RTV forum PL | NewsGroups PL

Jak wygląda wykres fali elektromagnetycznej i relacje między składowymi E i M?

Fala EM

NOWY TEMAT

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak wygląda wykres fali elektromagnetycznej i relacje między składowymi E i M?

Goto page Previous  1, 2, 3

tornad
Guest

Sat Jan 14, 2006 1:17 pm   



Quote:
Hello tornad,

Saturday, January 14, 2006, 2:58:21 AM, you wrote:

[...]

 Czy nie prosciej byloby zalozyc, ze predkosc swiatla nie jest stala tylko
zalezy od predkosci zrodla w stosunku do obserwatora, tak jak to sie liczy
w
efekcie Doppera? I wszystkie te naciagane i nigdy nie potwierdzone

Ręce mi opadły w tym momencie.
Mnie tez.
doswiadczalnie dywagacje relatywistyczne bylyby niepotrzebne?

Wygnali Cię z pl.sci.fizyka, że tutaj szukasz ukojenia?
Nie, nie wygnali, zabieram tam glos i nawet mam kilka podziekowan za

wyjasnienia.
Quote:
Podałem Ci źródło, które mi, ponad 30 lat temu, wystarczyło do
zrozumienia tych zagadnień. Czy żądasz ode mnie, żebym po tylu latach> --

W ciagu tych 30 lat technologia jednak co nieco poszla do przodu. Tu na
elektronice, ktora czytam i kilka razy zabieralem glos, sa mlodzi ludzie z
otwartymi glowami i stwierdzam, ze prezentuja wiedze na poziomie nieco wyzszym
od wiedzy ksiazkowej sprzed 30 lat i publikacji w "Radioamatorze", ktory
zapewne prenumerowales. I chetnie wysluchalbym ich opinii na temat mozliwosci
okreslenia predkosci swiatla w falowodach; byc moze ktos, kto w tym siedzi i
dysponuje odpowiednim sprzetem, znajdzie troche czasu na ew. wyjasnienie czy
porady technologiczne jak i czym to zrobic. Chodzi mi o kontakt z fachowcami
a nie utytlanymi belframi, ktorzy bardzo dobrze wiedza jak to sie robi, tyle,
ze sami nie za bardzo potrafia. Czyli ludzi, bez syndromu ochraniarza
haremu... Dziekuje za poswiecony mi czas; wnioskuje, ze kazdy z nas pozostanie
przy swoich racjach. Moze przyszlosc kiedys wykaze, kto z nas byl blizszy
prawdy. Pozdrawiam


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

J.F.
Guest

Sat Jan 14, 2006 8:37 pm   



On 14 Jan 2006 05:17:00 +0100, tornad wrote:
Quote:
W ciagu tych 30 lat technologia jednak co nieco poszla do przodu. Tu na
elektronice, ktora czytam i kilka razy zabieralem glos, sa mlodzi ludzie z
otwartymi glowami i stwierdzam, ze prezentuja wiedze na poziomie nieco wyzszym
od wiedzy ksiazkowej sprzed 30 lat i publikacji w "Radioamatorze", ktory
zapewne prenumerowales. I chetnie wysluchalbym ich opinii na temat mozliwosci
okreslenia predkosci swiatla w falowodach; byc moze ktos, kto w tym siedzi i
dysponuje odpowiednim sprzetem, znajdzie troche czasu na ew. wyjasnienie czy
porady technologiczne jak i czym to zrobic.

Ale po co - chcesz sie przekonac ze zyroskopy laserowe dzialaja ?
Dzialaja, mozna je w sklepach kupic :-)

Inaczej sie mierzy predkosc swiatla w ogole, inaczej
[interferometryczne] zyroskopy robi.

J.

J.F.
Guest

Sat Jan 14, 2006 8:37 pm   



On 14 Jan 2006 00:46:19 +0100, tornad wrote:
Quote:
No wlasnie nie. Idea byla taka ze gdyby interferometr sie poruszal,
to czas przebycia obu galezi sie zmienia. Tymczasem sie nie zmienia.
Co stwierdzono obracajac calosc, czyli zamieniajac ramiona.

[...]Mowie, w tym ukladzie luster, w ktorym promienie leca po dokladnie
tych samych trajektoriach tam i z powrotem nie ma prawa byc jakiegokolwiek
efektu gdyz kazdy promien, w kazdej orientacji urzadzenia, tyle samo predkosci
zyskuje czy traci na drodze do lusterek ile traci lub zyskuje w drodze
powrotnej.

Nie rozumiesz. Wcale nie byly takie same. Mamy dwa ramiona o dlugosci
L, zreszta niezbyt rownej, bo precyzja jest jaka jest, i czas
przebycia obu w obie strony wynosi 2L/c.
Jesli uklad sie porusza z predkoscia V, to jedna galaz przebedziemy
w L/(c+v)+L/(c-v), a druga, prostoladla do ruchu, w
2L*sqrt(1+v^2/c^2). Bo ten drugi odcinek poruszamy sie po "zygzaku".

I wlasnie ten rozny czas powinien sie objawic jako zmiana prazkow
po obroceniu ukladu, czyli zamianie ramion.
A tu d* - tzn zgodnie z teoria nic sie nie zmienia.

Tylko nie bardzo rozumiem - chcesz jakas nowa teorie zaproponowac ?
Ze swiatlo sie rozchodzi z predkoscia zrodla plus c ?

Quote:
Gdyby ktos pokusil sie
zmierzyc predkosc swiatla dochodzacego do nas z gwiad lub chociazby ze slonca,
za pomoca zwyklego swiatlowodu o odpowiedniej dlugosci, jestem pewien, ze
predkosc ta bedzie zalezna od orientacji geograficznej rozciagnietego na ziemi
odcinka tego swiatlowodu.

A musi byc rozciagniety ? a co sie bedie dzialo w zwinietym,
albo po odbiciu od zwierciadla ?

J.

tornad
Guest

Sat Jan 14, 2006 10:08 pm   



Quote:

Nie rozumiesz. Wcale nie byly takie same. Mamy dwa ramiona o dlugosci
L, zreszta niezbyt rownej, bo precyzja jest jaka jest, i czas
przebycia obu w obie strony wynosi 2L/c.
Jesli uklad sie porusza z predkoscia V, to jedna galaz przebedziemy
w L/(c+v)+L/(c-v), a druga, prostoladla do ruchu, w
2L*sqrt(1+v^2/c^2). Bo ten drugi odcinek poruszamy sie po "zygzaku".

I wlasnie ten rozny czas powinien sie objawic jako zmiana prazkow
po obroceniu ukladu, czyli zamianie ramion.
A tu d* - tzn zgodnie z teoria nic sie nie zmienia.
Chyba cos mi zaczyna switac; musze to sobie na spokojnie przeanalizowac i moze

policzyc. Wroce do tego jak mi sie to uda.
Quote:
Tylko nie bardzo rozumiem - chcesz jakas nowa teorie zaproponowac ?

Nie, ale chcialbym, aby innymi dostepnymi metodami to zrobic. Bez prazkow i
bez pomiaru predkosci w tym samym osrodku "tam i z powrotem".

Quote:
Ze swiatlo sie rozchodzi z predkoscia zrodla plus c ?
Gdyby ktos pokusil sie
zmierzyc predkosc swiatla dochodzacego do nas z gwiad lub chociazby ze
slonca,
za pomoca zwyklego swiatlowodu o odpowiedniej dlugosci, jestem pewien, ze
predkosc ta bedzie zalezna od orientacji geograficznej rozciagnietego na
ziemi
odcinka tego swiatlowodu.

A musi byc rozciagniety ? a co sie bedie dzialo w zwinietym,
albo po odbiciu od zwierciadla ?

Musi byc rozciagniety ale nie napiety i pomiar predkosci swiatla w nim tylko w
jedna strone. Wyobrazam to sobie tak, ze wpuszczamy odpowiednio odfiltrowana
wiazke swiatla *slonecznego* do wejscia swiatlowodu ulozonego na linii
poludnie-polnoc i czesc tej wiazki przez powietrze (z koniecznosci musimy uzyc
jednego lusterka), do punktu wyjscia ze swiatlowodu. Tam mierzymy czasy lub
roznice predkosci przelotu swiatla tymi dwoma drogami. Dla kontroli mierzymy
predkosci swiatel w kierunku odwrotnym tj z polnocy na poludnie. I teraz
powtarzamy to samo doswiadczenie ukladajac swiatlowod w kierunku wschod -
zachod oraz zachod-wschod. Wydaje mi sie, ze beda znaczne roznice roznic
predkosci swiatla pomierzonych w przedstawiony sposob... Ale tak mi sie tylko
wydaje. Masz zapewne znacznie wieksza wiedze w tym zakresie i byc moze takie
pomiary byly robione, lub trudno byloby przekonac fachowcow, ze uzyskamy
jakies rewelacje. Doswiadczenie byloby trudne, ale przy stanie obecnej
technologii mozliwe. Z moich przemyslen wynika, ze predkosc liniowa ruchu
obrotowego Ziemi powoduje, ze swiatlo wygenerowane poza nia porusza sie nieco
szybciej w kierunku ze wschodu na zachod (w sensie geograficznym) w porownaniu
z predkoscia z zachodu na wschod... I co na to moj godny najwyzszego szacunku
i uznania oponent?

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

tornad
Guest

Sun Jan 15, 2006 1:04 am   



Quote:
Ale po co - chcesz sie przekonac ze zyroskopy laserowe dzialaja ?
Dzialaja, mozna je w sklepach kupic :-)

Inaczej sie mierzy predkosc swiatla w ogole, inaczej
[interferometryczne] zyroskopy robi.

No i wlasnie o to mi chodzi; piszesz inaczej sie mierzy predkosc swiatla w

ogole, a inaczej zyroskopy robi. Nie widze tu wspolnego mianownika, czyli
sensu tego porownania.
W zyroskopie swiatlo leserowe leci w prozni po bokach wielokata foremnego;
dwie dokladnie przeciwbiezne wiazki. Uwazam, ze ich czulosc na obrot czy
scislej na minimalna zmiane kata obrotu, bierze sie z faktu, ze w czasie
zmiany tego kata nastepuje w zyroskopie powstanie roznic pomiedzy predkosciami
swiatla obiegajacego np. kwadrat w prawo a predkoscia obiegajaca ten sam
kwadrat w lewo. No bo dioda emitujaca to swiatlo porusza sie razem z ukladem i
swiatlo wyemitowane zgodne ze zwrotem ruchu diody ma nieco wieksza predkosc od
swiatla biegnacego w kierunku przeciwnym. Na wyjsciu pojawia sie efekt
noniusza, wystarczy zliczyc ilosci rozblyskow interferencyjnych i przeliczyc
ja na wartosc katowa.
Z drugiej strony jest tez mozliwe zjawisko, ze swiatlo leci ze stala
predkoscia w obie strony i nie zalezy od predkosci emitujacego go zrodla,
natomiat odbiornik poruszajacy sie w kierunku przeciwnym, czyli naprzeciw
strumieniowi fotonow, zbiera ich w jednostce czasu wiecej. W tym przypadku
jednak predkosc swiatla w stosunku i do nadawcy i odbiorcy nie moze byc stala,
jak to zaklada teoria wzglednosci, jakies roznice musza byc, no bo by ten
zyroskop nie dzialal. A dziala i to o kilka rzedow wartosci katowych
dokladniej od zyroskopow mechanicznych.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

J.F.
Guest

Sun Jan 15, 2006 6:37 am   



On 14 Jan 2006 14:08:34 +0100, tornad wrote:
Quote:
Tylko nie bardzo rozumiem - chcesz jakas nowa teorie zaproponowac ?

Nie, ale chcialbym, aby innymi dostepnymi metodami to zrobic. Bez prazkow

A to bedzie trudne. Osiagane dzis predkosci - bardzo male. Wiec
przeanalizowanie wplywu relatywistyki wymaga dokladnych metod.
A interferometria jest po prostu bardzo dokladna.

Quote:
i bez pomiaru predkosci w tym samym osrodku "tam i z powrotem".

A to tez bedzie trudne. Bo sprawa jest niby prosta - zmierzyc
czas przelotu miedzy dwoma punktami. Tylko jak to zrobic
w dwoch odleglym miejscach bez mozliwosci przekazania informacji
jeszcze szybciej. Oczywiscie moze biec "w kolko".

Quote:
Wyobrazam to sobie tak, ze wpuszczamy odpowiednio odfiltrowana
wiazke swiatla *slonecznego* do wejscia swiatlowodu ulozonego na linii
poludnie-polnoc i czesc tej wiazki przez powietrze (z koniecznosci musimy uzyc
jednego lusterka), do punktu wyjscia ze swiatlowodu. Tam mierzymy czasy lub
roznice predkosci przelotu swiatla tymi dwoma drogami. Dla kontroli mierzymy
predkosci swiatel w kierunku odwrotnym tj z polnocy na poludnie. I teraz
powtarzamy to samo doswiadczenie ukladajac swiatlowod w kierunku wschod -
zachod oraz zachod-wschod. Wydaje mi sie, ze beda znaczne roznice roznic
predkosci swiatla pomierzonych w przedstawiony sposob

A tu mozesz miec racje, ale relatywistyka to pewnie przewidziala i
jakos tlumaczy :-)

Jeden maly problem - predkosc w szkle zazwyczaj zalezy od
czestotliwosci [chocby pryzmat], a czestotliwosc od efektu
Dopplera. Wiec trzeba uwazac zeby nie pomylic obu efektow.

Quote:
Z moich przemyslen wynika, ze predkosc liniowa ruchu
obrotowego Ziemi powoduje, ze swiatlo wygenerowane poza nia porusza sie nieco
szybciej w kierunku ze wschodu na zachod (w sensie geograficznym) w porownaniu
z predkoscia z zachodu na wschod...

Ale w prozni to nie. W poruszajacym sie osrodku byc moze .. chya nawet
na pewno.

J.

Goto page Previous  1, 2, 3

elektroda NewsGroups Forum Index - Elektronika Polska - Jak wygląda wykres fali elektromagnetycznej i relacje między składowymi E i M?

NOWY TEMAT

Regulamin - Zasady uzytkowania Polityka prywatnosci Kontakt RTV map News map