RTV forum PL | NewsGroups PL

Jak zwiększyć napięcie akumulatora w gaźnikowym aucie LPG na zimowe mrozy?

Podnoszenie napięcia akumulatora

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak zwiększyć napięcie akumulatora w gaźnikowym aucie LPG na zimowe mrozy?

Goto page Previous  1, 2, 3

Desoft
Guest

Thu May 03, 2007 5:09 am   



Użytkownik "Padre_peper" <Padre@no.net> napisał w wiadomości
news:f1b03q$m7m$1@mx1.internetia.pl...

Quote:
Choć w efekcie nie otrzymałem żadnej rady jakiej spodziewałem sie po
elektronikach, zaczynam skłaniać sie ku akumulatorowi o niskiej
pojemności (3-5Ah) z przyzwoitym elektronicznym układem szybkiego

Właśnie otrzymałeś, taka przeróbka nie jest najlepszym pomysłem


Quote:
doładowania który musi funkcjonować poprawnie w zakresie -30-+50C.
Akumulator będzie podłączany przez przekaźnik tylko na czas pracy
rozrusznika.

I nie zepsuje się to do zimy?
Jak przełączać akumulatory? po odpaleniu nastąpi odpięcie akumulatora
żelowego i podpięcie go pod specjalną ładowarkę?

Quote:
Nie mam akumulatora żelowego ale korci mnie zrobić próbę z akumulatorem
od wiertarki, zostawię auto na światłach tak długo aż rozrusznik będzie
wydawał ogólnie znane: chłe, chłe i przełączę zapłon na dodatkowy
akumulator:) Jeśli moje założenia są słuszne to następne 3 "chłe"
powinny zaskutkować odpaleniem silnika.

Czy to adekwatny test?
Czy napewno zasilanie gazu nie jest tutaj winne?
Ze swojej praktyki zauważyłem, że jeżeli akumulator zakręci to i zapali.

Ja nie mam żadnej ładowarki do akumulatorów - akumulator ma sobie naładować
samochód. Nie wierzę w to, że japończycy (Toyota) robią gorsze samochody od
czechów (Skoda).

--
Desoft
http://217.96.144.226/desoft

J.F.
Guest

Thu May 03, 2007 6:22 am   



On Wed, 02 May 2007 23:33:26 +0200, Padre_peper wrote:
Quote:
Nie mam akumulatora żelowego ale korci mnie zrobić próbę z akumulatorem
od wiertarki, zostawię auto na światłach tak długo aż rozrusznik będzie
wydawał ogólnie znane: chłe, chłe i przełączę zapłon na dodatkowy
akumulator:) Jeśli moje założenia są słuszne to następne 3 "chłe"
powinny zaskutkować odpaleniem silnika.

Pisalem ci przeciez - prawdziwie mrozna zima nie.
Ba - moj potrafi zapalic na gazie i zgasnac 100m dalej.

Ponowne odpalenie jest wtedy trudne ..

J.

PKi
Guest

Thu May 03, 2007 2:13 pm   



Padre_peper napisał(a):
Quote:
....W tym roku przerabiam układ dolotowy i
zakładam gaźnik gazowy (BLOS) więc chciałbym również poprawić warunki
pracy układu zapłonowego.

Duży plus dla Ciebie, popieram BLOSa.

Quote:
Choć w efekcie nie otrzymałem żadnej rady jakiej spodziewałem sie po
elektronikach, zaczynam skłaniać sie ku akumulatorowi o niskiej
pojemności (3-5Ah) z przyzwoitym elektronicznym układem szybkiego
doładowania który musi funkcjonować poprawnie w zakresie -30-+50C.
Akumulator będzie podłączany przez przekaźnik tylko na czas pracy
rozrusznika.

Jesteśmy kilka postów dalej. Wypadało by zrobić przegląd alternatora,
sprawdzić prąd ładowania, może wymienić szczotki, pierścienie,
łożyska...., doprowadzić go do takiego stanu aby dawał znamionowy prąd.
Czasami stosuje się wymiane kółka pasowego na mniejsze, daje to większy
prąd ładowania przy niższych obrotach i też mogło by pomóc w Twoim
przypadku.

Quote:

Nie mam akumulatora żelowego ale korci mnie zrobić próbę z akumulatorem
od wiertarki, zostawię auto na światłach tak długo aż rozrusznik będzie
wydawał ogólnie znane: chłe, chłe i przełączę zapłon na dodatkowy
akumulator:) Jeśli moje założenia są słuszne to następne 3 "chłe"
powinny zaskutkować odpaleniem silnika.

No w/g teorii początkowej tego postu należało by właśnie taki test
przeprowadzić. I to chyba wcześnie rano przy jeszcze niskiej
temperaturze powietrza.

Jeśli się potwierdzi daj mały akumulatorek żelowy, włączany
przekaźnikiem po włączeniu zapłonu, odłączany po zgaśnięciu lampki
kontroli ładowania. Jako układ ładowania tego akumulatora powinien
wystarczyć rezystor ograniczający prąd.

A skoro co dwa lata pada ci akumulator, może warto zainwestować w coś z
wyższej półki jak n.p. Exide Maxxima albo Optima Red/Yellow. Akumulatory
odporne na głębokie rozładowania, ładowania dużym prądem, no i
wielokrotnie większy prąd rozruchowy przy niskiej temperaturze.

I wiesz co, teraz jeszcze jeden przebłysk miałem. Podczas próby rozruchu
zmierz spadek napięcia między akumulatorem a układem zapłonowym, może po
drodze do układu zapłonowego zmiejszając oporności uzyskasz jakiś wolt
czy dwa.

Desoft
Guest

Thu May 03, 2007 3:51 pm   



Użytkownik "PKi" <pk.nospam@wp.pl> napisał w wiadomości
news:f1cne1$75f$1@nemesis.news.tpi.pl...
Quote:
Akumulator będzie podłączany przez przekaźnik tylko na czas pracy
rozrusznika.


Powoli...
Instalację zrób tak: akumulator żelowy podłącz pod zapłon przez stacyjkę i
jednocześnie przez przekaźnik do głównego akumulatora.
Stare połączenie akumulator oryginalny stacyjka zlikwiduj.
Przekaźnik ma zadziałać po odpaleniu silnika (np 5 sekund) i rozłączyć się
zaraz po zgaszeniu.

Quote:

Jesteśmy kilka postów dalej. Wypadało by zrobić przegląd alternatora,
sprawdzić prąd ładowania, może wymienić szczotki, pierścienie,
łożyska...., doprowadzić go do takiego stanu aby dawał znamionowy prąd.
Czasami stosuje się wymiane kółka pasowego na mniejsze, daje to większy
prąd ładowania przy niższych obrotach i też mogło by pomóc w Twoim
przypadku.

Też to sugeruję, kto to widział żeby samochód nie doładowywał akumulatora.

Quote:
Nie mam akumulatora żelowego ale korci mnie zrobić próbę z akumulatorem
od wiertarki, zostawię auto na światłach tak długo aż rozrusznik będzie
wydawał ogólnie znane: chłe, chłe i przełączę zapłon na dodatkowy
akumulator:) Jeśli moje założenia są słuszne to następne 3 "chłe"
powinny zaskutkować odpaleniem silnika.

No w/g teorii początkowej tego postu należało by właśnie taki test
przeprowadzić. I to chyba wcześnie rano przy jeszcze niskiej
temperaturze powietrza.

Za wysoka temeratura. Problemy z gazem zaczynają się poniżej zera.

Quote:
I wiesz co, teraz jeszcze jeden przebłysk miałem. Podczas próby rozruchu
zmierz spadek napięcia między akumulatorem a układem zapłonowym, może po
drodze do układu zapłonowego zmiejszając oporności uzyskasz jakiś wolt
czy dwa.

Jedynie co to sprawdzić poprawność połączeń styków.
To co chce zrobić autor wątku ma już dawno zrobione przez producenta.
Przecież aby uzyskać lepszą iskrę można podnieść napięcie na akumulatorze
(walka trwa o utrzymanie 12V) lub dać układ zapłonowy na 6V i wtedy nawet
przy mocnym przydechu akumulatora na cewce będzie napięcie nominalne. A
przecież zapłon elektroniczny posiada specjalną cewkę której nie można
włączać do konwencjonalnego zapłonu bo ulegnie spalenie. Wiadomo dostanie za
duże napięcie.
Regulację napięcia na cewce w tym przypadku przeprowadza układ zapłonowy.
Cały ten pomysł z dodatkowym akumulatorem uważam za niewypał.
W maluchu rocznik (hmm) 82 takie coś może miałoby sens.

Wyremontować silnik, alternator, być może wymienić akumulator, zapalać na
benzynie i problemy znikną.

--
Desoft
http://217.96.144.226/desoft

micik
Guest

Thu May 03, 2007 5:14 pm   



Witam! Zaznaczam, że nie czytałem wszystkich postów, ale chce
powiedzieć, że twój pomysł jest bardzo dobry! Przejeździłem na tej
zasadzie dwa samochody, dużego fiata i poloneza, z tym, że zamiast
dodatkowego akumulatora, wstawiłem kilkanaście kondensatorów o łącznej
pojemności chyba 80000uF łączonych równolegle na 16V podpiętych pod
cewkę, a zasilanie puściłem w szereg przez diodę! Wstępne pomiary
wykazały, że pobór cewki nie przekracza dwóch amper, zależne to jest od
położenia styków! A dioda nie pozwalała na cofniecie się napięcia w
czasie rozruchu do akumulatora i utrzymywała przez 4 sekundy potencjał
12V, co w zupełności wystarczyło na odpalenie, wada było to, ze po
zgaszeniu, jeszcze przez 4 sekundy silnik pracował! Takie utrzymanie
napięcia na cewce, miało wielkie znaczenie przy rozruchu, bowiem przy
tym napięciu na cewce powinno być 17000V, a przy spadku podczas
rozruchu spada nawet do 90000, wiec różnica wielkości iskry jest
ogromna! Efekt był taki, że podczas zapalania przy minus 20 stopni,
samochód palił dosłownie od tyknięcia, mimo słabego akumulatora,
wystarczyło, że tylko zakręcił! W nowych samochodach podobno nie
potrzeba takiego wynalazku, ponieważ układ zapłonowy już jest tak
zrobiony, że nie ma spadku podczas rozruchu, podobno!
Pozdrawiam


--
micik
------------------------------------------------------------------------
micik's Profile: http://forum.ocm.pl/member.php?userid=2770
View this thread: http://forum.ocm.pl/showthread.php?t=65843

Jerry1111
Guest

Thu May 03, 2007 9:53 pm   



J.F. wrote:

Quote:
Ty gdzies w Suwalkach mieszkasz ? Ja juz nie zlicze ile zim zapalam na
gazie a parownik niedotykany ..

Mieszkalem w Bialymstoku. Ale zapomnialem napisac ze Polonez przezyl
tylko 3 zimy (70kkm/rok Wink ).
Jak staruszek mial 4 lata, poszedl (bo z jazda bylo ciezko) w ludzi.


--
Jerry1111

Padre_peper
Guest

Thu May 03, 2007 10:27 pm   



Quote:
A skoro co dwa lata pada ci akumulator, może warto zainwestować w coś z
wyższej półki jak n.p. Exide Maxxima albo Optima Red/Yellow.
Nie pada mi co 2 lata:) tylko gdy ma jeszcze pojemność bliską

znamionowej ma większy zapas na ewentualność większej ilości zapaleń w
niekorzystnych warunkach, w ciągu dna zdarza mi się jechać gdzieś co
godzinę kilometr czy dwa, przy światłach zimą nie ma cudów żeby
utrzymywać dodatni bilans prądu a przełączając na benzynę praktycznie
nie jeździłbym na gazie. Oczywiście sprawę załatwia doładowywanie raz na
tydzień akumulatora do pełna. Tyle że jak to bywa w praktyce akumulator
pada wtedy kiedy właśnie pilnie potrzebujemy jechaćSmile Pewnym
rozwiązaniem jest dobrej klasy urządzenie typu "Power Station" z
akumulatorem hydrożelowym o dużym prądzie które bez problemu pozwala
uruchomić auto którego akumulator nie jest wychechłany do końca, ma
takie sprzęt mój sąsiad oczywiście bez wbudowanych latarek i sprężarek
jak te z telezakupów Mango. Tylko ten sprzęt ma tez główna wadę, że
trzeba pilnować żeby był naładowany i przede wszystkim trzeba go mieć
przy sobie.


Większość rad zmierza tu do tego żebym naprawił samochód, ale auto mam
sprawne a moja idea jest całkiem inna, to co chcę zrobić to w pewnym
sensie dublowanie jednego z kluczowych układów samochodu które z całą
pewnością zwiększa niezawodność a o to mi chodzi. Po prostu próbuję
przystosować samochód do warunków pracy do jakiej z cała pewnością nie
był projektowany( zasilanie LPG i permanentna jazda na bardzo krótkich
dystansach z wystudzeniem silnika). Zresztą jak już pisałem w pierwszym
poście układy z dwoma niezależnymi akumulatorami są powszechnie
stosowane w terenowych samochodach używanych na dalekiej północy, tyle
że w moich warunkach stosowanie dwóch ciężkich akumulatorów i
kosztownego układu ładowania i przełączania raczej było by logicznie i
finansowo mało sensowne niemniej z cała pewnością zapewniło by pewny
rozruch w każdych warunkach.

Padre_peper
Guest

Thu May 03, 2007 10:30 pm   



Quote:
Czy to adekwatny test?
Czy napewno zasilanie gazu nie jest tutaj winne?
Ze swojej praktyki zauważyłem, że jeżeli akumulator zakręci to i zapali.

Na benzynie tak, na gazie zwykle napięcie jest za małe do przeskoku

iskry a wał jeszcze sie kreci
Quote:
Ja nie mam żadnej ładowarki do akumulatorów - akumulator ma sobie naładować
samochód. Nie wierzę w to, że japończycy (Toyota) robią gorsze samochody od
czechów (Skoda).

Pisze o ładowarce do dodatkowego akumulatora, musi być szybko
uzupełniany ale zabezpieczony przez przeładowaniem w szerokim zakresie
temperatur



Quote:


Padre_peper
Guest

Thu May 03, 2007 10:43 pm   



micik napisał(a):
Quote:
Witam! Zaznaczam, że nie czytałem wszystkich postów, ale chce
powiedzieć, że twój pomysł jest bardzo dobry! Przejeździłem na tej
zasadzie dwa samochody, dużego fiata i poloneza, z tym, że zamiast
dodatkowego akumulatora, wstawiłem kilkanaście kondensatorów o łącznej
pojemności chyba 80000uF łączonych równolegle na 16V podpiętych pod
cewkę, a zasilanie puściłem w szereg przez diodę!

I to chyba może być rozwiązanie, tylko myślę, czy nie zastosować
przekaźnika przełączającego układu zapłonowego na blok kondensatorów
zasilanego ze stacyjki i z obwodu lampki ciśnienia oleju. Wtedy nie
będzie problemu z gaszeniem bo kiedy silnik na 100% się kręci wtedy
dopiero gaśnie lampka oleju i zapłon przełączy sie na obwód bezpośredni.

Goto page Previous  1, 2, 3

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak zwiększyć napięcie akumulatora w gaźnikowym aucie LPG na zimowe mrozy?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map