcenia nieliniowe... Mam to gdzieś w
szafie, ale ajrzę po świetach dopiero...
Jak już, to po całości, wywalić wszystko, co zniekształca...

)
Idź na całość! Idź na całość! idź na całość!... ZONK!
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
(sory za literówki)
Anerys
Guest
Sat Apr 07, 2012 12:12 am
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnjnufbg.trr.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
....
Quote:
i miękką górę). Taki kabel sygnałowy nie wymaga już wielu kilogramów
miedzi beztlenowej chłodzonej po wytopie ranną rosą, więc powinien
być tańszy przynajmniej o kilkadziesiąt tysięcy.
W którym miejscu głoszę herezje?
No jak to? Z poranną rosą! Nie wspominasz, że aby to prawidłowo zadziałało,
rosa musi wystąpić po nocnym księżycu w pełni, między 3, a 5 godzin od
dokładnego momentu pełni, inaczej zamiast polepszenia, pogorszy się sprawe
aż o 0.0001021 promila zniekształceń, poza tym, rosa musi być zbierana do
naczynia ze stopu kobaltu, złota i neodymu w proporcjach procentowych
39.446, 28.4573 i 32.0967, a temperatura zebranego plynu musi mieścić się
rygorystycznie między 5.01, a 13.48 stopnia Celsjusza i zostać zużyta w
ciągu 7 godzin, 14 minut, 45 sekund i 2547 dziesięciotysiecznych sekundy.
Tylko wtedy uzyska się poprawę aż o 0.001 promila zniekształceń. Też
wszystkiego nie podałem, ale najważniejsze napisałem. (1)
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
(1)

)
Jarosław Sokołowski
Guest
Sat Apr 07, 2012 12:20 am
Pan Michoo napisał:
Quote:
pozostałych w istotnej statystycznie liczbie przypadków będę
w najbliższym czasie miał duży kredyt do spłaty, jeżeli się
nie uda to podreperujecie mój budżet.
A jak przegrasz ? To będziesz miał jeszcze większe problemy...
No bez przesady, _problemów_ na razie jeszcze nie mam. Jak przegram
to będę miał bardzo pouczającą lekcję a pożyczkę po kawałku spłacę.
Zastanów się dobrze.
Zastanowiłem się. Propozycja aktualna.
Znam niezawodny sposób, jak ten zakład wygrać (będąc po drugiej stronie).
Hm? Uchylisz rąbka tajemnicy?
Chyba najpierw powinienem opatentować.
Quote:
(Przy czym weź pod uwagę, że szczegóły zakładu trzeba jeszcze ustalić...
O, co do tego nie ma najmniejszej wątpliwości. Najlepiej będzie, jeśli
obie strony przeznaczą po 20% stawki na bezstronne badania, czy nie ma
w zakładzie jakichś niesprawiedliwych warunków. Mogę się tego podjąć.
Quote:
Np. zapewnić pomiar kabli, żeby się nie okazało, że kabel testowy ma
rzeczywiście "minimalny opór" a nie zauważalnie popsutą charakterystykę.)
Z tym jest pewien problem. Kabel audiofilski, to ja widziałem tylko raz.
Z dziesięć lat temu to było. Kierunkowe chyba jeszcze nie były w modzie.
Ten wyglądał dziwnie. Była to taśma z przezroczystego plastiku, szeroka
na kilka centymetrów. Na niej naniesione wzdłuż ścieżki przewodzące.
Tak to wyglądało, jak taśmy do łączenia klawiatur w laptopach, głowic
drukarek atramentowych itp. Właściciel zapewniał, że to jakieś ultraczyste
srebro. Ale na oko widac było (po grubości elementów przewodzących), że
to nie ma "minimalnego oporu". Za to ma Ideologię. Taką mniej więcej,
jak w tzw. gęstych taśmach do dysków ATA. Te ścieżki na koncach były
połączone naprzemiennie. Chodziło w skrócie o to, że przez to kabel miał
małą pojemność i dużą symetrie uodpornającą na przydźwięki.
To nie musi być tak, jak nam maluczkim się wydaje. Dwie sztaby z miedzi
czterodziewiątkowej, grube jak ramię górnika z KGHM, nie muszą być dla
audiofila najlepszym rozwiązaniem. Ze wzmacniaczami audiofilskimi jest
tak, że łatwo je w ślepej próbie odróżnić od inych. Bo te referencyjne
na ogół są po prostu niemal idealne, a audiofilsie lampiaki coś tam
zniekształcają. Dlaczego z kablami ma być inaczej? Ja bym po prostu na
testy przyniósł Prawdziwy Kabel Kierunkowy. Nie z jakiejś tam miedzi,
tylko z wlutowaną diodą (lut oczywiście specjalny).
--
Jarek
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 Next