Goto page Previous 1, 2, 3
J.F.
Guest
Sun Feb 13, 2011 3:36 pm
On Sun, 13 Feb 2011 14:51:30 +0100, Waldemar Krzok wrote:
Quote:
Nie znam nazwy polskiej ale coś takiego jak "telephone spade lugs" -
zaciskasz na końcach przewodów a potem zwykłą śrubą z podkładkami możesz
łączyć w dowolnych ilościach.
Złącze widełkowe. Oczkowe też może być.
Przy tej ilosci to oczkowe .. i duzo miedzianych podkladek.
J.
Dariusz Dorochowicz
Guest
Mon Feb 14, 2011 8:43 am
W dniu 2011-02-12 23:56, Mirek pisze:
Quote:
On 11.02.2011 09:33, Dariusz Dorochowicz wrote:
Problem ze wzrostem rezystancji na
niedobitym drucie w telefonie objawia się zmniejszeniem głośności - to
po prostu słychać i 48V nie pomaga wcale.
Słychać jak już masz ewidentnie rozwalone albo zaśniedziałe. W takiej
sytuacji rozłączasz i mierzysz miernikiem i widać problem. Ja tu mówię o
przypadku, że rozłączasz - mierzysz miernikiem - jest OK, podłączasz i
działa jakiś czas. Tą (strzelam) warstewkę tlenków przebija (strzelam2)
stan nieustalony przy podłączaniu, a co dopiero 48V czy sygnał dzwonienia.
Ethernet? (strzelam3) możę na tym uszkodzeniu jest na tyle duża
pojemność, że działa.
Co to znaczy "mierzysz miernikiem i widać problem" albo go nie ma? Jak
to stwierdzasz?
I jakich konwerterów używasz na 75 omów?
i czy masz usztywnione kable przy dojściu do krona?
Pozdrawiam
DD
Mirek
Guest
Mon Feb 14, 2011 6:45 pm
On 14.02.2011 08:43, Dariusz Dorochowicz wrote:
Quote:
Co to znaczy "mierzysz miernikiem i widać problem" albo go nie ma? Jak
to stwierdzasz?
Nie róbmy sobie jaj - pisałem że jak jest rozwalone to sprawdzam
miernikiem i jest rozwalone (~nieskończoność) i np widzę (jeszcze) na
złączu, że jest niedobite albo złamane, zagięte itp.
Jak mi się poprawia po odpięciu i wpięciu to mogę sobie zmierzyć
rezystancję pętli przewodów i wychodzi mi identycznie jak na drugiej
(dobrej) parze i mogę sobie szukać.
Quote:
I jakich konwerterów używasz na 75 omów?
Różnych. Delta, tych szarych lub czarnych, pojedynczych, poczwórnych,
rack - x16, albo aktywne Polvision itp. Nie ma to nic do rzeczy. Jak
pojawia się taki problem, pierwsze to się podmienia parę na inny kanał -
nikt normalny nie idzie od razu w teren przeszywać krony.
Quote:
i czy masz usztywnione kable przy dojściu do krona?
A jak inaczej to sobie wyobrażasz?
I nie wiem co tu chcesz udowodnić - nie wierzysz mi że miałem z tym
problemy to nie wierz.
To jest tak jak ziele angielskie w zupie: na cały gar jest tego dwa
ziarenka, z tego trzy lądują w moim talerzu ;)
Mirek.
Dariusz Dorochowicz
Guest
Tue Feb 15, 2011 8:58 am
W dniu 2011-02-14 18:45, Mirek pisze:
Quote:
On 14.02.2011 08:43, Dariusz Dorochowicz wrote:
Co to znaczy "mierzysz miernikiem i widać problem" albo go nie ma? Jak
to stwierdzasz?
Nie róbmy sobie jaj - pisałem że jak jest rozwalone to sprawdzam
miernikiem i jest rozwalone (~nieskończoność) i np widzę (jeszcze) na
złączu, że jest niedobite albo złamane, zagięte itp.
Jak mi się poprawia po odpięciu i wpięciu to mogę sobie zmierzyć
rezystancję pętli przewodów i wychodzi mi identycznie jak na drugiej
(dobrej) parze i mogę sobie szukać.
Nie robię sobie jaj. Dla mnie kryterium braku poprawności jest
rezystancja o ok 10 omów większa niż na sąsiednich parach - tyle jest na
niedobitym kronie. Zaraz po instalacji, nie czekając, aż coś się
pogorszy, tylko jeszcze przed oddaniem instalacji do użytku. Jest to
jakby jednak trochę coś innego.
Quote:
I jakich konwerterów używasz na 75 omów?
Różnych. Delta, tych szarych lub czarnych, pojedynczych, poczwórnych,
rack - x16, albo aktywne Polvision itp. Nie ma to nic do rzeczy. Jak
pojawia się taki problem, pierwsze to się podmienia parę na inny kanał -
nikt normalny nie idzie od razu w teren przeszywać krony.
i czy masz usztywnione kable przy dojściu do krona?
A jak inaczej to sobie wyobrażasz?
Widziałem mnóstwo różnych instalacji. I mnóstwo różnych fuszerek. Nawet
na instalacjach robionych przez "renomowane" firmy. W końcu one
zatrudniają ludzi, a ci niekoniecznie przykładają się do roboty. Kwestia
podejścia do usztywnienia kabli przed kronem również świadczy o
podejściu do pracy.
Quote:
I nie wiem co tu chcesz udowodnić - nie wierzysz mi że miałem z tym
problemy to nie wierz.
Nie mam zamiaru niczego udowadniać. I na dodatek wierzę, że miałeś z tym
problemy, tylko chciałem się upewnić z czego te problemy wynikały.
Zaciekawiłeś mnie tematem (chociaż stykam się z nim często), a
tłumaczenia o przebijaniu warstwy tlenków jakoś mnie nie przekonują. Tym
bardziej, że pomiary na instalacjach niskonapięciowych po 10 latach
pokazują te same wartości rezystancji co po oddaniu do użytku (z
dokładnością do dziesiątych części oma), więc... Bez dotykania kronów,
na liniach używanych do telefonów i na "komputerowych". Oczywiście
dotyczy to porządnie wykonanych instalacji, z porządnych materiałów, po
porządnie wykonanych pomiarach. Nie każda norma wymaga pomiaru
rezystancji, a poza tym granica 20 omów spokojnie łapie na "OK" typowy
dość krótki kabel razem z niedobitym złączem - chociaż patrząc na wyniki
od razu widać, co jest nie tak. Oczywiście - jak nie masz kontroli nad
kablami - to to wszystko można sobie...
Quote:
To jest tak jak ziele angielskie w zupie: na cały gar jest tego dwa
ziarenka, z tego trzy lądują w moim talerzu
W typowej instalacji 1-2% pomyłek i niedobitych złącz to wartość właśnie
"typowa". O ile ilość pomyłek w rozszyciu jest dość stała, o tyle
niedobite złącza zależą mocno od jakości materiałów i narzędzi. Ja to
zawsze tłumaczę, że jedno tanie rozwiązanie to może być, ale dwa w
jednym miejscu to już za dużo. To, co piszesz, mniej więcej odpowiada
moim obserwacjom z pomiarów różnych instalacji. Nie jest tak, że jakieś
ziarenka itd... to po prostu tak jest.
Pozdrawiam
DD
entroper
Guest
Tue Feb 15, 2011 1:14 pm
Użytkownik "Mirek" <i_tak@zaspamowany.adres> napisał w wiadomości
news:ij736v$j3p$1@news.onet.pl...
Quote:
Słychać jak już masz ewidentnie rozwalone albo zaśniedziałe. W takiej
sytuacji rozłączasz i mierzysz miernikiem i widać problem. Ja tu mówię o
przypadku, że rozłączasz - mierzysz miernikiem - jest OK, podłączasz i
działa jakiś czas. Tą (strzelam) warstewkę tlenków przebija (strzelam2)
stan nieustalony przy podłączaniu, a co dopiero 48V czy sygnał
dzwonienia.
Ale jaką warstewkę tlenków i skąd ona tam? Noże wcinają się w drut, jest
to jedno z najlepszych połączeń i jest ono szczelne (analogicznie jak w
połączeniach owijanych, ale tam punktów styku jest dużo więcej). Wyszyj
nawet zaśniedziały drut i w miejscu połączenia powinien być czysty.
Zresztą, powtórzę się, jest wiele złącz śrubowych i szybkozłączek
słaboprądowych, które działają tak samo (opadający nożyk) i jakoś nie mają
tendencji do psucia się z czasem. Albo coś nie tak z technologią (złe
narzędzie?), ze złączami (podróbka? źle przechowywane kilka lat?) albo
jeszcze coś innego (duża wilgotność? chemikalia?).
e.
Mirek
Guest
Tue Feb 15, 2011 8:47 pm
On 15.02.2011 13:14, entroper wrote:
Quote:
Ale jaką warstewkę tlenków i skąd ona tam?
Nie wiem.
Quote:
Noże wcinają się w drut,
A styki rozłączne?
Mirek.
Dariusz Dorochowicz
Guest
Thu Feb 17, 2011 8:31 am
W dniu 2011-02-15 20:47, Mirek pisze:
Quote:
On 15.02.2011 13:14, entroper wrote:
Ale jaką warstewkę tlenków i skąd ona tam?
Nie wiem.
Noże wcinają się w drut,
A styki rozłączne?
Aaaaa... styki rozłączne to już jakby coś innego - to owszem - jest
częścią łączówki, ale nie złącza Krone LSA-PLUS. Tam są normalne styki -
ale wtedy przeszycie nie ma żadnego znaczenia - no, może takie samo jak
stuknięcie czymś w łączówkę...
Pozdrawiam
DD
J.F.
Guest
Thu Feb 17, 2011 1:34 pm
On Wed, 9 Feb 2011 18:26:26 +0100, entroper wrote:
Quote:
Użytkownik "Mirek" <i_tak@zaspamowany.adres> napisał w wiadomości
Ale częstotliwości wyższe. Być może problemy na złączkach są, ale nikt o
nich nie wie ;)
A być może nie ma. Może ktoś potwierdzić, że rozpięty E1 (1-na żyła)
będzie chodził jakby nigdy nic albo tylko sypiąc błędami? Bo jakoś nie
wyobrażam sobie tego
E1 to watpie, ale p.m.telefonia pare osob sie przyznalo ze ADSL po
jednym drucie szedl.
J.
Jarek P.
Guest
Thu Feb 17, 2011 1:40 pm
On 9 Lut, 18:26, "entroper" <entroper-pocztaonetpeel> wrote:
Quote:
A być może nie ma. Może ktoś potwierdzić, że rozpięty E1 (1-na żyła)
będzie chodził jakby nigdy nic albo tylko sypiąc błędami? Bo jakoś nie
wyobrażam sobie tego
Potwierdzam
Oczywiście nie było to ordynarne rozpięcie, a E1 nie niosła zawartości
istotnej, bo wtedy by się to wysypało od ręki, ale:
Był to któryś kolejny strumień interfejsu V5.2, doprowadzona doń E1
była rozparowana, do urządzenia trafiało samo nadawanie (i to już
wystarczało, żeby na urządzeniu zgasły alarmy), a na drugiej stronie
przychodziło nadawanie skądś indziej, więc tam też było czysto i bez
alarmów. I wszystko pięknie sobie chodziło, póki ruch na łączach nie
wzrastał na tyle, że centrala zaczynała próbować wykorzystać i tą E1.
Rezultat: braki sygnału w telefonach, niemożność zestawienia
połączenia, dziwne błędy warstwy logicznej na centrali.
Sam protokół E1 jest w gruncie rzeczy dość durny, nie jest trudno go
oszukać.
J.
ąćęłńóśźż
Guest
Mon Feb 21, 2011 12:29 pm
Potrafiła iść Neo przy awarii telefonu (rozłączona gdzieś para).
-----
Quote:
pare osob sie przyznalo ze ADSL po jednym drucie szedl.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
Jarek P.
Guest
Mon Feb 21, 2011 7:10 pm
Użytkownik " ąćęłńóśźż" <j666.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ijteq2$lml$1@inews.gazeta.pl...
Quote:
Potrafiła iść Neo przy awarii telefonu (rozłączona gdzieś para).
No to akurat normalne :)
J.
Mirek
Guest
Wed Feb 23, 2011 11:02 pm
On 17.02.2011 08:31, Dariusz Dorochowicz wrote:
Quote:
Aaaaa... styki rozłączne to już jakby coś innego - to owszem - jest
częścią łączówki, ale nie złącza Krone LSA-PLUS. Tam są normalne styki -
ale wtedy przeszycie nie ma żadnego znaczenia - no, może takie samo jak
stuknięcie czymś w łączówkę...
Chciałbym potwierdzić, że te problemy były tylko na wersjach rozłącznych
- bardzo prawdopodobne, ale nie wiem na pewno.
Zastanawia mnie jeszcze różnica między przewodami typowo telefonicznymi
(a do takich dedykowane są te złącza) a skrętkami UTP: na oko widać, że
drucik cieńszy, a izolacja bardziej oporna - ciężko ją zaciąć i urwać
bez rozciągnięcia.
Mirek.
Dariusz Dorochowicz
Guest
Fri Feb 25, 2011 12:04 pm
W dniu 2011-02-23 23:02, Mirek pisze:
Quote:
Chciałbym potwierdzić, że te problemy były tylko na wersjach rozłącznych
- bardzo prawdopodobne, ale nie wiem na pewno.
Jakbyś mógł i dał znać...
Quote:
Zastanawia mnie jeszcze różnica między przewodami typowo telefonicznymi
(a do takich dedykowane są te złącza) a skrętkami UTP: na oko widać, że
drucik cieńszy, a izolacja bardziej oporna - ciężko ją zaciąć i urwać
bez rozciągnięcia.
Nie, to bardzo zależy od producenta kabla. Widziałem takie, które daje
się prawie że paznokciem zdjąć, widziałem i takie, że nożem trzeba
dookoła oblecieć, żeby zdjąć. Nie muszę chyba dodawać, że cena się
jednak różniła?
Kabel 3. kategorii to właśnie kabel telefoniczny (nie u nas wprawdzie).
Jest niewielka różnica w impedancji (do komputerów masz 100 omów, do
telefonów różnie, 100, 120 albo 150 - innych nie widziałem).
Wyższe kategorie to przede wszystkim większa precyzja ułożenia kabla
(poza oczywistym i widocznym na pierwszy rzut oka skręceniem) -
wymagająca odpowiedniej izolacji drutów. Stąd "lepsze" kable mają
twardszą izolację (bo tańsza), a naprawdę lepsze mają taką fajną - z
boku jest twarda, ale daje się spokojnie ściągać. Z tym, że takie
naprawdę fajne kable (np do 1GHz) mają sam drut bardzo sztywny i gruby,
a izolacja jest wciąż jakby taka sama (no i ekran na każdej parze). Ale
nie daje się łatwo ścisnąć.
Pozdrawiam
DD
Mirek
Guest
Fri Feb 25, 2011 10:02 pm
On 25.02.2011 12:04, Dariusz Dorochowicz wrote:
Quote:
Nie, to bardzo zależy od producenta kabla. Widziałem takie, które daje
się prawie że paznokciem zdjąć, widziałem i takie, że nożem trzeba
dookoła oblecieć, żeby zdjąć.
Ja to piszę z myślą o nożach w złączu - być może jest jakieś
prawdopodobieństwo nieporzecięcia izolacji jak ciągliwa i oporna, a
drucik cieńszy.
Przewody są różne, ale np. konkretnie Bitner - alarmowe: spokojnie
schodzi paznokciem, UTP - ciężko, szczegónie przy wyższej temperaturze.
Mirek.
Dariusz Dorochowicz
Guest
Mon Feb 28, 2011 8:08 am
W dniu 2011-02-25 22:02, Mirek pisze:
Quote:
Ja to piszę z myślą o nożach w złączu - być może jest jakieś
prawdopodobieństwo nieporzecięcia izolacji jak ciągliwa i oporna, a
drucik cieńszy.
Zdecydowanie większym problemem jest sam drut. Jeszcze nie widziałem
nieprzeciętej izolacji przy prawidłowo założonym drucie, za to drutów
owiniętych wokół noża - całe mnóstwo. W zasadzie błędy przy zarabianiu
kronów to są dwa:
1. pomyłka przy rozszyciu
2. niewbity drut
Poza oczywistymi i całkowicie dyskwalifikującym instalację pomysłami
typu linka w kronie.
Wcale nie jest trudno źle wbić krona, ale też zrobienie tego dobrze też
nie jest trudne, o ile zwraca się uwagę na to, co się robi. Dokładnie
jak z lutowaniem. Zimny lut - moment. Ale jak wiesz jak to robić, to się
nie zdarza.
Do złego zarobienia krona wystarczy: kiepski (bardzo miękki) kabel,
krótko ucięta końcówka, krzywo trzymany nóż bez sensora (albo z
zablokowanym sensorem). Każdy z tych błędów wystarczy, a dwa na raz to
prawie pewne, że problemów będzie sporo.
Quote:
Przewody są różne, ale np. konkretnie Bitner - alarmowe: spokojnie
schodzi paznokciem, UTP - ciężko, szczegónie przy wyższej temperaturze.
Weź dobry kabel UTP (nie będę pisał jaki, bo jestem jakoś z tym
powiązany) - nie będziesz miał problemów ze zdjęciem izolacji. Kable
ekranowane też tak mają.
Pozdrawiam
DD
Goto page Previous 1, 2, 3