Goto page 1, 2, 3 Next
Arczi
Guest
Fri Feb 03, 2006 10:26 pm
Witam serdecznie. Z góry przepraszam za taki długi post - ale zawsze mi
takie wychodzą. Przynajmniej problem jest jako-tako opisany. :>
Potrzebuję małej pomocy przy wyborze min. czterokanałowej ładowarki
akumulatorów Ni-MH AA z pomiarem pojemności. Do tej pory użytkowałem MW
9168 GS, ale ładuje ona 2 lub 4 ogniwa mierząc napięcie na całej
baterii. Nie sądziłem że to taka lipna sprawa, ale po roku komplet
rzadko używanych 4 akumulatorów Sanyo 2300mAh zdaje się zdychać. Używane
były zawsze razem w cyfrowym kompakcie. Niestety, teraz po wyjęciu z
ładowarki działają tylko chwilę do momentu ostrzeżenia przed niskim
poziomem napięcia sygnalizowanym przez aparat. W takim stanie potrafią
jednak działać bardzo długo (w sumie niewiele krócej niż inny identyczny
komplet, ale trochę nowszy i bez przysiadającego napięcia), jednak jest
to upierdliwe i nie potrafi uciągnąć aparatu na mrozie.
Pobawiłem się trochę miernikiem i sprawdziłem napięcie przy obciążeniu
0,5A oraz prąd zwarciowy dla w pełni naładowanych ogniw z obu kompletów.
O dziwo - napięcie przy takim obciążeniu było dla tych padających ogniw
nieco (nie pamiętam dokładnie, ale coś koło ~0,06V) WYŻSZE niż na drugim
komplecie, który nie powoduje problemów w aparacie. Prąd zwarciowy był
jednak zdecydowanie mniejszy (różnica około 1A). Niestety, nie bardzo
miałem jak sprawdzić napięcie przy wyższych obciążeniach, jednak z
pewnością różnica będzie na korzyść tych działających. Co się stało z
tymi akumulatorami - nie wiem. Ale wygląda mi to na skutek niewłaściwego
ładowania. Podróbki w zasadzie wykluczam. Jeden komplet od solidnego
sprzedawcy na Allegro, drugi z Fotojokera. Wygląd opakowania i nadruków
na ogniwach - identyczny. Anody znaczone 'HR'. Wszystko zablistrowane
(tylko te padające były pakowane po 2 sztuki w blistrze, działające - po 4).
A zatem pora chyba zmienić ładowarkę (chyba że ktoś mnie wyprowadzi z
błędu...) na taką, która mierzy napięcie na każdym z ogniw osobno i
która potrafi zmierzyć rzeczywistą energię wyciągniętą z nich pod danym
obciążeniem, bo to IMO bardzo przydatna funkcja. Wszystkie te wymagania
spełnia IC 8800, o której znalazłem ledwie kilka opinii w archiwum grupy
pl.rec.foto.cyfrowa. Wszystkie były pozytywne, ale większość trochę
pochopna ("dziś kupiłem i jest super")...
Wszystko pięknie, jednak widzę, że to nie jest żadna firmowa
konstrukcja, a bliżej nieokreślony no-name sprzedawany pod wieloma
markami (zresztą podobnie jak MW9168GS):
TechnoLine iCharger IC 8800
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=82812469
LA CROSSE Technology coś-tam
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=83085212
VOLTCRAFT IPC-1
http://www.conrad.pl/glowna.php?art=512164
I teraz mam zagwozdkę. Gdyby to było coś firmowanego przez jednego i
solidnego _producenta_ to bym sie specjalnie nie zastanawiał. A tak
widzę chińszczyznę, do której produdent wstydzi się przyznać...
Naprawdę nie wiem czy jest to dobry produkt, wart 179zł, które nie są
dla mnie małymi pieniędzmi - jak to dla przeciętnego studenta... więc
zwracam się do Was z tym pytaniem. Może ktoś miał z nimi do czynienia i
podzieli się autorytatywną opinią - w tym momencie "misie oczka" do
Marka L., który w sprawie ogniw wie i pisał zdecydowanie sporo, lecz o
ładowarkach rzadko się wypowiadał

.
P.S. Tak, wiem, zaraz ktos poleci mi zbudowanie takiej ładowarki własnej
konstrukcji. Nie przeczę, to dobry pomysł. Jednak na obecnym poziomie
wiedzy o ogniwach Ni-MH (która pochodzi z batteryuniversity.com) i
różnej maści mikrokontrolerach oraz przetwornikach A/D, która zaczyna
się i kończy na kilku prościutkich projektach pisanych w BASCOMie AVR
wolałbym coś, co mi nie uwali akumulatorów za kolejne kilkadziesiąt
złotych i będzie miało jakieś sensowne sloty na te akumulatory. :>
I jeszcze temat przetwornic... Taa... zero... :|
--
Pozdrawiam
Arczi
Arczi
Guest
Fri Feb 03, 2006 11:07 pm
Arczi napisał(a):
Quote:
(...)
No tak, pięknie... parę dni temu był podobny wątek. Tylko jak go miałem
znaleźć, skoro poza linkiem nie padła tam ani razu nazwa tej ładowarki?
Ech :|
--
Pozdrawiam
Arczi
A.Grodecki
Guest
Sat Feb 04, 2006 12:09 am
Arczi napisał(a):
....
Quote:
P.S. Tak, wiem, zaraz ktos poleci mi zbudowanie takiej ładowarki własnej
konstrukcji. Nie przeczę, to dobry pomysł. Jednak na obecnym poziomie
wiedzy o ogniwach Ni-MH (która pochodzi z batteryuniversity.com) i
różnej maści mikrokontrolerach oraz przetwornikach A/D, która zaczyna
się i kończy na kilku prościutkich projektach pisanych w BASCOMie AVR
wolałbym coś, co mi nie uwali akumulatorów za kolejne kilkadziesiąt
złotych i będzie miało jakieś sensowne sloty na te akumulatory. :
I jeszcze temat przetwornic... Taa... zero...
Dobrą, pewnie działającą i nie niszczącą ogniw ładowarkę do akumulatorów
zrobisz sobie sam używając dedykowanych układów MAX712/713.
A jeśli chodzi o wyrób gotowy, to 180zł jest zdecydowanie za mała kwotą,
żeby coś takiego nabyć. Moze w Twoim przypadku taniej będzie częsciej
wymianiać akumulatory.
--
Pozdrawiam,
A. Grodecki
"Wszystkie zwierzęta sa równe.
Ale te, które mają futerko w trzykolorowe pasy, są równiejsze."
PeKlesyk
Guest
Sat Feb 04, 2006 7:28 am
Quote:
A jeśli chodzi o wyrób gotowy, to 180zł jest zdecydowanie za mała kwotą,
żeby coś takiego nabyć. Moze w Twoim przypadku taniej będzie częsciej
wymianiać akumulatory
Podzielę sie swoimi spostrzeżeniami
potwierdzam teorię, że akumulatory pakowane po 2 dobrze chodzą w parze a
gorzej po 4 - na to wygląda, że ogniwa w opakowaniu są jednak fabrycznie
selekcjonowane
ponieważ ma sporo akumulatorów kupowanych na sztuki/kilogramy nie są one do
siebie dopasowane pod względem pojemności i Rw i w czasie eksploatacji sie
"rozjeżdżają"
na własne potrzeby, korystając z moelarskich doświadczeń dorobiłem sobie
balancery:
http://www.pawel.klesyk.com/model/balancer_koszyk.jpg
to koszyk na akumulatory rozładowujący poprzez diodę i rezystor pojedyncze
ogniwa
w ten sposób wyrównuję stopień rozładowania ogniw - po ponownym ładowaniu
działają lepiej a juz na pewno 4 działają prawie identycznie
Zyskuję dłuższy czas pracy na bateriach bo 4 ogniwa rozładowują się równo -
nie ma sytuacji, że jedno ogniwo pada po kwadransie a trzy działają jeszcze
godzinę
polecam, bo koszt żaden a pomaga utrzymać akumulatory w dobrej kondycji
PMK
Arczi
Guest
Sat Feb 04, 2006 9:36 am
A.Grodecki napisał(a):
Quote:
Dobrą, pewnie działającą i nie niszczącą ogniw ładowarkę do akumulatorów
zrobisz sobie sam używając dedykowanych układów MAX712/713.
Słyszałem kiedyś o nich, ale na tym się skończyło. Zaraz biorę
datasheeta i poczytam więcej. :)
Quote:
A jeśli chodzi o wyrób gotowy, to 180zł jest zdecydowanie za mała kwotą,
żeby coś takiego nabyć. Moze w Twoim przypadku taniej będzie częsciej
wymianiać akumulatory.
Raczej wykluczam taką możliwość. ;)
--
Podrawiam
Arczi
William
Guest
Sat Feb 04, 2006 10:34 am
Quote:
Czyli aż do 0,6V ?
Arczi
Guest
Sat Feb 04, 2006 10:43 am
William napisał(a):
Quote:
Czyli aż do 0,6V ?
No właśnie... Mało trochę. Nie dość że to może zrobić kuku
akumulatorkom, to jeszcze ładowarka mi nie ruszy przy takim napięciu.
--
Pozdrawiam
Arczi
PeKlesyk
Guest
Sat Feb 04, 2006 5:53 pm
Quote:
to koszyk na akumulatory rozładowujący poprzez diodę i rezystor
pojedyncze
ogniwa
Czyli aż do 0,6V ?
albo niżej
do 0,3-0,4
PMK
PeKlesyk
Guest
Sat Feb 04, 2006 5:54 pm
Quote:
jeszcze ładowarka mi nie ruszy przy takim napięciu
rusza bez kłopotu
PMK
Arczi
Guest
Sat Feb 04, 2006 6:33 pm
PeKlesyk napisał(a):
Quote:
rusza bez kłopotu
No nic... Stwierdziłem, że niewiele im bardziej zaszkodzi. Zmajstrowałem
sobie podobny koszyczek z diod 4007 i rezystorów jednoomowych. Ponad
pięć godzin już się wysysają prądem ~300mA i jeszcze mają po ponad
1V/ogniwo. Czyli wyssałem po ~1500mAh z każdej, mimo iż aparat się na
nich buntował! A ich nominalna pojemność to 2300mAh...
Dziwne to jest, bo żadne z nich nie wygląda na ogniwo wyraźnie słabsze.
Wszystkie mają podobne napięcie, nawet pod obciążeniem rzędu 0,5A i
podobny prąd zwarciowy. Jednak wydajność prądowa jest wyraźnie niższa
niż takich samych, lecz nowszych ogniw. Mają koło 1,5 roku, były
wykorzystywane zawsze w tym samym komplecie. Ładowane we wspomnianej
wcześniej ładowarce. Nigdy nie zostały głęboko rozładowane, nie były też
'doładowywane'... Po takim czasie nie powinny raczej paść same z siebie.
Szczególnie, że przeszły ledwo koło 30 cykli ładowania/rozładowania.
// Przypominam: nie żadne Kupex&CO tylko Sanyo.
--
Pozdrawiam
Arczi
PeKlesyk
Guest
Sat Feb 04, 2006 6:53 pm
Quote:
sobie podobny koszyczek z diod 4007 i rezystorów jednoomowych
daj im po 100 om i zostaw na tydzień
one musza poleżeć w tym stanie
zachodzi jakas przemiana w chemii - jaka nie pytaj, nie odpowiem
ogniwo które na mojej ładowarce miało 100 mAh po dwóch tygodniach
leżakowania w głębokim rozładowaniu wróciło w pierszym cyklu do 513 mAh a
póxniej do nominalnych 600 mAh
są takie które nie przezywają tego procesu, ale jak sam pisałeś i tak nie
działają poprawnie, wiec można na nich poeksperymentować
http://batteryuniversity.com/parttwo-33.htm
PMK
Darek R.
Guest
Sat Feb 04, 2006 8:18 pm
Arczi napisał(a):
Quote:
No nic... Stwierdziłem, że niewiele im bardziej zaszkodzi. Zmajstrowałem
sobie podobny koszyczek z diod 4007 i rezystorów jednoomowych.
A próbowałeś je kilkakrotnie rozładować w swojej MW 9168 GS i naładować
do pełna? Twoja ładowarka ma taka funkcję.
--
Pozdrawiam,
Dariusz Rzońca
J.F.
Guest
Sat Feb 04, 2006 8:33 pm
On Sat, 04 Feb 2006 19:33:01 +0100, Arczi wrote:
Quote:
Czyli wyssałem po ~1500mAh z każdej, mimo iż aparat się na
nich buntował! A ich nominalna pojemność to 2300mAh...
Dziwne to jest, bo żadne z nich nie wygląda na ogniwo wyraźnie słabsze.
Wszystkie mają podobne napięcie, nawet pod obciążeniem rzędu 0,5A i
podobny prąd zwarciowy. Jednak wydajność prądowa jest wyraźnie niższa
niż takich samych, lecz nowszych ogniw. Mają koło 1,5 roku
Nie wiem o co chodzi, ale niestety zjawisko jest czestsze.
Na moich starszych paluszkach cyfrowka nie chce chodzic.
A przeboje z telefonikiem gsm siemensa opisywalem: napiecie
4.4V, prad zwarcia 11A a na tej bateryjce telefonik nie bardzo
rusza ..
J.
Arczi
Guest
Sat Feb 04, 2006 8:46 pm
Darek R. napisał(a):
Quote:
A próbowałeś je kilkakrotnie rozładować w swojej MW 9168 GS i naładować
do pełna? Twoja ładowarka ma taka funkcję.
No może nie tak "pod rząd" bez żadnej przerwy, ale korzystam z tej
funkcji przed każdym ładowaniem.
Pobawię się z nimi tak, jak pisze PeKlesyk i napiszę po wszystkim swoje
spostrzeżenia. Choć mam małe obiekcje przed tak głębokim rozładowaniem.
Pod
http://batteryuniversity.com/parttwo-33.htm jest mowa o
'rekondycjonowaniu' ogniw (rozładowanie do 0,4V/celę), ale raczej tylko
odnośnie Ni-Cd. Napisali jednak, że powinno się zjeżdżać co trzy
miesiące z Ni-MH do 0,9V. Nie wiem jaki próg rozładowania przyjmuje
MW9168GS - być może wyższy. Rozładowałem je zatem do ~0,8V (~0,9V bez
obciążenia) i ładuję do pełna. Jak nie zadziała, to pójdę ściśle według
wskazówek PeKlesyka. Po wszystkim na pewno napiszę o rezultacie.
A że mam wolne 2 tygodnie, to chyba przyjżę się tym układom MAX712/713 i
pomyślę nad czymś do pomiaru pojemności ogniw. Tylko nie mam żadnych
'rezystorów pomiarowych/wzorcowych' ~0,1 Ohm... Za to są zarąbiste braki
wiedzy. :>
--
Pozdrawiam
Arczi
Arczi
Guest
Sat Feb 04, 2006 8:54 pm
J.F. napisał(a):
Quote:
Nie wiem o co chodzi, ale niestety zjawisko jest czestsze.
Na moich starszych paluszkach cyfrowka nie chce chodzic.
A przeboje z telefonikiem gsm siemensa opisywalem: napiecie
4.4V, prad zwarcia 11A a na tej bateryjce telefonik nie bardzo
rusza...
O! Właśnie z baterią do telefonu mam tak samo :/. Kupiłem na Allegro
BLC-2 Nokii (niby nowa i nieśmigana). Nieużywany telefon w strefie
silnego sygnału potrafi chodzić koło 4-5 dni. Ale już drugiego dnia po
naładowaniu wyłącza się podczas nawiązywania połączenia.

Napięcie
nagle znacząco przysiada przy większym poborze prądu. Wskaźnik napięcia
jest na full, zaczynam gadać i spada na zero... Kilka minut po włączeniu
wraca do pierwotnego stanu. Mailowałem ze sprzedającym i dostałem drugą
identyczną baterię. Czyli sprzedaje buble - mimo że baterie faktycznie
wyglądają na oryginalne i nie ma na nich nawet najmniejszej ryski czy
plamki na złączach.
Zdzwiło mnie tylko, że na dzień dobry były naładowane do maksymalnego
dopuszczalnego napięcia, mimo iż Li-ion wychodzą z fabryki naładowane w
40% i w takim stanie powinny być przechowywane...
Prąd zwarcia też niezły (jak na Li-ion) i napięcie pod obciążeniem 0,3A
w normie...
--
Pozdrawiam
Arczi
Goto page 1, 2, 3 Next