Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6 Next
Piotr Gałka
Guest
Sun Jan 17, 2010 3:02 am
Użytkownik "MKi" <emkai@to-nalezy-wywalic.op.pl> napisał w wiadomości
news:hinkhv$j0n$2@news.onet.pl...
Quote:
Byłem niedawno u rodziny we Włoszech - mają w naziemnej
TV cyfrowej chyba z 70 kanałów, w zapadłej wiosce w Dolomitach.
Fajnie byłoby mieć rodzinę w Dolomitach - można by się było im zwalić na
głowę

zamiast wynajmować apartament i nie byłoby przymusu, że od soboty
do soboty.
P.G.
RoMan Mandziejewicz
Guest
Sun Jan 17, 2010 3:26 am
Hello Piotr,
Sunday, January 17, 2010, 2:38:16 AM, you wrote:
Quote:
a wiedzy i doświadczenia Piotrowi wszyscy możemy zazdrościć.
RoMan. Głupio mi się robi, jak tak piszesz, bo w tej kwestii (zdrowo)
przesadzasz.
Nie bądź taki skromny - mój syn się uczył z Twojej książki. Które to
już wydanie wyszło? Bodaj czwarte, w PWN. Księgarnie pozycjonują w
kategorii "podręczniki akademickie"...
To, że ja wokół siebie robię trochę zamieszania z przetwornicami o
niczym nie świadczy - jak mawiają na Mydelniczce Allegro - czysta
"krełacja"

A na pewno propaganda ;D
Strasznie denerwuje mnie, jak wpada tu jeden z drugim mastaha
serwisant, co to prawo Ohma zapomniał ale "wymień kondy!" nawet po
nocach krzyczy, to sobie tylko myslę - co on wie o TVL-11 i EY86?
Gdzie on był, jak myśmy w Rubinach zbieżność ustawiali?
Jest oczywiste, że niekoniecznie musimy się znać na wszystkim, że
należy szanować każdą pracę (niedawno się o tym boleśnie przekonałem)
ale wymagajny też minimum szacunku dla nas i nie pozwalajmy na to,
żeby ledwie opierzony serwisant pisał do nas "bredzisz". Bo my też
swoją godność mamy. Pomimo tego, że mojego ledwie 8-letniego Thomsona
do serwisu muszę zawieźć, bo kod 27 może oznaczać wszystko a uczyć się
na stare lata kolejnej dziedziny nie mam zamiaru.
Nie należę do ludzi łatwych w obyciu, potrafię nieźle poznęcać się nad
trollem czy lamerem ale trzeba się o to naprawdę postarać.
[...]
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
J.F.
Guest
Sun Jan 17, 2010 12:12 pm
On Sun, 17 Jan 2010 03:26:53 +0100, RoMan Mandziejewicz wrote:
Quote:
Strasznie denerwuje mnie, jak wpada tu jeden z drugim mastaha
serwisant, co to prawo Ohma zapomniał ale "wymień kondy!" nawet po
nocach krzyczy, to sobie tylko myslę - co on wie o TVL-11 i EY86?
Gdzie on był, jak myśmy w Rubinach zbieżność ustawiali?
RoManie - ale EY86 juz nie ma, i Rubinow tez juz nie ma.
Jak dlugo bys naprawial zasilacz impulsowy ?
A ja znalem firme w ktorej naprawa pecetowego kosztowala 24.40 razem z
VAT.
Oni na pewno sie nie doktoryzowali w temacie, omomierz w dlon,
uszkodzone polprzewodniki do wymiany, jesli dobrze ich szkolono to i
elektrolity do wymiany i nastepny prosze. Oni sa madrzy, a my glupi bo
za malo wydajni :-)
Inna sprawa ze jak pamietam wlasne przypadki to albo zawiodl opornik,
albo tranzystor bardzo wrednie stracil wzmocnienie ..
J.
RoMan Mandziejewicz
Guest
Sun Jan 17, 2010 12:25 pm
Hello J,
Sunday, January 17, 2010, 12:12:12 PM, you wrote:
Quote:
Strasznie denerwuje mnie, jak wpada tu jeden z drugim mastaha
serwisant, co to prawo Ohma zapomniał ale "wymień kondy!" nawet po
nocach krzyczy, to sobie tylko myslę - co on wie o TVL-11 i EY86?
Gdzie on był, jak myśmy w Rubinach zbieżność ustawiali?
RoManie - ale EY86 juz nie ma, i Rubinow tez juz nie ma.
Jak dlugo bys naprawial zasilacz impulsowy ?
Nie naprawiałbym - kupiłbym nowy. Swoją drogą, jak to jest, że kiedyś
zasilacze wytrzymywały i 10+ lat? Ile ja "przerobiłem" (przeniesienie
jednego druta z +5V we wtyczce, z tego co pamiętam) zasilaczy XT na AT
- nie policzę. Ale te zasilacze działały do końca.
Miałem obudowę bigtower Green, którą kupiłem jako używaną za grosze -
oczywiście z zasilaczem. U mnie przepracowała jeszcze z 10 lat - od
386DX po Celerona 800MHz. Ostania płyta w niej, to Asus P2B-B - bodaj
ostatnia, porządna płyta ASUSa w standardzie AT, obsługująca jeszcze
karty ISA.
Quote:
A ja znalem firme w ktorej naprawa pecetowego kosztowala 24.40 razem z
VAT.
Oni na pewno sie nie doktoryzowali w temacie, omomierz w dlon,
uszkodzone polprzewodniki do wymiany, jesli dobrze ich szkolono to i
elektrolity do wymiany i nastepny prosze. Oni sa madrzy, a my glupi bo
za malo wydajni
Z punktu widzenia ekonomicznego, to sporo takich zasilaczy trzeba było
naprawić, żeby na minimalną płacę zarobić... Przypomina mi to trochę
wyzysk chińskich dzieci i polskich pracowników nakładczych :(
Quote:
Inna sprawa ze jak pamietam wlasne przypadki to albo zawiodl opornik,
albo tranzystor bardzo wrednie stracil wzmocnienie ..
Zazwyczaj usterki są banalne. Ale mnie serwis przestał bawić z 15 lat
temu.
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
J.F.
Guest
Sun Jan 17, 2010 12:59 pm
On Sun, 17 Jan 2010 12:25:13 +0100, RoMan Mandziejewicz wrote:
Quote:
Hello J,
Jak dlugo bys naprawial zasilacz impulsowy ?
Nie naprawiałbym - kupiłbym nowy.
Len
No nic, ja sie tez niedawno wykazalem lenistwem, ale mnie serwis
wyleczyl :-)
Quote:
Swoją drogą, jak to jest, że kiedyś
zasilacze wytrzymywały i 10+ lat?
Mniejsze czestotliwosci, mniejsze moce i relatywne obciazenie
elementow ?
W sumie na zywotnosc obecnych zasilaczy nie mam az tak duzych powodow
narzekac.
Quote:
A ja znalem firme w ktorej naprawa pecetowego kosztowala 24.40 razem z
VAT.
Z punktu widzenia ekonomicznego, to sporo takich zasilaczy trzeba było
naprawić, żeby na minimalną płacę zarobić... Przypomina mi to trochę
wyzysk chińskich dzieci i polskich pracowników nakładczych
Troche tak, ale ma to jednak punkt wspolny - trzeba zasilacz naprawic
w 10-20 minut. Nie ma czasu na myslenie - omomierz w dlon i do pracy.
Quote:
Inna sprawa ze jak pamietam wlasne przypadki to albo zawiodl opornik,
albo tranzystor bardzo wrednie stracil wzmocnienie ..
Zazwyczaj usterki są banalne.
Sa, co nie znaczy ze latwe do zlokalizowania przy pomocy omomiarki.
Quote:
Ale mnie serwis przestał bawić z 15 lat temu.
No i sluszna decyzja, bo ekonomia jest nieublagana.
J.
Włodzimierz Wojtiuk
Guest
Sun Jan 17, 2010 1:01 pm
Użytkownik "Piotr Gałka" <piotr.galka@CUTTHISmicromade.pl> napisał w
wiadomości news:4b526d17$1@news.home.net.pl...
Quote:
(ciap)
Jeszcze nigdy nie stawiałem koło TV żadnej skrzynki aby móc odbierać
programy -
(ciap)
http://informator.dipol.com.pl/informator_tv-sat_cctv_wlan_inf_dipo_2010_02.htm
sekcja pt.
Switch HDMI
Włodek
MKi
Guest
Sun Jan 17, 2010 5:33 pm
Quote:
Byłem niedawno u rodziny we Włoszech - mają w naziemnej
TV cyfrowej chyba z 70 kanałów, w zapadłej wiosce w Dolomitach.
Fajnie byłoby mieć rodzinę w Dolomitach - można by się było im zwalić na
głowę

zamiast wynajmować apartament i nie byłoby przymusu, że od
soboty do soboty.
Nie?
Mieszkają 20km od Pampeago
Aby trzymać się tematyki grupy: Góry wokół takie,
że ja nie wiem, skąd ten sygnał TV cyfrowej naziemnej
do nich dolatuje. Wokół jak okiem sięgnąć góry,
żadnej widocznej infrastruktury czy ośrodka
cywilizacyjnego.
Pozdrowienia,
MKi
MKi
Guest
Sun Jan 17, 2010 5:36 pm
Quote:
Dla tzw.
świętego spokoju płacimy ten haracz..
Przez pewien czas pisałem i słałem sprawozdania itp.,
ale się poddałem i podpisałem umowę z zakładem przetwarzania.
Kosztuje ciut więcej, ale kompletny spokój.
Początkowo Organizacje Odzysku miały zaporowe warunki, ale znalazła się
taka, co bierze tylko jakąś dolę od kg. Nie ja to załatwiam, ale umowa z
Oo zdejmuje z człowieka chyba więcej niż umowa z Zakładem Przetwarzania,
ale nie pozwala chyba obniżyć kosztów poprzez wykazanie się odpowiednim
procentem odzysku.
P.G.
Oczywista racja, ja pokręciłem. Też mamy umowę z Oo, nie z Zp.
Też od kilograma, pewnie ta sama
Jest też bodajże dodatkowy koszt, jakby mieli coś zużytego
zebranego przez nas odebrać. Ale my też odbieramy corocznie 0kg.
Pozdrowienia,
MKi
J.F.
Guest
Sun Jan 17, 2010 6:51 pm
On Sun, 17 Jan 2010 17:33:16 +0100, MKi wrote:
Quote:
Byłem niedawno u rodziny we Włoszech - mają w naziemnej
TV cyfrowej chyba z 70 kanałów, w zapadłej wiosce w Dolomitach.
Fajnie byłoby mieć rodzinę w Dolomitach - można by się było im zwalić na
głowę

zamiast wynajmować apartament i nie byłoby przymusu, że od
soboty do soboty.
Nie zazdroscic, tylko sprzedac mieszkanie w Warszawie, kupic dwa
apartamenty w Dolomitach na kredyt :-)
Quote:
Aby trzymać się tematyki grupy: Góry wokół takie,
że ja nie wiem, skąd ten sygnał TV cyfrowej naziemnej
do nich dolatuje. Wokół jak okiem sięgnąć góry,
żadnej widocznej infrastruktury czy ośrodka
cywilizacyjnego.
Wyciagow tez nie ma ? antena nadawcza na kilkaset W nie jest duza, a
skoro jest prad to jest i infrastruktura.
No wlasnie - w domu tez maja prad, telefon, to moze i kablowke ?
J.
MKi
Guest
Sun Jan 17, 2010 7:50 pm
Quote:
Aby trzymać się tematyki grupy: Góry wokół takie,
że ja nie wiem, skąd ten sygnał TV cyfrowej naziemnej
do nich dolatuje. Wokół jak okiem sięgnąć góry,
żadnej widocznej infrastruktury czy ośrodka
cywilizacyjnego.
Wyciagow tez nie ma ? antena nadawcza na kilkaset W nie jest duza, a
skoro jest prad to jest i infrastruktura.
Tam, gdzie mieszkają, nie ma wyciągów. Po drugiej
stronie góry. A wokół wioski, na każdym stoku - sady
jabłkowe.
Pewnie antena gdzieś jest, na jakiejś górze - w końcu
skądś ten sygnał się bierze. Ale gołym okiem nie
zauważyłem.
Quote:
No wlasnie - w domu tez maja prad, telefon, to moze i kablowke ?
Zdecydowanie nie jest to kablówka :)
Pozdrowienia,
MKi
J.F.
Guest
Sun Jan 17, 2010 7:57 pm
On Sun, 17 Jan 2010 19:50:58 +0100, MKi wrote:
Quote:
Wyciagow tez nie ma ? antena nadawcza na kilkaset W nie jest duza, a
skoro jest prad to jest i infrastruktura.
Tam, gdzie mieszkają, nie ma wyciągów. Po drugiej
stronie góry. A wokół wioski, na każdym stoku - sady
jabłkowe.
Pewnie antena gdzieś jest, na jakiejś górze - w końcu
skądś ten sygnał się bierze. Ale gołym okiem nie
zauważyłem.
To jest relatywnie malenstwo, i moze byc problem zauwazyc.
J.
Piotr Gałka
Guest
Mon Jan 18, 2010 12:32 pm
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> napisał w wiadomości
news:508082099.20100117032653@pik-net.pl...
Quote:
Nie bądź taki skromny - mój syn się uczył z Twojej książki. Które to
już wydanie wyszło? Bodaj czwarte, w PWN. Księgarnie pozycjonują w
kategorii "podręczniki akademickie"...
Była pisana dla uczniów szkół średnich. Już od dawna uważamy ją z bratem za
strasznie przestarzałą (15 lat w elektronice to wieczność). Chciałoby się
napisać co najmniej 2 nowe, tylko ten chroniczny brak czasu.
Każde wspomnienie tej książki przypomina mi umowę jaką WSiP nam zaproponował
(uważaliśmy, że oni najbardziej pasują do wydania i dystrybucji
podręcznika):
1. Zobowiązują się wydać ją w terminie 2 lat.
2. Po tym terminie możemy zwrócić się z pytaniem dlaczego jeszcze nie
wydali.
3. Na odpowiedź mają rok.
4. Jeśli cokolwiek, kiedykolwiek jeszcze napiszemy mają prawo pierwokupu.
Odpisaliśmy, że propozycja tak dalece odbiega od naszych oczekiwań, że nie
widzimy podstaw do dalszych negocjacji.
Znaleźliśmy wydawnictwo, któremu (jak nam) zależało aby zdążyć na wystawę
sprzętu dla szkół we wrześniu 1995. Robiliśmy skład pod Word Perfectem.
Wydruki na plik postscript wysyłaliśmy mailem (nie od siebie, bo nasz dostęp
to był modem 2400), ale nie wszystkie strony chciały się drukować (czasem
jedna spacja pomagała, ale to była gorączkowa loteria). Ostatnie strony
wysyłałem w piątek, a gotowa książka była na wystawie we wtorek.
Quote:
Nie należę do ludzi łatwych w obyciu, potrafię nieźle poznęcać się nad
trollem czy lamerem ale trzeba się o to naprawdę postarać.
Moje uprzejme odpowiedzi na obraźliwe słowa musiały być celne, skoro
niezaspokojone tam pretensje zostały przeniesione do tego wątku.
P.G.
RoMan Mandziejewicz
Guest
Mon Jan 18, 2010 3:07 pm
Hello Piotr,
Monday, January 18, 2010, 12:32:45 PM, you wrote:
Quote:
Nie bądź taki skromny - mój syn się uczył z Twojej książki. Które to
już wydanie wyszło? Bodaj czwarte, w PWN. Księgarnie pozycjonują w
kategorii "podręczniki akademickie"...
Była pisana dla uczniów szkół średnich. Już od dawna uważamy ją z bratem za
strasznie przestarzałą (15 lat w elektronice to wieczność).
Nie szkodzi. Jest to osiągnięcie, które dla przeciętnego serwisanta
jest niedostępne.
[...]
Quote:
sprzętu dla szkół we wrześniu 1995. Robiliśmy skład pod Word Perfectem.
Wydruki na plik postscript wysyłaliśmy mailem (nie od siebie, bo nasz dostęp
to był modem 2400),
W 1995 roku modem 2400? Zgroza. W 1994 roku mój BBS miał modem 16800
bps i wcale nie był to jakiś wyczyn. 2400bps, to miał dawny RoMan BBS
w 1990 roku. Może chodzi Ci o 14400bps?
Quote:
ale nie wszystkie strony chciały się drukować (czasem
jedna spacja pomagała, ale to była gorączkowa loteria).
Normalka. Nie do pojęcia dla współczesnych. Choć parę dni temu
znajomej pomagałem przy uporządkowaniu jej pracy i okazało się, że
drukarka HP DJ 920 drukuje jakieś artefakty - końcówki akapitów - na
samym dole strony. I tylko ta drukarka...
[...]
Quote:
Moje uprzejme odpowiedzi na obraźliwe słowa musiały być celne, skoro
niezaspokojone tam pretensje zostały przeniesione do tego wątku.
Nie przejmuj się.
--
Best regards,
RoMan mailto:roman@pik-net.pl
Nowa strona:
http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Piotr Gałka
Guest
Mon Jan 18, 2010 5:23 pm
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> napisał w wiadomości
news:72158448.20100118150744@pik-net.pl...
Quote:
W 1995 roku modem 2400? Zgroza. W 1994 roku mój BBS miał modem 16800
bps i wcale nie był to jakiś wyczyn. 2400bps, to miał dawny RoMan BBS
w 1990 roku. Może chodzi Ci o 14400bps?
Ten 2400 po prostu był (ktoś nam podarował). Po drugiej stronie był chyba
9600. Wtedy korzystaliśmy tylko z korespondencji tekstowej (1 mail na kilka
dni). Pliki książki to był wyjątek - szybciej było się przejść (100m do
sąsiedniego budynku) z dyskietką, a przy okazji spotkać "starych znajomych".
P.G.
Remek
Guest
Mon Jan 18, 2010 7:20 pm
Użytkownik "Piotr Gałka" napisał:
Quote:
Osobiście nie widzę nic zdrożnego w posługiwaniu się słownictwem
zdefiniowanym na potrzeby danego pytania, ale może nie wszyscy sobie z tym
radzą.
Zdefiniuj sobie jeszcze własny język, religię, prawa fizyki i co jeszcze
chcesz, a następnie wyrażaj zdziwienie że nie jesteś rozumiany. Jesteś po
prostu żałosnym tępakiem i to wszystko.
EOT Remek
Goto page Previous 1, 2, 3, 4, 5, 6 Next